2010-11-15, 16:31 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 426
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
poissonivy, ja także miałam cesarkę w prywatnej klinice i dokładnie takie same odczucia, wszystko super, super, super...
hmmm a więc u mnie wygląda to tak: - nie sądziłam że moja cc i okres rekonwalestencji przebiegnie absolutnie bezboleśnie; - że narodzi się tak niesamowite uczucie do mojej córki; - że od początku będzie spała całą noc + pól dnia, a obecnie gdy ma prawie 6 miesięcy niewiele się zmieniło; - że macierzyństwo nie wymaga odemnie właściwie żadnych wyrzeczeń; - że będę taka dumna i szczęśliwa z każdym dniem... - że podczas pobytu w szpitalu z nudów malowałam się i prostowałam włosy, ona wciąż spała a ja się okropnie nudziłam... Naprawdę nie spodziewałam się tych rzeczy... jedynie rozczarowało mnie że nie doszłam do siebie tak od razu jak pisały dziewczyny na moim wątku, miałam brzuszek jakieś 3 miesiące i waga stała w miejscu... miałam z tego powodu frustracje... Gdybym miała coś zmieniać to może trochę częściej przytulałabym małą, była taka mała a ja na początku bałam się nawet brać ją na ręce... myślałam że jej coś zrobię Edytowane przez xxNiuniaxx Czas edycji: 2010-11-15 o 16:38 |
2010-11-15, 19:35 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Wyobrażenia przed porodem, a rzeczywistość po;)
Cytat:
Na szczęście trochę to zaczyna się zmieniać, ale małymi kroczkami niestety O to u mnie podobnie było tylko, że z tą różnicą, że ja głupia nie chciałam brać Olki na ręce (tak do około pół roku), żeby jej nie rozpieścić , teraz głupia żałuję. Pomimo tego teraz mamy super kontakt ze sobą i na szczęście nie ucierpiał na moim durnym wyobrażeniu... |
|
2011-11-08, 13:57 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Jakie były Wasze doświadczenia po pojawieniu się w domu pierwszego dziecka? Chodzi mi o pierwsze dziecko, bo to chyba to pierwsze robi najwięcej zamieszania w zyciu. Jestem ciekawa jak to było po powrocie ze szpitala do domu, jak sobie poradziłyście, co Was zaskoczyło itd.. Jak zorganizowałyście sobie nowe życie? Pewnie wszystko było inaczej niż sobie wyobrażałyście Czy miałyście problemy z tzw. baby blues? No i jakie było pierwsze podejście do tej małej istotki? Ja często słyszałam od znajomych, że na początku nawet do nich nie dotarło od razu że ten mały dzieciaczek to naprawdę "ich" .. Sama ciekawa jestem jak ja sobie poradzę
|
2011-11-08, 14:03 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Groszku, o swoich odczuciach po dużo na blogu pisałam (taki misz-masz, o połogu, o wrażeniach pierwszych, o problemach...) http://dzieciologia.blogspot.com/search/label/Połóg
A jak tylko do domu dotarłam, mąż chodził z małą po domu i jej go pokazywał a ja dorwałam się do obiadu |
2011-11-08, 14:30 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Przyjechałam z małym do domu i od razu wysalam męża po smoczek i mleko mm.
Płakałam , że nie będę karmić bo nie potrafię , mały nie chce jeść i w ogóle źle się czułam z tym całym karmieniem . Bolały mnie piersi miałam nawał pokarmu, sutki obolałe , a dziecko wyje że chce do cycka Tak więc dałam mleko mmzatkałam małego smoczkiem i odpoczywałam(odciągając mleko z obolałych piersi . Noc koszmar - mały płakał CAŁĄ noc , może 5 min ciągiem przespał obolała ( miałam cc) byłam bliska rozpaczy , usnęłam na łóżku z dzieckiem ok 5 rano pospaliśmy do 10 Z pierwszych dni kojarzę tylko ogromny ból piersi ( ciągle miałam pieluchę pod bluzką)i rany po cc , z trudem się poruszałam , bałam się wstawać i siadać bo towarzyszył temu ból Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2011-11-08 o 14:32 |
2011-11-08, 15:29 | #36 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Cytat:
Pierwsze też co zrobiłam to poszłam pod prysznic Pamiętam tez że przez pół dnia nie mogłam rozpakować torby ze szpitala, nie wiedziałam w co ręce włożyć. Na początku córka dużo spała, więc ja odsypiałam razem z nią. Gorzej było w nocy, bo ciągle jej smok wypadał i płakała, a ja wstawałam do niej za każdym kwęknięciem i w sumie to tak z kilkadziesiąt razy w ciągu nocy. Z czasem się poprawiło na szczęście, ale dzięki tej gimnastyce szybko wróciłam do formy Ciekawe że często noworodki śpią cały dzień a dopiero w nocy dają czadu. I to co utkwiło mi bardzo w pamięci, to zawsze jak w nocy małą karmiłam po prostu zasypiałam na siedząco. |
|
2011-11-08, 16:41 | #37 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Powrót do domu -pełna euforia,poczucie,ze mogę góry przenosić. Dwa dni pozniej kompletny zjazd,ryczałam w nocy razem z małą,dobrze,że mąż jakos to ogarnął
W dzien większość czasu z dzieckiem przy piersi,noce poza ta jedna były ok, młoda dostawała pierś na leżąco i spałyśmy dalej Wkurzały mnie odwiedziny,niechetnie dawałam ją na ręce komukolwiek poza mężem. Najbardziej pamiętam takie wrazenie,ze czas się zatrzymał,świat zewnętrzny mnie nie interesował,był jakby obok
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2011-11-08 o 16:44 |
2011-11-08, 16:56 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Cytat:
|
|
2011-11-08, 17:00 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
to nawet nie o zaborczość chodzi po prostu czułam ze w ramionach moich czy męza jest bezpieczna,u kogos innego szybko sie denerwowała
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2011-11-08, 17:13 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Ja czułam tylko jedno:
nieodwracalność tego wszystkiego. Pzrez pierwsze kilka tygodni zachowywałam się jak robot i byłam przerazona. |
2011-11-08, 19:39 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Zachwyt nad małą, ale nie do końca do mnie dochodziło,że to moje dziecko A poza tym potworne zmęczenie, dezorganizacja i niestety baby blues (poczucie osamotnienia).Mała niewiele spała, w nocy ciągle głodna, ja padałam na nos o 22ej, a ona nawet nie zamierzała spać.No i piersi wieeelkie jak u Pameli A. i wiecznie zalana mlekiem chodziłam. DO tego było lato i paradowałam półgoła w prześwitujących gaciach poporodowych i jak gdziś usiadłam i wstałam, to moja mama się śmiała,że mam d...ę czerwoną jak pawian. A ja zamiast się smiać waliłąm fochaA później już tylko coraz lepiej i lepiej. A mąż ją usypiał na poduszce na kolanach, grając jednocześnie na xboxie
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2011-11-08, 19:40 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
a ja po 3 tygodniowym pobycie na patologii w starym zapyziałym oddziale, czułam się w domu z małym dzieckiem jak na wakacjach. w końcu mogłam się wykąpać do woli, umalować i wyglądać jak człowiek. byłam wniebowzięta. gorzej, że następnego dnia po wyjściu ze szpitala dostałam 4o stopni i chcieli mnie tam zostawić .. z dzieckiem.. jak wróciliśmy z powrotem i antybiotyk zadziałał, byłam tak wniebowzięta, że byłam wręcz szczęśliwa ze wszystkiego. nie przeszkadzała mi ani rana pooperacyjna, ani nic. byłam po prostu szczęśliwa. mimo, że nigdy nie miałam styczności z małymi dziećmi, wszystko okazało się po prostu naturalne. nawet kolki mnie nie przerażały. grunt, że byłam w domu. ważne, żeby mieć dobrą książkę, ja przynajmniej całą swoją wiedzę czerpałam z książek.
|
2011-11-08, 19:51 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Mnie najbardziej bulwersowało karmienie piersią, młody nie najadał się moim pokarmem, ja musiałam wtryniać jakies mało doprawione dania fuj .
Cycory mnie po paru dniach zaczęły bolec przy nawale pokarmu, kapuchom okładałam. Jeżeli chodzi o przebieranie to męzowi lepiej to wychodziło do kapania też on był odważniejszy, a zwłaszcza do pielęgnacji pęporka. Po miesiącu przestawiłam na mm i nocki ładnie przesypiał i wkońcu wyregulowałam czas karmienia. Po za tym karmieniem to pozytywnie, było gdyż dzidzior nie był zbyt wymagający rzadko sie budził w nocy chociaz zdażało się . Tak to już nie moge sobie przypomnieć w końcu dwa lata mineły ... |
2011-11-08, 20:03 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
|
2011-11-08, 20:16 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Cytat:
Ale wracając do tematu..to po przyjeździe ze szpitala miałam az za dużo czasu..wykąpałam się, rozpakowałam, obejrzałam dwa kartony z gadżetami otrzymane w szpitalu.. a mała spała i spała grunt to dziecku nie przeszkadzać nie planowałam karmienia piersią ale w szpitalu tak mnie położne przeszkoliły ze i to poszło gładko co mnie do dzisiaj dziwi schody zaczęły się trzy tygodnie później wraz z koszmarnymi kolkami..ale i z tym se poradziliśmy.. nieco gorzej było po powrocie z drugim dzieckiem... bo starsza juz wtedy córka boleśnie przezywała fakt ze nie jest juz jedyna..i mimo ze bardzo pokochała dzidziusia od pierwszej chwili to nam dala w kość na początku.. najwięcej potrzeb miała jak ja zaczynałam karmić malucha..to ona siusiu, piciu, przytulić.. |
|
2011-11-08, 21:13 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
to ja napisze jak pierwsze wrażenia bo jestem na biezaco
po dwu tygodniowym pobycie w szpitalu(tydzień przed porodem i potem tydzień z małym) powrót do domu był czyms o czym myslałam przez cały pobyt w szpitalu przyjechalismy, wyciąglismy małego z fotelika i tyle bo mały spał mogłam na spokojnie sie rozpakować i zjejśc cos normalnego ogólnie jesteśmy juz w domu ponad dwa tygodnie i na razie radzimy sobie całkiem niexle, nie moge sie napatrzec na moje małe cudo , opieka nad dzieckiem na razie nei dostarczyła mi większych problemów i mam nadzieje ze bedzie tak dalej, mały czasem marudny i popołudniami dziwnie płacze, ale uczymy sie siebie nawzajem i mam nadzieje ze nawet jesli zaczynaja mu sie słynne kolki to i z tym sobie poradzimy |
2011-11-09, 00:47 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
subskrybuję choć nie jestem w temacie
Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych Skarbów
__________________
|
2011-11-09, 08:33 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Jak wróciłam ze szpitala to była euforia. Pierwsze co zrobiłam, to rzuciłam się na świąteczne resztki. Czułam się dobrze, rana bardzo mnie nie bolała tylko noga, bo w ciąży mały uciskał mi nerw. Tego samego dnia przyjechali teściowie i siedzieli 3 godziny. Miałam tak dość szpitala, że wszystko mnie cieszyło. Pierwszego dnia podałam małemu mm (byłam po cc), a później już tylko pierś. Na początku miałam dużo energii i cieszyłam się ze wszystkiego. Około 4-5 dnia miałam nawał pokarmu i zaczęłam się martwić, że mały nie chce jeść z jednej piersi. Moja mama wyciskała mi pokarm i to tak bolało, że płakałam. Na szczęście trafiłam do poradni laktacyjnej i 2 wizyty bardzo nam pomogły. Kupiłam też laktator, bo musiałam wrócić na uczelnię. Przez kilka pierwszych tygodni jak byłam w domu to prawie nie nosiłam biustonosza i ciągle musiałam się przebierać, bo byłam cała w mleku. Byłam ciągle niewyspana, ale mniej to odczuwałam niż teraz. Bardzo miło wspominam tamten czas. Miałam szczęście, że urodziłam w przerwie świątecznej i rodzice bardzo dużo mi pomagali.
|
2011-11-09, 09:15 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
W szpitalu super.
Po powrocie do domu super przez dwa tygodnie. Bolały cycki, bolała rana po CC, miałam problem wstać do dziecka, odwrócić się itp. Ale poza tym spędziłam ten czas na: - karmieniu - leżeniu i patrzeniu na synka - strachu, że kot wskoczy do łóżeczka, wózka, albo na dziecku się położy - sprawdzaniu czy oddycha i ciągłym zaglądaniu do niego - oczekiwaniu na poprawę pogody i spacer z dzieckiem - łykaniu informacji, które dopiero torowały sobie drogę do mózgu - że to małe to moje Niestety idylla skończyła się po 2-3 tyg. |
2011-11-09, 09:34 | #50 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Wyszłam z córką ze szpitala w 7 dobie. Jak tylko weszłam do domu to się rozpłakałam, że przecież jak my sobie poradzimy z tym dzieckiem i że w szpitalu było tak fajnie pierwsze dwie noce spałam z włączoną lampką. Jako, że wyszłam ze szpitala po 7 dniach to już mnie nic nie bolało, nawał był za mną więc szybko przestałam płakać i wszystko powróciło do normalności. Innej niż przed porodem, ale jednak normalnośći. Może poza tym, że ciągle sprawdzałam czy mała oddycha, ale to w szpitalu też tak miałam i dlatego się nie wysypiałam jak tam byłam
__________________
Live long and prosper |
2011-11-17, 09:54 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Pierwsze co zalałam się łzami że juz w koncu w domu po 5ciu dniach w szpitalu:P Pierwszy raz byłam i mi źle było mimo że szpital cudowny.
Potem jak przez mgłe pamietam bo byłam wykończona. Jak mały spał, spałam. Budziłam sie na każde kwiknięcie, budziłam się żeby zobaczyć czy oddycha...Po paru dniach było lepiej. Mały jadł i spał Potem nastały dni gdzie jadł i nie chiał już tak od razu spać i trwaja do teraz Zsypia tylko ze mną u boku lub bujany w wóku:/ Swoją drogą fajny wątek
__________________
5D II + 40D +35 1.4 + 50 1.4 + 70-200 4.0 + 100 2.8 + 17-40 4.0 |
2011-11-17, 10:35 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Ja miałam cc, więc bardzo piekła i ciągnęła mnie blizna. Wyszłam ze szpitala w drugiej dobie, więc byłam bardzo słaba i obolała. Zaprosiliśmy moją mamę, żeby pomogła nam z Mają. Był czerwiec, więc snułam się po domu w siatkowych gaciach z mega wielkimi podpadkami- lało się ze mnie jak z kranu. Piersi bolały niemożliwie, mała nie umiała chwycić, bo miałam jak się okazało "płaskie brodawki". Jak pojawił się nawał mleczny to dzień polegał na ciągłych próbach odciągania pokarmu (którego było jak na lekarstwo) i masażach piersi, żeby się kłopot nie zrobił, mała dostawała jeść mm a mój "udój" jako dodatek, bo nie starczało tego na karmienie. Po znieczuleniu bardzo bolały mnie plecy, poruszałam się jak trup z horroru i ciągle ciekło mi z piersi...pokarm nie zbierał się, tylko wyciekał....podłogi wszędzie klejące, bo to było nie do opanowania, mimo że obkładałam się tymi wkładkami i pieluchą tetrową.
Pierwsze 2 tygodnie wspominam jako koszmar, nie miałam na nic siły, wszystkie gnaty mnie bolały a do tego nie potrafiłam się samodzielnie zająć dzieckiem. Dzięki bogu, była mama! Cały czas nie mogłam uwierzyć, że to nasze dziecko a nie jakieś dziecko, które dostaliśmy w szpitalu a potem ktoś po nie przyjedzie. Nie docierało to do mnie. Teraz jest już lepiej, ale dalej nie wierzę, że mam dziecko Najgorsze w tym wszystkim było to, że ze sobą czułam się w pierwszych dniach źle, czułam się jak zwierze, nie panowałam nad swoim ciałem, zewsząd mi leciało- czułam się taka brudna i zaniedbana. Po połogu wszystko minęło i teraz zaczynami ząbkować, Maja umie już mówić EeeBee i powtarza to w kółko- i nie da sobie wyjaśnić, że EB już nie produkują, że jak chce to może TYSKIE zamówić Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2011-11-17 o 10:38 |
2011-11-17, 12:59 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Powrót do domu z dzieckiem - jak powrót do swojego małego, prywatnego raju... Ze szczęścia łzy miałam w oczach. Przede wszystkim źle mi było w szpitalu - rana po cc, strasznie niewygodne wyro, z którego męką było się podnieść na płacz dziecka, straszne baby-pielęgniarki od dzieci, no i niewyspanie w połączeniu z "babybluesem", który złapał na drugi dzień po porodzie ,sprawiły, że wręcz zdążyłam tam w siebie jako matkę zwątpić A potem powrót do domu, gdzie przy pomocy męża wszystko okazało się nagle takie proste i łatwe do ogarniecia. Nawet z bolącą raną.
Na dwie pierwsze noce nastawialiśmy budzik co 4 godz (zbędnie jak się szybko okazało), a jeszcze z 2 tyg spaliśmy przy włączonej lampce. No i poranek po pierwszej wspólnej nocce w domku - i wiadomość, że zalało w nocy drogę z miasta, gdzie był szpital... |
2011-11-18, 01:49 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
jak przez mgle, wybudzalam sie ze znieczulenia ogolnego i tylko pamietam obraz stojacego nade mna tzta ktory mowil ze 'robaczek juz jest'
nastepnego dnia dopiero zaczelo do mnie docierac, ciezko mi bylo polaczyc ta ciaze z tym maluszkiem ktory lezal obok mnie (jednak ten porod jest bolesny po to zeby go zauwazyc, ja sie czuje jakbym swoj wlasny przegapila ) 7 dni w szpitalu, paskudny baby blues, po cichu plakalam za zaslona, pozniej juz zupelnie otwarcie - nie pozwalali z malym ruszyc sie poza drzwi, a strach bylo zostawic malucha samego, szczegolnie ze odmawial spania w lozeczku... ulubione chwile za to jak caly oddzial spal, a ja siedzialam z maluszkiem na piersi, ogladalam telewizje, i wcinalam mamina szarlotke. I od tamtej pory juz bylo coraz lepiej Poczatek moze nieciekawy, ale teraz kazda chwila wydaje sie niesamowita |
2011-11-18, 07:24 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Pierwsze chwile to te kiedy położyli mi małą na brzuchu, niesamowite wzruszenie ale gdzieś w środku i wielkie zdziwienie do męża - to NASZE dziecko? Miałam oczy jak pięć złotych przez pierwsze dwa tygodnie, bo to było nie do uwierzenia.
Oczekiwanie, noszenie jej pod sercem, martwienie się o zdrowie... i nagle jest. JEST ! Potem niedospane noce, ciągłe krwawienia ze mnie, koszmarnie wyglądający szew na którym musiałam siedzieć zeby karmić, ból fizyczny całkowicie przejął rządy łącznie z niwyspaniem. Jadłam tylko dlatego że ktoś mi jedzenie przygotowywał, łaziłam jak zombie, a tak to karmiłam, spałam, chodziłam do toalety ciągle To były pierwsze chwile. Patrzyłam jak Dzidzia spi i szczypałam się czy to prawda. Czasami nadl nie mogę w to uwierzyć chociaż to juz ponad osiem miesięcy. Mój największy cud |
2011-11-21, 13:55 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 636
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Cytat:
miałam te same odczucia
__________________
|
|
2011-11-21, 14:31 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Pierwsze chwile w szpitalu to wspominam jako ciągłe patrzenie na córeczkę, z jednej strony zdziwienie, że jest taka mała i taka moja a z drugiej strony analizowanie całego jej wyglądu - buźki, paluszków itd. No i tulenie, i karmienie (to akurat nie za dobrze wspominam, okropny ból bo źle przystawiałam do piersi).
A powrót do domu to tak - odłożyliśmy małą do łóżeczka bo spała. Zrobiłam 3x pranie zaległych szmat (część jeszcze sprzed porodu, część ze szpitala) , obiad i dziecko się nam zbudziło. I tu nastąpił szok i pierwsza kąpiel, bo moja córka się tak koncertowo obsrała, że wszystko jej wypłynęło i nawet na karku miała kupę Także zaliczyliśmy pierwszą kąpiel w umywalce pod bieżącą wodą, prawie z duszą na ramieniu myłam małą a potem odpoczynek i odwiedziny rodzinki. Co do baby blues to ja miałam taki chyba typowy, trwało to 2dni podczas których wydawało mi się, że jestem beznadziejna, nie nadaję się na matkę i nie powinnam była nigdy zachodzić w ciążę. Przyszło po jakichś 2-3 tygodniach od porodu, trwało 2 dni i samo przeszło. A o tym, co mnie zaskoczyło to mogłabym napisać chyba książkę. Każdy dzień z moim dzieckiem był i jest dla mnie wielką niespodzianką i najbardziej zaskoczyło mnie to, że bycie rodzicem jest takie wspaniałe. Stwierdzam, że moje poprzednie 30 lat życia bez córki nie miało żadnego wyrazu, charakteru i sensu (mimo, że kiedyś uważałam, że prowadzimy z mężem ciekawe życie), po prostu wszystko blednie przy takiej małej cudownej istocie. No i jeszcze zaskoczyło mnie to, że mam tak dużo siły, cierpliwości i dobrego humoru. Wczoraj w nocy, kolejnej nieprzespanej uznaliśmy z mężem, że dobry humor to podstawa u rodzica - to pozwala przetrwać chwile, w których ludzie biorący życie zbyt serio chyba tracą nad sobą panowanie
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-11-21, 14:49 | #58 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jakie były Wasze pierwsze chwile z pierwszym dzieckiem?
Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2011-12-16, 20:07 | #59 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Jak w trakcie ciąży/macierzyństwa zmieniły się Wasze okołodzieciowe postanowienia??
A ciekawa jestem
Wiadomo, że najmądrzejsza mama to ta, która jeszcze nie ma własnego dziecka A poważnie - czasem trzeba poglądy dostosować do życia i tyle. Ja - twierdziłam, że nie będziemy spać z małą. Nie, bo nie, bo chcemy się wyspać a nie gnieść w trójkę. Poza tym chciałam uniknąć późniejszej nauki spania w łóżeczku. I owszem, blisko półtora roku tak było, ale niespodzianka - od kilku miesięcy były ogromne kłopoty w nocy, kilkunastokrotne wstawanie do płaczącej córki i nagle stwierdziłam, że to nie ma sensu. A ja próbuję na siłę dotrzymać swoich poglądów, zamiast coś zmienić. I tym sposobem młoda zasypia u siebie, potem idzie do nas (najczęściej koło północy) i wszyscy zadowoleni, bo wyspani (mała z nami NIE płacze). Inna rzecz - do półtora roku chciałam córę od smoczka odzwyczaić. Ale tak się podziało, takie życiowe zamieszanie, że miała niespokojny okres w życiu i zamiast - jak wcześniej - smoczka używać tylko nocą, zaczęła i w dzień (za naszym przyzwoleniem, bo ewidentnie była jej potrzebna namiastka spokoju i stabilizacji) no i - nici z zacnych planów Teraz pomalutku widzę, że chyba kryzys mija, smoczek w dzień praktycznie nieużywany, dopiero pod wieczór, przed spaniem samym. |
2011-12-16, 22:00 | #60 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak w trakcie ciąży/macierzyństwa zmieniły się Wasze okołodzieciowe postanowien
fajny temat
jutro coś sensownego napisze,bo dzis padam na pysk
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.