2012-05-16, 14:03 | #2551 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
Gratuluje urlopu i dobrze wykorzystanej pierwszej połowy dnia A ja do solarium nigdy się chyba nie wybiorę, a nie wiem czy jeden raz coś da.. Tzn. da na pewno to, że jak słońce będzie w dniu ślubu to nie dostanę uczulenia..... Ja bym chciała jakieś pazurki nude.. Ale nie wiem czy mi coś z tego wyjdzie.. Jutro się dowiem.. I jutro też idę na regulację brwi Coś z nimi zrobię, mam nadzieję, że mi tego nie schrzanią.. |
|
2012-05-16, 14:22 | #2552 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
No to czekamy na foty i szczegółową relację My zostajemy w hotelu jeszcze z niedzieli na poniedziałek i zapowiedzieliśmy, że SAMI - tym sposobem nasz gość wraca do nas do mieszkania leczyć kaca przed TV, a znajomi którzy mieli zostawać dowiedzieli się wprost Mamy spa, będziemy moczyć małżeńskie pupy w jacuzzi
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
|
2012-05-16, 14:24 | #2553 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
A i jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć, że pod Kościołem robią jakiś remont.. Układają jakieś cegły.. Normalnie jak nie skończą tego przed sobotą to normalnie powybijam..
---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ---------- Cytat:
|
|
2012-05-16, 15:00 | #2554 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 2 884
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Widzę, że kłócicie się z tż-tami, a ja dla odmiany z babcią i mama
nie wytrzymuję nerwowo już! myślałam, że to mnie dopadnie stres przedślubny, ale najwyraźniej to im się przytrafiło... są nie do zniesienia babcia skarżypyta, a mama ma do mnie pretensje o rzeczy, które sama robi... mam serdecznie dosyć ---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ---------- aha i dla odmiany mój tż uwielbia tańczyć ja będę więcej odpoczywać, ze względu na maluszka |
2012-05-16, 15:03 | #2555 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
Cytat:
Cytat:
a bukiecik miałaś obłędny Cytat:
ja nawet nie wiem czy coś na nami było na sali chyba nie, w każdym razie na pewno w ogóle nie zwracałam na to uwagi Cytat:
czekamy na relację to fascynujące ze przed nas tyle rzeczy stresuje a w trakcie już nic nie może zepsuć tego pięknego dnia, prawda? Kochane, ledwo miałam czas poczytać co u Was bo mam taki młyn w pracy, że przygotowania do ślubu to nic w porównaniu z tym, wtedy to miałam relaks Nie mam czasu na spanie, na jedzenie, na odpoczynek, na nic byle jeszcze ten tydzień do podróży poślubnej wytrzymać i jak się walnę na leżaku na tej Teneryfie to chyba przez tydzień nie wstanę Pochwalę się jeszcze że wczoraj odebraliśmy akt małżeństwa z USC i mogę zacząć zmieniać dokumenty (o ile najpierw znajdę godzinę czasu zębny pójść sobie zrobić zdjęcie ) |
|||||
2012-05-16, 17:35 | #2556 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cześć kochane. No to pora a moją relację ślubną 12.05.2012
PIĄTEK W sumie bez stresu żadnego. Gorąco było jak nie wiem a my pół dnia w samochodzie załatwiając ostatnie szczegóły. Rano pojechałam na paznokcie - nota bene wyszły super - potem na salę umieścić winietki - zeszła nam godzina. Po południu zajęłyśmy się z mamą przycinaniem taśmy na kokardy żeby ozdobić klatkę, pojechalismy jeszcze z TŻtem odebrać te dekoracje z kwiatów, które były już gotowe. Później wiązałam z mamą kokardy, zrobiłam pedicure, a wieczorem relaks i poszłam spać koło 22. SOBOTA Wstałam koło 8. Chociaż mama o 7 wparowała do pokoju, żeby włączyć listwę do której podpięty jest router, chciała sprawdzić pogodę Narobiła hałasu i zła byłam jak nie wiem, że godzinę snu mi urwała, ale spokojnie doleżałam i zaraz wstałam. Szybki prysznic, coś na ząb - nawet miałam apetyt I na 10 pojechałam do fryzjera, gdzie czekał już na mnie Michał - fotograf. Świetny chłopak, na luzie było wszystko, robił fotki z ukrycia - wcale się nie krępowałam tylko zachowywałam naturalnie. Był cały czas ze mną u fryzjera, żeby uchwycić wszystkie momenty, wiec fotki będą boskie, jak mam wałki na głowie lub tapira Potem na 12 miałam kosmetyczkę w Sephorze. Oczywiście znowu z fotografem. Makijaż wyszedł super, chciałam delikatniejszy niż próbny i taki właśnie był. Jestem zadowolona i polecam. Trwałość super, nawet nie musiałam używać bibułek matujących. Od fryzjera wyjechałam o 13 i oczywiście lało jak z cebra. Ale humor mi dopisywał. Fotograf przyjechał do domu robił zdjęcie za zdjęciem, aż wreszcie i moja mam przywykła do jego obecności O 14 przyjechała Madzia - świadkowa , o 14.20 zaczęłam się ubierać, panie w salonie ostrzegały, że zejdzie nam godzina, a ja w 20 minut byłam gotowa. I już miała marudzić, że będę siedzieć w sukni jak zadzwonił TŻ, że już jadą bo przez deszcz nie było ani jednej bramki. Byli za wcześnie, deszcz już przestał padać, a chodniki zaczęły przesychać. Dopiero teraz zaczęłam się stresować bo wcześniej kompletnie zero stresu - nawet fotograf mówił, że coś za bardzo na luzie jestem Jak ludzie zaczęli wchodzić do domu czekałam w kuchni na znak od mamy, aż TŻ wejdzie. Mama pokiwała a ja wyszłam do mojego narzeczonego. TŻ wyglądał super Ręce mi się trzęsły jak przypinałam mu butonierkę, ledwo ją zapięłam Potem było błogosławieństwo i powoli ruszyliśmy do kościoła. Było chłodno, ale z emocji nie czułam zimna. Przez kościół przeszliśmy sprawnie. Znowu trochę stresu. Przysięgę mówiliśmy powoli, dokładnie i do siebie Ksiądz poprowadził mszę super Skrzypaczka grała pięknie, nawet organistka podołała. Potem szybkie życzenia od gości ślubnych i na salę. Toast, znowu życzenia, obiadek, którego prawie nie zjadłam. No i pierwszy taniec - pobujaliśmy się, było pięknie. Potem trochę zdjęć przed salą (wrzucę Wam do klubu) Następnie pojechaliśmy tak pocykać kilka fotek ze świadkami do parku Jasnogórskiego. Powrót i znowu jedzonko. Potem zaserwowali dzika z zimnymi ogniami przy dźwiękach janosika - super wyszło Podziękowanie wyszło super, zrobiliśmy ślubowanie rodziców - też było fajnie Zagrali piosenkę i zatańczyliśmy - wszyscy się wzruszyli, nawet mój tatuś. Dalej oczepiny i tort Figurka stanęła na torcie Byłam strasznie rozradowana - pewnie wyjdzie na filmie. Oczepiny były krótkie i treściwe. Zespół był REWELACYJNY!! Każdy go chwalił. Wszyscy się bawili. Nikt nie siedział przy stole podczas muzyki. Było kilka konkursów i zabaw - wymyślonych przez nas i zespół. Dekoratorka spisała się na medal, kule z żelem i zatopione goździki i świeczki wyglądały pięknie. Bukiet był taki jak chciałam, tak samo bukiecik świadkowej Jedzenia na sali było nie do przejedzenia, ciągle coś serwowali, wiec jak ktoś ominął posiłek to zaraz jadł coś innego. O 4 zespól skończył grać. Na sali została jeszcze mniej więcej połowa gości. Ale wszyscy grzecznie udali się do domów, z nami na czele, mieliśmy zarezerwowany pokój w hotelu, czekał na nas szampan i truskawki NIEDZIELA Oczywiście się spóźniliśmy, jak zawsze, przez mojego już MĘŻA Poprawiny od 15, mieliśmy być na 16, a byliśmy 16.20. Zespół się stresował bo czekali na nas z rozpoczęciem wesela, ale potrafili i to obrócić w żart. Znowu było kilka zabaw i konkursów - min. pojedynek bokserski i astronauci (rajstopy na głowy ) Tą drugą szczególnie polecam - może się komuś wydawać głupia i tandetna, ale wszyscy płakaliśmy ze śmiechu - rewelacja. Drugi dzień już kompletnie na luzie. Cieszyliśmy się sobą nawzajem. Zabawa była super. Przez dwa dni nie schodziłam z parkietu. Tańczyłam chyba z każdym chłopem na sali i wcale mi to nie przeszkadzało. Bawiliśmy się świetnie, wytańczyłam się za wszystkie czasy. Podczas wolnych utworów tańczyliśmy z mężulkiem i było bardzo romantycznie, jakby nie było wokół nikogo. Suknia wyglądała i leżała super, ale całe szczęście, że miałam ramiączka bo podczas podnoszenia rąk leciała no i standardowo ciężko było wziąć oddech. Podwiązka też szybko mi spadła. Tren wyglądał pięknie, a suknia podpięta zachowywała się idealnie, oczywiście się cała ubrudziła i mnie podeptali. Buty były wygodne, ale za wysokie i musiałam po pierwszej w nocy zmienić na ortopedyczne sandałki Generalnie jestem wniebowzięta i strasznie szczęśliwa, mój mężulek również i powiem Wam, że coś się w nas zmieniło. Nie prawdą jest jak ludzie mówią, że po ślubie nic się nie zmienia. W poniedziałek u teściów były poprawiny poprawin. Wczoraj jeszcze szalony dzień. A dzisiaj juz dostaliśmy akt ślubu i oficjalnie jestem panią M. (nie ma to jak mieć dobre znajomości ) Możemy wiec podpisywać akt notarialny na nasze mieszkanko i rozpoczynać remont Edytowane przez magdziaS Czas edycji: 2012-05-16 o 18:33 |
2012-05-16, 18:53 | #2557 |
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
magdzia super relacja fajnie że wszystko się tak udało
---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ---------- Widziałam zdjęcia, wyglądaliście pięknie
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać |
2012-05-17, 06:52 | #2558 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
Szczęściara ---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ---------- Cytat:
Gratuluje odebrania atu |
||
2012-05-17, 07:03 | #2559 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
Ciekawe czy ja wszystko zapamiętam z tego pięknego dnia... Dziś idę na paznokcie, regulację brwi i może do solarium.. Powiem Wam, że paznokcie mi się wykruszają.. I chyba nie obejdzie się dzisiaj bez naklejania.. Buuuu.... Mam tylko nadzieję, że kolor nie wyjdzie tandetny (do końca nie wiem jaki chcę).. No i jakby tego było mało to wyskoczyła mi opryszczka na ustach Jakby nie miała kiedy!!!!! Załamałam się....... Wczoraj kupiłam kremową organzę i będę robiła woreczki dla gości.. Szerokość 25 x 25, ale nie wiem co do nich włożyć, żebym nie zbankrutowała (nie chcę migdałów). Macie jakiś pomysł? Jeszcze muszę kupić wstążkę błękitną i będę tworzyła.. Mam nadzieję, że znajdę na to czas.... Chciałam tiul, ale drogo wychodziło i trzeba z podwójnej warstwy, bo cieniuteńka.. Ogólnie jakaś jestem przybita.. Może to pogoda, ale jakoś nic mnie nie cieszy.. A z dekoracją za nami daje sobie spokój.. Nie będę wydziwiała.. No i jeszcze mam pytanko.. Robiłyście może wizytówki? Jak zrobić linię w zgięciach (w word) żeby nie była ona widoczna na papierze? Inaczej bez tej kreski po prostu krzywo je wytnę.. Edytowane przez Myska0 Czas edycji: 2012-05-17 o 07:04 |
|
2012-05-17, 08:23 | #2560 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
MadziaS - super relacja pieknie wyglądaliście
Cytat:
Cytat:
Do woreczków możesz włożyć po jednej czekoladce, nie koniecznie typu Ferrero. W sklepach są takie eleganckie kwadratowe czekoladki na wagę, na pewno tanień wyjdzie. Bo Ferrero trzeba liczyć 1zł/szt. Winietki - chcesz takie stojące składane? My drukowaliśmy w drukarni i nam pocieli, musimy tylko złożyć. Jak drukujesz i tniesz sama, ja bym zrobiła w formacie wizytówek i położyła na talerzyku/serwetce. Wtedy możesz te linie spróbować zrobić w kolorze szarym. Ty je powinnaś widzieć, a nie będą się rzucać w oczy, jak nożyczki ujadą
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
||
2012-05-17, 09:34 | #2561 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
są jeszcze takie plasterki do przyklejania, ale nie znam ich
__________________
wiedźma w kolejnym pokoleniu no i mam córkę i męża - czarodzieja
|
|
2012-05-17, 09:48 | #2562 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
"Compeed" chyba, ale one nic nie dają Jedyne co to jest wygodne na noc, bo maść się zetrze, a to się trzyma, ale leczy kiepsko.... Wiem co mówię, bo mam opryszczkę dwa razy do roku od zawsze i zawsze przez tydzień a koleżanka chodzi po tabletki i ma 2 dni.
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
2012-05-17, 10:40 | #2563 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
Używam maści Vratizolin.. Plastry nie pomagają.. A z winietkami już sobie poradziłam Wydrukowałam z przerywanymi liniami i ładnie obcięłam, żeby ich nie było widać, a na zgięciach nie zrobiłam linii tylko zgięłam ładnie w połowie I rozpiski na stoły i drzwi też Ufffff Jakoś poszło.. Zostało tylko rozciąć karteczki do woreczków, przedziurkować i można tworzyć woreczki ---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ---------- Ja mam troszkę częściej i zazwyczaj właśnie w okresach przejściowych (wiosna, jesień) i czasem jak mam obniżoną odporność.. Kurna no! |
|
2012-05-17, 11:09 | #2564 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
no i to stres kochana ja pewnie będę miała migrenę
__________________
wiedźma w kolejnym pokoleniu no i mam córkę i męża - czarodzieja
|
|
2012-05-17, 12:18 | #2565 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Te tabletki na opryszczkę przepisze Ci każdy internista! Idź!
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
2012-05-17, 14:23 | #2566 |
Przyjaciółka KWC
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 16 370
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Hej dziewczyny, widzę że przygotowania wrą, w zasadzie tak ja u mnie, chociaż ja mam dzisiaj dzień fatalny, cały czas mi smutno, miałam się nie żalić, ale chyba was pomęczę.
Wstaliśmy z TŻem rano i pojechaliśmy na giełdę kwiatową po kwiaty do mojego bukietu. TŻ nie chciał mi wierzyć jak wcześnie rano trzeba jechać, zadzwonił do swojego kolegi, którego mama handluje na giełdzie i on mu powiedział że w czwartek jest największa giełda i spokojnie możemy do 11 jechać. Byliśmy oczywiście wcześniej, bo po 8, ale i tak za późno, bo wszyscy się zwijali. Nie kupiliśmy kwiatów. TŻ oczywiście mnie przepraszał i kajał się jak mógł i chciał natychmiast jechać zamawiać mi bukiet, zadzwoniłam więc do florystki, która dała mi najlepszą ofertę na i byłyśmy wstępnie umówione na sobotę, ale powiedziała że go nie zrobi, bo odwołała wszystkie zlecenia bo jest w ciąży i źle się czuje i żebym sobie szukała gdzie indziej. Tym samym zostałam jak na razie bez kwiatów i jutro wstaję o 6 rano i jadę na giełdę, a dzień przed ślubem planowałam spać do oporu i zbierać siły. Potem dostałam paczkę z prezentem od mojego wujka (brat mamy, więc bliska rodzina), który odmówił pojawienia się na moim ślubie m.in. dlatego że jest to ślub cywilny. Dostaliśmy w prezencie "Katechizm Kościoła Katolickiego", też zrobiło mi się przykro, chociaż nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać w tej sytuacji. Kolejnym punktem dnia dzisiejszego był odbiór sukni, znowu mi się podoba, jest urocza, ALE nie udało się nic zrobić i przez moją wadę postawy dekolt dalej odstaje. Nie dostałam też pokrowca i żeby w moim małym mieszkanku suknię rozwiesić i jednocześnie nie wystawiać na widok TŻa, musiałam owinąć ją poszwą na kołdrę. No i tyle, koniec żalów, zabieram się zaraz za winietki. Co do techniki to ja drukuję szarą przerywaną tabelkę i tnę po liniach.
__________________
nie musimy się katować
nienormalną sytuacją nauczymy się kochać przestaniemy się bać życie stanie się muzyką i stanie się to co ma się stać |
2012-05-17, 15:48 | #2567 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
No to siadaj do internetu i dzwoń po kwiaciarniach, moim zdaniem znajdziesz No i może jutro się uda Trzymam kciuki! Że suknia bez pokrowca to sklandal To nie jest suknia za 150zł, żeby pokrowca nie dołożyć. Ale poszwa też na pewno daję radę Mówią, że w poszwie suknia nie żółknie jak w plastiku A co do prezentu od wujka, to .... Każdy ma prawo brać ślub zgodnie z własnymi przekonaniami i gdyby był dobrym człowiekiem, a nie tylko "katolikiem", to uszanowałby Waszą wolę i z Wami cieszył. Takich ludzi lepiej w życiu omijać... Trzymam z Was wszystkie kciuki dziewczyny
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
|
2012-05-17, 16:05 | #2568 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
__________________
wiedźma w kolejnym pokoleniu no i mam córkę i męża - czarodzieja
|
|
2012-05-17, 17:50 | #2569 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 591
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
jeszcze raz
Cytat:
Cytat:
a co prezentu od wujka to po prostu brak słów, co za chamstwo kwestia wiary to akurat jedna z najbardziej prywatnych spraw każdego człowieka i mega nietaktem jest komuś w taki sposób to wypominać nie przejmujcie się Zrobiłam dziś zdjęcia do dowodu, w ostatniej chwili przed zamknięciem wpadłam do studia foto poza tym kupiliśmy już euro na wyjazd, bo drożeje.. na szczęście nie musieliśmy kupować dużo bo dostaliśmy trochę w prezencie ślubnym |
||
2012-05-18, 08:47 | #2570 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Na opryszczkę polecam tabletki heviran albo hascovir - mam cyklicznie, więc już zapobiegawczo u lekarza rodzinnego zamawiam receptę.
Ostatnio odkryłam dosyć fajną skuteczną maść erazaban - lepsza niż vratizolin który na mnie nie działa. |
2012-05-18, 13:07 | #2571 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Myska0, iceflower, jagodzia, kindziulindzia - już jutro Was wielki dzień życzę Wam żebyście olśniły mężów i gości swoim wygłądem i urokiem, żeby dzień był pełen wzruszeń a wesele najlepszą imprezą w Waszym życiu. A na nową drogę życia - miłości, wytrwałości, zrozumienia, czułości i wszystkiego tego, co dla Was w życiu ważne!
A my: - kupiliśmy wczoraj koszulę i buty (zostalo jeszcze odebranie garnituru i kupienie krawatu, bo się koncepcja zmienila) - mamy winietki gotowe, jeszcze tylko pociac reszte papierków na stoły Jutro TŻet ma kawalerski, a słomiane głowy robią panieński-after party Na następny tydzień zostało rozwiezienie ciasta do pracy i sąsiadom. Ćwiczenie tańca. Zawiezienie wódki i zabiegi upiększające dla mnie i dla domu. Luuuuuzik Icefolwer, ja się denerwuję co z tymi Twoimi kwiatami... Kciuki
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
2012-05-18, 13:21 | #2572 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
ja też mam jeszcze parę drobiazgów do załatwienia
-gatki muszę sobie kupić, bo pani z allegro, gdzie zamawiałam body mnie zrobiła w bambuko - usadzić moich gości w zawrotnej liczbie dwudziestukilku - wypisać winietki, złożyć krzesełka - okleić tuby, żeby strzelający nie wiedzieli, czym strzelają i nie wiem co jeszcze
__________________
wiedźma w kolejnym pokoleniu no i mam córkę i męża - czarodzieja
|
2012-05-18, 13:53 | #2573 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
hej kochane trochę zaniedbuję wizaz przez pracę, ale staram się byc w miarę nadrabiac choc to nie latwe kurcze chcialabym jeszcze raz powtórzyc weselicho... dziewczyny jutro ślubujące wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia
a i wiecie co mi się przypomniało? że praktycznie wszyscy goście zabrali moje winietki do domów tak im się podobaly i podziwiali że wszysko sama zrobilam od A do Z
__________________
11.10.2005-RAZEM 10.10.2009r-ZARĘCZENI JAKO ŻONA 27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem Edytowane przez madzia2306 Czas edycji: 2012-05-18 o 13:54 |
2012-05-18, 16:19 | #2574 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Rydułtowy
Wiadomości: 635
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Kochane wrociłam spędziliśmy tydzień w Egipcie a od środy remontujemy nasze mikrogniazdko i już dosłownie padam na pysk...
mam za sobą najbardziej zakręcone trzy tygodnie w życiu nie mam niestety jeszcze czasu żeby nadrobić ale składam Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia zajrzałam do klubu - dziewczyny wyglądałyście bosko mam wrażenie, że ślub był już lata świetlne temu, ale chyba zdołam jeszcze sklecić jakąś relację było bosko i wszystko wyszło tak jak chcieliśmy, szkoda tylko że te kilkanaście godzin tak szybko mija... Wtorek- pełen luz, tak jak pisałam, posprzątaliśmy trochę w domu, około 13 zgarnęlam książkę i poszłam się poopalać z dwie godzinki. Na 18 byliśmy umówieni na sali - poszło sprawnie. Po 20 zabrałam się z mamą i sis za dekorowanie domu, porobiłąm bukiety z tulipanów i bzu w domu, a przed kokardy z organzy. Około 22 wziełam się za peeling, maseczkę i algi a w trakcie przypomniało mi się, że nie mam kasy dla makijażystki i fryzjerki więc z maseczkami na facjatach pojechałyśmy z mamą do bankomatu o 24 byłąm w łóżku Sroda- spałam wyśmienicie, obudziłam się parę minut przed budzikiem około 7. Zjadałm na spokojnie standardowe śniadanie, za późno dopchałąm się do łazienki i w momencie jak fryzjerka podjechała pod dom wchodziłąm dopiero pod prysznic czesana byłam z 1,5 godz w tym czasie mama z siostra miały robiony makijaż. uśmiałyśmy się przy tym, przeszłam na "ty" z fryzjerką i makijażystka i ogólnie było wesoło. po 9 zjawił się fotograf i dopiero było zabawnie - na wstępie odpadł mu guzik z koszuli i mama przyszywała mu go na żywo - bez zdejmowania jej około 10.45 zaczęlam się ubierać - suknia się rozerwała bo sis za mocno pociągnęła i była kolejna sesja szycia w międzyczasie dotarły babcie i patrzyły jak się ubieram, poszło już potem sprawnie, fotogra cały czas strzelał aparatem, ale w tym momencie już go nawet nie zauważałam. koło 11.30 przyjechał TŻ - ależ się wzruszyłam. Czekałam aż skończą wykupiny i płakałam słysząc jego głos...błogosławieństwo też nie obyło się bez pochlipywania. około 12.45 wyruszyliśmy do kościołą - bramy były prześmieszne, muszę wam fotki wrzucić - były kury i parówki na patykach, sąsiedzi się spisali. Msza była bardzo piękna, wzruszająca, zespoł pięknie nam zagrał i miałąm wrażenie, że trwała z 15 minut, tak mi zleciało. przysięgę powiedzieliśmy pewnie, ja trochę oczywiście połzawiłam potem wystrzeliły tuby, życzenia i wio na salę. Tam to dopiero czas przyspieszył, bawiliśmy się prawie do 3. Dzień był cudowny, TŻ był cudowny i wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że tak zleciało ale nie żałuję ani minuty spędzonej na przygotowaniach, usłyszałam mnóstwo miłych słów i ne mogę się doczekać zdjęć i filmu bo wiele rzeczy mi umknęło.... |
2012-05-18, 17:11 | #2575 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3 810
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Ja tak na chwilkę.. Jeny..Tak się stresuję, nie wiem czym..
Coś mnie nosi.. Dziś zadzwonił brat cioteczny, że nie przyjedzie.. 3 osoby odpadły.. Lepiej powiedzieć późno niż wcale.. Nie mam wsuwek do włosów.. :/ A fryzjerka powiedziała, żebym miała.. Podobno mój bukiet jest gotowy I jest bardzo ładny.. To tyle na ten moment.. Może jeszcze później się odezwę.. Zamieszanie się robi.. |
2012-05-18, 17:22 | #2576 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Dusia, dziękujemy za relację wspaniale, że wszystko tak fajnie się udało! Zgapiłam sobie od Ciebie dekorację klęcznika i krzeseł
Myska, oddychamy, wdeeeeeeeeeeech, wyyyyyyyydech, wdeeeeeeeeeeech, wyyyyyyyydech, wdeeeeeeeeeeech, wyyyyyyyydech, wdeeeeeeeeeeech, wyyyyyyyydech, wdeeeeeeeeeeech, wyyyyyyyydech
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
2012-05-18, 18:41 | #2577 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Rydułtowy
Wiadomości: 635
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Cytat:
jak ja wam dziewczyny zazdroszcze tych przygotowań i stresu nawet a nie pisałam Wam jeszcze jak we wtorek przed ślubem zadzwonił proboszcz, że Msza będzie jakieś 15 - 20 min później bo on nam ją odprawi, ale na 12 ma jeszcze jedną - musieliśmy przedzwonić naszą 100 gości, ale ja o dziwo w ogóle się nie wkurzyłam - stwierdziłąm tylko, że trzeba podzwonić bo nam się goście w tym upale ugotują, także kochane nie martwcie się tymi wszystkimi drobnostkami, wszystko będzie dobrze. A patrząc za okno to stwierdzam, że nam się z pogodą trafiło, dziś jest u nas ok, ale od środy taki listopad... |
|
2012-05-18, 20:00 | #2578 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 280
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
Myska0
iceflower jagodzia kindziulindzia Dziewczyny życzę Wam aby jutrzejszy dzień, był jednym z najwspanialszych w Waszym życiu, aby wszystko poszło po Waszej myśli, a Wasza miłośc rozkwitała z każdym dniem PS. ostatnio nie mam czasu nawet Was podczytywac ale musialam wejśc choc na chwilę złozyc życzenia kolejnym PMką
__________________
Dni z dziećmi są bardzo długie ale lata mijają bardzo szybko ❤️❤️❤️ K+H+Z |
2012-05-18, 20:34 | #2579 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
jutrzejszym PANNOM MLODYM!!! HIP HIP HURAAAAA!!!! WSZYSTKIEGO CO NAJGORETSZE
a my, z 12 maja jutro mamy nasza pierwsza mala rocznice z tej oto okazji wbijam sie w kiece i zapierdzielam nad morze na plener |
2012-05-18, 20:45 | #2580 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 595
|
Dot.: Majowe Panny Młode - cz. VI
kochane majóweczki, najlbiższe mojemu sercu, życzę Wam wielkiej, niekończącej się małżeńskiej miłości, szczęścia i pięknej przyszłościMyska0
__________________
wiedźma w kolejnym pokoleniu no i mam córkę i męża - czarodzieja
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:52.