Jedne kończą, drugie nie - Maturzyścia 2009 bawią się! Część XXVII.

[balletoevs]

Jak masz środki to czemu nie - raz się żyje

[maalwiinkaa2]

Dziewczynyyy, czemu ja mam takiego pecha do sprzętów elektronicznych padł mi dysk twardy w laptopie i w serwisie mi powiedzieli, że danych nie da się odzyskać nawet już mi nie chodzi o zdjęcia, chociaż mi ich szkoda, ale o rzeczy na studia w tym pracę na zaliczenie...
mam nauczkę i teraz wszystko będę zapisywała na google dysku. Jedyny plus jest taki, że mam laptopa z Della i kurier go zabiera do serwisu, a potem mi go przywiezie do Cieszyna...

czarna rozpacz.

dodatkowo jestem chora, a w niedzielę już jadę do akademika.
A co u Was?

[Renia90]

Vinia współczuję sama na komputerze przechowuję sporo rzeczy ze studiów.. miałam kupić pendrive też, ale póki co to tylko planuje ten zakup od kilku miesięcy
no i zdrowiej tam

ja póki co wypoczywam i korzystam z ferii bo mam do 24.02 w środe byłam sie spotkać z 2 koleżankami z liceum, nie widziałyśmy sie chyba z 2 lata, więc miałyśmy o czym gadać a jeszcze musze odświeżyć kilka kontaktów póki czas pozwala

ps. Vinka jak zobaczyłam Twój sernik na blogu to aż mi ślinka pociekła wygląda zabójczo i pewnie też tak smakuje i to banoffee. grrr po co ja tam wchodziłam!

[nicRu]

U mnie jeszcze tydzień ferii, poza tym szaro, buro i ponuro.
Rok temu mimo nawału pracy związanej z pisaniem pracy czułam się bardziej wypoczęta...

[maalwiinkaa2]

Napisane przez Renia90

Vinia współczuję sama na komputerze przechowuję sporo rzeczy ze studiów.. miałam kupić pendrive też, ale póki co to tylko planuje ten zakup od kilku miesięcy
no i zdrowiej tam

ja póki co wypoczywam i korzystam z ferii bo mam do 24.02 w środe byłam sie spotkać z 2 koleżankami z liceum, nie widziałyśmy sie chyba z 2 lata, więc miałyśmy o czym gadać a jeszcze musze odświeżyć kilka kontaktów póki czas pozwala

ps. Vinka jak zobaczyłam Twój sernik na blogu to aż mi ślinka pociekła wygląda zabójczo i pewnie też tak smakuje i to banoffee. grrr po co ja tam wchodziłam!

no ja już wszystko będę zgrywać

sernik był mega, mówiąc nieskromnie jutro na blogu kolejny przepis będzie z rana, także zapraszam już dziś

[nieznajoma19]

Vinia współczucia sama przez to przechodziłam tydzień temu no ale laptop sam się naprawił i teraz planuję zakup dysku żeby zgrać sobie na niego wszystko.

Ja jutro jadę do domu

[invissible]

Vinia, nie zazdroszczę, ale pociesz się, że może uratowałaś którejś z nas życie, bo pewnie teraz wszystkie porobimy sobie jakieś kopie zapasowe

Ja wróciłam z gór, było super, pogoda dopisała, także pośmigałam sobie na desce, a teraz będę odpoczywać

[maalwiinkaa2]

Napisane przez invissible

Vinia, nie zazdroszczę, ale pociesz się, że może uratowałaś którejś z nas życie, bo pewnie teraz wszystkie porobimy sobie jakieś kopie zapasowe

Ja wróciłam z gór, było super, pogoda dopisała, także pośmigałam sobie na desce, a teraz będę odpoczywać

hehe no róbcie, róbcie ja teraz też będę mądra

jadę jutro do Cieszyna i mi się nie chce.... jak sobie pomyślę, że tyle godzin w pociągu to mi źle xd

[anlejka]

Napisane przez nicRu

U mnie jeszcze tydzień ferii, poza tym szaro, buro i ponuro.
Rok temu mimo nawału pracy związanej z pisaniem pracy czułam się bardziej wypoczęta...

Ja kończę. Ale od dawien dawna nie miałam takich ferii jak w tym roku. Ach i och. I pokochałam zimę. Ale tą zimę na wsi. W górskiej wsi, gdzie woda w kranie jest uzależniona od tego ile wody ze źródła wypłynie, a nie od tego czy wodociągi działają. I dreptałam w śniegu po kolana Wspinałam się w środku lasu na taaaaaaaaką górę w śniegu po kolana, a dookoła pełno saren, i zjeżdżałam na dupolocie raz jeden jedyny, i grałam w chowanego o drugiej w nocy. I mimo tego, że moje uda teraz wyglądają jak u ofiary gwałtu to, omatkoicórko, chcę jeszcze raz, i jeszcze, i jeszcze, bo dawno się tak dobrze nie czułam po żadnym wyjeździe

Dzień dobry wieczór.
I mam przekichany plan ale już to przebolałam i będę się starać przekładać niektóre zajęcia.
Ale to nieważne w tym momencie.
Tak tylko wpadłam pokazać Wam coś co przesłała mi koleżanka:
http://www.youtube.com/watch?v=LP7pdAn3foE
Tak mnie natchnęło, bo mimo tego, że narzekamy na wszystko wkoło, bo śnieg, bo ciepło, bo zimno, bo wody nie ma, bo spać nie dają, bo plan kijowy, a sąsiad za ścianą trzaska drzwiami, to jest dobrze i zawsze mogło być gorzej

[Marguerita]

hellooł

a ja po chwili namysłu w środę po rozmowie o staż spakowałam się i w czwartek zapakowałam się do pociągu i pojechałam do Tż-a do Poznania ;p
dzisiaj wróciłam

a tak poza tym to od marca idę na staż

[Szarosc Teczy]

Marg gratulacje

Ja też muszę wziąć się za szukanie pracy. Szykują mi się intensywne wakacje i pieniądze będą potrzebne.

Tak, jak przez 3 lata może trafił się jeden czy dwa wykłady, gdzie sprawdzano obecność, tak teraz chyba na 3 z 5 jest lista czy ci ludzie nie rozumieją, że to ostatni semestr i mogliby nam trochę odpuścić....

[nieznajoma19]

Właśnie zasiadam do pisania pierwszego rozdziału mojej pracy magisterskiej i ogarnia mnie takie zniechęcenie, że nie da się tego opisać. Temat nawet ciekawy, bo o blogach nauczycieli, ALE mi się już nie chce pisać, uczyć, studiować. Najchętniej skupiłabym się tylko na pracy, ALE pracuję pon-pt 10-20 i wiem jak taki tryb życia może zmęczyć. Pójście do pracy na cały etat jednak nie jest takie fajne jak mi się wydawało na licencjacie (dodam, że lubię moją pracę, mam cudowną szefową i trafiają się naprawdę miłe klientki, chodzi mi raczej o stres związany z ta pracą). Niby powinnam być szczęśliwa, że mam jakąkolwiek pracę, bo większość osób u mnie w grupie na zaocznych nie ma roboty i mieć jej nie będzie, bo po prostu nikogo w małych miasteczkach czy wsiach się nie zatrudnia. Ostatnio dowiedziałam się że moja kuzynka razem z mężem dostali wypowiedzenia z pracy, bo ich firmy zbankrutowały. A na głowie kredyt za mieszkanie i małe dziecko. Zostało mi 1,5 roku we Wrocławiu, a Tż namawia mnie na powrót do domu, bo jesteśmy daleko od siebie. ALE w moim mieście nie ma pracy... ludzie klepią biedę, młodzi uciekają na studia i już nie wracają. Będę musiała codziennie dojeżdżać do wrocka do pracy. Przeraża mnie to wszystko.

Czy tylko ja tak mam? Sorki za takie rozpisywanie się, ale już musiałam to z siebie wyrzucić. A teraz zabieram się za pisanie mojej cudownej pracy magisterskiej.

[nikki999]

Ania ja też rzygam już studiami, ponadto perspektywy polskie mnie przerażają, dlatego czym prędzej po obronie się pakuję.

A TŻ do Wro nie może przyjechać?

[nieznajoma19]

Napisane przez nikki999

Ania ja też rzygam już studiami, ponadto perspektywy polskie mnie przerażają, dlatego czym prędzej po obronie się pakuję.

A TŻ do Wro nie może przyjechać?

Ma w naszych stronach zbyt dobrą pracę żeby z niej zrezygnować. Zarabia w miesiąc tyle ile ja w 4

[balletoevs]

Świetnie Was rozumiem
Też mam już dosyć nauki, wracania do domu i książek, robienia tego co muszę zamiast tego co sprawia mi radość. I jeszcze zerowe perspektywy po w roli największego demotywatora.

Ania, daleko mieszkacie od siebie z TŻ? Często się widujecie?

[nieznajoma19]

Teraz mamy do siebie ponad 100km, widujemy się tylko na weekendy, bo on studiuje zaocznie we Wrocku. No, ale to widzenie się też jest krótkie, bo ona ma zajęcia i ja tak samo.
Nie przeszkadza nam to, że mało się widujemy, jakoś wytrzymamy jeszcze te 1,5 roku. Bardziej się martwię co będzie po studiach.

[balletoevs]

Na zapas nie ma się co martwić, przez 1,5 roku jeszcze może się wiele zmienić.
Mnie taka sytuacja odległości strasznie męczy

[nieznajoma19]

Mi pasuje odległość, bo pracujemy w podobnych godzinach więc i tak byśmy się prawie nie widywali

[maalwiinkaa2]

jejuuuu wróciłam do świata żywych jak to dobrze mieć znów kontakt ze światem zewnętrznym.

ja ten semestr z zaliczeniami mam trochę intensywny, strasznie dużo prezentacji do zrobienia i dwa większe projekty ale nie narzekam.

Gorzej bo mam wieeeeeeeeeeeeelki problem z lokatorką zza ściany

[nieznajoma19]

Vinia dalej z tą samą? Jeszcze jej nie przenieśli?

Mam już 9 str pracy mgr wow aż jestem z siebie dumna

[balletoevs]

Napisane przez maalwiinkaa2

Gorzej bo mam wieeeeeeeeeeeeelki problem z lokatorką zza ściany

Jaki problem?


Ja od wczoraj wreszcie znam temat pracy magisterskiej. Jest wywalony w kosmos, ale u mojej wymarzonej promotorki, co nie było łatwe

[maalwiinkaa2]

Napisane przez nieznajoma19

Vinia dalej z tą samą? Jeszcze jej nie przenieśli?

Mam już 9 str pracy mgr wow aż jestem z siebie dumna

ciągle z tą samą...

Napisane przez balletoevs

Jaki problem?


Ja od wczoraj wreszcie znam temat pracy magisterskiej. Jest wywalony w kosmos, ale u mojej wymarzonej promotorki, co nie było łatwe

ach, za dużo by opowiadać... ogólnie chodzi o to, że jak wróciłam ze współlokatorką z przerwy międzysemestralnej to nie miałyśmy połowy naczyń, o jedzeniu nie wspominając... i tak samo ona jakoś nie odczuwa tego, żeby w nocy na przejściówce zachowywać się w miarę cicho. Np, 3 w nocy, a ona trzaska talerzami, szafkami, drzwiami i w ogóle nie myśli o tym, że my śpimy bo na rano na zajęcia idziemy....

ale mnie gardło zaczęło boleć -.- wygląda jak przy anginie ropnej, ale nie mam temperatury i nie wiem co z nim...

ładna pogoda dziś, za chwilę na wf, a potem muszę się zabrać do roboty..
i ogólnie jakoś mi tak dziwnie, zastanawiam się czy dobrze zrobiłam przyjeżdżając tu na studia...

[Renia90]

Vinka współczuję i rozumiem co czujesz, ja sie tak przez rok użerałam na mieszkaniu, nawet wole sobie nie przypominać ;/

Podpatrzyłam u Ciebie na blogu tą granole i zrobiłam podobną wczoraj - wyszła taka, że jem aż sie uszy trzęsą

[nikki999]

Vinia wracaj, będziemy z chłopakami chodzić na spacery, mój młody lubi psy

Dzisiaj po godzinnym spacerze był taki zmęczony, że zasnął, jak suszyłam włosy mu nad uchem

[invissible]

Hej!

Podczytuję Was, ale nie mam za bardzo co pisać, bo u mnie wszystko ciągle tak samo - studia, korepetycje, weekendy i tak w kółko.

Przymierzam się powoli do rozpoczęcia sezonu biegowego na dworze, zwłaszcza jak taka pogoda za oknem

A poza tym, w kwietniu zostanę pierwszy raz matką chrzestną!

[Marguerita]

hejo

ja też tak podczytuje w weekend trochę mnie choroba łamała ale się wykurowałam.

Zapisałam się na aerobik dwa razy w tygodniu. Niedługo dojdzie jeszcze rower ;p

[maalwiinkaa2]

Napisane przez Renia90

Vinka współczuję i rozumiem co czujesz, ja sie tak przez rok użerałam na mieszkaniu, nawet wole sobie nie przypominać ;/

Podpatrzyłam u Ciebie na blogu tą granole i zrobiłam podobną wczoraj - wyszła taka, że jem aż sie uszy trzęsą

Napisane przez nikki999

Vinia wracaj, będziemy z chłopakami chodzić na spacery, mój młody lubi psy

Dzisiaj po godzinnym spacerze był taki zmęczony, że zasnął, jak suszyłam włosy mu nad uchem

będę na weekend we Wrocławiu


a ja już mam zaliczony pierwszy przedmiot (Etnogeneza ludów i narodów Europy jak się to ładnie nazywa) na pińć

[swiat_katarzyny]

Napisane przez invissible

Hej!

Podczytuję Was, ale nie mam za bardzo co pisać, bo u mnie wszystko ciągle tak samo - studia, korepetycje, weekendy i tak w kółko.

ja też ciągle z wami jestem
ale co mam pisać? że ZNOWU się odchudzam? O tym, że cięzko jest pisac jednocześnie magisterke i licencjat i robić praktyki, studiować dziennie i jeszcze wywiązywac się z zobowiązań na blogu...

Dużo sie dzieje, ale monotonnie, wiec siedze cicho

[nikki999]

A ja mam siostrę urodziła się w sobotę Ma mój nos! I to nie, że wymyślam, tylko dwie osoby potwierdziły

Napisane przez maalwiinkaa2

będę na weekend we Wrocławiu

nie wiem czy do łikendu dożyję i jakie masz plany, ale jak będzie słońce w sobotę, jak w ostatnią to możemy polecieć do parku na jakiś spacer

[maalwiinkaa2]

Napisane przez nikki999

A ja mam siostrę urodziła się w sobotę Ma mój nos! I to nie, że wymyślam, tylko dwie osoby potwierdziły



nie wiem czy do łikendu dożyję i jakie masz plany, ale jak będzie słońce w sobotę, jak w ostatnią to możemy polecieć do parku na jakiś spacer

gratulacje!

ok, to będę czekać na info od Ciebie czy pogoda się nadaje psa nie wezmę, bo Mama mi mówiła, że ostatnio na spacerach strasznie wariuje (w dobrym i złym tego słowa znaczeniu), więc żeby Antek się nie bał to Figo zostanie w domu