Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)

[adatka]

Napisane przez Kancia

Potwierdzam tezę, ze absolutnie nie czekac po odstawieniu tabletek a juz na pewno nie 6mcy Uprzedzam także, ze wcale w tych "przepisowch" 2 czy 3 miesiacach organizm nie musi sie uregulować. Zreszta tak jak pisala adatka lekarze najpierw każa czekac po kilka miesiecy po odstawieniu a jak pojawia sie problem, to znów tabletki i próby od razu po ostatniej tabletce
Ja jestem przykładem świadomego zaplanowanego dzidziusia w pierwszym cyklu bez tabletek, mam PCO i wiedziałam, ze jesli poczekam to będa nici z malucha Zreszta jestem raczej pewna, ze gdyby wiekszosc kobiet wiedziała, ze robiąc przerwy beda miały problemy z zajsciem w ciąze, to by od razu sie starały
Trzymam za Was ksiuki i chce tu widziec jakies owoce Waszych planów na 2007

kanciu podczymujesz mnie na duchu tymi słowami wierze ze i mi uda sie zafasolkowac.

[jolineczka]

Napisane przez adatka

kanciu podczymujesz mnie na duchu tymi słowami wierze ze i mi uda sie zafasolkowac.

Adatko, ja rónież mam nadzieję na twoje podwojenie!

Ja postanowiłam - jak tylko to będzie możliwe znowu chcę zajść w ciążę! Nie ma sensu użalanie się nad sobą, siedzenie i płakanie i głupie czekanie, ze okaże się ze to był tylko zły sen... Tak można tylko ześwirować!
Aha i tym razem nie planuję zajść w ciąże, ale zajść w ciąże, która zakończy się szczęsliwym porodem!!!
Swoją drogą to dopiero ironia losu... planowałam zajść w ciąże w 2007 r. i się udało...
Kocham i zawsze będę kochała mojego dzidziusia aniołka, mimo, że nigdy Go nie urodzę. ale urodzę jeszcze nie jednego zdrowego, silnego i kochanego dzidziusia!!

[kindzia1984]

Jolka i tak trzymaj. Trzeba iść do przodu a nie cofać się w przeszłość, a zwłasza w tą która tak boli. Życie płynie dalej i trzeba umieć iść w jego tempie, żeby się nie zagubić

[Magda77]

usunięty przez piszącego

[Madziorka]

Napisane przez Magda77

Trzymam kciuki za wszystkie fasolki!
Ja też planuję w tym roku dzidziusia. Pierwszego. Mam 30 lat i wreszcie się zdecydowałam. Jestem przerażona i podekscytowana zarazem. Zaczęłam od wizyty u lekarza. Dziś pędzę też po kwas foliowy. No i chyba jakieś dodatkowe badania muszę zrobić. Czy możecie mi powiedzieć jakie? pewnie dowiem się na następnej wizycie lekarskiej, ale to dopiero za 2 tygodnie, a ja już chcę działać. Ostatnio byłam tak przejęta, że zapomniałam najistotniejszych informacji.

Witam

zaleca się zrobienie badań krwi na:

- przeciwciała w kierunku różyczki
- przeciwciała w kierunku toxmoplazmozy
- CMV IgG i IgM


Jeżeli współżyjecie (bezowocnie) od roku, regularnie 2-3 razy w tygodniu to koniecznie niech mąż zrobi badanie nasienia a ty dodatkowe badnia, jeżeli staracie się krócej to nie ma takiej potrzeby. Na powyższe badania nie potrzebujesz żadnego skierowania.

Po za tym , najlepiej 3 miesiące przed palnowaną ciążą zacznij łykać kwas foliowy który kupisz w aptece bez recepty. Dobrze jest też wybrać się do stomatologa i w przypadku ubytków, zająć się ich leczeniem jeszcze przed zajściem w ciąże

No, to chyba wszystko, w razie obaw lub niejasności , pytaj śmiało

wklejam link do wątku "jak przygotować się do ciąży"
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=47404

[Magda77]

usunięty przez piszącego

[Madziorka]

Napisane przez Magda77

dziękuję
różyczkę już miałam, czy mimo to należy zrobić badań krwi na przeciwciała w kierunku różyczki?

ja tez przechodziłam różyczkę a lekarz mimo to prosił abym zrobiła to badanie.

[kindzia1984]

O, kolejana starająca się o dzidzię Madzia. Witaj w klubie Życzę owocnych starań

[Madziorka]

Napisane przez kindzia1984

O, kolejana starająca się o dzidzię Madzia. Witaj w klubie Życzę owocnych starań

no właśnie, obrodziło nam w Magdziki

[kindzia1984]

Napisane przez Madziorka

no właśnie, obrodziło nam w Magdziki

Nawet jak patrzyłam kilka razy na ogólnym spisie obeznie zaglądajacych na wizaż to tyle Madzików było, że szok Popularne z Was kobitki

[agia01]

Witam wszystkie kobietki planujące ciąże na 2007 rok Przyłączam się do Waszego grona Razem z narzeczonym planujemy zacząć starać się o dzidzusia na przełomie czerwca i lipca br. Ostatnio zaczytuję się na forum "Poczekalnia" i stwierdzam, że niestety nie tak prosto i szybko udaje się zajść w ciążę. Mój ukochany namawia mnie abyśmy przyspieszyli nieco termin starania się o dzidzię ale muszę to przemyśleć Pozdrawiam i życzę owocnych starań!

[kindzia1984]

Cześć Aguś! Różnie to bywa z tym planowanie. Jednym się udaje za pierwszym razem, innym za którymś tam a innym po długich oczekiwaniach. Wiem jedno, że te co długo czekają patrzeć będą na ten cud pod innym kątem, przynajmniej tak z mojego punktu widzenia.

Życzę Ci jednak żebys długo nie musiała jednak czekać

[niunieczek]

Czy mogę się przyłączyć?
Podobnie jak friti planujemy pójść na całość w kwietniu tak by dzidzia urodziła się w przyszłym roku, ale czy będzie tak jak chcemy to się okarze.
Dzisiaj mam wizytę u gina powiem mu o naszych planach zobaczymy co powie. Często miewam stany zapalne jajników i przydatków, bywały z tego powodu nocne wyjazdy do szpitala, koszmar. Na razie czuję się dobrze bóle minęły ale martwię się że z tą ciążą może nie być tak łatwo.

A na razie trzymam mocno kciuki zebyście szybciutko zafasolkowały!

[Kancia]

co to znów za linki
znowu wirusy?????

PS nie klikajcie tych linków to sa wirusy
Natomiast Niunieczek chyba musisz przeskanowac kompa antywirusem

[kindzia1984]

Napisane przez Kancia

co to znów za linki
znowu wirusy?????

PS nie klikajcie tych linków to sa wirusy
Natomiast Niunieczek chyba musisz przeskanowac kompa antywirusem

Jakie linki? Ja nic takiego nie mam. Kurcze bo jezdem w pracy jak zasyfię kompa to będzie problemos

niuniaczej jasne, że możesz. Witam serdecznie z tymi jajnikami to jest masakra, ja miałam pogrubione ale do zapalenia nie doszło ale ból nie był miły więc Cię rozumiem. Życzę Ci żebyś nie musiała długo czekać na fasolkę

[Kancia]

znikneły
w postach niektórych osób pojawiają sie linki z wirusami
jest o tym topik na pytaniach do redakcji
sa tam tez podane te linki

[kindzia1984]

o kurcze nie wiedziałam, co za cholerstwo

[niunieczek]

Hmm linki z wirusami pojawiły się w czasie wysyłania odpowiedzi, edytowałam ją i usunęłam to cholerstwo, skąd to się bierze

Byliśmy wczoraj z TŻ u gina oczywiście na kasę chorych, lekarz przyjął nas bardzo miło. Chodziłam do niego trzy lata temu i postanowiliśmy "znajomość" odświezyć. Zrobił z nami wywiad, kazał łykać kwas foliowy, dał kilka ulotek ale nic nie mówił o wykonaniu jakichkolwiek wyników, ale wiecie co dziewczyny, powiedział mojemu TŻ że powinien zbadać plemniczki, po kigo grzyba?

Oczywiście zrobił mi USG pęcherzyk miał 14 mm więc za 2-3 dni można by działać ale poczekamy i zaczniemy w kwietniu/maju, chyba że wcześniej zdarzy się jakaś szczęśliwa wpadka Gin stwierdził że jajniki powoli wracają do formy, mam się cieplutko ubierać.
Siedzieliśmy u niego ponad 30 minut, naprawdę dużo się dowiedzieliśmy, wzbudził we mnie duże zaufanie, myślę że jak już będę w ciąży to właśnie on ją poprowadzi.
Kindzia ja też jestem z rocznika 84 (styczeń)

[Madziorka]

Napisane przez niunieczek

Hmm linki z wirusami pojawiły się w czasie wysyłania odpowiedzi, edytowałam ją i usunęłam to cholerstwo, skąd to się bierze

Byliśmy wczoraj z TŻ u gina oczywiście na kasę chorych, lekarz przyjął nas bardzo miło. Chodziłam do niego trzy lata temu i postanowiliśmy "znajomość" odświezyć. Zrobił z nami wywiad, kazał łykać kwas foliowy, dał kilka ulotek ale nic nie mówił o wykonaniu jakichkolwiek wyników, ale wiecie co dziewczyny, powiedział mojemu TŻ że powinien zbadać plemniczki, po kigo grzyba?

Oczywiście zrobił mi USG pęcherzyk miał 14 mm więc za 2-3 dni można by działać ale poczekamy i zaczniemy w kwietniu/maju, chyba że wcześniej zdarzy się jakaś szczęśliwa wpadka Gin stwierdził że jajniki powoli wracają do formy, mam się cieplutko ubierać.
Siedzieliśmy u niego ponad 30 minut, naprawdę dużo się dowiedzieliśmy, wzbudził we mnie duże zaufanie, myślę że jak już będę w ciąży to właśnie on ją poprowadzi.
Kindzia ja też jestem z rocznika 84 (styczeń)

Witaj bardzo często kobiety mają problem z zajściem w ciąże bo ich TŻ-towie mają problemy z nasieniem, niestety ale w tych czasach to choroba cywilizacyjna, pewnie dlatego lekarz prosił aby twój TŻ zrobił to badanie, jak najbardziej jestem za. Mój TŻ też miał je robione, byłam pewna ze ten problem nas nie dotyczy i że mozemy miec dzidziusia kiedy chcemy, nawet planowałam sobie miesiące poczęcia a jednak okazało się że jego wyniki są słabe. Także nie bagatelizujcie tego badnia.

Pozdrawiam

[niunieczek]

Madziorko jeśli chodzi o badanie plemniczków to mój TŻ ma mieszane uczucia, jak byliśmy w gabinecie to był bardzo chętny, lekarz podał nam adres przychodni która takie badania robi, ale kiedy dojechaliśmy do domku to jakby zapał mu przeszedł, może obawia się że coś może być nie tak. Na razie ustaliliśmy, że jak pierwsze próby nie przyniosą oczekiwanego skutku to takie badanie wykonamy Ja chciałabym juz wiedzieć teraz czy wszystko jest ok ale nie chcę na niego naciskać.
Planuję wybrać się w przyszłym tygodniu do lekarza rodzinnego i poproszę go o skierowanie na ogólne badania, bo gin nie mówił żeby jakiekolwiek wykonywać (oprócz TŻ) i żadnego skierowania nie dał, a ja gapa nawet nie zapytałam o nie.

agia01 witaj w gronie
kancia namiętnie śledzę wasz wątek mamuś wakacyjnych, pozdrowionka

[agia01]

Miło, że przyjęłyście mnie do swojego grona kindzia1984 dziękuję Ci za słowa otuchy Cały czas zastanawiam się nad przyspieszeniem decyzji o płodzeniu dzidziusia o miesiąc lub dwa wcześniej, planujemy z moim mężczyzną w czerwcu lub lipcu ale skoro miało by się nam nie udać wtedy to może zacząć wcześniej. Sama nie wiem Powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z badaniami? Czy robiłyście jakieś badania przed planowanym zajściem w ciążę? jeśli tak to jakie? Jutro wybieram się z narzeczonym do Prywatnej Kliniki Położniczo-Ginekologicznej SPES w Krakowie w celu zarejestrowania się do jakiegoś lekarza/ginekologa. Jak myślicie lepiej zapytać o to co należy zrobić przed ciążą, jakie badania wykonać itd u ginekolog do której już wcześniej uczęszczałam czy lepiej zapisać się do nowego ginekologa z Kliniki SPES (w której kiedyś jeżeli się uda będę chciała urodzić)? Pozdrawiam

[jolineczka]

Napisane przez agia01

Witam wszystkie kobietki planujące ciąże na 2007 rok Przyłączam się do Waszego grona Razem z narzeczonym planujemy zacząć starać się o dzidzusia na przełomie czerwca i lipca br. Ostatnio zaczytuję się na forum "Poczekalnia" i stwierdzam, że niestety nie tak prosto i szybko udaje się zajść w ciążę. Mój ukochany namawia mnie abyśmy przyspieszyli nieco termin starania się o dzidzię ale muszę to przemyśleć Pozdrawiam i życzę owocnych starań!

Czesc agia. Witam w klubie staraczek. Nie planuj tak szczególowego terminu zajscia w ciaze tylko idz na zywiol!! Jezeli jestescie gotowi to nie ma na co czekac POWODZENIA!

Napisane przez niunieczek

Czy mogę się przyłączyć?
Podobnie jak friti planujemy pójść na całość w kwietniu tak by dzidzia urodziła się w przyszłym roku, ale czy będzie tak jak chcemy to się okarze.
Dzisiaj mam wizytę u gina powiem mu o naszych planach zobaczymy co powie. Często miewam stany zapalne jajników i przydatków, bywały z tego powodu nocne wyjazdy do szpitala, koszmar. Na razie czuję się dobrze bóle minęły ale martwię się że z tą ciążą może nie być tak łatwo.

A na razie trzymam mocno kciuki zebyście szybciutko zafasolkowały!

Pewnie, ze mozesz sie przylaczyc! Zycze juz teraz owocnych staran. Nie martw sie na zapas swoim stanem zdrowia i ewentualnymi prolemami. Sciskam cieplutko.

[schmetterling]

Napisane przez Madziorka

Witaj bardzo często kobiety mają problem z zajściem w ciąże bo ich TŻ-towie mają problemy z nasieniem, niestety ale w tych czasach to choroba cywilizacyjna, pewnie dlatego lekarz prosił aby twój TŻ zrobił to badanie, jak najbardziej jestem za. Mój TŻ też miał je robione, byłam pewna ze ten problem nas nie dotyczy i że mozemy miec dzidziusia kiedy chcemy, nawet planowałam sobie miesiące poczęcia a jednak okazało się że jego wyniki są słabe. Także nie bagatelizujcie tego badnia.

Pozdrawiam

agia,potwierdzam wypowiedz Madziorki,lepiej zrobic to badanie. Moj TZ tez mial robione i rowniez okazaly sie za slabe ,teraz takich sytuacji jest bardzo duzo niestety

[Madziorka]

Napisane przez agia01

Miło, że przyjęłyście mnie do swojego grona kindzia1984 dziękuję Ci za słowa otuchy Cały czas zastanawiam się nad przyspieszeniem decyzji o płodzeniu dzidziusia o miesiąc lub dwa wcześniej, planujemy z moim mężczyzną w czerwcu lub lipcu ale skoro miało by się nam nie udać wtedy to może zacząć wcześniej. Sama nie wiem Powiedzcie mi dziewczyny jak to jest z badaniami? Czy robiłyście jakieś badania przed planowanym zajściem w ciążę? jeśli tak to jakie? Jutro wybieram się z narzeczonym do Prywatnej Kliniki Położniczo-Ginekologicznej SPES w Krakowie w celu zarejestrowania się do jakiegoś lekarza/ginekologa. Jak myślicie lepiej zapytać o to co należy zrobić przed ciążą, jakie badania wykonać itd u ginekolog do której już wcześniej uczęszczałam czy lepiej zapisać się do nowego ginekologa z Kliniki SPES (w której kiedyś jeżeli się uda będę chciała urodzić)? Pozdrawiam

kilka postów wyzej dokładnie napisałam jakie trzeba zrobic badania, przejzyj dokładnie watek.

[Myszka_]

Witam moje drogie
to i ja dołączam się do wątku, planujemy począć z mężusiem dzidziusia w tym roku, chcemy zacząć staranka od czerwca (ja bym najbardziej chciała zaciążyć w lipcu). Od połowy lutego biorę witaminki (kompleks witamin) + kwas foliowy. Byłam u gina, bodajże w listopadzie, zareagował bardzo fajnie - śmiał się ze mnie, że tal sobie wszystko planuję, i tak się martwię wszystkim i w ogóle - powiedział, że od jego strony wszystko jest w jak najlepszym porządku i żebym poszła do mojego lekarza rodzinnego, który wypisze mi skierowanie na wszystkie podstawowe, ważne dla mnie badania - poza standardem, mam zrobić badanie na hormon tarczycy (kiedyś podejrzewano, że jest u mnie dość aktywna) oraz mam przynieść moje wyniki z kliniki kardiologicznej, ponieważ mam jakąś wadę wrodzoną i musi gin popatrzyć na to czy to coś poważnego czy tylko cosik tam niewinnego i tylko straszy
acha, noi mam dość dużą wadę wzroku i najprawdopodobniej będę rodzic przez cesarskie cięcie, ale dokładnie to się wyjaśni w trakcie trwania ciąży, bo ciąża różnie wpływa - może się poprawić wzrok a może wręcz przeciwnie... zobaczymy - w każdym bądź razie moja Pani doktor okulistka powiedziała, że mam się nie martwic, to się nie martwię
od stycznia odkładamy sobie kaske na konto, żeby mieć na zakupki dla maluszka - bo to niby takie malusie stworzonko, a tak strasznie wymagające hehe...
Mam nadzieje, że uda nam się tak jakbyśmy chcieli choć jestem w pełni świadoma, że to wcale nie jest tak łatwo, ale mam nadzieję... umówiliśmy się tak, że będziemy się starać do końca roku, a potem robimy przerwę i znów w okolicach maja/czerwca zaczniemy ponowne staranka, jakby jednak nam nie wychodziło...
ale mam nadzieję, że jednak nam się uda i Wam moje kochane tym co już długo czekają życzę - aby w końcu zobaczyły te upragnione II krechy a tym, które zaczynają lub zaczęły staranka - aby trwały one jak najkrócej!!!!!!
ale się rozpisałam ...
Pozdrawiam cieplusio i do usłyszonka, buziaki

ps. ciesze się bardzo, że tu trafiłam, że udało mi się znaleźć taki wątek i bratnie duszyczki...

[jolineczka]

Napisane przez Myszka_

Witam moje drogie
to i ja dołączam się do wątku, planujemy począć z mężusiem dzidziusia w tym roku, chcemy zacząć staranka od czerwca (ja bym najbardziej chciała zaciążyć w lipcu). Od połowy lutego biorę witaminki (kompleks witamin) + kwas foliowy. Byłam u gina, bodajże w listopadzie, zareagował bardzo fajnie - śmiał się ze mnie, że tal sobie wszystko planuję, i tak się martwię wszystkim i w ogóle - powiedział, że od jego strony wszystko jest w jak najlepszym porządku i żebym poszła do mojego lekarza rodzinnego, który wypisze mi skierowanie na wszystkie podstawowe, ważne dla mnie badania - poza standardem, mam zrobić badanie na hormon tarczycy (kiedyś podejrzewano, że jest u mnie dość aktywna) oraz mam przynieść moje wyniki z kliniki kardiologicznej, ponieważ mam jakąś wadę wrodzoną i musi gin popatrzyć na to czy to coś poważnego czy tylko cosik tam niewinnego i tylko straszy
acha, noi mam dość dużą wadę wzroku i najprawdopodobniej będę rodzic przez cesarskie cięcie, ale dokładnie to się wyjaśni w trakcie trwania ciąży, bo ciąża różnie wpływa - może się poprawić wzrok a może wręcz przeciwnie... zobaczymy - w każdym bądź razie moja Pani doktor okulistka powiedziała, że mam się nie martwic, to się nie martwię
od stycznia odkładamy sobie kaske na konto, żeby mieć na zakupki dla maluszka - bo to niby takie malusie stworzonko, a tak strasznie wymagające hehe...
Mam nadzieje, że uda nam się tak jakbyśmy chcieli choć jestem w pełni świadoma, że to wcale nie jest tak łatwo, ale mam nadzieję... umówiliśmy się tak, że będziemy się starać do końca roku, a potem robimy przerwę i znów w okolicach maja/czerwca zaczniemy ponowne staranka, jakby jednak nam nie wychodziło...
ale mam nadzieję, że jednak nam się uda i Wam moje kochane tym co już długo czekają życzę - aby w końcu zobaczyły te upragnione II krechy a tym, które zaczynają lub zaczęły staranka - aby trwały one jak najkrócej!!!!!!
ale się rozpisałam ...
Pozdrawiam cieplusio i do usłyszonka, buziaki

ps. ciesze się bardzo, że tu trafiłam, że udało mi się znaleźć taki wątek i bratnie duszyczki...

Witaj Myszko. Faktycznie twój lekarz ma racje - wszystko zaplanowane i zapięte na ostatni guzik! Fajnie, że do nas dołączyłaś! Oczywiście życzę owocnych staranek

[kindzia1984]

Napisane przez niunieczek

Kindzia ja też jestem z rocznika 84 (styczeń)

A siedzisz na wątku '84? Coś podupada ale może znowu się rozkręci

Myszka witaj Mam prośbę, jak piszesz to daj wiekszą czcionke bo słabo widać i oczy bolą jak się czyta

[jolineczka]

Ależ ja się zdeterminowana zrobiłam. Postanowiliśmy z mężem nie czekać i zacząć robić fasolkę jak tylko skończą się moje plamienia! Może jeszcze w tym roku zdąrzymy zostać rodzicami? Nie będę siedziała i ciągle rozpaczała nad tym co się stało. A co ma być to będzie. Czuję w sobie tyle siły, że aż mnie ona rozpiera! I znowu zaczynam się uśmiechać!!!

[adatka]

Napisane przez jolineczka

Ależ ja się zdeterminowana zrobiłam. Postanowiliśmy z mężem nie czekać i zacząć robić fasolkę jak tylko skończą się moje plamienia! Może jeszcze w tym roku zdąrzymy zostać rodzicami? Nie będę siedziała i ciągle rozpaczała nad tym co się stało. A co ma być to będzie. Czuję w sobie tyle siły, że aż mnie ona rozpiera! I znowu zaczynam się uśmiechać!!!

tak trzymaj kochana moja kolezanka tez odrazu starała sie o ciąże i udało sie -teraz maja szkraba 1.5 roku -tobie tez tego życzę -będzie dobrze

[kindzia1984]

Napisane przez jolineczka

Ależ ja się zdeterminowana zrobiłam. Postanowiliśmy z mężem nie czekać i zacząć robić fasolkę jak tylko skończą się moje plamienia! Może jeszcze w tym roku zdąrzymy zostać rodzicami? Nie będę siedziała i ciągle rozpaczała nad tym co się stało. A co ma być to będzie. Czuję w sobie tyle siły, że aż mnie ona rozpiera! I znowu zaczynam się uśmiechać!!!

Dobre postanowienie. Nie ma na co czekać. Zresztą z tego co słyszłam to im szybciej tym lepiej ze względu na psychikę, żeby się oderwać od tamtego rozpamietywania oraz łatwiej zajść w ciąże Także Jalko do dzieła