2012-07-26, 16:42 | #2821 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Widzę żonki, że wątek nam ciut ucichł, chyba korzystacie z pięknej pogody.
My za 1,5 tygodnia mamy rocznicę, wybieramy się na jakąś dobrą kolację. Nic długo nie pisałam, bo po prostu nie mam o czym. My nie mamy żadnych wakacji. W ogóle jest mi ciężko, bo nie mam pracy już od roku. Czuję się bezużyteczna i totalnie bezwartościowa przez to. Tak jak pisałam jakiś czas temu, myśleliśmy z mężem o wyjeździe do Anglii i w końcu nasze plany zostaną zrealizowane. Mam nadzieję, że tam w końcu odżyję, znajdę pracę, będę czuła się komuś pomocna i przydatna. Bezrobocie to dla mnie katorga i już dłużej tego nie zniosę. To przykre, jakie czasy nastały w naszym kraju, ale po tylu rozmowach kwalifikacyjnych mam naprawdę wszystkiego dosyć i już nie widzę dla siebie tutaj szans. Mi się nie udało, ale mam nadzieję, że Wam się ułoży tak, jak będziecie tego chciały.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
2012-07-26, 17:50 | #2822 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
|
|
2012-07-26, 19:02 | #2823 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;35529653]Martusieńko, mam nadzieję, że coś tam znajdziesz. A mąż ma załatwioną pracę w Anglii?[/QUOTE]
Nie nie, jeszcze się nie dowiadywał. Będziemy wylatywać najprawdopodobniej we wrześniu, więc jest jeszcze trochę czasu, żeby się jakoś ogarnąć.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
2012-07-27, 09:07 | #2824 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2012-07-27, 09:56 | #2825 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
|
|
2012-07-27, 10:16 | #2826 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 040
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
U nas w domu cały czas trwają remonty, właśnie panowie robotnicy zmieniają nam dach, ale nie obeszło się oczywiście bez problemów. Bardzo rozgarnięty pan sprzedawca źle wyliczył ilość blachy i będziemy tylko z jedną stroną dachu przez tydzień. Mam nadzieję, że nie będzie padać A w tym roku jeszcze czeka nas remont dwóch kuchni, korytarza, garderoby i najważniejsze położenie elewacji |
|||
2012-07-27, 10:40 | #2827 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Dziękuję Wam kochane żonki za słowa wsparcia. Tak jak pisałam, mam nadzieję, że chociaż dla Was będzie tu lżej żyć. U nas w sumie nie ma się nad czym zastanawiać, tylko jechać. Mąż od kilku miesięcy był na szkoleniu na maszynistę, a tam co rusz jakieś przekręty, nic nie wiadomo co i jak z pracą później, kurs przedłużają podobno, mąż tylko musi z nimi walczyć o swoje. A dostaje 1100 zł do ręki, gdzie mieszkamy w stolicy i sama stancja wychodzi 1300 zł bez rachunków. Ja wybierałam pieniążki ze ślubnych, bo nie miałam skąd płacić. To aż tak niedorzeczne, że aż śmieszne... Ponadto po roku chodzenia na rozmowy kwalifikacyjne, czekania na telefon, później kilka dni dołowania, bo jednak telefonu się nie doczekałam i tak w kółko, mam po uszy całej tej sytuacji. Nie moge już patrzeć na tych ludzi, którzy rekrutując przyszłych pracowników czują się jak władcy świata, którzy mogą decydować o moim życiu. Bo taka prawda, właśnie tak się czułam. A na kolejne pytanie: "Dlaczego chce Pani pracować w naszej firmie?" miałam już po pewnym czasie ochotę się rozpłakać i powiedzieć, że ja chcę po prostu pracować i obojętne czy u nich, czy gdzie indziej. Oczywiście tego nie robiłam...Z drugiej strony moja ambicja nie pozwala mi iść i układać towar w hipermarkecie. Jak mogłabym planować życie? Myśleć o dziecku? Idąc do drogerii po szampon do włosów myślałam, czy naprawdę go potrzebuję? Na wszystkim chciałoby sie zaoszczędzić, bo pieniędzy jest tyle, co kot napłakał. Czułam się jak na jakiejś huśtawce emocjonalnej. Odkąd podjęliśmy ostateczną decyzję o wyjeździe, znów mam ochotę wstawać rano, robić makijaż, iść do sklepu i myśleć z nadzieją o nadchodzących dniach. Wybaczcie, ale musiałam sie "wypisać"... Dużo w tych słowach żalu, ale to sytuacja sprawiła, że stałam sie tak posępna i smutna. Ale wiem, że będzie lepiej, jestem tego pewna.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
|
2012-07-27, 10:55 | #2828 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Żony 2011 :)
Kochana !
jak ja Cię rozumiem doskonale. TZ co prawda zarabia więcej ale pracuje na 2 etapy i wyciąga 2000 miesięcznie a pracuje, że widzimy się po 2 godziny dziennie a jak przychodzi z pracy to je gadamy chwilę i spać. A czasem nie ma go całe dni i noce, wpada tylko rano i znowu do pracy. Ale co z tego skoro prawie 1500 zł płacimy na kredyt. A opłaty, a życie? Gdyby nie moi rodzice i dziadkowie nie wiem jak to by było. Chociaż za każdym razem jak dostaję od nich pieniądze to płaczę dosłownie, bo nie jest to dla mnie przyjemne ani miłe. Pocieszam się, że raty mamy "tylko" na 20 miesięcy i że potem może będzie lepiej. A praca?? składam już wszędzie i nic... teraz jestem w trakcie rekrutacji do banku i może tam coś będzie... Powodzenia i odzywaj się na pewno będzie dobrze |
2012-07-27, 11:55 | #2829 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
|
Dot.: Żony 2011 :)
I ja Was doskonale rozumiem, bo ja już o wiele dłużej jestem na bezrobociu, już czasami tracę rachubę ile to już minęło. Dokładnie tak jak martusienka nie jestem tak zdesperowana by iść na kasę czy wykładać towar, zresztą mąż by mi na to nie pozwolił. Szukam roboty biurowej ogólnie pojętej, nie ważne jaka branża ale jak widać to jest niewykonalne. I gdy kolejna osoba mówi, że pomoże, że coś załatwi to jest iskierka nadziei, ale później każdy milczy. Ale odkąd zajęłam się rękodziełem, jest mi trochę lżej, nie myślę wciąż o tym że nic nie robię że marnuję czas. Kokosów z tego nie ma, i zależy jaki miesiąc ale zawsze coś wpadnie. Na szczęście nie inwestuję to dużo pieniędzy, a w większość to moja mozolna praca. To jest moje wypełnienie czasu i cieszy gdy komuś się podoba i coś kupi. Mąż na szczęście ma pewną robotę i jest szansa w niedalekiej przyszłości że będzie kierownikiem, bardzo trzymam za niego kciuki bo tego bardzo chce. Nie zarabia kokosów, ale z jego pensji żyjemy sobie w wynajmowanym mieszkaniu bez szczególnego oszczędzania, starcza nam na wszystko a czasami udaje się coś odłożyć. Nie dostajemy od nikogo już pieniędzy, ale nawet bym nie chciała brać. Tylko sęk w tym że kiedyś trzeba będzie kupić mieszkanie, a z jednej pensji będzie ciężko opłacać kredyt, czynsz i żyć. Ale cóż w końcu coś się zmieni, mam nadzieję
__________________
24.09.2011 żonka
miłość przyjaźń zaufanie ... kocham |
2012-07-27, 12:29 | #2830 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Żony 2011 :)
Ja sobie myślę, że jeśli ktoś na prawdę ma ciężko, nie wystarcza mu na życie to pójdzie nawet do supermarketu wykładać towar. Jeśli się na to nie decyduje to jednak nie może być aż tak źle.
Wiadomo, że jeśli ktoś skończył studia to ma jakieś tam wymagania ale jeśli nie miałabym co do gara włożyć to schowałabym na chwilę dumę do kieszeni. Wolałabym wykładać towar a nie brać pieniądze od rodziny. Na to moja i mojego męża duma by mi nie pozwoliła. Zawsze można szukać czegoś lepszego. Oczywiście to tylko moja opinia |
2012-07-27, 14:13 | #2831 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Poza tym, ile można pracować za 1500 czy 1600 zł? Jakoś sobie tego na dłuższą metę nie wyobrażam. I dlatego wyjeżdżam.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
|
2012-07-27, 14:15 | #2832 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
edit: Rock a Pyrzowice to nie jest wieś?
__________________
Edytowane przez Stysik Czas edycji: 2012-07-27 o 14:18 |
|
2012-07-27, 14:37 | #2833 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
|
|
2012-07-27, 16:23 | #2834 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 3 484
|
Dot.: Żony 2011 :)
Ja się wtrącę
Pyrzowice, Stysik, to wieś, całkiem niedaleko mnie Należy do powiatu tarnogórskiego. Ani z Katowicami, ani z DG raczej niewiele mają wspólnego (Z Kato tylko nazwa lotniska). Poza tym to normalna pipidówa Ja szukam pracy od miesiąca. I też chcę pracę na miarę tego, ile pracy (a chwilami pieniędzy) włożyłam w swoją edukację. Ale ciężko jest. Ze sklepów nie oddzwaniają (chciałam pójść na trochę, żeby szukać dalej), więc możliwe, że jeśli są za duże kwalifikacje, to naprawdę nie oddzwonią. Zapisałam się do UP, chyba pójdę na podyplomówkę (UP finansuje), więc poczekam jeszcze cierpliwie |
2012-07-27, 16:30 | #2835 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;35526100]Happy, jestem już po egzaminie na mianowanego, wynik pozytywny Jeśli chcesz się czegoś więcej dowiedzieć, to służę pomocą [/QUOTE] Gratulacje Cytat:
Cytat:
__________________
02.07.2001 24.12.2008 12.11.2011 19.09.2015 Mała Mi. http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21309 |
|||
2012-07-27, 17:01 | #2836 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Ja już kiedys też byłam, więc jestem dobrej myśli.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
2012-07-28, 09:02 | #2837 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
a co do pracy za 1500, my tak pracujemy i nie zanosi się na jakieś podwyżki. takie są realia. dla nas wyjazd byłby nieopłacalny, tu mamy mieszkanie i tu będziemy żyć. póki co dajemy radę i na prawdę cieszę się z tego i doceniam, że oboje mamy pracę (jaka by nie była, ale zawsze co miesiąc jest wypłata). |
||||
2012-07-28, 09:11 | #2838 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
|
2012-07-29, 20:25 | #2839 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 849
|
Dot.: Żony 2011 :)
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;35526100]Happy, jestem już po egzaminie na mianowanego, wynik pozytywny Jeśli chcesz się czegoś więcej dowiedzieć, to służę pomocą [/QUOTE]
No to świetnie! Gratulacje a zdradzisz mniej więcej jakie były pytania? Cytat:
[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;35540408] Przepraszam, że dopiero odpisuję ale nie miałam tam dostępu do internetu. Pogoda była świetna, nawet się nieźle opaliliśmy Ogólnie polecam bardzo Stegnę. Byłam tam pierwszy raz i na pewno jeszcze pojadę. Podobało mi się to, że z naszego campingu mieliśmy widok na morze i na plażę dochodziliśmy w ciągu 1 minuty [/QUOTE] Czyli byliście dokładnie tam, gdzie my jeździmy Szkoda w takim razie, że się jednak nie zdecydowaliśmy tam pojechać. Prognoza pogody nas niestety zmyliła Dziś wróciliśmy znad jezior. Złowiliśmy całe mnóstwo ryb. Miałam takiego farta, że ryby brały mi jak szalone i pobiłam w rankingu swojego męża no i też trafiła mi się największa ryba spośród wszystkich - 30cm . Muszę przyznać, że to strasznie wciągające. Pływaliśmy katamaranem i też się nieźle opaliłam Mąż niestety jutro wraca do pracy ale za 2 tyg ma kolejny urlop i trzeba to będzie dobrze wykorzystać
__________________
|
|
2012-07-30, 09:13 | #2840 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Cytat:
martusienka przecież jak pojedziesz do Anglii, to tam też pewnie jakąś mało ambitną posadę dostaniesz? To Ci nie przeszkadza? Ja mam jednak taki obraz w głowie, że Polacy to na zmywak. Mnie by to głównie powstrzymało przed wyjazdem, tu mało zarabiam, ale jednak siedzę w biurze, a tam bym pewnie musiała sprzątać czy robić coś równie nieprzyjemnego. Nie chciałoby mi się, a poza tym jednak ambicja gryzie. Jak bardzo nie przyciśnie, to za gary się nie wezmę. Dlatego na razie tylko mąż wyjeżdża, dobrze że często wraca. A w ogóle to chciałam się przywitać po wakacjach biuro na szczęście nie zbankrutowało, szczęśliwie wróciłam. Bardzo współczuję wszystkim, którzy przez te bankructwa nie pojechali, to musi być straszny zawód. Nie dajcie się! Zaskarżajcie kogo się da! |
||
2012-07-30, 09:56 | #2841 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Często ktoś mówi, że to tylko na chwilę, a można szukać dalej lepszej pracy, ale w dzisiejszych realiach po rocznych czy paroletnich poszukiwania pracy nie ma szans na lepszą robotę, co można zobaczyć na przykładach dziewczyn z naszego forum. Więc jeśli mam iść na miesiąc czy dwa na stanowisko które zupełnie mi nie leży to zupełnie nie widzę w tym sensu. To tak jak ze szkołami, sama zrezygnowałam z jednej magisterki po jednym semestrze, bo nie dawałam rady. Siedziałam godzinami nad książkami, a w szkole co zjazd były większe zaległości, bo wykładowcy "pastwili się" nad nami. Gdy podjęłam decyzję o rezygnacji to poczułam ogromną ulgę, że już nie muszę do niej chodzić. I oczywiście mogłam zostać i się męczyć, denerwować i jeździć na zajęcia z bólem brzucha, ale czy warto było? po pół roku poszłam do innej szkoły którą skończyłam z wielką przyjemnością. ---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ---------- głównie zajmuję się filcowaniem... biżuteria, breloczki, maskotki, ozdoby świąteczne.
__________________
24.09.2011 żonka
miłość przyjaźń zaufanie ... kocham Edytowane przez dorka24 Czas edycji: 2012-07-30 o 09:53 |
|
2012-07-30, 18:05 | #2842 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Żony 2011 :)
Hej Kochane
I jak się włączą do dyskusji. Skończyłam 2 fakultety, oprócz tego podyplomówka w trakcie studiów. Po pedagogice wiadomo jak jest...ciężko...a w moim województwie to jeszcze zwalniają nauczyycieli a nie przyjmują zresztą zaniosłam do wszystkich szkół w moim mieście. Składałam do Biedronki - za wysokie wykształcenie Pani ma. Urzędy? No jeśli mój tata/wujek/ciocia byłby dyrektorem albo ktoś miałby z tego korzyści pewnie miałabym szanse...inaczej nie ma...Do sklepu? Szkoda, że już nie jestem studentką albo nie mam grupy inwalidzkiej. Call center? Pracowałam...może jeśli ktoś umie ludziom wciskać kity i pracować za 400 zł miesięcznie ( bo tyle dostałam, pracując w ciągu tyg dzień w dzień po prawie 8 godzin) to proszę bardzo. Ciężko jest...może w większych miastach lepiej, ale ja mieszkam w mniejszym, wojewódzkie co prawda ale jednak mniejsze... Biorę udział teraz w rekrutacji do banku i może tym razem się uda... |
2012-07-30, 21:34 | #2843 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 2 125
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
A z drugiej strony, po roku bezrobocia, całkowicie straciłam wiarę w siebie i swoje możliwości. Czuję się bezwartościowa i tak, jakbym naprawdę się do niczego nie nadawała, skoro nikt mnie nie przyjął. Mogłabym już nawet iść sprzątać w Anglii, bo wiem, że i z tego sie utrzymam. W Polsce - nigdy. I żeby nie było... kocham nasz kraj, ale jest mi strasznie przykro, że jest tak, jak jest. Na polityce kompletnie się nie znam, ale chyba faktycznie coś jest na rzeczy, skoro w takiej Anglii czy innym kraju można spokojnie wyrzyć za najniższą pensję. Cytat:
Cytat:
Trzymam kciuki za bank.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282127 Zapraszam do wymiany
|
|||
2012-07-31, 10:53 | #2844 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-08-01, 18:52 | #2845 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
A Tobie ile jeszcze stażu zostało? |
|
2012-08-02, 07:07 | #2846 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 849
|
Dot.: Żony 2011 :)
No to faktycznie - ja pytają o to co robisz w praktyce to jest dużo łatwiej niż np. o przepisy
Przede mną jeszcze 2 lata stażu.
__________________
|
2012-08-02, 09:08 | #2847 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
|
Dot.: Żony 2011 :)
Cytat:
Całość trwała 20-30 minut. |
|
2012-08-02, 19:12 | #2848 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
|
Dot.: Żony 2011 :)
Hej.
Dziewczyny, chciałam wam powiedzieć żebyście spojrzały na swoją sytuację z innej strony. Jesteście młode i ma wam kto pomóc. Ja pracuje od niedawna w pośrednictwie pracy i czasami serce mi się kraje jak przychodzi osoba po 50 i chce pracować bo jej wstyd żeby dzieci jej pomagały. I idzie za 5-6 zł na rękę czy na kasę czy na towar bo już nie ma wyjścia i zwisa jej to co inni o niej myślą. Ja najbardziej takim osobom współczuję i przyznam, że one nawet tą pracę za taką głodową stawkę bardziej szanują niż chłystki po maturze czy w czasie studiów bo nie wiadomo za kogo się mają. Rozwalił mnie ostatnio człowiek który mi powiedział, że zamiatanie na magazynie to uwłaczająca praca... Ja też byłam 5 miechów na bezrobociu więc wiem co czujecie. Ale są też fajne momenty- ostatnio zadzwonił do nas gościu (58l.) że znalazł normalną pracę, albo ucieszyłam się, że dziewczyna na kasie zarobiła więcej niż ja w biurze(paradoks).
__________________
Krzyś 19.02.2016 r. Małgosia 06.10.2013 r. |
2012-08-03, 09:14 | #2849 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Żony 2011 :)
badzia987 ja mam wrażenie, że starsza osoba, to w dzisiejszych czasach jest już na rynku pracy 35+
Trochę mnie to przeraża, trochę prac już miałam i w każdej niewiele było osób powyżej tego wieku, a już na pewno się takich nie zatrudniało. Najlepsi byli zaoczni studenci, bo ich można na umowę bez płacenia składek, najtańszy pracownik. Kiedyś się naprawdę oburzyłam, wchodzę sobie do piekarni w moim rodzinnym mieście (wiecie woj. świętokrzyskie, bezrobocie jak stodoła), a tam kartka że przyjmą studenta zaocznego na praktyki. Bezrobotna jest tak pewnie co czwarta osoba, ale im już pracy dać nie można. Jakby w każdym domu nie wyjeżdżał ktoś do Niemiec albo do Anglii, to nie wiem z czego by tam ludzie żyli. Ostatnio w urzędzie pracy była rekrutacja do nowego sklepu, podobno kilkadziesiąt osób się zeszło, bo wiadomo w takim mieście to wydarzenie. Właściciel wybrał kilka młodych, najładniejszych (bo to zawsze lepiej wygląda), a resztę odesłał z kwitkiem. Ale ja też nie mam złudzeń, mam pracę puki jestem młoda i zdrowa. Jak zacznę chorować, albo już nie będę robiła takiego dobrego wrażenia, bo się zestarzeję, to po prostu nie przedłużą mi umowy. Składek emerytalnych zero, ubezpieczenia zero. |
2012-08-03, 14:13 | #2850 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 889
|
Dot.: Żony 2011 :)
dziewczyny trzymajcie kciuki, byłam dzisiaj na rozmowie o pracę i fajnie jakby się udało wyniki dopiero za tydzień
__________________
24.09.2011 żonka
miłość przyjaźń zaufanie ... kocham |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:20.