Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-17, 16:29   #4531
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Właśnie oglądamy teleexpress.... Reporterka zatrudniła się w barze szybkiej obsługi nad morzem - to trwało tylko chwilkę, ale zdążyli pokazać spleśniały ser dodawany do hamburgerów czy odświeżane sałatki. Czyli do warzywnych sałatek dodawali jeszcze więcej sosu, majonezu żeby zabić zapach i smak zepsutego jedzenia
Masakra, że takie rzeczy robią. Aha oczywiście wszystko przez chęć zysku, nic nie może się zmarnować.
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 16:33   #4532
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
mowila ze mam skakac bo to pomaga dziecku wpasowac sie w kanal rodny i ze takie skakanie ma na celu rozlusnienie miesni dna miednicy czy cos ale to ze mam krecic biodrami...

Też sobie kupiłam piłkę Jeszcze jej nie pompowałam. Ja wzięłam ją bardziej z myślą, że ma mi ulżyć w bólach - jeśli takowe w końcu się pojawią. Bo mam bardzo blisko do szpitala i chciałabym na porodówce pojawić się jak najpóźniej.
No, chyba, że moja Amelka też nie będzie się spieszyć to wtedy będę skakać i kręcić biodrami co by ją zagonić w kanał

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Hejka

Mój Bączek śpi, więc wpadłam zajrzeć, co u Was
Była u nas dziś położna. Mały ok, ma trochę odparzoną pupę. Nic dziwnego- robi kilkanascie kup dziennie. Po trochu, ale stale
Wymasowała mi moje zbolałe piersi i powiedziała jak postępować, żeby zastój mleka się nie nasilał. Od dziś będziemy tylko na piersi, bo to jedyne wyjście z sytuacji. Mleka mam tyle, że mogłabym wykarmić jeszcze z 2 dzieci A każdy cyc większy od główki dziecka
Jutro jadę zdjąć szwy i już się boję, że będzie bolało
Leoś zostaje z babcią. Zobaczymy co babcia powie, jak wrócimy
Czy ten masaż piersi był bolesny? I czy jest skuteczny?
Słyszałam opinię, żeby absolutnie się na to nie zgadzać bo jest to relikt z przeszłości. Do tego boli i jest mało skuteczny.
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 16:33   #4533
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Też sobie kupiłam piłkę Jeszcze jej nie pompowałam. Ja wzięłam ją bardziej z myślą, że ma mi ulżyć w bólach - jeśli takowe w końcu się pojawią. Bo mam bardzo blisko do szpitala i chciałabym na porodówce pojawić się jak najpóźniej.
No, chyba, że moja Amelka też nie będzie się spieszyć to wtedy będę skakać i kręcić biodrami co by ją zagonić w kanał

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------



Czy ten masaż piersi był bolesny? I czy jest skuteczny?
Słyszałam opinię, żeby absolutnie się na to nie zgadzać bo jest to relikt z przeszłości. Do tego boli i jest mało skuteczny.
w sumie do terminu zostalo Ci 10 dni wiec mozesz sobie codziennie po kilka minut takie cwiczenia wykonywac, jest duzo cwiczen dla ciezarnych na pilce.
szkoda ze ona mi wczesniej o tej pilce nie powiedziala...
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 16:36   #4534
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
w sumie do terminu zostalo Ci 10 dni wiec mozesz sobie codziennie po kilka minut takie cwiczenia wykonywac, jest duzo cwiczen dla ciezarnych na pilce.
szkoda ze ona mi wczesniej o tej pilce nie powiedziala...
W sumie wieczorem, mogłabym się pokręcić - tym bardziej, że nie jest to nieprzyjemne czy męczące
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 16:51   #4535
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

[QUOTE=Soleilka;35342294
Fabi kończy dziś 2 tygodnie Kiedy to zleciało?[/QUOTE]

dla Fabianka

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Wizyta była opóźniona ale wsumie i tak niczego się konkretnego nie dowiedziałam.
wyniki z sanepidu będą za 2-3 dni . ja umrę do tego czasu z niepewności
lekarz powiedział że tO może być gronkowiec albo inna bakteria. że ważne by się nie powiększalo i nie wychodziły nowe.

NARAZIE Masc z antybiotykiem i kąpiel 2 razy dziennie w czyms tam. no i pobrali krew by sprawdzić ta żółtaczkę bo cała żółta jest. pewnie jeszcze będzie trzeba naswietlac

serce moje Placze jak widzę gdy ona Placze jak ją Smaruja pewnie ją boli
dziewczyny ją psychicznie sobie nie radzę czego musiało nas tO spotkać cały ten szpital , siedze i Placze tak się boję
Kochana mam nadzieję, że to jednak nie gronkowiec ani inne tego typu świństwo Bardzo Wam współczuję. Musisz być teraz bardzo silna dla córci

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Dziewczyny karmiace jecie biszkopty?
Tak.

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
Hania napisala ze o 14 wychodza!!!! i ze odezwie sie jak wroci do domku


Cytat:
Napisane przez karolka110 Pokaż wiadomość
hej Kochane.....
przeżyłam chwile grozy....
byłam na tym KTG dzisiaj i moja ginka stwierdziła, że przy ruchach(strasznym fikaniu) puls Małej za bardzo się podwyższa-do 180 i leżałam pod tym KTG ponad godzinę....w końcu stwierdziła, że mam iść do szpitala na kontrolne KTG....zadzwoniła i umówiła mnie na 12.30....
jak wyszłam zadzwoniłam do Małża popłakałam się, bo przecież nie brzmiało to za dobrze....
przyszłam do domku zjadłam coś, wypiłam meliskę i poszłam do szpitala-podłączyli mnie pod KTG i znów leżałam z pół godziny(w brzuchu straszne fikolenie się odbywało)....
potem chyba koło godziny czekałam na konsultację, bo były porody....ale lekarka ze szpitala powiedziała, że wszystko w super porządku....kamień z serca....było mi już tam słabo i w ogóle....zrobiła USG-wszystko doskonale-Mała waży niemal 3200g , ale to niezbyt pewne, bo główki nie mogła dokładnie zmierzyć...sprawdziła przepływy-też ok.....
we wtorek znów będę na KTG u ginki-ma być wszystko ok!!!
jeny ale miałam stracha o to moje Maleństwo....teraz ledwo żyję....
Współczuję stresu Dobrze, że wszystko ok

Cytat:
Napisane przez osia86 Pokaż wiadomość
Dziewczyny niczym nie smarujecie brodawek? Nie pomaga? [COLOR="Silver"]
Smaruję mlekiem i czasem Bephantenem, ale to nie pomaga za bardzo. Trzeba by przerwać karmienie na jakiś czas, a to odpada

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
hej wrocilam i jestem zlamana....
Jezeli nie urodze do przyszlego wtorku to we wtorek mam sie stawic do przychodni na masaz szyjki i pozniej do szpitala na wywolywanie...
Jestem zawiedziona i zla...
Zrobilam dzisiaj 3 km nogi mi do dupy wchodza kupilam tez pilke do skakania i bede dzisiaj na niej skakac...
Mam nadzieję, ze jednak urodzisz do wtorku

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Czy ten masaż piersi był bolesny? I czy jest skuteczny?
Słyszałam opinię, żeby absolutnie się na to nie zgadzać bo jest to relikt z przeszłości. Do tego boli i jest mało skuteczny.
Bolesny, ale skuteczny. Z tym, że nie masowała mi tak całkiem do zniknięcia gózków, tylko do momentu kiedy mleko zaczęło wyciekać z piersi. Ogromna ulga I tak mam sobie włąśnie masować, do momentu kiedy mleko zacznie wyciekać. Bez masażu nie mam szans na opróżnienie piersi
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 16:52   #4536
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
W sumie wieczorem, mogłabym się pokręcić - tym bardziej, że nie jest to nieprzyjemne czy męczące
dokladnie ja skakam i jedyne co na razie wyskakalam to wizyte w kibelku :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 17:04   #4537
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
dokladnie ja skakam i jedyne co na razie wyskakalam to wizyte w kibelku :P
Hmm jakiś efekt skakanie dało
Może wyskaczesz coś jeszcze
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-17, 17:09   #4538
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Hmm jakiś efekt skakanie dało
Może wyskaczesz coś jeszcze
zobaczymy chocbym miala skakac do rana :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 17:22   #4539
eninka84
Zadomowienie
 
Avatar eninka84
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: CK
Wiadomości: 1 202
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Z jednej strony niby ma rację, bo wiadomo, że w obliczeniach daty porodu można się pomylić ... z drugiej kurcze nawet nie wiesz czy jest rozwarcie i czy coś się dzieje bo pewnie położne nie badają tak jak lekarze w Polsce.. Pozostaje czekać i żyć na łasce dziecięcia, aż zdecyduje się wyjść. W każdym razie cały wizaż za Two rychły poród trzyma kciuki

Huuuuuuuuuraaaaaa, skończyli remont!!!!!! Możemy sprzątać aż nie wierzę Jak ogarnę kafle po fudze to sie pochwalę
alee Ci zazdroszcze. U mnie dopiero salon pomalowany jeden raz, jeszcze pewnie ze dwa-trzy, smierdzi jak cholera a farba, raczej nici z przeprowadzki przed urodzinkami Tymianka
__________________
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/74dix1hpx25aivmn.png[/url
eninka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 17:52   #4540
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
Popralam wszystko!!!! Kupiłam płyn Lovella, dałąm dodatkowe płukanie i wyprałam wszystko co miałam łacznie z przescieradełkami i kocykami
Zrobiłąm porzadek w jednej komodzie i prawie zmiesciłąm kosmetyki i przybory dla Malucha. Teraz jeszcze tylko staniki do karmienia musze kupić i te wielkie podpachy i moge spokojnie pojsc do lekarza a Tymiś kopie niemiłosiernie
Super!!! ale przyspieszyłaś
Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
a i mój domek wreszcie przypomina domek, mam pomalowane sufity!!!!!! i prawie skończoną drugą łazienkę, sufit w salonie jest fioletowy, tak mi sie podoba że chętnie bym na niego patrzyła godzinami
Jestem pod wrażeniem tempa!
Pokażesz jakieś zdjęcia?
Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Jesteśmy z mała w szpitalu . niestety skierowała nas tutaj bo nie podobało jej się to
wzięli wymaz moja niunia tak plakala bo wenflonu nie mogli wbic. a ja plakalam razem z nią. jestem wykonczona dosłownie jakie UO przykre że takie malenstwo leży już w szpitalu a ja nie mogę nic poradzić jedyne co dobre to to że przytyla 90 gram od kad wyszlyśmy .

położyli nas w osobnej sali żeby nikt nie odwiedzał. może jedynie tz .
Ojej, bidulka...na pewno szybko coś zaradzą
Trzymam kciuki za Was
Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
To mój w kwestii miejsca na kluczyki jest niewyuczalny. Ale jeśli chodzi o drobne naprawy w domu - polecam!! Ma smykałkę do tego. Umie zrobić dosłownie wszystko Któraś z Was pisała, że robotnicy nie umieją złożyć mebli kuchennych. Otóż my z mężem sami składaliśmy nasze meble i podłączaliśmy wszystkie sprzęty To znaczy Daniel zarządzał i składał, a ja asystowałam - trzymałam i podawałam śrubokręty i klucze On jest takim prawdziwym inżynierem ze smykałką a nie tylko z wykształcenia.
Ale Ci niesamowicie zazdroszczę przeżyłabym kwestię kluczy gdyby mój chciał cokolwiek zrobić w domu, niestety porażka na całej linii. Nie podejmuje sie żadnych napraw, nie mogę się o nic doprosić a jak już coś robi to kompletnie mu nie idzie. Już tu kiedyś dziewczynom opisywałam, jak mój zdolny mąż wiercąc w ścianie na 4 razy - 3 razy przeciął kabel w tym raz pod świeżo położonymi płytkami (wieszaliśmy lustro). Wzywanie elektryka, kafelkarza, kucie sciany...
Cytat:
Napisane przez ajka89 Pokaż wiadomość
Właśnie się dowiedziałam, że ordynator z ginekologii i położnictwa ze szpitala tam gdzie mam rodzić jest oskarżony o narażenie zdrowia. Do tego to mąż mojej ginekolg
O kurcze, może to nic takiego, czasem pacjenci skarżą z głupich powodów...
Cytat:
Napisane przez osia86 Pokaż wiadomość

Ja słyszałam o 2 dziwnych połączenich imienia z nazwiskiem: Dolores Miednica (kilkuletnia dziewczynka w przedszkolu) i Sława Donica (urzędniczka)... Warto więc się zastanowić. Ja też nie znoszę mojego drugiego imienia i całe życie mam z nim problem... A właśnie nadajecie tylko po 1 imieniu, czy ktoś z Was wybrał 2?
Dolores Miednica to juz urosła do rangi miejskiej legendy, nie wiem, czy ta osoba istniała naprawdę
Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Wróciłam od teściów (zaraz po ktg teściowa zabrała mnie do siebie, mąż po pracy do nas dojechał i tak sobie siedzieliśmy tam do wieczora).
Na ktg wyszło mi 6 skurczów o mocy 80, był mój gin i mówił, że jak nie urodzę do środy to mam przyjść w środę na kolejne ktg. Mówił tez, że jak tylko będę miała regularne skurcze co 10 minut to mam juz jechac do szpitala - ze względu na odległość od szpitala ponad 50 km. Jeżeli w domu odejdą mi wody to mam włożyć ręcznik między nogi i czekać na karetkę - w żadnym wypadku nie mam jechać wtedy własnym samochodem, bo do szpitala jest za daleko... Trochę się poważnie zrobiło... Chcę jeszcze wytrzymać trochę w dwupaku .
Trzymam kciuki żebyście pochodzili jeszcze w dwupaku
Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
red_scorpio, anna99302 to trzymam żeby w końcu panowie zakończyli wszystkie prace co by można spokojnie posprzątać i mieszkać Ja już się nie mogę doczekać końca remontu łazienki (to właśnie jedna z tych prac za które ja chcę zapłacić, a mąż chce zrobić po swojemu i sam). Ale u mnie jutro dopiero zaczynają kłaść płytki. Tylko, że łazienka ma niecałe 5m2 więc powinno iść stosunkowo szybko .
U mnie zaczęło się wczoraj, końca nie widać
Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
Wyglądam jakbym miała trąd, dajcie spokój, mnie już ręce opadają, raz sie cieszę, raz płacze, mam siebie dosyć, ale jakbym za mało na głowie miała to raz jeszcze twarza sie będę przejmować
Poza tym mam wyrzuty sumienia, bo jestem niemiła dla wszystkich którzy do mnie przyjdą, albo dzwońia, nie mam ochoty z nikim przebywać i chyba nie potrafię udawać ze jest super, jak nie jest, jak nie wiem co mnie czeka, boje sie wszystkiego....a jeszcze kilka dni temu mówiłam Tz ze w ogóle to sie nie boje, nie martwię, poradzimy sobie.....a jak nie?

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

EHhh nie mecze Was, tak mam Bo za duzo osób w domu a ja bym chciała. Już mieć święty spokój, a nie żyć problemami domowników, chciałabym sie wyciszyć, odpocząć, a w domu pełnym ludzi sie nie da. Mieszkamy teraz z siostra, jej 2 dzieci i moimi rodzicami. Kocham ich wszystkich bardzo, ale już mam dosyć ich porad, krzykow, kłótni...tak blisko jest nasz nowy dom, a ja nie mogę sie jeszcze przeprowadzić
Witaj w klubie, dla mnie trezci trymestr też jest najtrudniejszy emocjonalnie, płaczę i wściekam się na zmianę
Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Witam.


Informuję, że żyję, ale jestem wykończona... karmieniem.
Róża ssie chętnie, ale niestety sprawia mi tym potworny ból i moja położna stwierdziła, że skoro mam tak pogryzione brodawki, to musi ssać źle. Z dzisiejszej próby skorzystania z nakładek silikonowych wynika jej złość, że nie może się przyssać, odsuwanie się i żądanie karmienia już po chwili, czyli jeszcze częściej, niż do tej pory. Niestety chyba właśnie z powodu stanu piersi mam już ogólny stan zapalny, więc malutka musi się przestawić. No i od czasu wydalenia smółki, nie robi kupek. Najpierw usłyszałam, że na pokarmie mamy tak może być, ale 6 dni to przesada. Położna kazała mi pić herbatkę Hipp, spróbować pobudzić dziecię termometrem z oliwką, podać wodę, a na końcu okazało się, że przyczyną może być łykane przeze mnie żelazo, więc mam jeść marchewkę i buraczki. A ja sobie jeszcze odstawiam chociaż na kilka dni to żelazo.
Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej, trzymajcie się
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 17:59   #4541
eninka84
Zadomowienie
 
Avatar eninka84
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: CK
Wiadomości: 1 202
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

fotki z domku, zrobie jutro i wrzuce Jade zaraz do lekarza, na 20 USG, na 20.45 wizyta...ciekawie co mi ciekawego powie.....
__________________
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/74dix1hpx25aivmn.png[/url
eninka84 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-17, 18:06   #4542
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Mój małż zrobił dzisiaj pranie - w zasadzie on się tym zajmuje, ja nawet nie tykam pralki. I wychodzi mu to świetnie, gdyby nie mały drobiażdżek
W czasie remontu nasz kosz na brudy uległ zniszczeniu i obecnie nie posiadamy. Więc jak już wszystko ogarnęliśmy i nazbierało się jakieś brudne pranie to wrzucaliśmy do pralki (która i tak cały czas jest otwarta, ładowana od góry więc i tak cały czas się wietrzy).
W pralce były ciemne rzeczy, jakieś białe szmaty, ze 3 bodziaki od Amelki, 2 pieluszki i 2 śliniaki.
Małż wstawił pranie. Pytam go: przejrzałeś te rzeczy
Małż: tak

No i wieszam pranie, a tam oczywiście wszystko. Pytam go: jak przejrzałeś to pranie. A on: no jak to jak, zajrzałem do pralki I jeszcze mi zaprezentował ruch jaki wykonał głową w celu zajrzenia do pralki

Ale nic się nie zafarbowało. Tylko rzeczy od Amelki wypiorę w dzieciowym proszku.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
fotki z domku, zrobie jutro i wrzuce Jade zaraz do lekarza, na 20 USG, na 20.45 wizyta...ciekawie co mi ciekawego powie.....

__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:14   #4543
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Mój małż zrobił dzisiaj pranie - w zasadzie on się tym zajmuje, ja nawet nie tykam pralki. I wychodzi mu to świetnie, gdyby nie mały drobiażdżek
W czasie remontu nasz kosz na brudy uległ zniszczeniu i obecnie nie posiadamy. Więc jak już wszystko ogarnęliśmy i nazbierało się jakieś brudne pranie to wrzucaliśmy do pralki (która i tak cały czas jest otwarta, ładowana od góry więc i tak cały czas się wietrzy).
W pralce były ciemne rzeczy, jakieś białe szmaty, ze 3 bodziaki od Amelki, 2 pieluszki i 2 śliniaki.
Małż wstawił pranie. Pytam go: przejrzałeś te rzeczy
Małż: tak

No i wieszam pranie, a tam oczywiście wszystko. Pytam go: jak przejrzałeś to pranie. A on: no jak to jak, zajrzałem do pralki I jeszcze mi zaprezentował ruch jaki wykonał głową w celu zajrzenia do pralki

Ale nic się nie zafarbowało. Tylko rzeczy od Amelki wypiorę w dzieciowym proszku.
hahaha no to niezle :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:19   #4544
mrowka88
Raczkowanie
 
Avatar mrowka88
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 445
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Mój małż zrobił dzisiaj pranie - w zasadzie on się tym zajmuje, ja nawet nie tykam pralki. I wychodzi mu to świetnie, gdyby nie mały drobiażdżek
W czasie remontu nasz kosz na brudy uległ zniszczeniu i obecnie nie posiadamy. Więc jak już wszystko ogarnęliśmy i nazbierało się jakieś brudne pranie to wrzucaliśmy do pralki (która i tak cały czas jest otwarta, ładowana od góry więc i tak cały czas się wietrzy).
W pralce były ciemne rzeczy, jakieś białe szmaty, ze 3 bodziaki od Amelki, 2 pieluszki i 2 śliniaki.
Małż wstawił pranie. Pytam go: przejrzałeś te rzeczy
Małż: tak

No i wieszam pranie, a tam oczywiście wszystko. Pytam go: jak przejrzałeś to pranie. A on: no jak to jak, zajrzałem do pralki I jeszcze mi zaprezentował ruch jaki wykonał głową w celu zajrzenia do pralki

Ale nic się nie zafarbowało. Tylko rzeczy od Amelki wypiorę w dzieciowym proszku.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------




Brawo! Mój zapewne zrobiłby tak samo, biorąc pod uwagę fakt, że jest przyzwyczajony prać wszystkie swoje rzeczy razem...tzn. białe z czarnymi, czerwonymi, niebieskimi...i co tam się jeszcze nawinie
Staram się☠go tego oduczyć, ale efekt jest na razie nijaki
Pocieszające jest to, że jak robi sobie taki misz-masz to tylko ze swoimi rzeczami
__________________
Nasz Żuczek

01.02.2011 inż
mrowka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:27   #4545
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

jestem już. Wyszłam o 16 a wróciłam pół godziny temu
a jaka zmęczona
kupiłam sobie 2 cyckonosze rozpinanych z przodu niestety nie dostanę na swoje cyce przerobię stary

chciałam jeszcze iść do fryzjera ale już za późno było...
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:35   #4546
hanjah
Zakorzenienie
 
Avatar hanjah
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Hej gaduły

Dziękuję za wszystkie kciuki, gratulacje, smsy
Na razie tak na szybko, jak znajdę dłuższą chwilę to opiszę wszystko ze szczegółami
Nie mogłam wejść na forum, bo w szpitalu był słaby zasięg-nawet tel go gubił, nie mówiąc o necie
Z wysyłaniem mms też mam problem, dlatego nic nikomu nie wysłałam.

Z porodem było szybko O 22.30 dojechaliśmy do szpitala, o północy podali mi kroplówkę a o 3.03 Marysia już była z nami Drugi poród rzeczywiście jest szybszy-ale jak już się zacznie Od regularnych skurczów co 5 minut do urodzenia minęło 11h Ale bolało bardziej niż z Dorotką-jednak wszystko jest do przeżycia a maleństwo wszystko wynagradza
Wczoraj cały dzień sprawdzali jej temperaturę, dziś pediatra ją zbadała i wszystko jest w porządku, mamy ją tylko obserwować-jak przestanie jeść, zrobi się apatyczna albo dostanie temperatury to mamy od razu reagować. Ale ponieważ je, ma mokre i brudne pieluszki, trzyma temperaturę, a ja dostałam antybiotyk to nie ma powodu obawiać się że ma tę infekcję co Dorotka.
Marysia to mały głodomorek Ale ładnie ssie-tylko że bardzo często

Tak jak pisałam Mamci-wczoraj w ogóle nie czułam się jakbym rodziła Ale to jeszcze adrenalina działała Potem wyszło zmęczenie po dwóch nieprzespanych nocach... Trochę jednak pękłam, więc rana boli i do tego macica-szczególnie jak karmię. Ale painkillery dają radę

Taka moja uroda że rodzę maleńkie dzieci Marysia kilka dni po terminie, a wcale duża się nie urodziła Tylko 350g więcej 1 cm większa od Dorotki Ciuszki oczywiście nosi najmniejsze jakie mamy a i tak są trochę za duże (dobrze, że po Dorotce zostały).

Trzymam kciuki za Rozalcię i Ciastka-żeby to nie było nic poważnego i żeby szybko temu zaradzili
I za Mamcię też-to jest straszne z tym przetrzymywaniem jeszcze tydzień
Dziś też miałam mieć wizytę i pewnie to samo bym usłyszała

A powiem Wam co na mnie w końcu podziałało W niedzielę zrobiliśmy długi spacer, wypiłam dwa kubki naparu z liści malin i powykurzałam dziecko z pomocą tż I zaraz potem znów dostałam skurczy i po godzinie już były regularne

Buziaki, odezwę się potem
hanjah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:41   #4547
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Haniu brawa dla Ciebie i Marysi!!! jak bedziesz miala wiecej czasu to zdaj dokladne relacje bo umieram z ciekawosci
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:42   #4548
modnisia86
Zadomowienie
 
Avatar modnisia86
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 111
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Hej gaduły

Dziękuję za wszystkie kciuki, gratulacje, smsy
Na razie tak na szybko, jak znajdę dłuższą chwilę to opiszę wszystko ze szczegółami
Nie mogłam wejść na forum, bo w szpitalu był słaby zasięg-nawet tel go gubił, nie mówiąc o necie
Z wysyłaniem mms też mam problem, dlatego nic nikomu nie wysłałam.

Z porodem było szybko O 22.30 dojechaliśmy do szpitala, o północy podali mi kroplówkę a o 3.03 Marysia już była z nami Drugi poród rzeczywiście jest szybszy-ale jak już się zacznie Od regularnych skurczów co 5 minut do urodzenia minęło 11h Ale bolało bardziej niż z Dorotką-jednak wszystko jest do przeżycia a maleństwo wszystko wynagradza
Wczoraj cały dzień sprawdzali jej temperaturę, dziś pediatra ją zbadała i wszystko jest w porządku, mamy ją tylko obserwować-jak przestanie jeść, zrobi się apatyczna albo dostanie temperatury to mamy od razu reagować. Ale ponieważ je, ma mokre i brudne pieluszki, trzyma temperaturę, a ja dostałam antybiotyk to nie ma powodu obawiać się że ma tę infekcję co Dorotka.
Marysia to mały głodomorek Ale ładnie ssie-tylko że bardzo często

Tak jak pisałam Mamci-wczoraj w ogóle nie czułam się jakbym rodziła Ale to jeszcze adrenalina działała Potem wyszło zmęczenie po dwóch nieprzespanych nocach... Trochę jednak pękłam, więc rana boli i do tego macica-szczególnie jak karmię. Ale painkillery dają radę

Taka moja uroda że rodzę maleńkie dzieci Marysia kilka dni po terminie, a wcale duża się nie urodziła Tylko 350g więcej 1 cm większa od Dorotki Ciuszki oczywiście nosi najmniejsze jakie mamy a i tak są trochę za duże (dobrze, że po Dorotce zostały).

Trzymam kciuki za Rozalcię i Ciastka-żeby to nie było nic poważnego i żeby szybko temu zaradzili
I za Mamcię też-to jest straszne z tym przetrzymywaniem jeszcze tydzień
Dziś też miałam mieć wizytę i pewnie to samo bym usłyszała

A powiem Wam co na mnie w końcu podziałało W niedzielę zrobiliśmy długi spacer, wypiłam dwa kubki naparu z liści malin i powykurzałam dziecko z pomocą tż I zaraz potem znów dostałam skurczy i po godzinie już były regularne

Buziaki, odezwę się potem
gratuluję Marysi
modnisia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:49   #4549
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
poxxxxo ich z cenami szafek pod umywalkę.
Za umywalkę zapłaciliśmy jakieś 80 zł a szafka do tego najmniej 2x tyle
Kurde, a u nas pasuje szerokości 75cm i każdy zestaw tego typu kosztuje ponad 500
Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
Wizyta była opóźniona ale wsumie i tak niczego się konkretnego nie dowiedziałam.
wyniki z sanepidu będą za 2-3 dni . ja umrę do tego czasu z niepewności
lekarz powiedział że tO może być gronkowiec albo inna bakteria. że ważne by się nie powiększalo i nie wychodziły nowe.

NARAZIE Masc z antybiotykiem i kąpiel 2 razy dziennie w czyms tam. no i pobrali krew by sprawdzić ta żółtaczkę bo cała żółta jest. pewnie jeszcze będzie trzeba naswietlac

serce moje Placze jak widzę gdy ona Placze jak ją Smaruja pewnie ją boli
dziewczyny ją psychicznie sobie nie radzę czego musiało nas tO spotkać cały ten szpital , siedze i Placze tak się boję
Biedactwo, nie martw się prezcież to wszystko tylko po to żeby małej pomóc i ją wyleczyć, takie maluchy płaczą z różnych powodów, niekoniecznie smarowanie ją boli, nie płacz, będzie dobrze
Cytat:
Napisane przez nel_a Pokaż wiadomość
i na dodatek po kilku latach te szafki są do wyrzucenia :/ zamakają i wyglądają tragicznie.

moi teściowie mają taką i wygląda jak nowa po 10 latach W małej łazience też mam taką i też jej nic nie dolega.
trzeba tylko wybrać taką co ma wszystkie boki laminowane i choć małe nóżki, żeby na ziemi bezpośrednio nie stała i nie powinno jej nic dziać
Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
Hania napisala ze o 14 wychodza!!!! i ze odezwie sie jak wroci do domku
Super!!!!! czekamy
Cytat:
Napisane przez karolka110 Pokaż wiadomość
hej Kochane.....
przeżyłam chwile grozy....
byłam na tym KTG dzisiaj i moja ginka stwierdziła, że przy ruchach(strasznym fikaniu) puls Małej za bardzo się podwyższa-do 180 i leżałam pod tym KTG ponad godzinę....w końcu stwierdziła, że mam iść do szpitala na kontrolne KTG....zadzwoniła i umówiła mnie na 12.30....
jak wyszłam zadzwoniłam do Małża popłakałam się, bo przecież nie brzmiało to za dobrze....
przyszłam do domku zjadłam coś, wypiłam meliskę i poszłam do szpitala-podłączyli mnie pod KTG i znów leżałam z pół godziny(w brzuchu straszne fikolenie się odbywało)....
potem chyba koło godziny czekałam na konsultację, bo były porody....ale lekarka ze szpitala powiedziała, że wszystko w super porządku....kamień z serca....było mi już tam słabo i w ogóle....zrobiła USG-wszystko doskonale-Mała waży niemal 3200g , ale to niezbyt pewne, bo główki nie mogła dokładnie zmierzyć...sprawdziła przepływy-też ok.....
we wtorek znów będę na KTG u ginki-ma być wszystko ok!!!
jeny ale miałam stracha o to moje Maleństwo....teraz ledwo żyję....

moja waga niestety znów do przodu....już 15kg na plusie....ale nic mi nie tyje, tylko brzuszek rośnie, więc się nie martwię
Dobrze, że wszytko ok juz, ale co się zdenerwowałaś to Twoje
Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
hej wrocilam i jestem zlamana....
Jezeli nie urodze do przyszlego wtorku to we wtorek mam sie stawic do przychodni na masaz szyjki i pozniej do szpitala na wywolywanie...
Jestem zawiedziona i zla...
Zrobilam dzisiaj 3 km nogi mi do dupy wchodza kupilam tez pilke do skakania i bede dzisiaj na niej skakac...
Trzymamy kciuki, żebyś wyskakała Amelkę
Cytat:
Napisane przez osia86 Pokaż wiadomość
A my wróciliśmy dziś ze szpitala, choć przed samym wyjściem mąż dostał uczulenia, więc już miałam stracha, że zostanie...

U diabetologa OK - nie dostałam jednak insuliny, po porodzie do 3 m-cy mam zrobić powtórnie krzywą cukrową; wyniki z tarczycy się poprawiły i będę brała hormony już do porodu... Jutro wizyta u ginekologa, ma m-c urlopu, ale jutro zrobił sobie dzień pracujący prywatnie dla jego ciężarnych pacjentek Szkoda tylko, że już zostawiłam u niego tyle kasy, bo nie zawsze przyjmuje na NFZ w przychodni, a ja nie chciałam latać do różnych - mam nadzieję, że mi to wynagrodzi przy porodzie i znajdzie się dla mnie łóżko, jak przyjadę rodzić... Zobaczymy, co jutro powie - pewnie jeszcze dodatkowo płatne USG, a my zamiast robić wyprawkę (bo już nie mamy za co), musimy zapłacić jemu... Nieciekawa perspektywa
Super, dobre wieści
Cytat:
Napisane przez red_scorpio Pokaż wiadomość
Huuuuuuuuuraaaaaa, skończyli remont!!!!!! Możemy sprzątać aż nie wierzę Jak ogarnę kafle po fudze to sie pochwalę

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Mam podobnie z tym wzruszeniem Dopiero teraz hormony wariują
Nie mów ja myślałam, że po porodzie w końcu będę się zachowywać normalnie i emocje wrócą do normy
Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Mój małż zrobił dzisiaj pranie - w zasadzie on się tym zajmuje, ja nawet nie tykam pralki. I wychodzi mu to świetnie, gdyby nie mały drobiażdżek
W czasie remontu nasz kosz na brudy uległ zniszczeniu i obecnie nie posiadamy. Więc jak już wszystko ogarnęliśmy i nazbierało się jakieś brudne pranie to wrzucaliśmy do pralki (która i tak cały czas jest otwarta, ładowana od góry więc i tak cały czas się wietrzy).
W pralce były ciemne rzeczy, jakieś białe szmaty, ze 3 bodziaki od Amelki, 2 pieluszki i 2 śliniaki.
Małż wstawił pranie. Pytam go: przejrzałeś te rzeczy
Małż: tak

No i wieszam pranie, a tam oczywiście wszystko. Pytam go: jak przejrzałeś to pranie. A on: no jak to jak, zajrzałem do pralki I jeszcze mi zaprezentował ruch jaki wykonał głową w celu zajrzenia do pralki

Ale nic się nie zafarbowało. Tylko rzeczy od Amelki wypiorę w dzieciowym proszku.
Niezły jest
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-17, 18:51   #4550
nel_a
Zakorzenienie
 
Avatar nel_a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Wiadomości: 6 725
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

brawo Haniu

jessce się nie pochwaliłam że wciągnęłam kebaba który tak ostatnio za mną chodził
__________________
Emilowe całusy

nel_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:51   #4551
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Hej gaduły

Dziękuję za wszystkie kciuki, gratulacje, smsy
Na razie tak na szybko, jak znajdę dłuższą chwilę to opiszę wszystko ze szczegółami
Nie mogłam wejść na forum, bo w szpitalu był słaby zasięg-nawet tel go gubił, nie mówiąc o necie
Z wysyłaniem mms też mam problem, dlatego nic nikomu nie wysłałam.

Z porodem było szybko O 22.30 dojechaliśmy do szpitala, o północy podali mi kroplówkę a o 3.03 Marysia już była z nami Drugi poród rzeczywiście jest szybszy-ale jak już się zacznie Od regularnych skurczów co 5 minut do urodzenia minęło 11h Ale bolało bardziej niż z Dorotką-jednak wszystko jest do przeżycia a maleństwo wszystko wynagradza
Wczoraj cały dzień sprawdzali jej temperaturę, dziś pediatra ją zbadała i wszystko jest w porządku, mamy ją tylko obserwować-jak przestanie jeść, zrobi się apatyczna albo dostanie temperatury to mamy od razu reagować. Ale ponieważ je, ma mokre i brudne pieluszki, trzyma temperaturę, a ja dostałam antybiotyk to nie ma powodu obawiać się że ma tę infekcję co Dorotka.
Marysia to mały głodomorek Ale ładnie ssie-tylko że bardzo często

Tak jak pisałam Mamci-wczoraj w ogóle nie czułam się jakbym rodziła Ale to jeszcze adrenalina działała Potem wyszło zmęczenie po dwóch nieprzespanych nocach... Trochę jednak pękłam, więc rana boli i do tego macica-szczególnie jak karmię. Ale painkillery dają radę

Taka moja uroda że rodzę maleńkie dzieci Marysia kilka dni po terminie, a wcale duża się nie urodziła Tylko 350g więcej 1 cm większa od Dorotki Ciuszki oczywiście nosi najmniejsze jakie mamy a i tak są trochę za duże (dobrze, że po Dorotce zostały).

Trzymam kciuki za Rozalcię i Ciastka-żeby to nie było nic poważnego i żeby szybko temu zaradzili
I za Mamcię też-to jest straszne z tym przetrzymywaniem jeszcze tydzień
Dziś też miałam mieć wizytę i pewnie to samo bym usłyszała

A powiem Wam co na mnie w końcu podziałało W niedzielę zrobiliśmy długi spacer, wypiłam dwa kubki naparu z liści malin i powykurzałam dziecko z pomocą tż I zaraz potem znów dostałam skurczy i po godzinie już były regularne

Buziaki, odezwę się potem
Super Haniu, wielkie gratulacje i buziaki dla Ciebie i Marysi!!!!!!!!
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:54   #4552
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Z porodem było szybko

A powiem Wam co na mnie w końcu podziałało W niedzielę zrobiliśmy długi spacer, wypiłam dwa kubki naparu z liści malin i powykurzałam dziecko z pomocą tż I zaraz potem znów dostałam skurczy i po godzinie już były regularne
Super, że już jesteście Rewelacja, że z porodem było szybko.

Spacer, liście malin i Tż - wybuchowa mieszkanka. Najważniejsze, że w końcu podziałało
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 18:55   #4553
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez hanjah Pokaż wiadomość
Hej gaduły

Dziękuję za wszystkie kciuki, gratulacje, smsy
Na razie tak na szybko, jak znajdę dłuższą chwilę to opiszę wszystko ze szczegółami
Nie mogłam wejść na forum, bo w szpitalu był słaby zasięg-nawet tel go gubił, nie mówiąc o necie
Z wysyłaniem mms też mam problem, dlatego nic nikomu nie wysłałam.

Z porodem było szybko O 22.30 dojechaliśmy do szpitala, o północy podali mi kroplówkę a o 3.03 Marysia już była z nami Drugi poród rzeczywiście jest szybszy-ale jak już się zacznie Od regularnych skurczów co 5 minut do urodzenia minęło 11h Ale bolało bardziej niż z Dorotką-jednak wszystko jest do przeżycia a maleństwo wszystko wynagradza
Wczoraj cały dzień sprawdzali jej temperaturę, dziś pediatra ją zbadała i wszystko jest w porządku, mamy ją tylko obserwować-jak przestanie jeść, zrobi się apatyczna albo dostanie temperatury to mamy od razu reagować. Ale ponieważ je, ma mokre i brudne pieluszki, trzyma temperaturę, a ja dostałam antybiotyk to nie ma powodu obawiać się że ma tę infekcję co Dorotka.
Marysia to mały głodomorek Ale ładnie ssie-tylko że bardzo często

Tak jak pisałam Mamci-wczoraj w ogóle nie czułam się jakbym rodziła Ale to jeszcze adrenalina działała Potem wyszło zmęczenie po dwóch nieprzespanych nocach... Trochę jednak pękłam, więc rana boli i do tego macica-szczególnie jak karmię. Ale painkillery dają radę

Taka moja uroda że rodzę maleńkie dzieci Marysia kilka dni po terminie, a wcale duża się nie urodziła Tylko 350g więcej 1 cm większa od Dorotki Ciuszki oczywiście nosi najmniejsze jakie mamy a i tak są trochę za duże (dobrze, że po Dorotce zostały).

Trzymam kciuki za Rozalcię i Ciastka-żeby to nie było nic poważnego i żeby szybko temu zaradzili
I za Mamcię też-to jest straszne z tym przetrzymywaniem jeszcze tydzień
Dziś też miałam mieć wizytę i pewnie to samo bym usłyszała

A powiem Wam co na mnie w końcu podziałało W niedzielę zrobiliśmy długi spacer, wypiłam dwa kubki naparu z liści malin i powykurzałam dziecko z pomocą tż I zaraz potem znów dostałam skurczy i po godzinie już były regularne

Buziaki, odezwę się potem
Haniu gratulacjeklas ki: no i widze wykurzadnie zdało egzamin

jestem strasznie ciekawa co ile minut byly skurcze gdy byly juz regularne
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:00   #4554
KarolinaPW
Zadomowienie
 
Avatar KarolinaPW
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 1 924
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez eninka84 Pokaż wiadomość
fotki z domku, zrobie jutro i wrzuce Jade zaraz do lekarza, na 20 USG, na 20.45 wizyta...ciekawie co mi ciekawego powie.....
kciuki za wizytę!
__________________
"When you’re in my arms
The world makes sense
There is no pretence
And you’re crying
When you’re by my side
There is no defence
I forget to sense I’m dying"


KarolinaPW jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:03   #4555
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Haniu super, ze Tobie tak szybko poszło

Jak Dorotka zareagowała na Marysie??
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:10   #4556
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez KarolinaPW Pokaż wiadomość
Kurde, a u nas pasuje szerokości 75cm i każdy zestaw tego typu kosztuje ponad 500
Ceny często są jak z kosmosu.
Ja bardzo się cieszę, że mamy sąsiada stolarza (ma swoją firmę, robi meble na wymiar) - czasami nam coś robi i to w bardzo korzystnych cenach. Wiadomo po znajomości.
Ostatnio zrobił nam 2 pary drzwi przesuwnych (szerokość 100 cm - czyli już niestandardowe) razem z prowadnicami, maskownicami i montażem (dodam, że budynek jest stary więc ściany krzywo i się przy tym narobił) Do tego przyciął i zamontował do futryn drzwi do wc i łazienki (futryny nowe, ale i tak trzeba było trochę pokombinować). No i jeszcze zamontował progi - kupione w stolarni, ale musiał je przyciąć, szlifować i lakierować. Pracy było dużo. Ale za całość zapłaciliśmy tylko 700 zł (w zasadzie koszt materiału plus niewielki narzut za robociznę).


Cytat:
Napisane przez nel_a Pokaż wiadomość
jessce się nie pochwaliłam że wciągnęłam kebaba który tak ostatnio za mną chodził
Kebab. Mniam.
Korzystaj póki możesz, ja może jutro się skuszę
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:12   #4557
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość

Kebab. Mniam.
Korzystaj póki możesz, ja może jutro się skuszę
ja dzisiaj po poloznej w ramach pocieszenia poszlam na cheesa do mc :P tzn na dwa :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:16   #4558
Vestis
Raczkowanie
 
Avatar Vestis
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 494
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Dziewczyny ja właśnie wróciłam od gin no i optymizmu nie ma, nic nie wskazuje na to, żeby na dniach miało się coś rozwiązać... A przecież już się przeterminowałam

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość

Zazdroszcze phdwao tego czopu
u mnie wczoraj byl tylko sluz podbarwiony krwią....
A ja u siebie żadnego czopu nie zauważyłam, a szyjkę mam juz otwartą- tak mi gin dziś wybadał. Więc wygląda na to, że nie zawsze to musi być duże czy krwawe Jedyne co zauważyłam to dość mocno zwiększona ilość śluzu, nawet się martwić zaczęłam czy to nie jakaś infekcja, a to właśnie efekt otwarcia szyjki

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
hej wrocilam i jestem zlamana....
Jezeli nie urodze do przyszlego wtorku to we wtorek mam sie stawic do przychodni na masaz szyjki i pozniej do szpitala na wywolywanie...
Jestem zawiedziona i zla...
Zrobilam dzisiaj 3 km nogi mi do dupy wchodza kupilam tez pilke do skakania i bede dzisiaj na niej skakac...
Mamciu solidaryzuję się z Tobą
__________________
20.07.2012 Bartuś

Preferencje


Moje blogowanie - zapraszam
Vestis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:20   #4559
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
ja dzisiaj po poloznej w ramach pocieszenia poszlam na cheesa do mc :P tzn na dwa :P
Ja się dzisiaj cały dzień pocieszam A w zasadzie wcianam jakieś pierdoły na zapas - jak będę karmić to będzie dietka

Cytat:
Napisane przez Vestis Pokaż wiadomość
Dziewczyny ja właśnie wróciłam od gin no i optymizmu nie ma, nic nie wskazuje na to, żeby na dniach miało się coś rozwiązać... A przecież już się przeterminowałam
Nie znasz dnia, ani godziny - Bartusiowi się zachce to przyjdzie na świat, widocznie u mamusi w brzuszku mu dobrze
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-17, 19:27   #4560
chce_byc_mama
Zakorzenienie
 
Avatar chce_byc_mama
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Preston UK
Wiadomości: 8 977
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XIV

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Ja się dzisiaj cały dzień pocieszam A w zasadzie wcianam jakieś pierdoły na zapas - jak będę karmić to będzie dietka )
ha ha na zapas dobre :P
__________________
Szczescie sie do mnie usmiechnelo

Amelcia
chce_byc_mama jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:31.