2013-02-26, 10:18 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 186
|
Przesadzam ?
Dziewczyny potrzebuje Waszej opinii. Wspominałam już kiedyś na jednym z wątków, że najbardziej przeszkadza mi u mojego faceta niewielka potrzeba kontaktu ze mną w dni w które się ze sobą nie widzimy. Zaznaczę, że taki stan rzeczy ma miejsce od początku naszej znajomości, to nie jest tak, że na przestrzeni trwania naszego związku ta potrzeba zmalała. Mojemu Tż zupełnie wystarcza jeden telefon dziennie, po całym dniu, zwykle w godzinach nocnych. Zdarza mu się też czasem w ogóle nie zadzwonić. Od czasu do czasu (chociaż bardzo rzadko) wyśle jakiegoś smsa w ciągu dnia. Na początku, odbierałam to jako olewanie mojej osoby (pozostałość po ostatnim związku). Oczywiście powiedziałam mu o tym. Tż powiedział, żebym się tym nie przejmowała, że to nie jest absolutnie tak jak myślę, że on po prostu tak ma. Tż jest typem introwertyka, do gadatliwych osób nie należy. Zwykle gdy rozmawiamy przez telefon to ja jestem osobą, która prowadzi rozmowę, inaczej trwałaby ona z 1-2 min Z biegiem czasu zaczęłam się przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy. Z tym, że ostatnio znowu zaczyna mi to przeszkadzać. Bo zdarzają się dni, gdzie przez cały dzień się nie odezwie. Podam przykład. Spędziliśmy razem niedzielny wieczór i noc. W poniedziałek (wczoraj) wyszedł ode mnie o godzinie 11. I do tej pory zero kontaktu. Próbowałam sama zadzwonić do niego, żeby dowiedzieć się jak minął mu dzień, ale niestety miał (nadal ma) wyłączony telefon (nieustannie zapomina o jego ładowaniu, nie znoszę tego). Na nic innego nie mogę narzekać w moim związku. Widujemy się ok. 3 (zdarza się 4) razy tygodniu, Tż jest dla mnie dobry, szanuje mnie, troszczy się itp. Ale ten rzadki kontakt Często zdarza mi się wmawiać sobie przez to różne rzeczy, potem gdy się widzimy jestem nie w humorze, zmartwiona, podenerwowana itp. Ale już odpuszczam sobie tłumaczenie Tż co jest tego przyczyną i udaje, że się nic nie dzieje. Stwierdzam, że skoro mówiłam mu to już dobrych kilka razy, że potrzebuje więcej zainteresowania moją osobą to i tak to nic to nie zmieniło, więc to po co robić to kolejny raz. Poza tym wstyd mi prosić się go o tak oczywistą rzecz Powie tylko, że już mi to tłumaczył i żebym przestała mieć o to do niego pretensje. Z tym, że on ślepy nie jest i widzi, że coś jest na rzeczy i od plus minus 3 tygodni jest dziwne napięcie między nami. Dziewczyny czy ja naprawdę przesadzam ? Moja przyjaciółka (zołza straszna) twierdzi, że to brak szacunku, nie wyobraża sobie takiej sytuacji w swoim związku, że jak faceta może kompletnie nie interesować co się dzieje z jego kobietą (jej facet wydzwania do niej na okrągło). Mówi mi, że jak nie będę siebie szanować to... wiadomo. Twierdzi, że powinnam wymagać od niego częstszego kontaktu. Że jeżeli nie da mi tego, czego potrzebuje, odpuścić taki związek. Że nie mogę go ciągle tłumaczyć tym, że on po prostu taki jest (dziele z nią pokój, więc bardzo często pyta się mnie czy już się ze mną kontaktował itp). Bo jeżeli tylko mu zależy na mnie to będzie się w tej kwestii starał zmienić. Ale ja nie chcę od niego kontaktu "na siłę"
Boże, czuję się jak nastolatka z tym moim problemem
__________________
Just like heaven... Edytowane przez n_o_b_o_d_y Czas edycji: 2013-02-26 o 10:20 |
2013-02-26, 10:25 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Przesadzam ?
I tak i nie.
Z mojego punktu widzenia, osoby podobnej do Twojego TŻta, przesadzasz bardzo. Z drugiej strony wiem, że są osoby, które mają inaczej, nie są introwertykami - więc po prostu nie dobraliście się pod tym względem. I zastanów się, czy to wszystko przeszkadza Tobie czy wstyd Ci przed obserwującą wszystko koleżanką (dla której dowód miłości to wiszenie nono stop na telefonie) |
2013-02-26, 10:27 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 105
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Egocentryzm totalny. |
|
2013-02-26, 10:37 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
DOKŁADNIE ja się zastanawiam KIEDY ten facet ma żyć, pracować, uczyć się, rozwijać, spotykać ze swoimi znajomymi?! no kiedy? Kuźwa widzicie się co drugi dzień, tak? gdy się nie widzicie to macie kontakt telefoniczny, czego jeszcze chcesz? żeby ci kiedyś z lodówki wyskoczył, czy co? według mnie, a też lubię wiedzieć co mój TŻ robi, nie masz swojego życia, jakbyś miała- to byś nie miała czasu narzekać na rzadki kontakt z facetem, bo po prostu byś nie uważała go za rzadki. Facet jest jak najbardziej w porządku, macie stały kontakt, według mnie dość częsty. Jak chcesz go więcej to może zamieszkajcie razem?
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2013-02-26, 10:43 | #5 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Przesadzam ?
Przesadzasz.
|
2013-02-26, 10:45 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 554
|
Dot.: Przesadzam ?
ja myślę, że to nie jest egocentryzm, a potrzeba kontaktu z bliską osobą. Mam podobnie. Ja akurat mieszkam z TŻ, ale za to daleko od mamy i dzwonię do niej często, bo zwyczajnie lubię się wygadać, dowiedzieć się co u niej, a dodatkowo w ciągu dnia wysyłamy sobie smsy lub mmsy. Potrzebujemy bliskości i moim zdaniem odezwanie się raz na dzień czy na dwa to zdecydowanie zbyt mało.
Mogę Cię wesprzeć, bo mój TŻ też jest introwertykiem, więc znam ten ból |
2013-02-26, 10:48 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
|
Dot.: Przesadzam ?
Przeszkadzać Ci może, zresztą nawet jak Ci wszyscy napiszą, że nie może, to czy to coś zmieni
Natomiast uważam, że nie powinnaś od niego wymagać zmiany. Tak ma i już. Wiedziałaś o tym od początku, on Ci tłumaczył dlaczego tak jest. Pora chyba zaakceptować. Znam kilka osób z takim podejściem jak Twój TŻ. Żyją, mają się dobrze, są w szczęśliwych związkach. Szkoda, że nie masz w tej kwestii podobnego myślenia co on, bo to by problem całkowicie rozwiązało. Widzicie się 4 razy w tygodniu, z tego co zrozumiałam to zostaje na dłużej, nawet na noc. W te powiedzmy 3 dni, kiedy się nie widzicie dzwoni do Ciebie. Raz bo raz, ale dzwoni. Naprawdę, nie jest to wcale skrajna sytuacja. On tego nie robi (podejrzewam po tym co piszesz) dlatego, że go nie interesujesz. Wychodzi z założenia, że jakby działo się coś ważnego/złego to byś się z nim skontaktowała - nie dzwonisz=wszystko w porządku, nic nowego. Dla mnie, nie znaczy to również olewania, braku szacunku i tego, że mu nie zależy - jak sugeruje Ci przyjaciółka. On uważa (oczywiście wg mnie), że ten czas kiedy nie możecie się widzieć - a nie jest go wcale tak dużo - trzeba wykorzystać na inne rzeczy, a Wy się sobą nacieszycie następnego dnia, zamiast przez telefon rozprawiać o niczym. Może należy też do osób, które telefon uważają za narzędzie do załatwienia pilnych spraw, kiedy odległość jest za duża, żeby rozwiązać to osobiście. Do utrzymywania kontaktów międzyludzkich wykorzystuje spotkania osobiste. Nie widzi sensu zadzwonić i powiedzieć Ci, że dzień mu mija tak jak zawsze, siedzi w pracy, pogoda słaba, pod blokiem spotkał sąsiadkę, po pracy pójdzie do sklepu po ziemniaki na obiad i musi poodkurzać w domu jak będziesz mu wiercić dziurę w brzuchu to może zacznie częściej dzwonić - ale czy będzie Cię to wtedy cieszyło, wątpię. |
2013-02-26, 11:10 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Przesadzam ?
w ogóle to mnie rozwaliło to:
mega wścibstwo. Chyba koleżance chodzi o to, żeby poszpanować jak to ona nie ma super w swoim związku na Twoim tle. Dla mnie to właśnie jej czegoś brakuje, skoro tak się zachowuje, wtryniając nos nie w swoje sprawy + kategorycznie stwierdzając, że Twój chłopak nie ma do Ciebie szacunku bo nie zachowuje się jak jej misio. Dobra rada: mniej rozmów na tematy intymne z takimi osobami. |
2013-02-26, 11:17 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 186
|
Dot.: Przesadzam ?
Najbardziej miesza mi tutaj moja przyjaciółka. Cały czas krytykuje mojego faceta, natomiast za wzór stawia swojego.
Tak jak już napisałam, przyzwyczaiłam się do takiego stanu rzeczy. Jednak przez jej gadanie, po głowie znowu zaczęły mi krążyć różne myśli. Nie raz Tżet radził mi żebym jej nie słuchała Dziękuję Wam za odpowiedzi. Macie racje.
__________________
Just like heaven... |
2013-02-26, 11:30 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Przesadzam ?
|
2013-02-26, 11:35 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
I to jest większy problem niż częstotliwość Twoich kontaktów z Tż.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
2013-02-26, 11:58 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 106
|
Dot.: Przesadzam ?
Czy przesadzasz, nie jestem w stanie stwierdzić, ale z chłopakiem mam kontakt codziennie, niezależnie czy się wcześniej widzimy, czy nie. Zawsze wieczorem piszemy na gadu, jeśli nie ma możliwości to smsy albo telefon, nawet jak nic ciekawego się nie dzieje, żeby po prostu pogadać. Jak akurat jedno z nas jest na imprezie albo musi się uczyć, to chociaż życzymy sobie dobrej zabawy albo powodzenia. Zdarzają się pojedyncze dni (np. ja zasnę po południu i obudzę się późną nocą ), kiedy nie ma tego kontaktu wieczorem, ale wtedy zwykle rano jakiś jest, nie przypominam sobie dnia bez ani jednego słowa od niego, a jesteśmy razem od ponad 3 lat... Raz, jak był za granicą i nie miał internetu, to puszczał mi po kilka strzałek dziennie. Nie wyobrażam sobie być w sytuacji autorki. Szlag by mnie trafił, pewnie ciągle czekałabym na wiadomość od faceta i irytowała się niepotrzebnie. Jeśli autorka jest w stanie to zaakceptować, to nie ma sensu robić problemów tylko dlatego, że inni mówią, że to nienormalne. Zastanawiałabym się tylko, jak będzie po wspólnym zamieszkaniu, skoro chłopak potrzebuje sporo przestrzeni dla siebie.
|
2013-02-26, 12:09 | #13 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Cytat:
Ja jestem akurat osobą podobną do Twojego TŻ. Takie ciągłe kontaktowanie się odbieram jako OSACZANIE i nic na to nie poradzę. Jakbym się miała spowiadać z tego, co dzisiaj zrobiłam i dlaczego. A już najgorsze jest ciągłe pisanie smsów o treści: "Co tam?" kiedy ktoś chce porozmawiać, ale jednocześnie chce, żebym to ja mówiła, on pomilczy. |
||
2013-02-26, 12:10 | #14 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 186
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Cytat:
Natomiast ja jestem jej przeciwieństwem. Jestem osobą niekonfliktową, bardzo wyrozumiałą. Szanuję swojego faceta, staram się tworzyć partnerski związek. Natomiast ona twierdzi, że jestem dla niego za dobra. Wie, że zmagam się ze swoją samooceną i to, że w tej kwestii nie zwracam mu uwagi, według niej oznacza, że nie chcę/boję się robić z tego jego zachowania problemu.
__________________
Just like heaven... |
||
2013-02-26, 12:13 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Przesadzam ?
przesadzasz - mój tż często wyjeżdża w delegacje i nie widzimy się cały tydzień - kontakt jaki wtedy mamy to właśnie 1 telefon wieczorem a czasem i nie bo jak padnie po pracy i zaśnie to nie dzwoni a ja sama do niego wtedy nie dzwonię bo nie czuję po prostu takiej potrzeby
|
2013-02-26, 12:15 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
|
|
2013-02-26, 12:16 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 186
|
Dot.: Przesadzam ?
Nie ukrywam, że też się nad tym zastanawiałam. Jakiś czas temu Tżet wspomniał o wspólnym mieszkaniu, ale odpowiedziałam, że jeszcze nie jestem na to w 100% gotowa. A może właśnie chodzi o to, że obawiam się jak to wspólne mieszkanie może wyglądać
__________________
Just like heaven... |
2013-02-26, 12:59 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Przesadzam ?
o ile jeden telefon dziennie jest jeszcze ok i normalny to brak kontaktu wg mnie nie
napewno nie czuła bym się z tym dobrze.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
2013-02-26, 13:21 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Autorko, moim zdaniem przesadasz , tylko,ze ja jestem z tych ktorzy nienawidza bezsensownych smsow/telefonow i pogaduszek o niczym. Mysle,ze on tez taki i jest wiec nie wmawiaj sobie ,ze mu nie zalezy. A przyjaciolce powiedz,ze Ty nie jestes w swoim zwiazku niedostepna krolewna ktora trzeba wiecznie zdobywac tylko partnerka. |
|
2013-02-26, 13:22 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Przesadzam ?
Jedna rozmowa na dzień jest jeszcze okej, problem zaczyna się wtedy, kiedy z jednej rozmowy na dzień robi się jedna na 2 dni, 3 dni i tak dalej i tak dalej.
Moim zdaniem to Ty nic z tym nie zrobisz, bo chłopak jasno i wyraźnie Ci powiedział, że on się nie zmieni. Jak chcesz to akceptować to przestań słuchać tej przyjaciółki, bo zgłupiejesz wiem jak działa takie gadanie - niby masz wszystko ułożone w głowie, akceptujesz to jak jest, ale jak przyjaciółka gada o braku szacunku to Tobie zapala się żółta lampka. |
2013-02-26, 14:45 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 380
|
Dot.: Przesadzam ?
Rany czytam wizaż od kilku dni i nie mogę się nadziwić czemu kobiety same sobie wymyślają niestworzone problemy.
Autorko zajmij się czymś konstruktywnym. Ja jak mam sesje i sie ucze to czasem z facetem nie gadam dwa dni i jeszcze od tego nie umarł. ---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ---------- Cytat:
__________________
To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić. |
|
2013-02-26, 15:39 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Przesadzam ?
no u mnie i tż to wygląda zupełnie inaczej, cały czas jesteśmy w kontakcie, teraz kiedy bardzo dużo pracuje widujemy sie co kilka dni, pisze jak tylko może i ma siłę, ale jak mamy czas to i widzimy sie codziennie i gadamy ciągle i zawsze jest o czym, za to w poprzednim związku miałam tak jak ty teraz i nie byłam szcześliwa
także ogólnie- co jak komu pasuje i jak się dobierze |
2013-02-26, 16:44 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 444
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
ja też uważam, że to zależy od partnera. Z eks w ogóle nie rozmawiałam , a mój Tż ciągle pisze i dzwoni choć ostatnio mniej, bo zajął się pracą, a ja szkołą i jest ok
__________________
to, co dla mnie miało sens, odeszło razem z Tobą ..
|
|
2013-02-26, 16:49 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 186
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Absolutnie nie było to żadne czepianie się z mojej strony. Wytłumaczyłam mu spokojnie o co mi chodzi, skąd u mnie takie obawy. On mi również wszystko wyjaśnił. I zaakceptowałam to. Jednak ostatnio moja przyjaciółka zaczęła udzielać mi "cennych" rad. I to mi w głowie miesza. Bo w trakcie mojego poprzedniego związku również mówiła mi, że mój ex mnie olewa, że nie mogę sobie pozwolić na takie traktowanie. A ja głupia i ślepo zapatrzona w ex-a nie widziałam/nie chciałam zobaczyć tego. Także w tamtym przypadku miała rację. I zaczęłam się na nowo umartwiać. Ale teraz już nie mówię o tym mojemu Tżetowi, duszę wszystko w sobie. I zastanawiam się tak jak w tytule wątku - przesadzam ? Teraz już wiem, że tak.
__________________
Just like heaven... Edytowane przez n_o_b_o_d_y Czas edycji: 2013-02-26 o 16:50 |
|
2013-02-26, 16:56 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 444
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
porozmawiaj na spokojnie z Tżtem i nie daj sobie wejść na głowę przez przyjaciółkę (?). Tak naprawdę to nie ona jest w tym związku, tylko Ty. Moja przyjaciółka uważa, że mój Tż na pewno mnie zdradza ( długa historia ). Jednak zachowanie mojego Tżta i rozmowy z nim uświadomiły mi, że wcale tak nie jest nie warto zamartwiać się na zapas. A im dłużej na coś czekamy i tęsknimy to lepiej to później smakuje a poza tym od ciągłego dzwonienia i pisania w którymś momencie braknie Wam tematów do rozmowy
__________________
to, co dla mnie miało sens, odeszło razem z Tobą ..
|
|
2013-02-26, 17:04 | #26 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Przesadzam ?
no to z nim pogadaj, jak by wyglądało to wasze mieszkanie.
__________________
-27,9 kg |
2013-02-26, 17:17 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Przesadzam ?
Przesadzasz i to bardzo.
|
2013-02-26, 17:46 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 380
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
Ja czekam spokojnie az tz sie odezwie, bo wychodze z założenia, że skoro mnie kocha to ma potrzebe mnie słyszeć i nie ma potrzeby na nim tego wymuszac. Mój facet nie lubi rozmow przez telefon np, wiec po co mam go zmuszać.
__________________
To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić. Edytowane przez kleo1991 Czas edycji: 2013-02-26 o 17:50 |
|
2013-02-26, 19:01 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Przesadzam ?
nie przesadzasz.
Ty masz jedną wizję związku, Twój chłopak - inną. Ty potrzebujesz bardziej intensywnego kontaktu między spotkaniami, Twój chłopak - nie. Ty dodatkowo masz złe doświadczenia wynikające z poprzedniej relacji. Nie widzę specjalnie powodu, dla którego Twoja potrzeba ma być mniej ważna w związku, a do tego zmierzają wypowiedzi koleżanek, które sugerują Ci, że się czepiasz, i że on ma rację. To nie jest kwestia racji czy normy w zakresie kontaktu - jeden potrzebuje kontaktu więcej, drugi mniej, ludzie lubią albo nie lubią rozmawiać przez telefon, pisać esemesów czy maili. Ludzie są różni, z tego morał. I trzeba szanować nawzajem swoje potrzeby, to chyba jest podstawa związku. To, że chcesz, żeby się do Ciebie odezwał, jest tak samo normalne jak to, że on nie widzi takiej potrzeby - a skoro tu tak bardzo się rozjeżdżacie, to trzeba albo popracować nad spotkaniem się gdzieś pośrodku, albo przemyśleć sensowność tego układu. Jemu naprawdę nic się nie stanie, jak między jedną a drugą arcyważną czynnością w swoim osobnym życiu do Ciebie przekręci lub napisze esemesa, Ty będziesz spokojniejsza i poczujesz się bezpieczniej. Dla mnie problemem by było to, że osoba bliska ignoruje moje potrzeby czy lęki, kwitując je "przesadzasz" i uważając, że jak się mi wytłumaczy, że nie widzi potrzeby, to ja ją przestanę odczuwać. Bo, jakby na to nie patrzeć, nie oczekujesz gwiazdki z nieba, tylko czegoś, co dla wielu osób jest najzupełniej zwyczajne, a dla znakomitej większości idealnie niekłopotliwe. ---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ---------- Cytat:
on tak po prostu ma, że w rzyci ma potrzeby partnerki. Znaczy, jakiej partnerki. |
|
2013-02-26, 19:20 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 444
|
Dot.: Przesadzam ?
Cytat:
__________________
to, co dla mnie miało sens, odeszło razem z Tobą ..
Edytowane przez foreverme Czas edycji: 2013-02-26 o 19:21 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:41.