Pracuje jako Escort - Call Girl ... ma ktos jakies pytanie, z checia odpowiem

[Trzepotka]

Treść usunięta

[201605090958]

Napisane przez ajah

Błąd twojego rozumowania polega na tym, że równasz aktywność kryminalną- okradanie innych ludzi z aktywnością nie kryminalną- prostytucją.
Usługi prostytutek np. agencje istnieją, bo jest zapotrzebowanie i osoby chętne do pracy.
Agencji złodziejów nie ma, w kazdym bądź razie nie jawne/ legalne.

Sprawcy kierowniczy odpowiadają podobnie+zmuszanie do wykonywania zawodu tak samo jest karalne więc nie rozumiem wykładu...

[ajah]

Napisane przez danusiaes

Sprawcy kierowniczy odpowiadają podobnie+zmuszanie do wykonywania zawodu tak samo jest karalne więc nie rozumiem wykładu...

Nie rozumiem twojej wypowiedzi.
Sprawcy kierowniczy czego?
Legalnej agencji towarzyskiej?

[mary_poppins]

Napisane przez danusiaes

Sprawcy kierowniczy odpowiadają podobnie+zmuszanie do wykonywania zawodu tak samo jest karalne więc nie rozumiem wykładu...

Zamotałaś się chyba.

Prostytucja nie jest przestępstwem, jedynie stręczycielstwo, czyli czerpanie korzyści z cudzego nierządu i zmuszanie do prostytucji. Sama prostytutka nie ponosi ŻADNEJ odpowiedzialności prawnej, więc Twoje porównanie jej ze złodziejem jest niedorzeczne. Natomiast stręczyciela jak najbardziej, bo to w każdym kraju jest poza prawem. Prostytutka, która wykonuje swój zawód z własnej woli, nie jest przestępcą. Stręczyciel - jest. A rozmawialiśmy o prostytucji, więc nie wiem czemu wyskoczyłaś nagle z jakimś zmuszaniem kogokolwiek.

[79 Marta]

no tak... autorka liczyła na liczne pytania związane z jej wiedzą i doświadczeniem i jakoś nikt tego nie docenił
hm... o co by tu zapytać myślę

[ajah]

Napisane przez 79 Marta

no tak... autorka liczyła na liczne pytania związane z jej wiedzą i doświadczeniem i jakoś nikt tego nie docenił
hm... o co by tu zapytać myślę

Pytań trochę było

[kalincia]

Napisane przez 79 Marta

no tak... autorka liczyła na liczne pytania związane z jej wiedzą i doświadczeniem i jakoś nikt tego nie docenił
hm... o co by tu zapytać myślę

Pewnie się czuje zawiedziona, że tak nie cenimy jej wspaniałych doświadczeń...
A mnie ona śmieszy z tym pokrywaniem śmierdzącej prawdy pewnością siebie i chęcią do dzielenia się doświadczeniami jako mentorka.

[79 Marta]

Napisane przez ajah

Pytań trochę było

ale nie o doświadczenie zawodowe

[201607110949]

Napisane przez kalincia

A mnie ona śmieszy z tym pokrywaniem śmierdzącej prawdy pewnością siebie i chęcią do dzielenia się doświadczeniami jako mentorka.

to jest w sumie smutne. Dziewczyna bardzo chce nabrać szacunku do siebie, mieć jakieś znaczenie. Nie potrafi nic innego więc brnie w to bagienko z kłamstwem na ustach bo tylko oszukując samą siebie da radę dawać dupy za pieniądze i jako tako żyć. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy, toteż w odruchu desperacji wskoczyła na wizaż, aby się doładować, zyskać choć cień aprobaty.

[Nivellen]

Narzeczonemu nie przeszkadza, że jego kobietę... za przeproszeniem puka jak chce każdy, kto chce, że musi się nią dzielić? Nie wadzi mu status jednego z wielu? Nie boi się chorób, agresywnego klienta, Twojej ciąży z obcym mężczyzną ani tego, że z jednym z nich odjedziesz na białym koniku w siną dal? No to albo jest bardzo wyrozumiały, albo też ma z tego jakieś korzyści, albo ma centralnie w tyłku Ciebie i Twoją " seks-karierę", albo zwyczajnie zmyślasz.
Sprzedajesz się za pieniądze, tak jak w osiedlowym sklepie sprzedają kurze udka. Kawał mięsa za zwitek banknotów. To wstyd, że młoda kobieta zarabia w ten sposób. To żenujące, że zakładasz o tym wątek na portalu internetowym i oczekujesz, że ktoś poprosi Cię o radę czy wskazówkę odnośnie mężczyzn czy związków. Justyna Orzelska już była z kagankiem, drugiej nie potrzeba.
Czy nazwiesz swoją profesję polskim słowem, czy bardziej światowo, z angielska - seks eskortą, to i tak nie wybieli ani nie uszlachetni tego, czym się zajmujesz.
Masakra...

[Lunatynka]

Napisane przez SALIX

to jest w sumie smutne. Dziewczyna bardzo chce nabrać szacunku do siebie, mieć jakieś znaczenie. Nie potrafi nic innego więc brnie w to bagienko z kłamstwem na ustach bo tylko oszukując samą siebie da radę dawać dupy za pieniądze i jako tako żyć. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy, toteż w odruchu desperacji wskoczyła na wizaż, aby się doładować, zyskać choć cień aprobaty.

A czy ty nie doładowałaś się, pisząc ten komentarz? Chociaż trochę? Myśląc o prostytutkach, można się trochę wybielić w swoich oczach, tak jak biały kwadrat na czarnym tle jest bardziej widoczny, niż na białym czy szarym.

[201607110949]

Napisane przez Lunatynka

A czy ty nie doładowałaś się, pisząc ten komentarz? Chociaż trochę? Myśląc o prostytutkach, można się trochę wybielić w swoich oczach, tak jak biały kwadrat na czarnym tle jest bardziej widoczny, niż na białym czy szarym.

ale ja nie mam w tym temacie czego wybielać, nie bardzo wiem do czego pijesz

[Lunatynka]

Napisane przez SALIX

ale ja nie mam w tym temacie czego wybielać, nie bardzo wiem do czego pijesz

No że jak się myśli o prostytutkach, to można poczuć się lepszym.

[201607110949]

Napisane przez Lunatynka

No że jak się myśli o prostytutkach, to można poczuć się lepszym.

no ale ja się czuję lepsza w sferze emocjonalnej/szacunku do siebie niż prostytutka i nie muszę pisać postów na forum aby być o tym przekonaną. mogę być gorsza nie wiem, z biologii czy języków obcych, nie czuję się GENERALNIE lepsza, tylko lepsza w danej kategorii, że to tak ujmę.
I naprawdę uważam, że historia tej dziewczyny jest smutna - zapędziła się w kozi róg i bodzie ścianę.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Lunatynka

No że jak się myśli o prostytutkach, to można poczuć się lepszym.

no ja się nie czuję lepsza tylko nie rozumiem jak można uwazać się za ekspertkę w dziedzinie związków bo poznało się kilkudziesięciu-kilkuset facetów którym te związki nie wyszły (w udanych relacjach nie trafiliby do prostytutki). a jak wiadomo wina leży po obu stronach. autorka wątku postrzega swoich klientów jako ludzi którzy nie dostali od swoich partnerek tego czego chcieli więc ona mu im to daje - ale związki nie polegają na tym że panie maja zadowalać swoich tż tak by nie musieli chodzić do prostytutki. dziewczyna ma jakiś error w sposobie myslenia albo po prostu sama siebie oszukuje.

nie byłabym też skłonna oceniać negatywnie wszystkich korzystających z usług prostytutki jak ktoś napisał wczesniej. owszem facet w związku robiący coś takiego to "zero" ale jak koleś nie chce być w związku z różnych powodów i od czasu do czasu chce się rozładować to chyba lepiej żeby poszedł do prostytutki niż latał i pukał wszystko co się rusza. słyszałam też opinie że facet jest żałosny bo nie potrafi sobie znaleźć czegoś do zaliczenia za darmo tylko musi płacić ale to chyba jeszcze bardziej przedmiotowe spojrzenie niż w przypadku zjawiska prostytucji.

[Lunatynka]

To znaczy to nie był przytyk, że ktoś się czuje lepszy, tylko uważam, że jak się pomyśli o prostytutkach, to można pomyśleć, że jest się w lepszej sytuacji, nie jest się w takim bagnie. W sumie wiem trochę, jak może poczuć się prostytutka, bo kiedyś przez przypadek zostałam wzięta za prostytutkę (chciałam wziąć stopa), mimo że nie mam z takim stylem życia nic wspólnego, nawet bardzo nie mam.
I to było straszne uczucie, takie uczucie dna, bezgranicznego smutku, bycia gdzieś poza nawiasem, bycia kawałkiem brudnego materiału. I taki lekceważący błysk w oku kogoś, jakby się nic nie znaczyło. Ja bym chyba zwariowała, uprawiając taki zawód. Odwieźliby mnie do psychiatryka po miesiącu.

[new woman in town]

Tak się zastanawiam czy Wy, dziewczyny nie przesadzacie z tą nagonką na Autorkę ( którą uważam za trolla, no ale.. ). Prawie każda odpowiedź zawiera co najmniej przytyk, krytykę, naganę, pogardę, wyśmiewanie zawodu prostytutki. Dlaczego? Żyję zgodnie z zasadą - moja d** moja sprawa i w nosie mam kto co ze swoją robi, z kim śpi i dlaczego, tym bardziej czy na tym zarabia. Chociaż w jednym trzeba przyznać rację Autorce - lepsze to niż bycie materacem w związku ff i czekanie na to aż facet się kiedyś może w niej zakocha i zaoferuje coś więcej niż przygodny seks... I tak wyciągam wnioski, że Wy wcale nie oburzacie się, że ktoś może się prostytuować, ale oburzacie się na facetów - że oni chodzą do dziwek. Że Wasz facet być może będzie w przyszłości zainteresowany takimi usługami. Przeraża was to aż tak bardzo że wieszacie psy na tych dziewczynach. A powinnyście skupić się na facetach. Nie ma popytu - nie ma podaży. A tu widać jest zapotrzebowanie na tego typu usługi, zresztą zawsze było, zawsze będzie. Nie każdy z nich korzysta, większość się brzydzi, jednak niezaprzeczalnie kobiety lekkich obyczajów są częścią społeczeństwa. I niezaprzeczalnie gardzą nimi wszyscy moralni i praworządni, którzy ze swojego tyłka nie rzadko robią bar szybkiej obsługi.

Trochę to smutne. Mnie prostytutki nie przerażają, nie gorszą, nie wzbudzają pogardy ani podziwu. A Autorka jest zwyczajnie niedopieszczona lub ma wielką potrzebę popisania w necie bajek. No cóż, zdarza się. Wizaż nie jedno przyjął, przetrawił, zapomniał.

[chwast]

ja też sądzę, że to troll.
do prostytutek nic nie mam, jestem w tej kwestii bardzo tolerancyjna

[Lunatynka]

Napisane przez new woman in town

Tak się zastanawiam czy Wy, dziewczyny nie przesadzacie z tą nagonką na Autorkę ( którą uważam za trolla, no ale.. ). Prawie każda odpowiedź zawiera co najmniej przytyk, krytykę, naganę, pogardę, wyśmiewanie zawodu prostytutki. Dlaczego? Żyję zgodnie z zasadą - moja d** moja sprawa i w nosie mam kto co ze swoją robi, z kim śpi i dlaczego, tym bardziej czy na tym zarabia. Chociaż w jednym trzeba przyznać rację Autorce - lepsze to niż bycie materacem w związku ff i czekanie na to aż facet się kiedyś może w niej zakocha i zaoferuje coś więcej niż przygodny seks... I tak wyciągam wnioski, że Wy wcale nie oburzacie się, że ktoś może się prostytuować, ale oburzacie się na facetów - że oni chodzą do dziwek. Że Wasz facet być może będzie w przyszłości zainteresowany takimi usługami. Przeraża was to aż tak bardzo że wieszacie psy na tych dziewczynach. A powinnyście skupić się na facetach. Nie ma popytu - nie ma podaży. A tu widać jest zapotrzebowanie na tego typu usługi, zresztą zawsze było, zawsze będzie. Nie każdy z nich korzysta, większość się brzydzi, jednak niezaprzeczalnie kobiety lekkich obyczajów są częścią społeczeństwa. I niezaprzeczalnie gardzą nimi wszyscy moralni i praworządni, którzy ze swojego tyłka nie rzadko robią bar szybkiej obsługi.

Trochę to smutne. Mnie prostytutki nie przerażają, nie gorszą, nie wzbudzają pogardy ani podziwu. A Autorka jest zwyczajnie niedopieszczona lub ma wielką potrzebę popisania w necie bajek. No cóż, zdarza się. Wizaż nie jedno przyjął, przetrawił, zapomniał.

Strasznie podoba mi się to, co napisałaś. I w jaki sposób.

[201605161006]

Nawiazujac do postu new woman in town, to dla mnie smieszne jest to i zenujace tez, jak laska wyznaje np. koleżankom, ze sie bzyka z tym czy tamtym bez zobowiązan, kolezanki na nia, ale jak to, to puszczalskie itd. a ona mowi: jakie puszczalskie, przeciez nie biore za to kasy!
Ja akurat z autorką tez sie w tym zgodze, choc potępiam puszczalstwo jakiekolwiek, zarowno mezczyzn jak i kobiet (a przez puszczalstwo mam na mysli seks bez chocby zauroczenia z szansą na zakochanie), to jak juz sie puszczac to chyba lepiej za kase, niz za darmoche i puszczanie sie za darmo, tzw. seks bez zobowiazan, fucking friend, otwarty zwiazek itp. wcale nie jest lepsze od puszczania sie za kase.

[201607110949]

Napisane przez takasobie93

seks bez zobowiazan, fucking friend, otwarty zwiazek itp. wcale nie jest lepsze od puszczania sie za kase.

ależ oczywiście, że jest lepszy. Nie stawiamy się wtedy na pozycji towaru, który każdy kto zapłaci może mieć (nawet ktoś, kto nas fizycznie odpycha). Dogadzamy sobie fizycznie z kim chcemy i tyle.

[201605161006]

Prostytutka tez moze sobie wybrac tylko takich klientów, jacy jej nie brzydzą itd., albo np. tzw. sponsoring, w takich ukladach czesto laska wybiera sobie faceta, ktory jej sie podoba. Chyba lepiej byc towarem za kase, niz towarem za darmo?

[201607110949]

Napisane przez takasobie93

Prostytutka tez moze sobie wybrac tylko takich klientów, jacy jej nie brzydzą itd., albo np. tzw. sponsoring, w takich ukladach czesto laska wybiera sobie faceta, ktory jej sie podoba. Chyba lepiej byc towarem za kase, niz towarem za darmo?

ale czemu uważasz, że w układzie FF kobieta jest tylko towarem, który się daje wykorzystywać

[marchewkowe pole]

Napisane przez takasobie93

to jak juz sie puszczac to chyba lepiej za kase, niz za darmoche.

a przyszło Ci kiedyś do głowy że to tak zwane puszczanie się czy dawanie dupy ma inne odsłony, bo kobieta może chcieć seksu bez zobowiązań i to ze go uprawia jest dla niej korzyścią samą w sobie, a nie próbuje przez to uzyskać coś innego np z dziedziny emocjonalnej czy materialnej?

[cholernarejestracja]

Ja sądzę, że gdyby Autorka przyszła i przyznała, że jest dziwką, i chętnie odpowie na pytania jakie w związku z tym możemy mieć, to by padły pytania i ewentualne odpowiedzi.

Ale Autorka przyszła, powiedziała, że jest dziwką, i w związku z tym jest autorytetem w dziedzinie związków, więc chętnie nam doradzi. No a to już jest tak głupie, że nie da się nie dociąć no

[chwast]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja sądzę, że gdyby Autorka przyszła i przyznała, że jest dziwką, i chętnie odpowie na pytania jakie w związku z tym możemy mieć, to by padły pytania i ewentualne odpowiedzi.

Ale Autorka przyszła, powiedziała, że jest dziwką, i w związku z tym jest autorytetem w dziedzinie związków, więc chętnie nam doradzi. No a to już jest tak głupie, że nie da się nie dociąć no

no bo jest, nie znasz się. Nikt nie wie tyle o mężczyznach co ona... szkoda tylko, że jest ekspertem od mężczyzn, którzy korzystają z takich usług - bo dla mnie to żadni mężczyźni haha

[Candy_lips]

Nie każdy ma myślenie, że jak on zdradzi to tylko seks, a jak kobieta to już gorzej, bo przychodzi sfera emocjonalna! Mężczyźni przecież też nie są zadowoleni, nawet jeśli kobieta za bardzo ogląda się za innym, nie musi być w tym uczuć, ale nie są zadowoleni. No i truizm, ale nie każdy zdradza, a Ty autorko robisz wszystko, by zaspokoić swojego faceta. Dla mnie to kiepska droga. Ja wolę partnera, który nie chce, bym go zdradzała i sam od siebie daje to samo, jest uczciwy. Jeżeli by to złamał, to nie chciałabym, by dalej był moim facetem.
I wiesz, nie znasz wszystkich facetów. Rozumiem, że przychodzą tam też ludzie bogaci, dobrze ubrani, którzy mają żony, wysokie stanowiska- to na pewno. No i być może myślisz wtedy, że to facet z klasą. A to nieprawda, bo są jeszcze tacy, ja to wiem i wierzę w to i wcale nie potrzebują takich "uciech".

[dziad kalwaryjski]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja sądzę, że gdyby Autorka przyszła i przyznała, że jest dziwką, i chętnie odpowie na pytania jakie w związku z tym możemy mieć, to by padły pytania i ewentualne odpowiedzi.

Ale Autorka przyszła, powiedziała, że jest dziwką, i w związku z tym jest autorytetem w dziedzinie związków, więc chętnie nam doradzi. No a to już jest tak głupie, że nie da się nie dociąć no

A co najlepsze jak ja poprosiłam ją o kilka ciekawszych wg niej uwag na temat mężczyzn, to nawet nie raczyła odpowiedzieć tylko wolała zajmować się odpowiedziami na docinki innych wizażanek.

A naprawdę byłam ciekawa jak prostytutka odbiera mężczyzn, związki. Jakie wg niej te kobiety popełniają błędy, oprócz tego, że nie spełniają męskich fantazji.
Nie mówię, że chciałabym się stosować do tego, ale fajnie jest poznać inny punkt widzenia.

Dlatego uważam, że to troll.

[czarna_maciejka]

Napisane przez takasobie93

Prostytutka tez moze sobie wybrac tylko takich klientów, jacy jej nie brzydzą itd., albo np. tzw. sponsoring, w takich ukladach czesto laska wybiera sobie faceta, ktory jej sie podoba. Chyba lepiej byc towarem za kase, niz towarem za darmo?

No ja jednak znam troche inne oblicze prostytucji, niz ty opisujesz i nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej przychodzi klient gotowy zaplacic, a prostytutka na to 'o nie, ty mi sie nie podobasz!! nastepny!'
Sponsoring to zupelnie inna kwestia i nie warto jej tu mieszac, bo sie zrobi bajzel.
Porownywalas ff do prostytucji, co dla mnie jest absurdem. To co pisze salix jest racja, a mi wydaje mi sie, ze chyba nie do konca rozumiesz idee ukladu ff.

[QueenBlair]

Mnie wkurzają prostytutki (mówię o Polsce, nie wiem jak jest za granicą),że nie muszą placić podatków.
Prostytucja u nas to nie przestępstwo i dlatego irytuje mnie to,ze właśnie ta grupa jest uprzywilejowana.

Odnośnie autorki to w sumie to jej sprawa co robi ze swoim życiem,ale nie uwierzę w słowa,że w jej przypadku nie panuje zasada "płacę wymagam" .
Odnośnie reszty to mam wrażenie,że jednak faceci z którymi się zetknęła to mimo wszystko niedojrzali emocjonalnie chłopcy.
Mówię o tych co są w związkach i chodzą do prostytutek. To w sumie śmieszne,że dorosły pan chodzi do prostytutki aby się "wypłakać" ,że żonka jest be i on potrzebuje czegoś więcej.
Tutaj też pojawia mi się niezgodność w słowach autorki ponieważ wcześniej pisała "że panowie do niej przychodzą jak ich seks nie satysfakcjonuje", a potem mówiła ,że "ma twarde zasady " (tutaj chodzi mi o to,że mimo wszystko ale jak na spełnianie fantazji to zakaz spuszczania się na twarz itp to raczej twarda zasada w tym zawodzie).