lutowana biżuteria

[kageki]

Ja na razie zrobiłem 3 z 0,2 i 2 z 0,4. Pomimo małego doświadczenia również polecam 0,4 o wiele lepsza jest niż 0,2.

[Sunflower55]

Napisane przez nagaLy

0,2 może być ryzykowne, szczególnie dla osoby początkującej, carga może nie trzymać albo trzymać słabo. Ja robię z 0,4 próby 999 i jest w moim mniemaniu wystarczająco miękka do uformowania i okucia kamienia - a wystarczająco twarda, by trzymać kamień na miejscu.
Przed finałem - wyżarzam pasek (robi się jak twardsza plastelina), z którego potem robię cargę.

Ja myślałam, że chodzi o blachę pod kamień, na oprawę kamienia używam też 0,4mm, z 0,2mm bym nie ryzykowała, do malutkich kamieni ewentualnie 0,3mm

[nagaLy]

Napisane przez Sunflower55

Ja myślałam, że chodzi o blachę pod kamień, na oprawę kamienia używam też 0,4mm, z 0,2mm bym nie ryzykowała, do malutkich kamieni ewentualnie 0,3mm

I kurcze, chyba dobrze myśałaś
Właśnie doczytałam, że chodzi o to jakiej blaszki użyć do podstawy

Tu też używam 0,4 ale pr. 925 (999 est zbyt plastyczna dla mnie)

[loquacee]

Tak dokładnie chodziło mi o blaszkę pod kamień Myślę że zaopatrzę się mimo wszystko w 0,3, bo 0,4 wydaje mi się troszkę za gruba

[Whitecoffe]

Czy może któraś z Was ma w posiadaniu taki palnik:

http://www.planetart.pl/sklep/shoppi...rge.php?id=280

Jest jakiś niedrogi, może dla mnie na początek by wystarczył. Trzeba go ładować? (może pytanie głupie ale w tym temacie jestem kompletnie zielona, aczkolwiek czytam wątek o lutowaniu).
Zrobiłam 2 elementy z AC i pękło na łączeniach. AC było już wypalone, więc zostaje mi zlutowanie. Chcę kupić palnik, bo przypuszczam, że to nie jest pierwszy raz, gdy będę zmuszona lutować.
Trochę mnie kusi DREMEL VERSA TIP. Czytałam, że niektóre kobietki stosują. Możecie mi zapodać linki z butlami jakie stosujecie? Czytałam w wątku, że np. Premet-tyle, że w necie nie znalazłam. Można je kupić w sklepach budowlanych?

[kageki]

Niby tak źle nie wygląda... Ładuje się butlami takimi

http://allegro.pl/rothenberger-butla...532191879.html

Podpina się ja od spodu na stale, tzn aż się skończy, takie 600ml gazu ci powinno na długo starczyć. Ja dremela ląduje z butli 300ml i często się nim bawię, zostało mi jeszcze z 1/3 butli pewnie, a mam go z ponad pól roku. Myślę ze taka 600ml przy normalnym użytkowaniu, a nie zabawie na rok spokojnie starczy.

W zasadzie to wybierz taki palnik jak Ci pasuje, te mniejsze typu DREMEL VERSATIP dobre są do lutowania drobnych rzeczy, kołeczka itp mały maja płomień, natomiast do większych rzeczy czy do lutowania grubszej blachy się nie nadają, za słabe są, wtedy najlepiej mieć normalny palnik na butle turystyczna. Albo chociaż taki jak tutaj podajesz, wydaje się mocniejszy niż ten versatip, lub ewentualnie versaflame.

Ja bym wolał jakiś większy palnik, mam tego dremela tez i jest dla mnie za slaby. Ale mowie co kto lubi i co komu potrzebne. Dremel tez się czasem przydaje jak coś małego trzeba lutować albo do odpalania większego palnika ;]

[Whitecoffe]

Napisane przez kageki

Niby tak źle nie wygląda... Ładuje się butlami takimi

http://allegro.pl/rothenberger-butla...532191879.html

Podpina się ja od spodu na stale, tzn aż się skończy, takie 600ml gazu ci powinno na długo starczyć. Ja dremela ląduje z butli 300ml i często się nim bawię, zostało mi jeszcze z 1/3 butli pewnie, a mam go z ponad pól roku. Myślę ze taka 600ml przy normalnym użytkowaniu, a nie zabawie na rok spokojnie starczy.

W zasadzie to wybierz taki palnik jak Ci pasuje, te mniejsze typu DREMEL VERSATIP dobre są do lutowania drobnych rzeczy, kołeczka itp mały maja płomień, natomiast do większych rzeczy czy do lutowania grubszej blachy się nie nadają, za słabe są, wtedy najlepiej mieć normalny palnik na butle turystyczna. Albo chociaż taki jak tutaj podajesz, wydaje się mocniejszy niż ten versatip, lub ewentualnie versaflame.

Ja bym wolał jakiś większy palnik, mam tego dremela tez i jest dla mnie za slaby. Ale mowie co kto lubi i co komu potrzebne. Dremel tez się czasem przydaje jak coś małego trzeba lutować albo do odpalania większego palnika ;]

Dzięki Kageki. Fakt - tam jest napisane, że Rothenberger (mały problemy z czytaniem ze zrozumieniem). Na razie szykuje się do naprawy raczej drobnica ale nie chciałabym, żeby za miesiąc/dwa okazało się, że muszę zlutować coś większego a mam niewystarczający palnik. Tylko zastanawia mnie praca planikiem z tą podpiętą butlą , to chyba niezbyt poręczne...

[kageki]

To bardziej takie do rur chyba rozwiązanie są jeszcze takie bezpośrednio na butle nakładane palniki bez tej raczki do trzymania. zawsze można jakoś bokiem trzymać, nie wiem nie bawiłem się takim palnikiem jeszcze

[bizuteriaart]

Podpina się ja od spodu na stale, tzn aż się skończy, takie 600ml gazu ci powinno na długo starczyć. Ja dremela ląduje z butli 300ml i często się nim bawię, zostało mi jeszcze z 1/3 butli pewnie, a mam go z ponad pól roku. Myślę ze taka 600ml przy normalnym użytkowaniu, a nie zabawie na rok spokojnie starczy.

Kageki ja w 6-7 miechów zużywam butlę 11 kg i dwie turystyczne , więc tak przy normalnym użytkowaniu to na długo nie starczy

[kageki]

Czy ona jest profesjonalnym producentem lutowanej biżuterii? Chyba nie. Nie ma jeszcze palnika, a Ty zakładasz że będzie od razu lutować 8h dziennie? ;]
Ja mam 3kg turystyczną prawie rok i pewnie w niej jest jeszcze z 2,8kg ;]

Poza tym, taki mały palnik nie ma takiego zużycia gazu co palnik na butle. :PP

P.S.
Gdzieś pisałeś ze w rok Ci idzie 200g lutu? Czy 150, nie pamiętam.
Mi nie idzie tyle srebra pewnie w rok co Tobie lutu...
To gdzie tu porównania można robić ;]

P.S.2
A dobra faktycznie może iść sporo gdy palnik będzie służył do wypalania AC, w takim razie taniej wyjdzie palnik na butle niż co chwile te butle po 600ml kupować. Zapomniałem ze nie tylko lutowanie.

[bizuteriaart]

P.S.2
A dobra faktycznie może iść sporo gdy palnik będzie służył do wypalania AC, w takim razie taniej wyjdzie palnik na butle niż co chwile te butle po 600ml kupować. Zapomniałem ze nie tylko lutowanie.[/QUOTE]

Kagekki ja tak z przymrużeniem oka napisałem o tym zużyciu a poza tym ja sobie czasem dokręcam taką ''troszkę większą dyszę i dogrzewam pomieszczenie jak mi zimno pozdrawiam

[skidblandir]

Napisane przez bizuteriaart

Siarkowy kupisz już za 5-8 zł za litr w stężeniu 30 procent w sklepie motoryzacyjnym pod nazwą elektrolit.

Dostaniesz go tez na stacji benzynowej za 2-3 złocisze za litr. Ja tam polecam

[Whitecoffe]

Wypalać będę na kuchence a palnik iem tylko lutowa co się zepsuje, ewentualnie cargi, więc dużo gazu szło nie będzie. Dzięki za info

[Mira_Cetus]

Hejka Mam pytanko odnośnie pustych puszek po gazie. Co z nimi robicie? Wiecie może gdzie we Wrocławiu można by je oddać do recyklingu? I jeszcze pytanie do osób z DG - zgłaszaliście gdzieś info o wytwarzaniu przez was odpadów?

Nikt nie ma pomysłów?

[szrapnel]

Dzem Dobry,
Jestem amatorem, dokumentacja fotograficzna popelnionych elementow to odleglejsza sprawa ale będę się starał.
ok przechodzę do rzeczy, mianowicie ...

- posiadam palnik ręczny za 39 zl z znanego portalu aukcyjnego.. używam go intensywnie od jakiegoś miesiąca, zużyłem ok 4 puszek gazu 300ml z kiosku ruchu za kolejne niebotyczne 2,5zl ... - z pewnymi problemami ale działa - wiec da się tanio.

- mała podpowiedz jeśli nie radzi sobie takowy palnik z grubsza blacha polecam położyć ja na kuchence gazowej i po ok 3-5 minutach dogrzać od góry element lutowany.
Co "tym" lutowałem:
a) blaszki 0,8 mm miedziane zwinięte na obrączkę (wraz z dolutami elementów ozdobnych)
b) druciki, "ścinki", kółeczka, rurki i inne - ćwiczenia.
i inne

- lutówkę można dostać w większości sklepów "budowlano remontowych" ale również w sklepach elektronicznych ( nie mylić z RTV), w niektórych aptekach (czytaj boraks do samodzielnego rozpuszczania),

- od czego zacząć? od chęci nie bać się! jak coś pójdzie nie tak to nogi nie urwie i można próbować do skutku

PS kwas solny można tez dostać w zakładach galwanizerskich, zaprzyjaźnionych szkołach plastycznych jeśli w takowych jest "zakład" grafiki warsztatowej, stacjach benzynowych(nie każdych) - ja uzywam kwasku cytrynowego (z miedzią sobie radzi srebro odbarwia na lekko żółtawy odcień)

pozdrawiam.

[elastycznamasaplastyczna]

Mam pytanie czy ktoś tu eksperymentuje z cyną i drutem posrebrzanym. chciałabym zacząć od takiego lutowania i potrzebuje podpowiedzi. Kupiłam właśnie pierścionki z cyny, wyraźnie widać drut posrebrzany (ślimaczki, jakieś brzegi) oksyda, bardzo mi się ten temat podoba.
czytałam ten temat od początku, pojawiło się kilka postów o cynie ale szybko przeskoczono na temat srebra...
potrzebna mi podpowiedż jaką blaszkę mogę użyć do lutowania cyną (przy większych kamieniach szy kabaszonach szklanych ......
srebro i palnik gazowy to chciałabym zostawić sobie na potem.

[bizuteriaart]

Napisane przez elastycznamasaplastyczna

Mam pytanie czy ktoś tu eksperymentuje z cyną i drutem posrebrzanym. chciałabym zacząć od takiego lutowania i potrzebuje podpowiedzi. Kupiłam właśnie pierścionki z cyny, wyraźnie widać drut posrebrzany (ślimaczki, jakieś brzegi) oksyda, bardzo mi się ten temat podoba.
czytałam ten temat od początku, pojawiło się kilka postów o cynie ale szybko przeskoczono na temat srebra...
potrzebna mi podpowiedż jaką blaszkę mogę użyć do lutowania cyną (przy większych kamieniach szy kabaszonach szklanych ......
srebro i palnik gazowy to chciałabym zostawić sobie na potem.

Oj ciężko Ci będzie znalezc specjalistę od cyny, to już wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam serdecznie

[viktorej]

Mi jeden znajomy złotnik powiedział: 'nigdy, ale to przenigdy nie lutuj metali cyną! Nie będzie trzymało się kupy i się rozpadnie. To tak, jak byś chciała zrobić wódkę ze spirytusu i wody' . Tym porównaniem mnie przekonał, aczkolwiek musiałam spróbować (lutowania oczywiście ). Nie mam doświadczenia, był to tylko eksperyment, ale rzeczywiście mogłam cynę pazurami zdrapywać.

[elastycznamasaplastyczna]

kurcze a ja się tak cieszyłam że oprawiłam ceramiczny koralik... wyszło świetnie i dobrze się trzyma... jak na pierwszy raz to byłam zadowolona ...
ALEE po poście z wódką i spirytusem zaczęłam podejrzewać, że coś jednak jest nie tak... i znalazłam... mam spoiwo lutownicze Sn60 Pb40 (była zdarta kartka i nie dociekałam, ale teraz wszystko jasne...) i teraz tak się zastanawiam, bo ta biżuteria od dziewczyny z neta jest z "ekologicznej cyny, bez ołowiu" zastanawiam się czy ściema czy nie bo praca jest trwała, (nie miękka)
Nie mam uczulenia więc nie mogę sprawdzić hehe,
kurde zonk. ale dzięki za sprowadzenie na ziemię ...

[nagaLy]

Ekologiczna cyna kojarzy mi się z hasłem ekologiczna skóra (czyli nie skóra) i nowe srebro (czyli nie srebro).
Myślę, że warto poszperać w składzie, może tu drogą wyjątku jednak trochę cyny się znajdzie.
Wg informacji, do których dotarłam, w ekologicznej cynie jest jakaś_tam ilość srebra jako dodatek, to ma prawo utwardzać półprodukt.

[szrapnel]

Napisane przez elastycznamasaplastyczna

kurcze a ja się tak cieszyłam że oprawiłam ceramiczny koralik... wyszło świetnie i dobrze się trzyma... jak na pierwszy raz to byłam zadowolona ...
ALEE po poście z wódką i spirytusem zaczęłam podejrzewać, że coś jednak jest nie tak... i znalazłam... mam spoiwo lutownicze Sn60 Pb40 (była zdarta kartka i nie dociekałam, ale teraz wszystko jasne...) i teraz tak się zastanawiam, bo ta biżuteria od dziewczyny z neta jest z "ekologicznej cyny, bez ołowiu" zastanawiam się czy ściema czy nie bo praca jest trwała, (nie miękka)
Nie mam uczulenia więc nie mogę sprawdzić hehe,
kurde zonk. ale dzięki za sprowadzenie na ziemię ...

ekologiczna - to tak żeby ładnie brzmiało (trochę z innej beczki: dawniej na proszkach do prania wszyscy pisali "eko" tylko ze nie chodziło o ekologie ale o ekonomie- zabieg marketingowy jak w/w) ....bez ołowiu który jest przez unie "zabroniony" bo jest szkodliwy dla zdrowia.
oprawy w cynie ludzie robią, dla mnie wygląda to odpustowo - najczęściej spotykane to takie szkiełka "oprawiane" w cynę, już lepiej zajmij się origami
zastanów się dlaczego tak szybko tematy o cynie się kończą i przechodzą na srebro, jeśli nie jesteś pewna srebra to pobaw się miedzią i poznasz podstawowe tajniki i narzędzia się na później przydadzą.

nagaLy - po części racja, jak chciałem ostatnio kupić w Rzeszowie lut to pani się upierała ze przecież jest srebrny, tyle ze raczej miała na myśli kolor bo w składzie było 4% Ag

[orangecountry]

Napisane przez szrapnel

nagaLy - po części racja, jak chciałem ostatnio kupić w Rzeszowie lut to pani się upierała ze przecież jest srebrny, tyle ze raczej miała na myśli kolor bo w składzie było 4% Ag

możliwe że to był lut dla elektryków specjalny na złącza - on ma domieszkę srebra bo jest świetnym przewodnikiem. a lut dla nas chyba lepiej kupować na necie albo bardziej konkretnym sklepie gdzie sie dostanie akcesoria jubilerskie lub złotnicze...

[verha]

A to ja w takim razie też mam pytanie. Zaczynam przygodę z lutowaniem, tylko nie srebra a miedzi. Mam właśnie taką ekologiczną cynę bez ołowiu z dodatkiem srebra, stosowaną do lutowania miedzianych rurek do instalacji wodnych + pastę do lutowania. Lutuję palnikiem, bo zwyczajna lutownica nie bardzo daje radę z rozpuszczaniem cyny. Myślicie, że to będzie nietrwałe? To czym w takim razie lutować miedź?

[elastycznamasaplastyczna]

Napisane przez szrapnel

ekologiczna - to tak żeby ładnie brzmiało (trochę z innej beczki: dawniej na proszkach do prania wszyscy pisali "eko" tylko ze nie chodziło o ekologie ale o ekonomie- zabieg marketingowy jak w/w) ....bez ołowiu który jest przez unie "zabroniony" bo jest szkodliwy dla zdrowia.
oprawy w cynie ludzie robią, dla mnie wygląda to odpustowo - najczęściej spotykane to takie szkiełka "oprawiane" w cynę, już lepiej zajmij się origami
zastanów się dlaczego tak szybko tematy o cynie się kończą i przechodzą na srebro, jeśli nie jesteś pewna srebra to pobaw się miedzią i poznasz podstawowe tajniki i narzędzia się na później przydadzą.

no cóż nie chciałam tu dyskutować o moim odpustowym guście tylko pytałam o radę, ale i tak dziękuję za poświęcony cenny czas.

[anika7]

Napisane przez verha

...To czym w takim razie lutować miedź?

Lutem miedzianym bądź tym przeznaczonym do srebra.

[viktorej]

Napisane przez verha

To czym w takim razie lutować miedź?

Ja lutuję srebrnym lutem. Przy następnych zakupach pewnie zaopatrzę się i w miedziany .

[verha]

Dzięki dziewczyny trochę o lutowaniu miedzi w necie szukałam, ale na lut miedziany się nie natknęłam

[elastycznamasaplastyczna]

do szrapnel
a kto wie jestem ciekawa zycia więc może i origami się zajmę ,
co do proszków do prania nie jestem tak stara i nie pamiętam tych czasów, lubię szkło i ceramikę nie wiem czy one przesądzają o odpustowości jeśli tak to całkiem możliwe że jestem odpustowa, jednak to wątek o lutowaniu więc nie swoimi postami zaśmiecamy wątek.

za miedź na razie się nie biorę, poczekam troche i albo znajdę pół srodek albo zabiorę się odpustowo za srebro

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez verha

A to ja w takim razie też mam pytanie. Zaczynam przygodę z lutowaniem, tylko nie srebra a miedzi. Mam właśnie taką ekologiczną cynę bez ołowiu z dodatkiem srebra, stosowaną do lutowania miedzianych rurek do instalacji wodnych + pastę do lutowania. Lutuję palnikiem, bo zwyczajna lutownica nie bardzo daje radę z rozpuszczaniem cyny. Myślicie, że to będzie nietrwałe? To czym w takim razie lutować miedź?

czy to jest ta cyna z niewielką ilością srebra o której tu była mowa czy cos innego?

[verha]

Bardzo możliwe, że ona

[szrapnel]

Napisane przez elastycznamasaplastyczna

do szrapnel
a kto wie jestem ciekawa zycia więc może i origami się zajmę ,
co do proszków do prania nie jestem tak stara i nie pamiętam tych czasów, lubię szkło i ceramikę nie wiem czy one przesądzają o odpustowości jeśli tak to całkiem możliwe że jestem odpustowa, jednak to wątek o lutowaniu więc nie swoimi postami zaśmiecamy wątek.
za miedź na razie się nie biorę, poczekam troche i albo znajdę pół srodek albo zabiorę się odpustowo za srebro
?

napisałem ze nie kojarzy MI się dobrze? no to się nie plumkaj.
"Straganiki z wisiorkami za 5 zloty, szkiełko oprawione w cynę w ilościach hurtowych do wyboru do koloru" taniej będzie sprowadzać to bezpośrednio z chin pewnie po 10 groszy przy większej ilości.
ja tez nie chce dyskutować o twoim guście (nie myl gustu z stosowanymi materiałami przy produkcji - zrobisz coś z ciulowej gliny to albo ci wybuchnie w piecu albo ... i nie ma to nic wspólnego z tym co stworzyłaś.)
....chce cie tylko przekonać ze szkoda twojego czasu - lut cynowy kupisz w każdym sklepie z elektronika(również z domieszka srebra) bądź markecie budowlanym(zwykły bezołowiowy)
napisy eco - ta forma nadal istnieje, "ekologiczna" cyna to jak napis chleb bez konserwantów, dzisiaj to tylko slogan reklamowy - jesteś już na tyle duża ze jesz chleb?

verha - lut miedziany kupisz w markecie za ok 14 zl (5 pałeczek 333mm x 2mm temp topnienia 710*C) ... warto go jednak pociąć na drobniejsze elementy - jest dość twardy.