Rozstanie z facetem, część XXI - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-06, 09:13   #4291
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez cu.Kinia Pokaż wiadomość
Trupiegi, tekst "jesteś za dobra" to standard, wręcz klasyk, gdy facetowi po prostu przestaje zależeć na STARANIU SIĘ. Takie jest moje zdanie. Nie Ty jesteś za dobra, tylko on nie umie Ci dać tyle samo dobrego po czasie. Może się wypalił?
Właśnie pisałam o tym, że nie cierpię takiego sformułowania... Tak, przestało mu zależeć na staraniu się i pogrążył się w tym, że przez ostatnie miesiące wiele mu nie wyszło w życiu osobistym.
A, i po raz kolejny śnił mi się ślub kuzyna - moja rola polegała na tym, ze wszystko tam psuję, niczym złośliwy troll. To jakaś obsesja?
A moje największe marzenie - by odezwał się, że żałuje tego, co zrobił i że kocha. Tym bardziej, że wiem, że jest sam, że mieszka z rodzicami i jest uziemiony w swojej miejscowości na najbliższe miesiące. Mam nadzieję, że czas, którego ma sporo, przywoła go do porządku.
I wiecie co? Tak za nim tęsknię, że... zaczęłam słuchać metalu, którego on namiętnie słucha. (Pomijam to, że przez 7 lat słuchałam tej muzyki pasywnie). I znów czuję się, jakbyśmy byli sobie bliscy. I ta muzyka mi się podoba! Zaczęłam od Kata, czyli od czegoś, od czego on zaczynał.

Edytowane przez trupiegi
Czas edycji: 2012-01-06 o 09:42 Powód: dopisek
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:38   #4292
Tort
Rozeznanie
 
Avatar Tort
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której Wasz exTŻ będzie miał nową dziewczynę? Macie takie hm "fantazje"? Jak np. całuje się z inną kobietą.
Kiedy się o takiej dowiedziałam, a było to w drodze do szkoły, chciałam iść do jego (obie w centrum) i walnąć mu w tej tępy łeb parasolem. Pierwsze dwie godziny to było planowanie morderstwa, zniszczenia reputacji, takie tam automatycznie odruchy agresji. Potem było mi bardzo ciężko się z tym oswoić, bo to jakby rozstanie zaczęło się na nowo. Teraz mnie to nie obchodzi, ale ostentacyjnie się zaśmiałam na jej widok (tu się kończy moja dojrzałość).
Tort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:41   #4293
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
W grudniu powiedział mi przez tel., że chce mieć ze mną dobre stosunki, że chciałby kiedyś ze mną pogadać, mieć kontakt, ale musi dużo wody w rzece upłynąć, nim się zobaczymy. Po co to mówił? Mieć wyjście awaryjne jak mu się znudzi samotność, czy - bardziej realne - łudził mnie tym, bym nie załamała się zupełnie brakiem kontaktu?
A życzeń noworocznych nie złożył, bo bo zirytowałam SMS-ami 31 grudnia z rana... Od tej pory nic już nie piszę.
Ponieważ napisałam byłemu wczoraj mniej więcej to samo to powiem Ci, co to znaczy. To znaczy, że Cię lubi nadal, ale póki się nie odkochasz to masz się z nim nie kontaktować. Bo póki się nie odkochasz to Wasza relacja nie będzie normalną relacją koleżeńską.

Z Twoich wpisów z kolei widać, że chciałabyś być jak dobra samarytanka, która wciąż go kocha, chce dla niego dobrze i wierzy w Misia oraz jego magiczną przemianę. Powiem wprost: ODPUŚĆ SOBIE. Nie jesteście już razem, on nie chce być z Tobą i wyraźnie Ci powiedział, że nie chce mieć kontaktu póki nie zaczniesz go normalnie traktować. Pozwól mu być takim człowiekiem jakim jest. To Ty chcesz u niego transformacji, a to nie wystarczy żeby świat i Twój były się zmienili.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:51   #4294
ofaku
Raczkowanie
 
Avatar ofaku
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: jaskinia.
Wiadomości: 138
GG do ofaku
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, piszę pierwszy raz tutaj, choć wiele razy miałam otwarty wątek i w ostatniej chwili po prostu kasowałam posta.
Może wyjść przydługie (wyszło nawet bardzo długie, można przejść do ostatniego punktu :P).

Czego nauczyło mnie rozstanie:

1. Niczego nie planuj, nie zakładaj, zwłaszcza w materii uczuć.
Od rozstania minął już niemalże rok. Kiedy? Jak?
Byłam z facetem 3 lata (mieliśmy ponad 20 lat gdy zaczelismy się spotykać, po wcześniejszych związkach i miłościach), mieszkaliśmy razem (u mnie, z rodzicami, a później z moim tatą), a ze względu na moja sytuacje rodzinna, związek był trudny ale bardzo poważny. Oboje mamy dość ciężkie charaktery, jesteśmy uparci (choć nie złośliwie uparci), mieliśmy wspólne plany, przyjaciół, a także... psa, wziętego z fundacji, agresywnego, nad którym musieliśmy ciężko pracować, żeby doprowadzić jego psychikę i zachowanie do jakiejś równowagi.
Z dnia na dzień, bez ostrzeżenia, rozmów, problemów rzucił "odchodzę", zabrał rzeczy, psa (bo tak było dla psa najlepiej) i się wyniósł.

2. i 3. Przyjaciół poznaje się w biedzie, to jedna z prawd, jakie tylko sie potwierdziły, tak samo jak fakt, że jeśli będziesz dawać innym wiele z siebie, to ci się zwróci.
Zawsze wiedziałam, że mam cudownych przyjaciół, jednak nigdy jak włąsnie rok temu, tak bardzo tego nie czułam. Bardzo pomocne okazały się nawet osoby, z którymi nie wiedziałam, że mam aż tak dobry kontakt, które dały mi się wypłakać, które organizowały mi czas i pomoc, bez proszenia, pytania, wymagania i oczekiwań. Wyciągały mnie na imprezy, ale też siedziały pół nocy przed komputerem wysłuchując moich żalów.

4. Inwestuj w siebie, to cię nigdy nie zawiedzie.
Dobrze, że miałam pracę, sesję, wolontariat, bo choć ciężko było mi się skupić, to przynajmniej nie siedziałam w domu płacząc.
Z byłym widzieliśmy sie kilka razy, zazwyczaj propozycja wychodziła od niego, jednak gdy ostatecznie porozmawialiśmy i o powrocie mogłam zapomnieć (choć do dziś powodów rozstania mogę się jedynie domyślać), zrozumiałam, że dosłownie umrę, jeśli nie zmienię czegoś w moim życiu, dusiłam się tą sytuacją, dusiałam się swoim bólem, tęsknotą, nieodwzajemnioną i upokorzoną miłością... Postanowiłam wyjechać, na dłużej, było mi obojętne co się stanie, było mi obojętne, jak będzie wyglądać przyszłość, chciałam tylko przestać czuć... Wzięłam więc urlop dziekański na ukochanych studiach, pozamykałam wszystkie inne sprawy i załatwiłam wyjazd do UK.
Gdy już kupiłam bilety, przez kolejne trzy tygodnie, świat stawał na głowie, żeby mnie zatrzymać: poznałam cudownego faceta, przygotowania do ślubu najlepszej przyjaciółki ruszyły pełną parą, rzutem na taśmę dostałam pod opiekę psa, którego zostawiłabym u siebie na stałe, gdybym tylko mogła... spędziłam jedne z lepszych 3 tygodni w życiu, 3 tygodni odbierania dobra, jakie kiedyś wysłałam w świat, poza oczywiście tym przejmującym bólem i rozpaczą, która ciągle mi towarzyszyła.
Nie zmieniłam jednak planów, wyjechałam, bo wiedziałam, że tak będzie dla mnie najlepiej.

5. Musi minąć wiele czasu, musisz przejść wszystkie etapy żałoby, aby móc zaangażować się na nowo.

Musiałam szybko wziąć sie w garść, szybko znalazłam pracę, ale nie szło mi za dobrze - nowy język, sytuacja, kraj, przyzwyczajenia to były dowody an to, że coś się zmieniło, tak naprawdę i nieodwracalnie.
Wspominany wcześniej chłopak strasznie się nakręcił, postanowił rzucić wszystko i przyjechać do mnie, a ja go wcale nie zatrzymywałam. Był to jeden z największych błędów mojego życia.
Znalazłam mieszkanie i pochłonęła mnie praca, w której ciężko pracowałam, starałam się być lepsza i mniej kłopotliwa. Chłopak przyjechał i już wtedy poczułam, że to był błąd.
Nie znaliśmy się zbyt długo, a okazał się być nieodpowiedzialny i niezaradny, przynajmniej jak dla mnie na tym etapie mojego życia.

6. Nigdy nie zakładaj, że kogoś znasz na wylot.

Dodatkowo dostałam zwięzłą informację od ex, iż musi psa oddać. To był jeden z kolejnych ciosów, najgorszych jakie mógł zrobić. Kto miał zwierze, jeszcze chorowite albo z problemami, zrozumie, jak bardzo niepojęte dla mnie było jego postępowanie. Dowiedziałam sie również, że od kilku tygodniu mieszka z nową dziewczyną (która to prawdopodobnie była prawdziwą przyczyną naszego rozstania), która nienawidziła psa i trzymała go zamkniętgo wiele godzin w łazience (!!). Psa z problemami i po traumach... I że cała ta sytuacja jest oczywiście moją winą, ponieważ zrzuciłam opiekę na biednego exa, żeby pozbyć się problemu. Napisałam exowi co o tym myślę, od tamtej pory (maj) się nie kontaktujemy...


Weszłam w fazę kompletnej obojętności. Spałam po kilkanaście godzin na dobę, zmuszłam się do jedzenia, nie miałam tu przyjaciół ani innych niż praca zajęć, dzięki temu mogłam przeżyć wszystko tak, jak chciałam, mogłam wyłączyć komputer, nie odbierać telefonu i oglądać seriale.
Płakałam tylko w snach, których miałam masę, zawsze w podobnym schemacie, z exem oczywiście, przeżywałam rozstanie na nowo, aż pewnego dnia, wszystko po prostu zniknęło. Uczucia, panika, strach, sny.

Przyjezdny chłopak po szczerej rozmowie również spakował swoje manatki i wrócił do kraju. Nie powiem, bardzo mi pomógł, pewnie wykorzystałam go w jakimś stopniu, choć nieświadomie.

Poznałam wiele osób, imprezowałam, chodziłam na randki, bawiłam się i korzystałam z życia, zawsze podkreślając, że za chwilę wracam do swojego kraju, więc nic nie jest poważnym związkiem.

7. Czas ucieka, więc wybieraj mądrze.

Wakacje w kraju, tygodniowe zaledwie, ale obejmujące ślub i wesele przyjaciółki, głównie przepłakane ze szczęścia, że się widzimy i z powodu moich wyrzutów sumienia, że mnie przy niej nie było podczas przygotowań. Myślałam ile jeszcze takich chwil, w których moi przyjaciele będą mnie potrzebować, przegapię, będąc egoistką, która uciekła (wyjechała)? I czy powinnam wrócić dla nich, czy dla siebie?
Mimo tego złe nawyki i wspomnienia wracały, a także myśl, że nie czas jeszcze na stały powrót (planowany na za dwa miesiące).


Gdy wróciłam do pracy spadły na mnie nowe obowiązki, może nie na nagle i gwałtownie, ale okazało się, że zwierzchnicy i współpracownicy doceniają moje zaangażowanie i ciężką pracę, a także postępy jakie poczyniłam od dnia przyjazdu. Język przestał być barierą, a ja odzyskawszy pewność siebie, zaczęłam pokazywać swoje zdolności charakter.
W grudniu dostałam nawet nagrodę wynikającą właśnie z opinii innych, teraz szykuje się awans.

8. Nie wszyscy faceci są tacy sami, istnieje wielu, którym nie zależy tylko na jednym.

A w międzyczasie, jeden z kolegów, z którym się spotykałam głównie na imprezach, a później nasza znajomość przeniosła się do łóżka (i tam miała pozostać) zgłosił stanowcze veto, będąc tym, który chce się zaangażować z wzajemnością.
Walczył długo i udowadniał, że to poważne z jego strony i nie zamierza odpuścić.
Zaufałam, zaryzykowałam i .... zakochałam się.
Niedługo stuknie 5 miesięcy, od kilku tygodni mieszkamy razem, w przytulnym, świetnym domu, a między nami układa się bardzo dobrze, czuję się kochana, zadbana, ważna, doceniona i szczęśliwa...?


9. Każda miłość jest inna.


Gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że będę tu gdzie będę, to bym go wyśmiała.
Wiem, że nie poczuję nigdy tego samego, co czułam do exa. Wiem, że w jakiś sposób zawsze będę go kochać i wiecie co? Przestałam się za to winić. To część mojej przeszłości, ogromna, to fragment, który mnie ukształtował, który wiele mi dał, dzięki i przez którego przeżyłam wiele. Czas zaciera złe wspomnienia, choć nie mam pojęcia, co zrobię, gdy kiedyś spotkam ex (nigdy nie zapomnę ani nie wybaczę tego, co zrobił psu), nie myślę o tym jednak codziennie.

10. ZAWSZE się doceniaj! JESTEŚ silniejsza, więcej warta i mądrzejsza, niż ci się wdaje, niż kiedykolwiek usłyszysz i zostaniesz doceniona. JESTEŚ.

Zawsze mi się wydawało, że nie przeżyję bez Polski, wśród obcych ludzi, wśród innego języka. Że nie przeżyję bez przyjaciół. Że jestem słaba psychicznie. Że, mimo że nie chcę, jestem zależna od partnera i nie poradzę sobie bez niego. Że nie podołam związkowi z obcokrajowcem.
Dziś, po wielu godzinach różnych przemyśleń, kiedy patrzę czasem na liste rzeczy, które przeżyłam (a ostatni rok, to tylko kropla w morzu traum), potrafię obiektywnie szepnąć "wow". Bo to ja, JA, nie ktoś inny, nie scenariusz filmowy, nie serial - JA.

Przeżyłam.
Jestem.
jestes na prawde niesamowita!
swietny post, dajacy spooooroo do myslenia, dziekowac!
__________________
Everything is okay in the end. If it's not okay, then it's not the end


słodycze? MÓJ WRÓG!
ofaku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:55   #4295
Miviki666
Zadomowienie
 
Avatar Miviki666
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez janee90 Pokaż wiadomość
mam to samo. moj ekss (?) nie odzywa sie caly dzien

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------



wiem dokladnie co czujesz (( ze mna tak samo zrywał moj facet... 4 razy juz to zrobil .. a teraz sie nie odzywa i mysli czy to zrobic raz a porządnie...

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------



chciałabym byc tak samo konsekwentna ...
Ale to jest chore!! To po co oni do nas wracają skoro pózniej nas zostawiają? Robią nadzieję, my się cieszymy bojest w końcu dobrze a po jakimś czasie znowu daja kopa w dupę....A kiedy już się wypłaczemy i oswoimy z tą myślą, to odzywają się po jakimś czasie żeby znowu namieszać w glowie....
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
Miviki666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:56   #4296
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez patrysiowa_ Pokaż wiadomość
a do mnie ex się odzywa też ciągle... to głupie
Mój też, codziennie. Podejrzewam, że ma biedaczek od kilku dni ciągłą erekcję
Na szczęście mam ciekawsze osoby do pisania
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 09:58   #4297
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Ponieważ napisałam byłemu wczoraj mniej więcej to samo to powiem Ci, co to znaczy. To znaczy, że Cię lubi nadal, ale póki się nie odkochasz to masz się z nim nie kontaktować. Bo póki się nie odkochasz to Wasza relacja nie będzie normalną relacją koleżeńską.

Z Twoich wpisów z kolei widać, że chciałabyś być jak dobra samarytanka, która wciąż go kocha, chce dla niego dobrze i wierzy w Misia oraz jego magiczną przemianę. Powiem wprost: ODPUŚĆ SOBIE. Nie jesteście już razem, on nie chce być z Tobą i wyraźnie Ci powiedział, że nie chce mieć kontaktu póki nie zaczniesz go normalnie traktować. Pozwól mu być takim człowiekiem jakim jest. To Ty chcesz u niego transformacji, a to nie wystarczy żeby świat i Twój były się zmienili.
Z tą 'przemianą' chodzi o to, że zarówno ja, jak i jego rodzice, są na niego źli, co ze sobą zrobił. Chcę (i jego rodzice też chcą), żeby znów był tym ambitnym chłopakiem, co kiedyś. Nie będę pisać o tym na forum.
Nie rozumiem jednego - gdy tydzień przed rozstaniem mówił wręcz rozpaczliwym tonem, że to ja mam się na niego obrazić, bo jestem mu tak bliska, że on nie umie. Nie rozumiem tego, że dokładnie rok temu się do mnie wprowadził, zostawiał mi miłe karteczki, gdy szedł do pracy, było świetnie, póki nie zmienił pracy i nie zaczął non stop wyjeżdżać. Nawet nie zdążyliśmy pogadać, co z nami, a on już prowokował rozstanie swoim chamskim zachowaniem.
Pamiętam też, że kiedyś, po wcześniejszym rozstaniu, gdy już NIE MIAŁAM NADZIEI, że on wróci, napisał, że ma do mnie niezmienną słabość. Potwierdzał to też tydzień przed tym rozstaniem, które przeżywam! Do końca mówił, że mnie bardzo lubi, że chciałby, żebym była jego przyjaciółką, skoro tak ciężko jest być nam razem, że go szalenie pociągam, że jestem zdolna, piękna etc.
Sorry, ale to, że się odkocham, nie wydaje mi się zbytnio realne. To 7 lat mojego życia, od 2. kl. liceum. I największa miłość w życiu, która przy okazji mnie zawiodła. Intrygująca, ale trudna osobowość. Do dziś czuję, że byłoby inaczej, gdybyśmy latem usiedli i pogadali na spokojnie, tyle że ja wtedy nie miałam świadomości, co on zamierza. Nie wiedziałam, jak się zachować, nie dopuszczałam do siebie myśli, że on chce odejść.
I do czego odszedł? Do komputera, wódki, swojego pokoju i masy frustracji zw. z tym, co mu nie wyszło? Nie wierzę, że jest teraz szczęśliwy, niedawno całą noc rozmawiałam z jego mamą, nie wynikało z jej słów, żeby on czuł się teraz spełniony...

Edytowane przez trupiegi
Czas edycji: 2012-01-06 o 10:02
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 10:21   #4298
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
A mam do Was takie pytanie.
Może głupio zabrzmi,ale jestem ciekawa.

Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której Wasz exTŻ będzie miał nową dziewczynę? Macie takie hm "fantazje"? Jak np. całuje się z inną kobietą.
niestety tak

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość

10. ZAWSZE się doceniaj! JESTEŚ silniejsza, więcej warta i mądrzejsza, niż ci się wdaje, niż kiedykolwiek usłyszysz i zostaniesz doceniona. JESTEŚ.
Dziękuję Ci za cały wpis. Ale szczególnie za zdanie, które zacytowałam.
Na pewno sobie gdzieś zapiszę.

A ja wczoraj byłam na tańcach. Chyba się starzeję, bo czuję, że coraz mniej pasuję do takich miejsc, mimo, że uwielbiam tańczyć. Nie widzę sie tłumie wytapetowanych panienek z tipsami powciskanych w 2 rozmiary za małe kiecki i wdzięczących się do facetów....
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera

Edytowane przez magda88
Czas edycji: 2012-01-06 o 10:23
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:26   #4299
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Każdy jest się w stanie odkochać. Ludzie się rozwodzą i po 10 latach MAŁŻEŃSTWA, więc Twoje zdanie "Sorry, ale to, że się odkocham, nie wydaje mi się zbytnio realne." odbieram bardziej jako użalanie się nad sobą a nie realne spojrzenie na to, jakie jest życie. A życie jest takie, że jedni ludzie odchodzą, a drudzy przychodzą. Nie ma nigdy gwarancji na to, że wszystkie związki będą szczęśliwe, że będą trwały na zawsze. Na tym polega dorosłość, żeby przejść catharsis, przejść żałobę i iść dalej. Twoje życie nie kończy się na tym facecie i zerwanie z nim nie oznacza, że teraz już nie jesteś zdolna do żadnych uczuć poza miłością do niego.

Cytat:
Z tą 'przemianą' chodzi o to, że zarówno ja, jak i jego rodzice, są na niego źli, co ze sobą zrobił. Chcę (i jego rodzice też chcą), żeby znów był tym ambitnym chłopakiem, co kiedyś.
Zastanów się kim Ty jesteś, żeby chcieć razem z jego rodzicami jego przemiany. To jest JEGO życie, to są jego rodzice. Ty, choć ciepło przyjmowana przez jego rodziców, jego rodziną już nigdy nie będziesz. Co więcej, nie siedzisz w jego głowie i jako była dziewczyna nie masz już nic do gadania tak naprawdę. Jesteś przeszłością. A on jest dorosły i jak będzie chciał się zapić to ma do tego prawo. Oczywiście, że to smutne, że ludzie się staczają i robią sobie krzywdę, zwłaszcza w kontekście tego, że byliście razem w związku. Ale Ty nie pracujesz w ośrodku pomocy społecznej, tylko jesteś jego byłą dziewczyną. Nie jesteś za niego odpowiedzialna. A podstawową zasadą pomocy psychologicznej jest to, żeby sam pacjent chciał leczenia - bo inaczej NIC z tego nie będzie. Ty też dla niego psychologiem nie będziesz, bo nie pomaga się ludziom w przypadku tak dużego zaangażowania emocjonalnego. Zrozum to wreszcie i zaakceptuj, że on jest odrębną od Ciebie, dorosłą jednostką, z którą nie jesteś już w związku i on ma prawo nie chcieć z Tobą kontaktu, ma prawo pić, ma prawo siedzieć przed komputerem ile mu się zachce, ma prawo nie chcieć Twojej pomocy.

Zostawiał Ci karteczki i było miło, ale teraz już nie jest. Słabość do Ciebie może mieć... i co z tego???? Ty może i mogłaś w wakacje porozmawiać, ale skoro nie przeczuwałaś niczego to może widocznie ON NIE CHCIAŁ? Co z tego że Ci powiedział podczas rozstania że jesteś piękna i cudowna skoro on NIE CHCE Z TOBĄ BYĆ?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:29   #4300
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
A ja wczoraj byłam na tańcach. Chyba się starzeję, bo czuję, że coraz mniej pasuję do takich miejsc, mimo, że uwielbiam tańczyć. Nie widzę sie tłumie wytapetowanych panienek z tipsami powciskanych w 2 rozmiary za małe kiecki i wdzięczących się do facetów....
Co się przejmujesz Ja zawsze jak idę na wszelkiego rodzaju fitnesy, tańce to otaczają mnie jędrne ciałka i z moimi no cóż..krągłościami czuję się dziwacznie jednak staram się nie pokazać tego po sobie, przychodzę w takie miejsca w końcu po to, żeby coś ze sobą zrobić.
A dziewczyny takiego pokroju, który Ty opisałaś raczej mnie bawią i bez poczucia wyższości, cieszę się, że mam trochę inny wizerunek i styl bycia
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:41   #4301
Tort
Rozeznanie
 
Avatar Tort
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
A ja wczoraj byłam na tańcach. Chyba się starzeję, bo czuję, że coraz mniej pasuję do takich miejsc, mimo, że uwielbiam tańczyć. Nie widzę sie tłumie wytapetowanych panienek z tipsami powciskanych w 2 rozmiary za małe kiecki i wdzięczących się do facetów....
No patrz, jestem młodsza a też się tak czuję Przecież idziesz tam dla siebie, ignoruj resztę tego typu towarzystwa i skupiaj się na swoim. Albo zmień miejsce imprez
Tort jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 10:43   #4302
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Tort Pokaż wiadomość
No patrz, jestem młodsza a też się tak czuję Przecież idziesz tam dla siebie, ignoruj resztę tego typu towarzystwa i skupiaj się na swoim. Albo zmień miejsce imprez
Hahahaha, o matko to chodziło o TAKIE tańce, tzn po prostu imprezę...
Przepraszam, chyba jeszcze śpię
Tak czy siak Torcik dobrze prawi
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:43   #4303
Miviki666
Zadomowienie
 
Avatar Miviki666
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
A mam do Was takie pytanie.
Może głupio zabrzmi,ale jestem ciekawa.

Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której Wasz exTŻ będzie miał nową dziewczynę? Macie takie hm "fantazje"? Jak np. całuje się z inną kobietą.
;( Staram się nie dopuszczać tej myśli do Siebie
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
Miviki666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:46   #4304
trupiegi
Zadomowienie
 
Avatar trupiegi
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z krzesła
Wiadomości: 1 404
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Każdy jest się w stanie odkochać. Ludzie się rozwodzą i po 10 latach MAŁŻEŃSTWA, więc Twoje zdanie "Sorry, ale to, że się odkocham, nie wydaje mi się zbytnio realne." odbieram bardziej jako użalanie się nad sobą a nie realne spojrzenie na to, jakie jest życie. A życie jest takie, że jedni ludzie odchodzą, a drudzy przychodzą. Nie ma nigdy gwarancji na to, że wszystkie związki będą szczęśliwe, że będą trwały na zawsze. Na tym polega dorosłość, żeby przejść catharsis, przejść żałobę i iść dalej. Twoje życie nie kończy się na tym facecie i zerwanie z nim nie oznacza, że teraz już nie jesteś zdolna do żadnych uczuć poza miłością do niego.



Zastanów się kim Ty jesteś, żeby chcieć razem z jego rodzicami jego przemiany. To jest JEGO życie, to są jego rodzice. Ty, choć ciepło przyjmowana przez jego rodziców, jego rodziną już nigdy nie będziesz. Co więcej, nie siedzisz w jego głowie i jako była dziewczyna nie masz już nic do gadania tak naprawdę. Jesteś przeszłością. A on jest dorosły i jak będzie chciał się zapić to ma do tego prawo. Oczywiście, że to smutne, że ludzie się staczają i robią sobie krzywdę, zwłaszcza w kontekście tego, że byliście razem w związku. Ale Ty nie pracujesz w ośrodku pomocy społecznej, tylko jesteś jego byłą dziewczyną. Nie jesteś za niego odpowiedzialna. A podstawową zasadą pomocy psychologicznej jest to, żeby sam pacjent chciał leczenia - bo inaczej NIC z tego nie będzie. Ty też dla niego psychologiem nie będziesz, bo nie pomaga się ludziom w przypadku tak dużego zaangażowania emocjonalnego. Zrozum to wreszcie i zaakceptuj, że on jest odrębną od Ciebie, dorosłą jednostką, z którą nie jesteś już w związku i on ma prawo nie chcieć z Tobą kontaktu, ma prawo pić, ma prawo siedzieć przed komputerem ile mu się zachce, ma prawo nie chcieć Twojej pomocy.

Zostawiał Ci karteczki i było miło, ale teraz już nie jest. Słabość do Ciebie może mieć... i co z tego???? Ty może i mogłaś w wakacje porozmawiać, ale skoro nie przeczuwałaś niczego to może widocznie ON NIE CHCIAŁ? Co z tego że Ci powiedział podczas rozstania że jesteś piękna i cudowna skoro on NIE CHCE Z TOBĄ BYĆ?
Chyba mamy inny tok myślenia. Piszesz tak, jakbyś chciała go ze wszystkiego oczyścić. I że to ja mam więcej winy, że on ma robić to, co chce, a ja mam zgodnie z jego wolą też wypierniczyć 7 lat z życia, bo przecież jestem zaledwie 'przeszłością'. Tyle że on nigdy nie nazwał mnie przeszłością i powiedział, że zawsze będzie o mnie myślał, nigdy nie zapomni.

Edytowane przez trupiegi
Czas edycji: 2012-01-06 o 10:52
trupiegi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 10:57   #4305
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Phoce Pokaż wiadomość
Hahahaha, o matko to chodziło o TAKIE tańce, tzn po prostu imprezę...
Przepraszam, chyba jeszcze śpię
Tak czy siak Torcik dobrze prawi
tak tak, zwykłą imprezkę w klubie
Wcześniej mi to nie przeszkadzało, nie zwracałam uwagi a teraz w takich miejscach czuję się dziwnie i nie na miejscu Moze to ten zbliżający się wiek trumienny )
Pewnie to też kwestia nagromadzenia problemów i stresów, teraz w tej sytuacji to oczywiste-zerwanie i problemy ze zdrowiem , ale mam tak od jakiegoś roku- niby jest ok, fajna muzyka ale...no właśnie.Nie potrafię się wyluzować, jestem spięta. Pewnie też dlatego tak zwracam uwagę na otoczenie, bo wcześniej to mi nie przeszkadzało, tak samo jak to, że ktoś się na mnie gapi (a teraz to irytuje).Mam nadzieję, że mi przejdzie
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:05   #4306
Tort
Rozeznanie
 
Avatar Tort
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
tak tak, zwykłą imprezkę w klubie
Wcześniej mi to nie przeszkadzało, nie zwracałam uwagi a teraz w takich miejscach czuję się dziwnie i nie na miejscu Moze to ten zbliżający się wiek trumienny )
Pewnie to też kwestia nagromadzenia problemów i stresów, teraz w tej sytuacji to oczywiste-zerwanie i problemy ze zdrowiem , ale mam tak od jakiegoś roku- niby jest ok, fajna muzyka ale...no właśnie.Nie potrafię się wyluzować, jestem spięta. Pewnie też dlatego tak zwracam uwagę na otoczenie, bo wcześniej to mi nie przeszkadzało, tak samo jak to, że ktoś się na mnie gapi (a teraz to irytuje).Mam nadzieję, że mi przejdzie
Mam to samo! Wcześniej wszystko ignorowałam, teraz nie mogę tego znieść i się wyluzować. Ale po prostu wychodzę do miejsc ze znajomymi i nie wchodzę w żadne interakcje, tam chodzą absolwenci i pełnoletni uczniowie mojej szkoły, więc zawsze prawie wszystkich znam i nie męczy mnie to aż tak bardzo, może poszukaj takiego miejsca.
Tort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:12   #4307
the magus
Wtajemniczenie
 
Avatar the magus
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: moon
Wiadomości: 2 558
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
A mam do Was takie pytanie.
Może głupio zabrzmi,ale jestem ciekawa.

Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której Wasz exTŻ będzie miał nową dziewczynę? Macie takie hm "fantazje"? Jak np. całuje się z inną kobietą.
Ja sobie takiej sytuacji NIE wyobrażam i chociaż już oswoiłam się z myślą, że nie będziemy razem, że zaczynam wszystko od nowa, to jakbym zobaczyła eksa z inną laską to umarłabym z bólu chyba
the magus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:39   #4308
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Nie wiem... ale ciężko uwierzyć, że się to skończyło
dla kazdego rozstanei to szok... (
nie wiem dziewczyny co czujecie.. ale ja mam w sobie taki niepokój? ehh nie mogę przez to normalnie funkcjonowac. wczoraj wieczorem bylo juz naprawde dobrze. nie potrafie sobie poradzic z tym, ze tak sie kochalismy.. a teraz jestem dla niego nikim
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:39   #4309
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez _Desolation Pokaż wiadomość
Mi się ani razu nie przyśnił jak byliśmy razem. Teraz mi się śni codziennie. W sumie ciekawa zależność. Śnią się nam bo o nich intensywnie myślimy, widać bardziej o nich myślimy teraz niż jak z nimi byłyśmy.
Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
Dołączam - też mi się śni codziennie.
Cytat:
Napisane przez Ula_87 Pokaż wiadomość
A mam do Was takie pytanie.
Może głupio zabrzmi,ale jestem ciekawa.

Czy wyobrażacie sobie sytuacje, w której Wasz exTŻ będzie miał nową dziewczynę? Macie takie hm "fantazje"? Jak np. całuje się z inną kobietą.
ja dzis miałam zestaw- sniło mi sie, ze ma nową dziewczynę jezu jaki to był okropny sen- mówił mi przez telefon, ze ona jest fajniejsza bo ma większe cycki
ale ogólnie często o tym myślę co będzie jak będzie kogoś miał i sie o tym dowiem na jakiejś wspólnej imprezie. może to głupio brzmi ale z tym mam największy problem, przeraza mnie ta myśl
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 11:55   #4310
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez martini1290 Pokaż wiadomość
Witam. Chciałabym się do Was dołączyć, ponieważ wczoraj rozstałam się z facetem. Byliśmy razem 2,5 roku... Nie układało nam się od dawna wieczne kłótnie, po których nieraz zdarzało mi się go uderzyć... Chociaż tak naprawdę nic mi nie zrobił... Latam za nim jak głupia, płaszcze sie przed nim wrecz go blagam o ostatnia szanse wydzwaniam do niego, aLE on ma racje... tych szans bylo juz ze 100... ;(
ja swojego nigdy nie uderzyłam, ale sytuacje mam podobna - 3,5 roku razem z czego ostatnie miesiace ta ciagle klotnie, mim wszystko ja nadal wierze, nadal mam nadzieje, a on mowi, ze nie wie czego chce .. i sie nie odzywa.. powiedzial tak samo ze mielismy juz milion szans i nic z tym nie zrobilismy i ze heh nie ma juz czego ratowaac... ( od srody panuje cisza...(
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 11:57   #4311
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Podobnie mam. Chyba najbardziej w tym wszystkim boli mnie fakt, że już kogoś ma. Byłoby mi nieco lżej, gdybym miała świadomość, że jest sam.

A tak w ogóle to mnie trzymajcie, bo mam straszną ochotę się do niego odezwać (nie mamy kontaktu od zerwania czyli 10.12), bo może on nie jest z nią a mi się tylko wydaje i żeby wrócił...
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:04   #4312
martini1290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 24
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez janee90 Pokaż wiadomość
ja swojego nigdy nie uderzyłam, ale sytuacje mam podobna - 3,5 roku razem z czego ostatnie miesiace ta ciagle klotnie, mim wszystko ja nadal wierze, nadal mam nadzieje, a on mowi, ze nie wie czego chce .. i sie nie odzywa.. powiedzial tak samo ze mielismy juz milion szans i nic z tym nie zrobilismy i ze heh nie ma juz czego ratowaac... ( od srody panuje cisza...(

mi powiedzial to samo... tez sie nie odzywa... jest mi strasznie ciężko... w nocy w ogóle spać nie mogłam....
martini1290 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:06   #4313
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
Podobnie mam. Chyba najbardziej w tym wszystkim boli mnie fakt, że już kogoś ma. Byłoby mi nieco lżej, gdybym miała świadomość, że jest sam.

A tak w ogóle to mnie trzymajcie, bo mam straszną ochotę się do niego odezwać (nie mamy kontaktu od zerwania czyli 10.12), bo może on nie jest z nią a mi się tylko wydaje i żeby wrócił...
tez nie wyobrazam sobie aby moj eks kogos mial.. nie pisz do niego wytrzymalas tak dlugo
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:07   #4314
martini1290
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 24
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

mi powiedzial ze chcialby ze mną być, ale sie nie da... bo nie potrafimy sie dogadac... jest mi strasznie ciezko ;(
martini1290 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:10   #4315
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez magda88 Pokaż wiadomość
Podobnie mam. Chyba najbardziej w tym wszystkim boli mnie fakt, że już kogoś ma. Byłoby mi nieco lżej, gdybym miała świadomość, że jest sam.

A tak w ogóle to mnie trzymajcie, bo mam straszną ochotę się do niego odezwać (nie mamy kontaktu od zerwania czyli 10.12), bo może on nie jest z nią a mi się tylko wydaje i żeby wrócił...
...nie pisz. Nie odpowie Ci, albo odpowie jakoś chamsko i będziesz miała do siebie pretensje, że napisałaś.
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."

Edytowane przez Phoce
Czas edycji: 2012-01-06 o 12:12
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:13   #4316
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, piszę pierwszy raz tutaj, choć wiele razy miałam otwarty wątek i w ostatniej chwili po prostu kasowałam posta.
Może wyjść przydługie (wyszło nawet bardzo długie, można przejść do ostatniego punktu :P).

Czego nauczyło mnie rozstanie:

1. Niczego nie planuj, nie zakładaj, zwłaszcza w materii uczuć.
Od rozstania minął już niemalże rok. Kiedy? Jak?
Byłam z facetem 3 lata (mieliśmy ponad 20 lat gdy zaczelismy się spotykać, po wcześniejszych związkach i miłościach), mieszkaliśmy razem (u mnie, z rodzicami, a później z moim tatą), a ze względu na moja sytuacje rodzinna, związek był trudny ale bardzo poważny. Oboje mamy dość ciężkie charaktery, jesteśmy uparci (choć nie złośliwie uparci), mieliśmy wspólne plany, przyjaciół, a także... psa, wziętego z fundacji, agresywnego, nad którym musieliśmy ciężko pracować, żeby doprowadzić jego psychikę i zachowanie do jakiejś równowagi.
Z dnia na dzień, bez ostrzeżenia, rozmów, problemów rzucił "odchodzę", zabrał rzeczy, psa (bo tak było dla psa najlepiej) i się wyniósł.

2. i 3. Przyjaciół poznaje się w biedzie, to jedna z prawd, jakie tylko sie potwierdziły, tak samo jak fakt, że jeśli będziesz dawać innym wiele z siebie, to ci się zwróci.
Zawsze wiedziałam, że mam cudownych przyjaciół, jednak nigdy jak włąsnie rok temu, tak bardzo tego nie czułam. Bardzo pomocne okazały się nawet osoby, z którymi nie wiedziałam, że mam aż tak dobry kontakt, które dały mi się wypłakać, które organizowały mi czas i pomoc, bez proszenia, pytania, wymagania i oczekiwań. Wyciągały mnie na imprezy, ale też siedziały pół nocy przed komputerem wysłuchując moich żalów.

4. Inwestuj w siebie, to cię nigdy nie zawiedzie.
Dobrze, że miałam pracę, sesję, wolontariat, bo choć ciężko było mi się skupić, to przynajmniej nie siedziałam w domu płacząc.
Z byłym widzieliśmy sie kilka razy, zazwyczaj propozycja wychodziła od niego, jednak gdy ostatecznie porozmawialiśmy i o powrocie mogłam zapomnieć (choć do dziś powodów rozstania mogę się jedynie domyślać), zrozumiałam, że dosłownie umrę, jeśli nie zmienię czegoś w moim życiu, dusiłam się tą sytuacją, dusiałam się swoim bólem, tęsknotą, nieodwzajemnioną i upokorzoną miłością... Postanowiłam wyjechać, na dłużej, było mi obojętne co się stanie, było mi obojętne, jak będzie wyglądać przyszłość, chciałam tylko przestać czuć... Wzięłam więc urlop dziekański na ukochanych studiach, pozamykałam wszystkie inne sprawy i załatwiłam wyjazd do UK.
Gdy już kupiłam bilety, przez kolejne trzy tygodnie, świat stawał na głowie, żeby mnie zatrzymać: poznałam cudownego faceta, przygotowania do ślubu najlepszej przyjaciółki ruszyły pełną parą, rzutem na taśmę dostałam pod opiekę psa, którego zostawiłabym u siebie na stałe, gdybym tylko mogła... spędziłam jedne z lepszych 3 tygodni w życiu, 3 tygodni odbierania dobra, jakie kiedyś wysłałam w świat, poza oczywiście tym przejmującym bólem i rozpaczą, która ciągle mi towarzyszyła.
Nie zmieniłam jednak planów, wyjechałam, bo wiedziałam, że tak będzie dla mnie najlepiej.

5. Musi minąć wiele czasu, musisz przejść wszystkie etapy żałoby, aby móc zaangażować się na nowo.

Musiałam szybko wziąć sie w garść, szybko znalazłam pracę, ale nie szło mi za dobrze - nowy język, sytuacja, kraj, przyzwyczajenia to były dowody an to, że coś się zmieniło, tak naprawdę i nieodwracalnie.
Wspominany wcześniej chłopak strasznie się nakręcił, postanowił rzucić wszystko i przyjechać do mnie, a ja go wcale nie zatrzymywałam. Był to jeden z największych błędów mojego życia.
Znalazłam mieszkanie i pochłonęła mnie praca, w której ciężko pracowałam, starałam się być lepsza i mniej kłopotliwa. Chłopak przyjechał i już wtedy poczułam, że to był błąd.
Nie znaliśmy się zbyt długo, a okazał się być nieodpowiedzialny i niezaradny, przynajmniej jak dla mnie na tym etapie mojego życia.

6. Nigdy nie zakładaj, że kogoś znasz na wylot.

Dodatkowo dostałam zwięzłą informację od ex, iż musi psa oddać. To był jeden z kolejnych ciosów, najgorszych jakie mógł zrobić. Kto miał zwierze, jeszcze chorowite albo z problemami, zrozumie, jak bardzo niepojęte dla mnie było jego postępowanie. Dowiedziałam sie również, że od kilku tygodniu mieszka z nową dziewczyną (która to prawdopodobnie była prawdziwą przyczyną naszego rozstania), która nienawidziła psa i trzymała go zamkniętgo wiele godzin w łazience (!!). Psa z problemami i po traumach... I że cała ta sytuacja jest oczywiście moją winą, ponieważ zrzuciłam opiekę na biednego exa, żeby pozbyć się problemu. Napisałam exowi co o tym myślę, od tamtej pory (maj) się nie kontaktujemy...


Weszłam w fazę kompletnej obojętności. Spałam po kilkanaście godzin na dobę, zmuszłam się do jedzenia, nie miałam tu przyjaciół ani innych niż praca zajęć, dzięki temu mogłam przeżyć wszystko tak, jak chciałam, mogłam wyłączyć komputer, nie odbierać telefonu i oglądać seriale.
Płakałam tylko w snach, których miałam masę, zawsze w podobnym schemacie, z exem oczywiście, przeżywałam rozstanie na nowo, aż pewnego dnia, wszystko po prostu zniknęło. Uczucia, panika, strach, sny.

Przyjezdny chłopak po szczerej rozmowie również spakował swoje manatki i wrócił do kraju. Nie powiem, bardzo mi pomógł, pewnie wykorzystałam go w jakimś stopniu, choć nieświadomie.

Poznałam wiele osób, imprezowałam, chodziłam na randki, bawiłam się i korzystałam z życia, zawsze podkreślając, że za chwilę wracam do swojego kraju, więc nic nie jest poważnym związkiem.

7. Czas ucieka, więc wybieraj mądrze.

Wakacje w kraju, tygodniowe zaledwie, ale obejmujące ślub i wesele przyjaciółki, głównie przepłakane ze szczęścia, że się widzimy i z powodu moich wyrzutów sumienia, że mnie przy niej nie było podczas przygotowań. Myślałam ile jeszcze takich chwil, w których moi przyjaciele będą mnie potrzebować, przegapię, będąc egoistką, która uciekła (wyjechała)? I czy powinnam wrócić dla nich, czy dla siebie?
Mimo tego złe nawyki i wspomnienia wracały, a także myśl, że nie czas jeszcze na stały powrót (planowany na za dwa miesiące).


Gdy wróciłam do pracy spadły na mnie nowe obowiązki, może nie na nagle i gwałtownie, ale okazało się, że zwierzchnicy i współpracownicy doceniają moje zaangażowanie i ciężką pracę, a także postępy jakie poczyniłam od dnia przyjazdu. Język przestał być barierą, a ja odzyskawszy pewność siebie, zaczęłam pokazywać swoje zdolności charakter.
W grudniu dostałam nawet nagrodę wynikającą właśnie z opinii innych, teraz szykuje się awans.

8. Nie wszyscy faceci są tacy sami, istnieje wielu, którym nie zależy tylko na jednym.

A w międzyczasie, jeden z kolegów, z którym się spotykałam głównie na imprezach, a później nasza znajomość przeniosła się do łóżka (i tam miała pozostać) zgłosił stanowcze veto, będąc tym, który chce się zaangażować z wzajemnością.
Walczył długo i udowadniał, że to poważne z jego strony i nie zamierza odpuścić.
Zaufałam, zaryzykowałam i .... zakochałam się.
Niedługo stuknie 5 miesięcy, od kilku tygodni mieszkamy razem, w przytulnym, świetnym domu, a między nami układa się bardzo dobrze, czuję się kochana, zadbana, ważna, doceniona i szczęśliwa...?


9. Każda miłość jest inna.


Gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że będę tu gdzie będę, to bym go wyśmiała.
Wiem, że nie poczuję nigdy tego samego, co czułam do exa. Wiem, że w jakiś sposób zawsze będę go kochać i wiecie co? Przestałam się za to winić. To część mojej przeszłości, ogromna, to fragment, który mnie ukształtował, który wiele mi dał, dzięki i przez którego przeżyłam wiele. Czas zaciera złe wspomnienia, choć nie mam pojęcia, co zrobię, gdy kiedyś spotkam ex (nigdy nie zapomnę ani nie wybaczę tego, co zrobił psu), nie myślę o tym jednak codziennie.

10. ZAWSZE się doceniaj! JESTEŚ silniejsza, więcej warta i mądrzejsza, niż ci się wdaje, niż kiedykolwiek usłyszysz i zostaniesz doceniona. JESTEŚ.

Zawsze mi się wydawało, że nie przeżyję bez Polski, wśród obcych ludzi, wśród innego języka. Że nie przeżyję bez przyjaciół. Że jestem słaba psychicznie. Że, mimo że nie chcę, jestem zależna od partnera i nie poradzę sobie bez niego. Że nie podołam związkowi z obcokrajowcem.
Dziś, po wielu godzinach różnych przemyśleń, kiedy patrzę czasem na liste rzeczy, które przeżyłam (a ostatni rok, to tylko kropla w morzu traum), potrafię obiektywnie szepnąć "wow". Bo to ja, JA, nie ktoś inny, nie scenariusz filmowy, nie serial - JA.

Przeżyłam.
Jestem.
Cytuję, bo szkoda, by taki mądry post zaginął
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:15   #4317
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Phoce chamsko by nie odpisał. Sądzę, że w ogóle by nie odpowiedział.
Tak generalnie to wydaje mi się, że nie tęsknię konkretnie za nim, tylko za taką bliskością, poczuciem bycia ważną dla kogoś, czułością etc.
Ale jak sobie pomyślę, że w tej chwili śpi obok innej, ją całuje, przytula i jeszcze być może mówi do niej tak jak do mnie to
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:16   #4318
inez3
Rozeznanie
 
Avatar inez3
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

mój ma nową, po 2-3 miechach już z nią mieszkał... na prawdę taka wiedza to koszmar, zwłaszcza jak się kocha.
inez3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:18   #4319
janee90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wawa
Wiadomości: 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Cytuję, bo szkoda, by taki mądry post zaginął
popłakałam się jak to przeczytałam - tego było mi potrzeba (
__________________
nothing is impossible!

rozwijam się
czytam
edukuję
dbam o siebie
bloguję

http://makingmyworldbetter.blogspot.com/
janee90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 12:21   #4320
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXI

Cytat:
Napisane przez Phoce Pokaż wiadomość
Mój też, codziennie. Podejrzewam, że ma biedaczek od kilku dni ciągłą erekcję
Na szczęście mam ciekawsze osoby do pisania

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Każdy jest się w stanie odkochać. Ludzie się rozwodzą i po 10 latach MAŁŻEŃSTWA, więc Twoje zdanie "Sorry, ale to, że się odkocham, nie wydaje mi się zbytnio realne." odbieram bardziej jako użalanie się nad sobą a nie realne spojrzenie na to, jakie jest życie. A życie jest takie, że jedni ludzie odchodzą, a drudzy przychodzą. Nie ma nigdy gwarancji na to, że wszystkie związki będą szczęśliwe, że będą trwały na zawsze. Na tym polega dorosłość, żeby przejść catharsis, przejść żałobę i iść dalej. Twoje życie nie kończy się na tym facecie i zerwanie z nim nie oznacza, że teraz już nie jesteś zdolna do żadnych uczuć poza miłością do niego.
Dokładnie tak
Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Zostawiał Ci karteczki i było miło, ale teraz już nie jest. Słabość do Ciebie może mieć... i co z tego???? Ty może i mogłaś w wakacje porozmawiać, ale skoro nie przeczuwałaś niczego to może widocznie ON NIE CHCIAŁ? Co z tego że Ci powiedział podczas rozstania że jesteś piękna i cudowna skoro on NIE CHCE Z TOBĄ BYĆ?
Podobnie jak w przypadku Mandy, to tylko ładne słówka. Nic nie znaczące słówka.
Cytat:
Napisane przez trupiegi Pokaż wiadomość
Chyba mamy inny tok myślenia. Piszesz tak, jakbyś chciała go ze wszystkiego oczyścić. I że to ja mam więcej winy, że on ma robić to, co chce, a ja mam zgodnie z jego wolą też wypierniczyć 7 lat z życia, bo przecież jestem zaledwie 'przeszłością'. Tyle że on nigdy nie nazwał mnie przeszłością i powiedział, że zawsze będzie o mnie myślał, nigdy nie zapomni.
To takie zwykłe, niezobowiązujące gadanie, a Ty sobie wkręcasz, że za Tobą tęskni i chce być, ale nie może... Taaa, bzdury.
Ciężko wyrzucić z pamięci osobę, z którą było się tyle lat, ale rozmyślanie o niej i pomaganie, "bo się pogubił" będzie trzymało CIEBIE w martwym punkcie przez dalsze lata. Nie ma co ukrywać, on BĘDZIE żył dalej, a Ty będziesz żyła przeszłością. Szkoda więcej czasu, zamknij te piękne lata za sobą, bo to, co było, jest już skończone.

PS. A Wasz związek wcale nie był taki piękny, z tego co czytałam w starszych postach.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:22.