Dziewczyny do dzieła! Zrzucamy zbędne kilogramy ! ;)

[windbag]

Napisane przez meryy82

Hej
Negra jak masz @ to się nie forsuj.
a tu co? co to za pustki?

wiecie, że czekolada dobrze wpływa na serce? w ramach poprawy kondycji serca wczamałam dzisiaj kawał truskawkowej czekolady i to było właśnie, to czego domagał się mój organizm

czekolada Jeszcze jak dodasz, że mleczna to już w ogole bede w niebie Wszelkie opinie, które słyszałam o dobrodziejstwach, jakie może zdziałać czekolada, tyczyły się czekolady gorzkiej

[Negra1987]

meryy82 już jakiś czas temu zauważyłam, że jak sobie trochę wycisku dam w pierwszy dzień @, to o wiele bardziej mi to pomaga niz jakies tam nospy, czy inne ketonale. Pozwijam się trochę z bólu, przemogę się, wskoczę chociażby na rowerek i szybciej mi ból mija. Fakt, że sobie ciśnienie podnoszę, a to nie za dobre w okres. Ale co w dzisiejszych czasach jest dobre
taaaaa - czekolada jest dobra I najlepiej kawowo - śmietankowaMniamm mmm......... lat temu jakieś 20 mój Kochany Tatuś przywoził takową z niemiec. A ze ja malućka byłam, i nie można mi było nic z kawą, bo rozrabiałam po nocach, to podobno kradłam ją z barku, jadłam pod kołdrą, a potem spałam w poscieli umazanej tym cudem
A jakiś czas temu, dokładnie ta samą czekoladę znalazłam w Lidl-u
Nie wyobrażacie sobie, jakieś to moje szczęście było, ile radochy miałam

Aaaa... zapomniała bym. Jutro wielki dzień!! Wchodzę na maszynę do płakania

[windbag]

Napisane przez Negra1987

meryy82 już jakiś czas temu zauważyłam, że jak sobie trochę wycisku dam w pierwszy dzień @, to o wiele bardziej mi to pomaga niz jakies tam nospy, czy inne ketonale. Pozwijam się trochę z bólu, przemogę się, wskoczę chociażby na rowerek i szybciej mi ból mija. Fakt, że sobie ciśnienie podnoszę, a to nie za dobre w okres. Ale co w dzisiejszych czasach jest dobre
taaaaa - czekolada jest dobra I najlepiej kawowo - śmietankowaMniamm mmm......... lat temu jakieś 20 mój Kochany Tatuś przywoził takową z niemiec. A ze ja malućka byłam, i nie można mi było nic z kawą, bo rozrabiałam po nocach, to podobno kradłam ją z barku, jadłam pod kołdrą, a potem spałam w poscieli umazanej tym cudem
A jakiś czas temu, dokładnie ta samą czekoladę znalazłam w Lidl-u
Nie wyobrażacie sobie, jakieś to moje szczęście było, ile radochy miałam

Aaaa... zapomniała bym. Jutro wielki dzień!! Wchodzę na maszynę do płakania

hhm moze podczas wysiłku wytwarzają się endorfiny, które Cię "znieczulają" ?

Dziewczyny, kusicie tą czekoladą aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, mam jedną w szafce

[Nezka07]

Kiedyś, jeszcze w podstawówce, przyjechała do nas pewna pani, żeby uświadomić dziewczyny "co i jak" z kobiecym organizmem. Stwierdziła, że kobiety, które są wysportowane, lepiej znoszą ból podczas okresu, więc jakiś związek z ćwiczeniami musi to mieć. Ale na czym dokładnie polega ta zależności, to pojęcia nie mam. Tylko to dotyczy ćwiczeń w dłuższym okresie czasu. A z takich ćwiczeń "na bieżąco", to może i faktycznie chodzi o endorfiny. Ale nie zapominajmy też, że w trakcie ćwiczeń mięśnie się rozgrzewają, to też może mieć jakieś znaczenie dla odczuwania bólu

E tam, czekolada, dzisiaj wszamałam wieeeeelkiego rożka i jestem szczęśliwa

[windbag]

Napisane przez Nezka07

Kiedyś, jeszcze w podstawówce, przyjechała do nas pewna pani, żeby uświadomić dziewczyny "co i jak" z kobiecym organizmem. Stwierdziła, że kobiety, które są wysportowane, lepiej znoszą ból podczas okresu, więc jakiś związek z ćwiczeniami musi to mieć. Ale na czym dokładnie polega ta zależności, to pojęcia nie mam. Tylko to dotyczy ćwiczeń w dłuższym okresie czasu. A z takich ćwiczeń "na bieżąco", to może i faktycznie chodzi o endorfiny. Ale nie zapominajmy też, że w trakcie ćwiczeń mięśnie się rozgrzewają, to też może mieć jakieś znaczenie dla odczuwania bólu

E tam, czekolada, dzisiaj wszamałam wieeeeelkiego rożka i jestem szczęśliwa

Przypomniało mi się że są pewne ćwiczenia, które warto wykonywać podczas okresu. Mam na myśli ćwiczenia rozciągające. Takie, przy ktorych siedzimy na podłodze z wyprostowanymi nogami i robimy skłony do przodu (oraz różne kombinacje tego ćwiczenia). Gdzieś mam książkę z tymi ćwiczeniami, jesli chcecie to pod wieczór ją wykopię i to, co warte uwagi

[Nezka07]

Myślę, że ćwiczenia, nawet jako ciekawostkę, mogłabyś wrzucić

W "Rozmowach w toku" był kiedyś program o bolesnych miesiączkach i tam jakaś specjalistka zalecała, żeby usiąść po turecku, a potem (nie rozplątując nóg) się położyć. Ćwiczenie pochodzi bodajże z jogi i dobrze rozciąga mięśnie miednicy (o ile dobrze ją wtedy zrozumiałam). Przyznam, że na lekkie bóle pomaga, ale jak kogoś dopadnie okres-morderca, to wtedy chyba tylko przeciwbólowe zostają

[gosha2504]

Mi ostatnio waga stoi na 60. Czasem jest 58,7, al głównie trzyma się w okolicach 60 kg. Wiem, że muszę się pilnować i przeczekać ten moment. Ładnie gubiło się cyferki na początku, a teraz zastój. Ale lepszy zastój niż przyrost, prawda?

Mam ostatnio problemy z wypróżnianiem się. Nie wiem czy to dlatego, że jem mniej niż kiedyś? Jem owoce, warzywa, produkty bogate w błonnik, ale chyba dokupię jeszcze taki sypki, który będę dodawać do jogurtów.

Moje dzisiejsze śniadanie: szklanka ciepłej wody z sokiem z ok. połowy cytryny, pół miseczki ciepłej owsianki na mleku z garścią pokrojonych w kostkę owoców (gruszka, winogrono, brzoskwinia) i herbatka (mięta, kminek, imbir).

Stosuję zasadę jednej garści owoców dziennie i posiłki co 3 godziny. O 12:00 zjem jogurt i wafla ryżowego (kolokwialnie nazywam go "styropianem":p).

Za chwilę zrobię codzienne ćwiczenia - brzuszki i pośladki.

[Michalinka89]

Napisane przez gosha2504

Mi ostatnio waga stoi na 60. Czasem jest 58,7, al głównie trzyma się w okolicach 60 kg. Wiem, że muszę się pilnować i przeczekać ten moment. Ładnie gubiło się cyferki na początku, a teraz zastój. Ale lepszy zastój niż przyrost, prawda?

Mam ostatnio problemy z wypróżnianiem się. Nie wiem czy to dlatego, że jem mniej niż kiedyś? Jem owoce, warzywa, produkty bogate w błonnik, ale chyba dokupię jeszcze taki sypki, który będę dodawać do jogurtów.

Moje dzisiejsze śniadanie: szklanka ciepłej wody z sokiem z ok. połowy cytryny, pół miseczki ciepłej owsianki na mleku z garścią pokrojonych w kostkę owoców (gruszka, winogrono, brzoskwinia) i herbatka (mięta, kminek, imbir).

Stosuję zasadę jednej garści owoców dziennie i posiłki co 3 godziny. O 12:00 zjem jogurt i wafla ryżowego (kolokwialnie nazywam go "styropianem":p).

Za chwilę zrobię codzienne ćwiczenia - brzuszki i pośladki.

Zamiast jogurtu lepiej wypij kefir, dużo zdrowszy a wafel ryżowy zastąp kromką chleba pełnoziarnistego
Moim zdaniem jedna garść owoców to jest jako miarka na raz dziennie a nie raz na dzień POwinno się spożywać dziennie koło 250g owoców i 750 g warzyw, żeby było 1kg razem owoców i warzyw, z przewagą na warzywa.
1 porcja to np.:
- 1 jabłko/ 1 pomidor
- garść truskawek/ garść śliwek
- porcja surówki/ miseczka sałatki
- 1 szklanka soku owocowego lub warzywnego
- garść orzechów

[gosha2504]

Kefir mam to za godzinkę wypiję
Chlebek pełnoziarnisty też jest, zazwyczaj jem go na I, a nie II śniadanie.

Chciałam teraz zjeść jogurt (Activia z samymi zbożami) z odrobiną owoców.

Co lepiej pić na czczo? Kefir czy ciepłą wodę z cytryną?

[Nezka07]

gosha - błonnik w proszku zalepia jelita, lepiej dostarczać go w naturalnej formie I lepiej nie jedz żadnych Activii i innych tego typu cudów - sam cukier. Zamiast tego weź jogurt naturalny i dodaj do niego świeże owoce. Co do ostatniego pytania - wszystko najlepiej jeść/pić na pusty żołądek A sok z cytryny polecam wypić rano, przed śniadaniem

Zaliczyłam niespodziewanie 30 min ćwiczeń na orbitreku + 5 min rozciągania. Nie planowałam żadnych ćwiczeń, ale poczułam wewnętrzną potrzebę ruchu i jakoś wyszło

[windbag]

Napisane przez Nezka07

gosha - błonnik w proszku zalepia jelita, lepiej dostarczać go w naturalnej formie I lepiej nie jedz żadnych Activii i innych tego typu cudów - sam cukier. Zamiast tego weź jogurt naturalny i dodaj do niego świeże owoce. Co do ostatniego pytania - wszystko najlepiej jeść/pić na pusty żołądek A sok z cytryny polecam wypić rano, przed śniadaniem

Zaliczyłam niespodziewanie 30 min ćwiczeń na orbitreku + 5 min rozciągania. Nie planowałam żadnych ćwiczeń, ale poczułam wewnętrzną potrzebę ruchu i jakoś wyszło

Nieźle się wkręciłaś, że masz wewnętrzną potrzebę ruchu

Tak sobie myślę, że chciałabym dobrać odpowiednie do swoich potrzeb ćwiczenia do wykonywania w domu, ale nie siłowe. Teraz, póki jest ciepło i mam czas, to mogę jezdzić na rowerze i marszować, ale jak przyjdzie jesień to popadnę w bezruch i nawet wtedy wewnętrzna potrzeba ruchu () nic nie da, bo nie wiem co mogłabym cwiczyć w domu

[Nezka07]

windbag - może poczytaj na Wizażu o zestawach ćwiczeń do ściągnięcia z internetu? Jest sporo wątków, a taki zestaw to chyba najlepsza opcja, bo monotonne, pojedyncze ćwiczenia wykonywane zazwyczaj bez ładu i składu, na dłuższą metę nie zdają egzaminu. Ciężko samemu ułożyć dobry trening z masy pojedynczych ćwiczeń, a w takim gotowym programie trening jest kompletny

Co do orbitreka- myślę, że gdybym sobie nie pofolgowała dzisiaj trochę ze słodyczami, to aż tak by mi się nie chciało

[gosha2504]

Napisane przez Nezka07

gosha - błonnik w proszku zalepia jelita, lepiej dostarczać go w naturalnej formie I lepiej nie jedz żadnych Activii i innych tego typu cudów - sam cukier. Zamiast tego weź jogurt naturalny i dodaj do niego świeże owoce. Co do ostatniego pytania - wszystko najlepiej jeść/pić na pusty żołądek A sok z cytryny polecam wypić rano, przed śniadaniem

Nazrywałam dzisiaj świeżych malin, więc zjem je jutro rano z jogurtem naturalnym i otrębami

Idę dzisiaj na fitness spalić obiadek i ciasteczka, które przygotowałam na deser dla rodziny. Ach te wyrzuty sumienia ;p ale czasem trzeba sobie pofolgować zwłaszcza, że za miesiąc powrót na studia :p

[windbag]

Napisane przez Nezka07

windbag - może poczytaj na Wizażu o zestawach ćwiczeń do ściągnięcia z internetu? Jest sporo wątków, a taki zestaw to chyba najlepsza opcja, bo monotonne, pojedyncze ćwiczenia wykonywane zazwyczaj bez ładu i składu, na dłuższą metę nie zdają egzaminu. Ciężko samemu ułożyć dobry trening z masy pojedynczych ćwiczeń, a w takim gotowym programie trening jest kompletny

Co do orbitreka- myślę, że gdybym sobie nie pofolgowała dzisiaj trochę ze słodyczami, to aż tak by mi się nie chciało

Masz rację, poszukam

[windbag]

Obiecane ćwiczenia na dolegliwości miesiączkowe:

skłony tułowia siedząc, skłony tułowia stojąc,
rozciąganie głowa do kolan, rozciąganie kolad, ud,
świeca (słyszałam rozne opinie, niektorzy mówią, ze lepiej jej nie robić podczas okresu), kobra , kot, ryba (leżymy płasko na plecach, wkładamy dłonie pod pośladki, wypinamy do góry klatkę piersiową, głowę odchylamy do tyłu i ustawiamy na jej czubku.)

W załączniku zdjęcie do ćwiczenia rybka i kobra

[malinka_070190]

Napisane przez Michalinka89

Witam Was kochane
Jeju ale naskrobałyście, jest co czytać
A ja siedze w malinach już pół miesiąca, nawet polubiłam upały, chyba mi ich brakowało po tym zimnym lipcu aż żal, że lato się powoli kończy.

Chciałam ogłosić wszem i wobec , że osiągnełam swoje zamierzone wymiary teraz aby utrzymanie, bo od tych malin dalej chudnąć zaczełam.

PantherMint witaj Powiedz coś o sobie

Kochana gratulacjekl aski:

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez meryy82

hej.
Michalinko jej maliny, ja bym chyba się nie nadawała bo bym wszystkie zjadła I gratuluję osiągnięcia celuk laski:

malinko ale was do siebie ciągnie, ale, to dobrze nie ma nic w życiu cenniejszego niż miłość (moim skromnym zdaniem

Nezko a co u ciebie?

no a gdzie reszta?
ta a nowi, to jak chcą się przyłączyć, to może by tak zacząć coś pisać? a nie dzień dobry i cisza

a u mnie kolejny dzień pt. , że coś bym zjadła, tylko sama nie wiem co.
i zwykle kończy się na warzywie, kalafior, kalarepa, marchewka.
Najbardziej zadziwia mnie kalarepa wystarczy, że zjem jedną i jestem objedzona

Ojj warzywka najlepsze ja kocham kalariof

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez Nezka07

Grunt, że wybierasz zdrowe przekąski

A ja sobie walczę powoli, na razie nie ćwiczę, bo po imprezie i wcześniejszych zakupach (5 godzin biegałam po sklepach w poszukiwaniu bluzki ) na razie daję kostkom odpoczywać. Ale grunt, że waga powoli spada, co prawda w okolicach o,4kg na tydzień, jednak najważniejsze, że jest progres
I uczę się jedzenia w takich ilościach, żeby nie rozpychać żołądka... Ciężko idzie, ale już zauważam efekty

Faktycznie, z tymi nowymi, to różnie bywa - napiszą posta albo dwa i koniec Ale to ich decyzja, nie chcą z nami tworzyć tego wątku, ich strata

I obiema kończynami podpisuję się pod stwierdzeniem, że miłość jest najcenniejsza

Ojj ważne, że waga spada kochana

No tak to juz jest, wiele juz takich było co napisały po 1 poście i juz ich nie było;/

Tak miłość jest najcenniejsza

Ja z tż jestem prawie 5 lat razem...

[malinka_070190]

Napisane przez Negra1987

malinka_070190 Najważniejsze, że będziecie razem, nie ważne czy tu, czy tam. My niestety nie mamy takiej możliwości, żeby zrobić sobie niespodziankę( Ale jeszcze "tylko" 2 miesiące

Michalinka89 Zazdroszczę Ci malinek i gratuluję osiągnięcia Ja odbędę ważenie w czwartek. Aż się boję jaką liczbę pokaże mi ten sprzęt do płakania. Ostatnio bardziej się na mięśniach skupiłam, więc może mi za wiele kg nie spadło.

meryy82 Ja takie dni mam codziennie. Chodzę, strzelam szafkami, lodówką. Najgorsze jest to, ze u mnie wszędzie pełno słodyczy Najczęściej kończy się na tuńczyku, albo twarożku. Dzięki wielkie, za przypomnienie o takim warzywku jak kalarepa Miliony lat jej nie jadłam

Nezka07 ja tez staram się jeść tak, żeby nie rozpychać żołądka, ale to nierozpychanie marnie mi idzie. Jem mało, ale strasznie dużo piję. Więc brzuch mam cały czas wypchany.
A co do wagi, to najważniejsze, ze idzie w dół. Niewązne ile

Dziewczynyyyyy znalazłam na jakims blogu przepis na fajne kwaśności Trochę ulepszyłam przepis, dodając nieco miodku. To tak jak ma się ochotę na coś innego, a sumienie nie pozwala
Podaję przepis, moze się któraś skusi. U mnie już tężeje w lodówce
1 cytryna
1 duży jogurt naturalny
pół op. żelatyny
łyżka miodu

żelatynę zalać odrobinką wody(jakies 2 łyzki), zostawic na ok. pół godz. aż napęcznieje. Wrzucić tą stężałą formę do małego rondelka, podgrzać aż się rozpuści(mieszać, nie gotować), do tego dodać miodek i sok wyciśnięty z cytryny. Wszystko dobrze wymieszać, dodać do jogurtu, wybełtać, wymerdać dokładnie. przelać do pucharków, albo miseczek jakiś. Do lodówki, ąz stężeje. Dietetyczne, słodko-kwaśne ptasie mleczko SMACZNEGO!!
Ja już mam w planach posypanie tego malinkami

Zrobiłam dzisiaj zabójcze 35km na rowerze, i cwiczenia sobie muszę odpuścić. Awaria systemu mnie dopadła, i nie czuję się na siłach

Lubie kwasnie rzezcy
będzie trzeba spróbować;D

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez windbag

czekolada Jeszcze jak dodasz, że mleczna to już w ogole bede w niebie Wszelkie opinie, które słyszałam o dobrodziejstwach, jakie może zdziałać czekolada, tyczyły się czekolady gorzkiej

Ja to uwielbiam białą dmuchaną czekolade...: love:

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez Nezka07

Myślę, że ćwiczenia, nawet jako ciekawostkę, mogłabyś wrzucić

W "Rozmowach w toku" był kiedyś program o bolesnych miesiączkach i tam jakaś specjalistka zalecała, żeby usiąść po turecku, a potem (nie rozplątując nóg) się położyć. Ćwiczenie pochodzi bodajże z jogi i dobrze rozciąga mięśnie miednicy (o ile dobrze ją wtedy zrozumiałam). Przyznam, że na lekkie bóle pomaga, ale jak kogoś dopadnie okres-morderca, to wtedy chyba tylko przeciwbólowe zostają

oglądałam to

Tylko, że mi nic nie pomaga...
Ja mam strasznie bolesne miesiączki... Tabletki na recepte, a jak nie to zastrzyk...

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Nezka07

gosha - błonnik w proszku zalepia jelita, lepiej dostarczać go w naturalnej formie I lepiej nie jedz żadnych Activii i innych tego typu cudów - sam cukier. Zamiast tego weź jogurt naturalny i dodaj do niego świeże owoce. Co do ostatniego pytania - wszystko najlepiej jeść/pić na pusty żołądek A sok z cytryny polecam wypić rano, przed śniadaniem

Zaliczyłam niespodziewanie 30 min ćwiczeń na orbitreku + 5 min rozciągania. Nie planowałam żadnych ćwiczeń, ale poczułam wewnętrzną potrzebę ruchu i jakoś wyszło

[Negra1987]

Windbag Podziękowałza ćwiczonka, spróbujemy za miesiąc)

Nezka07 ja od dłuższego czasu nie wchodzę na orbitreka, aż załamałam ręce, jak zobaczyłam jaka warstwa kurzu go obsiadła Ale jutro muszę wskoczyć, bo pozwoliłam sobie dzisiaj na kawał ciacha snickersa Jadłam, i aż czułam jak mi się w boczkach odkłada

malinka_070190 naprawdę polecam. Wyszły mi 3 pucharki, wszystkie już wciągnięte. Ze świeżymi malinkami, po prostu pycha. Jogurt nat. jest sam w sobie kwaśny, więc cytrynki można pół wcisnąć. Ja wcisnęłam całą, i aż mi kubki smakowe sparaliżowało

Ważyłam się dzisiaj. Niby mam 40dag więcej niż przy ostatnim ważeniu, ale po ciuchach widzę, że jest mnie wyraźnie mniej. Pocieszam się, że to mięśnie. Przez ostatnie 2 tyg. skupiłam się głównie na Shred'zie, i mało aerobów miałam. Moze to dlatego.
Najważniejsze, ze jest mnie mniej

[malinka_070190]

Napisane przez Negra1987

Windbag Podziękowałza ćwiczonka, spróbujemy za miesiąc)

Nezka07 ja od dłuższego czasu nie wchodzę na orbitreka, aż załamałam ręce, jak zobaczyłam jaka warstwa kurzu go obsiadła Ale jutro muszę wskoczyć, bo pozwoliłam sobie dzisiaj na kawał ciacha snickersa Jadłam, i aż czułam jak mi się w boczkach odkłada

malinka_070190 naprawdę polecam. Wyszły mi 3 pucharki, wszystkie już wciągnięte. Ze świeżymi malinkami, po prostu pycha. Jogurt nat. jest sam w sobie kwaśny, więc cytrynki można pół wcisnąć. Ja wcisnęłam całą, i aż mi kubki smakowe sparaliżowało

Ważyłam się dzisiaj. Niby mam 40dag więcej niż przy ostatnim ważeniu, ale po ciuchach widzę, że jest mnie wyraźnie mniej. Pocieszam się, że to mięśnie. Przez ostatnie 2 tyg. skupiłam się głównie na Shred'zie, i mało aerobów miałam. Moze to dlatego.
Najważniejsze, ze jest mnie mniej

Nie patrzy się tylko na wage, ale i na cm
Super, ze zauważasz że jest Cie coraz mniej

[Negra1987]

Napisane przez malinka_070190

Nie patrzy się tylko na wage, ale i na cm
Super, ze zauważasz że jest Cie coraz mniej

Nie mierzę się, ponieważ zawsze miałam problemy z ucelowaniem w to samo miejsce Robię sobie zdjęcia co jakiś czas w bieliźnie i porównuję. Taki objaw samouwielbienia
Następne zdjęcie w poniedziałek rano.

[windbag]

Negra, tylko nie skurcz nam się za bardzo

[Negra1987]

Napisane przez windbag

Negra, tylko nie skurcz nam się za bardzo

Windbag wyczuwam nutkę ironii

[meryy82]

hej.
Ale tu dzisiaj ruch. W końcu
zaszalałam na rowerze, ale super się jechało))) mam nadzieję, że jutro wstanę do pracy

Ćwiczenia podczas okresu pomagają bo rozluźniają, ale lepiej wybierać spokojniejsze, relaksujące. Mi w te dni pomaga taniec.
W ogóle jak się źle czuję np. jak głowa boli i czuję się ociężała, to ruch mi pomaga.

a i czepne się kefiru, jeśli wybierać, to zdrowszy jogurt naturalny.
w dzisiejszych czasach nie ma już prawdziwego kefiru, tak jak z mleka nie da się zrobić kwaśnego. Do kefiru dodaje się specjalne proszki, które zwykle opisane są na etykiecie jako mleko w proszku.
to też lepiej wybierać jogurty naturalne ale z małych mleczarni.
nie danona, jogobela itp. bo w tych, też więcej chemii niż jogurtu.

Nezka ma rację błonnika szukać najlepiej w warzywach i owocach,
a activie itp. zawierają środki przeczyszczające. Może jedna nie zaszkodzi, ale sięgając po nie regularne rozleniwiamy jelita. No i pojawi się problem z baloniastym brzuchem.

Negra dobry pomysł ze fotografowaniem. Tylko się boję, że jedyne co zauważę na zdjęciach, to malejący biust. Po stanikach znowu czuję, że się skurczyło.
mykam pod prysznic i spać

[windbag]

Napisane przez meryy82

hej.
Ale tu dzisiaj ruch. W końcu
zaszalałam na rowerze, ale super się jechało))) mam nadzieję, że jutro wstanę do pracy

Ćwiczenia podczas okresu pomagają bo rozluźniają, ale lepiej wybierać spokojniejsze, relaksujące. Mi w te dni pomaga taniec.
W ogóle jak się źle czuję np. jak głowa boli i czuję się ociężała, to ruch mi pomaga.

a i czepne się kefiru, jeśli wybierać, to zdrowszy jogurt naturalny.
w dzisiejszych czasach nie ma już prawdziwego kefiru, tak jak z mleka nie da się zrobić kwaśnego. Do kefiru dodaje się specjalne proszki, które zwykle opisane są na etykiecie jako mleko w proszku.
to też lepiej wybierać jogurty naturalne ale z małych mleczarni.
nie danona, jogobela itp. bo w tych, też więcej chemii niż jogurtu.

Nezka ma rację błonnika szukać najlepiej w warzywach i owocach,
a activie itp. zawierają środki przeczyszczające. Może jedna nie zaszkodzi, ale sięgając po nie regularne rozleniwiamy jelita. No i pojawi się problem z baloniastym brzuchem.

Negra dobry pomysł ze fotografowaniem. Tylko się boję, że jedyne co zauważę na zdjęciach, to malejący biust. Po stanikach znowu czuję, że się skurczyło.
mykam pod prysznic i spać

a to mnie zagięłaś z tym kefirem. Z tego co pamiętam, na moim nie było nic o mleku w proszku,raczej takiego bym nie tknęła. Niestety butelka już wyrzucona, ale następnym razem dokładnie się przyjrzę. Już prędzej kojarzę mleko w proszku właśnie z jogurtów. Muszę zbadać sprawę

Negra, nie było ironii

[Michalinka89]

Ja jestem za kefirem, nawet jest w wielu dietach odtruwających organizm i wątrobe na głodówce, zawiera cenne bakterie mlekowe zaś dodatek mleka w proszku do jogurtu lub kefiru wynika z technologii ich produkcji i jest niezbędny.
Kefir znajduje się też na liście produktów antyrakowych.
A jeśli jogurt to oczywiście ten naturalny.

[Nezka07]

Wchodzę na wątek i nie wierzę - dawno tutaj takiego ruchu nie było

windbag - dzięki za ćwiczenia, przy najbliższej okazji wypróbuję
Negra - poczekaj, aż nie będzie warunków na ćwiczenie na świeżym powietrzu, wtedy orbitrek na pewno nie będzie się kurzył

[gosha2504]

Śniadanie - na czczo woda z cytryną; 1/3 miseczki jogurtu naturalnego z malinami, otrębami i do tego pół łyżeczki miodu; herbata bez cukru.

II śniadanie - 1/3 miseczki domowej owsianki z malinami.

Wypróbowałam wczoraj błonnik z diety cambridge. Jest sprawdzony i nie ma żadnych ubocznych działań. Rano w końcu coś ruszyło we mnie bez uporczywego "wyciskania" na siłę :p Ulgaaaaa! x)

Byłam wczoraj na aerobicu i dzięki joggingowi zauważyłam, że o wiele wolniej się męczę i jestem w stanie bardzo dokładnie wykonywać wszystkie ćwiczenia robiąc je na 100%. Poprawiła mi się kondycja

Po śniadaniu znowu zrobiłam serię brzuszków i ćwiczeń na pośladki, potem może "hula time", a wieczorem jogging, bo aerobic dopiero w poniedziałek

[Negra1987]

Wczoraj ruch jak w mięsnym za komuny, a dzisiaj echo
Weszłam dzisiaj rano na wagę po przebudzeniu, opróżnieniu i wypróżnieniu:P I pokazała mi 65,7 Wczoraj może jeszcze cała woda ze mnie nie zeszła. Ważyłam się z 10 razy, i nie ma mowy o pomyłce, bo za każdym razem był ten sam wynik

A dzisiaj do ćwiczeń dołączyłam Ripped z Jillian Michaels. Mam tylko nadzieję, ze to nie będzie słomiany zapał:P

[windbag]

ja dzis skopałam dietę totalnie, za dnia było całkiem ok, ale na wieczór najadłam się dużo za duuuużo, pod wpływem stresu, emocji Muszę jakoś ogarnąć to swoje "zajadanie". Mam nadzieję, że jutro się poprawię z dietą i spędzę tez więcej czasu w ruchu

[Negra1987]

Windbag jak ja mam ochote wieczorami coś podjeść, to gotuję kurczaka na parze, wcinam serek wiejski albo jem tuńczyka. Kurczaka posupuję dużą ilością przypraw, a serek wiejski zaprawiam wyciśniętym czosnkiem. Tak żeby jałowy smak nie był, a bardziej intensywny. Najgorsze jest to, że wieczorami mam ochotę na słodkie Albo jestem napchana, zalana zieloną herbata, a i tak chodzę i szukam czegoś do zszamania. Tak o - bo mi się chce. Nie jestem głodna, nie mam ochoty na nic konkretnego. Po prostu cos zjesc - byle coAle takie fazy to ja mam zazwyczaj jakieś 2-3 dni przed miesiączką.