krem na zmarchy na prezent-powód do kłótni!

[sine.ira]

Napisane przez isabelka00

wygląda adekwatnie do swojego wieku, ale faktem jest że się wcale nie maluję. w zeszłym roku kupiłam kolorówkę , to wszystko dała swojej mamie. Kolorówka - źle, krem - jeszcze gorzej.
Wy też tak marudzicie?

Udana jesteś
W przyszłym roku daj jej krem do wybielania odbytu

Napisane przez Visez

Nie powinna się obrażać, nie wierzę że w tym wieku jeszcze ich nie używała CHociaż... ja bym nie chciała dostać od Tż kremu na cellulit ...

Nie ma czegoś takiego jak "krem przeciwzmarszczkowy" albo krem 35 + Tzn. wiem, że na rynku kosmetycznym są takie "cosie", ale to dla słabo zorientowanych klientów, żeby było im łatwiej wybrać to co producent chce, żeby wybrali
Pielęgnację dobiera się do indywidualnych potrzeb skóry, i rzadko kiedy jeden preparat - co to ma być na wszystko - się sprawdza.
Schemat jest ten sam dla skóry w każdym wieku, tj. złuszczanie - nawilżanie (też "od środka") - ochrona przeciwsłoneczna. W starszym wieku, to jest powyżej 25. można włączyć zabiegi u dermatologa estetycznego, jeżeli skóra np. przedwcześnie wiotczeje (zdarza się u osób, które nadmiernie się opalają, zwłaszcza w solarium), albo jest bardzo sucha.
Do tego odpowiednia dieta, unikanie używek i można się długo cieszyć gładką skórą.
Zresztą te "zmarszczki" przed 40tką, to linie mimiczne, które dość łatwo można zniwelować dobrym nawilżeniem skóry np. Zmarszczki "prawdziwe" wiążą się ze zmianami hormonalnymi też, czyli pojawiają się po 40tce - przeciętnie.

[Milanna]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Ja mam 27, czy to też zmienia mój stopień postrzegania?

Czy zasady savoir vivre nie mówią też o histeryzowaniu podczas wręczania/otrzymywania prezentów?

Tak jak najbardziej mowi o tym zeby podziekowac, napisalam o tym wczesniej.

To czy 23 czy 27 to nie ma wiekszej roznicy, z pewnoscia reakcja 20-parolatki na taki prezent bedzie inna niz 30-parolatki starszej od meza o 8 lat.
Taki prezent nie jest najlepszym pomyslem niezaleznie od wieku osoby obdarowanej.

[GagaFace]

Napisane przez mad86

Widocznie dziewczyna potraktowała prezent jako kolejny przytyk odnoście młodszego męża. Dla mnie krem przeciwzmarszczkowy nie jest prezentem, który chciałabym dostać. Zwłaszcza gdy siedzisz z rodziną przy stole i każdy pokazuje co dostał.

Dokładnie. Prawdopodobnie na jej miejscu zjadłabym Cię od razu, bez żadnych komentarzy.

Trzeba było jej kupić jakieś winko czy coś.

Dobrze że nie wpadłaś na pomysł kupienia jej, karnetu na siłownię .

[coffee]

Napisane przez madzia0007

Wiekszosc hollywoodzkich gwiazd uzywa takich kremow jeszcze zanim pojawia sie zmarszczki, np Scarlett Johanson uzywa ich od 12 roku zycia.

Nie, no. Spoko. Racja. Skoro całe Hollywood używa prawie od poczęcia, my też MUSIMY.


Dawanie osobie z lekką nadwagą bielizny wyszczuplającej albo karnetu na siłownie też jest super pomysłem? Podejrzewam, że wiele kobiet w holiłudzie takie nosi i regularnie ćwiczy...

Serio. Pomyśl trochę o reakcji i uczuciach osoby, której taki prezent się da, a nie o tym, co robią gwiazdy czy o Twoich przyzwyczajeniach i opiniach na dany temat.

[ladymln]

Zatem trzeba wiedzieć co, kiedy i dla kogo.

[olenkasz]

Takich kosmetyków nie kupuje się nikomu a ta kolorówka to jeszcze lepiej.

Chyba niektórzy zapominają, ze prezenty kupujemy z myślą o tym, by sprawić komuś przyjemność. No właśnie, komuś. Nie sobie.
Kuzynka się nie maluje, kupie jej kolorówkę. Nie wiem czy ma skórę wrażliwą, czy może zapycha jej pory, a może jakieś kosmetyki powodują u niej łzawienie. Nie wiem, mimo to kupuje.
I jeszcze się dziwisz, że oddała mamie.

To samo z kremami, jejku drogi, nie można było kupić prezentu neutralnego? Tylko tak zaraz z grubej rury?

[dzustam]

Ten rodzaj kremu można podarować osobie dobrze znanej. Ten przypadek tylko potwierdził fakt, że autorka podarowała nietrafiony prezent

I nie byłoby problemu, gdyby rok wcześniej nie podarowała tej samej osobie innego prezentu podważającego wybory życiowe obdarowanej.

Skoro babka się nie maluje, to znaczy, że taką potrzebę czuje i takie zasady kosmetyczne wyznaje, nie jest to równoznaczne z faktem, że nie stać jej na kredkę do oczu i szminkę

Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby obdarowana przyjmując prezent (z uśmiechem) zapytała się autorki, czy jej prezenty coś sugerują. Byłoby to lepsze niż wciąganie całej rodziny w oburzenie.

I na miejscu autorki darowałabym sobie prezenty. Skoro i tak nie trafia w gusta, nie zna obdarowywanej, to lepiej żeby spożytkowała tę kasę na coś dla siebie.

[preetamsingh]

zgadzam się z dzustam - taki prezent można ewentualnie dać osobie bardzo bliskiej, której reakcje w miarę się zna, wie się, czy sprawi jej takowy krem przyjemność.
Z drugiej strony ta kolorówka i krem świadczą o tym, że chyba nie łączą was bliższe więzi - Ty ją w ogóle lubisz?

Na Twoim miejscu kupiłabym bratu i jej jakiś wspólny prezent = ładną narzutę, albo zestaw szlafroków.

[Madaaa]

Napisane przez isabelka00

35
będąc w rossmanie i widząc takie ładne pudełeczko zestawu l'orel w życiu nie przyszło mi do głowy, że to może być wtopa i ktoś się może obrazić
ale cóż, człowiek się uczy całe życie

to juz dawno powinna uzywac takie kremy, więc nie rozumiem skąd u niej taka złość. Kompleksy z niej wyszły



---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez KaasiaJot

Ja bym się nie obraziła na żaden z tych prezentów - w końcu każdy się przyda uwielbiam zapachowe mydełka, antyperspirantów używam na co dzień i wiem, że nie śmierdzę (więc nie mam żadnych kompleksów na tym punkcie) a ciepłych skarpetek nigdy dość, bo zawsze mi marzną stopy w zimie Ja ogólnie zakładam, że ktoś kupując prezent miał dobre intencje, więc raczej ciężko mnie zranić jakimś niedobranym gadżetem...

Dokladnie. Ja te zlubie kosmetyki, skarpetki itp. Zawsze sie przyda Po za tym straszny brak kultury zrobic afere w rodzinie za nietrafiony prezent. Normalnie to czlowiek by podziękował. Cyba ze kuzynka autorki jej nie lubi i odebrala to jako zlosliwość z jej strony

[TmargoT]

na przszłośc kup jej krem bambino.jest tani jak barszcz i odmłodzisz ją o całe wieki.

[201604181004]

Ja nie w wieku na zmarszczki ale na cellulit czy rozstępy jak najbardziej i gdybym taki krem dostała to byłoby mi przykro. Ok mleczko do ciała z aquoliny a krem babydream na rozstępy... To i to krem, a jednak różnica. Ale ona przesadziła z reakcją bardziej niż ty z prezentem.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez isabelka00

wygląda adekwatnie do swojego wieku, ale faktem jest że się wcale nie maluję. w zeszłym roku kupiłam kolorówkę , to wszystko dała swojej mamie. Kolorówka - źle, krem - jeszcze gorzej.
Wy też tak marudzicie?

Wiesz mam w rodzinie osobę która odką ją znam nie dała mi trafionego prezentu.
16 urodziny puzzle z końmi /nienawidzę koni, kto daje zbuntowanej nastolatce puzzle z nimi?/ 18 urodziny - harry potter /bez komentarza/ święta tego roku - encyklopedia taka papierowa potem jakaś szamańska gumka do włosów i łapacz snów... Moja radość się zmniejszała i co w mniemaniu tej osoby jest genialnym prezentem, w moim niekoniecznie. I według niej mogę wybrzydzać ale to nie zmienia faktu że to prezent dla mnie, nie dla niej. Prezent ma cieszyć obdarowanego nie obdarowującego. Więc tak, można uznać że marudzę

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

ps a gdyby mi teściowa dała krem na rozstępy albo krem nie wiem na upławy grzybice czy coś to też bym sobie pohisteryzowała. Tylko że w domowym zaciszu.

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Oooo według mnie danie kremu na zmarszczki stoi na równi z daniem... brzydkiej bielizny - majtek i to np w rozmiarze XL czyli większym niż noszę. Po prostu coś kiepskiego ;p

[kasiastrunin]

ja po 40 bym sie nie obraziła przed poczuła bym sie dotknieta.... nawet jakbym zmarszczki miala;p;

[Vivienne]

Obie przesadziłyście, obdarowana może bardziej, ale i Ty taktem nie pogrzeszyłaś. Krem przeciwzmarszczowy dałabym tylko mamie, ale z tego względu, że wiem, że na takie rzeczy szkoda jej czasu i, że wiem jakie marki i składniki preferuje. Krem do twarzy to jednak na tyle indywidualna kwestia, że nie odważyłabym się dać dalszej osobie. W każdym razie prezent z cyklu: antyperspirant i zel na rozstepy. To, że niektórzy lubią praktyczne prezenty, nie znaczy, że są one taktowne

I biorąc pod uwagę prezent z zeszłego roku, notabene CAŁKOWICIE nietrafiony, myślę, że powinnaś sobie darować na przyszły dawanie prezentów

[isabelka00]

Napisane przez Vivienne

Obie przesadziłyście, obdarowana może bardziej, ale i Ty taktem nie pogrzeszyłaś. Krem przeciwzmarszczowy dałabym tylko mamie, ale z tego względu, że wiem, że na takie rzeczy szkoda jej czasu i, że wiem jakie marki i składniki preferuje. Krem do twarzy to jednak na tyle indywidualna kwestia, że nie odważyłabym się dać dalszej osobie. W każdym razie prezent z cyklu: antyperspirant i zel na rozstepy. To, że niektórzy lubią praktyczne prezenty, nie znaczy, że są one taktowne

I biorąc pod uwagę prezent z zeszłego roku, notabene CAŁKOWICIE nietrafiony, myślę, że powinnaś sobie darować na przyszły dawanie prezentów

w przyszłym roku dam bon sodexo
czy też nie wypada ?

[Milanna]

Napisane przez isabelka00

w przyszłym roku dam bon sodexo
czy też nie wypada ?

Biorac pod uwage dotychczasowa katastrofe z prezentami mysle ze bon bedzie idealnym rozwiazaniem.
Tylko zeby Ci potem kuzynka nie zarzucila ze poszlas na latwizne

[groszek75]

albo, ze za mała kwota na bonie

[Milanna]

Napisane przez groszek75

albo, ze za mała kwota na bonie

no wlasnie

[Aimee_J]

Patrząc ogólnie: kosmetyki w każdym rodzaju są prezentem dość niebezpiecznym - co nie zmienia faktu, że są bardzo często kupowane, jako prezent najszybszy i najłatwiejszy. Sama takie czasami sprawiam, gdy nie mam kompletnego pomysłu, co nie zmienia faktu, ze staram się myśleć nad wyborem czegoś jak najbardziej pod kątem głównego zainteresowanego, ewentualnie staram się wybrać coś neutralnego lub po prostu dyskretnie podpytać.

Natomiast mogą być prezentem trafionym jeśli dobrze zna się daną osobę i wie czego ta osoba chce lub co może ją ucieszyć. Wtedy nawet ten nieszczęsny krem przecizmarszczkowy staje się prezentem idealnym. Dla mnie takim przykładem jest moja Mama. Wiem, ze mogę jej kupić krem przeciwzmarszczkowy i się ucieszy. Przy czym staram się jej wybierać kremy z wyższej półki - takie, których sama by sobie nie kupiła. Tak samo z kolorówką. W imię zasady: trochę luksusu w szarej codzienności.
Sama proszę, aby mi nie kupować takich rzeczy bez konsultacji ze mną, bo staram się wybierać pielęgnację i kolorówkę w miarę świadomie.

Sama kuzynka według mnie zachowała się karygodnie. Nawet, gdyby mi ktoś usiłował dopiec prezentem, to postarałabym się zrobić dobrą minę do złej gry i zachować po prostu z klasą. Nic tak czasem nie daje komuś w kość jak brak przewidywanej reakcji A w wypadku, gdy ktoś po prostu nie trafi mimo dobrych chęci nie robię mu przykrości i tyle.

A nie trafić można z każdym prezentem, jeśli się nie zna preferencji obdarowywanej osoby i nie postara się w nich zorientować. Przykład: moja dobra znajoma, która bardzo chciała mi zrobić prezent jako maniakowi książkowemu wybrała książkę podobną do 'Zmierzchu', bo przecież ja takie uwielbiam No cóż... Nie uwielbiam i do dziś nie wiem skąd jej się to urodziło, skoro kilkakrotnie jej powtarzałam wcześniej, że 'Zmierzch' czytałam, jako totalny odmóżdżacz może być, ale mnie nei zachwyca i mi bokiem wychodzą wszystkie te nastoletnie para-romanse, których ostatnio wyszło od diabła

[madzia0007]

Napisane przez coffee

Nie, no. Spoko. Racja. Skoro całe Hollywood używa prawie od poczęcia, my też MUSIMY.


Dawanie osobie z lekką nadwagą bielizny wyszczuplającej albo karnetu na siłownie też jest super pomysłem? Podejrzewam, że wiele kobiet w holiłudzie takie nosi i regularnie ćwiczy...

Serio. Pomyśl trochę o reakcji i uczuciach osoby, której taki prezent się da, a nie o tym, co robią gwiazdy czy o Twoich przyzwyczajeniach i opiniach na dany temat.

A w ktorym miejscu ja ci (albo komus innemu) kazalam uzywac takich kremow? Chcesz to uzywaj, nie to nie, nie interesuje mnie to i nie mialam zamiaru nikogo do tego naklaniac, sama zreszta tez nie uzywam kosmetykow przeciwzmarszczkowych co nie znaczy ze bym sie obrazila gdyby ktos mi takie dal. To tylko krem.
Bielizna wyszczuplajaca jest dla osob ktore maja cos niecos do ukrycia ale tak samo krem przeciwzmarszczkowy jak i karnet na silownie czy na basen mozna podarowac osobie ktora zwyczajnie lubi dbac o swoje cialo i pracuje nad nim na biezaco a nie tylko pomarszczonej grubej babie azeby jej zrobic przytyk, a co! Badzmy wredni w swieta Choc przyznam ze zeby dac taki prezent trzeba w miare znac charakter i przyzwyczajenia drugiej osoby...
Forum jest miejscem w ktorym wyrazamy Swoje opinie i niby jakim prawem mialabym wypowiadac sie w imieniu innych?

[coffee]

Napisane przez madzia0007

Bielizna wyszczuplajaca jest dla osob ktore maja cos niecos do ukrycia ale tak samo krem przeciwzmarszczkowy jak i karnet na silownie czy na basen mozna podarowac osobie ktora zwyczajnie lubi dbac o swoje cialo i pracuje nad nim na biezaco a nie tylko pomarszczonej grubej babie azeby jej zrobic przytyk, a co! Badzmy wredni w swieta Choc przyznam ze zeby dac taki prezent trzeba w miare znac charakter i przyzwyczajenia drugiej osoby...

No, ale przecież o to chodzi w całej rozmowie. A Tyś napisała 'gwiazdy z holiłudzie używają, więc dlaczego normalni ludzie nie chcą?' Nie chcą, bo nie chcą, żadna Scarlett Johanson nie ma tu znaczenia, a Tyś to napisała, jakby była jakąś wyrocznią.
Jeśli ktoś się nie maluje, nie daje się mu kosmetyków do makijażu, bo wszyscy się malują.
Jeśli ktoś ma kompleksy na punkcie swojego wieku (można podejrzewać, że je ma - jest starsza od partnera o prawie dekadę, pewnie się zdążyła nasłuchać), nie daje się mu kremu przeciwzmarszczkowego.
I to naprawdę nie ma znaczenia ile gwiazd, od kiedy i czego używa.

Forum jest miejscem w ktorym wyrazamy Swoje opinie i niby jakim prawem mialabym wypowiadac sie w imieniu innych?

Mówię, żebyś pomyślała o opiniach i uczuciach innych, gdy dajesz im prezent, a nie, gdy piszesz na forum. Ooosłodkijeżu.

[madzia0007]

Napisane przez coffee

No, ale przecież o to chodzi w całej rozmowie. A Tyś napisała 'gwiazdy z holiłudzie używają, więc dlaczego normalni ludzie nie chcą?' Nie chcą, bo nie chcą, żadna Scarlett Johanson nie ma tu znaczenia, a Tyś to napisała, jakby była jakąś wyrocznią.
Jeśli ktoś się nie maluje, nie daje się mu kosmetyków do makijażu, bo wszyscy się malują.
Jeśli ktoś ma kompleksy na punkcie swojego wieku (można podejrzewać, że je ma - jest starsza od partnera o prawie dekadę, pewnie się zdążyła nasłuchać), nie daje się mu kremu przeciwzmarszczkowego.
I to naprawdę nie ma znaczenia ile gwiazd, od kiedy i czego używa.

Mówię, żebyś pomyślała o opiniach i uczuciach innych, gdy dajesz im prezent, a nie, gdy piszesz na forum. Ooosłodkijeżu.

Wez sie ode mnie dziewczyno odzajączkuj, uczepilas sie tego postu jak rzep psiego ogona i podniecasz sie nim jakbys zaraz miala popuscic. Nigdzie nie napisalam ze ktos jest wyrocznia i ze wszyscy maja tak robic, napisalam to w formie ciekawostki i generalnie chodzilo mi o to ze starzeniu sie zapobiega (tak gwoli scislosci to kremy sa PRZECIWzmarszczkowe a nie "na zmarchy") bo jak juz sie pojawia zmarszczki to wtedy te wszystkie kremy mozna sobie w wsadzic. Ta kuzynka mogla to w ten sposob potraktowac i nie musiala sie az tak szarogesic, bo w wieku 35 lat powinno sie juz od dawna uzywac takich kremow. I jakos wszyscy to zrozumieli oprocz ciebie, ciekawe

A co do tego wszystkiego mam ja i uczucia innych gdy daje komus prezent, to w koncu nie ja dalam kuzynce ten nieszczesny krem, zareagowala tak a nie inczej i stalo sie, koniec. Moim zdaniem przesadzila, jak sie prezent nie podobal to sie mowi dziekuje i robi dobra mine do zlej gry, ewentualnie pozniej oddaje komus albo wyrzuca a nie robi afere. W koncu autorka chciala dobrze i wydala pieniadze zeby jej mimo wszystko sprawic przyjemnosc, ja na jej miejscu nic bym jej w przyszlym roku nie kupila.

[DariaKom]

Miałam właśnie napisać, że dziewucha widać lubi zrobić awanturę o pierdołę a potem pomyślałam jakbym ja się czuła, jakby ktoś kupił mi np. balsam odchudzający/antycellulitisowy/podnoszący biust... pomyślałabym, że moje mankamenty są aż tak wyraźne, że ludzie rzucają się z pomocą ... nie byłoby mi miło
Oczywiście robienie z tego powodu awantury, to tylko zwracanie uwagi, że faktycznie coś jest na rzeczy i że to drażliwy temat, więc nigdy bym się tak nie zachowała, raczej obróciłabym w żart- ale byłoby mi przykro.

[Hultaj]

można się pośmiać
ja tam nie uważam, że ona ''marudzi'' (co za uprzejmość z Twojej strony ) i zrobiła Ci niepotrzebną aferę (wkurzyła się, to zrobiła), tylko, że Ty dajesz prezenty ''na odwal się'' (ta kolorówka dla kogoś kto maluje się okazjonalnie, oraz bo takie ładneee pudełeczko stało w drogerii; to trza było dać szkatułeczkę na biżuterię albo na wykałaczki )
ogólnie to nie wiem, może ucieszylabys się z płynu do płukania jamy ustnej albo jakiegoś ogólnodostępnego preparatu do leczenia grzybicy pochwy lub stóp, pewnie byłoby wszystkim bardzo wesoło.




Ale brawa dziewczyny za tolerancję ; może ja się nie znam i fajnym prezentem byłyby np. worki na śmieci, przecież to praktyczne i raczej każdy używa.

[mm444]

Treść usunięta

[Hultaj]

zawsze by je można było spożytkować np. na przechowywanie ubrań w piwnicy czy tam innym pawlaczu

[mm444]

Treść usunięta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez TmargoT

na przszłośc kup jej krem bambino.jest tani jak barszcz i odmłodzisz ją o całe wieki.

W komplecie z pieluchami, na przykład. Kuracja odmładzająca, że hej

[southie]

Napisane przez madzia0007

Wez sie ode mnie dziewczyno odzajączkuj, uczepilas sie tego postu jak rzep psiego ogona i podniecasz sie nim jakbys zaraz miala popuscic.

Brak mi słów po prostu. Żenujący poziom wypowiedzi.

Uprzedzając- tak, wiem, że nie pisałaś tego do mnie, ale to jest publiczne forum i razi mnie tak jawny brak kultury.

[dzustam]

worki to do pakowania nietrafionych prezentów

Mam mnóstwo nietrafionych prezentów, moja teściowa jest mistrzynią w tej kategorii. Cóż, afery nie robię, dostaję darmowe anegdoty do opowiadania , jestem wdzięczna za gest, część rozdaję, część chowam po pawlaczach, szafkach, szufladach lub karmię zsyp. Aferę robi za to jej syn, dosłownie afro mu się na głowie rozprostowuje jak widzi kolejny prezent

[pannamonroe]

krem na rozstepy jako prezent to wytkniecie komus defektu, owszem. niemiły prezent poza sytuacją taką, że koleżanka/ktoś z rodziny o danym produkcie marzy, ale np nie ma stówy na zbyciu a my o tym wiemy. ale krem przeciwzmarszczkowy to normalna rzecz, nie kumam jak można się na coś takiego obrazić?przecież wszyscy używaja takich kremów, bez względu na to, czy się trzymają dobrze, czy może gorzej. a pachnace ładne mydelka? serio uważacie taki prezent za obrazliwy? bo ja raczej nie dałabym ładnych mydełek komuś, kto wg mnie sie nie myje ale raczej komuś o kim wiem, że lubi ładne rzeczy i urocze drobiazgi oraz nowinki kosmetyczne. kuzynka chciała się obrazić to znalazła powód:P