Dobrze nam idzie spamowanie, czas się wiąć za prawdziwe odchudzanie! Część III :)

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

super
może i za mnie chcesz trochę popisać jak tak dobrze Ci idzie?

ja dzisiaj od 10 do 15 w pracy siedziałam, ale tak mnie to wymęczyło, że masakra a w sumie nie wiem czemu nawet, bo wstałam później niż zazwyczaj(miałam iść przed pracą na 8 na uczelnię, ale olałam bo stwierdziłam, że wolę pospać dłużej) i w sumie tylko 5h więc niedużo, ale i tak wysiedzieć tam nie mogłam dzisiaj a swoją drogą dziś mija równo rok odkąd tam pracuję, powinnam chyba świętować
w każdym razie wróciłam z pracy zmęczona, to już przez resztę dnia się obijałam i nic nie zrobiłam konstruktywnego

ćwiczeń też nie było, bo mam dzień odpoczynku w przysiadach, to w ogóle sobie odpuściłam, żeby mięśnie trochę odpoczęły

Jasne, z chęcią popiszę za Ciebie

Może dopadło Cię jakieś wiosenne przesilenie, że bez sił jesteś? Albo zbliża Ci się @?

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Jasne, z chęcią popiszę za Ciebie

Może dopadło Cię jakieś wiosenne przesilenie, że bez sił jesteś? Albo zbliża Ci się @?

super
nie ale tak szczerze to już miałam chwile desperacji i się zastanawiałam czy by nie znaleźć kogoś kto mi za kasę napisze ten 1rozdział bo w ogóle zebrać się za niego nie mogę
bo potem już badania sama bym zrobiła i z głowy

no w sumie pewnie i jedno i drugie @ jutro albo w czw dostanę. A z tym przesileniem też możliwe, bo już w sumie od kilku dni tak mam, że wiecznie zmęczona i bez mocy jestem
potrzebuje wakacji

[paulina0512]

Dzień dobry

Jak tam plany na dziś? Ładna pogoda się szykuje

Ja już rano wstałam i zajmuję się licencjatem, bo o 12 śmigam do promotora na konsultację. Monia widzę też ostro ruszyła do przodu z pisaniem, także Ania nie wyłamuj się, dawaj, pisz z nami

Ja już rozpoczęłam majówkę teraz dwa dni intensywnego pisania pracy a w piątek jadę już do domu i rozpoczynam lenistwooo chociaż w sumie to ja i tak nic nie robię przez ostatnie pół roku, nawet na zajęcia raz w tygodniu nie chce mi się iść także różnicy wielkiej nie będzie

[Aniaa_89]

Napisane przez paulina0512

Ja już rozpoczęłam majówkę teraz dwa dni intensywnego pisania pracy a w piątek jadę już do domu i rozpoczynam lenistwooo chociaż w sumie to ja i tak nic nie robię przez ostatnie pół roku, nawet na zajęcia raz w tygodniu nie chce mi się iść także różnicy wielkiej nie będzie

fajnie masz
ja dopiero teraz doceniam to beztroskie lenistwo, które miałam wcześniej teraz już nie jest tak dobrze

ale ja jutro ostatni dzień pracy i tylko 4h i też mam długi weekend
potem do pracy idę dopiero 2maja i potem znów 3dniowy weekend. Tak to ja mogę pracować


hej
cicho tu coś znów ostatnio

ja właśnie ćwiczyć skończyłam było:
Intensywny trening cardio+ Squat challenge-dzień 18.(155przysiadów) + 60brzuszków +160 powtórzeń na leg magic
teraz czas na jakąś kolacyjkę a potem słodki relaks

jutro mój dzień ważenia ciekawe czy coś spadło w ciągu tego tyg

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

fajnie masz
ja dopiero teraz doceniam to beztroskie lenistwo, które miałam wcześniej teraz już nie jest tak dobrze

ale ja jutro ostatni dzień pracy i tylko 4h i też mam długi weekend
potem do pracy idę dopiero 2maja i potem znów 3dniowy weekend. Tak to ja mogę pracować


hej
cicho tu coś znów ostatnio

ja właśnie ćwiczyć skończyłam było:
Intensywny trening cardio+ Squat challenge-dzień 18.(155przysiadów) + 60brzuszków +160 powtórzeń na leg magic
teraz czas na jakąś kolacyjkę a potem słodki relaks

jutro mój dzień ważenia ciekawe czy coś spadło w ciągu tego tyg

Brawo za ćwiczenia Będziesz miała spadek, trzymam kciuki za jak najwięcej

U mnie lipa, jestem przed @ i doła mam Próbowałam pisać mgr, ale napisałam parę zdań i na tym się skończyło, dzień minął mi na nicnierobieniu

Jutro zaczynam 11 tydzień diety, ale niestety nie ma szans, by waga pokazała mi jakiś spadek... liczyłam na to, że do końca miesiąca dobiję do tego 67,8 ale Waga stoi albo wzrasta, do tego zbliżający się @... dobra, koniec marudzenia

[paulina0512]

Napisane przez Aniaa_89

jutro mój dzień ważenia ciekawe czy coś spadło w ciągu tego tyg

i jak ważenie? spadek jest?

Napisane przez niuniulka1989

U mnie lipa, jestem przed @ i doła mam Próbowałam pisać mgr, ale napisałam parę zdań i na tym się skończyło, dzień minął mi na nicnierobieniu

Jutro zaczynam 11 tydzień diety, ale niestety nie ma szans, by waga pokazała mi jakiś spadek... liczyłam na to, że do końca miesiąca dobiję do tego 67,8 ale Waga stoi albo wzrasta, do tego zbliżający się @... dobra, koniec marudzenia

a to pewnie masz mały zastój , bo przed @ jesteś , także nic się nie martw i tak spadki u Ciebie są super

hej

ja za godzinkę już do domu jadę, na cały tydzień dziś mam misję iść do księdza po akt bierzmowania i może do spowiedzi, jutro się porozglądam za jakimś prezentem, chrzciny już 3go maja

mi z licencjatem dobrze idzie, mam już ogółem ponad 40str, teraz tylko to poprawić i dopisać jeden krótki rozdział i będzie gotowe 50+ str mnie satysfakcjonuje minimum kazał nam promotor zrobić 40

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Będziesz miała spadek, trzymam kciuki za jak najwięcej

Napisane przez paulina0512

i jak ważenie? spadek jest?

a nie spadek
weszłam na wagę a tam +0,3kg i +0,3% tłuszczu kilka razy stawałam na wadzę, bo aż sama nie wierzyłam nie wiem jak to w ogóle jest możliwe
niby @ mam, ale 3.dzień już, zresztą ja nigdy nie zauważyłam jakiś wahań wagi przez to zresztą nie dość, że waga to i % tłuszczu więcej no kuźwa w ogóle nie rozumiem o co kaman

przecież ja się naprawdę staram, odmawiam sobie wszystkiego. Jakieś tam drobne grzeszki wiadomo, że się zdarzają, ale bardzo rzadko i wszystko z umiarem. A jem ładnie, zdrowo, piję dużo wody, zielonej herbaty, ćwiczę kilka razy w tyg i no ja nie kumam jak to w ogóle jest możliwe
jakbym jeszcze odpuściła sobie czy cokolwiek to ok, ale ja naprawdę się starałam i to był dobry tydz a tu coś takiego
tym bardziej, że ja teraz na prawdę bardzo dużo ważę, bo ponad 60kg! w porównaniu z tym co jadłam wcześniej i brak ruchu, a teraz jak jem ładnie i ćwiczę to powinny być jakieś efekty.. no nie kumam

równie dobrze mogłabym się obżerać mc itd i nic nie ćwiczyć i efekt byłby taki sam

no strasznie mnie to zdołowało i całkowicie mi się odechciało cokolwiek robić

maskara jakaś
nie wiem nast tydz jeszcze będę się trzymać tego jak teraz i zobaczę co będzie za tydz, a jak nadal to chyba jakieś bardziej drastyczne metody wprowadzę jak tak dalej pójdzie to chyba tylko głodówka mi zostaję żeby cokolwiek schudnąć

zdemotywowałam się strasznie

Napisane przez niuniulka1989

Jutro zaczynam 11 tydzień diety, ale niestety nie ma szans, by waga pokazała mi jakiś spadek... liczyłam na to, że do końca miesiąca dobiję do tego 67,8 ale Waga stoi albo wzrasta, do tego zbliżający się @... dobra, koniec marudzenia

dużo już schudłaś to pewnie organizm zaczyna się buntować. Do tego zbliżająca się @ i efekty są ale głowa do góry, to pewnie chwilowe
może zacznij włączać ćwiczenia do diety? to na pewno też pomoże

Napisane przez paulina0512

mi z licencjatem dobrze idzie, mam już ogółem ponad 40str, teraz tylko to poprawić i dopisać jeden krótki rozdział i będzie gotowe 50+ str mnie satysfakcjonuje minimum kazał nam promotor zrobić 40

super ładnie Ci idzie
mój licencjat też miał coś ok 50 str

a z mgr póki co nadal nic nie ruszyłam

ale właśnie rozpoczęłam długi weekend i do czw mam wolne
więc może coś z tym ruszę wątpliwe, no ale nadzieje trzeba mieć

[paulina0512]

Napisane przez Aniaa_89

a nie spadek
weszłam na wagę a tam +0,3kg i +0,3% tłuszczu kilka razy stawałam na wadzę, bo aż sama nie wierzyłam nie wiem jak to w ogóle jest możliwe
niby @ mam, ale 3.dzień już, zresztą ja nigdy nie zauważyłam jakiś wahań wagi przez to zresztą nie dość, że waga to i % tłuszczu więcej no kuźwa w ogóle nie rozumiem o co kaman

przecież ja się naprawdę staram, odmawiam sobie wszystkiego. Jakieś tam drobne grzeszki wiadomo, że się zdarzają, ale bardzo rzadko i wszystko z umiarem. A jem ładnie, zdrowo, piję dużo wody, zielonej herbaty, ćwiczę kilka razy w tyg i no ja nie kumam jak to w ogóle jest możliwe
jakbym jeszcze odpuściła sobie czy cokolwiek to ok, ale ja naprawdę się starałam i to był dobry tydz a tu coś takiego
tym bardziej, że ja teraz na prawdę bardzo dużo ważę, bo ponad 60kg! w porównaniu z tym co jadłam wcześniej i brak ruchu, a teraz jak jem ładnie i ćwiczę to powinny być jakieś efekty.. no nie kumam

równie dobrze mogłabym się obżerać mc itd i nic nie ćwiczyć i efekt byłby taki sam

no strasznie mnie to zdołowało i całkowicie mi się odechciało cokolwiek robić

maskara jakaś
nie wiem nast tydz jeszcze będę się trzymać tego jak teraz i zobaczę co będzie za tydz, a jak nadal to chyba jakieś bardziej drastyczne metody wprowadzę jak tak dalej pójdzie to chyba tylko głodówka mi zostaję żeby cokolwiek schudnąć

zdemotywowałam się strasznie

super ładnie Ci idzie
mój licencjat też miał coś ok 50 str

a z mgr póki co nadal nic nie ruszyłam

ale właśnie rozpoczęłam długi weekend i do czw mam wolne
więc może coś z tym ruszę wątpliwe, no ale nadzieje trzeba mieć

kurczę, szkoda, że nic nie spadło ale nie martw się, może to jakiś chwilowy zastój, może organizm się buntuje, a potem w końcu ruszy Rozumiem Cię niestety, bo wiem jakie to dołujące gdy trzymasz dietę, ćwiczysz a waga stoi w miejscu. Ja np generalnie cały czas robię coś w celu odchudzania a nie chudnę prawie że wcale. Cały czas wagę mam mniej więcej taką samą.
Na pewno nie demotywuj się i nie myśl nawet o głodówkach sama na pewno wiesz jakie to niedobre dla organizmu, nie ma co nawet Ci tego tłumaczyć. Mniej jedząc i ćwicząc na pewno w końcu waga spadnie a no i lepiej mierzyć cm niż patrzeć na wagę. Ewentualnie możesz spróbować jeść jeszcze więcej warzyw i ryb a mniej pieczywa i zwykłych domowych obiadków, może to podkręci metabolizm

hej
ja dziś buszowałam po sklepach w poszukiwaniu czegoś na chrzciny i tak mi szybko dzień zleciał, że szok. miałam w planach jeszcze popracować nad licencjatem ale już chyba odpuszczę dzisiaj. wczoraj taka głodomorra słodyczowa mnie dopadła, że zjadłam 2 batony i draże to chyba przez @ pójdzie w boczki

a Wy jak weekend spędzacie??

[niuniulka1989]

Hey

Gdzieś mi wcięło wczorajszy post

Aniu, może waga poszła w górę, bo idzie Ci w mięśnie, a ten pomiar tkanki tłuszczowej jest nieprawidłowy? Niemożliwe by waga Ci rosła, pomimo diety i ćwiczeń, waga Ci zaszwankowała!

Paulinko, idziesz jak burza z tym licencjatem Przecież niedawno zaczęłaś, a tutaj już tyle stron! Szok

Dzisiejszy dzień spędziłam w szkole Jutro powtórka z rozrywki Czekam na @, mam chęć na coś słodkiego.... Właśnie wstawiłam do lodówki sernik na zimno... chyba będę go jadła o północy.. zanim będzie się nadawał do spożycia, to ze dwie godzinki miną

[Aniaa_89]

hej

Napisane przez paulina0512

kurczę, szkoda, że nic nie spadło ale nie martw się, może to jakiś chwilowy zastój, może organizm się buntuje, a potem w końcu ruszy Rozumiem Cię niestety, bo wiem jakie to dołujące gdy trzymasz dietę, ćwiczysz a waga stoi w miejscu. Ja np generalnie cały czas robię coś w celu odchudzania a nie chudnę prawie że wcale. Cały czas wagę mam mniej więcej taką samą.
Na pewno nie demotywuj się i nie myśl nawet o głodówkach sama na pewno wiesz jakie to niedobre dla organizmu, nie ma co nawet Ci tego tłumaczyć. Mniej jedząc i ćwicząc na pewno w końcu waga spadnie a no i lepiej mierzyć cm niż patrzeć na wagę. Ewentualnie możesz spróbować jeść jeszcze więcej warzyw i ryb a mniej pieczywa i zwykłych domowych obiadków, może to podkręci metabolizm

hej
ja dziś buszowałam po sklepach w poszukiwaniu czegoś na chrzciny i tak mi szybko dzień zleciał, że szok. miałam w planach jeszcze popracować nad licencjatem ale już chyba odpuszczę dzisiaj. wczoraj taka głodomorra słodyczowa mnie dopadła, że zjadłam 2 batony i draże to chyba przez @ pójdzie w boczki

a Wy jak weekend spędzacie??

nie wiem no, zobaczę jak będzie dalej
na razie trwam w diecie i się nie poddaje nawet wczoraj TŻ wcinał przy mnie mc a ja nic nie zjadłam sukces jak na mnie

no i kupiłaś coś na chrzciny?

mi weekend jak zwykle mija na słodkim lenistwie

Napisane przez niuniulka1989

Aniu, może waga poszła w górę, bo idzie Ci w mięśnie, a ten pomiar tkanki tłuszczowej jest nieprawidłowy? Niemożliwe by waga Ci rosła, pomimo diety i ćwiczeń, waga Ci zaszwankowała!


Dzisiejszy dzień spędziłam w szkole Jutro powtórka z rozrywki

co do tego pomiaru % tłuszczu, to pewnie idealne to to nie jest, no ale faktycznie jak tyłam to zawsze to wzrastało, jak chudłam to spadało itd, więc nawet jak nie jest w 100% zgodne z prawdą, to te wahania raczej się zgadzają nie wiem sama skąd ten wzrost. Zobaczę przy nast ważeniu jak sytuacja będzie wyglądać

w weekend w szkole? czemu tak? Ty chyba dziennie studiujesz?

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

w weekend w szkole? czemu tak? Ty chyba dziennie studiujesz?

Tak tak, ale miałam kurs pedagogiczny Wynudziłam się za wszystkie czasy

Teraz nic mi się nie chce.... Pośpieszyłam się, zamiast poczekać aż masa serowa ładnie stęgnie, ale oczywiście wylałam galaretkę zbyt szybko i masa się rozwaliła, pomieszała z galaretką... odczekałam 20 minut i poszłam kawałek "ukroić" Póki co, masa i galaretka pływają, zbyt estetycznie ten deser mi nie wygląda, ale jaki w smaku

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Tak tak, ale miałam kurs pedagogiczny Wynudziłam się za wszystkie czasy

aa, no to wszystko jasne

dzień dobry
ja dziś zaczęłam dzień owsianką z pomarańczą i suszonymi daktylami
ćwiczenia też już zaliczone ok 40min wyszło
więc póki co dobry początek dnia zobaczymy jak będzie dalej

[niuniulka1989]

Hey

Aniu, jak reszta dnia ? Gratuluję porannej mobilizacji Kochana

Niedawno wróciłam ze szkoły, padam Znów się nudziłam

Daję podsumowanie dnia
ś: owsianka
2ś: sernik na zimno
o: filet wędzony z piersi + feta light (taka niezbyt duża porcja mi wyszła, może całośc ważyła z 200 gram, ale nie jestem pewna)
p: sernik na zimno
k: naleśniki

Brzmi bardzo dietowo Ale oczywiście wszystko Dukanowe Objedzona jestem, bo po powrocie zjadłam ten sernik i po 20. minutach wzięłam się za naleśniki No ale kolejny dzień towarzyszy mi apetyt na słodkości Cały dzień w miarę na plus, choć brakuje mi czystego białka, muszę jeszcze później zjeść choć 3 plasterki sopockiej

Naleśniki skrobiowe to zdecydowanie mój faworyt Naprawdę, są mega pyszne Tak dobre, że jadłam je "na sucho" bez żadnego kremu czy twarogu Polecam Wam Dziewczynki

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Aniu, jak reszta dnia ? Gratuluję porannej mobilizacji Kochana

Daję podsumowanie dnia
ś: owsianka
2ś: sernik na zimno
o: filet wędzony z piersi + feta light (taka niezbyt duża porcja mi wyszła, może całośc ważyła z 200 gram, ale nie jestem pewna)
p: sernik na zimno
k: naleśniki

reszta dnia też dobrze
miałam kryzys bo ciągnęło mnie dziś strasznie do mc ale się nie dałam!
także dzień na plus

ładnie i smacznie

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

reszta dnia też dobrze
miałam kryzys bo ciągnęło mnie dziś strasznie do mc ale się nie dałam!
także dzień na plus

ładnie i smacznie

Jestem z Ciebie dumna Ja mam w telefonie aplikację - kusiciela Są na niej wszystkie aktualne kupony zniżkowe do Mac'a I jak tylko pojawią się nowe, to mi aktualizuje Mężowi to pasuje, ale ja mogę sobie co najwyżej na obrazki zerkać

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Jestem z Ciebie dumna Ja mam w telefonie aplikację - kusiciela Są na niej wszystkie aktualne kupony zniżkowe do Mac'a I jak tylko pojawią się nowe, to mi aktualizuje Mężowi to pasuje, ale ja mogę sobie co najwyżej na obrazki zerkać

ja miałam w domu te kupony, ale od razu je podarłam i wyrzuciłam, żeby nie kusiły

dzień dobry
ja dziś znów dzień rozpoczęłam owsianką z pomarańczą i suszonymi daktylami
ćwiczenia też już zaliczyłam było:
Pump It Up-High Energy + Squat challenge-dzień 22.(185przysiadów)+ 5min orbitreka +150powótrzeń na leg magic + 50 brzuszków na kołysce
i czekam na obiad-naleśniki ze szpinakiem i fetą

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

ja miałam w domu te kupony, ale od razu je podarłam i wyrzuciłam, żeby nie kusiły

dzień dobry
ja dziś znów dzień rozpoczęłam owsianką z pomarańczą i suszonymi daktylami
ćwiczenia też już zaliczyłam było:
Pump It Up-High Energy + Squat challenge-dzień 22.(185przysiadów)+ 5min orbitreka +150powótrzeń na leg magic + 50 brzuszków na kołysce
i czekam na obiad-naleśniki ze szpinakiem i fetą

U mnie na śniadanie również była owsianka

Weszłam na wagę..... i pokazała 67,7, co daje -10,1 kg W końcu osiągnęłam pierwszy cel Ale się cieszę!

A teraz idę się pakować, bo czeka mnie wyjazd w rodzinne strony

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Weszłam na wagę..... i pokazała 67,7, co daje -10,1 kg W końcu osiągnęłam pierwszy cel Ale się cieszę!

super gratulacje

[Aniaa_89]

co tu tak cicho znowu gdzie się wszystkie podziewacie

[niuniulka1989]

Hey

Ja dziś wróciłam z rodzinnych stron 30.04 miałam dużą imprezę rodzinną, bałam się czy nie opcham się słodkościami, etc. ale nie było najgorzej Choć wpadły zdecydowanie niedozwolone rzeczy Plus, że na pewno wytańczyłam mnóstwo kalorii No i wytrzymałam w 11. cm szpilach W weekend majowy już nic niedozwolonego nie wpadło

Ważyłam się na wadze u Teściowej, spadek był, no ale nie wiem jak to się ma do mojej wagi domowej Wagę sprawdzę 09.05, akurat rozpocznę 4 (!) miesiąc diety

No i coś mi się poprzestawiało z @ Jakoś w styczniu miałam podobnie - w czasie kiedy powinnam mieć @, miałam tylko plamienie, po tygodniu dopiero dostałam @. Teraz miałam 4 dni plamienie, i 5. dnia dostałam normalny @. Masakra jakaś Nie wiem, czy to jest spowodowane dietą czy czymś innym

A jak u Was Kobietki?

[Aniaa_89]

hej

Napisane przez niuniulka1989

No i coś mi się poprzestawiało z @ Jakoś w styczniu miałam podobnie - w czasie kiedy powinnam mieć @, miałam tylko plamienie, po tygodniu dopiero dostałam @. Teraz miałam 4 dni plamienie, i 5. dnia dostałam normalny @. Masakra jakaś Nie wiem, czy to jest spowodowane dietą czy czymś innym

A jak u Was Kobietki?

no dieta, dużo kg już Ci spadło, więc @ może wariować to normalne
ja na szczęście biorę tabl, więc waga nie ma żadnego wpływu u mnie na @


ja w pt się zważyłam i znów załamka znów +0,3kg i +0,2% tłuszczu nie wiem o co chodzi bo wizualnie wydaje mi się, że lepiej a tu chyba muszę zacząć się też mierzyć


ściągnęłam też sobie aplikacje do liczenia kalorii, liczy też od razu białko, tłuszcze i węgle i może to jakoś pomoże wczoraj spr, ale dziwne, bo zjadłam 4normalne posiłki a wyszło mi poniżej 1000kcal, więc się zdziwiłam no i za mało u mnie białka i nad tym muszę popracować
dzisiaj nie sprawdzałam, bo dziś taki dzień miałam że w sumie idealnie dietetycznie to nie wyszło

i już tylko 2dni mi zostały do końca wyzwania z przysiadami całe szczęście, bo mam już ich dość

[asiuniaa1987]

Czesc Kochane

I Ja powracam po weekendzie

Monia gratuluje spadku10kg to piekny wynik
Aniu nie przejmuj sie,ja tez nic nie schudlam..ale nie mozemy sie zalamywac bo wtedy jest jeszcze gorzej

Ja dzis biore sie za pisanie pracy mgr bo przez to wolne nic nie ruszylam oczywiscie a czas leci a ja mam tak malutko napisane

A Wy jak spedzacie dzisiejszy dzien??

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

hej
no dieta, dużo kg już Ci spadło, więc @ może wariować to normalne
ja na szczęście biorę tabl, więc waga nie ma żadnego wpływu u mnie na @


ja w pt się zważyłam i znów załamka znów +0,3kg i +0,2% tłuszczu nie wiem o co chodzi bo wizualnie wydaje mi się, że lepiej a tu chyba muszę zacząć się też mierzyć


ściągnęłam też sobie aplikacje do liczenia kalorii, liczy też od razu białko, tłuszcze i węgle i może to jakoś pomoże wczoraj spr, ale dziwne, bo zjadłam 4normalne posiłki a wyszło mi poniżej 1000kcal, więc się zdziwiłam no i za mało u mnie białka i nad tym muszę popracować
dzisiaj nie sprawdzałam, bo dziś taki dzień miałam że w sumie idealnie dietetycznie to nie wyszło

i już tylko 2dni mi zostały do końca wyzwania z przysiadami całe szczęście, bo mam już ich dość

Jak się nazywa ta aplikacja?

Podziwiam Cię, że wytrzymałaś z tymi przysiadami Ja po 1. dniu miałam ich dość

Moim zdaniem ten + na wadze spowodowany jest przyrostem masy mięśniowej Chyba niemożliwe żeby organizm się buntował za zmniejszenie ilości jedzenia i magazynował sobie zapasy?

Nie wytrzymałam i weszłam na wagę... jest 66,9 Pomimo @ i dni P+W, więc całkiem mi to pasuje Za miesiąc mam przymiarkę sukni, muszę zrzucić do tej pory jak najwięcej Dziś nawet planuję poćwiczyć!

Napisane przez asiuniaa1987

Czesc Kochane

I Ja powracam po weekendzie

Monia gratuluje spadku10kg to piekny wynik
Ja dzis biore sie za pisanie pracy mgr bo przez to wolne nic nie ruszylam oczywiscie a czas leci a ja mam tak malutko napisane

A Wy jak spedzacie dzisiejszy dzien??

Dziękuję Kochana Ja dziś próbowałam się zmusić do pisania magisterki ale kompletnie nie miałam weny Wzięłam się więc za sprzątanie Nawet obiadu jeszcze nie jadłam Dokończę sprzątanie i zrobię sobie naleśniczki

[Aniaa_89]

Napisane przez asiuniaa1987

Ja dzis biore sie za pisanie pracy mgr bo przez to wolne nic nie ruszylam oczywiscie a czas leci a ja mam tak malutko napisane

A Wy jak spedzacie dzisiejszy dzien??

a ja dzisiaj popisałam mgr 3podrozdziały stworzyłam

w ogóle dziś miałam efektywny dzień
rano byłam w pracy, potem poćwiczyłam, popisałam mgr, a teraz słodki relaks

Napisane przez niuniulka1989

Jak się nazywa ta aplikacja?

Podziwiam Cię, że wytrzymałaś z tymi przysiadami Ja po 1. dniu miałam ich dość

Moim zdaniem ten + na wadze spowodowany jest przyrostem masy mięśniowej Chyba niemożliwe żeby organizm się buntował za zmniejszenie ilości jedzenia i magazynował sobie zapasy?

Nie wytrzymałam i weszłam na wagę... jest 66,9 Pomimo @ i dni P+W, więc całkiem mi to pasuje Za miesiąc mam przymiarkę sukni, muszę zrzucić do tej pory jak najwięcej Dziś nawet planuję poćwiczyć!

Dziennik Posiłków
kupiłam sobie tableta i ściągam różne aplikacje i mam zabawę generalnie na telefony też jest masa takich aplikacji

sama siebie podziwiam bo już mam ich dość na szczęście jeszcze tylko jutro i koniec

no ale to chociaż % tłuszczu by spadał sama nie wiem
ale irytujące to strasznie zobaczymy co będzie w następny piątek

super
udało się poćwiczyć?



dzisiejsze podsumowanie
I owsianka (2łyżki płatków owsianych, 1łyżka otrębów owsianych, 2łyżki jogurtu nat, suszone daktyle)
Squat challenge-dzień 29.(240przysiadów) + Mel B-trening pośladków + 10min skakanki + 60 brzuszków na kołysce
III 2jajka sadzone, ziemniaki, 2 ogórki kiszone
IV kajzerka(miałam ochotę akurat,bo takie świeżutkie były) z serem i pomidorem
V 2jajka na twardo, 2 ogórki kiszone

kcal: ok 1042
B: ok 47g
T: ok 46g
W: ok 111g

wiem białka powinno być więcej i mniej węgli, no ale sama owsianka i pieczywo to ich masa, także cóż ale generalnie zadowolona jestem

[asiuniaa1987]

Ja tez nie mam weny, jeszcze sie nie zabralam za pisanie mgr ale za chwile moze cos napisze

[niuniulka1989]

Aniu, mało Ci tego wszystkiego wyszło

Pora na moje podsumowanie, oj dużo wyszło
ś: pizza Dukana z polędwicą z kurcząt, salami, pieczarkami i czerwoną papryką, troszkę ketchupu
o: 3 naleśniki Dukana z kremem z serka twarogowego
p: jogurt Jovi 0%
k: filet wędzony z kurczaka (ok 100g) z brokułami i fetą light

Co dało:
Kcal: ok 1450
B: ok 135 g
W k 90 g
T: ok 60 g

Załamała mnie ta ilość węgli, ale cóż... ostatni dzień P+W... Zobaczymy co jutro waga mi powie

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

Aniu, mało Ci tego wszystkiego wyszło

Pora na moje podsumowanie, oj dużo wyszło
ś: pizza Dukana z polędwicą z kurcząt, salami, pieczarkami i czerwoną papryką, troszkę ketchupu
o: 3 naleśniki Dukana z kremem z serka twarogowego
p: jogurt Jovi 0%
k: filet wędzony z kurczaka (ok 100g) z brokułami i fetą light

Co dało:
Kcal: ok 1450
B: ok 135 g
W k 90 g
T: ok 60 g

Załamała mnie ta ilość węgli, ale cóż... ostatni dzień P+W... Zobaczymy co jutro waga mi powie

no po podsumowanie kcal mało
ale generalnie jak jadłam to wydawało mi się dużo i najedzona jestem

oj wcale niedużo
zresztą same zdrowe rzeczy mi się podoba smacznie


miałam iść jutro na 8 na uczelnie, a potem na 10 do pracy.
Ale jutro już ostatnie zajęcia z tego przedmiotu, potem już tylko wpisy w czerwcu, a jeszcze mam nieobecności do wykorzystania, więc żal żeby się zmarnowały więc olewam je, pośpię dłużej i może pójdę do pracy wcześniej, na 9, to i wcześniej skończę

[paulina0512]

Hej Wam

Ja całą majówkę spędziłam z TŻtem w Płocku dlatego nie miałam kiedy się odezwać fajnie było, szkoda tylko, że dopiero w ten weekend słońce świeciło
teraz 2 dni intensywnego pisania licencjatu mnie czekają a od czwartku znowu rozpusta, bo juwenalia się zaczynają

Ania gratuluję, że dotrwałaś z tymi squatami ja zapomniałam jak TŻ przyjechał a potem już mi się nawet nie chciało echhh w ogóle miałam cały tydzień bez siłki , dzisiaj dopiero idę poćwiczyć

Monia z tym okresem to pewnie przez dietę, ja przez dukana nie miałam @ w ogóle przez 9 miesięcy , także urojona ciąża

[niuniulka1989]

Napisane przez Aniaa_89

no po podsumowanie kcal mało
ale generalnie jak jadłam to wydawało mi się dużo i najedzona jestem

oj wcale niedużo
zresztą same zdrowe rzeczy mi się podoba smacznie

Dzięki Staram się umilać sobie dietę jak umiem Swoim jadłospisem narobiłaś mi smaku na jajka sadzone Choć podczas wizyty w domu jadłam je chyba codziennie Zjem i dziś

Napisane przez paulina0512

Hej Wam

Ja całą majówkę spędziłam z TŻtem w Płocku dlatego nie miałam kiedy się odezwać fajnie było, szkoda tylko, że dopiero w ten weekend słońce świeciło
teraz 2 dni intensywnego pisania licencjatu mnie czekają a od czwartku znowu rozpusta, bo juwenalia się zaczynają

Ania gratuluję, że dotrwałaś z tymi squatami ja zapomniałam jak TŻ przyjechał a potem już mi się nawet nie chciało echhh w ogóle miałam cały tydzień bez siłki , dzisiaj dopiero idę poćwiczyć

Monia z tym okresem to pewnie przez dietę, ja przez dukana nie miałam @ w ogóle przez 9 miesięcy , także urojona ciąża

Hey Ja tez muszę się brać za pisanie, no ale naprawdę strasznie ciężko mi się zmusić A termin goni, bo chciałabym się w lipcu bronić

Nie miałaś @ aż tyle miesięcy ? Długo byłaś na Dukanie, pamiętasz może od którego miesiąca diety @ Ci się zatrzymał? No i czy byłaś głównie na mięsnych i rybnych proteinach czy bardziej nabiałowych? Trochę się przestraszyłam... choć ja miałam jakieś zawirowania z @ w styczniu, ale tamte to były raczej związane ze stresem związanym ze szkołą, bo na diecie jeszcze nie byłam

[asiuniaa1987]

Hej dziewczynki

Ja tez biore sie dzisiaj za pisanie bo oczywiscie wczoraj nic nie stworzyłam bo lenistwo Mnie dopadło

Dziś u Mnie taka cudowna pogoda, ze grzech siedziec w domu ale musze w koncu napisac troche tej mgr mam juz dosyc tej edukacji ciesze sie ze w koncu koniec, ilez mozna sie uczyc,zreszta ja studiuje juz 7rokbo zachciało mi sie drugiego kierunku, ktory i tak pewnie nic nie da w szukaniu pracy