Automat do pieczenia chleba.

[asiulkaa]

buziaczekk trochę trudno mi wyrokować ale myślę że winne są otręby bo strasznie ich dużo w tym przepisie.Proporcja wody i mąki + otręby jest zbliżona do tej w moim chlebie. Ja zauważyłam że im więcej dodaje mąki razowej tym ciasto gorzej rośnie (więcej mąki razowej to więcej otrąb), zamiana mleka na maślankę, jogurt czy kwaśną śmietanę lub części mleka na trochę soku z cytryny poprawia wyrastanie. Proponuję żebyś spróbowała najpierw z małą ilością otrąb i zamiast tego użyła mąki. Przy robieniu kolejnych chlebów zwiększaj ilość otrąb żeby się przekonać jaka ilość jest optymalna.

No i nie poddawaj się, na początek wypróbuj sprawdzone przepisy z tego wątku i jak chleb się uda to daj mężowi do spróbowania, za jakiś czas nie będzie chciał jeść niczego innego.

[śliweńka]

mój mąż to by tylko jadł chleb z wypiekacza

[buziaczekk]

A robicie chleby codziennie ? czy co ktorys dzien lub zadziej ?
Musze wyprobowac chleby z mieszanek, podobno sa pyszne i zawsze wychodza.
A gdzie kupujecie mieszanki bo podobno w Lidlu tylko sa ?

[asiulkaa]

Ja robię co drugi dzień 700g, chleb wystarcza nam na dwa dni (tylko śniadania), w sklepie pieczywa nie kupujemy.
Gotowe mieszanki to jednak chemia więc ja bym ich nie kupiła, bo to bym mogła nadal kupować pieczywo w sklepie- no a że dodają sporo chemii to nie dziwię się że zawsze wychodzą.
Poza Lidlem który ma spory wybór widziałam też coś w Aldi i Tesco no i nie jestem pewna czy też w Auchan było ale tam to raczej prawie zupełnie nie kupuję.

[ciriness]

My robimy chleb tylko w weekend, na sobotę i niedzielę bo wyszliśmy z założenia że by nam się po prostu przejadł, a tak to w sobotę budzimy się, a po domu rozchodzi się piękny zapach chlebka

Niestety melduję że za chiny mi nie wychodzi chleb ze świeżymi drożdżami (wyrasta a potem opada...) tylko z suchymi

[śliweńka]

my jak robiliśmy regularnie to co drugi dzień starczał na śniadania i męża kanapki do pracy (chleb 1000g i duży apetyt mojego męża )

mieszkanki są w realu, auchanie, tesco, ale najmniej chemii mają te z lidla i mają suchy zakwas w sobie i jeśli dobrze pamiętam dodaje się tylko łyżkę oleju i wodę ale zalezy od rodzaju chleba

co do świeżych drożdzy mi wychodzi za każdym razem

[buziaczekk]

No wlasnie mi chleb jeden nie wystarczy na 2 dni, tak myslalam i taki mialam zamiar, ale nie wystarczy...dlatego ze jem ja, maz i dwojka dzieci i sniadania i kolacje. Wprawdzie dzieci male i duzo nie zjedza ale jednak....
Nieraz maz w ciagu dnia chleba przegryzie jak ma gloda.
Do tego maz na nocki do pracy przez tydzien bierze. Wiec ja bym musiala piec codziennie....a nie wiem czy tak mi sie chce
Tez myslalam o robieniu na weekendy czyli na sobote swiezutki robiony i na niedziele. Ewentualnie jeszcze w tygodniu 1 raz tak zeby sie nie przejadlo no i jednak chyba drozej wychodzi takie pieczenie samemu.
No chyba ze zaczna mi wychodzic w 100% to pomysle o wlaczaniu codziennie w nocy

[śliweńka]

czy drożej to zależy jaki chleb i jaka mąka

a jak będziesz różne robiła to się nie przeje

[buziaczekk]

Napisane przez asiulkaa

buziaczekk dziwna sprawa z tym chlebem, ja piekę tylko z timerem i nie mam problemu ze źle wyrobionym ciastem, nawet gdy zażyło mi się zapomnieć dodać drożdże to ciasto było wymieszane idealnie.
Biorąc pod uwagę że brzegi chleba są wyższe, a środek się zapadł to świadczyłoby to że ciasto ładnie wyrosło i nie utrzymało ciężaru co dało efekt zapadnięcia. Po przeanalizowaniu wszelkich opcji stawiała bym dwie najbardziej prawdopodobne tezy:
-pierwsza: ciasta jest za dużo (jak piekę biszkopt i wleję dużo ciasta do wąskiej tortownicy czyli ciasto jest wysokie to robi mi się zakalec- w chlebie będzie zapewne podobnie a na zdjęciu wygląda że Twój chleb jest wysoki). Spróbuj zrobić chleb w mniejszym rozmiarze.
-druga: to ciasto jest zbyt mokre (gdy mamy płynną masę to grudki łatwiej się tworzą no i struktura jest słabsza co mogłoby wpływać na zapadanie się). Spróbuj zrobić (ale nie na timerze tylko sprawdzając jak chleb się wyrabia) z mniejszą ilością płynnych składników.

No a żeby mąż nie narzekał to spróbuj zrobić jakiś prosty i sprawdzony chleb a eksperymenty zostaw na później. Proponuję mój przepis który stosuję od lat i wszystkim bardzo smakuje (już go w tym wątku podawałam):
1 jajko
do 300 g uzupełnić mlekiem
1,5 łyżeczka soli
2 łyżki cukru
2 łyżki margaryny (można zastąpić oliwą lub innym tłuszczem, nie trzeba trzymać się dokładnie wagi ja leję lub tnę tak na oko)
160 gram nasion (ja daję po trochę siemię lniane, rodzynki- ale te duże królewskie, nasiona dyni, orzechy włoskie, orzechy laskowe, czasem słonecznik)
400g mąki pszennej (ja daję 100g mąki razowej i 300g mąki tortowej ale na początek zrób tylko z pszenną bo razowa pogarsza wyrastanie ciasta)
1,5 łyżeczki drożdży

Gdybyś zrobiła ten chleb to przynajmniej będzie wiadomo czy maszyna prawidłowo pracuje no bo ten chleb nie udał się tylko gdy zapomniałam dodać drożdże.

Bede robic chleb z twojego przepisu ale mam pytanie dla pewnosci co do jajka i mleka
Jesli wrzuce na wage jajko i powiedzmy bedzie mialo 100 g to do 300 g musze uzupelnic mlekiem czyli 300 g mam wazyc jajko z mlekiem ?
I czy to jajko mam rozbeltac czy zostawic w calosci ?

[śliweńka]

wrzuć jajko jedno i tyle
nie musisz jajka ważyć

[asiulkaa]

Napisane przez buziaczekk

Bede robic chleb z twojego przepisu ale mam pytanie dla pewnosci co do jajka i mleka
Jesli wrzuce na wage jajko i powiedzmy bedzie mialo 100 g to do 300 g musze uzupelnic mlekiem czyli 300 g mam wazyc jajko z mlekiem ?
I czy to jajko mam rozbeltac czy zostawic w calosci ?

Tak ważysz jajko z mlekiem w sumie ma mieć 300 g. Nie trzeba go rozbełtać, wszystko i tak się w cieście wymiesza.
Ja żeby nie brudzić zbyt wielu naczyń stawiam formę do pieczenia na wagę, no i korzystam z funkcji tarowania. Wbijam jajko i dolewam mleka. Pierwotny przepis był bez jajka i postanowiłam zmodyfikować wymieniając część mleka jajkiem, a że jajka mają bardzo różną wagę to sumuję wagę jajka i mleka.

[śliweńka]

ja nigdy nie ważę jajka

[Richus]

witam

Ogólnie jajko od kury jest traktowane jako ''jajko'', bez względu na klasę wielkości. Dobrze jest pilnować wag i miar poszczególnych składników, i podstawowej zasady; najpierw ''MOKRE'', potem "SUCHE".

[buziaczekk]

Chleb z jajkiem i mlekiem wyszedl idealnie. Robilam z maki pszennej pelnoziarnistej + pestki slonecznika i dyni.

W niedziele na szybko robilam ciasto/babke cytrynowa. Tez wyszla idealna.

Wiec wychodzi na to ze maszyna jest ok.

[śliweńka]

no jak piecze i miesza to nie mogło być z nią coś nie tak tylko z doborem i ilością składników

[andzya]

ja też robię chleb w automacie - zazwyczaj piekę na 1000 gramów, a wystarcza nam na dwa dni
Robię z naturalnych drożdży, dodaję około 12-15 gramów.Oprócz tego wrzucam zmielone siemie lniane, dzięki czemu chleb się nie kruszy i ma dużo ciemniejszy kolor (zresztą zazwyczaj i tak robię z 3 rodzajów mąk - pszennej, graham i żytniej).

[asiulkaa]

Napisane przez buziaczekk

Chleb z jajkiem i mlekiem wyszedl idealnie. Robilam z maki pszennej pelnoziarnistej + pestki slonecznika i dyni.

W niedziele na szybko robilam ciasto/babke cytrynowa. Tez wyszla idealna.

Wiec wychodzi na to ze maszyna jest ok.

Cieszę się bardzo, ciekawa jestem czy Twój mąż też go próbował.

[kotwilka]

Napisane przez andzya

ja też robię chleb w automacie - zazwyczaj piekę na 1000 gramów, a wystarcza nam na dwa dni
Robię z naturalnych drożdży, dodaję około 12-15 gramów.Oprócz tego wrzucam zmielone siemie lniane, dzięki czemu chleb się nie kruszy i ma dużo ciemniejszy kolor (zresztą zazwyczaj i tak robię z 3 rodzajów mąk - pszennej, graham i żytniej).

Można poprosić o dokładny przepis?

[andzya]

Napisane przez kotwilka

Można poprosić o dokładny przepis?

jasne

400 ml wody (ja daję 350 i trzy łyżki przetartej dyni)
1 łyżka oleju
2,5 łyżeczki soli
250 gramów mąki pszennej zwykłej
250 gramów mąki graham
170 gramów mąki żytniej
ok. 12-15g świeżych drożdży

a jak zacznie mi pikać to dorzucam około 3 łyżek zmielonego siemienia lnianego,słonecznik i dynię

[śliweńka]

a jak dajecie świeże drożdże? odważone i wrzucone czy z mlekiem ciepłym?

[kotwilka]

Napisane przez andzya

jasne

400 ml wody (ja daję 350 i trzy łyżki przetartej dyni)
1 łyżka oleju
2,5 łyżeczki soli
250 gramów mąki pszennej zwykłej
250 gramów mąki graham
170 gramów mąki żytniej
ok. 12-15g świeżych drożdży

a jak zacznie mi pikać to dorzucam około 3 łyżek zmielonego siemienia lnianego,słonecznik i dynię

dziękuję

[andzya]

Napisane przez śliweńka

a jak dajecie świeże drożdże? odważone i wrzucone czy z mlekiem ciepłym?

świeże drożdże po prostu sobie odważam na wadze i dorzucam do miski z mąką, a potem do wszystko do pieca.Nie rozrabiam w mleku ani nic.

[śliweńka]

Napisane przez andzya

świeże drożdże po prostu sobie odważam na wadze i dorzucam do miski z mąką, a potem do wszystko do pieca.Nie rozrabiam w mleku ani nic.

ja rozrabiam w mleku ciepłym i wlewam do foremki z wypiekacza

[andzya]

Napisane przez śliweńka

ja rozrabiam w mleku ciepłym i wlewam do foremki z wypiekacza

i daje to jakiś spektakularny efekt?

[śliweńka]

że drożdże są rozrobione jedynie dlatego pytam czy jest jakaś różnica w wyrobieniu jak wrzuci się je w całości

[andzya]

Napisane przez śliweńka

że drożdże są rozrobione jedynie dlatego pytam czy jest jakaś różnica w wyrobieniu jak wrzuci się je w całości

moim zdaniem nie ma ale jutro z ciekawości wybróbuje Twój sposób.
mi chleb bardzo ładnie wyrasta, nie mam co do tego zastrzeżeń.

[śliweńka]

tylko daj trochę mnie wody bo mleko z drożdży uzupełni resztę

[andzya]

Napisane przez śliweńka

tylko daj trochę mnie wody bo mleko z drożdży uzupełni resztę

no to oczywiste. tak jak napisałam daję 400 ml H20, ale nawet w sytuacji w której dodaje miąższ z dyni, daje wody już mniej. Zresztą ja już tak długo piekę chlebek, że po 5 minutach miesienia widzę czy dolać trochę wody, czy dosypać mąki

[śliweńka]

ja już mam tak niektóre obcykane przepisy że już wiem ile wody
tak jak te mieszanki z lidla kiedyś jak piekłam to wiem żeby mniej wody do nich dawać bo chleb opada
wiesz niektórzy też nie wiedzą by jak dajesz coś płynnego to wody mniej

[buziaczekk]

Dobra to mam nastepny problem a dokladnie problemem sa mieszadla ktore zaczely mnie juz draznic.
Ja sobie radzicie z mieszadlami? czy wyciagacie je przed pieczeniem? czy zostawiacie do samego konca i potem wyciagacie?
Bo ja zostawiam a potem mam problem z wyciagnieciem haczykiem a jak wyciagne to zostaja wielkie dziury i potem jak sie kroi chleb to sie rozwala i kruszy, jest nierowne w miejscach po mieszadlach. Dzis jak wyciagalam mieszadla to niedosc ze nie umialam ich wyciagnac tak mocno siedzialy to jeszcze pol chleba to 2 wielkie dziury i rozwalajacy sie chleb bo rozwalilam go wyciagac mieszadla!
Wiem ze mieszadla mozna wyciagnac ale nie wiem w ktorym momencie sie je wyciaga ?? po jakim czasie ? i te dziury mam potem recznie zaklejac ?