Polecamy:

zabciajs · 2012-07-03, 11:08

....................

Wizazanka5000 · 2012-07-03, 16:03

Cytat:

Napisane przez zabciajs

Dziewczyny - wow!!! Ja pie.dole! To podsumowanie mojej wycieczki życia. Świnica-Zawrat-KOZIA PRZEŁĘCZ(Orla Perć).
Jak adrenalina opadła nie mogłam spać. Złe postawienie stopy-śmierć. Złe złapanie skały-śmierć. Złę złapania łańcucha- śmierć.
Nie potłuczenie, a śmierć.
Przeżycie nie do opisania. Było to świadome uczestniczenie w sytuacji gdzie mogłam stracić życie, sytuacja w której ciało i umysł zalewa wżerające się w serce uczucie hmm strachu, skupienia(ciężko to opisać), a tuż po nich ma się uczucie otrzymania nowego życia.

Gratuluję!

Cytat:

Napisane przez zabciajs

Mały przykład

Ale ja bym się na coś takiego nie zdecydowała. To jest narażanie własnego bezpieczeństwa, świadomie.

zabciajs · 2012-07-04, 09:11

Cytat:

Napisane przez Wizazanka5000

Gratuluję!

Kto co lubi.
Wyzwanie genialne

A satysfakcja po nim-bezcenna.

Narażaniem jest również wybranie się na zwykłą górę w sandałach, japonkach. Niestety takich ludzi nie brakuje.
Albo porwać się na trudny szklak jako pierwszy w życiu.
Nie kontrolowanie pogody, czasu, chmur itp

Mam przez ten tydzień moją bratanicę

4 miesiące-pierwszy raz ją widze.
Żałuje, że urlopu nie wziełam

Mocny Akcent · 2012-07-08, 13:37

Właśnie czekam na znajomego. Pomoże mi w przeprowadzce. Zawiozę rzeczy (całą stertę, nie sądziłam, że tyle tego jest) ale i tak w moim mieszkaniu zamieszkam za tydzień. Niestety parkiet ciągle schnie, i ten smród lakieru jest nie do wytrzymania.

Jestem ciągle na walizkach, a całe urządzanie jeszcze potrwa... No i już nie podobają mi się sąsiedzi

chyba będę się z nimi "żarła"

Chaigata · 2012-07-23, 16:59

I jak tam, co tam się dzieje u Was?

Buziaki!!!

madzia2306 · 2012-07-23, 17:01

u mnie nic się nie dzieje.. kończę dzisiaj urlop i od jutra do pracy

i to drugie zmiany

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-23, 17:02

Cytat:

Napisane przez Chaigata

I jak tam, co tam się dzieje u Was?

Buziaki!!!

oswajamy sie w nowej pracy/mieszkaniu

a jak tam

Wizazanka5000 · 2012-07-23, 17:04

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35468194]oswajamy sie w nowej pracy/mieszkaniu

a jak tam

[/QUOTE]

zabciajs · 2012-07-23, 18:20

A ja co drugi weekend góry!

Teraz był Słowacki raj. I ambitne plany już są

A pozatym to nieciekawie, niestety zaczynają się wielkie zwolnienia w pracy. Przez to atmofera gorsza w pracy no i ten strach... nie mogę stracić pracy!!!

Wizazanka5000 · 2012-07-24, 07:19

Cytat:

Napisane przez zabciajs

A ja co drugi weekend góry!

Teraz był Słowacki raj. I ambitne plany już są

A pozatym to nieciekawie, niestety zaczynają się wielkie zwolnienia w pracy. Przez to atmofera gorsza w pracy no i ten strach... nie mogę stracić pracy!!!

Bedzie dobrze

Mocny Akcent · 2012-07-24, 08:15

Cześć

U mnie było, mam nadzieję, że już nie będzie - burzliwie. Ale już przeprowadzona. Mieszkanie powoli nabiera domowego charakteru. Już urządziłam.

Mam nadzieję, że się zacznie układać. Poza tym ciągle szukam innej pracy, chcę zmienić, ale to trwa i łatwo nie jest.

Nooooo

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-24, 08:23

Cytat:

Napisane przez zabciajs

A ja co drugi weekend góry!

Teraz był Słowacki raj. I ambitne plany już są

A pozatym to nieciekawie, niestety zaczynają się wielkie zwolnienia w pracy. Przez to atmofera gorsza w pracy no i ten strach... nie mogę stracić pracy!!!

hmmm, moze czas zaczac sie rozglądac za czyms innym?

i zabezpieczyc sie w razie zwolnienia?

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

Cześć

U mnie było, mam nadzieję, że już nie będzie - burzliwie. Ale już przeprowadzona. Mieszkanie powoli nabiera domowego charakteru. Już urządziłam.

Mam nadzieję, że się zacznie układać. Poza tym ciągle szukam innej pracy, chcę zmienić, ale to trwa i łatwo nie jest.

Nooooo

a zmiana pracy nie bedzie kolidowala z kredytem mieszkaniowym?

Mocny Akcent · 2012-07-24, 08:58

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35478126]

a zmiana pracy nie bedzie kolidowala z kredytem mieszkaniowym?

[/QUOTE]

dlatego chcę zmienić, żeby lepiej zarabiać. a wtedy kredyt nie będzie mnie tak stresował. Najważniejsze to spłacać raty, a banku nie interesuje gdzie pracuję i czy w ogóle pracuję

ma być spłacane.

zabciajs · 2012-07-24, 15:55

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35478126]hmmm, moze czas zaczac sie rozglądac za czyms innym?

i zabezpieczyc sie w razie zwolnienia?

a zmiana pracy nie bedzie kolidowala z kredytem mieszkaniowym?

[/QUOTE]

Ohh powiem tak: pamiętacie jak długo szukałam pracy? Nie jest łatwo.
Musze tu pracować, spłacać na bieżąco rachunki (wkońcu utrzymuje sama duży dom), pare mam planów do których kasa potrzebna. A za pracą będę się rozglącać (teraz też to robie ale netowo), tzn chciałabym dopiero w przyszły roku się rozglądać. Nie ma sesu zmieniać na to samo i z tym samycm strachem, żę zwolnią.
Trzymajcie kciuki żęby było dobrze

meggara · 2012-07-24, 16:39

a ja mam tydzien urlopu. Sypnal mi sie silnik w aucie, zdazylam pomalowac pokoj i mam nadzieje teraz na leniuchowanie totalne do gory brzuchem

A za pelny miesiac prawdziwe wakacje

Chaigata · 2012-07-24, 16:56

a u mnie beznadzieja...
wszystko mnie irytuje, nie lubię mieszkać z rodzicami, a jeszcze chyba dłuuugo bede...

wczoraj wróciłam z mieszkania ex, gdzie pilnowałam Kici, której oczywiście nie mogę zabrać do domu "bo nie ma warunków na kota"... mimo, że 1 już jest do tego pies a dom wielki, piętrowy

W sumie nic mnie nie cieszy i mam mega doła...

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-24, 16:59

Cytat:

Napisane przez Chaigata

a u mnie beznadzieja...
wszystko mnie irytuje, nie lubię mieszkać z rodzicami, a jeszcze chyba dłuuugo bede...

wczoraj wróciłam z mieszkania ex, gdzie pilnowałam Kici, której oczywiście nie mogę zabrać do domu "bo nie ma warunków na kota"... mimo, że 1 już jest do tego pies a dom wielki, piętrowy

W sumie nic mnie nie cieszy i mam mega doła...

znajdź może pracę jakąs dodatkową, hobby, bo potem rok szkolny/studia to będzie lepiej

a jak kontakty z ex?

Mocny Akcent · 2012-07-25, 08:39

Chai

zabciajs

megg

aneszna

A ja chyba wracam do życia

zaczynam nabierać chęci i wiary, że się uda. Że będzie wszystko dobrze. A w sumie od czego się zaczęło? no zaczęłam ćwiczyć. Endorfiny się podniosły, lepsze samopoczucie i moze zacznę też kilogramowo spadać. Wtedy już w ogóle będzie dobrze.

No i może jakoś to będzie!

Chai ja przez to wszystko, co przeżyłam, zwłaszcza związane z przeprowadzką, kłótnia z sąsiadem, odwiedzanie komisariatu, wydzwanianie na policję - zaczynam docieniać mieszkanie z rodzicami. Niezależność to jedno, a poczucie bezpieczeństwa to drugie.

Wizazanka5000 · 2012-07-25, 11:23

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

Chai

zabciajs

megg

aneszna

A ja chyba wracam do życia

zaczynam nabierać chęci i wiary, że się uda. Że będzie wszystko dobrze. A w sumie od czego się zaczęło? no zaczęłam ćwiczyć. Endorfiny się podniosły, lepsze samopoczucie i moze zacznę też kilogramowo spadać. Wtedy już w ogóle będzie dobrze.

No i może jakoś to będzie!

Chai ja przez to wszystko, co przeżyłam, zwłaszcza związane z przeprowadzką, kłótnia z sąsiadem, odwiedzanie komisariatu, wydzwanianie na policję - zaczynam docieniać mieszkanie z rodzicami. Niezależność to jedno, a poczucie bezpieczeństwa to drugie.

co za kłótnia z sąsiadem

Mocny Akcent · 2012-07-25, 11:48

Cytat:

Napisane przez Wizazanka5000

co za kłótnia z sąsiadem

W moim nowym miejscu zamieszkania. Potraktował mnie jak intruza, mimo, że kupiłam tam mieszkanie i mam pełno prawo tam mieszkać. Był agresywny, wulgarny i nie chcial mnie wpuścić do bloku. W rezultacie zadzwoniłam do administracji i do dzielnicowego. A wczesniej poszlam na komisariat. Dzielnicowy do tej pory nic nie zrobil. Ale dałam sobie już spokoj, bo jak na razie, odpukać, nic złego się nie dzieje.

Wizazanka5000 · 2012-07-25, 12:29

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

W moim nowym miejscu zamieszkania. Potraktował mnie jak intruza, mimo, że kupiłam tam mieszkanie i mam pełno prawo tam mieszkać. Był agresywny, wulgarny i nie chcial mnie wpuścić do bloku. W rezultacie zadzwoniłam do administracji i do dzielnicowego. A wczesniej poszlam na komisariat. Dzielnicowy do tej pory nic nie zrobil. Ale dałam sobie już spokoj, bo jak na razie, odpukać, nic złego się nie dzieje.

Jaja sobie robisz..

co za po☠☠☠aniec? a jakiś z twojego pietra?

Mocny Akcent · 2012-07-25, 14:11

Cytat:

Napisane przez Wizazanka5000

Jaja sobie robisz..

co za po☠☠☠aniec? a jakiś z twojego pietra?

z parteru

a ja na 3.

zabciajs · 2012-07-25, 14:23

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

Chai

zabciajs

megg

aneszna

A ja chyba wracam do życia

zaczynam nabierać chęci i wiary, że się uda. Że będzie wszystko dobrze. A w sumie od czego się zaczęło? no zaczęłam ćwiczyć. Endorfiny się podniosły, lepsze samopoczucie i moze zacznę też kilogramowo spadać. Wtedy już w ogóle będzie dobrze.

No i może jakoś to będzie!

Chai ja przez to wszystko, co przeżyłam, zwłaszcza związane z przeprowadzką, kłótnia z sąsiadem, odwiedzanie komisariatu, wydzwanianie na policję - zaczynam docieniać mieszkanie z rodzicami. Niezależność to jedno, a poczucie bezpieczeństwa to drugie.

Tak! Ćwiczenia, też do nich właśnie wracam. Nie mogę się forsować (kręgosłup), ale wystarczy trochę i z głową. A pozatym ciągłe góry też dużo dają.

Akcent, a to jakiś dziwny koleś. Kutas.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-25, 14:23

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

W moim nowym miejscu zamieszkania. Potraktował mnie jak intruza, mimo, że kupiłam tam mieszkanie i mam pełno prawo tam mieszkać. Był agresywny, wulgarny i nie chcial mnie wpuścić do bloku. W rezultacie zadzwoniłam do administracji i do dzielnicowego. A wczesniej poszlam na komisariat. Dzielnicowy do tej pory nic nie zrobil. Ale dałam sobie już spokoj, bo jak na razie, odpukać, nic złego się nie dzieje.

jaaaaaaaaaaaaa

Mocny Akcent · 2012-07-25, 15:05

Wszystko co ostanio się wydarzało w moim życiu było bez sensu i beznadziejne. Ale co ja poradzę, może jestem zbyt wrażliwa, albo miałam zły okres?. Mam nadzieję, ze już wszystko jest dobrze, że będzie coraz lepiej.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-25, 15:19

Cytat:

Napisane przez Mocny Akcent

Wszystko co ostanio się wydarzało w moim życiu było bez sensu i beznadziejne. Ale co ja poradzę, może jestem zbyt wrażliwa, albo miałam zły okres?. Mam nadzieję, ze już wszystko jest dobrze, że będzie coraz lepiej.

w naszym zyciu sa okresy lepsze i gorsze, wazne by dostrzegac te dobre rzeczy

meggara · 2012-07-26, 21:22

Mialam dzis najdluzszy O w calym dotychczasowym (po)zyciu

nogi na Jego ramionach, on delikatnie odchylony i ocieral sie o moj czuly punkcik

w zyciu takiego czegos nie doswiadczylam!

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-07-27, 08:38

Cytat:

Napisane przez meggara

Mialam dzis najdluzszy O w calym dotychczasowym (po)zyciu

nogi na Jego ramionach, on delikatnie odchylony i ocieral sie o moj czuly punkcik

w zyciu takiego czegos nie doswiadczylam!

Chaigata · 2012-07-27, 11:26

Cytat:

Napisane przez meggara

Mialam dzis najdluzszy O w calym dotychczasowym (po)zyciu

nogi na Jego ramionach, on delikatnie odchylony i ocieral sie o moj czuly punkcik

w zyciu takiego czegos nie doswiadczylam!

woooow.... heh, szczerze zazdroszczę...

asiaczek87 · 2012-07-27, 11:33

Witajcie

Meggara ale kusisz. Pomęczę o tą pozycję TŻ

również zazdroszczę.

Chai a dlaczego nie możesz swojego kota zabrać skoro i tak już jakieś zwierzaki w odmu rodzinnym bytują?

2012-07-08, 13:37	#2614
Mocny Akcent Dolce vita Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 6 409	Dot.: Nimfomanki .... część IX Właśnie czekam na znajomego. Pomoże mi w przeprowadzce. Zawiozę rzeczy (całą stertę, nie sądziłam, że tyle tego jest) ale i tak w moim mieszkaniu zamieszkam za tydzień. Niestety parkiet ciągle schnie, i ten smród lakieru jest nie do wytrzymania. Jestem ciągle na walizkach, a całe urządzanie jeszcze potrwa... No i już nie podobają mi się sąsiedzi chyba będę się z nimi "żarła"

2012-07-23, 16:59	#2615
Chaigata Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 5 072	Dot.: Nimfomanki .... część IX I jak tam, co tam się dzieje u Was? Buziaki!!! __________________

2012-07-23, 17:01	#2616
madzia2306 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Częstochowa Wiadomości: 20 068	Dot.: Nimfomanki .... część IX u mnie nic się nie dzieje.. kończę dzisiaj urlop i od jutra do pracy i to drugie zmiany __________________ 11.10.2005-RAZEM 10.10.2009r-ZARĘCZENI JAKO ŻONA 27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem

2012-07-23, 17:04	#2618
Wizazanka5000 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 6 246	Dot.: Nimfomanki .... część IX [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35468194]oswajamy sie w nowej pracy/mieszkaniu a jak tam[/QUOTE]

2012-07-23, 18:20	#2619
zabciajs Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: Pomiędzy mrokiem a blaskiem... Wiadomości: 7 964	Dot.: Nimfomanki .... część IX A ja co drugi weekend góry! Teraz był Słowacki raj. I ambitne plany już są A pozatym to nieciekawie, niestety zaczynają się wielkie zwolnienia w pracy. Przez to atmofera gorsza w pracy no i ten strach... nie mogę stracić pracy!!! __________________ "Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle..."

2012-07-24, 08:15	#2621
Mocny Akcent Dolce vita Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 6 409	Dot.: Nimfomanki .... część IX Cześć U mnie było, mam nadzieję, że już nie będzie - burzliwie. Ale już przeprowadzona. Mieszkanie powoli nabiera domowego charakteru. Już urządziłam. Mam nadzieję, że się zacznie układać. Poza tym ciągle szukam innej pracy, chcę zmienić, ale to trwa i łatwo nie jest. Nooooo

2012-07-24, 08:58	#2623
Mocny Akcent Dolce vita Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 6 409	Dot.: Nimfomanki .... część IX [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35478126] a zmiana pracy nie bedzie kolidowala z kredytem mieszkaniowym?[/QUOTE] dlatego chcę zmienić, żeby lepiej zarabiać. a wtedy kredyt nie będzie mnie tak stresował. Najważniejsze to spłacać raty, a banku nie interesuje gdzie pracuję i czy w ogóle pracuję ma być spłacane.

2012-07-24, 15:55	#2624
zabciajs Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-08 Lokalizacja: Pomiędzy mrokiem a blaskiem... Wiadomości: 7 964	Dot.: Nimfomanki .... część IX [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35478126]hmmm, moze czas zaczac sie rozglądac za czyms innym? i zabezpieczyc sie w razie zwolnienia? a zmiana pracy nie bedzie kolidowala z kredytem mieszkaniowym?[/QUOTE] Ohh powiem tak: pamiętacie jak długo szukałam pracy? Nie jest łatwo. Musze tu pracować, spłacać na bieżąco rachunki (wkońcu utrzymuje sama duży dom), pare mam planów do których kasa potrzebna. A za pracą będę się rozglącać (teraz też to robie ale netowo), tzn chciałabym dopiero w przyszły roku się rozglądać. Nie ma sesu zmieniać na to samo i z tym samycm strachem, żę zwolnią. Trzymajcie kciuki żęby było dobrze __________________ "Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle..." Edytowane przez zabciajs Czas edycji: 2012-07-24 o 15:56

2012-07-24, 16:39	#2625
meggara Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: śląsk Wiadomości: 2 711	Dot.: Nimfomanki .... część IX a ja mam tydzien urlopu. Sypnal mi sie silnik w aucie, zdazylam pomalowac pokoj i mam nadzieje teraz na leniuchowanie totalne do gory brzuchem A za pelny miesiac prawdziwe wakacje __________________ Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: Farmaceutka

2012-07-24, 16:56	#2626
Chaigata Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 5 072	Dot.: Nimfomanki .... część IX a u mnie beznadzieja... wszystko mnie irytuje, nie lubię mieszkać z rodzicami, a jeszcze chyba dłuuugo bede... wczoraj wróciłam z mieszkania ex, gdzie pilnowałam Kici, której oczywiście nie mogę zabrać do domu "bo nie ma warunków na kota"... mimo, że 1 już jest do tego pies a dom wielki, piętrowy W sumie nic mnie nie cieszy i mam mega doła... __________________

2012-07-25, 08:39	#2628
Mocny Akcent Dolce vita Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 6 409	Dot.: Nimfomanki .... część IX Chai zabciajs megg aneszna A ja chyba wracam do życia zaczynam nabierać chęci i wiary, że się uda. Że będzie wszystko dobrze. A w sumie od czego się zaczęło? no zaczęłam ćwiczyć. Endorfiny się podniosły, lepsze samopoczucie i moze zacznę też kilogramowo spadać. Wtedy już w ogóle będzie dobrze. No i może jakoś to będzie! Chai ja przez to wszystko, co przeżyłam, zwłaszcza związane z przeprowadzką, kłótnia z sąsiadem, odwiedzanie komisariatu, wydzwanianie na policję - zaczynam docieniać mieszkanie z rodzicami. Niezależność to jedno, a poczucie bezpieczeństwa to drugie.

2012-07-25, 15:05	#2635
Mocny Akcent Dolce vita Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 6 409	Dot.: Nimfomanki .... część IX Wszystko co ostanio się wydarzało w moim życiu było bez sensu i beznadziejne. Ale co ja poradzę, może jestem zbyt wrażliwa, albo miałam zły okres?. Mam nadzieję, ze już wszystko jest dobrze, że będzie coraz lepiej.

2012-07-26, 21:22	#2637
meggara Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: śląsk Wiadomości: 2 711	Dot.: Nimfomanki .... część IX Mialam dzis najdluzszy O w calym dotychczasowym (po)zyciu nogi na Jego ramionach, on delikatnie odchylony i ocieral sie o moj czuly punkcik w zyciu takiego czegos nie doswiadczylam! __________________ Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: Farmaceutka

2012-07-27, 11:33	#2640
asiaczek87 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-12 Wiadomości: 10 705	Dot.: Nimfomanki .... część IX Witajcie Meggara ale kusisz. Pomęczę o tą pozycję TŻ również zazdroszczę. Chai a dlaczego nie możesz swojego kota zabrać skoro i tak już jakieś zwierzaki w odmu rodzinnym bytują? __________________ 1.08.2015

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)