Jak przetrwać BUNT DWULATKA. - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-17, 13:58   #481
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
Kropka

jeżeli twierdzisz, że agresywne zachowania u dwulatka, o których piszesz, są wynikiem braku zainteresowania rodziców, to chyba ci się coś mocno w głowie poprzestawiało. I jeszcze się wymądrzasz, że rodzice nic nie wiedzą o rozwoju dziecka brawo
no i miło, naprawdę miło czytać o tym, jakie masz cudowne, wręcz anielskie dziecko, niczego nie zabierze, nie wyrwie...ba! jeszcze poda i przyniesie tylko inne takie buraki, aż strach się bać, i jak tu dziecko do przedszkola wysłać? do takiej hołoty za przeproszeniem

gratuluję ci kropka tego posta, naprawdę, z całą sympatią do ciebie, uśmiałam się po pachy
Bardzo się cieszę, że Cię ubawiłam.

A teraz przeczytaj jeszcze raz i zauważ łaskawie, że mówię o pewnej grupie ludzi, nie całym społeczeństwie.

Kocham taką generalizację i czytanie po łebkach, bez zrozumienia...

I nie obrażaj mnie!

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
W końcu zaczęłam być naprawdę mega konsekwentna np "jak uderzysz jeszcze raz kotka to idziesz do pokoju i sam będziesz się bawił" uderzył, zwinęłam go do pokoju i siedział. Jak przestał płakać to wróciłam, wytłumaczyłam za co go siedział i czy będzie bił kotka. Odpowiadał że będzie grzeczny nie będzie bił. Zeszliśmy, zrobił to samo- to ja znowu go do pokoju aż w końcu naprawdę kota nie bił.

Zamiast swojego pokoju mówię też że np jak będzie dalej rzucał garnkami to pójdzie siedzieć na fotel- nie przestaje biorę go na fotel i musi siedzieć, jak schodzi to ja znowu go sadzam aż przestanie płakać. (jestem w pobliżu)

Robię jeszcze tak jak np nie chcę się rano ubrać a idziemy do przedszkola to mówię "liczę do 3 jak się nie ubierzesz (czyli jak nie przyjdziesz do mnie się ubrać) to sama cię wezmę i położę i nie będę patrzeć czy płaczesz czy nie"
I zaczynam "raz, dwa..." na dwa zazwyczaj leci do mnie i robi to o co go poprosiłam ale to kilka razy musialam wziąć sprawy w swoje ręcę czyli wziąć go jak płacze żeby wiedział że nie liczę tak sobie tylko to ma jakiś cel..
Tak, to są groźby.
Ja bym parsknęła śmiechem.
Ale dla małego dziecka to są groźby.
Straszenie separacją od rodzica jest groźbą i żadne Twoje plucie na mnie i pukanie tego nie zmieni. Oburzenie też nie.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 14:15   #482
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tak, to są groźby.
Ja bym parsknęła śmiechem.
Ale dla małego dziecka to są groźby.
Straszenie separacją od rodzica jest groźbą i żadne Twoje plucie na mnie i pukanie tego nie zmieni. Oburzenie też nie.
Ja nie widzę niczego złego w takich groźbach.
Nie rozumiem czym się tutaj oburzać, też liczę do 3, też mówię, że albo się ubiera albo zostanie sama itd.
A co mam zrobić, napisać podanie i 3 zdjęcia załączyć z prośbą aby moje dziecię łaskawie zechciało się ubrać i wyjść z mamusią na zakupy?
Nie chcę skończyć jak twoja znajoma o której pisałaś w innym wątku
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 14:17   #483
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Kropka ja z OT -świetny ten Jajkowy blog pisz jak najwięcej

chciałam na blogu skomentowac ale nie da rady,nie mam nigdzie konta
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 20:16   #484
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Kropka sama zaczęłaś się oburzać i "pukać" więc najpierw wymagaj od siebie tego, czego wymagasz od innych.

"Straszenie separacją od rodzica jest groźbą" grożenie separacją? zaraz ja parsknę śmiechem

A co ja zostawiam go na cały dzień samego bo kota uderzył? zwykle po niecałej minucie wracam do niego.
Piszesz tak jakbym niewiadomo co mu robiła i zamykała w piwnicy. Naprawdę "puknij się i to mocno"

Klarissa wg. Kropki żeby dziecko było szczęśliwe to nie można mu nic zakazywać, ograniczać i broń Boże nie zgadzać się z jego zdaniem (mamo nie chcę iść do przedszkola, mamo będę bił kotka bo mi się podoba, mamo będę rzucał zabawkami chcę w końcu zbić to okno"

Faktycznie.. grożę dziecku, straszę, separuję. Tylko czekam aż ktoś na mnie doniesie i odbierze prawa rodzicielskie za taką "tresurę" <haha>

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2012-12-17 o 20:18
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 21:00   #485
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja nie widzę niczego złego w takich groźbach.
Nie rozumiem czym się tutaj oburzać, też liczę do 3, też mówię, że albo się ubiera albo zostanie sama itd.
A co mam zrobić, napisać podanie i 3 zdjęcia załączyć z prośbą aby moje dziecię łaskawie zechciało się ubrać i wyjść z mamusią na zakupy?
Nie chcę skończyć jak twoja znajoma o której pisałaś w innym wątku
Ja nie napisałam, że ktoś ma coś w nich widzieć. Napisałam, że to groźby i że działają.

To wszystko co pisałam na temat wpisu Kini i jej metod.

Kolejny wpis był do Metropolitan. O czym innym.
Zacznijcie czytać to co jest napisane, a nie to czego tu nie ma.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość

Klarissa wg. Kropki żeby dziecko było szczęśliwe to nie można mu nic zakazywać, ograniczać i broń Boże nie zgadzać się z jego zdaniem (mamo nie chcę iść do przedszkola, mamo będę bił kotka bo mi się podoba, mamo będę rzucał zabawkami chcę w końcu zbić to okno"
Tak śmieszne, że aż głupie.
Skąd Ty to wzięłaś dziewczyno? Z pudelka?

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Żeby było jasne, bo chyba umknęło, zacytuję raz jeszcze.

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
no ja tak jak napisałam, mam zero konsekwencji, po prostu takie wychowanie nie leżałoby w mojej naturze Ale faktem jest, że dzieci niektórych moich koleżanek wychowywane w ten sposób są grzeczne i czasami im tego zazdroszczę...
tak naprawdę można się tu wielce wymądrzać, które metody są dobre, a które nie, ale to i tak jest bez sensu, bo każde dziecko jest inne, a tylko my jako rodzice znamy dziecko najlepiej. Każdy wynosi tez inny model wychowania z własnego domu rodzinnego i albo chce go powielać, albo przeciwnie, i dzięki bogu, że każdy dziecko wychowuje wedle własnego uznania, bo gdyby tak nie było to boję się pomyśleć, co mogłoby być.
Wyjaśniam po raz kolejny.

Nie zgadzam się z pierwszą tezą, bo nieprawdą jest, że rodzic wie najlpiej, bo zna swoje dziecko.
Gdyby tak było nie istniałoby tyle gabinetów psychologicznych i psychiatrych, nie potrzebne by były poradnie P-P i psychiatrzy umarliby z głodu. Tymczasem do psychiatry dziecięcej w moim mieście termin z NFZ, jakby zapisać się dziś, jest na VII-VIII 2013.
Zaskakujące prawda?

Nie zgadzam się z drugą tezą, bo jak pokazują statystyki i pełne gabinety psychologiczne, większość dzieci wychowywana jest owszem wedle uznania, ale bez jakiejkolwiek wiedzy.
Co widać po tych wątkach tutaj.
Półroczne dzieci karmione czekoladkami, faszerowane cukrem, sadzane w poduszkach. Potem dochodzą inne "wedle uznania", a niektórych domach bicie, w innych zastraszanie, w kolejnych zakaz okazywania emocji...

Wśród moich bliskich znajomych kilkoro dzieci prowadzonych jest do PPP.
Jedno dziecko traktuje matkę jak śmiecia. Drugie na widok prezentu podarowanego siostrze wpada w taką histerię, że trzy godziny go uspokajają (wychowany na zasadzie zakazów i nakazów, w tym zakazu złoszczenia się), trzecie tłucze dzieci w przedszkolu i nikt nie wie dlaczego (matka była tak nim zainteresowana, że zamykała się przed nim w kiblu, bo chciała być sama... - taki jeden z przykładów metod wychowawczych);

Nie jestem zachwycona faktem, że każdy wszystko wedle uznania, bo efekty widać wokół.

I o tym był mój wpis.
I nie dotyczył Kini.
I nie mówił o Waszych dzieciach.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-17, 23:00   #486
szkubana
Rozeznanie
 
Avatar szkubana
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 766
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Witam serdecznie,
Również mieszkam z samodzielną istotą w wieku 2 lat, która bardzo często wyraża swe niezadowolenie i niechęć do współpracy. Najgorsza jest tzw. "szybka łapka" czyli chęć odreagowania mało komfortowej emocji na najbliżej znajdującej się osobie lub co bardziej komfortowe-przedmiocie.
Bunt dwulatka- istna gratka
__________________
Wracam na Wizaż
szkubana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 07:06   #487
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez szkubana Pokaż wiadomość
Najgorsza jest tzw. "szybka łapka" czyli chęć odreagowania mało komfortowej emocji na najbliżej znajdującej się osobie lub co bardziej komfortowe-przedmiocie.
Bunt dwulatka- istna gratka
Zgadzam się.

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Kropka ja z OT -świetny ten Jajkowy blog pisz jak najwięcej

chciałam na blogu skomentowac ale nie da rady,nie mam nigdzie konta
Przeoczyłam wczoraj.
Dziękuję

Czas to nadrobić i konto mieć.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 07:22   #488
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja nie napisałam, że ktoś ma coś w nich widzieć. Napisałam, że to groźby i że działają.

To wszystko co pisałam na temat wpisu Kini i jej metod.

Kolejny wpis był do Metropolitan. O czym innym.
Zacznijcie czytać to co jest napisane, a nie to czego tu nie ma.


Kropko już nie rób z ludzi wariata, odnosiłam się do tego twojego wpisu:

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tak, to są groźby.
Ja bym parsknęła śmiechem.
Ale dla małego dziecka to są groźby.
Straszenie separacją od rodzica jest groźbą i żadne Twoje plucie na mnie i pukanie tego nie zmieni. Oburzenie też nie.
I tyle. Napisałaś go pod cytatem z Kini, więc nie dziwne, że odniosła go do siebie, ja bym to zrozumiała zupełnie tak samo.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 08:05   #489
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
[/COLOR][/COLOR]

Kropko już nie rób z ludzi wariata, odnosiłam się do tego twojego wpisu:

I tyle. Napisałaś go pod cytatem z Kini, więc nie dziwne, że odniosła go do siebie, ja bym to zrozumiała zupełnie tak samo.
A czy ja mówię, że nie pod wpisem Kini? Co Ty czytasz i gdzie? Kto tu z kogo wariata robi? Są dwa wpisy, o groźbach do Kini i cała reszta do Metropolitan. O teoretycznych pozytywach różnorakich metod wychowawczych.

Napisałam, że to groźby i że działają. Skomentowała to Kinia i powtórzyłam. Do niej. Jak wyżej.
I dobrze, że tak zrozumiała.

Tyle że Kinia pojechała cały elaborat o moim wpisie, który nie był do niej, stronę wstecz.

To o czym teraz mówimy?

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

Kolejny raz wyjaśniam.

Zacznijcie czytać to co tu jest....

Do Kini napisałam to:

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Wierzę.
Wychowanie strachem i groźby zwykle działają na dziecko.

Ale jakoś zachwytu to we mnie nie wzbudza.
A w odpowiedzi padło to:

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
A kto tu mówi że ja tresuję dziecko i że jest agresywne? Chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Twoim zdaniem mam pozwalać na to żebym była na każde skinienie dziecka (nie uczuciowe tylko jak czegoś chce np coś kupić) mam lecieć do sklepu bo tak moje dziecko sobie życzy i kupować wszystkie lizaki jakie napotka albo samochody?

A jak nie będę miała pieniędzy już na jego przyjemności to mam sobie nic z tego nie robić jak rzuca się na chodnik i płacze?

Jakoś trzeba pokazać dziecku co jest dobre a co złe, jak może się zachowywać a jak nie. I to nie jest tresura, ty pewnie też byłaś uczona ze np mama nie kupi ci 50 lalki tego samego dnia.. ;/

A tak poza tym, sama mam koleżankę którą lubię i która ma syna też 2,5 latka. Chodzi razem z moim do przedszkola a wcześniej bawili się razem na placu zabaw, różne wycieczki itp. I też jej A strasznie się zachowywał, bił mojego, wyrywał mu zabawki, mój bawił się cicho a A do niego nagle "nie krzycz na mnie !" i się wydzierał

Też ograniczyłam spotkania i oprócz aktualnego przedszkola staram się jak najmniej spotykać z nią i naszymi dziećmi równocześnie. Moje dziecko nie bije innych, nie krzyczy, pomaga im, podaje zabawki. Nigdy nie wyrwał komuś z ręki zabawki. Zawsze pyta czy może się zamienić.

Wyrwał raz zabawkę, swoją, ponieważ jakieś dziecko zachciało się bawić jego zabawką bez pytania, bez ceregieli po prostu wyrwał i się bawił więc nie dziwię się że mój N nagle wybuchł co nigdy mu się nie zdarzało.

Ale trzeba odróżnić agresję od tego, co wolno dziecku a co nie.

Nie chce się ubrać a wychodzimy do przedszkola- rozumiem że ty byś swoje dziecko zostawiła i powiedziała "oczywiście kochanie nie chcesz to się nie ubieraj, lataj sobie na golaska, jak się przeziębisz to najwyżej pójdziemy do lekarza, dzisiaj nie musimy iść do przedszkola jeśli nie chcesz, mama zrezygnuje z pracy i będziemy razem klepać biedę" i tak codziennie ?

Dziękuję bardzo za takie rady ale ja sobie na to nie mogę pozwolić żeby dziecko mi demolowało dom, biegało na golasa zimą, nie chciało się ubrać jak trzeba wyjść, rzucało się na chodnik kiedy nie chcę czegoś kupić. Tresuje się zwierzęta, ja dziecko wychowuję żeby wiedziało na co może sobie pozwolić a na co nie.

Jeśli tego nie rozumiesz- trudno.
Nie wiem do czego to podpiąć, bo ani słowa o tresurze dziecka Kini nie pisałam.

Pisałam o groźbach.
Tak jak objaśniłam wczoraj wieczór po raz piąty.

***

Jeszcze czegoś nie rozumiesz?
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2012-12-18 o 08:01
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 08:16   #490
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Z innej beczki...

Święta idą.
Nie róbcie poruty. Napisałam czym dla dziecka jest groźba - odnosząc się do wpisu Kini, reszta jest teorią o wychowaniu...
Nie wkręcajcie mi, że to wszystko o Was było.
Skupcie się.

***

Przedświąteczny klimat przynoszę:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg pierniki.jpg (158,7 KB, 16 załadowań)
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2012-12-18 o 08:21
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 09:12   #491
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Kropka ja nie chcę się kłócić ale i tak się z tobą nie zgadzam. To że gabinety psychologiczne są oblężone to nie znaczy że jest coś nie tak z wychowaniem tych dzieci. Niektóre tam są bo rodzice się nimi nie interesują, pozwalają na wszystko i potem wyrośnie taki człowiek który wszystkich ma za nic. Niektóre tam są, bo przeżyły jakąś traumę i trzeba im pomóc (np śmierć bliskiej osoby) i różne inne problemy.

A nie dlatego że ktoś wychował ich na małych "groźbach".

Bardzo fajnie, że masz dziecko które od urodzenia wie jak się zachować. Moje trzeba tego nauczyć. Nie mogę pozwolić na to żeby wyrósł z niego mały terrorysta. Nie biję go, nie wysyłam do ciemnego pomieszczenia, nie zabraniam mu okazywać uczuć ale czasami trzeba złe emocje pohamować żeby się bardziej nie nakręcił.

I uważam że właśnie rodzice wiedzą najlepiej jak wychować własne dziecko Oczywiście zdarzają się patologiczne rodziny ale myślę, że rodzice wiedzą najlepiej jak zająć się własnym dzieckiem, co na niego działa a co nie, co lubi a co nie, czym się lubi bawić, czym go zainteresować. Kto wie to lepiej niż własny rodzic? Może dziadkowie "dobre rady"?

Nie każdy karmi dzieci czekoladkami, czipsami itp.

Nie wiem, może w swoim komentarzu pisałaś o typowo patologicznych rodzinach co dzieci muszą do psychologa chodzić, są tresowane, rodzice im grożą, separują.

Ale myślę, że większość taka nie jest. Dużo zależy od charakteru dziecka- a jaki charakter ma dziecko wiedzą najlepiej rodzice i najlepiej wiedzą co z takim charakterkiem zrobić.

a pierniki wyglądają pysznie
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 09:28   #492
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
A czy ja mówię, że nie pod wpisem Kini? Co Ty czytasz i gdzie? Kto tu z kogo wariata robi? Są dwa wpisy, o groźbach do Kini i cała reszta do Metropolitan. O teoretycznych pozytywach różnorakich metod wychowawczych.

Napisałam, że to groźby i że działają. Skomentowała to Kinia i powtórzyłam. Do niej. Jak wyżej.
I dobrze, że tak zrozumiała.

Tyle że Kinia pojechała cały elaborat o moim wpisie, który nie był do niej, stronę wstecz.

To o czym teraz mówimy?

Kolejny raz wyjaśniam.

Zacznijcie czytać to co tu jest....

Do Kini napisałam to:



A w odpowiedzi padło to:



Nie wiem do czego to podpiąć, bo ani słowa o tresurze dziecka Kini nie pisałam.

Pisałam o groźbach.
Tak jak objaśniłam wczoraj wieczór po raz piąty.

***

Jeszcze czegoś nie rozumiesz?
Rany Kropko ale co ty taka nerwowa, skomentowałam twój jeden wpis, w sumie to mnie guzik obchodziło co było stronę wcześniej i kto z kim dyskutował. Napisałam jedynie na temat tego jednego wpisu.

O ile mi też wiadomo nie mam problemu z czytaniem

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Z innej beczki...

Święta idą.
Nie róbcie poruty. Napisałam czym dla dziecka jest groźba - odnosząc się do wpisu Kini, reszta jest teorią o wychowaniu...
Nie wkręcajcie mi, że to wszystko o Was było.
Skupcie się.

***

Przedświąteczny klimat przynoszę:
Sama piekłaś?
Wygląda super, szukam przepisu na łatwe pierniki - tak, żeby moja młoda mogła robić, kiedyś robiłyśmy kruche ciasteczka to była taka z nich dumna
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 09:37   #493
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Kropka ja nie chcę się kłócić ale i tak się z tobą nie zgadzam. To że gabinety psychologiczne są oblężone to nie znaczy że jest coś nie tak z wychowaniem tych dzieci. Niektóre tam są bo rodzice się nimi nie interesują, pozwalają na wszystko i potem wyrośnie taki człowiek który wszystkich ma za nic.
Kwestia nazwy, bo to jest właśnie coś nie tak z wychowaniem.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Rany Kropko ale co ty taka nerwowa, skomentowałam twój jeden wpis, w sumie to mnie guzik obchodziło co było stronę wcześniej i kto z kim dyskutował. Napisałam jedynie na temat tego jednego wpisu.

Sama piekłaś?
Wygląda super, szukam przepisu na łatwe pierniki - tak, żeby moja młoda mogła robić, kiedyś robiłyśmy kruche ciasteczka to była taka z nich dumna
Nerwowa, bo zaczynasz zdanie od tego, że robię z kogoś wariata.
Trudno się dziesiąty raz spokojnie tłumaczyć z czegoś, czego się nie napisało.

Nie sama. Z synem.
Proste jak budowa cepa.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
.

Nie wiem, może w swoim komentarzu pisałaś o typowo patologicznych rodzinach co dzieci muszą do psychologa chodzić, są tresowane, rodzice im grożą, separują.
Nie, pisałam o "normalnych" rodzinach. Niestety.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 10:07   #494
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Nerwowa, bo zaczynasz zdanie od tego, że robię z kogoś wariata.
Trudno się dziesiąty raz spokojnie tłumaczyć z czegoś, czego się nie napisało.
Bez sensu ciągnąc ten temat. Zarzucasz brak umiejętności czytania, a nie zastanawiasz się nad tym czy może nie napisałaś w taki sposób, że ktoś zrozumiał niezgodnie z twoją intencją. Dajmy już temu spokój, w ogóle nie o to chodzi w wątku, ani nawet w tym poruszonym temacie.

Cytat:
Nie sama. Z synem.
Proste jak budowa cepa.
Ale przepis z netu, czy jakiś własny "tajny"?


Moja córka strasznie lubi "gotować" ze mną i czasem po prostu wyszukuję takie potrawy, w których robieniu może aktywnie uczestniczyć, a robienie ciasteczek to już w ogóle jest super, co prawda moja córka ostatnio uznała, że robienie ciasteczek od foremek jest przereklamowane i lepiła je sobie palcami, ale i tak były jadalne.

-------------------------------------
A tak bardziej z tematu wątku - zauważyłam, ze dosłownie w przeciągu 2-3 tygodni moja córka zaczęła zupełnie inaczej mówić niż dotychczas. Aż nieswojo się z tym czuję. Zaczęła seplenić, czego wcześniej nie robiła, ale zmieniła się jej też intonacja i w ogóle mówi jakimś innym głosem tak jakby "doroślej" a zarazem i "dziecinniej", w sumie nie umiem tego wytłumaczyć. Tyle, że to nastąpiło dosłownie z dnia na dzień, wolałam wcześniejszą wersję, raz, że ładniej wymawiała słowa a dwa, że ten głosik miała jakiś taki milszy. Teraz się czuję trochę jak z obcą osobą...

I w ogóle inaczej to wszystko brzmi z "mamusiu plosze cie" zrobiło się "mamusiu plosiem, plosiem ciem" tak jakby zdziecinniała w tej mowie? Z drugiej strony sposób w jaki teraz mówi bardziej mi przypomina inne dzieci, niż dotychczas.

No i nastąpił też etap prawdziwego buntu, wszystko musi zrobić po swojemu powiem stań, idzie, powiem idź, stoi itd. Czasem po prostu nie wiem co mam zrobić, brakuje mi chwilami pomysłów, wszystko musi być odwrotnie, a do tego o wszystko się targuje z nami albo prosi takimi oczami kota ze shreka i jeszcze do tego żebra słownie wzbudzając w nas litość
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2012-12-18 o 10:09
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 10:14   #495
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Własny, nie tajny.

550 g mąki orkiszowej
100 g melasy trzcinowej
200g miodu płynnego naturalnego
1 jajko
120 g masła
2 płaskie łyżeczki sody
1/2 paczki przyprawy piernikowej

Do rozpuszczonego masła wrzucić składniki mokre. Połączyć z suchymi. Na godzinę do lodówki.
Potem rozwałkować, wykroić i piec 15 min w 160st.

Po godzinie (nie licząc lodówki) miałam dwie miski ciastek.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 13:22   #496
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Nie, pisałam o "normalnych" rodzinach. Niestety. to chyba jednak nie jest normalna rodzina tylko już patologia.

Chyba spróbuję pierników
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 13:48   #497
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Nie, pisałam o "normalnych" rodzinach. Niestety. to chyba jednak nie jest normalna rodzina tylko już patologia.

Chyba spróbuję pierników
I podobno ja przesadzam z nazewnictwem?

Patologia to jest alkoholizm.

Rodzina, której się wydaje, że dobrze wychowują syna, odsyłając go za każde przewinienie do swojego pokoju to jeszcze nie patologia. A jeśli, to 2/3 tego forum ma patologiczne domy.

1 z moich przykładów.
Chłopczyk coś przeskrobał, był głośno przy gościach, uderzył coś czy kogoś, krzyczy - do swojego pokoju.
Psycholog go zapytała jakie zdanie najczęściej w domu słyszy. Odpowiedział "idź do swojego pokoju".
Zero umiejętności radzenia sobie z emocjami. Nikt go nie nauczył, to nie umie.
Dostaje inny prezent niż chciał - histeria.
Dostaje czwórkę plus - histeria.
Siostra wygrała coś w loterii - histeria.

Prawie mdleje, nie umie się uspokoić. Przed nim długa terapia. Bardzo długa, bo rodzice nie widzą, że popełnili błąd.
W ich odczuciu mają po prostu takie dziecko.

To są "normalne" domy, gdzie wychowuje się dzieci wg swojego przekonania, bez wiedzy, robiąc dziecku krzywdę.
O tym cały czas piszę.

Wystarczy obejrzeć Super Nianię (jak ktoś lubi) żeby zobaczyć, że większość rodziców nie ma bladego pojęcia o potrzebach swoich dzieci.
Jeden program kiedyś fajny robiła ta kobieta, na dzieci nakierowany. Tam to było tak widoczne, że prawie wyłam oglądając i słuchając, co te dzieci mówią...

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

2 z moich przykładów.
Dziewczyna spełniała ambicje rodziców. Najlepsza w klasie, świadectwa z paskiem. Jako jedyna w szkole na koniec VIII klasy nadal nic nie mogła, ani butów na "kaczuszce" ani nic innego, co stało się przywilejem reszty. Musiała być pełnoletnia. I uczyć się, uczyć.

Studia, dobra praca, takie tam...

Od 5 lat chodzi na terapię.
4 lata zajęło jej wybaczenie mamusi, że ją zaszczuła wymaganiami. Wcześniej jakoś nie bardzo umiała to sobie nazwać. Potem pogadały, ale nadal się "leczy" i nadal ma problemy ze sobą.

Dodam, że matka ją kochała, nie biła itp.

Mam więcej takich kwiatków w okolicy.
Tak wyglądają "normalne" rodziny wokół nas.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2012-12-18 o 13:44
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 16:30   #498
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

jezusie, co za czepliwa baba.....................

Kropka
ja się też czasami musiałam zamykać w kiblu przed Blanką, zaskoczę cię, ale sama moja pani psych mi to doradziła. Powiedziałą, kobieto, jak czujesz, że zaraz wybuchniesz i wydrzesz się na dziecko to daj sobie na wstrzymanie, wyjdź do łązienki, umyj ręce, umyj twarz, policz do 10, wróc i zacznij od nowa.
Działa.

dziecko zdrowe psychicznie.

ps. a alkoholizm to nie patologia, to choroba. I wiem z właasnego doświadczenia, że rodzina, w której jest alkohol nie musi być wcale patologiczna
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-18, 16:33   #499
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Własny, nie tajny.

550 g mąki orkiszowej
100 g melasy trzcinowej
200g miodu płynnego naturalnego
1 jajko
120 g masła
2 płaskie łyżeczki sody
1/2 paczki przyprawy piernikowej

Do rozpuszczonego masła wrzucić składniki mokre. Połączyć z suchymi. Na godzinę do lodówki.
Potem rozwałkować, wykroić i piec 15 min w 160st.

Po godzinie (nie licząc lodówki) miałam dwie miski ciastek.
Dziękuję, spróbujemy pierniczków.
Co prawda choinki już mamy wystrojone ale brzuszek wszystko przygarnie
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-18, 18:23   #500
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

tak sobie czytam, co tu piszecie i wtrącać się w jakieś kłótnie nie mam zamiaru, natomiast rodzina, w której jedna osoba nadużywa alkoholu jest rodziną dysfukncyjną. nie nazwałabym jej patologiczną, bo patologia to już sam kraniec dysfunkcji. natomiast nie ma chyba żadnych wątpliwości, że choroba alkoholowa wykluwa się niejako na bazie pewnych zaburzeń psychicznych, których podstawą jest nieradzenie sobie z czymś. np. niektórzy są silni psychicznie, a nie potrafią wyrażać uczuć, natomiast każdy uczucia ma i to tłumienie w sobie może być przyczynkiem do sięgnięcia po alkohol. co gorsza, nigdy nie wiadomo kto i kiedy się uzależni. natomiast o alkoholizmie jako patologii używając tutejszej nomenklatury możemy mówić, gdy zaczynają występować straty w życiu danego człowieka. dopiero wtedy mówimy o alkoholizmie.

a zresztą, o alkoholizmie niech się wypowiadają psychologowie. ja wiem tylko conieco od męża.

co do terapii, to takowej często potrzebują właśnie jak Kropka wspomniała osoby o nadmiernych wymaganiach rodzicielskich, podejrzewam, że ta dziewczyna cały czas ma potrzebę zadowalania innych, bo czuję się wartościowa tylko wzamian za swoje uczynki, nigdy nie czuła się kochana za to, jaka jest. a tak w ogóle, to uwielbiam ten tekst z Bridget Jones - i kocha bridget za to, jaka jest.

z wiedzy psychologicznej mojego męża wiem natomiast napewno, że trzeba dziecku pomagać wyrażać uczucia. jeżeli jest mu smutno, to nazwać to uczucie - wiem, że jest ci smutno..może ulepimy bałwana to poprawi ci humor? i wszystko trzeba uzasadniać. nie możesz czegoś zrobić, bo coś tam. sama kara jako taka nie ma sensu. owszem był eksperyment, że tak jak psa można nauczyć pewnych sztuczek, tak i dziecko wytrenować, ale działa to na krótką metę i nie zadziała, jak nie będzie nas w pobliżu. chodzi o to, żeby dziecko nie tyle wytresować, co wychować, wykształcić w nim pewną mentalność, nawyk myślenia w określony sposób. ja osobiście jestem bardzo wdzięczna moim rodzicom za wychowanie, jakie mi dali, a głównie za wyjaśnianie wszystkiego, że traktowali mnie od samego początku, jak dużą dziewczynkę, a nie zamykali w ciemnym pokoju. co to w ogóle za pomysł zamykać dziecko w pokoju/ rozumiem tego karnego jeżyka, ale zamknięcia w pokoju nie rozumiem. moim zdaniem takie dziecko nauczy się ukrywać swoje emocje, bo będzie bało się je ujawnić, będzie się obawiało również, że ta miłość rodzicielska jest warunkowa - że zależy od dobrego zachowania. a miłość powinna być bezwarunkowa, taka że nawet jak coś przeskrobie, to będzie miał pewność, że może do tego rodzica przyjść i on go wesprze.
w rodzinie mojego męża panuje taki nurt krytykowania wszystkiego, osobiście drażni mnie to, jakby latało stado os. nigdy nikt niczego nie pochwali, tylko zawsze jest jakieś ale. oczywiście to powoduje albo niedowartościowanie albo poczucie bycia pępkiem świata, żeby zasłonić swoją słabość, że czuje się niedowartościowany. także wszędzie powinno być umiarkowanie.

w rodzinach z kolei, gdzie ktoś cierpi na depresję, często rzutuje to również na innych członków rodziny. czasem zamiast depresji może być dystymia, umiarkowana depresja z wiecznym narzekaniem, utyskiwaniem itd. i weż tu bądż normalny w takiej rodzinie.

w każdej rodzinie jest coś. coś, co może powodować potencjalne trudności lub zaburzenia w dalszym życiu dziecka. najgorsza jednak sprawa to nadopiekuńczość. tak powstałej zalezności nie może często zlikwidować nawet długotrwała terapia. i co ciekawe, nadopiekuńczość często jest przenoszona z pokolenia na pokolenie. w ogóle wiele schematów rodzinnych jest przekazywanych z pokolenia na pokolenia. coś niesamowitego.
polecam książkę żyć w rodzinie i przetrwać. /do stokrotki - tak, oni też mi płacą prowizję, to wydawnictwo santorskiego chyba/.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 20:30   #501
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

dokładnie Layla, w każdej rodzinie jest COŚ. Nie ma rodzin idealnych, tak jak nie ma związków idealnych, ludzi idealnych. Co to miałoby zresztą byc ten ideał? kto by to zdefiniował? dla mnie jest dobre jedno, dla ciebie drugie, dla kogoś innego jeszcze inne. Dla mnie zawsze będzie słuszne moje własne zdanie na temat wychowania dziecka oraz mojego męża, i dlatego mam to głęboko, co ktoś inny uważa na ten temat. Niech mnie krytykuje, podaje przykłady "z piaskownicy", poucza, obraża.... I tak wiem, że to JA robię dobrze a potwierdzeniem tego jest widok mojego dziecka co rano, kiedy uśmiecha się od ucha do ucha, łapie mnie za szyję, całuje i mówi "tak cię kocham mamo!" bezcenne dla każdej mamusi i tego wszystkim mamusiom życzę... jak najdłużej
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 20:35   #502
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez metropolitan Pokaż wiadomość
dokładnie Layla, w każdej rodzinie jest COŚ. Nie ma rodzin idealnych, tak jak nie ma związków idealnych, ludzi idealnych. Co to miałoby zresztą byc ten ideał? kto by to zdefiniował? dla mnie jest dobre jedno, dla ciebie drugie, dla kogoś innego jeszcze inne. Dla mnie zawsze będzie słuszne moje własne zdanie na temat wychowania dziecka oraz mojego męża, i dlatego mam to głęboko, co ktoś inny uważa na ten temat. Niech mnie krytykuje, podaje przykłady "z piaskownicy", poucza, obraża.... I tak wiem, że to JA robię dobrze a potwierdzeniem tego jest widok mojego dziecka co rano, kiedy uśmiecha się od ucha do ucha, łapie mnie za szyję, całuje i mówi "tak cię kocham mamo!" bezcenne dla każdej mamusi i tego wszystkim mamusiom życzę... jak najdłużej
nie odnoszę tego do Ciebie,ale w związku z Twoim postem tak mi się nausneło - to nie jest tak,ze jak dziecku jest źle ,to nie lgnie do rodzica,czasem lgnie nawet bardziej niz takie "dopieszczone dziecko " ,małe dzieci przemocowców tez ich przytulają,mowią,ze kochają,nie chcą być od nich odzielane... Małe dziecko zawsze będzie matkę kochac,nawe jesli nie rozumie jeszcze znaczenia tych słow ,bo ona jest dla niego całym światem,jedynym jaki zna.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 14:24   #503
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

oj, no wiadomo....


ale błędów nie da się uniknąć, w żadnej sferze życia. To, co nam się będzie wydawało dobre, naszym dzieciom może się wydawać złe i odwrotnie. Poza tym każda z nas zostaje kiedyś mamą po raz pierwszy, więc skąd mamy wiedzieć, jak postępować z dziećmi? Ja polegam na własnej intuicji, bo nikt mnie tego nie nauczył i nie nauczy... A jak mam kiedyś zwalać porażki na psychologów itd... to wolę zwalić na siebie

wracając bardziej do tematu "tresowania": dla mnie tresowaniem jest ciągłe upominanie dziecka. Strasznie mnie to wkurza, jak w sklepie czy gdzieś ciągle słyszę: nie dotykaj, nie biegaj, nie krzycz, zostaw, puść mnie, mama teraz rozmawia....a w domu np.: nie rozrzucaj zabawek i nie krusz jezu, dlaczego ludzie uważają, że jeśli dziecko krzyczy np. z podekscytowania w sklepie czy gdzieś to to już jest niegrzeczne zachowanie i należy to dziecko uciszyć?? ja właśnie uwielbiam patrzeć, jak dzieciaki wariują, biegają i krzyczą z radości, nie ma dla mnie piękniejszego widoku. Mam kuzynkę, która dziecku nie pozwala nawet skakać.... naprawdę... no i efekty widać. Opłakane są.
to my powinniśmy się tego uczyć od dzieciaków, spontaniczności, okazywania emocji, bo mam wrażenie, że jest coraz gorzej z nami... a my jeszcze dzieci strofujemy.
może lepiej byłoby, gdybyśmy przestali oczekiwać, że nasze dzieci będą zachowywać się na poziomie dorosłych i były po prostu dziećmi...
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 19:36   #504
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

ja też nie rozumiem tego tresowania. denerwuje mnie mój mąż, jak zakazuje dziecku biegać po domu i denerwuje mnie mój kolega, który każe dziecku mieszać ciasto na stojąco, a nie na siedząco. w ogóle tego nie rozumiem. trzeba dbać o bezpieczeństwo, ale nie ograniczać dziecka! potem się dziwią ludzie, że społeczeństwo idzie jak takie ogłupiałe stado baranów za jakimś nurtem politycznym. idzie, bo nie ma własnej tożsamości, własnej indywidualności, nie wie, że ma prawo do odmiennego zdania. i tak się rodzi konformizm.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-21, 20:08   #505
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

ja też dziecku mówię w sklepie "nie dotykaj, nie bierz" bo jak widzę jak mi biega obok słoików albo butelek to aż strach że zbije po prostu. A tak to sama lubię jak leci do półki z lizakami i tak fajnie się uśmiecha w stylu "nooo mamusiu kupisz?"

Dla mnie może biegać w domu, krzyczeć ( w pozytywnym znaczeniu), skakać (bo to są zabawy) ale np mieszkam aktualnie z rodzicami i jak jest u nas babcia (czyli prababcia synka 80lat) to moja mama czasem się wkurza i mówi mi że mam go uspokoić bo już nie wytrzymują tych pisków ;/ to co mam się z nim w pokoju zamknąć? ;/

Ale w sklepie nie wyobrażam sobie żeby miał mi biegać gdzie popadnie bo już widzę ile musiałabym zapłacić za zbite rzeczy... Za to mam na to sposób i po prostu mówię co pakujemy do koszyka i on jest wtedy zadowolony że może coś wziąć, pomóc (uwielbia pomagać) i podotykać. Ale żeby samopas go puścić w sklepie to nie bo mógłby być problem
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-22, 11:31   #506
metropolitan
Zadomowienie
 
Avatar metropolitan
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

moje dziecko zawsze napakuje do koszyka jakichś dziwnych rzeczy, a potem mama chodzi i odkłada na szczęście Blanka mi nigdy nie robi awantur, że czegoś nie bierzemy, wystarczy powiedzieć, że tego nie kupujemy, bo jest niepotrzebne nam i przyjmuje to za pewnik. Ogólnie ona ma raczej olewawczy stosunek do rzeczy materialnych
chociaż teraz ma fazę na choinkę, traktuje ją jak członka rodziny, nawet ma szczotkę dla niej i ja czesze, zapina jej swoje spinki i wiąże gumki i czesze tą szczotą mamy niezły polew w gacie
metropolitan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 20:51   #507
alb
Zadomowienie
 
Avatar alb
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 590
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Zastanawiałam się, czy zakładać nowy wątek, ale stwierdziłam, że podepnę się pod ten - w końcu córka ma 2 latka, więc może tu znajdę jakieś porady.

Od razu się przyznam, że nie przeczytałam całego wątku bo mocno obszerny jest, a wyszukiwarka też nie zwróciła tego czego szukam...

Otóż mój problem polega głównie na gryzieniu... I może przypisałabym go do buntu dwulatka, jednak problem trwa już dosyć długo - z pół roku to minimum. Córka gryzie, głównie mnie i babcię, ale zdarza się jej też ugryźć inne osoby (dziadka lub tatę)... Gryzie mocno, prawie do krwi - zostają siniaki... I właściwie to nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić.
Przez pewien czas stosowaliśmy stanie w kącie jako karę, ale zaczęłam mieć wątpliwości, czy to dobra metoda bo chciałabym, żeby córka przestała gryźć z wewnętrznego przekonania, że tak się nie robi i że robi krzywdę innym osobom a nie ze strachu przed karą. No ale żeby poczuła jak to jest sama musiałabym ją "ugryźć" a to też chyba dobrą metodą nie jest Nie muszę chyba pisać, że tłumaczenie nic nie daje - przeprasza a po jakimś czasie znowu gryzie...

Obserwowałam jakie emocje towarzyszom tym "wybrykom" i najczęściej jest to w złości - jak np. próbuję ją "zmusić" do ubrania się lub jak jej coś zabieram bo np. kończymy zabawę i musimy wychodzić. Ale zdarzało jej się też ugryźć w czasie zabawy... Kiedyś było tak, że gryzła w czasie przytulania, ale to na szczęście minęło - a było to o tyle przykre, że nie chciałam się przytulać ze strachu przed ugryzieniem

Innych agresywnych zachowań nie zaobserwowałam...

A jeżeli chodzi o bunt dwulatka to jedynie wyje jak czegoś nie dostanie, ale akurat tym się nie przejmuję - bo nikomu nie robi w ten sposób krzywdy Mam nadzieję, że jej to minie. Może gryzienie też by minęło samo, ale nie chce narażać siebie i innych na obrażenia i stąd moja prośba o pomysły jak sobie z tym radzić... Pomożecie?
alb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 20:56   #508
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez alb Pokaż wiadomość
Może gryzienie też by minęło samo, ale nie chce narażać siebie i innych na obrażenia i stąd moja prośba o pomysły jak sobie z tym radzić... Pomożecie?
moze pokazanie jej co moze robic innego zamiast gryzienia?
moja tez gryzła ,zwykle "z milosci' podczas przytualnia wlasnie albo kiedy była mocno rozbawiona ,nauczyłam ją dawać energiczne buziaki bez uzycia zębów
a gryzienie w złosci - ja bym np. zamieniła to na uderzanie w dłoń,moja córa w taki sposób się wyładowuje czasem ,ja wystawiam dlon jak do przybicia piątki a ona "przybija" az ma dośc
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 21:04   #509
alb
Zadomowienie
 
Avatar alb
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 590
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
moze pokazanie jej co moze robic innego zamiast gryzienia?
moja tez gryzła ,zwykle "z milosci' podczas przytualnia wlasnie albo kiedy była mocno rozbawiona ,nauczyłam ją dawać energiczne buziaki bez uzycia zębów
a gryzienie w złosci - ja bym np. zamieniła to na uderzanie w dłoń,moja córa w taki sposób się wyładowuje czasem ,ja wystawiam dlon jak do przybicia piątki a ona "przybija" az ma dośc
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź

Z miłości już nie gryzie na szczęście Tylko się przytula i mnie klepie po plecach i mówi, że kocha mamę bardzo bardzo

A co do tego uderzania w dłoń to jak to zrobić? Jak mnie ugryzie to powiedzieć jej, że jak jest zła to żeby uderzyła w dłoń a nie gryzła?? Jakoś nie do końca jestem przekonana, bo jednak bicie w dłoń to też agresja tylko inna...
alb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-13, 21:11   #510
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.

alb, tyle, ile Ci się uda - powstrzymaj, tym bardziej, że zaobserwowałaś już, kiedy córka gryzie. Mnie to uderzenie w otwartą dłoń też nie przekonuje, bo nadal jest to uderzanie kogoś, więc można sprawić ból. Ja proponuję np. uderzanie poduszki, płacz, mocny przytulas z mamą Ważne IMO jest to, żeby te rozmowy, propozycje prowadzić w dogodnych warunkach, kiedy dziecko jest spokojne.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-05-01 02:27:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:11.