Polecamy:

helloyellow02 · 2012-10-16, 21:51

Tylko żeby to się opłaciło i nie zaowocowało tylko zmarnowanym czasem

elionka · 2012-10-16, 23:22

Eh. Po kilku miesiącach przerwy wracam z podkulonym ogonem. Widzę kilka znajomych twarzy, ale też sporo nowych MŻ-WR'owiczek. Witam wszystkie! Mam nadzieję, że mimo moich dietowych wzlotów i upadków nadal jestem tutaj mile widziana.

Pokrótce opiszę moją obecną sytuację: w wakacje było cudownie, mogłam jeść co chciałam, oczywiście w granicach rozsądku, przez ciągłą aktywność, natualny brak czasu na jedzenie i myślenie o nim, udało mi się dość znacznie schudnąć (głównie w obwodach i wizualnie, na wadze - nieznacznie). Wraz z nadejściem roku szkolnego, rutyny i mnóstwa stresu (matura, matura, matura), wróciły ogromne kompulsy, obżeranie się dzień w dzień. Kompletnie straciłam kontrolę i niestety, nie umiem z tego wyjść bez wsparcia ze strony innych dietowiczek. Muszę mieć poczucie jakiegoś zobowiązania, powzięcia określonego celu, żeby z powrotem stanąć na nogi. Oprócz kłopotów z odżywianiem, mam też problemy ze snem. Długo nie mogę zasnąć a potem jestem rozkojarzona i czasem mam dni, że nie mogę spać, ale też nie mam siły nawet wstać z łóżka...
Od jutra zaczynam walkę. Muszę uporządkować swoje życie. Mój organizm bardzo na tym cierpi. Niedobory magnezu i witamin, trzeszczenie w stawach kolanowych i drżenie rąk... Koniec z tym!

Na dobry początek chcę zrobić sobie 3 dni totalnej odtrutki - warzywa i woda. Wiem, że będzie to dodatkowo wycieńczające dla organizmu, ale chyba tylko radykalne odejście od samowolki, która ostatnio panowała, pozwoli mi oczyścić organizm i zmobilizować się do powrotu na dobrą drogę. Potem oczywiście będę starała się jak najściślej stosować do MŻ-WRowych zasad.

Pstra · 2012-10-17, 07:04

Cytat:

Napisane przez imitate

Mogę dołączyć?

elionka ty też witaj z powrotem

Cytat:

Napisane przez imitate

śledzie

tez dawno nie jadłam, najbardziej lubię w sosie jogurtowym

Cytat:

Napisane przez Puchatek0807

U mnie dziś zaczęła się @ ale trzymam się ładnie i z tego jestem dumna. Czuję i wiem, że "złe" jedzenie nie jest mi potrzebne do szczęścia

super

Cytat:

Napisane przez Eldo_rado

waga- to podłe urządzenie- często pokazuje coś sprzecznego ze stanem faktycznym, z obrazem naszego ciała i przede wszystkim- z centymetrem...

to tak jak i lustro

Antilia · 2012-10-17, 07:27

A u mnie pojawił się spadek motywacji, ostatnio sobie dużo pozwalam

imitate · 2012-10-17, 07:41

Cytat:

Napisane przez Eldo_rado

mój stepper zaczął skrzypieć

nie mam czym go teraz nasmarować więc nici dziś z dreptania

Mój też skrzypi ale smaruję go olejem przed każdym ćw i przez jakiś czas jest ok, gorzej jest jak poćwiczę dłuższy czas. Sąsiedzi się nie skarżą

, a ja zakładam słuchawki i idę dalej

Cytat:

Napisane przez helloyellow02

Na lotnictwie.

o

super

Pstra · 2012-10-17, 07:58

Cytat:

Napisane przez Antilia

A u mnie pojawił się spadek motywacji, ostatnio sobie dużo pozwalam

to nie myśl o tym jako o wpadce, może motywacja wtedy wróci

Cytat:

Napisane przez imitate

Mój też skrzypi ale smaruję go olejem przed każdym ćw i przez jakiś czas jest ok, gorzej jest jak poćwiczę dłuższy czas. Sąsiedzi się nie skarżą

, a ja zakładam słuchawki i idę dalej

mój też skrzypi, sąsiedzi nigdy nie byli, a ja też chodzę w słuchawkach więc mnie to nie przeszkadza, a domownicy też się w sumie nie skarżą

Aagrestowy · 2012-10-17, 07:58

elionka, cześć

dobrze że wracasz, ja też

zjadłam właśnie własnoręcznie robione muesli z orzechami, słonecznikiem, otrębami, serkiem homo i bananem

I lecę na zajęcia!

miłego dnia wszystkim

Pstra · 2012-10-17, 07:58

Cytat:

Napisane przez Aagrestowy

miłego dnia wszystkim

wzajemnie

helloyellow02 · 2012-10-17, 08:23

Cytat:

Napisane przez elionka

Eh. Po kilku miesiącach przerwy wracam z podkulonym ogonem. Widzę kilka znajomych twarzy, ale też sporo nowych MŻ-WR'owiczek. Witam wszystkie! Mam nadzieję, że mimo moich dietowych wzlotów i upadków nadal jestem tutaj mile widziana.

Pokrótce opiszę moją obecną sytuację: w wakacje było cudownie, mogłam jeść co chciałam, oczywiście w granicach rozsądku, przez ciągłą aktywność, natualny brak czasu na jedzenie i myślenie o nim, udało mi się dość znacznie schudnąć (głównie w obwodach i wizualnie, na wadze - nieznacznie). Wraz z nadejściem roku szkolnego, rutyny i mnóstwa stresu (matura, matura, matura), wróciły ogromne kompulsy, obżeranie się dzień w dzień. Kompletnie straciłam kontrolę i niestety, nie umiem z tego wyjść bez wsparcia ze strony innych dietowiczek. Muszę mieć poczucie jakiegoś zobowiązania, powzięcia określonego celu, żeby z powrotem stanąć na nogi. Oprócz kłopotów z odżywianiem, mam też problemy ze snem. Długo nie mogę zasnąć a potem jestem rozkojarzona i czasem mam dni, że nie mogę spać, ale też nie mam siły nawet wstać z łóżka...
Od jutra zaczynam walkę. Muszę uporządkować swoje życie. Mój organizm bardzo na tym cierpi. Niedobory magnezu i witamin, trzeszczenie w stawach kolanowych i drżenie rąk... Koniec z tym!

Na dobry początek chcę zrobić sobie 3 dni totalnej odtrutki - warzywa i woda. Wiem, że będzie to dodatkowo wycieńczające dla organizmu, ale chyba tylko radykalne odejście od samowolki, która ostatnio panowała, pozwoli mi oczyścić organizm i zmobilizować się do powrotu na dobrą drogę. Potem oczywiście będę starała się jak najściślej stosować do MŻ-WRowych zasad.

Kochana! Zatrzymaj się! Ty jesteś najważniejsza. Ja pod koniec matury wylądowałam w szpitalu z powodu chronicznego stresu, wyczerpania i wypłukania organizmu z magnezu i potasu, nabawiłam się nerwicy i niepotrzebnych zmartwień. Weź głęboki oddech, uśmiechnij się szeroko i weź do roboty! Obejrzyj w necie motywacyjne fotki fajnych babek, idź na spacer, znajdź przyjemność w dobrym jedzonku i aktywności. No i zacznij uzupełniać magnez i potas, bo z tym nie ma żartów! Jestem z Tobą!

Sikorka0204 · 2012-10-17, 09:57

tak piszecie o tym lotnictwie a ja powiem tylko tyle, że podziwiam ludzi którzy latają, robią licencje itp. z pewnością jest to super pasja

Ja mimo to, że mam niejeden lot za sobą to nadal boję się latać. Choć może dlatego, że w tym czasie miałam 2 niemiłe loty i właśnie od pierwszego z nich zaczęłam się bać (wcześniej lubiłam latać

).
U mnie dziś pogoda średnia i postanowiłam sobie zrobić wolne od siłowni. Posprzątałam mieszkanko i zabrałam się za lekkie ćwiczonka. Zrobiłam 2 dzień A6W, 8 minut Buns, 8 minut legs i kilka drobnych ćwiczeń na brzuch.
Za 2 miesiące wracam do Polski, nawet nie wiecie jak się cieszę

Mam większą motywacje by osiągnąć cel

elionka · 2012-10-17, 10:52

Cytat:

Napisane przez helloyellow02

Kochana! Zatrzymaj się! Ty jesteś najważniejsza. Ja pod koniec matury wylądowałam w szpitalu z powodu chronicznego stresu, wyczerpania i wypłukania organizmu z magnezu i potasu, nabawiłam się nerwicy i niepotrzebnych zmartwień. Weź głęboki oddech, uśmiechnij się szeroko i weź do roboty! Obejrzyj w necie motywacyjne fotki fajnych babek, idź na spacer, znajdź przyjemność w dobrym jedzonku i aktywności. No i zacznij uzupełniać magnez i potas, bo z tym nie ma żartów! Jestem z Tobą!

Dziękuję.

Widzę, że nie jestem wyjątkiem, jeżeli chodzi o tak emocjonalne podejście... Cieszę się, że będę mogła znaleźć w Was wsparcie.
W teorii wszystko jest w porządku, nie przejmuję się, a gdzieś głęboko w podświadomości żyję w ciągłym stresie. Mam nadzieję, że w porę zareagowałam i nie skończy się jak u Ciebie... trochę mnie wystraszyłaś, ale to bardzo dobrze!
Wiem, że rok temu baardzo pomagały mi na odreagowanie zajęcia zumby, ale będę musiała wymyślić coś w zamian, karnety podrożały i każdą wolną chwilę staram się przeznaczać na sen.

Cytat:

Napisane przez Sikorka0204

Za 2 miesiące wracam do Polski, nawet nie wiecie jak się cieszę

Mam większą motywacje by osiągnąć cel

Skąd jesteś, jeżeli to nie tajemnica?

helloyellow02 · 2012-10-17, 11:24

Cytat:

Napisane przez elionka

Dziękuję.

Widzę, że nie jestem wyjątkiem, jeżeli chodzi o tak emocjonalne podejście... Cieszę się, że będę mogła znaleźć w Was wsparcie.
W teorii wszystko jest w porządku, nie przejmuję się, a gdzieś głęboko w podświadomości żyję w ciągłym stresie. Mam nadzieję, że w porę zareagowałam i nie skończy się jak u Ciebie... trochę mnie wystraszyłaś, ale to bardzo dobrze!
Wiem, że rok temu baardzo pomagały mi na odreagowanie zajęcia zumby, ale będę musiała wymyślić coś w zamian, karnety podrożały i każdą wolną chwilę staram się przeznaczać na sen.

Mam tak samo jak Ty, cały czas odczuwam stres, albo niepokój mimo to, że nie mam się czym tak naprawdę stresować. Próbuję odreagowywać aktywnością fizyczną, ale różnie bywa. Dobrze, że Ty chociaż możesz spać, ja mam zaburzenia snu

elionka · 2012-10-17, 12:00

Cytat:

Napisane przez helloyellow02

Mam tak samo jak Ty, cały czas odczuwam stres, albo niepokój mimo to, że nie mam się czym tak naprawdę stresować. Próbuję odreagowywać aktywnością fizyczną, ale różnie bywa. Dobrze, że Ty chociaż możesz spać, ja mam zaburzenia snu

To, że się staram, nie znaczy, że mi się udaje, niestety... Czasami jak leżę i nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że jestem zbyt zmęczona, żeby zasnąć.

Chociaż ostatnio już tak mi dnia brakuje no to wszystko, że siedzę po nocach i nie jest tragicznie z zasypianiem, na jakieś 4 godzinki udaje mi się wyłączyć.

helloyellow02 · 2012-10-17, 12:06

Cytat:

Napisane przez elionka

To, że się staram, nie znaczy, że mi się udaje, niestety... Czasami jak leżę i nie mogę zasnąć, mam wrażenie, że jestem zbyt zmęczona, żeby zasnąć.

Chociaż ostatnio już tak mi dnia brakuje no to wszystko, że siedzę po nocach i nie jest tragicznie z zasypianiem, na jakieś 4 godzinki udaje mi się wyłączyć.

Z tym staraniem doskonale Cię rozumiem.

Ja mam teraz tak, że zasypiam na 3-4h, a później się regularnie co chwile wybudzam. Jak TŻ wstaje do pracy to ja już nie śpię tylko czekam aż zadzwoni mój budzik i zbieram się na uczelnie -.- kompletnie się wyniszczam.

No ja w klasie maturalnej też miałam niezły sajgon. Pamiętam jak raz zasnęłam przy książkach od matmy jak kułam stereometrię, spałam w ciuchach, przy zapalonym świetle, tv i komputerze.

straszne czasy, ale chciałabym do nich wrócić

elionka · 2012-10-17, 12:23

Cytat:

Napisane przez helloyellow02

Z tym staraniem doskonale Cię rozumiem.

Ja mam teraz tak, że zasypiam na 3-4h, a później się regularnie co chwile wybudzam. Jak TŻ wstaje do pracy to ja już nie śpię tylko czekam aż zadzwoni mój budzik i zbieram się na uczelnie -.- kompletnie się wyniszczam.

No ja w klasie maturalnej też miałam niezły sajgon. Pamiętam jak raz zasnęłam przy książkach od matmy jak kułam stereometrię, spałam w ciuchach, przy zapalonym świetle, tv i komputerze.

straszne czasy, ale chciałabym do nich wrócić

Haha, ja akurat wątpię, że będę tęsknić za czasami liceum. Co innego gimnazjum - to chyba jak dotąd najlepszy czas. Dużo zależy od klasy, w której się jest, u mnie w gimnazjalnej było idealnie - widywaliśmy się co weekend, 100% zgrania. Było niesamowicie. Teraz albo wszyscy kują i nie mają na nic czasu, albo jedyna rozrywka jaką widzą to picie. :/

helloyellow02 · 2012-10-17, 12:31

Cytat:

Napisane przez elionka

Haha, ja akurat wątpię, że będę tęsknić za czasami liceum. Co innego gimnazjum - to chyba jak dotąd najlepszy czas. Dużo zależy od klasy, w której się jest, u mnie w gimnazjalnej było idealnie - widywaliśmy się co weekend, 100% zgrania. Było niesamowicie. Teraz albo wszyscy kują i nie mają na nic czasu, albo jedyna rozrywka jaką widzą to picie. :/

Ja miło wspominam i gimnazjum i liceum. Gimnazjum nawet bardziej miło, taki tam sentyment. Za to nie wiem, jak będę wspominać studia.

elionka · 2012-10-17, 13:02

Cytat:

Napisane przez helloyellow02

Ja miło wspominam i gimnazjum i liceum. Gimnazjum nawet bardziej miło, taki tam sentyment. Za to nie wiem, jak będę wspominać studia.

Możliwe, że jesteśmy w stanie coś docenić dopiero z perspektywy czasu

Co studiujesz? No i czemu miałabyś źle wspominać studia, niby taki piękny okres, studenckie życie i w ogóle ;p

imitate · 2012-10-17, 14:27

A ja nie chciałabym się cofnąć ani do gimnazjum ani do liceum, wolałabym też mieć już studia za sobą i zacząć prace

A tego stresu to Wam współczuję, ja rzadko kiedy go odczuwam.

helloyellow02 · 2012-10-17, 15:26

Cytat:

Napisane przez elionka

Możliwe, że jesteśmy w stanie coś docenić dopiero z perspektywy czasu

Co studiujesz? No i czemu miałabyś źle wspominać studia, niby taki piękny okres, studenckie życie i w ogóle ;p

Lotnictwo. Bo na razie mi się nie podoba i jakoś nie czuję tego studenckiego życia.

Cytat:

Napisane przez imitate

A tego stresu to Wam współczuję, ja rzadko kiedy go odczuwam.

Nie za dobrze Ci?

zazdroszczę!

Dzisiejszy trening krótki, ale efektywny! Nastrój automatycznie się poprawił.
Bodyrock hot dirty lust studio i szok trening Ewy!

bassienkaw · 2012-10-17, 16:02

Heja dziewczynki, co tam słychać? Mi się ostatnio cały czas chce jeść, ale to przez to, że od czwartku nie palę... więc zamiast walczyć z pragnieniem zapalenia, walczę z pragnieniem zażerania

Myszunia19 · 2012-10-17, 18:37

hej

ja dziś się jakoś trzymię:P
ś: śledzie z ciemnym pełnoziarnistym chlebem
IIś: owsianka
o: gotowany kurczak z przyprawami + duszona marchewka
p: 2 kromki chrupkiego pieczywa z olejem kokosowym ( msze dziennie 2-3 łyżki a samego bym chyba w życiu nie przełknęła)
k: śledziki + pełnoziarnisty chleb

w między czasie jak miałam ochotę na słodkie to zjadłam trochę żurawiny

obleci?

biorę sie za nadrabianie Was

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Cytat:

Napisane przez bassienkaw

Heja dziewczynki, co tam słychać? Mi się ostatnio cały czas chce jeść, ale to przez to, że od czwartku nie palę... więc zamiast walczyć z pragnieniem zapalenia, walczę z pragnieniem zażerania

trzymię za Ciebie kciuki

ja osobiście nie cierpię papierosów i na szczęście TZ też nie

Cytat:

Napisane przez elionka

Możliwe, że jesteśmy w stanie coś docenić dopiero z perspektywy czasu

Co studiujesz? No i czemu miałabyś źle wspominać studia, niby taki piękny okres, studenckie życie i w ogóle ;p

Ja najlepiej będę wspominać liceum

ach co to były za czasy

Cytat:

Napisane przez elionka

Eh. Po kilku miesiącach przerwy wracam z podkulonym ogonem. Widzę kilka znajomych twarzy, ale też sporo nowych MŻ-WR'owiczek. Witam wszystkie! Mam nadzieję, że mimo moich dietowych wzlotów i upadków nadal jestem tutaj mile widziana.

Pokrótce opiszę moją obecną sytuację: w wakacje było cudownie, mogłam jeść co chciałam, oczywiście w granicach rozsądku, przez ciągłą aktywność, natualny brak czasu na jedzenie i myślenie o nim, udało mi się dość znacznie schudnąć (głównie w obwodach i wizualnie, na wadze - nieznacznie). Wraz z nadejściem roku szkolnego, rutyny i mnóstwa stresu (matura, matura, matura), wróciły ogromne kompulsy, obżeranie się dzień w dzień. Kompletnie straciłam kontrolę i niestety, nie umiem z tego wyjść bez wsparcia ze strony innych dietowiczek. Muszę mieć poczucie jakiegoś zobowiązania, powzięcia określonego celu, żeby z powrotem stanąć na nogi. Oprócz kłopotów z odżywianiem, mam też problemy ze snem. Długo nie mogę zasnąć a potem jestem rozkojarzona i czasem mam dni, że nie mogę spać, ale też nie mam siły nawet wstać z łóżka...
Od jutra zaczynam walkę. Muszę uporządkować swoje życie. Mój organizm bardzo na tym cierpi. Niedobory magnezu i witamin, trzeszczenie w stawach kolanowych i drżenie rąk... Koniec z tym!

Na dobry początek chcę zrobić sobie 3 dni totalnej odtrutki - warzywa i woda. Wiem, że będzie to dodatkowo wycieńczające dla organizmu, ale chyba tylko radykalne odejście od samowolki, która ostatnio panowała, pozwoli mi oczyścić organizm i zmobilizować się do powrotu na dobrą drogę. Potem oczywiście będę starała się jak najściślej stosować do MŻ-WRowych zasad.

No to bierzemy się za siebię i to już

elionka · 2012-10-17, 18:42

Dzień prawie się skończył i po prostu nie wierzę. Nie dość, że potrafiłam nie zjeść nic poza warzywami i owocami to... nie sięgnęłam po kawę! Sama nie mogę wyjść z podziwu. :d Jeszcze 2 dni odtrutki i zaczynam normalne jedzenie

Myślałam, że będzie mi słabo przy takiej różnicy kalorycznej z dnia na dzień, ale oprócz lekkiego niewyspania czuję się znakomicie.

Myszunia19, coś dużo u Ciebie tego pieczywka. niewskazane, szczególnie na kolację

bassienkaw, również kibicuję! mam mnóstwo znajomych, który próbowali rzucić i nie jest to wcale takie proste... ale co to dla Ciebie!

Melia123 · 2012-10-17, 19:08

Cześć Wam

Przepraszam, że się ostatnio mało udzielam, ale ciągle mi brakuje czasu, staram się wszystko czytać nawet jak nic nie piszę.

bassienkaw również dołączam się do kibicowania

m0niq · 2012-10-17, 19:49

Cześć dziewczyny

Może bym się mogła dołączyć do wątku? Zawsze to większa motywacja

A ta moja motywacja coś ostatnio kuleje. No ale kiedyś się zaparłam i mi się udało, więc uda mi się i teraz

Mam nadzieję.

plastikowa biedronka · 2012-10-17, 20:21

Cześć dziewczynki

Cytat:

Napisane przez elionka

Na dobry początek chcę zrobić sobie 3 dni totalnej odtrutki - warzywa i woda. Wiem, że będzie to dodatkowo wycieńczające dla organizmu, ale chyba tylko radykalne odejście od samowolki, która ostatnio panowała, pozwoli mi oczyścić organizm i zmobilizować się do powrotu na dobrą drogę. Potem oczywiście będę starała się jak najściślej stosować do MŻ-WRowych zasad.

Witaj

Na początku mojej diety też postawiłam głównie na warzywa. To dobra metoda

I zdrowa. Doradzę tylko (jeśli tego nie robisz), żebyś warzywka skrapiała oliwą - będzie z nich większy pożytek.

Cytat:

Napisane przez Antilia

A u mnie pojawił się spadek motywacji, ostatnio sobie dużo pozwalam

Co się dzieje?

Cytat:

Napisane przez bassienkaw

Heja dziewczynki, co tam słychać? Mi się ostatnio cały czas chce jeść, ale to przez to, że od czwartku nie palę... więc zamiast walczyć z pragnieniem zapalenia, walczę z pragnieniem zażerania

Obyś nie wróciła do nałogu.

Cytat:

Napisane przez Melia123

Cześć Wam

Przepraszam, że się ostatnio mało udzielam, ale ciągle mi brakuje czasu, staram się wszystko czytać nawet jak nic nie piszę.

A dieta jak się ma?

Cytat:

Napisane przez m0niq

Cześć dziewczyny

Może bym się mogła dołączyć do wątku? Zawsze to większa motywacja

A ta moja motywacja coś ostatnio kuleje. No ale kiedyś się zaparłam i mi się udało, więc uda mi się i teraz

Mam nadzieję.

Jasne, witamy

Może napiszesz coś więcej - jaka waga, jakie cele itp.

U mnie dziś kolejny udany dzień. Zaraz zabieram się za maltretowanie brzucha. Dziś na wadze znowu spadek, ale to może być chwilowe. Za to coraz bardziej zaczyna podobać mi się mój brzuszek (rano podziwiałam go w lustrze

).

bassienkaw · 2012-10-17, 20:35

Dla mnie wielkim problemem nie jest rzucenie wagi, a nie powrócenie do tego. Nie lubię smrodu papierosów, ale lubię palić... wiem, że się to trochę gryzie,ale mimo wszystko. Miałam w swoim życiu wiele przerw. Jedna ciąża, druga ciąża, po ciążach jakieś okresy. W zeszłym roku w listopadzie rzuciłam, nie paliłam do maja... zaczęło się od majówki, jednego papieroska do piwa... i poszło. Teraz rzuciłam, zobaczymy co z tego będzie. Chciałabym na stałe, na zawsze, po kasa na to niezła idzie

Ja po zumbie, zaraz biorę się za robienie chlebka na jutro... ale dzisiaj się upociłam i wymęczyłam, ale było super!

Melia123 · 2012-10-17, 21:05

Z dietą tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej

Dziś coś mi bardzo zaszkodziło i miałam brzuch jak wielki balon, niecierpię tego uczucia. Ogólnie zaczęłam się sobie ostatnio podobać, wiele osób mówi mi, że schudłam i to może dlatego

teraz walczę o jędrniejsze ciało i chcę pozbyć się cellulitu.

m0niq · 2012-10-17, 21:07

Cytat:

Napisane przez plastikowa biedronka

Jasne, witamy

Może napiszesz coś więcej - jaka waga, jakie cele itp.

Ojooooj, wagę to ja ujrzę dopiero za tydzień, albo i później, bo siedzę poza domem [studia

]. Zresztą jeny, kiedy ja się ostatnio ważyłam? Ale myślę, że będzie nieco ponad 60kg.
Kiedyś mi się udało zrzucić troszkę, dokładnie sposobem MŻ+WR

, i ważyłam chyba około 57 wtedy, a startowa to myślę, że mogła być ok. 63-64, no naprawdę nie powiem na 100%, bo jakoś nigdy nie miałam we krwi, żeby się ważyć.
Zresztą ważniejsze są cm, które lecą, bo waga jest mylna. Ćwiczy się, ćwiczy, tłuszczyk spada, rosną mięśnie, a one wiadomo ważą więcej, ale na wadze widzimy to co widzimy i się można podłamać, że wolno idzie, a tak naprawdę to super efekt.

No ale zważenie się i tak mnie nie ominie zapewne

Ale postaram się też zmierzyć, oo to może nawet i wcześniej.
A mój cel, to po prostu wyglądać świetnie na ślubie brata, jeszcze mam spooooro czasu, ale z drugiej strony to i mało, bo czas szybko leci.
Na początek ucieszę się z ok. 3kg.

Jak osiągnę, to skupię się na kolejnych 3

Aa i jakby to dało pełniejszy obraz, to mam 172cm. (Pewnie ktoś skomentuje, że ohoho narzekam, a na taki wzrost to waga w sam raz, ale każdy ma inną budowę ciała, no i muszę się trochę podreperować

).

Hehe podekscytowałam się, rozpisałam, a takich wywodów to chyba nie każdemu chce się czytać, no ale trudno.

Zastanawiam się ostatnio coraz częściej nad ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej, przerabiała któraś z Was?

plastikowa biedronka · 2012-10-17, 21:08

Brzuch poćwiczony. Boliiii

Melia ja też bym chciała jędrniejsze ciało bez cellulitu...

Eldo_rado · 2012-10-17, 21:17

Cytat:

Napisane przez m0niq

Zastanawiam się ostatnio coraz częściej nad ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej, przerabiała któraś z Was?

sporo z nas ćwiczyło lub wciąż ćwiczy i większość sobie chwali

ale musisz sama spróbować zeby ocenić czy są odpowiednie dla Ciebie, czy CI się podobają itd

2012-10-16, 21:51	#691
helloyellow02 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 457	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Tylko żeby to się opłaciło i nie zaowocowało tylko zmarnowanym czasem __________________ blogger tumblr keep calm and <3 Matt Bomer Ewa Ch. -killer: 11 -skalpel: 9 -turbo: 4 - tzg: 6 - inne: 19 Tiffany R.: 29 - bodyrock: 13 bieganie: 2 km - inne:28

2012-10-16, 23:22	#692
elionka Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 261	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Eh. Po kilku miesiącach przerwy wracam z podkulonym ogonem. Widzę kilka znajomych twarzy, ale też sporo nowych MŻ-WR'owiczek. Witam wszystkie! Mam nadzieję, że mimo moich dietowych wzlotów i upadków nadal jestem tutaj mile widziana. Pokrótce opiszę moją obecną sytuację: w wakacje było cudownie, mogłam jeść co chciałam, oczywiście w granicach rozsądku, przez ciągłą aktywność, natualny brak czasu na jedzenie i myślenie o nim, udało mi się dość znacznie schudnąć (głównie w obwodach i wizualnie, na wadze - nieznacznie). Wraz z nadejściem roku szkolnego, rutyny i mnóstwa stresu (matura, matura, matura), wróciły ogromne kompulsy, obżeranie się dzień w dzień. Kompletnie straciłam kontrolę i niestety, nie umiem z tego wyjść bez wsparcia ze strony innych dietowiczek. Muszę mieć poczucie jakiegoś zobowiązania, powzięcia określonego celu, żeby z powrotem stanąć na nogi. Oprócz kłopotów z odżywianiem, mam też problemy ze snem. Długo nie mogę zasnąć a potem jestem rozkojarzona i czasem mam dni, że nie mogę spać, ale też nie mam siły nawet wstać z łóżka... Od jutra zaczynam walkę. Muszę uporządkować swoje życie. Mój organizm bardzo na tym cierpi. Niedobory magnezu i witamin, trzeszczenie w stawach kolanowych i drżenie rąk... Koniec z tym! Na dobry początek chcę zrobić sobie 3 dni totalnej odtrutki - warzywa i woda. Wiem, że będzie to dodatkowo wycieńczające dla organizmu, ale chyba tylko radykalne odejście od samowolki, która ostatnio panowała, pozwoli mi oczyścić organizm i zmobilizować się do powrotu na dobrą drogę. Potem oczywiście będę starała się jak najściślej stosować do MŻ-WRowych zasad.

2012-10-17, 07:27	#694
Antilia Uzależnienie Zarejestrowany: 2008-03 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 14 453	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! A u mnie pojawił się spadek motywacji, ostatnio sobie dużo pozwalam __________________ Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy! Skalpel: 48 + 17 Skalpel II: 3 The secret of happiness Bridezilla

2012-10-17, 07:58	#697
Aagrestowy Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 237	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! elionka, cześć dobrze że wracasz, ja też zjadłam właśnie własnoręcznie robione muesli z orzechami, słonecznikiem, otrębami, serkiem homo i bananem I lecę na zajęcia! miłego dnia wszystkim __________________ 67-66-65-64-63-62-61-60-5 Z PRZODU DO LATA! 173cm

2012-10-17, 09:57	#700
Sikorka0204 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Wiadomości: 6 491	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! tak piszecie o tym lotnictwie a ja powiem tylko tyle, że podziwiam ludzi którzy latają, robią licencje itp. z pewnością jest to super pasja Ja mimo to, że mam niejeden lot za sobą to nadal boję się latać. Choć może dlatego, że w tym czasie miałam 2 niemiłe loty i właśnie od pierwszego z nich zaczęłam się bać (wcześniej lubiłam latać). U mnie dziś pogoda średnia i postanowiłam sobie zrobić wolne od siłowni. Posprzątałam mieszkanko i zabrałam się za lekkie ćwiczonka. Zrobiłam 2 dzień A6W, 8 minut Buns, 8 minut legs i kilka drobnych ćwiczeń na brzuch. Za 2 miesiące wracam do Polski, nawet nie wiecie jak się cieszę Mam większą motywacje by osiągnąć cel __________________ 31/40

2012-10-17, 14:27	#708
imitate Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-03 Wiadomości: 644	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! A ja nie chciałabym się cofnąć ani do gimnazjum ani do liceum, wolałabym też mieć już studia za sobą i zacząć prace A tego stresu to Wam współczuję, ja rzadko kiedy go odczuwam.

2012-10-17, 16:02	#710
bassienkaw Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno Wiadomości: 12 812	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Heja dziewczynki, co tam słychać? Mi się ostatnio cały czas chce jeść, ale to przez to, że od czwartku nie palę... więc zamiast walczyć z pragnieniem zapalenia, walczę z pragnieniem zażerania __________________ Mama: Łucji i Julii 90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60 Moja historia odchudzania

2012-10-17, 18:42	#712
elionka Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-07 Wiadomości: 261	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Dzień prawie się skończył i po prostu nie wierzę. Nie dość, że potrafiłam nie zjeść nic poza warzywami i owocami to... nie sięgnęłam po kawę! Sama nie mogę wyjść z podziwu. :d Jeszcze 2 dni odtrutki i zaczynam normalne jedzenie Myślałam, że będzie mi słabo przy takiej różnicy kalorycznej z dnia na dzień, ale oprócz lekkiego niewyspania czuję się znakomicie. Myszunia19, coś dużo u Ciebie tego pieczywka. niewskazane, szczególnie na kolację bassienkaw, również kibicuję! mam mnóstwo znajomych, który próbowali rzucić i nie jest to wcale takie proste... ale co to dla Ciebie! Edytowane przez elionka Czas edycji: 2012-10-17 o 18:45

2012-10-17, 19:08	#713
Melia123 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 973	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Cześć Wam Przepraszam, że się ostatnio mało udzielam, ale ciągle mi brakuje czasu, staram się wszystko czytać nawet jak nic nie piszę. bassienkaw również dołączam się do kibicowania

2012-10-17, 19:49	#714
m0niq Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 245	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Cześć dziewczyny Może bym się mogła dołączyć do wątku? Zawsze to większa motywacja A ta moja motywacja coś ostatnio kuleje. No ale kiedyś się zaparłam i mi się udało, więc uda mi się i teraz Mam nadzieję. __________________ Aby stać się lepszym, nie musisz czekać na lepszy świat.`

2012-10-17, 20:35	#716
bassienkaw Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno Wiadomości: 12 812	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Dla mnie wielkim problemem nie jest rzucenie wagi, a nie powrócenie do tego. Nie lubię smrodu papierosów, ale lubię palić... wiem, że się to trochę gryzie,ale mimo wszystko. Miałam w swoim życiu wiele przerw. Jedna ciąża, druga ciąża, po ciążach jakieś okresy. W zeszłym roku w listopadzie rzuciłam, nie paliłam do maja... zaczęło się od majówki, jednego papieroska do piwa... i poszło. Teraz rzuciłam, zobaczymy co z tego będzie. Chciałabym na stałe, na zawsze, po kasa na to niezła idzie Ja po zumbie, zaraz biorę się za robienie chlebka na jutro... ale dzisiaj się upociłam i wymęczyłam, ale było super! __________________ Mama: Łucji i Julii 90 - 86 - 82- 78 - 74 - 70 -66 -61 - 60 Moja historia odchudzania

2012-10-17, 21:05	#717
Melia123 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-02 Wiadomości: 973	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Z dietą tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej Dziś coś mi bardzo zaszkodziło i miałam brzuch jak wielki balon, niecierpię tego uczucia. Ogólnie zaczęłam się sobie ostatnio podobać, wiele osób mówi mi, że schudłam i to może dlatego teraz walczę o jędrniejsze ciało i chcę pozbyć się cellulitu.

2012-10-17, 21:08	#719
plastikowa biedronka Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-10 Wiadomości: 1 622	Dot.: MŻ+WR cz. XII, czyli najlepsza droga do osiągnięcia wymarzonej sylwetki! Brzuch poćwiczony. Boliiii Melia ja też bym chciała jędrniejsze ciało bez cellulitu... __________________ "... idź własną drogą ... bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć..."

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)