Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII - Strona 96 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki tytuł Wam się podoba dla następnej części?
Jedne Mamy mają dzieci, a do innych bocian leci.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 31 44,93%
Mamy rozpakowane i spakowane razem plotkują i debatują.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 0 0%
Dzieci kwietniowe i majowe czekają na maluchy majowo-czerwcowe.V-VI 2012 cz.VIII 2 2,90%
Naszym malcom cyca damy i dwupaki wciąż wspieramy.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 5 7,25%
Pociechy karmimy, przewijamy i za dwupaki kciuki trzymamy.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 2 2,90%
Mamy rodzą, dzieci mają, na maluchy swe czekają.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 1 1,45%
Na porodówkę biegniemy,bo z dzieciaczkami spotkać się już chcemy. V-VI cz.VIII 0 0%
Wiosna za oknem,wyprawki czekają, kolejne Mamuśki na porodówki gnają.V-VI 2012 cz.VIII 4 5,80%
Która następna?Której się spieszy? Wciąż mamy w wątku za mało dzieci.V-VI 2012 cz.VIII 8 11,59%
Ptaszki ćwierkają, wiosna wszędzie, który brzdąc następny będzie? V-VI 2012 cz.VIII 3 4,35%
Bociany latają i dzieciaczki na bieżąco nam dostarczają.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 4 5,80%
Euro za pasem, najważniejsze dla nas są nasze bobasy. Mamy V-VI 2012 cz.VIII 0 0%
Koko spoko, lekarze na nasze Mamusie mają oko Mamy V-VI cz.VIII 1 1,45%
Bociany latają, kapusta rośnie, kolejne dzieciaczki witamy radośnie.Mamy V-VI 2012 cz.VIII 8 11,59%
Głosujący: 69. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-01, 17:53   #2851
aga_bre
Rozeznanie
 
Avatar aga_bre
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 900
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez andzya Pokaż wiadomość
Kaska k grautluję raz jeszcze ale jak przeczytałam opis Twojego porodu i porównałam ze swoim to widzę, że namęczyłaś się dużo bardziej niż ja, przede wszystkim z tymi partymi, które dla mnie były najgorsze Ale dzielnie dałaś radę !

Dziewczyny ja też miałam schizę z tymi wodami płodowymi, że odejdą mi w wannie, ale tak, że tego w ogóle nie zauważę. Powiem Wam jedno, nie da się tego nie zauważyć. U mnie poród nie zaczął się od skurczy tylko od wód właśnie, więc wiem co mówię Jak się siedzi, albo leży wody odchodzą bardzo deliktatnie, apogeum następuje jak się stoi. Więc nawet jeżeli zaczną Wam odchodzić w wannie to jak wstaniecie to na pewno zobaczycie co się dzieje Poza tym to nie jest takie jednorazowe chlup, mi zaczęły odchodzić o 7:45 a o 13:00 na badaniu już na oddziale zalałam położną jeszcze cały czas generalnie ze mnie leciało. Piszę jak było u mnie oczywiście

Jutro prawdopodobnie wypiszą mi Antosia nie mogę się już doczekać Mały ma się bardzo dobrze, bardzo ładnie je i w ogóle
Ja praktycznie już nie krwawię - nie wiem czy to dobrze, waga też mi strasznie leci, a jem normalnie, nie odchudzam się przecież, ani nic :
kostki dalej mam masakrycznie opuchnięte, ale dobrze wiedzieć kapukat, że u Ciebie też tak było. Oczywiście, postaram się zwolnić tempo, ale w tej chwili po prostu nie mogę dopiero jak maluszek będzie w domu to tak
Uciekam, bo wróciłam do domu na obiad, moja mama mnie zastępuje przy Tośku, ale już tam wracam do niego bo się stęskniłam strasznie.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------



jak coś to ze spokojnym sumieniem polecam Kamieńskiego
To trzymam kciuki za jutrzejsze wyjście Antosia. Co do Kamieńskiego to wiem, że tam super, ale ponoć mają mało sal poporodowych i czasami odsyłają pacjentki. Nie wiem zastanowię się jeszcze.

Cytat:
Napisane przez MonikaFaustyna Pokaż wiadomość
Bo już się bałam tej Twojej jazdy taki kawał drogi
Nieee. Spoko. Chociaż położna na sr mówiła, że spokojnie możemy się wybrać jak poczuję skurcze.

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Kism i jeszcze jedna mamuska, ale nie pamiętam juz która.
Pisałyście, że Wasi synowi ważyli powyżej 4kg. Czy poród był ciężki, czy dużo popękałyście, jak było z powrotem do kondycji Waszego krocza??? Pewnie napiszę głupio, ale ciekawi mnie to i trochę sie obawiam tego, ale czy Wasza pochwa była rozciągnięta??? Mężowie zauważyli zmiany??? Acha, usg dużo myliło się w związku z waga??? Moja na usg to już pewnie będzie powyżej 4kg.
Zaczynam mieć obawy do tego CC

Dasti, jak idą ćwiczenia z balonikiem??? Osiągnęłaś juz 10cm??? Sz,margdowykotku, po jakim czasie osiągnęłaś 10cm???

Ja pitole, zaczynam kombinować i jestem przerażona tym, że nie wiem co robić, a nie mam czasu ani na jeden poród ani na drugi.
Czemu?? Co się zmieniło??

Podbijam pytanie, ja po tygodniu mam 7,5 cm bez szczególnego dyskomfortu. Dzisiaj spróbuję troszkę więcej.

Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, przypominam,ze 6 maja mamy pelnie ksiezyca
Ciiiiii. Chciaż niektóre już powinny się szykować - mat2sia, libretka, różowa...
__________________
MIKOŁAJ
aga_bre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 17:55   #2852
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
Wrzucam mojego brzucha na maila, jest tak ogromny ze ledwo chodze a tak na prawde, to nadal czekam az urosnie,ale chyba sie juz nie doczekam

Gabi Twoj suwaczek i gin maja racje,skonczylas 33tc

Kaska super opis,jak zwykle ryczalam jak bobr

Andzya ciesze sie,ze z malym coraz lepiej, super,ze jutro juz go wyprzytulasz
Ja już nie wiem jak z tymi tygodniami Ostatnia miesiączka 11 września, czyli liczy się tygodnie od 18 września, tak?

Idziemy dzisiaj do kina. Mam nadzieję, że wysiedzę na seansie. Ostatnio każdego dnia gdzieś jestem...gdyby to moja ginka widziała. Mam zalecenie leżeć, ale o niebo lepiej się czuję, jak gdzieś "bywam", niż jak leżałam. Mam nadzieję, że nie będę sobie później pluła w brodę Będę dzisiaj jadła popcorn kinowy
A na obiad mieliśmy makaron z truskawkami

Mój psiak miał dzisiaj szczepienie przeciw wściekliźnie i teraz go łapka boli. Taki jest mój bidulek.
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 17:57   #2853
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Agatka na rwe to ja cierpialam przez dwa miesiące raz z jednej strony ja miałam a raz z drugiej. Teraz totalnie mi przeszło,ale napierdziela mnie kręgosłup od tego krzesła szpitalnego

Dzisiaj chyba zostanę u Małego na noc, cały dzień jest niespokojny, także nie mam sumienia go tu porzucić. Zaopatrzylam sie w zielona herbate i będę ja pila, kawy nie mogę. Co do wagi,to może rzeczywiście spada dlatego,że przestrzegam diety dł karmiacych,oczywiście bez przesady,ale ciągle krążek i to dlatego.

Tak w ogole mam pytanie, pod pachą przy prawej piersi zrobiła mi sie dużą trudach,która za każdym razem jak odciagam pokarm dobrze rozmasowuje i ona znika,ale szybko pojawia sie znowu i boli do tego zaczynam mieć goraczke... Co mam z tym zrobić?nie chce brać antybiotyki,bo chce dalej Antosia karmić.
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 17:58   #2854
ania_85
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 756
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość

Czyli co będziesz rodzić
chyba Ty

6stego nie chcialabym, bo to wypada niedziela,koniec dlugiego weekendu, a 7go bedzie juz moja gin i mam wizyte, wiec od 8go czmu nie. Chociaz na 8go jestem zapisana do fryzjera,w miejscowosci gdzie mieszkaja moi rodzice- 130km ode mnie,bardzo chce pojechac,chociaz nie wiem czy w czasie jazdy nie pojda mi wody albo juz ze sreberkami na glowie. Nie pytaj dlaczego nie chce pojsc do fryzjera tam gdzie mieszkam
ania_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:03   #2855
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
A na obiad mieliśmy makaron z truskawkami
O jaa ale kusicie z tym jedzeniem.Ubóstwiam makaron z truskawkami
W sumie to nie jest głupie żeby zjeść pózniej nie będe mogła

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Cytat:
Napisane przez andzya Pokaż wiadomość
Agatka na rwe to ja cierpialam przez dwa miesiące raz z jednej strony ja miałam a raz z drugiej. Teraz totalnie mi przeszło,ale napierdziela mnie kręgosłup od tego krzesła szpitalnego

Dzisiaj chyba zostanę u Małego na noc, cały dzień jest niespokojny, także nie mam sumienia go tu porzucić. Zaopatrzylam sie w zielona herbate i będę ja pila, kawy nie mogę. Co do wagi,to może rzeczywiście spada dlatego,że przestrzegam diety dł karmiacych,oczywiście bez przesady,ale ciągle krążek i to dlatego.

Tak w ogole mam pytanie, pod pachą przy prawej piersi zrobiła mi sie dużą trudach,która za każdym razem jak odciagam pokarm dobrze rozmasowuje i ona znika,ale szybko pojawia sie znowu i boli do tego zaczynam mieć goraczke... Co mam z tym zrobić?nie chce brać antybiotyki,bo chce dalej Antosia karmić.
Zaznaczam że nie jestem lekarzem ale gorączka i guzek to zapalenie.Ja miałam je dużo razy i brałam antybiotyk i karmiłam młodego.Ja radzę poradzić się lekarza.Albo liść schłodzonej kapusty,podczas kapieli polewać ciepłą wodą i masować,chodzi o to żeby rozgrzać i "rozgonic"
Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
chyba Ty

6stego nie chcialabym, bo to wypada niedziela,koniec dlugiego weekendu, a 7go bedzie juz moja gin i mam wizyte, wiec od 8go czmu nie. Chociaz na 8go jestem zapisana do fryzjera,w miejscowosci gdzie mieszkaja moi rodzice- 130km ode mnie,bardzo chce pojechac,chociaz nie wiem czy w czasie jazdy nie pojda mi wody albo juz ze sreberkami na glowie. Nie pytaj dlaczego nie chce pojsc do fryzjera tam gdzie mieszkam
Moge być i jami tam wszystko jedno.
Swoja drogą odważna jesteś,że taki kawał do fryzjera jedziesz.
Mały masz ten brzuszek,choć ostatnio na zdjęciach był większy,chyba.
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę

Edytowane przez anulka4771
Czas edycji: 2012-05-01 o 18:06
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:11   #2856
ania_85
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 756
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Swoja drogą odważna jesteś,że taki kawał do fryzjera jedziesz.
Mały masz ten brzuszek,choć ostatnio na zdjęciach był większy,chyba.
chyba niepowazna ale 7go mam wizyte i jak gin mi pozwoli to 8go jade a jak nie to nie
tam mialam sukienke bombke, luzniejsza w brzuchu z kieszeniami i baaardzo sciagnieta pod biustem i dlatego tak sie wydaje,bo pod biustem jestem mini,a brzuchol 88cm to max
ania_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:15   #2857
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Anulka tak myślałam tacie tego nie pokaże,bo mimo,że takie rzeczy wchodzą w zakres jego specjalizacji to trochę wstyd mi własnego ojca mlekiem opryskac na razie jedyne co mogę dla sprawy zrobić to przed każdym odciaganiem dokładnie rozsmarowac,bo na prysznic w szpitalnej łazience to ja sie raczej nie skusze modle sie tylko o to,żeby mały jutro wyszedł.

Ips. Ile sie parzy zielona herbate,żeby miała właściwości pobudzające? Zawsze mi sie to myli
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-01, 18:19   #2858
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
to musze powiedziec mezowi,ze jednak nie wszystkie


co do pozycji pionowej i napierania, jezeli odczuwasz bol, dyskomfort, kluje Cie albo sciska,roznie opisuje ten bol, to uwazaj bo moze strzelic Tobie pecherz plodowy. Gin mnie przestrzegala(u mnie akurat,mimo ze szyjka krotka to mocna),ze ten nacisk moze wlasnie spowodowac to,ze pojda mi wody
O kurcze Właśnie tego się boję, chyba wolałabym, żeby mi się akcja zaczęła od skurczy.
rinco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:22   #2859
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez ania_85 Pokaż wiadomość
chyba niepowazna ale 7go mam wizyte i jak gin mi pozwoli to 8go jade a jak nie to nie
tam mialam sukienke bombke, luzniejsza w brzuchu z kieszeniami i baaardzo sciagnieta pod biustem i dlatego tak sie wydaje,bo pod biustem jestem mini,a brzuchol 88cm to max
Byłam delikatna
Cytat:
Napisane przez andzya Pokaż wiadomość
Anulka tak myślałam tacie tego nie pokaże,bo mimo,że takie rzeczy wchodzą w zakres jego specjalizacji to trochę wstyd mi własnego ojca mlekiem opryskac na razie jedyne co mogę dla sprawy zrobić to przed każdym odciaganiem dokładnie rozsmarowac,bo na prysznic w szpitalnej łazience to ja sie raczej nie skusze modle sie tylko o to,żeby mały jutro wyszedł.

Ips. Ile sie parzy zielona herbate,żeby miała właściwości pobudzające? Zawsze mi sie to myli
W szpitalu to rzeczywiście ciężko się wymasować pod prysznicem
Ja jak miałam zapalenie brałam bodajże duomox,ale ja sie nie czułam,gorączka 40 stopni,dreszcze i ten guz który bolał,samo masowanie mnie bolało.U ciebie może to wczesne stadium i jakbyś pod prysznicem rozmasowała to może by przeszło
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:28   #2860
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Kaska - super opis porodu!
Ewunia - ja miałam 10 cm po ok. 2 tyg. ćwiczeń. Może nawet ciut krócej. Potem do porodu tylko utrzymanie wyniku Na początku seks nie jest super miły, nie nastawiaj się na fajerwerki, ale to kwestia hormonów - praktycznie do końca karmienia śluzówka jest cienka, wrażliwa, sucha i jak pergamin. Aż pytałąm lekarki, czy tak duży dyskomfort jest normalny, bo naprawdę miło nie jest... ale potem to mija. Luzu nie ma, wiadomo, powrót do formy strategicznych części ciała to sprawa indywidualna - u jednej kobiety to będzie 6, u innej 8 a u jeszcze innej 12 tygodni. Ale wszystko jest ok
Dasti - fajne te sposoby na wywołanie porodu tylko z tym skakaniem to trzeba uważać - ja nie chcę pisać bzdur, może Missmalezji się wypowie, bo nie wiem, czy to prawda, ale z tego, co mi wiadomo, SKAKAĆ na piłce ani na niczym nie wolno! Bo grozi to odklejeniem łożyska i krwotokiem jeszcze przed wywołaniem porodu. Dlatego kobiety w ciąży nie powinny uprawiać żadnych sportów, które wiążą się ze wstrząsami - m.in. jazdy konnej czy biegów, bo może odkleić się łożysko.
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:39   #2861
ania_85
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 756
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość
O kurcze Właśnie tego się boję, chyba wolałabym, żeby mi się akcja zaczęła od skurczy.
A Twoj maluch ulozony jest nogami do dolu?
ania_85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-01, 18:52   #2862
Timii
Rozeznanie
 
Avatar Timii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 884
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

witam mamuśki,
ja dopiero teraz was doczytałam bo jak zwykle jestem zabiegana wczoraj bylam u gin, potem u znajomych, dziś rano w pracy, potem obiad a jutro koleżanka do mnie przyjeżdża więc znów będę miała co robić. i dobrze, przynajmniej mam mniej czasu żeby sie schizować porodem

Cytat:
Napisane przez 8ewus8 Pokaż wiadomość
Gardło mnie boli buuu
Powiem Wam, że odkąd widać u mnie brzuch to stwierdzam, że mimo XXI wieku, społeczeństwo jest średnio kulturalne.
jakieś 2 tyg temu wysiadam z auta i idę w stronę furtki, dwóch małolatów jechało rowerami i jeden mówi do drugiego "patrz jaki balon, fuuuj"

Wczoraj podlewam te tuje na działce, też jedzie dwóch na rowerach i jeden mówi "patrz jaka beka"

No i dzisiaj wyskoczyłam do sklepu po pieczywo, wysiadam pod sklepem a tam dwóch kolesi gdzieś po 50tce siedzi i jeden mówi "patrz, taka młoda a już z brzuchem"(nie będę go uświadamiać, że mam prawie 30lat)

Generalnie zlewam to, ale sam fakt, że myślą, ze jak w ciąży to od razu głucha, jest dobijający.
ewuś ja tutaj nigdy żadnej uprzejmości nie doznałam ze względu na ciążę. do tej pory biegam po mieście przynajmniej raz w tygodniu i na zakupy też chodzę i nigdy mi się nie zdarzyło żeby mnie ktoś w kolejce przepuścił więc jestem w szoku że w Polsce to się czasem jeszcze zdarza. owszem, głupich komentarzy nie słyszałam, czasem ktoś coś zagadnie ale na tym koniec przyjemności. moim zdaniem nie ma już czegoś takiego jak pierwszeństwo dla ciężarówek niestety....

Cytat:
Napisane przez andzya Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny za ciepłe słowa

Udało mi się wyskoczyć na chwilę do domu zjeść obiad, mama została z Antosiem. Wyniki ma dobre, także we środę idziemy do domu Jednakże, nie jest tak kolorowo. Po operacji okazało się, że Mały ma dosyć bardzo odbiegające wyniki krzepliwości krwi od normy, potem mu je powtórzyli i dalej nie były zachwycające. Dzisiaj zauważyłam, że Antoś jest w kropki Myślałam, że ma może na coś uczulenie co zjadłam, ale prawdopodobnie to właśnie przez krew, ponieważ dzisiejsze wyniki krzepliwości były trochę lepsze, ale też nie w normie Pani doktor konsultowała się z profesorem z hematologii, który powiedział, że u malutkich dzieci do roku ta krzepliwość może się normować, więc nic się złego nie dzieje, ale będziemy musieli to kontrolować.

Maluszek dużo je i robi mnóssssstttwoo kup We środę wreszcie do domu
Ja czuję się super tak jak pisałam, ale mam tak spuchnięte nogi, że ledwo stoję, kostek mi nie widać W ciąży w ogóle nie miałam takiego problemu, a teraz... Eh, no cóż.
A Wy dziewczyny zobaczycie, poród SN może i do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy, ale bardzo szybko będziecie mobilne Ja już nawet dzisiaj zastanawiałam się, że może to 6 tygodni to trochę za długo, żeby czekać na przytulando z mężem, bo libido mi wraca Pomimo tego niewyspania i w ogóle. A zawsze miałam dużę :P Poza tym krwawienie już prawie mi się skończyło, w sumie nie wiem czy to dobrze, ale zainteresuje się tym dopiero jak moje Maleństwo będzie w domu.

Zdjęcie Antosia pokażę Wam jak już będziemy razem w domu, bo teraz te które mam w tych wszystkich kablach to strasznie wyglądają. Buziaczki
andzya mam nadzieję że Antosiowi szybko poprawią się wyniki krzepliwości i że wszystko się unormuje. najważniejsze to bez paniki
chciałabym coś pomóc w kwestii guzka ale totalnie nie mam doświadczenia oby masaż pomógł i żebyś nie musiała brać antybiotyku.

Cytat:
Napisane przez rinco Pokaż wiadomość

Dziewczyny mam parę pytań, bo mi się przypomniało:

1) Macie coś na brudne ciuszki dla dziecka? Jakiś kosz jak na bieliznę czy coś? Chciałam coś takiego kupić, tylko mniejsze niż nasze (myślałam o czymś takim bardziej płaskim, zamykanym), ale nic ciekawego nie było. Macie jakiś pomysł, linki?

2) Czy macie może krwotoki z nosa? Bo mi codziennie leci krew, nie dużo, ale zdarza się to kilka razy na dzień. Generalnie kilka razy na dzień musze wysmarkać nos i wtedy zaraz po tym mam tą krew. Zapomniałam o tym powiedzieć ostatnio ginowi, nie wiem czy to moze być związane z małą krzepliwością czy coś? Na wynikach z morfologii wyszedł mi ostatnio hematokryt poniżej normy i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam co, poza tym wszystko mam w normie.
ja krwotoków z nosa nie mam, nigdy zreszta mi krew z nosa nie leciała więc chwała Bogu za to.
na ubranka małej kupiłam osobny kosz w markecie. nie chcę prać ich razem z naszymi więc będę trzymać je osobno.

Cytat:
Napisane przez karozka Pokaż wiadomość
Melduję się

Na początek gratulacje dla rozpakowanych mamus

Ja dziś tak na szybciutko, ponieważ pół dnia spędziłam w Krakowie, a potem jeszcze szybkie zakupy i po prostu padam....
A jutro dzień pełen atrakcji bo córa ma urodziny

Byłam dzisiaj na usg w klinice i na szczęście nie wykazało żadnych nieprawidłowości Następna kontrola 17 maja
Oszczędzę Wam opisu bałaganu jaki tam panuje w każdym bądź razie cieszyłam się, że szybko załatwię bo na godzinę byłam umówiona a spędziłam tam 3 godziny
Z dobrych informacji jeszcze to odebrałam dziś wynik badania na paciorkowca i negatywny

Robili mi dziś ktg i wychodzą skurcze na razie jednak słabe także zobaczymy co dalej
Torba czeka spakowana
Chciałabym już to mieć za sobą

Aż mi głupio jak ostatnio chciałam z Wami popisać to wyszły problemy z zusem i cały tydzień jeździłam i załatwiałam ehh

A myślałam, że na koniec ciąży odpocznę a tu d...

Powiem Wam, że ja czuję się tragicznie, te 25 kg daje mi się ostro we znaki do tego dzieć niemiłosiernie masakruje mi żebra a wieczorami szyjkę
jakby mi ktoś w pierwszej ciąży powiedział, że ruchy dziecka mogą boleć to bym nie uwierzyła....

Ehh mam nadzieję, że w końcu uda mi się bardziej aktywnie udzielać

Tymczasem uciekam reanimować swoje zwłoki

Ściskam mocno
karozka gratki za dobre wieści. teraz tylko czekaj porodu spokojnie i nie denerwuj się już tym cholerstwem. bałagan to chyba wszędzie jest ale najważniejsze że masz już to za sobą

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
jestem!

Dziewczyny co maja tuz tuz termin - spicie na jakims podkladzie/ceracie zeby, odpukac, nie zabrudzic lozka?

ja wczoraj podłożyłam sobie kocyk pod prześcieradło. myślę że jak będzie mokro to szybko się obudzę i nie zniszczę materaca

Cytat:
Napisane przez kaśka k Pokaż wiadomość
Witam Mamusie

jeszcze nie nadrobiłam i nie wiem czy się uda, pierwszy raz dopiero odpaliłam kompa.
Mam 30 stron do nadrobienia. Dziękuję za gratulacje
Wróciliśmy do domu w niedzielę wieczorem.
A teraz to na co czekacie...czyli opis porodu

Około 2 w nocy obudził minie miesiączkowy ból brzucha. W toalecie znów posączyły się wody.

Leżałam jeszcze i czekałam, od 2.30 zaczęłam liczyć skurcze ( z linku od kism, programik jest super). No i wyszło że skurcze regularne co 5-7 minut). Wody sączyły się co chwilę. Wytrzymałam w domu jeszcze 2 godziny bo chciałam mieć pewność, że nie zawrócą mnie z porodówki. O 4 obudziłam męża, wzięłam prysznic. W 5 byliśmy w szpitalu, mnóstwo papierków do wypełnienia... i rozwarcie już na 3 cm.
O 7 przyszła do mnie nowa położna, na badaniu okazało się, że już 5 cm rozwarcia. Od razu powiedziała mi że super szybko idzie. Skurcze bolały bardzo, nie mogłam ani siedzieć, ani leżeć, cały okres rozwierania chodziłam. Położna pozwoliła mi przeklinać, więc trochę klęłam(może nawet więcej niż trochę). Na sali miałam też studentkę i jej opiekunkę, oczywiście zapytano czy się zgadzam.
Gdzieś w okolicy 8 cm, kiedy myślałam już tylko o szybkiej śmierci własnej, zaczęło robić mi się niedobrze. Wymiotowałam chyba 3 razy. Samą wodą, bo żołądek był pusty. Położna przyniosła mi miseczkę. Wody lały się strumieniami, co mnie bardzo zaskoczyło... nie wiem skąd tam tyle tego.
Napieranie zaczęło się koło godz. 9. Po badaniu położna stwierdziła pełne rozwarcie. niestety główka była cały czas wysoko. Skurcze co 1 minutę. Główka długo nie schodziła w dół więc położna kazała mi się położyć na lewym boku i na skurcz prawa noga do siebie i przemy. Główka zaczęła schodzić, niestety jednak od leżenia moje skurcze umarły i zaczęły być co 5 minut. Więc co udało mi się przesunąć główkę w dół to ona wracała do góry, bo nie było parcia za parciem. zmieniałam pozycję kilka razy, leżałam na plecach i kucałam. Położna pytała o zgodę na podanie oksyto, nie zgodziłam się dwa razy. Powiedziała, że mogę odmawiać dopóki tętno dziecka jest ok, ale jak będzie nerwowo to poda mi bez mojej zgody. Męczyłam się trochę więc dosłownie na 15 minut przed końcem zgodziłam się na oksyto, która w zasadzie nic nie zmieniła, bo skurcze nadal były co 5 minut. Położna kazała mi przeć też między skurczami i tak urodził się Antoś. Dotykałam główki jak wychodziła, urodzenie główki i całej reszty Antosia to był moment nie bolało. Położna pytała czy może naciąć w razie konieczności. Zgodziłam się. Niestety albo i stety nie było oznak bielenia krocza zapowiadającego pęknięcie i pękłam trochę. Mam raptem dwa szwy, które nie bolą i nie ciągną.
Po porodzie Antoś leżał na brzuszku chwilę. Później przecięcie pępowiny przez dumnego tatę. I krótkie badanie maluszka. Maluszek wrócił do mnie na brzuch, przystawiliśmy może pół godziny później, po urodzeniu łożyska, i szyciu.
Na porodówce leżałam 1,5 godziny, przepraszano mnie bardzo że nie 2 godziny, ale musiałam zwolnić salę, bo na korytarzu czekała już do porodu dziewczyna.
nie krzyczałam w trakcie porodu, urodziłam w ciszy.
I kilka słów na temat personelu.
Kochane życzę Wam z całego serca żebyście spotkały takich ludzi na porodówce. Położna Anioł, cały czas była przy mnie, mówiła że świetnie mi idzie, że już niedługo, głaskała po plecach, cały czas tłumaczyła, wspierała motywowała. Niesamowicie wręcz. Studentka przejęta bardzo bo to jej 4 poród był, ale bardzo pomocna, cały czas mi podawała wodę (jak nie było męża), pytała czy czegoś nie potrzebują i zagadywała mnie jak mnie szyli, żebym nie zwracała na to uwagi.
Słówko o mężu...
cierpiał biedak z bezsilności, a kiedy parłam i chciał mnie podotykać, pogłaskać, wysyczałam żeby do mnie nie mówił i mnie niedotykał. Niestety tak reaguję na ból, więc zaskoczony nie był.
Nie umawialiśmy się że będzie w trakcie porodu, ja nie nalegałam. W każdym razie był, wchodził i wychodził kiedy uznawał że nie daje rady.
Dla mnie super i dla niego też, nie było presji z żadnej ze stron.

Po porodzie czułam się świetnie mogłam wstać i iść na sale, jednak położna zaproponowała wózek bo bała się że zemdleję
Na odchodne powiedziała że jestem stworzona do rodzenia
Komplikacji nie było krocze nie bolało i nie boli. Problem tylko w tym że wyszły mi wielkie hemoroidy, które w 2 dobie sprawiły że już nie mogłam za bardzo siadać, dziś już siadam. Czuję tam dyskomfort ale nie ból, mogę się wypróżniać spoko.
Pierwsze siku po porodzie też nie bolało.
To chyba tyle, przepraszam za szczegóły ale chyba inaczej się nie da
kaska super opis! jeszcze raz gratuluję! poród w twojej wersji nie wydaję się traumą oby takich więcej!

ja nie wiem o co chodzi dziewczyny, ale ja nasłuchałam się wcześniej samych koszmarnych opisów porodów. no po prostu traumatycznych wręcz i ból dziewczyny opisywały jako taki mocny że już wolały umrzeć... a na naszym forum już kilka mam rozpakowanych i żadnych takich przeżyć, więc chyba nie jest aż tak źle wiem, że każdy to przeżywa inaczej no ale chyba aż takiego koszmaru to nie ma prawda?? już sama nie wiem ja szykuję się na cc, każdego dnia myślę coraz więcej i coraz bardziej się boję chciałabym mieć to już za sobą sama idea rozcinania mi brzucha mnie przeraża no i boję się bólu po operacji. wszyscy mówią że powrót do formy nie jest łatwy. ale ja nie mam po prostu wyjścia. na poród pośladkowy się nie zgodzę, zresztą tutejsi lekarze też nie.
i jeszcze jedno pytanie - czy was też ogarnęła paranoja na punkcie zdrowia dziecka? ja wszędzie widzę tylko chore dzieci martwię się jak opętana

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
To nie chodzi o demonizowanie porodu wywoływanego oksytocyną, tylko o stwierdzenie, że prawdopodobnie bez sztucznej oksytocyny poród jest lżejszy (mniej bolesny). Nie zmienia to faktu, że poród sam w sobie, do najprzyjemniejszych rzeczy w życiu nie należy A to, że nastawienie, to połowa sukcesu, to chyba jasne i oczywiste Także noł stres, relaks
.
może masz rację Gabi że nastawienie, to połowa sukcesu. może powinnam zmienić myślenie tylko jak??
Timii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 18:56   #2863
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

hie hie
tż złapał kota i mówi : ooo poćwiczymy, jak to dziecko trzeba trzymać...
niestety kot zaczął się wyrywać i go gryźć
a tż na to: ej takie małe dzieci nie gryzą
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:07   #2864
Efijy
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 869
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Witajcie!
Na wstępie dziękuję za wszystkie gratulacje wybaczcie ze nie indywidualnie każdej z osobna.
Ja czuję się jeszcze słabo ale na szczęście Stasiu jest grzeczny nie zapeszając a jego tatuś mi bardzo pomaga więc mam nadzieje że niebawem będę silniejsza pewnie nie bez przyczyny jest fakt że przy porodzie ubyło mi trochę krwi.
Jeśli chodzi o poród to wszystko zaczęło się w nocy ( tak nie chciałam żeby to było w nocy jak na przekór)o 1 byliśmy już w szpitalu bo sączyły się wody przyjęli mnie na oddział i co powiedzieli że jeszcze sporo czasu i odesłali mi męża  do domu . Ja o 3 w nocy dostałam bóli i były to i krzyżowe i brzuszne jednocześnie żeby było weselej bardzo mocnych nie wiedziałam co mam ze sobą w tej chwili zrobić na ktg okazało się ze są owszem bardzo silne ale co godzinę i tak do 6 rano się męczyłam ( moja rada jak będziecie mogły skorzystać z wanny czy prysznicu to trochę pomaga bóle są troszkę mniej odczuwalne) po tym przyszła położna i powiedziała że dadzą mi oxytocynę żeby przyspieszyła skurcze bo już dość długo się męczę a potem mogę nie mieć siły i zaświeciło się światełko w tunelu dla mnie ze poród się przyśpieszy. Po tym pozwolili zadzwonić po męża i przenieśli mnie na salę porodową i podłączyli oxytocynę i faktycznie skurcze były częstsze ale słabsze i tak maszerowałam z tą kroplówka bo tak mi było lepiej ( mąż mi bardzo pomagał w skurczach masował i ćwiczyliśmy bez niego byłoby trudniej) . skurcze nie chciały się nasilić i tak zaczął się kolejny etap skurcze miał co 3 minuty no i parłam ale to nie takie łatwo szło bo bóle były za słabe i mogły by być częściej choć położna i tak się dziwiła że tak idzie na skurczach co 3 minuty. Starałam się słuchać położnych i przeć tylko w tedy kiedy kazały mąż mnie wspierał i w tych bólach starał się dodać mi otuchy i wiary że się uda bo byłam już coraz bardziej zmęczona. Poród jakoś jedna szedł na tych bólach co 3 minuty na koniec jak przyszło do urodzenia główki to dopiero jazda bo główka zaklinowała się jakoś i moje skurcze które nie były zbyt silne nie pomagały za bardzo iść jej do przodu mimo iż parłam z całych sił masakra, niby było miejsce żeby główka mogła przejść ale nie mogła i lekarz zdecydował na nacięcie krocza, dziewczyny nie będę ściemniać Wam przy słabszych bólach to bolało bardzo, ale przez to udało się i główka przy kilku podejściach wyszła a potem to już szybko poszło i Staś był już na brzuszku mąż przeciął pępowinę i potem poszedł z małym na krótkie badanie a ja urodziła jeszcze łożysko ale to już mniejszy ból . Potem musiał gin. mnie poszywać jeszcze coś tam wyczyścił bo krwawiłam ale to już nie bolało i tym samym dotrwałam do końca.
Teraz kilka rad tak może się przydadzą . Dziewczyny jeśli nie jesteście zdecydowane czy rodzić razem czy same to powiem Wam że ja nie wiem czy dałabym sobie radę bez męża , pewnie tak ale był mi prawdziwym wsparciem podtrzymywał na duchu i dawał siłę których mi już brakowało. Był ze mną do samego końca i zwłaszcza właśnie w tej końcówce był cudowny i jego pomoc była dla mnie nie oceniona także pomyślcie nad tym czy nie rodzić razem jak nie jesteście przekonane.
Po drugie dla tych co jeszcze myślą o SR ja bym poleciła żeby wybrać się do szkoły przy szpitalu w którym będziecie rodzić(jeśli macie możliwość). Ja jestem bardzo zadowolona że się na to zdecydowałam bo jest zupełnie inny kontakt jak już poznasz ludzi którzy tam pracują i wtedy jest lepszy kontakt bo się znacie, ja miała to szczęście że na tej zmianie były położne które znałam i mój gin miał dyżur.
I tak banalna rada jak możecie to bierzcie koszule do porodu bo jak ja bym została przy swojej to do kosza.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Prośba do zorientowanych mam mianowicie taka
Czy można odciągnięte mleko z różnych godzin w ciągu dnia mieszać razem ?
chodzi o zlanie do jednej butelki , bo mam za dużo pokarm a Stasiek go nie zjada jeszcze wszystkiego i dużo mi zostaje.
Efijy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:26   #2865
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Dzień dobry dziewczyny. Mam już internet
Teraz zaczynam Was nadrabiać...od str 77
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:29   #2866
andzya
Zakorzenienie
 
Avatar andzya
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Efijy Pokaż wiadomość
Witajcie!
Na wstępie dziękuję za wszystkie gratulacje wybaczcie ze nie indywidualnie każdej z osobna.
Ja czuję się jeszcze słabo ale na szczęście Stasiu jest grzeczny nie zapeszając a jego tatuś mi bardzo pomaga więc mam nadzieje że niebawem będę silniejsza pewnie nie bez przyczyny jest fakt że przy porodzie ubyło mi trochę krwi.
Jeśli chodzi o poród to wszystko zaczęło się w nocy ( tak nie chciałam żeby to było w nocy jak na przekór)o 1 byliśmy już w szpitalu bo sączyły się wody przyjęli mnie na oddział i co powiedzieli że jeszcze sporo czasu i odesłali mi męża  do domu . Ja o 3 w nocy
dostałam bóli i były to i krzyżowe i brzuszne jednocześnie żeby było weselej bardzo mocnych nie wiedziałam co mam ze sobą w tej chwili zrobić na ktg okazało się ze są owszem bardzo silne ale co godzinę i tak do 6 rano się męczyłam ( moja rada jak będziecie mogły skorzystać z wanny czy prysznicu to trochę pomaga bóle są troszkę mniej odczuwalne) po tym przyszła położna i powiedziała że dadzą mi oxytocynę żeby przyspieszyła skurcze bo już dość długo się męczę a potem mogę nie mieć siły i zaświeciło się światełko w tunelu dla mnie ze poród się przyśpieszy. Po tym pozwolili zadzwonić po męża i przenieśli mnie na salę porodową i podłączyli oxytocynę i faktycznie skurcze były częstsze ale słabsze i tak maszerowałam z tą kroplówka bo tak mi było lepiej ( mąż mi bardzo pomagał w skurczach masował i ćwiczyliśmy bez niego byłoby trudniej) . skurcze nie chciały się nasilić i tak zaczął się kolejny etap skurcze miał co 3 minuty no i parłam ale to nie takie łatwo szło bo bóle były za słabe i mogły by być częściej choć położna i tak się dziwiła że tak idzie na skurczach co 3 minuty. Starałam się słuchać położnych i przeć tylko w tedy kiedy kazały mąż mnie wspierał i w tych bólach starał się dodać mi otuchy i wiary że się uda bo byłam już coraz bardziej zmęczona. Poród jakoś jedna szedł na tych bólach co 3 minuty na koniec jak przyszło do urodzenia główki to dopiero jazda bo główka zaklinowała się jakoś i moje skurcze które nie były zbyt silne nie pomagały za bardzo iść jej do przodu mimo iż parłam z całych sił masakra, niby było miejsce żeby główka mogła przejść ale nie mogła i lekarz zdecydował na nacięcie krocza, dziewczyny nie będę ściemniać Wam przy słabszych bólach to bolało bardzo, ale przez to udało się i główka przy kilku podejściach wyszła a potem to już szybko poszło i Staś był już na brzuszku mąż przeciął pępowinę i potem poszedł z małym na krótkie badanie a ja urodziła jeszcze łożysko ale to już mniejszy ból . Potem musiał gin. mnie poszywać jeszcze coś tam wyczyścił bo krwawiłam ale to już nie bolało i tym samym dotrwałam do końca.
Teraz kilka rad tak może się przydadzą . Dziewczyny jeśli nie jesteście zdecydowane czy rodzić razem czy same to powiem Wam że ja nie wiem czy dałabym sobie radę bez męża , pewnie tak ale był mi prawdziwym wsparciem podtrzymywał na duchu i dawał siłę których mi już brakowało. Był ze mną do samego końca i zwłaszcza właśnie w tej końcówce był cudowny i jego pomoc była dla mnie nie oceniona także pomyślcie nad tym czy nie rodzić razem jak nie jesteście przekonane.
Po drugie dla tych co jeszcze myślą o SR ja bym poleciła żeby wybrać się do szkoły przy szpitalu w którym będziecie rodzić(jeśli macie możliwość). Ja jestem bardzo zadowolona że się na to zdecydowałam bo jest zupełnie inny kontakt jak już poznasz ludzi którzy tam pracują i wtedy jest lepszy kontakt bo się znacie, ja miała to szczęście że na tej zmianie były położne które znałam i mój gin miał dyżur.
I tak banalna rada jak możecie to bierzcie koszule do porodu bo jak ja bym została przy swojej to do kosza.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Prośba do zorientowanych mam mianowicie taka
Czy można odciągnięte mleko z różnych godzin w ciągu dnia mieszać razem ?
chodzi o zlanie do jednej butelki , bo mam za dużo pokarm a Stasiek go nie zjada jeszcze wszystkiego i dużo mi zostaje.
Nameczylas sie bidulo pociesze Cię,że ją też czułam bardzo dobrze jak mnie nacieli i też parlam na skurczach co 3minuty. Maz u mnie nie był przyi partych i ją akurat z tego jestem zadowolona,czekał na zewnątrz.
A co do mleka,to ją nie mieszam,ale może można
__________________
Run Girl Run !
andzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:32   #2867
Tacca
Zakorzenienie
 
Avatar Tacca
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 051
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Hej!
U nas sypialnia prawie pomalowana... Kiedy pokój małego, nie wiem, ale mąż będzie skazany już na samego siebie, bo ja nie mogę... Trochę chciałam pomóc i zaczął mnie brzuch boleć, pachwiny już odczuwam boleśnie... No zobaczymy co będzie i kiedy... Jeszcze mamy czas...

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Poszłabym na spacer, ale pewnie mąż nie będzie chciał iść...
__________________
PIOTRUŚ
Tacca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:39   #2868
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:42   #2869
Gaabbi
Wtajemniczenie
 
Avatar Gaabbi
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 875
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
Już, natychmiast masz jechać na porodówkę
Trzymam kciuki
Gaabbi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-01, 19:42   #2870
Tacca
Zakorzenienie
 
Avatar Tacca
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 051
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Agatka... Ja nie wiem...
__________________
PIOTRUŚ
Tacca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:45   #2871
MonikaFaustyna
Zakorzenienie
 
Avatar MonikaFaustyna
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 7 145
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
trzymam kciuki
MonikaFaustyna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:49   #2872
libretka
Raczkowanie
 
Avatar libretka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: okolice Pucka
Wiadomości: 311
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
z tego co ja wiem to masz 2 godziny na dotarcie na IP, chyba że masz paciora, to powinnaś natychmiast jechać.
No to się dzieje, mocno trzymam kciuki
libretka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 19:56   #2873
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

ok dzieuszki no to pisze osttani post maz sie juz urwal ze sluzby, jedzie do mnie, ja sie musze lekko ogarnac... tak woglole nie spakowalam do konca torby ale ok....
a leje sie tyle tych wod ze nie idzie tego nie zauwazyc, brzucha to ja juz polowy nie mam...
boje sie, skromnie proisze trzymajcie kciukasy *
no i mam zero skurczow
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:04   #2874
blueelektron
Rozeznanie
 
Avatar blueelektron
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 991
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
ok dzieuszki no to pisze osttani post maz sie juz urwal ze sluzby, jedzie do mnie, ja sie musze lekko ogarnac... tak woglole nie spakowalam do konca torby ale ok....
a leje sie tyle tych wod ze nie idzie tego nie zauwazyc, brzucha to ja juz polowy nie mam...
boje sie, skromnie proisze trzymajcie kciukasy *
no i mam zero skurczow
kochana trzymam kciuki

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

właśnie wróciłam od położnej ze szpitala mówiła, że jak odejdą wodę trzeba od razu jechać
__________________
w57vpc0z8sa98om5synuś
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3x1hpno28lwjv.png
blueelektron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:04   #2875
missmalezji
Wtajemniczenie
 
Avatar missmalezji
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 2 099
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Kaska - super opis porodu!
Ewunia - ja miałam 10 cm po ok. 2 tyg. ćwiczeń. Może nawet ciut krócej. Potem do porodu tylko utrzymanie wyniku Na początku seks nie jest super miły, nie nastawiaj się na fajerwerki, ale to kwestia hormonów - praktycznie do końca karmienia śluzówka jest cienka, wrażliwa, sucha i jak pergamin. Aż pytałąm lekarki, czy tak duży dyskomfort jest normalny, bo naprawdę miło nie jest... ale potem to mija. Luzu nie ma, wiadomo, powrót do formy strategicznych części ciała to sprawa indywidualna - u jednej kobiety to będzie 6, u innej 8 a u jeszcze innej 12 tygodni. Ale wszystko jest ok
Dasti - fajne te sposoby na wywołanie porodu tylko z tym skakaniem to trzeba uważać - ja nie chcę pisać bzdur, może Missmalezji się wypowie, bo nie wiem, czy to prawda, ale z tego, co mi wiadomo, SKAKAĆ na piłce ani na niczym nie wolno! Bo grozi to odklejeniem łożyska i krwotokiem jeszcze przed wywołaniem porodu. Dlatego kobiety w ciąży nie powinny uprawiać żadnych sportów, które wiążą się ze wstrząsami - m.in. jazdy konnej czy biegów, bo może odkleić się łożysko.
ja nic na ten temat nie wiem,więc nie będę się wypowiadać, liczę SzmaragdowyKotku że jak zawsze masz wiadomości z dobrego źródła
Cytat:
Napisane przez Efijy Pokaż wiadomość
Witajcie!
Na wstępie dziękuję za wszystkie gratulacje wybaczcie ze nie indywidualnie każdej z osobna.
Ja czuję się jeszcze słabo ale na szczęście Stasiu jest grzeczny nie zapeszając a jego tatuś mi bardzo pomaga więc mam nadzieje że niebawem będę silniejsza pewnie nie bez przyczyny jest fakt że przy porodzie ubyło mi trochę krwi.
Jeśli chodzi o poród to wszystko zaczęło się w nocy ( tak nie chciałam żeby to było w nocy jak na przekór)o 1 byliśmy już w szpitalu bo sączyły się wody przyjęli mnie na oddział i co powiedzieli że jeszcze sporo czasu i odesłali mi męża  do domu . Ja o 3 w nocy dostałam bóli i były to i krzyżowe i brzuszne jednocześnie żeby było weselej bardzo mocnych nie wiedziałam co mam ze sobą w tej chwili zrobić na ktg okazało się ze są owszem bardzo silne ale co godzinę i tak do 6 rano się męczyłam ( moja rada jak będziecie mogły skorzystać z wanny czy prysznicu to trochę pomaga bóle są troszkę mniej odczuwalne) po tym przyszła położna i powiedziała że dadzą mi oxytocynę żeby przyspieszyła skurcze bo już dość długo się męczę a potem mogę nie mieć siły i zaświeciło się światełko w tunelu dla mnie ze poród się przyśpieszy. Po tym pozwolili zadzwonić po męża i przenieśli mnie na salę porodową i podłączyli oxytocynę i faktycznie skurcze były częstsze ale słabsze i tak maszerowałam z tą kroplówka bo tak mi było lepiej ( mąż mi bardzo pomagał w skurczach masował i ćwiczyliśmy bez niego byłoby trudniej) . skurcze nie chciały się nasilić i tak zaczął się kolejny etap skurcze miał co 3 minuty no i parłam ale to nie takie łatwo szło bo bóle były za słabe i mogły by być częściej choć położna i tak się dziwiła że tak idzie na skurczach co 3 minuty. Starałam się słuchać położnych i przeć tylko w tedy kiedy kazały mąż mnie wspierał i w tych bólach starał się dodać mi otuchy i wiary że się uda bo byłam już coraz bardziej zmęczona. Poród jakoś jedna szedł na tych bólach co 3 minuty na koniec jak przyszło do urodzenia główki to dopiero jazda bo główka zaklinowała się jakoś i moje skurcze które nie były zbyt silne nie pomagały za bardzo iść jej do przodu mimo iż parłam z całych sił masakra, niby było miejsce żeby główka mogła przejść ale nie mogła i lekarz zdecydował na nacięcie krocza, dziewczyny nie będę ściemniać Wam przy słabszych bólach to bolało bardzo, ale przez to udało się i główka przy kilku podejściach wyszła a potem to już szybko poszło i Staś był już na brzuszku mąż przeciął pępowinę i potem poszedł z małym na krótkie badanie a ja urodziła jeszcze łożysko ale to już mniejszy ból . Potem musiał gin. mnie poszywać jeszcze coś tam wyczyścił bo krwawiłam ale to już nie bolało i tym samym dotrwałam do końca.
Teraz kilka rad tak może się przydadzą . Dziewczyny jeśli nie jesteście zdecydowane czy rodzić razem czy same to powiem Wam że ja nie wiem czy dałabym sobie radę bez męża , pewnie tak ale był mi prawdziwym wsparciem podtrzymywał na duchu i dawał siłę których mi już brakowało. Był ze mną do samego końca i zwłaszcza właśnie w tej końcówce był cudowny i jego pomoc była dla mnie nie oceniona także pomyślcie nad tym czy nie rodzić razem jak nie jesteście przekonane.
Po drugie dla tych co jeszcze myślą o SR ja bym poleciła żeby wybrać się do szkoły przy szpitalu w którym będziecie rodzić(jeśli macie możliwość). Ja jestem bardzo zadowolona że się na to zdecydowałam bo jest zupełnie inny kontakt jak już poznasz ludzi którzy tam pracują i wtedy jest lepszy kontakt bo się znacie, ja miała to szczęście że na tej zmianie były położne które znałam i mój gin miał dyżur.
I tak banalna rada jak możecie to bierzcie koszule do porodu bo jak ja bym została przy swojej to do kosza.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Prośba do zorientowanych mam mianowicie taka
Czy można odciągnięte mleko z różnych godzin w ciągu dnia mieszać razem ?
chodzi o zlanie do jednej butelki , bo mam za dużo pokarm a Stasiek go nie zjada jeszcze wszystkiego i dużo mi zostaje.
Efijy, jeszcze raz gratulacje
Ja bym nie mieszała pokarmu,jak nie wypije, to trzeba wylać ale skoro masz swój pokarm to czemu nie karmisz piersią?
Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
jedź agatko trzymam kciuki żeby poród poszedł raz dwa i za chwilę żebys tuliła Leosia
__________________
26.07.2014

missmalezji jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:11   #2876
ladybird_1987
Rozeznanie
 
Avatar ladybird_1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 698
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
Trzymam mocno kciuki!!! Szybkiego porodu. Jeszcze trochę i będziesz tuliła swojego maluszka!
__________________
ladybird_1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:14   #2877
Tacca
Zakorzenienie
 
Avatar Tacca
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 051
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
ok dzieuszki no to pisze osttani post maz sie juz urwal ze sluzby, jedzie do mnie, ja sie musze lekko ogarnac... tak woglole nie spakowalam do konca torby ale ok....
a leje sie tyle tych wod ze nie idzie tego nie zauwazyc, brzucha to ja juz polowy nie mam...
boje sie, skromnie proisze trzymajcie kciukasy *
no i mam zero skurczow
Trzymam mocno kciuki!!!

Ja miałam się spakować 3go, ale nie byłam na zakupach... Jeszcze zdążę się spakować... 10 wizyta...
__________________
PIOTRUŚ
Tacca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:19   #2878
asiula_n
Rozeznanie
 
Avatar asiula_n
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 730
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość
Kism i jeszcze jedna mamuska, ale nie pamiętam juz która.
Pisałyście, że Wasi synowi ważyli powyżej 4kg. Czy poród był ciężki, czy dużo popękałyście, jak było z powrotem do kondycji Waszego krocza??? Pewnie napiszę głupio, ale ciekawi mnie to i trochę sie obawiam tego, ale czy Wasza pochwa była rozciągnięta??? Mężowie zauważyli zmiany??? Acha, usg dużo myliło się w związku z waga??? Moja na usg to już pewnie będzie powyżej 4kg.
Zaczynam mieć obawy do tego CC

Dasti, jak idą ćwiczenia z balonikiem??? Osiągnęłaś juz 10cm??? Sz,margdowykotku, po jakim czasie osiągnęłaś 10cm???

Ja pitole, zaczynam kombinować i jestem przerażona tym, że nie wiem co robić, a nie mam czasu ani na jeden poród ani na drugi.

Co prawda nie do mnie to pytanie, ale ja też rodziłam syna 4 kg. Poród owszem łatwy nie był (może dlatego że wywoływany) ale jak juz po tych kilku tygodniach wszystko się zagoiło, no i tak jak Kotek pisała - gdy hormony wróciły do normy, to seks był taki jak wcześniej, mężulo nigdy nie narzekał


Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość

Wypad kolejką super,oczywiście Filip był tak podjarany,całą drogę gadał,pytał się.Kolejką już jezdził ale nie parowozem.Była telewizja TVN24.Poniżej daję zdjęcia mojego skarba na tle "Wilusia" Żuławskiej kolei dojazdowej
Widziałam dziś tą kolejkę My byliśmy na ujściu Wisły w Mikoszewie i Rafał zachwycał się "pociągiem na parę". Tak czy inaczej po spacerze nogi wchodzą mi w doopę

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
Powodzenia Agatko!!! Oby jak najmniej bolało i poszło szybko!
asiula_n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:21   #2879
rozowa1987
Zadomowienie
 
Avatar rozowa1987
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 706
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Cytat:
Napisane przez agatka661 Pokaż wiadomość
wlasnie mi sie wylalo z krocza z litr wody :P ....
plakac mi sie chce, maz juz jedzie z pracy )
po jakim czasie mam jechac na porodowke?
nie mam skurczy;/
trzymam mi mowila lekarka ze jak odejda wody moge sie wykapac i jechac na porodowke no chyba ze sa skurcze to szybko na szpital powodzenia
__________________
NASZ ŚLUB UJĘTY NA ZDJECIACH
http://fotoarkadiusz.blogspot.com/20...snia-2010.html
rozowa1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-01, 20:27   #2880
Tacca
Zakorzenienie
 
Avatar Tacca
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 4 051
Dot.: Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

Idę spać... Mąż nie chce iść na spacerek... Nudzę się... Pa!
__________________
PIOTRUŚ
Tacca jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:53.