Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3

[el_vestido_rojo]

Napisane przez edziorek 203

Mnie dziwią ludzie, którzy nie chcą wziąć tabletki przeciwbólowej, nawet gdy coś ich bardzo boli i ból nie ustępuje.

Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy ktoś jest uczulony na jakiś lek, czy bierze inne leki i się boi interakcjii, tylko w ogóle, normalny ,,zdrowy ''człowiek np. boli go głowa, ale tabletki kategorycznie odmawia.

Dla mnie jest to jakieś dziwne, głupie, jakieś udawanie superbohatera-bo ja wytrzymam, no nawet masochizm.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------




Zielińskówna- raczej nie, tak jeszcze nie słyszałam, by ktos tak moje nazwisko, przeinaczał:hahah a:


Co do reszty u mnie w Urzędzie Gminy siedzi babka po 50 i ma taki oto makijaż:

_czarna gruba krecha na górnej powiece
-czarna gruba- na dolnej (oczu prawie nie ma)
Jakby tego było mało, to pod
tą dolna czarna kreską, gruba
srebrna krecha!!!! Normalnie bal karnawałowy

No co,chce kobieta być na czasie no a tak na poważnie,niezły musi to być widok

co do tabletek to ja tak mam,ze za wszelką cenę bronie się przed tabletkami przeciwbólowymi ale jak mnie już bardzo boli to
się nie wyglupiam i zażywam masochizmu nie lubię

[natalkaa7522]

A mnie właśnie wkurza to, że gdy mam miesiączkę i mój tata zobaczy że zjem sobie jedną tabletkę, to odrazu mi mówi, że nie powinnam tego jeść i ogólnie że niszcze sobie organizm przez to, a nawet nie wiem jaki ból czasami jest przy miesiączce.

[siarka40]

Napisane przez Chatul

Mnie dziwi i irytuje:
-Podawanie tylko jednego nazwiska osoby, która ma nazwisko dwuczłonowe. Jak ktoś jest Przybyłowicz-Nowak, to jest Przybyłowicz-Nowak, a nie Nowak. I jeśli np. mówimy o książce, którą ta osoba napisała, to jednak należy mówić, że autorem książki jest Przybyłowicz-Nowak, a nie Nowak

ja mam dziwaczna maniere uzywania w takiej sytuacji jedynie pierwszego nazwiska .

Napisane przez Chatul

-Robienie z nazwisk kobiecych nazwisk odmężowskich/odojcowskich. Nawet jak pani Kowal ma nazwisko po mężu/ojcu, to i tak nazywa się Kowal, a nie Kowalowa/Kowalówna (chyba, że używa formy Kowalowa/Kowalówna, wtedy lepiej tak o niej mówić).

Kowalówna to córka Kowala .

[el_vestido_rojo]

Napisane przez natalkaa7522

A mnie właśnie wkurza to, że gdy mam miesiączkę i mój tata zobaczy że zjem sobie jedną tabletkę, to odrazu mi mówi, że nie powinnam tego jeść i ogólnie że niszcze sobie organizm przez to, a nawet nie wiem jaki ból czasami jest przy miesiączce.

Facet nigdy tego nie zrozumie..

[siarka40]

Napisane przez grzeczna teoretycznie

większość z Was mówi, że nie wyobraża sobie niezamykania drzwi na klucz, a ja sobie nie wyobrażam zakluczania drzwi w ciągu dnia jeśli jestem w mieszkaniu. Serio, przecież to dziwne jest :p myślę, że mając tak zamknięte drzwi czułabym się jakoś tak dziwnie nieswojo no i gdybym tak zamknęła je na klucz, rodzice popatrzyliby się na mnie jak na kosmitkę
ale może właśnie o to chodzi, że mieszkam z rodzicami i czuję się bezpiecznie gdy oni są, więc drzwi nie zamykam...? ale nie, bo z drugiej strony, kiedy jestem sama to też nie widzę potrzeby zamykania się na 3 spusty...

a oni tez nie zamykaja drzwi?
tak w ogole, czy Ty aby mowisz o drzwiach wejsciowych do mieszkania, czy po prostu od swoich do pokoju? bo ja rozumiem, ze ludzie rozni sa, ale zeby rodzice mieliby patrzec na Ciebie jak na kosmitke, ze zamykasz na patent czy inna zasuwke, drzwi wejsciowe, to trudno mi pojac^^.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez natalkaa7522

A mnie właśnie wkurza to, że gdy mam miesiączkę i mój tata zobaczy że zjem sobie jedną tabletkę, to odrazu mi mówi, że nie powinnam tego jeść i ogólnie że niszcze sobie organizm przez to, a nawet nie wiem jaki ból czasami jest przy miesiączce.

ja musze brac jednorazowo 3 - 4 tabletki, dopiero by Twoj ojciec mial uzywanie .

[201605021613]

Napisane przez el_vestido_rojo

Facet nigdy tego nie zrozumie..

Nie tylko. W gimnazjum miałam tak silne bóle, aż mnie skrecało, a pielęgniarka dała mi łaskawie pół Apapu

[natalkaa7522]

Napisane przez siarka40

ja musze brac jednorazowo 3 - 4 tabletki, dopiero by Twoj ojciec mial uzywanie .

Wtedy to chyba by myślał, że jestem uzależniona

Napisane przez edziorek 203

Nie tylko. W gimnazjum miałam tak silne bóle, aż mnie skrecało, a pielęgniarka dała mi łaskawie pół Apapu

Oni w szkołach zawsze tak robią. Rzadko kiedy wogóle coś komuś dają.

[lapida]

Napisane przez edziorek 203

Nie tylko. W gimnazjum miałam tak silne bóle, aż mnie skrecało, a pielęgniarka dała mi łaskawie pół Apapu

no proszę cię..




Oprócz tabletek przeciwbólowych - dziwi mnie, że ludzie nie uznają czegoś takiego, jak tabletki ułatwiające zasypianie i dziwią sie, że inni biorą.
Zazwyczaj podczas pełni księżyca mam ogromne trudności z zasypianiem, pierwsza noc mija z szeroko otwartmi oczami, kolejne przebiegają tak, że jestem tak zmęczona z niewyspania, że słaniam się na nogach, ale nie zasnę.
I jaki problem jest w tym, że wezmę coś rozluźniajacego? Jakiś persen czy coś w tym stylu?
Oczywiście zaraz słyszę, że przesadzam, że tabletki są niepotrzebne, ze widocznie organizm nie potrzebuje tyle snu (faktycznie - ledwo stoję na nogach, nic nie kumam z tego, co ktoś do mnie mówi, ale spoko - nie potrzebuję snu )

Ogólnie dziwi mnie takie dość masochistyczne podejście do życia - "Przez 4 dni będę sie słaniał na nogach, nie będę w stanie normalnie funkcjonować, ale tabletki nie wezmę!"

[czarno czarna]

Co do tabletek to ja nie biore jak wiem że taki ból mi się często zdarza i sam przechodzi po krótkim czasie w wyjątkowych sytuacjach wezne ale dziwi mnie tez przeginanie w drugą strone jak ludzie biorą chociaż wcale nie trzeba ostatnio spotkałm sie z sytuacja jak dziwczyny jadły tabletki na gardło bo dobrze smakowały...
apropo pielegniarek niedawno na wfie wybiłam sobie palec. Jak weszłam do niej i powiedziałam co mi jest to przewróciła oczami wstała od kawy i dała mi łaskawie lód na to i kazała wracać na sale. Zawsze wydawało mi się że co takiego wypadało by chociaż usztywnić i tak też jej powiedziałam a ona mówi "prosze mi nie mówić co mam robić, za młoda jestes na takie wywody". I w tym mnie zdziwiły 2 rzeczy pierwsza, że mogą przyjmować takie niekompetentne osoby a druga, że wszyscy traktują młodych z góry, jak zwykle zresztą. Nawet jeśli przed chwila się o tym uczyłam na biologi to i tak przecież nie mam pojęcia o czym mówie -.-

[Candy_lips]

Napisane przez edziorek 203

Mnie dziwią ludzie, którzy nie chcą wziąć tabletki przeciwbólowej, nawet gdy coś ich bardzo boli i ból nie ustępuje.

Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy ktoś jest uczulony na jakiś lek, czy bierze inne leki i się boi interakcjii, tylko w ogóle, normalny ,,zdrowy ''człowiek np. boli go głowa, ale tabletki kategorycznie odmawia.

Dla mnie jest to jakieś dziwne, głupie, jakieś udawanie superbohatera-bo ja wytrzymam, no nawet masochizm.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------




Zielińskówna- raczej nie, tak jeszcze nie słyszałam, by ktos tak moje nazwisko, przeinaczał:hahah a:


Co do reszty u mnie w Urzędzie Gminy siedzi babka po 50 i ma taki oto makijaż:

_czarna gruba krecha na górnej powiece
-czarna gruba- na dolnej (oczu prawie nie ma)
Jakby tego było mało, to pod tą dolna czarna kreską, gruba srebrna krecha!!!! Normalnie bal karnawałowy

Co do tabletek, to nie musi być masochizm. Ja jestem taka, że tabletki rzadko biorę. Mimo że np mam bardzo bolesne miesiączki. A czemu? I tak jak wezmę, to poprawę i tak mam za parę godzin dopiero, czyli to samo jakbym tego nie brała. Jednym słowem czy z tabletką czy nawet dwiema przeciwbólowymi, przyk okresie i tak zazwyczaj "umieram" z bólu i nie kontaktuje, często płakałam z bólu. Albo np ból głowy. Wolę np wypić coś ziołowego niż brać tabletki

[Chatul]

Ja unikam farmaceutyków jak mogę. I nawet jak boli mnie głowa, to tabletki nie biorę Dla kogoś to może być masochizm, ale ja farmacetyków nie wezmę dopóki naprawdę nie będę ich potrzebować.
A jak ktoś inny chce je brać, to jego sprawa.

Chociaż pamiętam, że w szkole miałam takie koleżanki, które potrafiły co tydzień pytać wszystkich „czy nie mają czegoś przeciwbólowego” Cóż, nie wnikam w ich zdrowie (choć na moje oko, to były już młode lekomanki ), może naprawdę tych tabletek potrzebowały, ale jak ktoś potrzebuje tak często tabletek, to niech sobie je kupi po prostu. Rozumiem, że można zapomnieć/zgubić cokolwiek. Ale co tydzień

Napisane przez siarka40

Kowalówna to córka Kowala .

No wiem... Przecież napisałam: „Nawet jak pani Kowal ma nazwisko po mężu/ojcu, to i tak nazywa się Kowal, a nie Kowalowa/Kowalówna”

[karolynka90]

A mnie zadziwia służba zdrowia.
Może wkładam teraz kij w mrowisko, wybaczcie, ale po prostu jestem w szoku.

Boli mnie głowa.
Od dawna.
Ból rozpoczyna się w karku lub na szyi, spina mi wszystkie mięśnie w szyi, boli cała głowa aż do oka.
Byłam u lekarza z prośbą o skierowanie na prześwietlenie odcinka szyjnego kręgosłupa, bo wiem, że moja mama ma zmiany zwyrodnieniowe w nim i tez często boli ją głowa z tego powodu.
Nie da mi skierowania. Nie bo nie.
Mówię, że w takim razie chcę zrobić prywatnie (nie wiem jak u Was, ale u mnie żeby zrobić to prywatnie, i tak muszę mieć skierowanie), ale i tak skierowania nie dostanę. Kropka.

[maryanna3]

Napisane przez karolynka90

A mnie zadziwia służba zdrowia.
Może wkładam teraz kij w mrowisko, wybaczcie, ale po prostu jestem w szoku.

Boli mnie głowa.
Od dawna.
Ból rozpoczyna się w karku lub na szyi, spina mi wszystkie mięśnie w szyi, boli cała głowa aż do oka.
Byłam u lekarza z prośbą o skierowanie na prześwietlenie odcinka szyjnego kręgosłupa, bo wiem, że moja mama ma zmiany zwyrodnieniowe w nim i tez często boli ją głowa z tego powodu.
Nie da mi skierowania. Nie bo nie.
Mówię, że w takim razie chcę zrobić prywatnie (nie wiem jak u Was, ale u mnie żeby zrobić to prywatnie, i tak muszę mieć skierowanie), ale i tak skierowania nie dostanę. Kropka.

Tak, na prześwietlenie jest potrzebne skierowanie zawsze, prywatnie czy na NFZ nie ma różnicy. Próbuj do innego lekarza. A lekarze ogólnie to temat rzeka więc może nie będę na ten temat się wypowiadać bo się we mnie wszystko zagotuje.

[Candy_lips]

Napisane przez karolynka90

A mnie zadziwia służba zdrowia.
Może wkładam teraz kij w mrowisko, wybaczcie, ale po prostu jestem w szoku.

Boli mnie głowa.
Od dawna.
Ból rozpoczyna się w karku lub na szyi, spina mi wszystkie mięśnie w szyi, boli cała głowa aż do oka.
Byłam u lekarza z prośbą o skierowanie na prześwietlenie odcinka szyjnego kręgosłupa, bo wiem, że moja mama ma zmiany zwyrodnieniowe w nim i tez często boli ją głowa z tego powodu.
Nie da mi skierowania. Nie bo nie.
Mówię, że w takim razie chcę zrobić prywatnie (nie wiem jak u Was, ale u mnie żeby zrobić to prywatnie, i tak muszę mieć skierowanie), ale i tak skierowania nie dostanę. Kropka.

Współczuję. Niestety są tacy lekarze jak opisujesz.
Musisz uderzać do innego lekarza. Ten jest konowałem, ale na pewno trafisz jeszcze na dobrego specjalistę, który zrozumie sytuację i da Ci skierowanie.

[201605021613]

Napisane przez karolynka90

A mnie zadziwia służba zdrowia.
Może wkładam teraz kij w mrowisko, wybaczcie, ale po prostu jestem w szoku.

Boli mnie głowa.
Od dawna.
Ból rozpoczyna się w karku lub na szyi, spina mi wszystkie mięśnie w szyi, boli cała głowa aż do oka.
Byłam u lekarza z prośbą o skierowanie na prześwietlenie odcinka szyjnego kręgosłupa, bo wiem, że moja mama ma zmiany zwyrodnieniowe w nim i tez często boli ją głowa z tego powodu.
Nie da mi skierowania. Nie bo nie.
Mówię, że w takim razie chcę zrobić prywatnie (nie wiem jak u Was, ale u mnie żeby zrobić to prywatnie, i tak muszę mieć skierowanie), ale i tak skierowania nie dostanę. Kropka.

Niektórzy lekarze są dziwni, a odpowiedź ,,nie bo nie'' się zdarza.

Mnie kupę czasu bolała głowa, dostałam skierowanie na badania krwi i miałam iść do okulisty, czy to nie od oczu, Oczy ok, krew ok i koniec zainteresowania , nawet do neurologa mnie lekarka nie wysłała bo po co.

[karolynka90]

Napisane przez edziorek 203

Mnie kupę czasu bolała głowa, dostałam skierowanie na badania krwi i miałam iść do okulisty, czy to nie od oczu, Oczy ok, krew ok i koniec zainteresowania , nawet do neurologa mnie lekarka nie wysłała bo po co.

Na początku, owszem, starała się zrzucić winę na:
*wzrok - powiedziałam, że byłam u okulisty parę miesięcy temu, noszę soczewki od ponad roku
*brak ruchu - fitness 2 razy w tygodniu
*przemęczenie na zajęciach praktycznych w szkole (Kosmetologia) - absolutnie mnie to nie męczy

Jak skończyły się pomysły, powiedziała tylko, ze skierowania nie dostanę.
No po prostu myślałam, że wybuchnę.

[201605021613]

Napisane przez karolynka90

Na początku, owszem, starała się zrzucić winę na:
*wzrok - powiedziałam, że byłam u okulisty parę miesięcy temu, noszę soczewki od ponad roku
*brak ruchu - fitness 2 razy w tygodniu
*przemęczenie na zajęciach praktycznych w szkole (Kosmetologia) - absolutnie mnie to nie męczy

Jak skończyły się pomysły, powiedziała tylko, ze skierowania nie dostanę.
No po prostu myślałam, że wybuchnę.

Słów brak. A jak by było to cos poważnego, to co???Zero odpowiedzialności za pacjenta

[samiha]

Napisane przez karolynka90

.
Mówię, że w takim razie chcę zrobić prywatnie (nie wiem jak u Was, ale u mnie żeby zrobić to prywatnie, i tak muszę mieć skierowanie), ale i tak skierowania nie dostanę. Kropka.

Karolina jestes z Rzeszowa wiec idz do prywatnego osrodka jak Pub-med po skierowanie a nie czekaj na laske NFZ. Mozesz troche za to zaplacicic ale przynajmniej sie dowiesz co Ci dolega.


http://www.polmed.pl/polmed-s-a/kont...t=podkarpackie

[karolynka90]

Napisane przez samiha

Karolina jestes z Rzeszowa wiec idz do prywatnego osrodka jak Pub-med po skierowanie a nie czekaj na laske NFZ. Mozesz troche za to zaplacicic ale przynajmniej sie dowiesz co Ci dolega.


http://www.polmed.pl/polmed-s-a/kont...t=podkarpackie

O, dzięki
Tzn ja byłam po to skierowanie w Mielcu, bo tu jestem zapisana do lekarza rodzinnego, ale rozejrzę się w jakims prywatnym ośrodku

[siarka40]

Napisane przez Chatul

Ja unikam farmaceutyków jak mogę. I nawet jak boli mnie głowa, to tabletki nie biorę Dla kogoś to może być masochizm, ale ja farmacetyków nie wezmę dopóki naprawdę nie będę ich potrzebować.

byc moze po prostu ominely Cie szczegolnie bolesne miesiaczki. mnie sie zdarzylo tak, ze w drodze do domu z pracy zaciskalam zeby, zeby nie jeczec z bolu, a na dloniach odbily mi sie paznokcie od sciskania ich (dloni) w piesci; caly czas odliczalam w myslach kazda minute zblizajaca mnie do domu. tabletki wzielam dopiero w domu, a w oczekiwaniu na skutek, biegalam po domu, bo nie bylam w stanie usiedziec w jednym miejscu.
dodam, ze do pach i bikini potrafilam uzywac depilatora, wiec na bol jestem raczej odporna...

Napisane przez Chatul

No wiem... Przecież napisałam: „Nawet jak pani Kowal ma nazwisko po mężu/ojcu, to i tak nazywa się Kowal, a nie Kowalowa/Kowalówna”

sorry, cos zle przeczytalam^^ .

[ciri15]

Napisane przez edziorek 203

Mnie dziwią ludzie, którzy nie chcą wziąć tabletki przeciwbólowej, nawet gdy coś ich bardzo boli i ból nie ustępuje.

Nie dotyczy to oczywiście sytuacji, gdy ktoś jest uczulony na jakiś lek, czy bierze inne leki i się boi interakcjii, tylko w ogóle, normalny ,,zdrowy ''człowiek np. boli go głowa, ale tabletki kategorycznie odmawia.

Dla mnie jest to jakieś dziwne, głupie, jakieś udawanie superbohatera-bo ja wytrzymam, no nawet masochizm.

Też mnie to dziwi. Moja współlokatorka, tak robi, a jak pytam czemu nie chce wziąć tabletki mówi: "Bo tak mam, że nie biorę".

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Candy_lips

Co do tabletek, to nie musi być masochizm. Ja jestem taka, że tabletki rzadko biorę. Mimo że np mam bardzo bolesne miesiączki. A czemu? I tak jak wezmę, to poprawę i tak mam za parę godzin dopiero, czyli to samo jakbym tego nie brała. Jednym słowem czy z tabletką czy nawet dwiema przeciwbólowymi, przyk okresie i tak zazwyczaj "umieram" z bólu i nie kontaktuje, często płakałam z bólu. Albo np ból głowy. Wolę np wypić coś ziołowego niż brać tabletki

A brałaś różne tabletki?
Może to wina złych tabletek. Nie wszystkie przeciwbólowe na każdego działają.
No bo tabletka przeciwbólowa raczej nie objawia swojego działania dopiero po kilku godzinach. Tak coś kojarzę.

[nicRu]

Szczerze? Według mnei nie można generalizować z tabletkami przeciwbólowymi, bo naprawdę lepiej nie wziąć niż wziać, poza określonymi sytuacjami. Jeśli nie muszę isć na zajęcia, uczyć się do kolokwium, ale wziąć prysznic/kąpiel i położyć się spać i jest to np. zwykły ból głowy (nie bolesna migrena czy czasami naprawdę okropny zatokowy), to głupotą jest branie tabletek. Jeśli ból jest naprawdę duży i przespanie się czy kompres nie pomagają - wtedy faktycznie jest czas na tabletkę + lekarza, jeśli np. ból nie ustępuje bądź może być objawem czegoś więcej niż np. nawdychania się smogu i zmęczenia. Jak ktoś bierze tabletkę przy każdym możliwym bólu, to - niestety - najczęściej pracuje na rozwalony żołądek, jelita i wątrobę...

Także naprawdę nie warto z góry zakładać, że wzięcie tabletki jest "lepsze".

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Candy_lips - idź do lekarza, jeśli masz aż takie bóle miesiączkowe. Przebadaj się, a jak będzie trzeba to da Ci receptę na mocniejsze leki, które już po godzinie całkiem nieźle działąją

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Ciri - Nospa zostaje wchlonieta w ok. 90% po godzinie dopiero, Ibuprom niby po 30minutach, ale na naprawdę silne bóle miesiączkowe nie są zbyt skuteczne.

[grzeczna teoretycznie]

Napisane przez siarka40

a oni tez nie zamykaja drzwi?
tak w ogole, czy Ty aby mowisz o drzwiach wejsciowych do mieszkania, czy po prostu od swoich do pokoju? bo ja rozumiem, ze ludzie rozni sa, ale zeby rodzice mieliby patrzec na Ciebie jak na kosmitke, ze zamykasz na patent czy inna zasuwke, drzwi wejsciowe, to trudno mi pojac^^.

chodzi mi o ogólne drzwi wejściowe do mieszkania, nie o te do swojego pokoju i może z tą kosmitką trochę przesadziłam, chodziło mi o to, że rodzice na pewno byliby nieźle zdziwieni, bo po co ja zamykam drzwi na klucz w ciągu dnia
no ale fakt, zachowania są różne, my akurat jesteśmy tak przyzwyczajeni, że nie zakluczamy


temat związany z lakami i pielęgniarkami, to i ja o coś zapytam: u siebie w (obecnych/byłych) szkołach jeśli coś Wam dolega, przykładowo ból głowy i idziecie do wspomnianej pielęgniarki, ona daje wam tylko kropelki miętowe? w domyśle pewnie: nie zaszkodzi, a może pomoże

u mnie się to zdarza nagminnie. dostajesz te kropelki czy co to tam jest i won na lekcje, a wiadomo, że takie 'specyfiki' raczej rzadko pomagają i męcz się kolejne kilka godzin, bo do domu oczywiście nie zwolnią

[ciri15]

Napisane przez nicRu

Ciri - Nospa zostaje wchlonieta w ok. 90% po godzinie dopiero, Ibuprom niby po 30minutach, ale na naprawdę silne bóle miesiączkowe nie są zbyt skuteczne.

No właśnie, ale nie po kilku godzinach. Po kilku godzinach to działanie raczej wygasa.
Mi np. nospa na miesiączkę nie pomagała kiedy nie brałam tabletek, ale ibuprom już tak.

[czarno czarna]

Napisane przez grzeczna teoretycznie

temat związany z lakami i pielęgniarkami, to i ja o coś zapytam: u siebie w (obecnych/byłych) szkołach jeśli coś Wam dolega, przykładowo ból głowy i idziecie do wspomnianej pielęgniarki, ona daje wam tylko kropelki miętowe? w domyśle pewnie: nie zaszkodzi, a może pomoże

u mnie się to zdarza nagminnie. dostajesz te kropelki czy co to tam jest i won na lekcje, a wiadomo, że takie 'specyfiki' raczej rzadko pomagają i męcz się kolejne kilka godzin, bo do domu oczywiście nie zwolnią

taa u mnie to jest cudowny lek na wszystko co sie dzieje w środku ból żołądka głowy miesiaczkowe i wszysko inne... na wszelkie urazy zewnętrzne stłuczenie nadwyręzenie mięśnia i inne tego typ rzeczy pielegniarka smaruje taką żółtą gęstą maścią (chyba jodyna) nie da sie tego zmyc i nie pomaga ale co tam lepiej dac niech człowiek łazi z żółtą ręką przez reszte zajęć

[karolynka90]

Widzę, że sporo ludzi mówi "zakluczać", a mnie to słowo dziwi
Nigdy nigdzie go nie słyszałam, poza Wizażem.

[mbamboo]

Napisane przez nicRu

Szczerze? Według mnei nie można generalizować z tabletkami przeciwbólowymi, bo naprawdę lepiej nie wziąć niż wziać, poza określonymi sytuacjami. Jeśli nie muszę isć na zajęcia, uczyć się do kolokwium, ale wziąć prysznic/kąpiel i położyć się spać i jest to np. zwykły ból głowy (nie bolesna migrena czy czasami naprawdę okropny zatokowy), to głupotą jest branie tabletek. Jeśli ból jest naprawdę duży i przespanie się czy kompres nie pomagają - wtedy faktycznie jest czas na tabletkę + lekarza, jeśli np. ból nie ustępuje bądź może być objawem czegoś więcej niż np. nawdychania się smogu i zmęczenia. Jak ktoś bierze tabletkę przy każdym możliwym bólu, to - niestety - najczęściej pracuje na rozwalony żołądek, jelita i wątrobę...

Także naprawdę nie warto z góry zakładać, że wzięcie tabletki jest "lepsze".

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Candy_lips - idź do lekarza, jeśli masz aż takie bóle miesiączkowe. Przebadaj się, a jak będzie trzeba to da Ci receptę na mocniejsze leki, które już po godzinie całkiem nieźle działąją

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Ciri - Nospa zostaje wchlonieta w ok. 90% po godzinie dopiero, Ibuprom niby po 30minutach, ale na naprawdę silne bóle miesiączkowe nie są zbyt skuteczne.

Moja mama jest lekarzem, wiec to nie moj wymysl Ale poradzila mi kiedys, ze na bole miesiaczkowe (oczywiscie nie przez kilka dni, tylko na takie nie do wytrzymania) najlepiej laczyc leki. U mnie sprawdza sie nospa i apap - nospa rozkurczowo, apap przeciwbolowo. I to naprawde dziala, leki uzupelniaja sie wzajemnie w taki sposob. Tak wiec o ile nie jecie duzo tabletek na co dzien, a zwykla przeciwbolowa pigulka nie dziala, moge polecic wyprobowanie zestawu.

[ciri15]

Napisane przez mbamboo

Moja mama jest lekarzem, wiec to nie moj wymysl Ale poradzila mi kiedys, ze na bole miesiaczkowe (oczywiscie nie przez kilka dni, tylko na takie nie do wytrzymania) najlepiej laczyc leki. U mnie sprawdza sie nospa i apap - nospa rozkurczowo, apap przeciwbolowo. I to naprawde dziala, leki uzupelniaja sie wzajemnie w taki sposob. Tak wiec o ile nie jecie duzo tabletek na co dzien, a zwykla przeciwbolowa pigulka nie dziala, moge polecic wyprobowanie zestawu.

He he, mogę potwierdzić. Jak nie brałam pigułek i umierałam z bólu to nospa nic nie dawała, zaczęłam brać nospę i ibuprom i jak ręką odjął.
Teraz ibuprom wystarcza, a czasem i tego nie potrzeba.

[ricca166]

Napisane przez mbamboo

Moja mama jest lekarzem, wiec to nie moj wymysl Ale poradzila mi kiedys, ze na bole miesiaczkowe (oczywiscie nie przez kilka dni, tylko na takie nie do wytrzymania) najlepiej laczyc leki. U mnie sprawdza sie nospa i apap - nospa rozkurczowo, apap przeciwbolowo. I to naprawde dziala, leki uzupelniaja sie wzajemnie w taki sposob. Tak wiec o ile nie jecie duzo tabletek na co dzien, a zwykla przeciwbolowa pigulka nie dziala, moge polecic wyprobowanie zestawu.

Ja też tak zawsze robię pierwszego dnia,ale np.ja nie mogę chodzić ,ani zasnąć z bólu ,więc to jedyna dla mnie opcja.

[Mileva_]

Napisane przez karolynka90

Widzę, że sporo ludzi mówi "zakluczać", a mnie to słowo dziwi
Nigdy nigdzie go nie słyszałam, poza Wizażem.

Ja słyszałam raz, od koleżanki z Gorzowa Wielkopolskiego, podobno wiele osób tam tak mówi. Pewnie jakiś regionalizm Też się nieźle zdziwiłam wtedy

Podobnie koleżanka z Rzeszowa była zdumiona jak powiedziałam, że czegoś jest zatrzęsienie - w sensie bardzo dużo. To z kolei w moim regionie na porządku dziennym. Ale to tak OT