Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[Malla]

Za moich czasów to wcale nie był wstyd. Licealną klasę skończyło ok. 5 niedziewic na 30, mało która miała chłopaka.

[elvegirl]

Fajnie przytyć, ale mieć puchy w portfelu dzień po wypłacie, to tak ten, no...ale przecież w za małych spodniach chodzić nie będę...

Napisane przez enjoy89

A co myślicie o playsuitach?

Fajne piżamki

Napisane przez enjoy89

Nie rozumiem jak można lubić latać, albo tak spokojnie do tego podchodzić, ja mam stan przedzawałowy już jak wsiądę do samolotu i siedzę tylko z sercem w gardle i się modle (tylko mi jeszcze tam zawsze różańca brakuje ).

A ja bardziej się boję wypadku samochodowego czy na przejściu dla pieszych niż katastrofy lotniczej. Statystycznie mniej wypadków, to raz, a po drugie jakoś tak mam wrażenie, że w razie wu samolotem to szybka śmierć.

Napisane przez grzechuwartka

Ja o tej ze studniówki wolę zapomnieć i w ogóle o tym jak tam wyglądałam

O, to tak jak ja

Napisane przez zjedzmniebejbe

W tych czasach przecież 18 lat i pierwszy chłopak to jest wstyyyd. A jak komuś powiesz że masz np 22 (nie mówię o sobie) i jesteś dziewicą to Cie zjedzą.. takie chore społeczeństwo.

A ja właśnie zauważam rosnący trend na późne dziewictwo, wręcz obnoszenie się z tym, że się "nie dało byle komu".

Za moich czasów też wcale nie było mody na wczesny seks, owszem, były dziewczyny które dość wczesnie zaczynały, ale nie obnosiły się z tym zbytnio A te które się obnosiły, przeważnie kłamały

[Nuska87]

Napisane przez Malla

Za moich czasów to wcale nie był wstyd. Licealną klasę skończyło ok. 5 niedziewic na 30, mało która miała chłopaka.

Skąd Ty takie rzeczy tak dokładnie wiesz??
Moja studniówka (OMG kiedy to było...) była fajna (przynjamniej z tego co pamiętam).
UWAGA!! W końcu zapisałam się do psychologa! cud. Teraz się zastanawiam po co ja tam idę? Ludzie mają poważne problemy, a ja co ja jej powiem??

Fubi - ja mam obecnie duuuużo wolnego w pracy, wiec się dostosuję do spotkania

Endżoj - mi się Twoja nude baskinka podoba Sama bym się skusiła, ale mam takie samo wyobrażenie jak dziewczyny, więc nawet nigdy nie przymierzałam (czytaj: mój kuper byłby większy niż słonia)

A teraz co u mnie: NIC Śpię całe dnie.. Dzisiaj jakiś cud, bo się obudziłam i żyję jeszcze.. Ale.. nadal w piżamce na łóżku i NIC nie jestem w stanie ze sobą zrobić.

Spodnium, to dla mnie też trochę jak piżamka Ale na niektórych kobietach, naprawdę ładnie wygląda..

[grzechuwartka]

Mi nie chodziło o seks tylko o "mam chłopaka" Ale tak czy siak do łóżka poszłam bardzo późno w porównaniu z resztą znanych mi dziewczyn.

Nuska

a Ty też z okolic koszalina żeś?:P

[Malla]

Napisane przez Nuska87

Skąd Ty takie rzeczy tak dokładnie wiesz??

A co w tym dziwnego? Rozmawiałyśmy ze sobą przy użyciu strun głosowych, a nie smsów.

[elvegirl]

Napisane przez Nuska87

UWAGA!! W końcu zapisałam się do psychologa! cud. Teraz się zastanawiam po co ja tam idę? Ludzie mają poważne problemy, a ja co ja jej powiem??

Prawdę?

Napisane przez grzechuwartka

Mi nie chodziło o seks tylko o "mam chłopaka" Ale tak czy siak do łóżka poszłam bardzo późno w porównaniu z resztą znanych mi dziewczyn.

Chłopaka to ja miałam od 5 czy tam 6 klasy Ale nawet za rączki się chodziło nieśmiało przecież (swoją drogą mój najdłuższy związek jak na razie )

Ja miałam 19 lat. Za wcześnie.

[Nuska87]

Napisane przez grzechuwartka

Mi nie chodziło o seks tylko o "mam chłopaka" Ale tak czy siak do łóżka poszłam bardzo późno w porównaniu z resztą znanych mi dziewczyn.

Ja po liceum..

Napisane przez grzechuwartka

Nuska

a Ty też z okolic koszalina żeś?:P

Tak, tego fajnego Koszalina

Napisane przez Malla

A co w tym dziwnego? Rozmawiałyśmy ze sobą przy użyciu strun głosowych, a nie smsów.

Tylko dla mnie to ciężko sobie wyobrazić, ze względu na to, iż to dość osobiste wyznanie, a nie chce mi się wierzy ć, że 30 dziewczyn w klasie było tak bardzo zżytych ze sobą, aby tak osobiste rzeczy sobie mówiły..
Ja tam wiedziałam o wianuszkach tylko osób w swoim gronie, a resztę ewentualnie "podejrzewałam".

Napisane przez elvegirls

Prawdę?

yyy, czyli na tą chwilę: Lubię SPAĆ

[elvegirl]

Napisane przez Nuska87

Tylko dla mnie to ciężko sobie wyobrazić, ze względu na to, iż to dość osobiste wyznanie, a nie chce mi się wierzy ć, że 30 dziewczyn w klasie było tak bardzo zżytych ze sobą, aby tak osobiste rzeczy sobie mówiły..
Ja tam wiedziałam o wianuszkach tylko osób w swoim gronie, a resztę ewentualnie "podejrzewałam".

A wiesz, jak byłam w ogólniaku to jakoś nie był to temat tabu Teraz rozmawiam z koleżankami o takich sprawach rzadziej niż wtedy

Napisane przez Nuska87

yyy, czyli na tą chwilę: Lubię SPAĆ

czyli "nie funkcjonuję normalnie, dzień mi przecieka przez palce bo śpię, nie jestem w stanie przebrać się z piżamy w normalne dzienne ciuchy, nie mam sił na nic więcej poza prostymi czynnościami fizjologicznymi i siedzeniem w necie "

[grzechuwartka]

Ja w podstawówce to miałam takie tam podchody, ale chłopaka nie. Chyba wtedy nad tym bardzo ubolewałam a ile razy zakochana byłam o masakra. O koloniach już nie wspomnę a w liceum też chłopaka nie miałam, dopiero późno na studiach.. i to tutaj już było takie 'nie do wiary, dopiero?' no, ale ja wtedy mocno imprezowałam i chłopaki były, ale nie na stałe. Nikt mnie nie chciał na stałe

Nuska

To może i ja kiedy się z Wami spotkam

[Malla]

Napisane przez Nuska87

Tylko dla mnie to ciężko sobie wyobrazić, ze względu na to, iż to dość osobiste wyznanie, a nie chce mi się wierzy ć, że 30 dziewczyn w klasie było tak bardzo zżytych ze sobą, aby tak osobiste rzeczy sobie mówiły..

Widocznie byłyśmy bardziej zgrane niż Twoja klasa.

[elvegirl]

Napisane przez grzechuwartka

a ile razy zakochana byłam o masakra.

A ja nie

[grzechuwartka]

Napisane przez elvegirl

A ja nie

No ja to kochliwa

[Connff]

Napisane przez Malla

Ja jeszcze chadzam w kiecce ze studniówki...

Ja też. Na ostatnim weselu właśnie w niej byłam . Jest ekstra, obcisła, koronkowa i z odsłoniętymi plecami... ach .

Napisane przez zjedzmniebejbe

W tych czasach przecież 18 lat i pierwszy chłopak to jest wstyyyd. A jak komuś powiesz że masz np 22 (nie mówię o sobie) i jesteś dziewicą to Cie zjedzą.. takie chore społeczeństwo.

Ale co Ty? Serio?

Napisane przez elvegirl

A ja bardziej się boję wypadku samochodowego czy na przejściu dla pieszych niż katastrofy lotniczej. Statystycznie mniej wypadków, to raz, a po drugie jakoś tak mam wrażenie, że w razie wu samolotem to szybka śmierć.

Za moich czasów też wcale nie było mody na wczesny seks, owszem, były dziewczyny które dość wczesnie zaczynały, ale nie obnosiły się z tym zbytnio A te które się obnosiły, przeważnie kłamały

A ja się chyba nie boję niczego, bo mnie to śmierć może czekać na każdym kroku . Latać bardzo lubię, chociaż nie powiem, żeby nie było odrobinę niepokojące lecieć kilkanaście godzin. Aaale.... żyję, jak widać. Jak ja żyję, to każdy może .

U mnie to było różnie. Trochę dziewczyn miało chłopaków, jak już miały, to zwykle seks też był. Ale żadna się z tym za bardzo nie obnosiła. Z grona moich najbliższych koleżanek to chyba byłam druga, a miałam 16 skończone. Nie widzę za bardzo sensu w obnoszeniu się z tym, że się uprawiało już seks?

W dodatku wiem, że nadal się z tym nikt nie obnosi. Moja siostra kiedyś tam przeżywała, że ona nadal, to się jej spytałam czy tak wszystkie chodzą i się chwalą. No nie. Ba, okazało się, że w dalszym ciągu tylko kilka tak szybko zaczęło, z jej koleżanek w każdym razie. Więc... czy ja wiem, czy to takie społeczeństwo? Chyba jednak nie.

[elvegirl]

Napisane przez grzechuwartka

No ja to kochliwa

Ja nie, temu jak mnie zdzieliło rok temu, to nie wiedziałam ocb

[grzechuwartka]

Hehe no jak mnie zdzieliło potężnie 6 lat temu to też szał Tak potężnie też wspominam mego pierwszego. A jaka wielka rozpacz była po nim, ło matko.

[Malla]

ja się zakochiwałam w aktorach, muzykach... zwykli chłopcy nie byli tego godni

[grzechuwartka]

oj moi wybrańcy byli

[krolowazimy]

Ja długo kochałam się w aktorach, sportowcach i muzykach.
Pewnego dnia wyrwał mnie jednak mój wieloletni.

Zaczęliśmy "chodzić ze sobą" w wieku 16 lat. Przespaliśmy się, kiedy miałam 18 lat. Nasz pierwszy raz trwał tydzień

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja z biegiem czasu swoją studniówkę wspominam fajnie. Jeszcze niedawno dużo narzekałam, bo mało się bawiłam, bo partner mi się na.je.bał, bo niedobre jedzenie, źle grali itd. Ale z drugiej strony poznałam tam mojego pierwszego faceta (tak! pierwszego "prawdziwego" faceta miałam mając 18 lat nie chodzi o jakieś flirty czy randkowanie) do którego do teraz mam mega sentyment.. był taki kochany, o 3 w nocy mógłby do mnie przyjechać jakbym tylko mu dała znać, nieba mi przychylił i ogólnie był przesłodki, na maturę mnie zawoził i odwoził do domu, wspominam bardzo dobrze i dostawałam od niego misie, i dużo kwiatków i biżu..

Swoją studniówkę spędziłam właśnie z wieloletnim. Było fajnie, ale bez szału. Sukienkę też mam do dzisiaj, ale na wyjścia się nie nadaje. Jest długa, satynowa, w kolorze wina

Ach, przypomniałaś mi stare czasy. Ten wieloletni miał sprawne dłonie Robił mi często sam prezenty, szył maskotki, tworzył kartki walentynkowe. I kradł kwiatki z działek, żeby obdarować mnie o poranku pięknym bukietem.


Kurna, dlaczego ja za niego nie wyszłam?

[Fubizka]

Ja w liceum tak bardzo byłam zakochana w swoim chłopaku, że jak nie przychodził na umówione spotkanie, to nie byłam w stanie nic robić, oprócz pogrążania się w rozpaczy.

Napisane przez enjoy89

I powiem wam, że za tydzień lecę i dosłownie mi niedobrze jak o tym myślę. Ja się panicznie boję latać. Co jak spanikuję na lotnisku i nie wsiądę do samolotu? Nie rozumiem jak można lubić latać, albo tak spokojnie do tego podchodzić, ja mam stan przedzawałowy już jak wsiądę do samolotu i siedzę tylko z sercem w gardle i się modle (tylko mi jeszcze tam zawsze różańca brakuje ). Ale nie no, serio, to nie jest śmieszne w ogóle, już mi nawet po głowie chodzą głupie myśli

UWIELBIAM LATAĆ. Boeingiem to tam takie pieprzenie, ale szybowcem Latasz nad ziemią widząc pół województwa w puszce mniejszej od namiotu i bez silnika. Można narobić w majtki ale uczucie nie do opisania. Rozważam nawet ostatnio kurs szybowcowy...

Napisane przez grzechuwartka

Ja o tej ze studniówki wolę zapomnieć i w ogóle o tym jak tam wyglądałam

Ja tak samo

Napisane przez Nuska87

UWAGA!! W końcu zapisałam się do psychologa! cud. Teraz się zastanawiam po co ja tam idę? Ludzie mają poważne problemy, a ja co ja jej powiem??

Nie musisz mieć urwanej nogi, żeby iść do chirurga, wystarczy rozcięcie

Fubi - ja mam obecnie duuuużo wolnego w pracy, wiec się dostosuję do spotkania

Ja dopiero mam czas w przyszłym tygodniu, w tym wszystko zawalone. Nuska, grzechuwartka, dajcie fb

A teraz co u mnie: NIC Śpię całe dnie.. Dzisiaj jakiś cud, bo się obudziłam i żyję jeszcze.. Ale.. nadal w piżamce na łóżku i NIC nie jestem w stanie ze sobą zrobić.

Miałam długo taki okres w życiu i wspominam go bardzo źle.

Napisane przez elvegirl

czyli "nie funkcjonuję normalnie, dzień mi przecieka przez palce bo śpię, nie jestem w stanie przebrać się z piżamy w normalne dzienne ciuchy, nie mam sił na nic więcej poza prostymi czynnościami fizjologicznymi i siedzeniem w necie "

Dokładnie

Napisane przez grzechuwartka

To może i ja kiedy się z Wami spotkam

O, super

[grzechuwartka]

Fubizka:

a myślałam, że to ja mam dużo zdjęć hihi

[Nuska87]

Napisane przez grzechuwartka

Nuska

To może i ja kiedy się z Wami spotkam

Trzeba w takim razie dograć termin
[quote=Malla]Widocznie byłyśmy bardziej zgrane niż Twoja klasa./quote]
Nie ciężkie do wykonania

Napisane przez elvegirl

Ja nie, temu jak mnie zdzieliło rok temu, to nie wiedziałam ocb

czekam na takiego pioruna

Napisane przez krolowazimy

Ten wieloletni miał sprawne dłonie

A ja tylko o jednym..

Napisane przez krolowazimy

Kurna, dlaczego ja za niego nie wyszłam?

No właśnie??
Swoją drogą, to czemu? Historia mi chyba umknęła?
Fubi, grzechuwartka, wysłałam namiary

[grzechuwartka]

Nuska:

[Nuska87]

Napisane przez grzechuwartka

Nuska:

Dobre zdjęcia.

Toście mi dały teraz na cały wieczór zajęcia

[Fubizka]

Ja pierdzielę, same laski na tym wątku

Napisane przez grzechuwartka

Fubizka:

a myślałam, że to ja mam dużo zdjęć hihi

Idę na rekord

[Remedios_Buendia]

Napisane przez Fubizka

Remedios - a propos ostatniej rozmowy: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...gif?1346014114

Hehehehehe Uwielbiam tę lamę.

Napisane przez kimi1000

Dziewczyny macie zawsze odwagę, żeby walczyc o swoje i iść do przodu?

Czasem tak, czasem nie.
Ogólnie należę do osób, które wolą mieć święty spokój niż rację.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja z biegiem czasu swoją studniówkę wspominam fajnie. Jeszcze niedawno dużo narzekałam, bo mało się bawiłam, bo partner mi się na.je.bał, bo niedobre jedzenie, źle grali itd.

Ja nie poszłam na swoją studniówkę. Nie miałam na podorędziu żadnego normalnego faceta, za klasą nie przepadałam. Później okazało się, że podjęłam słuszną decyzję - zabawa była słaba

[Fubizka]

Hahhahahaha, jaką reklamę widziałam w przelocie, jakiegoś środka na przeziębienie.
Coś w stylu "leczy takie i takie objawy grypy.... nie mówiąc już o jego jękach" NIE ŻYJĘ


Ja na studniówce bawiłam się NIESAMOWICIE, cudowna impreza, mój eks wtedy walnął na mnie totalnego focha, bo nie chciałam być jego parą (miałam wtedy innego faceta, z którym nie poszłam na studniówkę, bo było między nami słabo). Powinnam już wtedy się zorientować, że z nim coś jest nie tak. Teraz jak to analizuję, to było trochę symptomów. No ale to pokrewieństwo dusz je wyparło całkowicie. Dziś już chyba bym nie była tak ślepa.

[enjoy89]

Napisane przez Malla

Latanie

Napisane przez grzechuwartka

endżoj

dla mnie to co masz już kupione też się nadaje. Teraz jest taki wachlarz kreacji noszonych na wesela itd, że głowa mała. Ważne żebyś się sama dobrze w tym czuła.

Ps. Dlatego właśnie nie lubię łazić na wesela - nie mam się w co ubrać. Dostać fajną kieckę na mnie, nie czarną i nie babciną to cud.

A to dobrze, dobrze
Ja tam nie, że nie mam się w co ubrać, bo mam. Gorzej z tym żeby wybrać co
Jakbyś w Anglii była, to bez problemu byś coś znalazła dla siebie

Napisane przez grzechuwartka

Ja o tej ze studniówki wolę zapomnieć i w ogóle o tym jak tam wyglądałam

Ja też... Masakra

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja z biegiem czasu swoją studniówkę wspominam fajnie.

Ja... eeee nie bardzo. Ale wstyd więc nawet nie mówię. Przed 12stą już sobie smacznie spałam w domu

Napisane przez zjedzmniebejbe

W tych czasach przecież 18 lat i pierwszy chłopak to jest wstyyyd. A jak komuś powiesz że masz np 22 (nie mówię o sobie) i jesteś dziewicą to Cie zjedzą.. takie chore społeczeństwo.

Czy ja wiem... ja tam nie uważam, że to wstyd. Ja swojego pierwszego miałam jak miałam 16 lat.
Moja kuzynka ma 21 lat i jest dziewicą. Jedyne co to ją podziwiam cholernie

Napisane przez elvegirl

Fajne piżamki

Piżamki? Zależy może jaki wzór mają ale taką jak wstawiłam to bym sobie kupiła

A ja bardziej się boję wypadku samochodowego czy na przejściu dla pieszych niż katastrofy lotniczej. Statystycznie mniej wypadków, to raz, a po drugie jakoś tak mam wrażenie, że w razie wu samolotem to szybka śmierć.

Ja właśnie nie... bo przy wypadku samochodowym masz szansę na przeżycie, a w katastrofie lotniczej nie masz Żadnych szans... I jakoś mi się właśnie nie wydaje, że szybka

Napisane przez Nuska87

UWAGA!! W końcu zapisałam się do psychologa! cud. Teraz się zastanawiam po co ja tam idę? Ludzie mają poważne problemy, a ja co ja jej powiem??

Dobrze, dobrze... Ja się zapisałam pół roku temu, ale nie poszłam, bo stchórzyłam Teraz mi już nie potrzeba (chyba? ).

Endżoj - mi się Twoja nude baskinka podoba Sama bym się skusiła, ale mam takie samo wyobrażenie jak dziewczyny, więc nawet nigdy nie przymierzałam (czytaj: mój kuper byłby większy niż słonia)

Kurde, jak tyle dziewczyn to mówi, to coś w tym musi być

Spodnium, to dla mnie też trochę jak piżamka Ale na niektórych kobietach, naprawdę ładnie wygląda..

Oj wygląda ładnie, ale też zależy jakie... ja się nie mogę napatrzeć na dziewczyny w playsuicie i szpilkach

Napisane przez elvegirl

Ja miałam 19 lat. Za wcześnie.

Ja 17

Napisane przez elvegirl

A wiesz, jak byłam w ogólniaku to jakoś nie był to temat tabu Teraz rozmawiam z koleżankami o takich sprawach rzadziej niż wtedy

No ja to samo

Napisane przez Connff

A ja się chyba nie boję niczego, bo mnie to śmierć może czekać na każdym kroku . Latać bardzo lubię, chociaż nie powiem, żeby nie było odrobinę niepokojące lecieć kilkanaście godzin. Aaale.... żyję, jak widać. Jak ja żyję, to każdy może .

Mi się zawsze marzyła jakaś wycieczka do którejś Ameryki, ale nie wsiadłabym do samolotu na kilkanaście godzin. No nie i już

Napisane przez Fubizka

UWIELBIAM LATAĆ. Boeingiem to tam takie pieprzenie, ale szybowcem Latasz nad ziemią widząc pół województwa w puszce mniejszej od namiotu i bez silnika. Można narobić w majtki ale uczucie nie do opisania. Rozważam nawet ostatnio kurs szybowcowy...

Never

Napisane przez Nuska87

Fubi, grzechuwartka, wysłałam namiary

Nuska ja też cię zaproszę, w sumie nie wiem czemu tego nie zrobiłam, jak wysłałaś mi swoje namiary kiedyś


Chciałam powiedzieć, że ten starszy koleś naprawdę chyba jest zdesperowany Najpierw ta akcja w weekend, a dzisiaj mi pisze, że nudzi mu się w domu a nie ma kasy żeby wyjść, więc może mam ochotę przyjść pooglądać jakiś film.
Taaaa

[Fubizka]

Taaaaa film
Kiedyś w starych filmach to było "do you want to see my record collection?"

[krolowazimy]

Nuśka87, historia stara i nie warta przypominania...
Nie pasowaliśmy do siebie, każde chciało czegoś innego od życia. On bardziej domu i dzieci, ja kolejnego kierunku studiów.

Historia nie skończyła się miło, on narobił okropnych świństw, rozstaliśmy się pełni bardzo złych, negatywnych emocji...

Od rozstania nigdy się nie spotkaliśmy, nawet na ulicy. Wiem, że ma żonę i pewnie jest szczęśliwy


Dziewczyny, a mnie też dacie swoje fejs bukowe namiary?

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez enjoy89

Najpierw ta akcja w weekend, a dzisiaj mi pisze, że nudzi mu się w domu a nie ma kasy żeby wyjść, więc może mam ochotę przyjść pooglądać jakiś film.
Taaaa

Taaaa, skąd ja znam: "wpadniesz do mnie na film?"

enjoy89, jeśli o chodzi o tę baskinkę, to ja nie uważam tak, jak dziewczyny
Moim zdaniem to tak, jak z botkami albo balerinkami. Na początku miliardy kobiet zarzekały się, że nie będą chodzić w tych świństwach, a teraz prawie każda je ma.
Kwestia przyzwyczajenia.

[enjoy89]

Napisane przez Fubizka

Taaaaa film
Kiedyś w starych filmach to było "do you want to see my record collection?"

Napisane przez krolowazimy

Taaaa, skąd ja znam: "wpadniesz do mnie na film?"

Nie, ale szczerze mówiąc, jestem na 100% pewna, że wcale nie miał nadzieji na seks czy coś. Możecie mówić co chcecie (a najlepiej nie komentujcie bo i tak wiem co macie do powiedzienia ), ale ja to wiem. Koleś bardziej jest zdesperowany, żeby mieć kogoś niż żeby się z kimś przespać. On niby mnie po koleżeńsku zaprosił, ale ja wiem, że on po prostu ma nadzieję, że się do niego przekonam i że jednak mi się odmieni. I nie bronię go mówiąc to, bo koleś mnie bardzo skutecznie od siebie odepchnął swoim zachowaniem, a widząc kolejnego smsa od niego szlag mnie trafia. Po prostu wiem, że to nie jest facet, który podstępem chce mnie zaciągnąć do łóżka

Napisane przez krolowazimy

enjoy89, jeśli o chodzi o tę baskinkę, to ja nie uważam tak, jak dziewczyny
Moim zdaniem to tak, jak z botkami albo balerinkami. Na początku miliardy kobiet zarzekały się, że nie będą chodzić w tych świństwach, a teraz prawie każda je ma.
Kwestia przyzwyczajenia.

No fakt