2013-05-15, 20:19 | #31 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Bo przyjaciele są od tego by trwać przy sobie tak w szczęściu jak i niedoli ,bo to jest mój obowiązek ,tu nie ma miejsca na rozważania jak ktoś się będzie czuł ,wypada nie wypada >Oni mają być przy tobie bo ich potrzebujesz . Ale jak już wcześniej pisałem >prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie > jeden to już prawdziwe bogactwo . |
|
2013-05-15, 20:23 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Bananalamo, przytulam wirtualnie trudne chwile w twoim życiu. Wiesz, pozwól sobie samej na słabość, na płacz, gorsze jest dla człowieka, gdy dusi w sobie złe emocje, uczucia- to spala. Jak masz przyjaciół- proś, w prosty sposób. Ładnie napisała ci o tym Cinderella Girl .
|
2013-05-15, 23:04 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Dopiero teraz trafiłam na ten wątek. Dlaczego dopiero teraz? Trzymaj się mocno!
Strach jest jak dla mnie pozytywnym uczuciem, bo wyostrza czujność, dopinguje do działania. Tylko idioci i ludzie nieświadomi tego co się wokół nich dzieje się nie boją. Okazywanie strachu - to już samonapędzająca się machina. Boimy się umierania, ale płakać przy ciężko chorym to już sprzężenie zwrotne. Zresztą, sama wiesz dobrze że tego Tobie robić nie wolno. Ale wyrzuty sumienia? Rozumiem, że pojawiałyby się gdybyś odczuwała jakiś dyskomfort, etyczną samoocenę, związaną ze swoimi czynami. Ale przecież w niczym nie zawiniłaś. To, że ktoś (z rodziny!) w takiej sytuacji próbuje Ciebie obwiniać jest zwykłym ku*ewstwem, nie mam na to innych słów. To, że czujesz strach nie jest w moim przekonaniu takie złe. Nie pozwól rozrosnąć mu się do rozmiarów przerażenia, ale musisz zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. Nie masz wyjścia. Ale z wyrzutami sumienia walcz, to nie jest Twoja wina! To okropne uczucie i do tego szkodliwe. Zamiast działać, skupiasz się na sobie i wpędzasz w szaleństwo. Na koniec, co do przyjaciół. Wielu w takiej sytuacji też nie wie co zrobić. Będą Cię unikać, bo sami nie wiedzą jak się mają wobec Ciebie zachować. Wiem, że to ich tchórzostwo, ale tak się często zdarza. Przykre, ale czasem to Ty musisz też wykazać inicjatywę, tak jak pisała Cinderella Girl. I odzywaj się, choćby i tu, na forum. Nie zamykaj się w sobie. Dasz sobie radę! |
2013-05-15, 23:23 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Odp: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Banana przeczytalam Twoj post i widze, wiem, ze jestes bardzo wrazliwą i mądrą osobą. Przykro mi z powodu choroby Twojego taty. Ale nikt, nikt wlączając Ciebie, nie jest jej winny. Osoba ktora sugerowala Ci cos innego jest nie tylko bezmyslna ale i bezduszna!
Jestes teraz w trudnym momencie zycia, problemy sie nawarstwily, w tym jest ten najwiekszy problem - choroba bliskiej osoby. Nie wiem co Ci poradzic nie mam zadnych mądrych slow. Moze tylko tyle zebys pozwolila sobie na placz, zebys zrobila miejsce dla swoich uczuc. Masz do nich prawo. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2013-05-15 o 23:29 |
2013-05-16, 02:12 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
- u przyjaciół - u znajomych - u psychologa, pedagoga, psychiatry - u rodziny - w organizacjach społecznych (znajomi w kołach naukowych, kościele, szkole, pracy) - na forach interentowych |
|
2013-05-16, 09:58 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Po pierwsze nie daj się przez rodzinę stłamsić, że to Ty masz wszystko utrzymywać w kupie. Sama wiem jak takie coś wyniszcza. Twoi rodzice nie mają prawa zrzucać na Ciebie ciężaru emocjonalnego za wszystko bo to nie jest Twoja wina, nie jesteś też jedyną osobą w domu. Rozumiem, że rodzina może myśleż, że jesteś super silna bo wszystko trzymasz w sobie ale powinnaś im powiedzieć, że to wszystko wybucha w Tobie coraz bardziej osłabiając Twoją psychikę.
Po drugie staraj się wyładować to wszystko co w sobie nagromadziłaś. Wypłacz się, idź na pola i wywrzeszcz się, pożycz worek do boksowania i wal aż nie będziesz mieć siły. Musisz się tej złej energii ze środka pozbyć. Po trzecie sesja. Idź do prowadzących i powiedz o sytuacji, powinni zrozumieć, że nie jesteś w stanie teraz o tym myśleć. Jeśli nie, to masz terminy wrześniowe, jeśli nie to po wizycie u psychologa ten powinien napisać Ci pismo z prośbą o przesunięcie sesji. W tym stanie jeśli nie jesteś jedną z tych osób, które potrafią wejść w wir pracy i zapomnieć o problemach dołowanie się ocenami nie pomoże. No i po ostatnie posłuchaj dziewczyn i idź do psychologa. Ja od pół roku mam problemy z którymi nie daję sobie rady, ale boję się iść do psychologa, bo tak jak Ty nigdy nie mówię o swoich uczuciach. Przez to nic się nie polepsza a na studiach coraz gorzej. |
2013-05-16, 11:20 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Bananku jesteś cudowną, wspaniałą, mądrą, piękna kobietą - nie pozwól wpędzić się w poczucie winy - po wielu burzach wychodzi kiedyś słońce.
Ogranicz kontakty z osobami które Cię niszczą i dołują. Na pewno skonsultuj się z lekarzem bo muszisz pozwolic sobie pomóc. |
2013-05-16, 11:44 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Banana
Znam to uczucie, kiedy śpi się po kilkanaście godzin dziennie, żeby nie musieć myśleć i żeby życie szybciej mijało... Ze swojej strony dodam tylko, że to przechodzi. Pewnego dnia obudzisz się i poczujesz, że masz siłę szczerze się uśmiechnąć. Wychodziłam z depresji bez pomocy psychologa - mnie bardzo pomogła rozmowa, głównie przez internet, choć zdarzyło mi się wypłakać w ramię obcemu chłopakowi (cud - trafiłam na psychologa) i to też pomogło Jeżeli czujesz, że nie możesz pogadać z przyjaciółmi, zawsze możesz się wygadać nam. Trzymaj się! Nie zamykaj się w sobie, bo fajna z Ciebie dziewczyna |
2013-05-16, 11:53 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Nie wiem co napisać kochana..
Trzymaj się |
2013-05-16, 16:01 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Bananku
po 1 nie bój się okazywać słabości przy przyjaciołach, po to są prawda? nie tylko jak jest fajnie, ale też jak jest źle. Może nawet nie wiedzą jak się czujesz skoro nosisz maskę silnej osoby. Poszukaj wsparcia, bo nie jesteś sama i nie ma potrzeby żebyś tak się czuła! po 2 jeśli masz ochotę poszukaj pomocy u terapeuty.. nie wiem jaki masz stosunek do tego typu formy wsparcia, ale być może poczujesz się lepiej i te czarne barwy nieco się rozjaśnią i pisz koniecznie co u Ciebie |
2013-05-16, 18:45 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Banana, jesteś świetną sympatyczną dziewczyną, nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Lubię twoje posty, potrafisz pięknie ubierać myśli w słowa I jesteś TYLKO człowiekiem. Tak jak Dotka napisała, nie musisz zawsze być silna, tak się po prostu nie da. Każdy ma chwile załamania, zwłaszcza kiedy zycie kopie po dupie. Rozmawiaj z ludźmi, na forum, z przyjaciółmi, nie bój się szukac pomocy u specjalisty. Potrzeba wsparcia to absolutnie nie jest powód do wstydu |
|
2013-05-16, 19:21 | #42 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Dzisiaj byłam u taty, starałam się przez dwie godziny trzymać uśmiech na paszczy i żartować. Jakoś leci. Jutro wyniki badań i będzie wiadomo, czy są szansę na chemię, która przedłuży mu trochę życie. Jakby co, jesteśmy też w trakcie załatwiania łóżka z hospicjum. Będzie hospicjum w domu. Jakie to dziwne... ciągle czuję, jakbym mówiła i pisała o kimś obcym. Nie o własnym ojcu. Hospicjum było kiedyś odległym tematem. Mglistym pojęciem.
Tata jutro dowie się, co mu jest. Znam go i obawiam się, że on się załamie. Nie wiem, o czym z nim rozmawiać, jak się zachować. Ciągle jestem śpiąca. Zasypiam nawet w pracy. Wszyscy mówią, że mam być silna i dbać o mamę. No, dbam, robię zakupy po pracy, staram się ogarniać mieszkanie, gadać o bzdurach, bo tego potrzebuje mama. Tylko że mówią to tak, jakby mnie to nie dotyczyło.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-05-16, 19:25 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Kochana, WSZYSCY nie są Tobą i oni za Ciebie Twojego życia nie przeżyją.
Łatwo komuś rzucić: nooo, musisz mamę wspierać, bo przechodzi koszmar! No ale halo! Mama jest żoną chorego, ale Ty jesteś jego CÓRKĄ, więc w jaki sposób to ma umniejszać Twojemu cierpieniu, poczuciu smutku, osamotnieniu, zmęczeniu? Musisz znaleźć w swoim otoczeniu kogoś, kto nie myśli, że Ty jesteś jakimś betonowym słupem, który będzie podtrzymywał mamę. Ty też masz swoje uczucia, też chcesz płakać, też chcesz mieć smutną minę, a nie sztuczny uśmiech przyklejony do twarzy. I przede wszystkim zapamiętaj sobie, że MASZ DO TEGO PRAWO. |
2013-05-16, 19:32 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Ten sztuczny uśmiech przy chorym bardzo trudno trzymać. To zawsze było dla mnie okropne. Uśmiech i żarty przy łóżku, płacz za ścianą. Nie znam innego sposobu, chyba tak to już musi być.
|
2013-05-16, 19:39 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Źle mówią. Ty JESTEŚ silna, ale bycia silnym nie oznacza bycia cyborgiem. Nie ma nic złego w chwilach słabości, mają je nawet najsilniejsi. Mówią tak pewnie dlatego, że rozpacz twojej mamy widzą i nie muszą postawic się na jej miejscu. A twojej nie widzą i nawet nie chcą spróbować się nad tym zastanowić. |
|
2013-05-16, 19:51 | #46 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Chyba w weekend się wybiorę do tego kina, chociażbym miała iść sama. Będę z resztą na uczelni, więc wir zajęć jakoś mnie powstrzyma od rozmyślań.
Wolę teraz aktywne dni. Do 15 jestem w pracy. Wczoraj od razu po pracy zakupy, sprzątanie i sen. Przerwa na bzdury z neta i znowu sen. Dzisiaj po pracy pojechałam do taty. Powrót ok. 19. Siedzę, oglądam bzdury w tv, gram w jakieś głupawe gry na kurniku, gadam na fejsie. Staram się nie zasnąć teraz, bo im dłużej śpię, tym bardziej jestem rozbita. Budzę się z resztą ok. 4 rano i nie wiem co począć ze sobą. Dziwny sen miałam niedawno. Schowałam się za szafę, bo do domu weszła jakaś kobieta z czarnymi włosami, cała ubrana na czarno, nie było widać jej twarzy. Podeszła do okna i patrzyła w dal. Wiedziałam, że ma złe zamiary, a mimo to wylazłam zza szafy i przytuliłam ją. Obcą, złą, czarną i zimną.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-05-16, 20:13 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
|
|
2013-05-16, 20:25 | #48 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ---------- Wiecie, nie zrozumcie mnie źle, ja nie jestem z tych, co pytają w kółko "dlaczego ja? dlaczego mnie to spotkało?". Kogoś musiało. Spotyka to tysiące, miliony osób. Tak po prostu się zdarza. Poza nadmierną sennością, rezygnacją i popłakiwaniem do poduszki, staram się normalnie funkcjonować. Czytać, pracować, jeździć na uczelnię. Nadal niektórych pocieszam, doradzam, pomagam, rozbawiam. Tylko czuję, że jakby ulatuje ze mnie życie. Po prostu na wszystko mam coraz mniej siły... A spraw do ogarnięcia coraz więcej.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2013-05-16, 20:31 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Prostata? Bardzo, bardzo Tobie wspolczuje.
|
2013-05-16, 20:32 | #50 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
nie, nie. Nie wiadomo, czy płuca od kości, czy kości od płuc. Usłyszałam nazwę "szpiczak". Szkoda, że nie rozmawiałam z lekarzem osobiście... Wiedziałabym więcej.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-05-16, 20:47 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Hej, trzymaj sie i pozwol sobie czasem na placz, i nie boj sie prosic przyjaciol, zeby po prostu byli z Toba.
Fajna dziewczyna jestes, i nie daj sobie wmowic, ze jest inaczej
__________________
(\__/) { ^y^} |
2013-05-16, 20:47 | #52 |
zuy mod
|
Odp: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Banana, a z jakiego miasta jestes? Moze ktos z wizazu wybierze sie z Toba do kina?
Wiesz, podziwiam Cie. Ja bym nie umiala przy bliskiej chorej osobie powstrzymywac lez i smutku Jestes naprawde silna... ale slusznie dziewczyny pisza. Nie jestes robotem. Masz prawo do slabosci i tak jak Ty wspierasz mame - ona powinna wspierac Ciebie. Przykro mi bardzo Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-05-16, 20:48 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
po co? świat się bez Twojej aktywności i pomocy nie zawali, serio. Nie wydaje mi się również, aby robienie za cyborga było na dłuższą metę dobre. Weź sobie wolne, zamknij się w 4 ścianach, zawezwij przyjaciółkę i się wypłacz. No normalnie przestań przed wszystkimi udawać, że się trzymasz skoro się nie trzymasz. Wyrzuć z siebie wszystkie smutki, lęki, obawy, daj się przytulić. Będzie Ci wtedy cholernie źle i trudno ale myślę, że później poczujesz ulgę, że ktoś wie, że nie musisz się z tym mierzyć sama. Nie przepraszaj, że żyjesz, zwłaszcza teraz gdy potrzebujesz pomocy - bo choroba Taty nie dotyka tylko jego, ale również jego najbliższych. I wybierz się do psychologa, mama mojej przyjaciółki umierała na raka, terapie bardzo pomogły jej przez wszystko przejść i funkcjonować już "po". Chociaż w Twoim wypadku mam nadzieję, że jest jeszcze szansa
|
2013-05-16, 21:19 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Zaproponuj więc wszystkim, aby wam pomogli. Nie poprzez mądre rady albo absurdalne oskarżenia.
Może warto by mimo wszystko porozmawiać z mamą, wspólnie popłakać, zastanowić się, co dalej. Dopóki Twój tata jest w szpitalu, możesz pozwolić sobie na okazywanie uczuć w domu. Twoja mama się przez to nie rozsypie. Człowiek zawsze jest silniejszy, niż się wydaje, a Ty byłaś silna zbyt długo.
__________________
|
2013-05-16, 23:26 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Jesienna Kraina
Wiadomości: 336
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Tak strasznie mi przykro ze cos takiego sie przytrafilo tobie.
Ciezko mi uwierzyc ze ktokolwiek przebywalby z toba na sile. Jestes taka fantastyczna babka, zawsze jak trafiam na posta pisanego przez ciebie to az mi sie oczy smieja. Masz fantastyczne poczucie humoru, fajne spojrzenie na swiat, jakbym znala cie w realnym zyciu naprawde bylabym szczesliwa jezeli moglabym cie nazwac przyjaciolka. Bycie silnym nie polega na tym ze trzeba przyjmowac ciosy z usmiechem na twarzy. Masz prawo zeby sie wyplakac i wygadac, byc smutna, nie pozwol zeby zle emocje cie zjadalby od srodka. Nie musisz nikomu nic udowadniac, a czasem wyplakanie sie w poduszke przynosi niesamowita ulge. I nie pozwol NIKOMU wmowic ci ze to co sie stalo jest twoja wina. Jak wogole mozna komus cos takiego powiedziec. Jaka kanalia trzeba byc, zeby moglo cos takiego przez gardlo przejsc.
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat. Terry Pratchett, Witches Abroad
|
2013-05-16, 23:38 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
|
2013-05-17, 09:30 | #57 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Ktoś Ci mówi głupoty, że musisz być silna. Nie musisz. Możesz płakać i masz do tego prawo. Dotknęła Cię(Was) wielka tragedia. Dlaczego tylko Ty masz wspierać mamę? Nie jesteś jakąś jej przyjaciółką, której to nie dotyczy. Przeżywasz to tak samo jak ona, kto wie czy nie gorzej. Powinnaś przy tych wszystkich "dobrze radzących" w końcu wybuchnąć i wykrzyczeć im prosto w twarz, to co Cię boli. Byłoby im wstyd i może by się zamknęli.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
2013-05-17, 10:03 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
ojciec pracował w tamtym miejscu nie "przez ciebie" tylko przez własne przekonanie, że trzeba się dla dziecka starać; takim jest człowiekiem, że i tak by to zrobił. Myślę, że i sama byś to zrobiła.
To nie jest kwestia czyjejś winy, szukanie winy jest w takim momencie bezsensowne. I ja nawet nie piszę tego, by było ci lżej. To po prostu stałoby się, choćbyś i cofnęła czas: on takim jest człowiekiem, taki ma charakter, że zrobiłby to, dla dziecka. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-05-17 o 10:06 |
2013-05-17, 12:16 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Jesienna Kraina
Wiadomości: 336
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Wiem ze to mimo to jest to inny kaliber, ale jakby ktos jej powiedzial ze astme ma przez dzieci,to zostalby zdzielony sierka przez glowe i wyrzucony z domu.
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat. Terry Pratchett, Witches Abroad
|
|
2013-05-17, 13:55 | #60 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 998
|
Dot.: Sypię się. Gdzie udać się po pomoc?
Cytat:
Szpiczak to nieuleczalna choroba, wcześniejsza diagnoza wydłużyłaby ojcu życie może o kilka lat. Bliska osoba w mojej rodzinie choruje na szpiczaka już około 6 lat i ma kolejny nawrót i jest coraz gorzej, ale czeka na autoprzeszczep... Choroba a przede wszystkim chemia niszczy organizm. Osobiście wolałabym żyć krócej i w miarę normalnie niż sztucznie wydłużać sobie życie i być w takim stanie jak widziałam ludzi ze szpiczakiem na hematologi. Moim zdaniem to, że ludzie Cię tak odbierają jest wynikiem Twojego nastawienia do innych, skrywania uczuć, nie pokazywania emocji, chłodu, nikt nie jest jasnowidzem i nie będzie zgadywał czy masz problemy czy nie skoro o nich nie potrafisz szczerze mówić a grasz niedostępną (z boku może to wyglądać jakbyś była zarozumiała). Wmówiłaś sobie, że jesteś dziwakiem i wcale się nie dziwię, że inni Cię tak odbierają. Moim zdaniem powinnaś się porządnie wygadać i wypłakać, ale w realu a nie na forum, porozmawiać z mamą, tak od serca, od razu Ci będzie lżej na sercu. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.