wymarzony pierścień mocy część XXII

[novocaine870]

Dobrryyy

Macie jakiś sprawdzony przepis na pizzę? wydaje mi się, że nie było na kulinarnym, albo mi na oczy poszło

Też się uczyłam ang. poprzez fiszki- drukowałam sobie takie ze słówkiem i od razu ze zdaniem do tego. Fajna sprawa Chyba do tego wrócę

[ButterBear]

Napisane przez novocaine870

Dobrryyy

Macie jakiś sprawdzony przepis na pizzę? wydaje mi się, że nie było na kulinarnym, albo mi na oczy poszło

Też się uczyłam ang. poprzez fiszki- drukowałam sobie takie ze słówkiem i od razu ze zdaniem do tego. Fajna sprawa Chyba do tego wrócę

Co do pizzy, jest przepis na moim blogu, ja z niego robię
Może Ci się spodoba

[miskowa]

Napisane przez hania811

Helo

Miśku babcia szybko działa Sklep nie powinien Ci robić problemów więc luz
Serniczki zawsze wychodzą


Wczoraj mi przyszły Emku dziś w końcu Pandora - lubie z rana dostawać prezenty
Mam już charmsa w kształcie wózeczka więc teraz to już tylko na Manie czekam

już wyjaśniłam. Naskrobałam im dłuuugiego maila - pewnie mieli ubaw czytając, że babcia odesłała buty z opisem wszystkiego, ale paczka dojdzie do nich z tym listem od niej, więc nie chciałam kłamać, bo po co.


Mój Walenty robi dziś obiad, więc znając życie obiad będę jeść pewnie koło 20, ale powiedział, że mam mu nie przeszkadzać, więc nie zamierzam się wtrącać.


Dziewczyny, w związku z tym, że tż kupił silikonowe papiloty do muffinek, mam ambicję, żeby się w końcu wyspecjalizować w ich pieczeniu. Do tej pory raz mi tylko wyszły takie jak powinny - z przepisu Zuzy zresztą. Chciałabym zrobić takie wytrawne, jak wy co chwilę robicie, ale potrzebowałabym przepisu jakiegoś dokładnego (a nie na oko), czyli dokładne proporcje na ciasto i dodatki. poratujecie?

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Dziewczyny, w związku z tym, że tż kupił silikonowe papiloty do muffinek, mam ambicję, żeby się w końcu wyspecjalizować w ich pieczeniu. Do tej pory raz mi tylko wyszły takie jak powinny - z przepisu Zuzy zresztą. Chciałabym zrobić takie wytrawne, jak wy co chwilę robicie, ale potrzebowałabym przepisu jakiegoś dokładnego (a nie na oko), czyli dokładne proporcje na ciasto i dodatki. poratujecie?

Misku, mogę Ci wpisać przepis, z którego ja korzystam

Suche:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli

Mokre:
1 jajko
szklanka kefiru
1/2 szklanki oleju

Dodatki wg uznania, np. suszone pomidory, feta, podsmażone pieczarki, żółty ser, możliwości jest milion

Mieszasz składniki suche ze sobą, mokre ze sobą, do mokrych dodajesz dodatki i mieszasz to wszystko z suchymi, ale nie za dokładnie - tak tylko wystarczy przemieszać.
Przekładasz do foremek, pieczesz aż będą dobre

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Misku, mogę Ci wpisać przepis, z którego ja korzystam

Suche:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli

Mokre:
1 jajko
szklanka kefiru
1/2 szklanki oleju

Dodatki wg uznania, np. suszone pomidory, feta, podsmażone pieczarki, żółty ser, możliwości jest milion

Mieszasz składniki suche ze sobą, mokre ze sobą, do mokrych dodajesz dodatki i mieszasz to wszystko z suchymi, ale nie za dokładnie - tak tylko wystarczy przemieszać.
Przekładasz do foremek, pieczesz aż będą dobre

dzięki, o to mi chodziło.
A tych dodatków to ile tak na oko? No i jak zamienię olej na oliwę a kefir na jogurt, mąkę na jakąś ziarnistą to podejrzewam, że też będzie ok, prawda? A dodawałaś jakieś przyprawy jeszcze albo zioła do tego?

No i w jakiej temp. pieczesz? 160/180? na oko to jest ok. 20 - 30 min czy krócej?

[czarna.noc]

Napisane przez ButterBear

Misku, mogę Ci wpisać przepis, z którego ja korzystam

Suche:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli

Mokre:
1 jajko
szklanka kefiru
1/2 szklanki oleju

Dodatki wg uznania, np. suszone pomidory, feta, podsmażone pieczarki, żółty ser, możliwości jest milion

Mieszasz składniki suche ze sobą, mokre ze sobą, do mokrych dodajesz dodatki i mieszasz to wszystko z suchymi, ale nie za dokładnie - tak tylko wystarczy przemieszać.
Przekładasz do foremek, pieczesz aż będą dobre

Mi tez sie przyda, kupilam jakis czas temu foremki na muffiny.
W jakiej temperaturze sie piecze to-to?

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

dzięki, o to mi chodziło.
A tych dodatków to ile tak na oko? No i jak zamienię olej na oliwę a kefir na jogurt, mąkę na jakąś ziarnistą to podejrzewam, że też będzie ok, prawda? A dodawałaś jakieś przyprawy jeszcze albo zioła do tego?

No i w jakiej temp. pieczesz? 160/180? na oko to jest ok. 20 - 30 min czy krócej?

Miśku, składników dodatkowych daję na oko, ile się lubi
Czasem daję zioła, bazylię, prowansalskie, rozmaryn...aha i czosnek, ale świeży
Mąkę zmień, oleju bym nie zmieniała na oliwę, do pieczenia olej jest lepszy niż oliwa. Ale jak chcesz, to na pewno się upieką. I z doświadczenia wiem też, że z kefirem wychodzą najbardziej chrupiące na górze Ale możesz dać jogurt. Mi najbardziej podeszły z kefirem.

Temperature ok. 180 stopni, a czas...no myślę, że z 20 minut, ale trzeba sprawdzać patyczkiem, wiesz, żeby był suchy po wyjęciu

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Miśku, składników dodatkowych daję na oko, ile się lubi
Czasem daję zioła, bazylię, prowansalskie, rozmaryn...aha i czosnek, ale świeży
Mąkę zmień, oleju bym nie zmieniała na oliwę, do pieczenia olej jest lepszy niż oliwa. Ale jak chcesz, to na pewno się upieką. I z doświadczenia wiem też, że z kefirem wychodzą najbardziej chrupiące na górze Ale możesz dać jogurt. Mi najbardziej podeszły z kefirem.

Temperature ok. 180 stopni, a czas...no myślę, że z 20 minut, ale trzeba sprawdzać patyczkiem, wiesz, żeby był suchy po wyjęciu

sprawdzam zawsze, bo każdy piekarnik jest inny, ale chodziło mi o jakiś wyjściowy czas, bo ja czasem lubię zapomnieć a tak nastawiam alarm na 20min i potem pilnuję już. Dzięki. Skoro kefir lepszy, to tak będę robić, tyle że u mnie tego nikt nie pije, dlatego spytałam o jogurt, bo mam zawsze w lodówce.

Dzięki za rady. Zrobię na pewno w niedługim czasie

[emi_lka]

Napisane przez czarna.noc

Czesc!
Dzis praca z domu, ale ja to lubie

TZ dostal na Valentyny rekawiczki samochodowe, bo ostatnio miauczal, ze mu zimno w rece

Resturacja Bacio di Angelo na Wilczej 8

Bedzie dobry powod, zeby sie pogodzic

Fiszki sa super, ja sie tak ucze niemca. Korzystam z internetowej fiszkoteki

Najwazniejsze jest to, ze widzisz, ze cos mozna zmienic i cos w tym kierunku robisz. Najgorsza jest chyba bezczynnosc i totalne olanie sprawy na amen.

To prawda, nie wiedza, jak sie mylą

Pada snieg!!! A ja mam juz przyszykowany plaszcz wiosenny i buty!

Dzięki Nocko za namiar, na pewno kiedyś się skuszę

Doczytałam - co może Cię zainteresować - że mają też restaurację
Bacio Garden w centrum Handlowym „Leclerc” przy Ciszewskiego.

[czarna.noc]

Napisane przez emi_lka

Dzięki Nocko za namiar, na pewno kiedyś się skuszę

Doczytałam - co może Cię zainteresować - że mają też restaurację
Bacio Garden w centrum Handlowym „Leclerc” przy Ciszewskiego.

Zgadza sie ale akurat to nie jest dokladnie to samo, w garden jest glownie pizza, w Angelo pizzy nie ma, tylko inne dania wloskie

[niuniuniau]

Cześć

Jestem na Śląsku, młoda przyjechała ze mną ale na pogrzeb nie poszłyśmy jednak obie, miałyśmy pojawić się tylko na cmentarzu ale ksiądz zmarzł i tak szybko odprawił nabożeństwo, że nie zdążyłyśmy dojść.
Ogólnie ten weekend to jakaś czarna seria bo w sobotę mama TZ miała udar, na szczęście bardzo szybko wyłapany ale i tak zabrali ją do szpitala i na pogrzebie nie była. Jutro miała zostać wypisana ale w nocy miała kolejny udar tym razem poważniejszy w skutkach. Ma niedowład lewej strony ciała. Jednym słowem - masakra.
Myślimy nad przeprowadzką tutaj, TZ rozgląda się za pracą, ja nie jestem z tego powodu najszczęśliwsza ale brakuje mi argumentów przeciw prócz takich, które są dość samolubne.

Aaa aa co do walentynek to raczej nic nie będziemy świętować bo ledwo się do siebie odzywamy.

[asiuk]

Cześć!

Niuniu, bardzo współczuję. Mama TŻ pewnie nie wytrzymała napięcia. Gdzie dokładnie przebywasz?

Dziewczyny - muszle wyszły pyyyyyyyszneeeeee! Parę napełniłam ricottą zmieszaną z gorgonzolą (bo innego pleśniowego nie miałam), resztę zrobiłam wg przepisu. I zdecydowanie te przepisowe były smaczniejsze - bardzo łagodny smak w kontraście do intensywnego sosu pomidorowego. Polecam!

Dziś znowu roboty po pachy, do jutra mam skończyć projekt budowlany... Ciekawe. Chyba zostanę dłużej.

[miskowa]

cześć

Napisane przez niuniuniau

Cześć

Jestem na Śląsku, młoda przyjechała ze mną ale na pogrzeb nie poszłyśmy jednak obie, miałyśmy pojawić się tylko na cmentarzu ale ksiądz zmarzł i tak szybko odprawił nabożeństwo, że nie zdążyłyśmy dojść.
Ogólnie ten weekend to jakaś czarna seria bo w sobotę mama TZ miała udar, na szczęście bardzo szybko wyłapany ale i tak zabrali ją do szpitala i na pogrzebie nie była. Jutro miała zostać wypisana ale w nocy miała kolejny udar tym razem poważniejszy w skutkach. Ma niedowład lewej strony ciała. Jednym słowem - masakra.
Myślimy nad przeprowadzką tutaj, TZ rozgląda się za pracą, ja nie jestem z tego powodu najszczęśliwsza ale brakuje mi argumentów przeciw prócz takich, które są dość samolubne.

Aaa aa co do walentynek to raczej nic nie będziemy świętować bo ledwo się do siebie odzywamy.

współczuję. Jak się sypie, to wszystko naraz

[jodie]

cześć

niuniuniau - współczuję sytuacji

asiuk - z jakiego przepisu robiłaś ? ja ostatnio mam fazę sałatkową - sałata lodowa + dodatki - w zasadzie to wysytarcza mi w zupełności - no i dietowo -2,5 kg

butter - chętnie skorzystam z przepisu na słone muffiny - będą jak znalazł na ostatki.

[niuniuniau]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Niuniu, bardzo współczuję. Mama TŻ pewnie nie wytrzymała napięcia. Gdzie dokładnie przebywasz?

Dziewczyny - muszle wyszły pyyyyyyyszneeeeee! Parę napełniłam ricottą zmieszaną z gorgonzolą (bo innego pleśniowego nie miałam), resztę zrobiłam wg przepisu. I zdecydowanie te przepisowe były smaczniejsze - bardzo łagodny smak w kontraście do intensywnego sosu pomidorowego. Polecam!

Dziś znowu roboty po pachy, do jutra mam skończyć projekt budowlany... Ciekawe. Chyba zostanę dłużej.

Asiuk chyba całkiem niedaleko od Ciebie bo w Żorach.

Kurczę muszę kiedyś zrobić te muszle bo normalnie aż mi ślinka pociekła.

Oby Ci się robota paliła w rękach i żebyś nie musiała zostawać po godzinach

[ButterBear]

Cześć

Niuniu, bardzo współczuję sytuacji. Jak TŻ to znosi?

Jodie, korzystaj

[asiuk]

Napisane przez jodie

asiuk - z jakiego przepisu robiłaś ? ja ostatnio mam fazę sałatkową - sałata lodowa + dodatki - w zasadzie to wysytarcza mi w zupełności - no i dietowo -2,5 kg

Z tego: http://www.kwestiasmaku.com/pasta/z_...a/przepis.html

Ale jak dietujesz, to chyba niezbyt dobre danie
Gratuluję spadku wagi. Co jadasz na obiady/kolacje?

Napisane przez niuniuniau

Asiuk chyba całkiem niedaleko od Ciebie bo w Żorach.

Kurczę muszę kiedyś zrobić te muszle bo normalnie aż mi ślinka pociekła.

Oby Ci się robota paliła w rękach i żebyś nie musiała zostawać po godzinach

Bardzo niedaleko, Ewa jeździ tam na rehabilitację (ma dzisiaj, ale się teściowa nie wybiera, przez śnieg).

Polecam, bo są bardzo dobre. I TŻ zachwycony

No oby, oby, ale jak widzę, ile mam tej roboty, to zajrzałam na Wizaż, żeby się odstresować

Już się zabieram z powrotem

[xzora]

niuniuniau, przykro mi mam nadzieję, że mama TŻ szybko wróci do sprawności

Napisane przez jodie

asiuk - z jakiego przepisu robiłaś ? ja ostatnio mam fazę sałatkową - sałata lodowa + dodatki - w zasadzie to wysytarcza mi w zupełności - no i dietowo -2,5 kg

gratuluję spadku wagi! ja też mam fazę sałatkową, tyle że sałatki jem z grzankami z nadzieniem czosnkowym

U mnie zjedzenie 8tys kcal w postaci czekolady niestety nie przeszło bez zmian w organizmie. Czuję się strasznie szeroka i potężna, dziwne uczucie.

[jodie]

Asiuk - na obiady i kolację - jem kurczaka, sałatę, jajka, ale nie odmawiam sobie np. makaronu czy naleśników ze szpiankiem

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Misku, mogę Ci wpisać przepis, z którego ja korzystam

Suche:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli

Mokre:
1 jajko
szklanka kefiru
1/2 szklanki oleju

Tak jeszcze dodam od siebie że dodatków lepiej więcej niż mniej. Ja daję 2 ząbki czosnku, porządną szczyptę pieprzu i łyżeczkę jakiś ziół. Sera feta 100g, pomidorów z 8 sztuk i garść oliwek np. Dużo tego ale wtedy jest w co się wgryźć nie tylko w mąkę.

I tak na zaś..jak nie ma oleju w domu może być 100g masła rozpuszczonego, jak nie ma kefiru może być jogurt nat, jak mamy za mało jogurtu wystarczy dopełnieć do tych 200 ml mlekiem. Zawsze wychodzą. Nie ważne co tam dolejesz

No i jak najbardziej mążka może być razowa- ja daję często połowę razowej, połowę pszennej.

Napisane przez miskowa

już wyjaśniłam. Naskrobałam im dłuuugiego maila - pewnie mieli ubaw czytając, że babcia odesłała buty z opisem wszystkiego, ale paczka dojdzie do nich z tym listem od niej, więc nie chciałam kłamać, bo po co.


Mój Walenty robi dziś obiad, więc znając życie obiad będę jeść pewnie koło 20, ale powiedział, że mam mu nie przeszkadzać, więc nie zamierzam się wtrącać.

Tak się domyślałam że będę mieli ubaw.
Co tam walenty zrobił??

Wyszły serniczki?

Asiuk ja już mam skłądniki na te muszle ale zrobię w sobotę u brata dopiero bo mąż wczoraj zażyczył sobie coś z mięsem.

Czyli lepiej nie kombinować z dodatkami i robić jak w przepisie- dobrze wiedzieć bo ja już miałam zamiar szynkę dodać czy cóś


Niuniu przykro mi. Mąż jest jedynakiem??


------------------
Ale u mnie świat zasypało!!! Zaspy po kolona w ciągu jednej nocy

[ButterBear]

Haniu, u mnie też śnieżny kataklizm.
Śniegu mnóstwo i ciągle pada... do pracy, zamiast 20 minut, jechałam godzinę... okropność. Chcę wiosnę!!

[emi_lka]

Cześć!

Niu bardzo współczuję sytuacji!
Dobrych decyzji życzę w kwestii mieszkania i pracy...

Wczoraj dostałam od męża rafaello, a on ode mnie czerwone mięso (tematycznie)

Napisane przez jodie

cześć


asiuk - z jakiego przepisu robiłaś ? ja ostatnio mam fazę sałatkową - sałata lodowa + dodatki - w zasadzie to wysytarcza mi w zupełności - no i dietowo -2,5 kg

butter - chętnie skorzystam z przepisu na słone muffiny - będą jak znalazł na ostatki.

Gratuluję Jodie!

Ja muszę chyba zaakceptować fakt, że w tej chwili nie jestem w stanie utrzymać diety i po prostu odpuścić. Nie wychodzi mi, nie mam woli...

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Cześć!

Niu bardzo współczuję sytuacji!
Dobrych decyzji życzę w kwestii mieszkania i pracy...

Wczoraj dostałam od męża rafaello, a on ode mnie czerwone mięso (tematycznie)



Ja muszę chyba zaakceptować fakt, że w tej chwili nie jestem w stanie utrzymać diety i po prostu odpuścić. Nie wychodzi mi, nie mam woli...

A to mięso to do jedzenia czy rzucałaś w niego mięsem??

Myślę że masz prawo przy takiej pogodzie jaka jest ostatnio nie mieć weny na odchudzanie. Zresztą jak to robić gdy warzyw w sklepach brak. Kupiłam ostatnio paprykę - śmierdziała benzyną, kupiłam ogórka śmierdział rybą, mala cukinia z warzywniaka 4 zeta- nie mówiąc o bakłażanach, syfnych pomidorach itd. Daj sobie spokój i czekaj do wiosny.

--------------

Ja na walentynki powiedziałam mężowi ze go kocham i podzieliłam się z nim moim piwem bezalkoholowym
Mąż...hm...przykrył mnie kocykiem jak zasnęłam.

Taka prawda że ja zupełnie nie potrzebuję celebrować tego święta bo mam miłości że hoho na codzień, od 6 lat niezmiennie

[emi_lka]

Napisane przez hania811

A to mięso to do jedzenia czy rzucałaś w niego mięsem??

Myślę że masz prawo przy takiej pogodzie jaka jest ostatnio nie mieć weny na odchudzanie. Zresztą jak to robić gdy warzyw w sklepach brak. Kupiłam ostatnio paprykę - śmierdziała benzyną, kupiłam ogórka śmierdział rybą, mala cukinia z warzywniaka 4 zeta- nie mówiąc o bakłażanach, syfnych pomidorach itd. Daj sobie spokój i czekaj do wiosny.

--------------

Ja na walentynki powiedziałam mężowi ze go kocham i podzieliłam się z nim moim piwem bezalkoholowym
Mąż...hm...przykrył mnie kocykiem jak zasnęłam.

Taka prawda że ja zupełnie nie potrzebuję celebrować tego święta bo mam miłości że hoho na codzień, od 6 lat niezmiennie

Z mięsa wyszły pyszne steki

No właśnie w ubiegłym roku miałam tak samo... wnioskuję więc, że luty to najgorszy miesiąc dla mnie na odchudzanie.
Chce mi się cały czas węgli. Wróciła faza na makaroni

Z warzyw muszę powiedzieć, że najlepsza wydaje mi się właśnie papryka. Czasem też trafią się dobre pomidorki koktajlowe. Bakłażana dziś wypróbuję.

A propos fajnych przepisów, polecam mięsożercom ten przepis:http://kuchniaagaty.blogspot.com/200...-serbskim.html

Ryż pieczony w ten sposób jest przepyszny! Nie przepadam za zwykłym białym ryżem, ale w tej postaci może być dla mnie samodzielnym daniem, nawet bez mięsa.

A sama dziś wypróbuję te roladki:
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...a/przepis.html

[ButterBear]

My też nie obchodziliśmy walentynek za bardzo... ja dostałam od męża bukiet tulipanów

A wczorajszy wieczór poświęciliśmy świętowaniu zamkniętej sesji. Zaprosiłam rodziców i teściową i zrobiłam zupę miso, sushi i egg tarts

[miskowa]

Napisane przez hania811

Tak jeszcze dodam od siebie że dodatków lepiej więcej niż mniej. Ja daję 2 ząbki czosnku, porządną szczyptę pieprzu i łyżeczkę jakiś ziół. Sera feta 100g, pomidorów z 8 sztuk i garść oliwek np. Dużo tego ale wtedy jest w co się wgryźć nie tylko w mąkę.

I tak na zaś..jak nie ma oleju w domu może być 100g masła rozpuszczonego, jak nie ma kefiru może być jogurt nat, jak mamy za mało jogurtu wystarczy dopełnieć do tych 200 ml mlekiem. Zawsze wychodzą. Nie ważne co tam dolejesz

No i jak najbardziej mążka może być razowa- ja daję często połowę razowej, połowę pszennej.


Tak się domyślałam że będę mieli ubaw.
Co tam walenty zrobił??

Wyszły serniczki?

Asiuk ja już mam skłądniki na te muszle ale zrobię w sobotę u brata dopiero bo mąż wczoraj zażyczył sobie coś z mięsem.

Czyli lepiej nie kombinować z dodatkami i robić jak w przepisie- dobrze wiedzieć bo ja już miałam zamiar szynkę dodać czy cóś


Niuniu przykro mi. Mąż jest jedynakiem??


------------------
Ale u mnie świat zasypało!!! Zaspy po kolona w ciągu jednej nocy

Walenty zrobił generalnie to, co najczęściej robi, ale podkręcił trochę, żeby było bardziej odświętnie. Mój brat miał ubaw, że w zasadzie obiad jak co niedziela (kiedy to tż gotuje) - ziemniaki (bo on uwielbia) tym razem upiekł w piekarniku i ryba (tu poszedł mi na rękę, bo też ją upiekł zamiast smażyć w panierce jak on lubi), do tego sałata z pomidorkami, fetą i sosem czosnkowym (odkąd się nauczył go sam robić, ciężko mi go namówić na jakiś sos na bazie oliwy). W kuchni był ponad 2h, chociaż można to było zrobić dużo szybciej. No ale jak obiecałam, nie wtrącałam się - czytałam w tym czasie książkę.

Serniczki się udały nawet bardzo. Aż się zdziwiłam, że to tak proste, bo wcześniej nie robiłam. Były na spodzie z ciastek digestive, a na wierzchu z truskawkami (kupiłam takie w słoiku w całości).


Dzięki za te rady muffinkowe, przydadzą się.

A u mnie śnieg topnieje, dziś coś padało w nocy, ale chyba snieg z deszczem, bo ślisko jest strasznie


A jeszcze a propos tych muffinek, bo mam tylko 12 foremek. Z tej ilości będzie na 12 czy muszę zmniejszyć porcję?

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Z mięsa wyszły pyszne steki

No właśnie w ubiegłym roku miałam tak samo... wnioskuję więc, że luty to najgorszy miesiąc dla mnie na odchudzanie.
Chce mi się cały czas węgli. Wróciła faza na makaroni

Z warzyw muszę powiedzieć, że najlepsza wydaje mi się właśnie papryka. Czasem też trafią się dobre pomidorki koktajlowe. Bakłażana dziś wypróbuję.

A propos fajnych przepisów, polecam mięsożercom ten przepis:http://kuchniaagaty.blogspot.com/200...-serbskim.html

Ryż pieczony w ten sposób jest przepyszny! Nie przepadam za zwykłym białym ryżem, ale w tej postaci może być dla mnie samodzielnym daniem, nawet bez mięsa.

A sama dziś wypróbuję te roladki:
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...a/przepis.html

Ja kupiłam paprykę w lidlu i nie nadawala się do jedzenia- MASAKRA.

Tym bardziej że akurat w lutym tego roku zima postanowiła dać się we znaki

Często robię ryż w ten sposób.

Napisane przez ButterBear

My też nie obchodziliśmy walentynek za bardzo... ja dostałam od męża bukiet tulipanów

A wczorajszy wieczór poświęciliśmy świętowaniu zamkniętej sesji. Zaprosiłam rodziców i teściową i zrobiłam zupę miso, sushi i egg tarts

Jak robisz miso?

Napisane przez miskowa

Walenty zrobił generalnie to, co najczęściej robi, ale podkręcił trochę, żeby było bardziej odświętnie. Mój brat miał ubaw, że w zasadzie obiad jak co niedziela (kiedy to tż gotuje) - ziemniaki (bo on uwielbia) tym razem upiekł w piekarniku i ryba (tu poszedł mi na rękę, bo też ją upiekł zamiast smażyć w panierce jak on lubi), do tego sałata z pomidorkami, fetą i sosem czosnkowym (odkąd się nauczył go sam robić, ciężko mi go namówić na jakiś sos na bazie oliwy). W kuchni był ponad 2h, chociaż można to było zrobić dużo szybciej. No ale jak obiecałam, nie wtrącałam się - czytałam w tym czasie książkę.

Serniczki się udały nawet bardzo. Aż się zdziwiłam, że to tak proste, bo wcześniej nie robiłam. Były na spodzie z ciastek digestive, a na wierzchu z truskawkami (kupiłam takie w słoiku w całości).


Dzięki za te rady muffinkowe, przydadzą się.

A u mnie śnieg topnieje, dziś coś padało w nocy, ale chyba snieg z deszczem, bo ślisko jest strasznie


A jeszcze a propos tych muffinek, bo mam tylko 12 foremek. Z tej ilości będzie na 12 czy muszę zmniejszyć porcję?

2 h na taki obiad to i tak nie jest źle


O i taki obiad bym dzis zjadła!!!
Tylko muszę się przekopać jakoś do rybnego

Serniczki rządzą- chyba też zrobię na weekend

Właśnie na tą porcję optymalnie byłoby 16 foremek Ale ja upycham do 12 - nie wylewają się , ładnie rosną - tylko są ogromne. Na imprezy kroję na połówki

[ButterBear]

Haniu, miso zrobiłam po najmniejszej linii oporu - kupiłam w saszetach zalałam wrzątkiem, dodałam pokrojoną dymkę i tofu...

[xzora]

Butter, pozwoliłam sobie wrzucić twoją instrukcję muffinów do wątku kulinarnego, żeby nie zaginęła.

Często nie czytam uważnie waszych postów kulinarnych, ponieważ ten temat mało mnie interesuje. Jednak serniczkami hani udało wam się mnie zaintrygować, muszę wypróbować . Muffiny wytrawne raz robiłam z dawnego przepisu Butter, z maślanką o ile dobrze kojarzę. Wykorzystam następnym razem uwagę, żeby dawać dużo składników.

Mój wczorajszy sen był poniekąd proroczy. Akurat śniło mi się, że miałam zmieniać lokal i dzisiaj otrzymałam taką propozycję.

[hania811]

Napisane przez xzora

Butter, pozwoliłam sobie wrzucić twoją instrukcję muffinów do wątku kulinarnego, żeby nie zaginęła.

Często nie czytam uważnie waszych postów kulinarnych, ponieważ ten temat mało mnie interesuje. Jednak serniczkami hani udało wam się mnie zaintrygować, muszę wypróbować . Muffiny wytrawne raz robiłam z dawnego przepisu Butter, z maślanką o ile dobrze kojarzę. Wykorzystam następnym razem uwagę, żeby dawać dużo składników.

Mój wczorajszy sen był poniekąd proroczy. Akurat śniło mi się, że miałam zmieniać lokal i dzisiaj otrzymałam taką propozycję.

Zmiana na lepszą lokalizację??

A jak w ogóle Ci idzie?. Fersty za Tobą- jest dobrze??