2007-03-25, 20:04 | #61 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
ahahaha.. Jak miałam ze 13 lat i pojechałam na kolonie to po nocach spać ze strachu nie mogłam, bo ktoś puścił famę, że budynek kolonijny jest postawiony na indiańskim (!) cmentarzu Potem ktoś jeszcze twierdził, że zobaczył ducha indianina i tak sie wszyscy, jak idioci baliśmy |
|
2007-03-25, 20:41 | #62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
W domu pewnego małżeństwa zaczął kapać kran, więc żona zawołała męża, żeby go naprawił, a następnie poszła na zakupy. Kiedy wróciła ze sklepu, zobaczyła, że mąż ma głowę pod zlewem i coś naprawia. Niewiele myśląc podeszła do niego od tyłu i złapała go za rozporek . Facet nie usłyszał jak wchodzi, więc wystraszył się i przywalił głową w zlew, tracąc przytomność. Wtedy kobieta zobaczyła, że to nie jest jej mąż, ale jakiś obcy facet. Okazało się, że mąż wezwał hydraulika, a sam oglądał telewizję na piętrze. Małżeństwo zadzwoniło po pogotowie. Kiedy przyjechali sanitariusze i wzięli hydraulika na nosze, ten ocknął się i opowiedział im co się stało. Wtedy zaczęli tak się śmiać, że upuścili faceta razem z noszami ze schodów i ten doznał złamania obojczyka, przez co przez miesiąc nie mógł pracować, a ta rana spod zlewu okazała się zupełnie niegroźna
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
|
2007-03-25, 20:55 | #63 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 329
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
my w 6 klasie podstawówki cały Bozy dzień przesiedzieliśmy w oknie wypatrując czarnego auta, i gościa w czarnym płaszczu itp że niby to Szatan
|
2007-03-25, 21:15 | #64 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
U nas tez sie gada ze takie jedno osiedle zrobione na starym cmenatrzu bo tam zawsze mgla taka sie robi... uuuu |
|
2007-03-25, 21:41 | #65 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Kiedy byłam mała (czyli bardzo, bardzo dawno temu ) to mój Dziadek wieczorami opowiadał mi... nie, nie bajki. Ale własnie takie rózne smieszne opowiastki, historyjki, takie "Bery i bojki śląskie". I miedzy innymi była w tych opowiesciach i ta historyjka. Tylko wtedy oczywiście nikt nie słyszał o studentach palących trawkę, tylko opowieść była o małzeństwie lezącym w sypialni... Tyle lat a ta historyka wiecznie żywa. Zmodyfikowana ale jednak ta sama.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-03-25, 21:48 | #66 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Ja znam dwie historyjki z serii "Urban Legends"-obie są z gatunku seksualno-ginekologicznego.
Pierwsza: -pewna pani wybierała się na wizytę u ginekologa.Tuż przed umówioną godziną postanowiła odświeżyć się nieco-udała się do toalety,podmyła się i na wszelki wypadek prysnęła w wiadome miejsce dezodorantem.Kiedy usiadła na fotelu ginekologicznym,lekarz zę śmiechem stwierdził: -Ale się Pani wystroiła!!! Dezodorant był z brokatem Najśmieszniejsze jest to,że słyszałam tę historyjkę od kilku osób i każdy twierdzi,że tą kobietą jest znajoma jego matki lub ciotki etc. Druga historia jest tego typu,zasłyszana od kilku osób Pewien mężczyzna udał się do burdelu,gdzie przespał się z prostytutką,która chwilę wcześniej miała stosunek z Afrykaninem i nie umyła się,wobec czego w jej pochwie znajdowały się jeszcze jego plemniki. Mężczyzna wrócił do domu i przespał się z żoną,która 9 miesiecy pózniej urodziła dziecko o czarnej skórze. |
2007-03-25, 21:56 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Na poczatek prawdziwa, miejska legenda z osiedlowego krakowskiego podworka
Otoz grupka studentow z akademika za bardzo poimprezowała i poeksperymentowala z trawka. W przyplywie dobrego humoru postanowili wpakowac dwoch czy trzech kolegow do wielkiego pudla i napisac na nim "Misja na Marsa". Z duzym wysilkiem wyrzucili owa kosmiczna rakiete przez okno. A ze pokoj w akademiku byl na jednym z ostatnich pieter wiezowca, chlopcy z pudla nie przezyli.Dopiero rano,jak przyjechala policja i przeszukala pokoj,w korym byla impreza znalezli jeszcze jedno pudlo,tym razem z napisem "Misja ratunkowa". Znam jeszcze dwie historie, ponoc autentyczne. Zimowa impreza lekarzy,w mieszkaniu ktoregos z panow doktorow. Po wysokoprocentowych drinkach panowie zaczeli rozmawiac na temat wczasow w gorach,na ktore nie udalo im sie z jakiegos powodu pojechac. Oczywiscie zal sciskal,bo urzadzajacy impreze mial swietny sprzet narciarski,ktorego nie mial okazji wyprobowac. Podchmieleni lekarze postanowili wiec pozjezdzac na nartach na klatce schodowej. Pech chcial,ze gdy jeden z nich zjezdzal z gory, przejechal starsza pania. Musiala ona trafic do szpitala. Po kilku dniach od imprezy panowie postanowili sie dowiedziec,co sie dzialo ze staruszka.Obdzwonili wszystkie szpitale w miescie,ale nigdzie tej pani nie bylo.Wyrzuty sumienia zaczely dreczyc,jako ze pojawily sie watpliwosci czy kobieta nie zmarla.Dopiero na koncu znalezli poszkodowana,bo zorientowali sie,zeby zadzwonic do psychiatryka,bo czy to normalne ,zeby kogos narciarz na klatce schodowej rozjechal ? Historia numer dwa dotyczy malzenstwa z malym dzieckiem. Po imprezie u nich w domu, byli tak zmeczeni ze zostawili resztki jedzenia i alkoholu na stole.Pech chcial,ze dziecko kilkuletnie obudzilo sie w nocy i przydreptalo do pokoju,zeby cos podjesc i sie czegos napic. Rodzice zbudzili sie w nocy,kiedy dzieciak zaczal sie dziwnie zachowywac pod wplywem alkoholu. Postanowili pojechac do szpitala z dzieckiem,mimo ze sami przesadzili troche z procentami,liczac ze jest noc i bedzie pusto na drodze. Niestety zatrzymala ich policja ,zeby sprawdzic promile. Kierowca- ojciec zapieral sie,ze to nie jest konieczne bo nic nie pil, ale policjanci uparli sie przy swoim. Alkomat pokazal,ze nie powinien prowadzic. Wtedy ojciec stwierdzil,ze alkomat jest zepsuty i zle wskazuje,mozna to prosto sprawdzic ,dajac dziecku dmuchnac w alkomat. Policjanci posluchali go i kiedy alkomat pokazal,ze dziecko rowniez jest pijane,byli nieco zawstydzeni , bez przerwy przepraszali i pozwolili im pojechac dalej.
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2007-03-25, 22:21 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
i chyba na innych podworkach tez to znaja, bo katowicka kolezanka tez mi to niedawno opowiadala i zarzekala sie, ze to swieta prawda
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
2007-03-25, 22:36 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Moze ci studenci podobny zestaw srodkow wspomagajacych dobra impreze wzieli i stad identyczne zachowanie ? Moze tym samym filmem sie zainspirowali? Kto wie,ile miejskich tajemnic czeka na wyjasnienie
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2007-03-25, 22:39 | #70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
gdy miałam ok. 10 lat w mojej miejscowości krążyła opowieść o pewnej dziewczynie, brat uwielbiał mnie tym straszyć
Otóż pewnego dnia dziewczyna założyła się z kolegami o pieniądze, że pójdzie o pólnocy na cmentarz i ukradnie z jednego z grobów różaniec. Oczywiście zrobiła to, różaniec pokazała kolegom, dostała pieniądze, "łup" schowała w domu. Następnej nocy ktoś pukał do drzwi jej domu, zaglądała przez wizjer lecz nikogo nie było, mimo to pukanie w drzwi nie ustawało. Dziewczyna przestraszyła się, po którejś "pukanej" nocy z kolei postanowiła oddać różaniec, poszła na cmentarz i wciągnęło ją do grobu. Nikt jej potem nie widział a na owym grobie znaleziono jedynie jej kurtkę. Ależ ja się bałam potem chodzić na cmentarz
__________________
a traveller
|
2007-03-25, 22:41 | #71 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Krotko po tym zdarzeniu byly zarty mocno niesmaczne ale zapamietalam Ze niby matka tego chlopca przychodzi do akademika i pytania o niego i slyszy odpowiedz 'wylecial' Matka pyta 'za co??' 'za nogi' A z tych cmentarnych to nie tyle jakas znana opowiesc co mojej ciotki schizy lub nie Bo rodzine mam otwarta na takie rzeczy Wiec ciota ma szla kolo czy po cmenatrzu i kwiatek lezal ladny wiec podniosla wziela do domu... I jakis taki potem miala 'niepokoj' ze wyrzucic musiala i juz nic z okolic cmenatrza do domu nie znosi. Moja babcia natomiast mowi ze po wojnie wprowadzili sie do domu pod Krakowem (Pasternik) - na strychu domu ojciec jej znalazl duzo kosci ludzkich - no jak to w sumie po wojnie... Babcia mowi ze w domu tym to czasem ciekawie bylo - nagle z nikad pojawialy sie kroliki i rownie z szybko znikaly... itp. |
|
2007-03-25, 22:46 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
za to doskonale pamietam historie o piesku i starszej pani. starsza pani miala pieska, ktory zawsze spal obok jej lozka, i na dobranoc lizal ja po rece. pewnej nocy pani jak zwykle czekala na 'polizanie', piesek polizla, pani zasnela ale w nocy obudzil ja odglos wody kapiacej z kranu. pani wstala, poszla do lazienki i to co tam zobaczyla sparalizowalo ja. cala lazienka byla w pieskowej krwi a na scianach lazienki, taze krwia napisane bylo ;ludzie tez potrafia lizac'. staruszka podobno na miejscu zmarla na zawal...
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
|
2007-03-25, 22:52 | #73 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
__________________
a traveller
|
|
2007-03-25, 22:53 | #74 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Cytat:
A kojarzycie historie o tym, że uczennica ściągała na klasówce i nauczyciel ją wyczaił, że ta ściąga? Jednak przebiegła uczennica umiesciła ściąge w biustonoszu i tak nauczyciel miał do niej podejść i wyznać jej, wkładając rękę do jej biustonosza, że: "jako mężczyźnie mi nie wolno, ale jako nauczyciel mogę". Zaś uczennica w odwecie policzkując nauczyciela miała mu zripostować: "jako uczennicy mi nie wypada, ale jako kobieta mogę" (buch go w pysk).
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
||
2007-03-25, 22:58 | #75 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
I wsadzano do czarnej wolgi gdzie zapytany byl 'ktora godzina' nastepnie wyrwana byla mu nerka sprzedana na czarnym rynku jego w wannie z lodem wyrzucano na pradawnym polskim indianskim cmenatrzau gdzie studenci palili trawke.
|
2007-03-26, 04:32 | #76 | |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Tę pierwszą, slowo daję, usłyszałam podobno z realcji nieomalże bezpośredniej. Niby siostra mojego kolegi |
|
2007-03-29, 20:17 | #77 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
|
2007-03-29, 20:38 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
tez slyszalam historie o szatanie jezdzacym czarnym autem i pytajacym i godzine
|
2007-03-29, 22:03 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 111
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Wiele podobnych mitów tropią i sprawdzają Jamie Hyneman i Adam Savage razem resztą ekipy Pogromców Mitów. Już chyba od pięciu sezonów mają swój program na Discovery - Mythbusters. Między innymi sprawdzali mit o głowie uciętej wentylatorem, o którym była mowa na pierwszej stronie. Program jest świetny i jak ktoś go jeszcze nie zna to z całego serca polecam! A jak ktoś nie ma Discovery zawsze może poszperać po sieci, sporo można znaleźć na YouTube wpisując mythbusters .
Mój ukochany mit z tego programu: Babka była na zakupach w wielkim centrum handlowym. Żeby nie łazić ze wszystkim po sklepach zakupy spożywcze zostawiła w samochodzie na parkingu i jeszcze poszła sobie pochodzić. Gdy wróciła do samochody by jechać do domu nagle usłuszała za sobą coś jak wystrzał i poczuła uderzenie w tył głowy. Dotknęła dlonią tyłu głowy i poczuła coś co wydało jej się wypływającym mózgiem. Była przekonana że została postrzelona w głowę. Podtrzymując sobie ten "mózg" dojechała do szpitala. Okazało się, że wybuchła nagrzana od leżenia w samochodzie puszka z gotowym ciastem do pieczenia, które to ciasto wzięła za swój wypływający mózg .
__________________
Nie ma co rozpaczać nad gasnącym słońcem,
początek był ciemnością, ciemność będzie końcem... |
2007-03-29, 22:22 | #80 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
__________________
moje ciuszki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=172523 |
|
2007-10-13, 18:27 | #81 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 232
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Ja za to w dzieciństwie bardzo bałam się cyganów, bo babcia, czy tam ciocia jakas - nie pamietma dokładnie - opowiedziała mi, ze jak będę niegrzeczna to cygany przez okno wejda i mnie porwą. A przez oglądanie filmów typu: swit zywych trupów czy 28dni póxneij mam czase dziwne fazy i boję się, ze rano się obudze a tu zombiaki wokoło mnie będą. Ma się ta wyobraźnie.... |
|
2007-10-13, 20:08 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
no to było tam teraz to śmiać mi sie z tego chce
__________________
|
2007-10-28, 17:07 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
W Połczynie przez dłuuugi czas krążyła legenda o wilkołaku, nawet w gazecie o nim pisali i DALI JEGO ZDJĘCIE
|
2007-10-28, 18:42 | #84 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 327
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
haha znam to tyle ze opowiadala mi to kiedys kolezanka (mialysmy 13 lat) i ze ja duchy nawiedzaly
|
2007-10-28, 19:01 | #85 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Ja pamiętam jeszcze historię o kobiecie, która kupiła wątróbke i włożyła ja do lodówki. Potem zagląda do lodówki, a wątroba urosła, stała się wieksza. Kolejny raz zagląda do lodówki, a wątróbka znowu się powiekszyła. Poszła więc do znajomego lekarza, pokazała mu tą wątróbkę - i dowiedziała się, że kupiła LUDZKĄ wątrobę.
Pamiętam, jak się z kolezankami straszyłysmy takimi historiami, od tamtego dnia do ust wątróbki nie wezmę. A we wzajemnym straszeniu się pomagało nam czasopismo "Skandale". Pamiętacie? Tam pełno było takich historii. Jutro będę miec trochę więcej czasu, to podrzucę kilka historii które pamiętam z dzieciństwa, niektóre jeszcze z opowiadań babci.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-10-28, 19:55 | #86 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
heh przeczytałam cały watek i rzeczywiście ponad połowa tych historyjek słyszałam a najśmieszniejsze jest to, że kazdy zarzeka się, że bohaterowie opowiastki to jego dalecy znajomi/ciotka/brat babci i kij wie co jeszcze
ja slyszalam takie: Studenci imprezowali u kumpla, miejscówkę mieli spoko - mieszkanie w wieżowcu, który był nowy i nie miał wybudowanych balkonów... Tylko pies im przeszkadzał, szczekał itepe., no to na balkon go skapli się co zrobili dopiero jak gospodarz spytał gdzie jest pies ;-) no i jeszcze o gościach co maluchem na rondzie w tył jeździli zjarani ale to juz chyba każdy zna |
2007-12-17, 12:07 | #87 | ||||
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
przy okazji podbijam watek
__________________
|
||||
2007-12-19, 16:47 | #88 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2007-12-19, 17:05 | #89 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
hmm o tym pytaniu się o godzinę to słyszałam i bardzo się bałam, nie wiem czy nie mowili o tym w jakichs lokalnych wiadomosciach nawet :/ ja byłam przekonana, że to prawda _-_
ta historia o powieszonym psie w łazience to hmm, leciała chyba w takiej serii krótkich horrorów na canale + czy czymś takim. a ja jeszcze słyszałam coś o naszej lubelskiej Plazie, jest ona wybudowana bardzo blisko cmentarza, i krążyły plotki, że tak naprawdę stoi NA cmentarzu, tylko jakieś groby musieli poprzesuwać, że było miejsce na sklep i podobno zaczely sie tam dziać dziwne rzeczy, typu wysiadla prądu w całym sklepie i przez to wielkie szkody, poza tym [to już wiem że autentyczne] o 2 tyg opóźnili otwarcie, bo przez ŚNIEG i małą wichurkę, naprawdę to nie było nic wielkiego, dach przeciekł i Plaza pływała po prostu, poza tym podobno jak jeszcze ją budowali to były cały czas jakieś problemy z dostawą materiałów itp itd.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2007-12-19, 17:28 | #90 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Urban Legends (historie zasłyszane:D)
No wiele historii też słyszałam. Niektóre ciekawe
Z tym czarnym samochodem i pytaniem o godzinę krążyło też u nas. Dzieci w okolicznych wioskach szły do domu, jak tylko się ciemno robiły. Ogólnie panika w społeczeństwie. Miałam wtedy z 7 lat i autentycznie myślałam, że umrę. Wracaliśmy ze szkoły. Przejazd kolejowy był zamknięty, wiec czekaliśmy. Przechodził koło nas jakiś dziwny dziadek i zapytał o godzinę. Oczywiście zgadnijcie kto się wyrwał z odpowiedzią? Nie było by w tym nic dziwnego, jednak dziadek postanowił przejść przez ten zamknięty szlaban. Mój kolega mu mówi: ''Niech pan uważa na pociąg!'' A dziadek do nas: ''Wy prędzej zginiecie, niż ja.'' Wyobrażacie sobie to... Całą drogę lamentowaliśmy, że jak mogłam mu powiedzieć tą godzinę. Koledzy snuli wizję mojej śmierci Dziadek był chyba nawiedzony, ale porządnie się przestraszyliśmy. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:37.