Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-26, 15:01   #1
vanitty
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 18
Question

Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?


Nie było tak zawsze, ale od jakiegoś czasu, stosunkowo nie długo, bo może 1,5-2lata. Od tego momentu jestem jakby wyprana z emocji. Choć to też nie jest do końca dobre określenie, dlatego napiszę co i jak. Przykładowo- w ogóle nie odczuwam współczucia, wiem że to straszne, ale gdy widzę jak komuś się coś stanie, jakaś krzywda- cokolwiek, to kompletnie nie współczuję. Nie rusza mnie to, mam to gdzieś, ponieważ nie mnie się to stało. Oczywiście zawsze w takiej sytuacji pomogę, lub się staram, ale tylko dlatego że wiem, że tak należy, bo tego się ode mnie wymaga. Nie dlatego, że ja mam taką wewnętrzną potrzebę. Łatwo też popadam w konflikty z innymi ludźmi, czasem mam kontrowersyjne poglądy, które burzą wspaniałą otoczkę wyobrażeń ludzi, z którymi się wdaję w dyskusję- w rezultacie sprzeczki są nieuniknione. Nie liczę się ze zdaniem innych, obija mi się od uszu, kompletnie mnie nie interesuje co mają do powiedzenia. Nie zależy mi na ludziach, po zerwanym kontakcie z kimś bliskim- chłopakiem, przyjaciółką, rodziną- machnę ręką i pójdę robić swoje, podczas gdy wiem, że sporo osób takie rzeczy mocno przeżywa. Przywiązanie i te sprawy. Oczywiście to nie jest tak, że brak we mnie tych uczuć, po prostu są w dużo,dużo, dużo mniejszym stopniu. Koncentruję się tylko na sobie i może jednej naprawdę bliskiej mi osobie,ale to w znacznie mniejszym stopniu, a poza tym na nikim. To nie jest tak, że brak we mnie empatii, ponieważ doskonale potrafię sobie wyobrazić, co ta osoba przeżywa, co ja bym zrobiła na jej miejscu...Ja po prostu mam to gdzieś, rzekłabym "idź pan i nie zawracaj mi głowy swoim problemem". Jestem ignorantką. Nie znoszę okazywania sobie uczuć, co chyba najdziwniejsze. Czuję się zmieszana gdy ktoś mnie je wyznaje, a jak ja mam to zrobić to mi niedobrze. To akurat mnie dręczy, bo jest odruchem samym z siebie, niewymuszonym i praktycznie rzecz biorąc, takie podejście nie sprawdza się w relacjach damsko-męskich, ponieważ ile z nich przez to nie wypaliło, to nie liczę. Nie lubię również pocieszać, lub być pocieszana, uważam to za zbędne, problemy zachowuję tylko dla siebie i uważam, że inni też tak powinno robić, zamiast użalać się nad sobą, kopiąc jeszcze większy dołek. Nie toleruję tego i jasno daję do zrozumienia, a tego nikt nie lubi. Poza tym- manipuluję ludźmi w większym lub mniejszym stopniu, nawet potrafię komuś uprzykrzyć życie, nie odczuwając absolutnie żadnych wyrzutów sumienia, czy poczucia winy. Wielokrotnie zdarzyło mi się dosłownie: bawić, w tym przypadku osobnikiem płci męskiej, jak najbardziej świadomie, specjalnie zwodzić, nie odczuwając żadnej winy. Dlaczego? Sama nie potrafię na to odpowiedzieć, miałam przy tym zabawę. Generalnie staram się tak nie robić, ponieważ to niedojrzałe i głupie, ale podałam jako przykład, żeby lepiej móc na to wszystko spojrzeć. Oczywiście, ze mnie taka "suka", póki mnie samej coś nie dotknie. Jeżeli to mnie się coś dzieje to potrafię nie wyjść z domu i przepłakać cały dzień, chociaż walczę z tym, bo jak robię z siebie taką ciapę, to czuję wstyd i kompletny niesmak. Dlatego raczej nie dopuszczam do takich sytuacji, choć życie kolorowe nie jest.
Nie pisałabym o tym wszystkim, gdyby nie to że jestem nastawiona anty- wobec relacji międzyludzkich, co niestety ale też wpływa negatywnie na moje życie. Wcale nie tak fajnie się żyje będąc takim człowiekiem. To, jaką mam osobowość już wiem. Nie wiem natomiast, czy to się da zmienić? Pracuj nad sobą, lecz jak? Gdzieś czytałam, żeby przebywać jak najwięcej wśród ludzi, rozmawiać na żywo itp. - robię to codziennie.Choć czuję pewną niechęć i wywyższenie wobec innych, to mimo wszystko, o dziwo (?) mam naprawdę bogate życie towarzyskie. Na wszystko jest jakaś rada, ale jaka jest na egoizm? Przecież nie da się zmienić swoje nastawienia, ot tak. Wiem, że to ironia losu, że z takim podejściem zakładam wątek na forum, na którym oczekuję rad od innych ludzi i umiejętności empatii, jednak ja naprawdę jestem zdezorientowana i się czasem męczę mimo wszystko.
vanitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 15:10   #2
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Czy te 2 lata temu coś się w Twoim życiu wydarzyło? Jakieś duże, lub nawet mniejsze zmiany? Przychodzi Ci coś do głowy?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 15:12   #3
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Obawiam się,ze większość ludzi dzisiaj jest takich tylko,że nikt nic z tym nie chce robić..

A może spróbuj hobby ,typu pomaganie zwierząt? Nie wierzę,że na Ciebie nie podziała biedna psina,której np jest zimno albo jest głodna
Mi się wydaje,że może odczułaś odrzucenie nie raz,nie dziesięć i dlatego tak jest.Ja czasami jestem zła na świat i mam podobne odczucia,ale że mam miłe uspobienie to szybko mija.
Gdyby takie zabiegi nie pomogły- spróbuj u psychologa!
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 15:29   #4
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

jak to wyprana z uczuć? Przecież kochasz siebie skoro jesteś egoistką.

Według mnie Ty nie tyle jesteś wyprana z uczuć, co ktoś Twoje uczucia kiedyś zranił i teraz ich nie okazujesz. Możesz mieć taką traumę.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 16:24   #5
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2012-09-26 o 17:16
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 16:37   #6
owieczkaa
Zakorzenienie
 
Avatar owieczkaa
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Hmm... trochę Twoja opowieść przypomina mi siebie, też za bardzo nie lubię wylewnych emocji, szczególnie z obcymi. Z moją najlepszą koleżanką bynajmniej nie całujemy się na przywitanie, nie rozmawiamy o intymnych szczegółach i nie lubię jak ktoś mnie do tego zmusza - wydaje mi się że jest to lekkie wycofanie, może jakiś rodzaj dysfunkcji społecznej?(chociaż ja wolę nazywać do zdrowym dystansem).

Jedyne co mnie dziwi to ten ostro określony punkt 2 lata temu - być może był to moment wejścia w dorosłość, wyhodowania sobie grubszej skóry?

Nie brzmisz jak zła do kości osoba, która czerpie przyjemność z cierpienia innych, moim zdaniem zbyt surowo się oceniasz. Każdy człowiek (a kobiety szczególnie niestety) są zdolne do manipulacji i nierzadko ją wykorzystują, i nie robią sobie takich wyrzutów jak Ty. Wykorzystujesz to, że inni przeżywają emocje silniej niż Ty. Jedyne co możesz zrobić to pilnować, by innych nie krzywdzić.
__________________
Mała owca już z nami!
http://www.szipszop.pl/tickers/26518.gif
owieczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 17:06   #7
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Możesz poczytać o inteligencji emocjonalnej.
Podobno czytanie beletrystyki też bardzo pobudza rozwój empatii- wyniki badań porównawczych z psychologii społecznej.
Poza tym kontakt z ludźmi, szczególnie przedstawicielami innej kultury czy religii niż Twoja własna np. z imigrantami, obcokrajowcami itd. np. w formie wolontariatu mógłby ci pomóc w rozwoju empatii.
Nawet ktoś, kto nie jest z natury altruistą może nauczyć się empatycznego funkcjonowania w kontaktach z innymi.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Może przydałby ci się psycholog, ale dla Twojego własnego dobra, a nie po to, żeby inni przestali widzieć w Tobie egoistkę.
To jak widzą cię inni ludzie to wynik odbioru twoich zachowań i reakcji, to można zmienić modyfikując te reakcje i zachowania.
Ale to nie wpływa na to co jest niewidoczne dla ludzi czyli na Twoje głębokie motywacje. A Twoje motywacje mogą być bardzo ważne np. dla Twojego życia prywatnego,w wielu sferach.
Dlatego chyba powinnaś działać dwutorowo- pracować nad tym co dostrzegalne dla innych ludzi, ale i nad tym co ich postrzeganiu umyka- dla samej siebie. Po to, żebyś umiała okazać komuś miłość, mogła realizować własne marzenia, umiała brać (wielu ludzi ma z tym kłopot), umiała poprosić kogoś o pomoc, gdy nie dajesz rady sama itd.
Zarówno empatia jak i egoizm mają wady i zalety.
Najlepiej nauczyć się tego, jak czerpać z zalet obu i jak unikać pułapek, w które mogą cię zapędzić.
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 17:13   #8
potwor_z_jeziora
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez vanitty Pokaż wiadomość
Nie wiem natomiast, czy to się da zmienić? Pracuj nad sobą, lecz jak? Gdzieś czytałam, żeby przebywać jak najwięcej wśród ludzi, rozmawiać na żywo itp. - robię to codziennie.Choć czuję pewną niechęć i wywyższenie wobec innych, to mimo wszystko, o dziwo (?) mam naprawdę bogate życie towarzyskie. Na wszystko jest jakaś rada, ale jaka jest na egoizm? Przecież nie da się zmienić swoje nastawienia, ot tak. Wiem, że to ironia losu, że z takim podejściem zakładam wątek na forum, na którym oczekuję rad od innych ludzi i umiejętności empatii, jednak ja naprawdę jestem zdezorientowana i się czasem męczę mimo wszystko.
Przykro mi nic nie zmienisz, bo jesteś pusta w środku.
Ot tak połączyło Ci synapsy. Predyspozycje + wpływ środowiska.

Zawsze jednak można znaleźć pozytywne aspekty takiej sytuacji.
Gdybyś np. wychowała się w skrajnej patoli, mogłabyś zostać seryjnym mordercą. A nie jesteś !

Wreszcie ktoś kto rozumie moje problemy
potwor_z_jeziora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 17:18   #9
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Problem jaki masz polega na tym, że Twoja egoistyczna postawa i przekonanie, że inni ludzie funkcjonują tak jak ty przekłada się na Twoje tzw. niskie uogólnione zaufanie społeczne. A zaufanie społeczne to ważny zasób pozwalający na sprawne funkcjonowanie społeczne. Bez niego ograniczają cię dość poważnie twoje własne wyobrażenia na temat ciebie samej i innych ludzi, wpadasz w pułapkę samospełniającego się proroctwa pod tytułem " jestem skazana na egoizm, inni są skazani na egoizm, nie ma innego wyjścia itd.". Poza tym oczywiście Twoje przekonanie o tym jak negatywnie widzą cię inni zapewne negatywnie wpływa na Twoją samoocenę i na Twoje emocje.
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 17:25   #10
potwor_z_jeziora
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Problem jaki masz polega na tym, że Twoja egoistyczna postawa i przekonanie, że inni ludzie funkcjonują tak jak ty przekłada się na Twoje tzw. niskie uogólnione zaufanie społeczne. A zaufanie społeczne to ważny zasób pozwalający na sprawne funkcjonowanie społeczne. Bez niego ograniczają cię dość poważnie twoje własne wyobrażenia na temat ciebie samej i innych ludzi, wpadasz w pułapkę samospełniającego się proroctwa pod tytułem " jestem skazana na egoizm, inni są skazani na egoizm, nie ma innego wyjścia itd.". Poza tym oczywiście Twoje przekonanie o tym jak negatywnie widzą cię inni zapewne negatywnie wpływa na Twoją samoocenę i na Twoje emocje.
Chyba pani psycholog jest na forum

Zgadłem? Mogę zadać dyskretne pytanie?
potwor_z_jeziora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 17:48   #11
pivoine1992
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 13
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Jestes po prostu obiektywna, nie uleglas spoleczenstwu ani kulturze. Egoizm nie jest zla cecha, czyni czlowieka szczesliwym.
Przeczytaj o filozofii Ayn Rand, to naprawde piekne.
pivoine1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 18:08   #12
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez potwor_z_jeziora Pokaż wiadomość
Przykro mi nic nie zmienisz, bo jesteś pusta w środku.
Ot tak połączyło Ci synapsy. Predyspozycje + wpływ środowiska.

Zawsze jednak można znaleźć pozytywne aspekty takiej sytuacji.
Gdybyś np. wychowała się w skrajnej patoli, mogłabyś zostać seryjnym mordercą. A nie jesteś !

Wreszcie ktoś kto rozumie moje problemy
Nie jest pusta w środku.
O ile mi wiadomo nauka zna nawet przypadki osób niemal kompletnie pozbawionych tkanki mózgowej, której świetnie funkcjonują społecznie. Poza tym nikt nie rodzi się istotą społeczną.
Bycie człowiekiem w sensie społecznym to naprawdę rzecz nabyta.
nawet większość tzw. dzikich dzieci wykazywała normalne spektrum emocji, choć manifestowanych w inny sposób niż poprzez reakcje akceptowane społecznie.
Bycie psychopatą jest niezmiernie rzadkie.
Autorka wątku raczej przypadkiem psychopaty nie jest ponieważ jest zdolna do refleksji nad samą sobą i swoim funkcjonowaniem społecznym. Urodzony psychopata w zasadzie nie dostrzega żadnego z tych elementów w kategoriach problemu, nie uznaje go za coś wartego refleksji, analizy, postawienia w kategoriach problemu.
Oczywiście pod wpływem traumy człowieka może czasem dopaść taka tymczasowa znieczulica emocjonalna- zamyka się na własne emocje, na cudze emocje itd. To wtedy reakcja tymczasowa, w dużym stopniu obronna.
Możliwe, że autorka powinna postarać się poszukać odpowiedzi na to co takiego wydarzyło się 1,5 roku- 2 lata temu. Co i dlaczego zostawiło tak silny ślad na jej psychice.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Cytat:
Napisane przez potwor_z_jeziora Pokaż wiadomość
Chyba pani psycholog jest na forum

Zgadłem? Mogę zadać dyskretne pytanie?
Nie psycholog a socjolog.
Psychologia indywidualna wykracza nieco poza moją dziedzinę chociaż prywatnie leży w kręgu moich zainteresowań.
Natomiast każdy socjolog ma pojęcie o socjalizacji, jej skutkach, patologiach,jaźni odzwierciedlonej i wielu innych aspektach związanych z psychologią społeczną. Zaufanie społeczne to też problem społeczny mocno związany z psychiką indywidualnych jednostek.
Kapitał społeczny nie bierze się znikąd ani nie obniża się bez przyczyny.
Ja zajmuję się społeczeństwem, ale społeczeństwo składa się z jednostek, więc muszę umieć na nie spojrzeć także z perspektywy jednostki.

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Poza tym interesują mnie nauki kognitywne, w tym neurologia stąd wiem, że także osoby ze szczątkową ilością tkanki mózgowej niekoniecznie muszą mieć upośledzone wyższe funkcje poznawcze, w tym te odpowiadające za dobre funkcjonowanie społeczne.
Choć znam także tragiczne przypadki nagłej psychopatii po drastycznej interwencji chirurgicznej w obrębie pewnych obszarów mózgu, na skutek udaru czy zmian nowotworowych. Są to naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Już łatwiej o bliźnięta syjamskie niż o coś takiego.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

A dlaczego warto interesować się własną empatią nawet we własnym egoistycznym interesie można poczytać w książce "Inteligencja Emocjonalna w Praktyce".
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 18:10   #13
theoneandonly
Wtajemniczenie
 
Avatar theoneandonly
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 275
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Po prostu nie jesteś szczęśliwa.
Gdybyś odnalazła w życiu swoje miejsce, napotkała na odpowiednich ludzi i okoliczności to od razu poczułabyś, że stajesz się 'lepszą' osobą.
Ale wszystko przed Tobą
theoneandonly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 18:15   #14
TheKey
Wtajemniczenie
 
Avatar TheKey
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Obawiam się,ze większość ludzi dzisiaj jest takich tylko,że nikt nic z tym nie chce robić..
Dokładnie to mi przyszło na myśl po przeczytaniu posta Autorki. Niemal na każdym kroku natykam się na takich ludzi i oni nie widzą absolutnie nic niewłaściwego w swojej postawie Mało tego, szczycą się swoją obojętnością, uznają się za lepszych od osób które mają jakieś głębsze uczucia, sądzą że są bardziej dostosowani do współczesnego świata. Problem w tym że ten współczesny świat jest jaki jest właśnie dlatego, że takich jak oni jest pełno. Takie błędne koło. Przykre to.

Co do Autorki: Poruszyłaś ważną kwestię, mianowicie, że uczucia budzą się w Tobie, gdy coś złego Ci się dzieje - obstawiam że to jest właśnie przyczyna tego stanu w jakim się znajdujesz: za dobrze masz w życiu, zbyt rzadko spotykają Cię nieprzyjemności i krzywdy, przez co patrzysz na cierpienia innych znudzonym wzrokiem, bo to cudze, zakładając gdzieś wewnętrznie, że Ciebie to nie spotka.
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife.

There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
TheKey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 18:55   #15
vanitty
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 18
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Czy te 2 lata temu coś się w Twoim życiu wydarzyło? Jakieś duże, lub nawet mniejsze zmiany? Przychodzi Ci coś do głowy?
Podałam ten czas tak w przybliżeniu, gdy zaczęłam taka być. Być może stało się to już wcześniej. Nie wiem, może bardziej dojrzałam, bo młoda w sumie jestem. Ale takich większych doświadczeń,które mogłyby się na mnie odbić naprawdę nie ma. Może wiele wydarzeń zbitych w jedno do tego się przyczyniło-nie wiem.

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Możesz poczytać o inteligencji emocjonalnej.
Podobno czytanie beletrystyki też bardzo pobudza rozwój empatii- wyniki badań porównawczych z psychologii społecznej.
Poza tym kontakt z ludźmi, szczególnie przedstawicielami innej kultury czy religii niż Twoja własna np. z imigrantami, obcokrajowcami itd. np. w formie wolontariatu mógłby ci pomóc w rozwoju empatii.
Nawet ktoś, kto nie jest z natury altruistą może nauczyć się empatycznego funkcjonowania w kontaktach z innymi.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Może przydałby ci się psycholog, ale dla Twojego własnego dobra, a nie po to, żeby inni przestali widzieć w Tobie egoistkę.
To jak widzą cię inni ludzie to wynik odbioru twoich zachowań i reakcji, to można zmienić modyfikując te reakcje i zachowania.
Ale to nie wpływa na to co jest niewidoczne dla ludzi czyli na Twoje głębokie motywacje. A Twoje motywacje mogą być bardzo ważne np. dla Twojego życia prywatnego,w wielu sferach.
Dlatego chyba powinnaś działać dwutorowo- pracować nad tym co dostrzegalne dla innych ludzi, ale i nad tym co ich postrzeganiu umyka- dla samej siebie. Po to, żebyś umiała okazać komuś miłość, mogła realizować własne marzenia, umiała brać (wielu ludzi ma z tym kłopot), umiała poprosić kogoś o pomoc, gdy nie dajesz rady sama itd.
Zarówno empatia jak i egoizm mają wady i zalety.
Najlepiej nauczyć się tego, jak czerpać z zalet obu i jak unikać pułapek, w które mogą cię zapędzić.
O, dzięki za polecenie. Na pewno się tym zainteresuję. Sam psycholog, no cóż, nie jestem fanką. Ceny czasem niebotyczne, a też nie wiem na kogo trafię, poza tym- nie wiem czy akurat z takim "problemem" powinnam do niego iść.


Cytat:
Napisane przez potwor_z_jeziora Pokaż wiadomość
Przykro mi nic nie zmienisz, bo jesteś pusta w środku.
Ot tak połączyło Ci synapsy. Predyspozycje + wpływ środowiska.

Zawsze jednak można znaleźć pozytywne aspekty takiej sytuacji.
Gdybyś np. wychowała się w skrajnej patoli, mogłabyś zostać seryjnym mordercą. A nie jesteś !

Wreszcie ktoś kto rozumie moje problemy
Osoba z bogatym wnętrzem, mówiąca że jestem pusta po przeczytaniu jednego posta. Było nie wychodzić z tego Loch Ness? Było, mniej wstydu potworku.


Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Problem jaki masz polega na tym, że Twoja egoistyczna postawa i przekonanie, że inni ludzie funkcjonują tak jak ty przekłada się na Twoje tzw. niskie uogólnione zaufanie społeczne. A zaufanie społeczne to ważny zasób pozwalający na sprawne funkcjonowanie społeczne. Bez niego ograniczają cię dość poważnie twoje własne wyobrażenia na temat ciebie samej i innych ludzi, wpadasz w pułapkę samospełniającego się proroctwa pod tytułem " jestem skazana na egoizm, inni są skazani na egoizm, nie ma innego wyjścia itd.". Poza tym oczywiście Twoje przekonanie o tym jak negatywnie widzą cię inni zapewne negatywnie wpływa na Twoją samoocenę i na Twoje emocje.
Samoocenę, co masz na myśli? Samoocenę mam dosyć wysoką, nie mam problemu z akceptacją siebie, lubię siebie, jak już napisałam- czuję się bardzo często lepsza od innych. Mój problem polega na relacjach z ludźmi, często to ode mnie emanuje tak myślę i się przekłada na to jak mnie ktoś postrzega. Tak samo, może i bym chciała związku wreszcie i się ustatkować, ale mam taką blokadę przed uczuciami, nie kręci mnie to. Może coś tam w środku czuję, ale i tak mnie na litość bierze jak widzę płaszczącego się chłopaka i na myśl,że ja też to mam robić. Nie przekazałam i tak wszystkiego co chciałam, bo najzwyczajniej nie potrafię patrzeć na siebie obiektywnie. A z tego słyszę od ludzi to też czasem mnie wprawia w osłupienie, bo wielokrotnie od osób postronnych zostałam właśnie określona mianem egoistki, egocentryczki, socjopatki, dziewczyny bez uczuć, która nie jest w stanie się na nie otworzyć. W sumie to było tego pełno, jako że to ludzie niezależni od siebie byli zaczęłam się nawet tak bardziej nad tym zastanawiać-miedzy innymi zaowocowało wątkiem.
vanitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 20:18   #16
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez vanitty Pokaż wiadomość
Podałam ten czas tak w przybliżeniu, gdy zaczęłam taka być. Być może stało się to już wcześniej. Nie wiem, może bardziej dojrzałam, bo młoda w sumie jestem. Ale takich większych doświadczeń,które mogłyby się na mnie odbić naprawdę nie ma. Może wiele wydarzeń zbitych w jedno do tego się przyczyniło-nie wiem.



O, dzięki za polecenie. Na pewno się tym zainteresuję. Sam psycholog, no cóż, nie jestem fanką. Ceny czasem niebotyczne, a też nie wiem na kogo trafię, poza tym- nie wiem czy akurat z takim "problemem" powinnam do niego iść.




Osoba z bogatym wnętrzem, mówiąca że jestem pusta po przeczytaniu jednego posta. Było nie wychodzić z tego Loch Ness? Było, mniej wstydu potworku.




Samoocenę, co masz na myśli? Samoocenę mam dosyć wysoką, nie mam problemu z akceptacją siebie, lubię siebie, jak już napisałam- czuję się bardzo często lepsza od innych. Mój problem polega na relacjach z ludźmi, często to ode mnie emanuje tak myślę i się przekłada na to jak mnie ktoś postrzega. Tak samo, może i bym chciała związku wreszcie i się ustatkować, ale mam taką blokadę przed uczuciami, nie kręci mnie to. Może coś tam w środku czuję, ale i tak mnie na litość bierze jak widzę płaszczącego się chłopaka i na myśl,że ja też to mam robić. Nie przekazałam i tak wszystkiego co chciałam, bo najzwyczajniej nie potrafię patrzeć na siebie obiektywnie. A z tego słyszę od ludzi to też czasem mnie wprawia w osłupienie, bo wielokrotnie od osób postronnych zostałam właśnie określona mianem egoistki, egocentryczki, socjopatki, dziewczyny bez uczuć, która nie jest w stanie się na nie otworzyć. W sumie to było tego pełno, jako że to ludzie niezależni od siebie byli zaczęłam się nawet tak bardziej nad tym zastanawiać-miedzy innymi zaowocowało wątkiem.
albo narcyzm, pasuje jak ulał. Po części Cię rozumiem nawet
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:01   #17
luminofor
Raczkowanie
 
Avatar luminofor
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 44
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Odsetek psychopatów w społeczeństwie jest stały. Ale ty raczej do nich nie należysz.
Jednak taka "wyprana z uczuć" nie jesteś, skoro widzisz problem i w jakiś sposób się przejmujesz.

Trochę mi to egzaltacją trąci. Wierzę w szczerość i nawet prawdziwość twoich słów, ale zastanów się sama: bardziej masz niezachwianą, wysoką samoocenę, czy chciałabyś taką mieć? Naprawdę NIC cię nie rusza, czy chciałabyś bardzo, by nie mogło nic tobą zachwiać? czy może każde nieprzyjemne ukłucie spychasz szybciutko na bok i kwitujesz "nic mnie to nie obchodzi"? i tak dalej.
Czytanie książek o inteligencji emocjonalnej, towarzystwo etc. najprawdopodobniej nic nie pomoże. To może pomóc nauczyć się prawdziwemu psychopacie nauczyć lepiej udawać, ale nie wyzwoli magicznie uczuć społecznych i umiejętności.
Albo masz jakieś blokady, albo zwyczajnie taka jesteś. Choć mocno obniżona emocjonalność nie pozwalałaby ci wylewać morza łez też i na własne krzywdy przez dłuższy czas

Ile masz lat? Jeśli w przedziale 16-22 to możesz zwyczajnie z tego "och jak bardzo mnie nie interesujecie, wy untermensche" wyrosnąć, bo obstawiam jednak bardziej postawę obronną, niż psychopackie geny.

Jeśli dojdziesz do wniosku, że może coś jest na rzeczy z tą obronną postawą, możesz spróbować poszukać przyczyny i ją "przepracować": czy w twoim domu nie było chłodnej atmosfery, czy nie uczono cię, że uczucia lepiej trzymać na wodzy, czy nikt cię nigdy poważnie nie zawiódł, nie odrzucił etc.

Zastanawia mnie jedno: po co ci te kontakty międzyludzkie? Dla wygody, czy jednak niefajnie nie mieć nikogo bliskiego, kto by ci od czasu do czasu, no bo ja wiem... powspółczuł? tak samo facet: a na co ci on, kiedy uczuć nie lubisz i ludzi też nie?
Taka to sprzeczność drobna.

--------------------
Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
O ile mi wiadomo nauka zna nawet przypadki osób niemal kompletnie pozbawionych tkanki mózgowej, której świetnie funkcjonują społecznie.
luminofor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:19   #18
potwor_z_jeziora
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: z pod byka
Wiadomości: 945
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Nie jest pusta w środku.
O ile mi wiadomo nauka zna nawet przypadki osób niemal kompletnie pozbawionych tkanki mózgowej, której świetnie funkcjonują społecznie. Poza tym nikt nie rodzi się istotą społeczną.
Bycie człowiekiem w sensie społecznym to naprawdę rzecz nabyta.
nawet większość tzw. dzikich dzieci wykazywała normalne spektrum emocji, choć manifestowanych w inny sposób niż poprzez reakcje akceptowane społecznie.
Bycie psychopatą jest niezmiernie rzadkie.
Autorka wątku raczej przypadkiem psychopaty nie jest ponieważ jest zdolna do refleksji nad samą sobą i swoim funkcjonowaniem społecznym. Urodzony psychopata w zasadzie nie dostrzega żadnego z tych elementów w kategoriach problemu, nie uznaje go za coś wartego refleksji, analizy, postawienia w kategoriach problemu.
Oczywiście pod wpływem traumy człowieka może czasem dopaść taka tymczasowa znieczulica emocjonalna- zamyka się na własne emocje, na cudze emocje itd. To wtedy reakcja tymczasowa, w dużym stopniu obronna.
Możliwe, że autorka powinna postarać się poszukać odpowiedzi na to co takiego wydarzyło się 1,5 roku- 2 lata temu. Co i dlaczego zostawiło tak silny ślad na jej psychice.
Zaiste pierdzielisz regułkami jak typowy społeczniak.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Cytat:
Napisane przez vanitty Pokaż wiadomość
Osoba z bogatym wnętrzem, mówiąca że jestem pusta po przeczytaniu jednego posta. Było nie wychodzić z tego Loch Ness? Było, mniej wstydu potworku.
Typowa baba robiąca sobie problemy z niczego, wymyślająca banialuki by poczuć się wyjątkowa.
Wpierw sama mówi, że nie ma uczuć, blablabla satatata, powiesz jej "jesteś pusta" to się oburza
potwor_z_jeziora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:24   #19
karmelek102
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 79
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez vanitty Pokaż wiadomość
Nie zależy mi na ludziach, po zerwanym kontakcie z kimś bliskim- chłopakiem, przyjaciółką, rodziną- machnę ręką i pójdę robić swoje, podczas gdy wiem, że sporo osób takie rzeczy mocno przeżywa.

[...]

Jeżeli to mnie się coś dzieje to potrafię nie wyjść z domu i przepłakać cały dzień, chociaż walczę z tym, bo jak robię z siebie taką ciapę, to czuję wstyd i kompletny niesmak. Dlatego raczej nie dopuszczam do takich sytuacji, choć życie kolorowe nie jest.

Zastanawiam się CO może się dziać, że tak reagujesz?

Tak jak się zastanawiam zdecydowana większość przykrości ma związek z innymi ludźmi... Chociażby takie podstawowe jak zerwanie, rozwód, śmierć...
karmelek102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-26, 21:40   #20
Visez
Zakorzenienie
 
Avatar Visez
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Też jestem wyprana i dobrze mi z tym
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Visez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:46   #21
EntiEnti
Raczkowanie
 
Avatar EntiEnti
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Czasami mam wrazenie ze bycie "wypranym z uczuc" to kolejny stopien wkraczania w doroslosc/dojrzalosci
EntiEnti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 22:56   #22
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Mogę Ci polecić książkę "Psychopaci są wśród nas". Jeśli siebie w niej odnajdziesz, to może i masz w sobie gen psychopaty. Oni się właśnie cechują tym, że są skrajnie egocentryczni, nie potrafią odczuwać emocji (wadliwa budowa mózgu w części, gdzie przetwarzane są emocje), nie czują wyrzutów sumienia, świetnie potrafią manipulować innymi. Często zachodzą wysoko w życiu albo wręcz przeciwnie, schodzą na drogę przestępstw, ale i wtedy doskonale maniupulują innych, np. psychiatrę sądowego.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 23:17   #23
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Też myślę, że to trauma. Ja tak miałam po bolesnym rozstaniu X lat temu. A dodatkowo przeczytałam "Ojca Chrzestnego" (co objawilo się potrzebą wykorzystywania ludzi do własnych potrzeb, dając w zamian minimum od siebie.) Też bawiłam się uczuciami facetów, generalnie cały opis pasuje do mnie z przeszłości. I nie chciałam się zmieniać, nic w tym kierunku nie robiłam. Samo przeszło, gdy poznałam ludzi, na których zaczęło mi naprawdę zależeć.
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 01:23   #24
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

To ja teraz sprzedam moją prywatną teorię.

Gdy człowiek jest dzieckiem, cechuje go podejście do rzeczywistości, które nazywam ŻARLIWOŚCIĄ. Ufa, wierzy, wszystko jest proste.

Gdy człowiek jest w okresie dojrzewania, cechuje go podejście do rzeczywistości, które nazywam IRONIĄ. Wszystko poddaje krytyce, analizuje, dopatruje się błędu, sprowadza do absurdu.

Żarliwość i ironia to w mojej teorii dwie przeciwstawne siły.

Mam wrażenie, że Ty jesteś teraz na etapie IRONII.

Po tym etapie, który jest próbą, mającą na celu wyklarować charakter, następnym etapem jest znów ŻARLIWOŚĆ. Kiedy człowiek zaneguje wszystko i wszystko obśmieje dochodzi do wniosku, że w sumie co z tego? I wtedy rozumie, że sam teraz musi wykonać pracę, aby usensownić tę rzeczywitsość, która mu została. Zaczyna jeszcze raz przepracowywać pojęcia. Np. Miłość - dopiero po odrzuceniu ironicznej warstwy z nią związanej wracamy do jej sedna. Dlatego też starsi ludzie są tacy 'klasyczni', 'konserwatywni'. Żarliwość po próbie ironii ostatecznie staje się naszym pryzmatem, zróżnicowanym wielością charakterów.
Jeśli proces dojrzewania zostaje zaburzony, człowiek na zawsze zostaje na etapie ironii.

To oczywiście uogólnienie, jak w przypadku każdej teorii. Ale wydaje mi się, że tłumaczy Twoją sytuację.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 15:20   #25
vanitty
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 18
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez luminofor Pokaż wiadomość
Odsetek psychopatów w społeczeństwie jest stały. Ale ty raczej do nich nie należysz.
Jednak taka "wyprana z uczuć" nie jesteś, skoro widzisz problem i w jakiś sposób się przejmujesz.

Trochę mi to egzaltacją trąci. Wierzę w szczerość i nawet prawdziwość twoich słów, ale zastanów się sama: bardziej masz niezachwianą, wysoką samoocenę, czy chciałabyś taką mieć? Naprawdę NIC cię nie rusza, czy chciałabyś bardzo, by nie mogło nic tobą zachwiać? czy może każde nieprzyjemne ukłucie spychasz szybciutko na bok i kwitujesz "nic mnie to nie obchodzi"? i tak dalej.
Czytanie książek o inteligencji emocjonalnej, towarzystwo etc. najprawdopodobniej nic nie pomoże. To może pomóc nauczyć się prawdziwemu psychopacie nauczyć lepiej udawać, ale nie wyzwoli magicznie uczuć społecznych i umiejętności.
Albo masz jakieś blokady, albo zwyczajnie taka jesteś. Choć mocno obniżona emocjonalność nie pozwalałaby ci wylewać morza łez też i na własne krzywdy przez dłuższy czas

Ile masz lat? Jeśli w przedziale 16-22 to możesz zwyczajnie z tego "och jak bardzo mnie nie interesujecie, wy untermensche" wyrosnąć, bo obstawiam jednak bardziej postawę obronną, niż psychopackie geny.

Jeśli dojdziesz do wniosku, że może coś jest na rzeczy z tą obronną postawą, możesz spróbować poszukać przyczyny i ją "przepracować": czy w twoim domu nie było chłodnej atmosfery, czy nie uczono cię, że uczucia lepiej trzymać na wodzy, czy nikt cię nigdy poważnie nie zawiódł, nie odrzucił etc.

Zastanawia mnie jedno: po co ci te kontakty międzyludzkie? Dla wygody, czy jednak niefajnie nie mieć nikogo bliskiego, kto by ci od czasu do czasu, no bo ja wiem... powspółczuł? tak samo facet: a na co ci on, kiedy uczuć nie lubisz i ludzi też nie?
Taka to sprzeczność drobna.

--------------------

Wow, zaliczam się do przedziału wiekowego który podałaś, chyba jednak jestem hipsterką. Nie rozumiem, dlaczego miałabym popadać w stan egzaltacji, w dodatku zakładać o tym wątek na forum, z zupełnie anonimowego konta, gdzie podejrzewam że żadnemu mojemu znajomemu nie przyszło by na myśl, że to mogę być ja. Gdybym miała taką chęć, no nie wiem- dowartościowania, poczucia swojej indywidualności i chęci wzbudzenia w innych zainteresowania moją osobą, tak jak to zasugerowałaś, to czy naprawdę myślisz, że robiłabym to na forum, gdzie w żaden sposób nie można mnie skojarzyć z moją własną osobą? Ba, nawet nie mam tu stałego konta, wykreowanego internetowego profilu, by z nim móc mnie kojarzyć i mówić, lub myśleć "oo, to ta jedna, co jestem taka i siaka". Po cóż mnie coś takiego, skoro z w żaden sposób nie można i nie chcę by mnie zidentyfikowana z moją własną osobą?
Przechodząc do konkretów. Pytasz czy chciałabym, czy taka jestem. Moja ocena jest subiektywna, jednak wydaje mi się że druga opcja. Nigdy naprawdę, nie miałam takich, że tak powiem - celów, nie dążyłam żaden w sposób do tego by być taka a nie inna, nie mam też czegoś takiego, że marzy mi się posiadać określonego cechy, bo wtedy będę taaaka fajna...Szczerze, nawet się nad takim czymś nie zastanawiałam, więc nawet dobrze, że wspomniałaś. Być może z tego wyrosnę, bardzo możliwe że powinnam to zostawić. W sumie, to też nie przychodzi mi nic na myśl, co mogłoby mną zachwiać. Bardziej to wymuszałam w sobie uczucia,co prawda były i są, ale intensywniej budzą się tylko w określonych styuacjach. Nawet tych sytuacji nie określę w żaden sposób, ponieważ czasem ruszy mnie to że "zepsułam" jakąś pracę, a nie ruszy to że zerwałam paroletnią przyjaźń. To taki przykład, pobnieważ w jakiś 95% wszystko mi przejdzie koło uszu, bez względu na priorytet tej rzeczy,sytuacji, a te pozostałe 5% to, to co w jakiś sposób przeżyję, a jak już to intensywnie i bardzo krótko. Umarła mi pół roku temu bliska osoba. Jak to bliski, przywiązanie, i jednak pewne emocje, wsparcie, wiadomo. Ale wtedy kompletnie mnie to nie ruszyło, aż mi naprawdę było trochę wstyd, żeby mnie reszta rodziny nie uważała za jakąś inną. Oczywiście, że przykro mi było, ale to na tyle, koniec. Tłumaczyłam to sobie tym, że do mnie to nie trafia i dlatego tak się zachowuję, ale smutek się nie pojawił,a jedynie podejście "no stało się". Wiele takich sytuacji, ale nie będę tu każdej z osobna opisywała.
Natomiast kontakty między-ludzkie..Chyba nie muszę tu nikomu mówić, że osoby posiadające wielu znajomych, prowadzące dosyć bogate życie osobiste,towarzyskie mają najzwyczajniej w świecie ŁATWIEJ. Fajnie jest się też czasem pośmiać, pogadać, bo typem kompletnego samotnika też nie jestem. Dlatego.

Cytat:
Napisane przez potwor_z_jeziora Pokaż wiadomość
Zaiste pierdzielisz regułkami jak typowy społeczniak.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------


Typowa baba robiąca sobie problemy z niczego, wymyślająca banialuki by poczuć się wyjątkowa.
Wpierw sama mówi, że nie ma uczuć, blablabla satatata, powiesz jej "jesteś pusta" to się oburza
Nie chcę wchodzić na Twoją prywatność, bo interesuje mnie ona równie bardzo, co zeszłoroczny śnieg, ale chyba naprawdę musisz mieć ubogie życie w ciekawe doświadczenia i przeżycia, by robić to czego nie lubisz-a mianowicie czytać głupie problemy, głupich bab, a do tego dorzucać głupie teksty. Oh yeah.

Cytat:
Napisane przez karmelek102 Pokaż wiadomość
Zastanawiam się CO może się dziać, że tak reagujesz?

Tak jak się zastanawiam zdecydowana większość przykrości ma związek z innymi ludźmi... Chociażby takie podstawowe jak zerwanie, rozwód, śmierć...
Powyższa część posta, gdzie zarysowałam swoje podejście do takich spraw.

Cytat:
Napisane przez _chocolate Pokaż wiadomość
Mogę Ci polecić książkę "Psychopaci są wśród nas". Jeśli siebie w niej odnajdziesz, to może i masz w sobie gen psychopaty. Oni się właśnie cechują tym, że są skrajnie egocentryczni, nie potrafią odczuwać emocji (wadliwa budowa mózgu w części, gdzie przetwarzane są emocje), nie czują wyrzutów sumienia, świetnie potrafią manipulować innymi. Często zachodzą wysoko w życiu albo wręcz przeciwnie, schodzą na drogę przestępstw, ale i wtedy doskonale maniupulują innych, np. psychiatrę sądowego.
Miałam okres, że się takimi sprawami interesowałam. Od fabułki American Psycho się zaczęło, ha ha, jakoś polubiłam tą książkę i mnie wciągnęły inne. Taki mały zaczątek mojej przygody z "psycholami". Później się zaczęłam w to zagłębiać, interesowałam się biografiami psychopatów, zbrodniami itp. Ciekawe po prostu. Jednak na to musi się złożyć więcej czynników,nawet gdy ktoś by się w tym choć trochę odnalazł.Pewne cechy wspóolne, to jednak zbyt mało moim zdaniem by kogoś bardzo mocnym swoją drogą- mianem psychopaty określić i jednak wątpię, by u mnie to (na szczęście) wystąpiło. A tej książki akurat nie czytałam, zerknę.
vanitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 17:58   #26
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
To ja teraz sprzedam moją prywatną teorię.

Gdy człowiek jest dzieckiem, cechuje go podejście do rzeczywistości, które nazywam ŻARLIWOŚCIĄ. Ufa, wierzy, wszystko jest proste.

Gdy człowiek jest w okresie dojrzewania, cechuje go podejście do rzeczywistości, które nazywam IRONIĄ. Wszystko poddaje krytyce, analizuje, dopatruje się błędu, sprowadza do absurdu.

Żarliwość i ironia to w mojej teorii dwie przeciwstawne siły.

Mam wrażenie, że Ty jesteś teraz na etapie IRONII.

Po tym etapie, który jest próbą, mającą na celu wyklarować charakter, następnym etapem jest znów ŻARLIWOŚĆ. Kiedy człowiek zaneguje wszystko i wszystko obśmieje dochodzi do wniosku, że w sumie co z tego? I wtedy rozumie, że sam teraz musi wykonać pracę, aby usensownić tę rzeczywitsość, która mu została. Zaczyna jeszcze raz przepracowywać pojęcia. Np. Miłość - dopiero po odrzuceniu ironicznej warstwy z nią związanej wracamy do jej sedna. Dlatego też starsi ludzie są tacy 'klasyczni', 'konserwatywni'. Żarliwość po próbie ironii ostatecznie staje się naszym pryzmatem, zróżnicowanym wielością charakterów.
Jeśli proces dojrzewania zostaje zaburzony, człowiek na zawsze zostaje na etapie ironii.

To oczywiście uogólnienie, jak w przypadku każdej teorii. Ale wydaje mi się, że tłumaczy Twoją sytuację.
Mhm, bardzo prawdziwe, i mające podstawy w teoriach psychologii - ale lepiej nazwane (w Twoim wydaniu, bo ludzko). Powiedziałabym, że nasz wiek, to wiek ironii, która przyczynia się do nieszczęścia i ogólnej anomii. Szkoda, że piękny wiersz M. Hillar "My z II polowy XX wieku": nadal w 21 wieku obowiązuje: http://www.zbaszyn.com/poezja/hillar/myz2polowy.htm...
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 23:00   #27
luminofor
Raczkowanie
 
Avatar luminofor
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 44
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

Cytat:
Napisane przez vanitty Pokaż wiadomość
Wow, zaliczam się do przedziału wiekowego który podałaś, chyba jednak jestem hipsterką. Nie rozumiem, dlaczego miałabym popadać w stan egzaltacji, w dodatku zakładać o tym wątek na forum, z zupełnie anonimowego konta, gdzie podejrzewam że żadnemu mojemu znajomemu nie przyszło by na myśl, że to mogę być ja. Gdybym miała taką chęć, no nie wiem- dowartościowania, poczucia swojej indywidualności i chęci wzbudzenia w innych zainteresowania moją osobą, tak jak to zasugerowałaś, to czy naprawdę myślisz, że robiłabym to na forum, gdzie w żaden sposób nie można mnie skojarzyć z moją własną osobą? Ba, nawet nie mam tu stałego konta, wykreowanego internetowego profilu, by z nim móc mnie kojarzyć i mówić, lub myśleć "oo, to ta jedna, co jestem taka i siaka". Po cóż mnie coś takiego, skoro z w żaden sposób nie można i nie chcę by mnie zidentyfikowana z moją własną osobą?
To nie ma zupełnie nic do rzeczy - ani kreowanie własnego wizerunku, ani wzbudzanie zainteresowania, ani dowartościowywanie się.
Egzaltacja to skupienie na czymś i podkreślanie tego, nawet w zaciszu swojej głowy. Wygląda to tak, jakbyś przy każdej okazji analizowała swoje reakcje, odczucia, myśli jako: ludzie to i to, a ja NIE, czyli jestem taka i taka. Jakbyś wdrukowywała sobie w świadomość ciągle te same pojęcia, sądy na swój temat, skupiała się na nich. A po co?
Wydaje mi się, że gdybyś tę analizę odpuściła, byłoby ci dużo lepiej. Nie odczuwałaś po stracie kogoś bliskiego rozdzierającego smutku - no ok, tak masz. W innych sytuacjach, np. wszyscy nad czymś biadolą, a ty nie - no ok, ludzie są różni. Ale porównując się do innych, "inni to czują a ja nie", dokładając do tego "oczekiwania" innych wobec twojego stanu/reakcji, sama nakręcasz to koło pod tytułem "ooo nie mam uczuć, wcale, nic, pustynia". Uważasz, że ich nie masz, jesteś nastawiona, że ich nie będzie - więc ich nie masz. Takie wpadnięcie w schemat akcji i reakcji.
Polecam po prostu odpuścić rozkminianie "jestem taka i owaka" i może bardziej się w siebie... wczuć?

A przyjaźnić przecież się nie trzeba utrzymywanie znajomości na dzień dobry, do widzenia i czasami wspólny wypad gdzieś, gdzie przywiązanie emocjonalne nie zachodzi, nie stanowi chyba dla ciebie problemu? Możesz przecież przy tym zostać, nie każdy musi mieć przyjaciół. A siatka kontaktów - jest

Mnie jednak najbardziej ciekawi twoja motywacja do wejścia w związek - jeśli oczywiście takową masz
luminofor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 06:58   #28
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Jestem wypraną z uczuć egoistką. Rada?

a ja nie czaję tego problemu. po prostu nie każdy musi mieć tęczowy
charakter i tyle.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:45.