Nałogowe Kosmetykoholiczki - część XIII

[Hosenka*]

Napisane przez isa666

A długa taka praca na podyplomowych musi być?
Ja zakładałam, że w lic. wyrobię się w 40-50 stronach, a zakończyłam na 83 Przy czym przy liczbie 70 już miałam dość, ale potem doszły mapki i dane statystyczne i tak się jakoś nazbierało tych dodatkowych stron.

Żeby nie robić nam problemów z pracą pani dziekan powiedziała o 15 stronach (jeśli ktoś pisze sam) i 20-25 jeśli pisze się w parach (studia są dla pracowników organizacji pozarządowych i z jednej są po 2-3 osoby, wiec stąd ta możliwość). Jest to objętość samego tekstu, bez rysunków, tabel.
Nie jest dużo i to mi trochę utrudnia MI by było zdecydowanie łatwiej napisać dłuższą pracę, bo materiału mam naprawdę sporo. A tak ot muszę zrobić selekcję i niektóre sprawy opisac po łebkach.

Co do pracy lic i mgr to nie miałam żadnych wymogów co do liczby stron.
Magisterska miała być wrecz jak najkrótsza, bez lania wody, a każdy wyraz musiał być znaczący (tak, ze jakby się usunęło jeden wyraz ze zdania, to miało tracić sens). I tak praca moja miała ok 30 stron tekstu, a dla promotora było to za dużo Dla niego dobra przyrodnicza praca naukowa powinna wszystko zmieścić na 3-4 stronach (cele, opisy stosowanych metod, wyniki, wnioski), czyli tak jak publikacje w czasopismach naukowych

Pamiętam, jaka byłam dumna z jakiegoś fragmentu pracy, zajął mi ok pół strony i był tak mądrze napisany,a promotor skreslił mówiąc: przecież to oczywiste, po co o tym pisać?
Nie raz z całej strony tekstu zostawały mi 3-4 linijki, bo resztę usunął jako oczywistą, albo laniem wody nic nie wnoszącym do pracy.

[iceflower]

Napisane przez isa666

Sprzątanie to też ćwiczenia

Tym się pocieszam.

Napisane przez snowqueen

Podzielam Twoje zdanie Ale chciałabym, żeby jakaś inna marka to zrobiła, a jeżeli Clinique to chociaż żeby dali HI Extreme

O z tym sie zgadzam jak najbardziej.

Napisane przez snowqueen

U mnie tymi kategoriami sprzątania zajmuje się TŻ, ja jestem od tych codzienych czynności, typu zmywarka, pranie i najczęściej gotowanie, bo pierwsza wracam do domu.

U nas ja sprzątam łazienkę, zmywam podłogi, myję kuchenkę i gotuję, a TŻ odkurza, ściera kurze i robi rzeczy pozostałe. A z naczyń jak coś zostanie co się nie nadaje do zmywarki, to zmywamy na zmianę.
Ale wczoraj ja się za to wszystko wzięłam bo dzisiaj mamy gości (stąd też pomysł na pączki) a on siedział w panice nad tym komputerem i się bałam że dzisiaj nie będzie do tego też zdolny.


Co do długości prac, to mnie chyba nikt nie przebije, u nas nie było też żadnych wymogów co do długości, ale temat należało wyczerpać - moja pierwsza magisterka miała nieco ponad 170 stron, a druga ponad 190. Samego tekstu, bez obrazków, schematów i innych takich. Jeden temat miałam faktycznie ogólny dość, a drugi specjalistyczny i nie spodziewałam się, że tyle mi wyjdzie.

[isa666]

U mnie na uczelni też w sumie nie ma wymogów dot. ilości stron, ale promotorka mówiła, że 40 to takie minimum jeśli chodzi o licencjat. Wydawało mi się to z początku sporą ilością, ale potem mi powiedziała, że okładka nie może być grubsza od zawartości
W ogóle teraz jak patrzę na te notatki, kserówki to mi tak dziwnie, że już po wszystkim. Codziennie coś pisałam a teraz nie mam co robić Nawet w moje urodziny, gdy sobie pojechałam do Krakowa po prostu tak wycieczkowo i tak spędziłam chwilę w czytelni szukając książek.

ice, wow faktycznie ogromna ilość stron!

[Organzza]

Napisane przez Estella

zostały mi jeszcze 2 strony wątku do nadrobienia, dawno mnie tu nie było muszę się pochwalić, że zrobiłam wczoraj pierwszą w życiu zupę - krem z marchewki z imbirem i była naprawdę dobra

brzmi super tak jak dziewczyny też jestem ciekawa przepisu ja pewnie podsmażyłabym na maśle pokrojoną marchewkę, zalała bulionem a potem gotowała i zblendowała

Napisane przez rzyrafka

Mi zupełnie nie podszedł z testów skórnych, a tak chciałam, bo ładna reklama

ja zrobiłam ten błąd, że nie psiknęłam na skórę, może też by wyszedł z niego brzydal

Napisane przez snowqueen

Ja go uwielbiam na mojej mamie Na mnie śmierdzi okrutnie, wychodzą z niego takie nuty, że ani ja nie mogę wytrzymać, ani bliskie otoczenie...

żałuję, że znam tylko z papierka jest tak różny od wszystkich mainstreamów, momentami przypominał mi DV, za innym razem akcenty z Chanel No.5

Napisane przez isa666

A długa taka praca na podyplomowych musi być?
Ja zakładałam, że w lic. wyrobię się w 40-50 stronach, a zakończyłam na 83 Przy czym przy liczbie 70 już miałam dość, ale potem doszły mapki i dane statystyczne i tak się jakoś nazbierało tych dodatkowych stron.

Napisane przez iceflower

Co do długości prac, to mnie chyba nikt nie przebije, u nas nie było też żadnych wymogów co do długości, ale temat należało wyczerpać - moja pierwsza magisterka miała nieco ponad 170 stron, a druga ponad 190. Samego tekstu, bez obrazków, schematów i innych takich. Jeden temat miałam faktycznie ogólny dość, a drugi specjalistyczny i nie spodziewałam się, że tyle mi wyjdzie.

ciekawe, ile mi wyjdzie nie pisałam licencjatu i kompletnie nie wiem jak się człowiek zabiera do tego typu prac
na szczęście udało mi się zapisać na seminarium, jakie chciałam - amerykanistyka

byłam w Biedronce, przywlokłam 3 micele były zastawione wózkiem z towarami do rozłożenia, ale i tak znalazłam (ale zdrożały 50gr w stosunku do poprzedniej ceny) jeszcze zaszalałam ze spódniczką Trussardi na all

[snowqueen]

Napisane przez Hosenka*

Co do pracy lic i mgr to nie miałam żadnych wymogów co do liczby stron.
Magisterska miała być wrecz jak najkrótsza, bez lania wody, a każdy wyraz musiał być znaczący (tak, ze jakby się usunęło jeden wyraz ze zdania, to miało tracić sens). I tak praca moja miała ok 30 stron tekstu, a dla promotora było to za dużo Dla niego dobra przyrodnicza praca naukowa powinna wszystko zmieścić na 3-4 stronach (cele, opisy stosowanych metod, wyniki, wnioski), czyli tak jak publikacje w czasopismach naukowych

Pamiętam, jaka byłam dumna z jakiegoś fragmentu pracy, zajął mi ok pół strony i był tak mądrze napisany,a promotor skreslił mówiąc: przecież to oczywiste, po co o tym pisać?
Nie raz z całej strony tekstu zostawały mi 3-4 linijki, bo resztę usunął jako oczywistą, albo laniem wody nic nie wnoszącym do pracy.

U mnie było podobnie, tzn. dla mojej promotor praca miała być bardzo konkretna. Mnie to pasowało, bo ja tak lubię i praktycznie nie dało się u mnie usunąć żadnego zdania z pracy, żadnej tabelki - wszystko było "po coś". I szczerze mówiąc byłam z niej bardzo zadowolona, była maksymalnie treściwa i przez to dość wartościowa, poza tym pisałam na temat, który w Polsce jest ogólnie mało znany, literaturę miałam w 90% po angielsku i to też wymusiło mniejszą objętość części teoretycznej

Roboty i tak było mnóstwo - przeprowadzenie badań, opracowanie wyników, potem analizy w różnych konfiguracjach... A tylko ostateczne rezultaty są w pracy, reszty nikt nie widzi

Napisane przez iceflower

Co do długości prac, to mnie chyba nikt nie przebije, u nas nie było też żadnych wymogów co do długości, ale temat należało wyczerpać - moja pierwsza magisterka miała nieco ponad 170 stron, a druga ponad 190. Samego tekstu, bez obrazków, schematów i innych takich. Jeden temat miałam faktycznie ogólny dość, a drugi specjalistyczny i nie spodziewałam się, że tyle mi wyjdzie.

Wow

[iceflower]

Napisane przez Organzza

ciekawe, ile mi wyjdzie nie pisałam licencjatu i kompletnie nie wiem jak się człowiek zabiera do tego typu prac
na szczęście udało mi się zapisać na seminarium, jakie chciałam - amerykanistyka

Też nie pisałam licencjatu i przed pierwszą magisterką się denerwowałam, bo nie mieliśmy też żadnych zajęć z metodyki i innych takich warsztatowych. Więc trzeba było po prostu zagryźć zęby, zastanowić się o czym się pisze i zrobić dobry plan. To jest duży minus prac niebadawczych, że nie wiadomo jak je ugryźć na początku.

Dobry plan to podstawa bo z niego wychodzi spis treści, a wielu promotorów (w tym jeden z moich) nie czyta nic poza spisem treści, przypisami (najwazniejsza część ) i bibliografią.


Jedziemy w niedzielę na narty.

[Hosenka*]

Snow: u mnie z literaturą było podobnie - po polsku miałam tylko prace magisterską z poprzedniego roku, w której dziewczyna robiła podobne badania, z tym, ze próbki miała pobierane wiosną a ja jesienią (czy na odwrót).
Wszystko inne miałam po angielsku. We wnioskach za bardzo nie miałam do czego się odnieść, bo nie znalazłam żadnej publikacji, w której zajmowano by się tym zagadnieniem tak szeroko jak w mojej pracy (skupiano się jedynie na jakiejś części).
Do pracy licencjackiej nie znalazłam nic po polsku, promotorka wierzyć nie chciała, ale przyznała mi potem rację, bo też nie znalazła Miałam 1 artykuł po hiszpańsku, 2 czy 3 po polsku i nic więcej nie znalazłyśmy.

Teraz na szczęście mam wszystko po polsku i pod nosem


Ice: ja nie miałam przypisów w żadnej pracy, tylko bibliografię. I mam problem, bo mam to zrobić teraz i dla mnie to bez sensu - w stopce i w bibliografii będzie to samo

[isa666]

Ja na szczęście z planem nie miałam problemów. Jedynie promotorka od siebie mi dołożyła jeden rozdział (pisałam o samorządzie terytorialnym i dołożyła mi jeszcze jednostki pomocnicze, więc w sumie miałam 5 rozdziałów) i wszystkie rozdziały pomogła podzielić na podrozdziały, bo tak jak ja chciałam jej się nie podobało
Z literaturą też było spoko, bo bazowałam na ustawach i książkach z historii administracji.
Ale najlepsze było jak poszłam z wersją "prawie ostateczną" i chciałam jeszcze zapytać o pewne rzeczy, które chciałam dopisać, a ona mi mówi, że praca jest już dobra i do złożenia do obrony. A ja takie oczy Na szczęście miałam ze sobą już gotową stronę tytułową do podpisu, potem dodrukowałam resztę i zdążyłam złożyć w dziekanacie w ostatnim dniu, do kiedy był termin

Ale przy tym wszystkim najbardziej byłam w szoku, że bardzo zmalała ilość studentów na mojej uczelni, np. z 3 dziekanatów dla 3 różnych kierunków zrobili teraz jeden a i tak kolejek nie ma. Gdzie te czasy, gdy stałam w kilometrowej kolejce!
W dodatku teraz to dziekanat dzwoni do studenta! Haha Jak czekałam na decyzję o reaktywacji i na termin obrony, to nim ja się zdążyłam pofatygować z telefonem, panie wcześniej dzwoniły do mnie

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Ice: ja nie miałam przypisów w żadnej pracy, tylko bibliografię. I mam problem, bo mam to zrobić teraz i dla mnie to bez sensu - w stopce i w bibliografii będzie to samo

Ja nigdy nie zapomnę, jak przyniosłam gotową, wydrukowaną w moim mniemaniu na czysto, pierwszą pracę do sprawdzenia (żeby nie było - promotor "sprawdzał" fragmenty co kilka tygodni przez cały rok i czepiał się przeróżnych szczegółów) i usłyszałam "to się nie nadaje, musi pani poprawić ", patrzę i nie widzę poprawek, pytam co poprawić, a on mi na to "no jak to nie stawia pani kropek na końcu przypisów!".

Myślałam że zejdę wtedy i roześmieję mu się w twarz, co za nieekologiczny człowiek, tyle papieru marnować ze względu na kropki. Mógł też zwrócić uwage na ich brak wcześniej, a nie udawać że czyta co mu przynoszę.

Jak chcesz to mogę Ci wysłać bibliografię i przypisy w formacie zaaprobowanym przez niego.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

TŻ donosi że dostałam wielka pakę z nagrodą od Timotei ciekawe co mi tam zapakowali, mam nadzieję że coś do mycia, bo mnie Gliss Kur strasznie denerwuje.

[isa666]

Napisane przez iceflower

TŻ donosi że dostałam wielka pakę z nagrodą od Timotei ciekawe co mi tam zapakowali, mam nadzieję że coś do mycia, bo mnie Gliss Kur strasznie denerwuje.

O, gratulacje! Pochwal się koniecznie co tam w tej paczce było

Przyszła moja torebka, ufff... bałam się czy kurier dojedzie w tej śnieżycy. Jest taka jak chciałam: nie za duża, z tej grubszej ekoskórki i ładnie zachowuje kształt

A teraz pora na drugiego i ostatniego dziś pączka. Odśnieżyłam podwórko, więc spaliłam trochę kalorii

[rzyrafka]

Dziewczyny mam pracę!
W tym labie, dla którego krew pobierałam ostatnio.

[iceflower]

rzyrafko serdeczne gratulacje, super że znalazło się dla Ciebie miejsce!

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Dziewczyny mam pracę!
W tym labie, dla którego krew pobierałam ostatnio.

Super!!! Gratuluję!!! Kiedy zaczynasz?

[isa666]

rzyrafko, gratulacje!! Wspaniała wiadomość!

[Organzza]

Napisane przez iceflower

Też nie pisałam licencjatu i przed pierwszą magisterką się denerwowałam, bo nie mieliśmy też żadnych zajęć z metodyki i innych takich warsztatowych. Więc trzeba było po prostu zagryźć zęby, zastanowić się o czym się pisze i zrobić dobry plan. To jest duży minus prac niebadawczych, że nie wiadomo jak je ugryźć na początku.

Dobry plan to podstawa bo z niego wychodzi spis treści, a wielu promotorów (w tym jeden z moich) nie czyta nic poza spisem treści, przypisami (najwazniejsza część ) i bibliografią.

Jedziemy w niedzielę na narty.

dzięki
mam nadzieję, że to, że tak wcześnie mamy seminaria ma na celu przybliżenie wszystkiego, no ale okaże się

fajnie też bym gdzieś wyjechała

Napisane przez isa666

Ale przy tym wszystkim najbardziej byłam w szoku, że bardzo zmalała ilość studentów na mojej uczelni, np. z 3 dziekanatów dla 3 różnych kierunków zrobili teraz jeden a i tak kolejek nie ma. Gdzie te czasy, gdy stałam w kilometrowej kolejce!
W dodatku teraz to dziekanat dzwoni do studenta! Haha Jak czekałam na decyzję o reaktywacji i na termin obrony, to nim ja się zdążyłam pofatygować z telefonem, panie wcześniej dzwoniły do mnie

ja też zauważyłam tendencję spadkową, co prawda nie w dziekanatach, ale np. moje magisterskie startowały z liczbą 160 studentów, a przy ostatniej rejestracji na letni semestr maksymalna możliwa liczba osób na wykład to już 140, czyli 20-tka w międzyczasie się rozmyśliła

Napisane przez iceflower

TŻ donosi że dostałam wielka pakę z nagrodą od Timotei ciekawe co mi tam zapakowali, mam nadzieję że coś do mycia, bo mnie Gliss Kur strasznie denerwuje.

gratuluję oby coś fajnego się trafiło w tej paczce

Napisane przez rzyrafka

Dziewczyny mam pracę!
W tym labie, dla którego krew pobierałam ostatnio.

a Tobie najbardziej gratuluję bardzo się cieszę, że się udało

widziałyście nowe (nowe-stare, bo dwa tego typu już były) brązery Guerlain? ale wybór wybrałabym ze 3

podoba mi się jeszcze rozświetlający puder w sprayu Douglasa na wzór guerlainowych, na blogu pinkoholiczka pisze, że nie ma większej różnicy (poza ceną ofc -ten 59zł)

[iceflower]

Napisane przez Organzza

mam nadzieję, że to, że tak wcześnie mamy seminaria ma na celu przybliżenie wszystkiego, no ale okaże się

My mielismy seminaria przez 2 lata, przez rok robiliśmy jakieś głupoty niezwiązane (referaty na inne tematy, "zastanawianie się nad tematem") a przez rok pisaliśmy (u mnie u jednego promotora się czytało fragmenty na seminarium a drugiemu fragmenty się przynosiło żeby przeczytał w domu), ale oby u Ciebie miało to więcej sensu.

Napisane przez Organzza

widziałyście nowe (nowe-stare, bo dwa tego typu już były) brązery Guerlain? ale wybór wybrałabym ze 3

Ja chcę taki. Ten na dole w prawym rogu wygląda na moim monitorze jasno i żółto.

Napisane przez Organzza

podoba mi się jeszcze rozświetlający puder w sprayu Douglasa na wzór guerlainowych, na blogu pinkoholiczka pisze, że nie ma większej różnicy (poza ceną ofc -ten 59zł)

Słodko wygląda ta buteleczka. Ale nie wiem czy taki puder to się do czegoś nadaje w ogóle czy tylko do podziwiania buteleczki.

[rzyrafka]

Napisane przez iceflower

Tez bym tak pomyślała, bo widziałam na wątku biedronkowym, że w niektórych miejscach już są i dziewczyny kupują. Ja nie planuję nic kupować chyba z tej gazetki, żeli OS mam chwilowy przesyt po limitowankach świątecznych, a nic poza tym mi nie trzeba. Misja oszczędzanie trwa.

Znowu wczoraj nie poćwiczyłam, TŻ dalej naprawiał komputer do nocy i potrzebował drugi, myślałam że uduszę. W zamian za to spożyłam energię na mycie łazienki, kuchni i odkurzanie.

Udało mi się wyjść z 1 micelkiem, reszta nawet nie kusiła. Myślałam, że będzie większy wybór żeli OS a tak to trudno

Mi się dziś znów udało a potem zjadłam dwa pączki na śniadanie. Ale stresowałam się jak jechałam do szefa i wróciłam piechota więc już dawno wszystko spalone

Napisane przez snowqueen

Podzielam Twoje zdanie Ale chciałabym, żeby jakaś inna marka to zrobiła, a jeżeli Clinique to chociaż żeby dali HI Extreme

Też bym chciała ten wariant poznać

Napisane przez Hosenka*

Magisterska miała być wrecz jak najkrótsza, bez lania wody, a każdy wyraz musiał być znaczący (tak, ze jakby się usunęło jeden wyraz ze zdania, to miało tracić sens). I tak praca moja miała ok 30 stron tekstu, a dla promotora było to za dużo Dla niego dobra przyrodnicza praca naukowa powinna wszystko zmieścić na 3-4 stronach (cele, opisy stosowanych metod, wyniki, wnioski), czyli tak jak publikacje w czasopismach naukowych

Uwielbiam pisać w taki sposób, mogłabym to robić zawodowo. Niestety nie muszę na moje studia pisać żadnej pracy teraz, mam tylko większy referat do zrobienia w PowerPoincie.

Napisane przez iceflower

Co do długości prac, to mnie chyba nikt nie przebije, u nas nie było też żadnych wymogów co do długości, ale temat należało wyczerpać - moja pierwsza magisterka miała nieco ponad 170 stron, a druga ponad 190. Samego tekstu, bez obrazków, schematów i innych takich. Jeden temat miałam faktycznie ogólny dość, a drugi specjalistyczny i nie spodziewałam się, że tyle mi wyjdzie.

Omg, no to rzeczywiście niezły wynik.

Napisane przez Organzza

brzmi super tak jak dziewczyny też jestem ciekawa przepisu ja pewnie podsmażyłabym na maśle pokrojoną marchewkę, zalała bulionem a potem gotowała i zblendowała

Ja bym najpierw imbir podsmażyła Robiłam dziś zupę soczewicową z innego przepisu niż zwykle, niby było wszystko bez podsmażania, ale ja i tak to zrobiłam, uwielbiam słodycz cebulki podsmażonej Ciekawe jaka wyszła, zaraz zjem.

Przepraszam Cię bardzo za brak przepisu na oponki, niestety ciężko mi mamę zagonić do ogarnięcia tematu

Napisane przez isa666

Przyszła moja torebka, ufff... bałam się czy kurier dojedzie w tej śnieżycy. Jest taka jak chciałam: nie za duża, z tej grubszej ekoskórki i ładnie zachowuje kształt

A mój topcoat z pilnikiem nadal nie przyszedł, zaczynam się denerwować

Dziękuję wczoraj dostałam telefon, w sumie to nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, a tu nie dość, że etat to jeszcze na stanowisku dokładnie odpowiadającym moim kwalifikacjom zawodowym
Muszę teraz papierki ogarnąć, jutro idę po skierowanie na badania i jeszcze się trzeba wyrejestrować z UP jakoś hmm
Oczywiście wszystkie wypłaty do końca roku mam już wydane

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Z tej dzikiej radości to właśnie nie spytałam o najważniejsze- kiedy zaczynam

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Z tej dzikiej radości to właśnie nie spytałam o najważniejsze- kiedy zaczynam

Co tam, szczegół tylko żeby się nie okazało, że od jutra.

[rzyrafka]

Nie no, od jutra to chyba nie- muszę jeszcze zostać wyedukowana przez BHPowca wcześniej

[iceflower]

Napisane przez rzyrafka

Nie no, od jutra to chyba nie- muszę jeszcze zostać wyedukowana przez BHPowca wcześniej

Ja miałam szkolenie BHP dopiero po jakimś tygodniu pracy i u nas to norma, więc możliwość jest.

[isa666]

Napisane przez rzyrafka

Z tej dzikiej radości to właśnie nie spytałam o najważniejsze- kiedy zaczynam

Haha, nie dziwię się, pewnie na Twoim miejscu też bym zapomniała o wszystko dopytać Ważne, że Ci się udało, bo długo szukałaś
Mam nadzieję, że to zapowiedź dobrych wiadomości dot. pracy w naszym wątku.

[rzyrafka]

Napisane przez iceflower

Ja miałam szkolenie BHP dopiero po jakimś tygodniu pracy i u nas to norma, więc możliwość jest.

ejjj, nie strasz mnie

Napisane przez isa666

Mam nadzieję, że to zapowiedź dobrych wiadomości dot. pracy w naszym wątku.

Oby

[iceflower]

Napisane przez isa666

Mam nadzieję, że to zapowiedź dobrych wiadomości dot. pracy w naszym wątku.

Też bym chciała

Zbieram się do domu, trzymajcie kciuki za moje pączki.

[iceflower]

Smażenie pączków to łatwizna za rok muszą już wyglądać jak z cukierni, ale jak na debiut chyba nieźle?

I jeszcze zawartość paczki od Timotei, chyba szybko nie kupię nowego szamponu.

[rzyrafka]

No śliczne
Ja dziś w sumie zjadłam 3,5

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

poprawka- 4

[isa666]

Napisane przez iceflower

Smażenie pączków to łatwizna za rok muszą już wyglądać jak z cukierni, ale jak na debiut chyba nieźle?

I jeszcze zawartość paczki od Timotei, chyba szybko nie kupię nowego szamponu.

Pączki bardzo apetycznie wyglądają
A z Timotei całkiem fajny zestaw! Miałam 2 szampony z tej serii i mi podeszły

Skoro przy włosach jesteśmy to wczoraj sobie zrobiłam fotkę moich żeby porównać ile urosły na drożdżach. I wydaje mi się, że ani trochę. Tzn. przy głowie wyszły mi baby hair, ale ogólna długość bez zmian. W dodatku dalej mi się końce rozdwajają. Muszę je podciąć, bo nie ma rady

[snowqueen]

Napisane przez rzyrafka

Dziewczyny mam pracę!
W tym labie, dla którego krew pobierałam ostatnio.

Gratuluję raz jeszcze! Fantastycznie

Napisane przez Organzza

widziałyście nowe (nowe-stare, bo dwa tego typu już były) brązery Guerlain? ale wybór wybrałabym ze 3

podoba mi się jeszcze rozświetlający puder w sprayu Douglasa na wzór guerlainowych, na blogu pinkoholiczka pisze, że nie ma większej różnicy (poza ceną ofc -ten 59zł)

Ładne brązery, ale mam już Brunettes z poprzedniej serii, więc kompletnie nie czuję się skuszona Natomiast Terracottę 4 Seasons uważam za jeden z lepszych brązerów To mój ulubieniec, jeśli chodzi o maty, natomiast w kwestii rozświetlającego nic nie przebije Terracotty Lady W której już mocno przebija denko

Nad tym pudrem kiedyś myślałam, ale zrezygnowałam.

Napisane przez rzyrafka

Nie no, od jutra to chyba nie- muszę jeszcze zostać wyedukowana przez BHPowca wcześniej

BHP to akurat pół biedy, ale bez ważnych badań nie nie można zacząć pracy.

Napisane przez iceflower

Smażenie pączków to łatwizna za rok muszą już wyglądać jak z cukierni, ale jak na debiut chyba nieźle?

I jeszcze zawartość paczki od Timotei, chyba szybko nie kupię nowego szamponu.

Pączki super Tylko Tobie pewnie maszyna wyrabiała ciasto? Hmm, muszę sobie chyba sprawić taki bajer

Paczka rewelacyjna, czekam na opinie! Lakierów chyba też długo nie będziesz potrzebowała

Napisane przez isa666

Skoro przy włosach jesteśmy to wczoraj sobie zrobiłam fotkę moich żeby porównać ile urosły na drożdżach. I wydaje mi się, że ani trochę. Tzn. przy głowie wyszły mi baby hair, ale ogólna długość bez zmian. W dodatku dalej mi się końce rozdwajają. Muszę je podciąć, bo nie ma rady

A moje rosną jak głupie - te, które mam Bo niestety nie widzę znaczącego zagęszczenia
Teraz są właściwie pozostawione same sobie. Tylko szampon, odżywka / maska i olejek Elseve na wilgotne włosy. Żadnych suplementów. I są gładkie, błyszczące i nawet moja fryzjerka jak mnie ostatnio zobaczyła, gdy poszłam podciąć grzywkę, była w szoku, ile mi urosły od ostatniego podcięcia końcówek.


Wczoraj zajrzałam do S., pooglądałam sobie nowe kolekcje, których poprzednio jeszcze nie było. Puder Chanel faktycznie piękny, dobrze, że już go nie było, bo nie wiem, czy bym nie uległa Kolekcja Lancome do niczego, zresztą dawno mi się u nich nic nie podobało, a Dior też jakoś nie chwycił mnie za serce. Odetchnęłam z ulgą.

Bardzo spodobał mi się nowy Hypnotic Posion Eau Secrete

[isa666]

Napisane przez snowqueen

A moje rosną jak głupie - te, które mam Bo niestety nie widzę znaczącego zagęszczenia
Teraz są właściwie pozostawione same sobie. Tylko szampon, odżywka / maska i olejek Elseve na wilgotne włosy. Żadnych suplementów. I są gładkie, błyszczące i nawet moja fryzjerka jak mnie ostatnio zobaczyła, gdy poszłam podciąć grzywkę, była w szoku, ile mi urosły od ostatniego podcięcia końcówek.

Zazdroszczę Mi się ciut zagęściły i tak do długości ciut za ramiona widać, ze jest jakby więcej włosów i są zdrowsze. Ale już pozostała długość to coraz cieńsze pasma i jeszcze to zbijanie się w takie "strączki" powoduje, że końce wyglądają na takie postrzępione


Wysłałam własnie CV na ofertę pracy przez formularz gumtree i teraz się boję czy załącznik jednak przeszedł Bo niby tam jest info, że max. do 1 MB a mój miał 1,05 MB i już się zmniejszyć nie dało. Myślałam też czy nie wysłać jako pdf., ale nie jestem pewna czy wszystkie firmy otwierają ten format (bo się spotkałam w poprzedniej pracy z tym, ze jednak niektórzy nie wiedzą co to za plik ). Ale z drugiej strony gumtree nie pokazało mi komunikatu, że załącznik za duży, więc oby jednak przeszedł

[snowqueen]

Napisane przez isa666

Zazdroszczę Mi się ciut zagęściły i tak do długości ciut za ramiona widać, ze jest jakby więcej włosów i są zdrowsze. Ale już pozostała długość to coraz cieńsze pasma i jeszcze to zbijanie się w takie "strączki" powoduje, że końce wyglądają na takie postrzępione

Ale ja też mam porozdwajane niektóre końcówki.. Tylko, że ja mam tak cienkie włosy, że u mnie dwukrotne założenie szalika albo swetra powoduje, że już się zaczynają rozdwajać, taka już ich uroda. Olejek Elseve fantastycznie je wygładza, nie puszą się, a końcówki wyglądają o niebo lepiej, dlatego jestem z niego tak zadowolona. Dodam, że ja zawsze używam suszarki, zawsze.
Gdybym chciała mieć idealne końcówki całą zimę, musiałabym max. co dwa tygodnie je podcinać, co dla mnie zupełnie mija się z celem.
No i u mnie idealne okazało się cięcie włosów na prosto, jak kiedyś miałam cieniowane, to nie było dla nich dobre. Jak mam równe, to jest super Teraz mam długość za łopatki.

Napisane przez isa666

Wysłałam własnie CV na ofertę pracy przez formularz gumtree i teraz się boję czy załącznik jednak przeszedł Bo niby tam jest info, że max. do 1 MB a mój miał 1,05 MB i już się zmniejszyć nie dało. Myślałam też czy nie wysłać jako pdf., ale nie jestem pewna czy wszystkie firmy otwierają ten format (bo się spotkałam w poprzedniej pracy z tym, ze jednak niektórzy nie wiedzą co to za plik ). Ale z drugiej strony gumtree nie pokazało mi komunikatu, że załącznik za duży, więc oby jednak przeszedł

Myślę, że będzie ok i trzymam kciuki

[Hosenka*]

Isa: trzymam kciuki


Mój kolega dosyć szybko znalazł pracę przez Gumtree - zwolnił się z pracy w naszym mieście,w trakcie wypowiedzenia dał ogłoszenie, że szuka w Krakowie i odezwały się trzy firmy. No i od stycznia tam już pracuje.