|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2013-05-25, 10:21 | #721 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 444
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Dziewczyny,
dzięki za przygarnięcie mnie do klubu ale muszę od razu złożyć zażalenie - klub wydaje się byc trochę jakby... wymarły Nikt nie robi już niczego konstruktywnego?
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
2013-05-25, 11:05 | #722 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
tak ,klub stał sie wymarły bo go nie odświeżamy;p. musimy cos z tym zrobic.
przyznam szczerze ze go troche zaniedbałam w lutym gdy mialam sesje i pozniej juz do niego nie wróciłam. Jesli macie jakies propozycje itd piszcie
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
2013-05-25, 11:51 | #723 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Jyotika, wiem, wiem, ale zdarza się, że nie mam zajęć, to wtedy sobie połażę po sklepach, posiedzę w parku. Zawsze miałam problemy z organizacją, zawsze wszystko robiłam na ostatnią chwilę, niestety Tzn. nie ukrywam, że często wychodzę ze znajomymi. Albo po pracy, albo po jakichś zajęciach. Właśnie czasem to jest kosztem snu, ale nie chciałabym stracić kontaktu z ludźmi, czasem też gdzieś wyjść, pogadać, wypić piwo. Szczerze, to jak wczoraj jechałam tramwajem, to tak sobie myślałam, że gdybym się tyle nad sobą nie użalała, to bym się źle nie czuła. Jestem młoda, zdrowa, nie mam powodów do marudzenia. Są ludzie, którzy pracują typowo fizycznie. Więc od teraz postanowiłam: mniej użalania się, więcej skupienia.
Dziękuję Ci za zainteresowanie Dobrze jest móc usłyszeć coś od osoby, która ma "świeże" spojrzenie na sytuację. Bardzo mi pomogłaś. Zmusiłaś do myślenia. Teraz, jak minie taki gorący okres (sesja, egzaminy itp.), to zacznę inaczej planować swój czas. I być bardziej asertywną. A jak u Ciebie? Btw. postanowiłam wrócić do "miesiąca zmiany". Właśnie, już teraz wiem który to był blog, jest on nawet podany na tym wątku: http://www.lifeskillsacademy.pl/ o tym mówię. Bardzo go lubiłam, czas zajrzeć do niego znów. Może teraz przebrnę przez te 30 dni
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside rage and sorrow, bitterness and regret. Edytowane przez Katarynka92 Czas edycji: 2013-05-25 o 11:53 |
2013-05-26, 09:25 | #724 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
No ja też w ogóle zapomniałam o Klubie i nawet tam nie zaglądam, może pora to zmienić? Tylko ja z miłą chęcią popraktykowałabym języki obce z Wami
*** Cytat:
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
||
2013-05-28, 12:19 | #725 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Wróciłam!
Nareszcie skończyły się matury I mam troche wolnego czasu. Przede mną jeszcze egzamin zawodowy, ale na niego nie muszę się aż tak dużo uczyć jak na maturę. Wybaczcie, że nie przeczytam wszystkich postów, które napisałyście jak mnie nie było, bo zajęłoby mi to chyba z tydzień. Przejże kilka stron w tył co u Was słychać.. Lece czytać... |
2013-05-28, 13:50 | #726 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
__________________
25.02.2012
|
|
2013-05-28, 15:38 | #727 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Rzeczywiście dużo nie pisałyście przez ten czas :P
Zdążyłam przeczytać wszystkie posty których nie czytałam. Widze że u niektórych zmiany, ale i też nie wiem dlaczego tak dużo narzekań i smutków. Co się dzieje? ;> |
2013-05-28, 19:21 | #728 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
ja chce zwalczyc moja zazdrość o mojego TŻ
__________________
25.02.2012
|
2013-05-28, 22:01 | #729 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Zdaję sobie sprawę, że wiele żalów wylewałam tutaj ja Ale potem dałam sobie na wstrzymanie i cieszę się, że jest teraz dużo pozytywnych wątków w naszym temacie. Tak trzymać, i pracować A ja też mam fajną wiadomość - jutro ostatecznie zamieszkam z TŻ Wyprowadzam się z akademika! (momentami cieszy mnie to bardziej niż powód nr 1 ). Zobaczymy, jak to będzie. Oby nie zwariować Mimio, a jakie plany na wakacje? Planujesz się rekrutować na studia? Przepraszam, jeśli o tym pisałaś, a ja nie pamiętam Lilly, daj swojemu TŻtowi trochę zaufania. Myślę, że odwdzięczy Ci się tym samym i będzie Wam lepiej tak na luzie. Nie ma co się żyłować, skoro znasz swojego TŻ, to na pewno czujesz czy jest i w przyszłości będzie wobec Ciebie lojalny. Są w życiu różne sytuacje, ale jeśli się oboje postaracie, to wszystko zwalczycie, wielką zazdrość też
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. |
|
2013-05-29, 10:14 | #730 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
wczoraj rozmawialismy powaznie na temat zazdrości i postanowiłam poprawe
__________________
25.02.2012
|
|
2013-05-29, 12:36 | #731 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Moim zdaniem najważniejsze jest w tej sprawie zaufanie, jeśli masz zaufanie do TŻ i możesz mu ufać to zazdrość od razu znika. Ale zazdrość nie jest taka wcale zła, w związku musi być troche zazdrości, bo byłoby nudno (ale też nie do przesady )
Cytat:
Cieszę się razem z Tobą z tych pozytywnych zmian. Super, że udało Wam się znaleźć mieszkanko Mam nadzije, że będzie się Wam dobrze mieszkać. Z tego co czytałam, trudna sprawa ze znalezieniem mieszkania i jak Wam się w końcu to udało? Mieszkacie gdzieś w centrum czy na obrzeżach? Moje plany na wakacje to przede wszystkim znaleźć pracę, ale zacznę szukać dopiero po egzaminie zaw. Na studia mam zamiar rekrutować, z tym że będę studiować zaocznie. |
|
2013-05-30, 11:31 | #732 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
regularkate super wiech Wam się razem super wiedzie
moje plany na wakacje? hmm pierwszy miesiąc bezpłatne praktyki pozniej wolnego miesiac- pewnie praca jak sie cos znajdzie i zostaje nam wrzesień - mam nadzieje ze nie na poprawki ;p
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
2013-05-30, 18:41 | #733 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Dawno tu nie zaglądałam.
Tak mi się nudzi i nie mam co ze sobą zrobić. Mam kilka dni wolnego, bo się rozchorowałam. I dziwnie mnie to cieszy. Niby przysługują mi dni wolne, ale jakoś nie wykorzystałam ich, bo mam wrażenie, że nie ma kiedy, bo zawsze ktoś inny bierze wolne a jedna pani jest na dłuższym urlopie... Ale jak choroba to choroba
__________________
Milenka 1.05.2016 Edytowane przez asta9126 Czas edycji: 2013-05-30 o 18:49 |
2013-05-31, 07:04 | #734 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Hejka,
Przepadłam na pare dni. Pojechałam na drugi koniec Polski na pogrzeb, przy okazji posiedziałam troszkę dłużej z rodzinką, słaby dostęp do komputera ale było warto Dobrze się tam czułam Teraz wróciłam do domku - remontują u nas i ocieplają, Wiec jeśli w przeciągu godziny nie wyjdę z domu to łepek mi pęknie... Fajny mi wyszedł ten maj - na chwilę obecną przeczytałam 6 książek Dziś zaczynam pisać podsumowanie miesiąca - przynajmniej mam nadzieję, że mi się uda ale nie wiem gdzie bo w domu to nie jest za bardzo możliwe jeju jaki harmider...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-05-31, 17:55 | #735 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
tak sobie siedze i myslę ze warto byłoby ruszyć tyłek ( w zeszłym roku dośc intensywnie biegałam, kiedyś kreciłam hulahopem czy twisterem : P)
a ostatnie mi czasy siedze jak couch potato i sie nie ruszam. Aż sama jestem na siebie zła że przerwałam ćwiczenia z Chodakowską. Ciąglę tłumaczyłam się brakiem czasu ale dawniej miałam go mniej a dawałam rade ;/ hmm a spoglądając w kalendarz, jutro 1.06 może wartobyłoby spisać sobie postanowienia i ruszyć tyłeczek do boju? Lato coraz bliżej, na wakacje nie mam szans w lipcu, prędzej w sierpniu ,wiec mam 2 miesiące by "zrobić cos" ze swojego ciała. Czy któraś chciałaby dołączyć do mnie i zawalczyć o piękne ciało ?
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
2013-05-31, 18:08 | #736 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Dawaj, ja też muszę jakoś bardziej się ogarnąć bo robie sobie za dużo przerw między treningami :P Poćwiczę przez dwa dni pod rząd a potem trzy dni robię sobie przerwy (no dobra raz musiałam bo źle zrobiłam jedno ćwiczenie i naciągnęłam mięśnie szyji i to była masakra...)
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-05-31, 18:23 | #737 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 288
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Ja cały czas walczę. Zaczynałam z Chodakowską, potem była Jillian Michaels a teraz zakochałam się w bieganiu. Szkoda mi machać hantlami w swoim pokoju, jak można pobiegać . Mam dookoła las, wietrzyk wieje, ptaszki śpiewają.
|
2013-05-31, 19:31 | #738 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Dołączam się i ja! To jest niesamowite! Tyle zieleni teraz, takie powietrze. Też wracam do biegania. I tym oto sposobem mam zamiar wrócić do formy. Albo inaczej: dojść do formy. Biegać sobie tak z 10km ( już tyle w tym roku biegałam, godzinka akurat zeszła), nie jeść po 20 (późno zasypiam), nie palić, słodkie tylko np. w niedzielę. I zdrowo jeść (ale to też już praktykuję, a raczej staram się, od dłuższego czasu), nie wpieprzać świństw (zupki chińskie i inne badziewia). Rzucam sobie takie wyzwanie: 100 dni takich.
A, ale jak chodzi o bieganie, to te 5x w tygodniu (przynajmniej 3x!)- wolę raz, a porządnie niż codziennie po 20 min. Bo wtedy inaczej się wszystko spala i w ogóle. Jeszcze muszę Wam się pochwalić, że w końcu znalazłam pomysł na siebie. Tzn. może inaczej: wiem już co chcę zmienić (mówię na razie o wyglądzie), dążę do tego. W te wakacje mam zamiar wdrożyć w życie bardziej radykalne zmiany. I czerwiec mianuję miesiącem pracy: sesja+30 dni z lifeskillsacademy. No i te rzeczy, które wcześniej wymieniłam.
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside rage and sorrow, bitterness and regret. |
2013-05-31, 21:08 | #739 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
kurde ,to na to wygląda ze to tylko ja jestem takim leniem ;p.
Od jutra ruszam tyłek i w drogę W zeszłym roku zaczełam biegać i bardzo mi sie to spodobało do czasu aż nie nabawiłam sie okropnego zbicia biodra ( wywróciłam się na nierównym chodniku do dziś mam bliznę..). Wole biegać po polnych drogach, ale żeby do takich dotrzeć, niestety troche chodników trzeba pokonać.Doszłam do 5 km bez przerwy, co zajmuje mi jakies+- 30 min. OD jutra biore sie za siebie . Za swoją kondycję, dokładniejsze dbanie o włosy i za sesję i wszem i wobec ogłaszam ze ograniczam te paskudne słodycze - 2 razy w tygodniu , nie więcej. :P
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie, uśmiecham się, cieszę się życiem! |
2013-05-31, 22:33 | #740 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Jej, od razu jakoś tak bardziej się chce Ja jutro jeszcze nie biegam, wieczorem do pracy, ale już na pewno w niedzielę. A na przyszły tydzień to poniedziałek-środa, piątek i niedziela. Chciałabym zrzucić tak z 7 kg. Do lipca chciałabym osiągnąć wymarzoną wagę. Ale przede wszystkim zadbać o swoje ciało, ujędrnić je, nadać mu ładny kształt, wyrzeźbić wcięcie w talii i pozbyć się "boczków". Więc te 5 kg to będę bardzo szczęśliwa, a następne 2- spełnienie marzeń
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside rage and sorrow, bitterness and regret. |
2013-06-02, 14:59 | #741 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Hej,
Dawno mnie u Was nie było, więc nie wiem cz mnie ktoś pamięta. U mnie sesja (już od jutra) licencjat w toku, a ja straciłam motywację do czegokolwiek, od ponad dwóch tygodni mam okropne bóle brzucha, nie mogę normalnie funkcjonować przez to, całe dnie właściwie siedze bez ruchu, a na wizytę u lekarza poczekam jeszcze z miesiąc Staram się zmuszać do robienia czegokolwiek,ale często ból mnie unieruchamia. Zapuścilam się szalenie, więc muszę się wziąć za siebie czym prędzej
__________________
|
2013-06-02, 15:25 | #742 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cześć moje drogie !!!
Nie pisałam w ostatnim czasie, bo... praca, którą teraz mam, zjada mi większość czasu I tu już pojawia się mój problem: BARDZO potrzebuję Waszej rady, bo nie mam pojęcia, co robić! (Jyotiko pytałaś wcześniej, ale nie miałam kiedy odpowiedzieć, robię to niejako teraz pracuję w sklepie z bursztynami; wymienię plusy i minusy ( moje subiektywne oczywiście), na podstawie których chcę podjąć decyzję: PLUSY: -zarabiam pieniądze, stać mnie na moje większe i mniejsze wydatki; planuję już od dawna wyprowadzkę, która jest mi niezmiernie potrzebna, a dzięki pieniążkom miałabym taką możliwość w niedalekiej przyszłości -nie przebywam w toksycznym domu ( praca jest zmianowa, co drugi dzień po minimum 13 godzin... rozwinięcie tego tematu w minusach ) -praca nie jest wymagająca ani zbyt ambitna ( ale to stanowi przede wszystkim minus- nie mam żadnej możliwości rozwoju, żadnych perspektyw, po prostu stoję w sklepie i wciskam ludziom bursztynki, dobre chociaż, że mogę pogadać po angielsku, ale i tak rozmowy ograniczają się do czysto sprzedażowych, o filozofii nie pogadam...) -mam fajne dziewczyny w pracy, są miłe, zabawne, jest sporo śmiechu ( prócz mojej współpracownicy, która jest wiecznie nadęta, ma bardzo pesymistyczne, katastroficzne podejście do wszystkiego, a z nią spędzam większość czasu ) -szefowa o nas dba- po pracy wracam do domu taksówką zazwyczaj, więc oszczędzam kaskę na bilety, a w pracy możemy zamawiać sobie obiadki -pracuję w tym samym mieście, więc mam szybki dojazd -wiem, jak ciężko jest teraz o pracę i boję się z niej zrezygnować, boję się, że przez kolejne kilka miesięcy znów nic nie będę rozbiła, ale póki co i tak pracuję bez umowy... MINUSY: -wspomniany brak jakiegokolwiek awansu, rozwoju, i osobistego, i zawodowego -praca jest co drugi dzień, trwa 13 godzin co najmniej ( na 8:30 do 21:30 w teorii, w praktyce zawsze jest to pół godziny dłużej, a teraz z racji sezonu i turystów- pracować będziemy do 23:00-24:00... ; no i co z tego, że następny dzień mam niby wolny, jak odsypiam, jestem padnięta, nic mi się nie chce, a mam przecież i swoje obowiązki, chciałabym się kiedyś z kimś spotkać- to w dni pracujące zupełnie odpada, w wolne- ani nic nie wypiję, ani dłużej nie pobędę nigdzie, bo zawsze następnego dnia idę do pracy...pójść na zakupy, na spacer, poczytać książkę, pouczyć się języka, posprzątać, wyjechać do znajomych choć na dwa dni, na nockę... nie wiem) -nie mogę zaplanować sobie żadnego dłuższego urlopu ( mogę zapomnieć o moich wymarzonych podróżach ) -nie mogę zapisać się na żadne dodatkowe zajęcia, żadną szkołę zaoczną, zajęcia weekendowe, bo nie dość, że różnie pracuję, to często jest tak, że któraś z dziewczyn nie przyjdzie do racy i trzeba ją zastąpić, wtedy siedzę 3 dni pod rząd od rana do nocy; muszę być dyspozycyjna 24 na dobę -szefowa... jest kobietą o wielkim sercu, naprawdę, nie znam jej jeszcze tak dobrze, ale póki co to mogę powiedzieć, ze ma bardzo dobre serce, ale... czuję się jak pod obserwacją wielkiego brata- dzwoni co pół godziny, czy coś już sprzedałyśmy, a ze się pewnie nie staramy, a że mamy robić więcej ( tak, zaciągać klientów za rękaw do naszego sklepu) ciągła inwigilacja, ja rozumiem, ze to jej biznes, z tego żyje i jej życie kręci się wokół tego sklepu, ale jak ma przyjść nas „odwiedzić” ( czyli przeprowadzić inspekcję), to dziewczyny poprawiają makijaż, myją zęby... jakby się szykowały na randkę -( ten punkt mi bardzo doskwiera) pracujemy niejako na zewnątrz- co prawda siedzimy w sklepie, ale drzwi muszą być cały czas otwarte dla klientów... już wiele razy okropnie wymarzłam, wieczory są niekiedy nie do zniesienia, szczękamy zębami, a to był maj, nie wiem, jak laski dają tam radę w styczniu czy lutym przy -15 stopniach... -praca jest raczej dla ( i takie tam pracują) kobiet ustatkowanych, z rodziną, ja szukam drugiej połówki, chcę się edukować, a nie mam na to KOMPLETNIE czasu -czasem są takie nuuudy, że można zasnąć, poważnie, kilka razy mi się to niemal zdarzyło...jak nie ma klientów, przez 5 godzin siedzę i patrzę się przez szybę na pustą ulicę, to mi się ryczeć chce, ile bym mogła w tym czasie zrobić, pouczyć się... jeszcze jak mi koleżanka mówi „w tej pracy poza sezonem to się nie narobisz, zimą mamy 3,4 klientów, polerujemy szybki, zamiatamy...” , ja się pytam, ile można polerować przez 13 godzin?! Dzizas!!! No, i nie wiem, co mam zrobić Jeżeli macie jakieś pomysły czy sugestie- BARDZO chętnie się zasugeruję, bo ja jestem w kropce. Zatem nie zdziwi Was fakt, że z moim samorozwojem ostatnio kiepskawo. Staram się, ale póki co kończy się na jedynie poczytaniu paru stron książki w drodze do pracy, bardzo chcę się uczyć języka, bo mimo iż nie zrobiłam jakichś zawrotnych postępów w ostatnim czasie, to szłam do przodu i się uczyłam, a teraz stanęłam w martwym punkcie i zaraz pewnie znów wszystkiego zapomnę i zaprzepaszczę miniony czas. Starałam się jednak wykorzystać te wolne dni, jakie miałam i jeździłam na rowerze, byłam w Galerii Sztuki na ciekawej wystawie, na przesłuchaniach konkursowych chórów i na jednym z moich ulubionych, który słyszałam kilka lat temu, a który był znów w Polsce byłam na zaplanowanych spotkaniach z doradcami zawodowymi i zapisałam się na kursy „przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej” oraz „samopoznanie- krok do podjęcia decyzji zawodowych” w czerwcu. Zakupiłam książki po angielsku w bardzo atrakcyjnej cenie, zamierzam nieco poczytać po angielsku oraz książkę kucharską, którą dam sobie sama w prezencie na nadchodzące 30-ste urodzinki Byłam na Pikniku Naukowym, gdzie upaćkałam sobie moją kurtałkę ukochaną tuszem drukarskim … i na festiwalu Slow Food, pojechałam na parę dni do mojej Przyjaciółki. Trochę rzeczy się działo, ale ta praca to mi spędza sen z powiek... No i od końca lutego prowadzę „One sentence diary” ! Co prawda trudno mi czasem ograniczyć się do jednego zdania, więc dwie strony to jedno zdanie z przecinkami, wielokropkami, średnikami, myślnikami, tworzę jak mogę ale czasem piszę więcej niż jedno zdanie, najważniejsze dla mnie jest to, że prowadzę go codziennie i zapisuję same miłe rzeczy No i bardzo się cieszę, że nasz Klub znów rusza, zaglądałam tam czasem i pisałam, ale nie było odzewu, więc już się bałam, ze umarł śmiercią naturalna. Przywracamy go do życia!!! Cieszę się, że wątek odżywa, bo potrzebowałam i jego, i Was, waszego wsparcia w codziennym realizowaniu siebie i swoich pomysłów. A na koniec- coś podnoszącego na duchu do posłuchania Desree "you gotta be" Listen as your day unfolds Challenge what the future holds Try and keep your head up to the sky Lovers, they may cause you tears Go ahead release your fears Stand up and be counted Don't be ashamed to cry You gotta be You gotta be bad, you gotta be bold You gotta be wiser, you gotta be hard You gotta be tough, you gotta be stronger You gotta be cool, you gotta be calm You gotta stay together All I know, all I know, love will save the day Herald what your mother said Readin' the books your father read Try to solve the puzzles in your own sweet time Some may have more cash than you Others take a different view My oh my heh, hey You gotta be... Don't ask no questions, it goes on without you Leaving you behind if you can't stand the pace The world keeps on spinning You can't stop it, if you try to This time it's danger staring you in the face Oh oh oh Remember Listen as your day unfolds Challenge what the future holds Try and keep your head up to the sky Lovers, they may cause you tears Go ahead release your fears My oh my heh, hey, hey You gotta be ... http://www.youtube.com/watch?v=jvl7240TZTc
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... LC - Suzuranka |
2013-06-02, 17:15 | #743 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 288
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
U mnie już kolejny dzień leje, więc znowu nie pobiegam. Jestem zła Ale zaraz rozłożę matę i machnę jakiś workout, bo kolejny dzień przerwy to za dużo. Poza brakami treningowymi weekend minął mi nieźle, zrobiłam większość zaplanowanych rzeczy.
|
2013-06-02, 17:37 | #744 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Suz, nie wiem co Ci poradzić, bo moim zdaniem plusy się z minusami równoważą. Nie martwi Cię to, że nie masz umowy? To by mi dało trochę do myślenia
Może spróbuj popracować jeszcze jakiś czas i w międzyczasie szukać jakiejś innej pracy? Niestety, ale jeśli chodzi o godziny pracy to w dzisiejszych czasach trudno znaleźć coś innego niż co drugi dzień ok. 13 godzin albo codziennie 8 godzin. W obu przypadkach trudno zagospodarować sobie czas i zabalować
__________________
|
2013-06-02, 18:34 | #745 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
suzuranka - popracuj jeszcze jakis czas , np 3 miesiace i po zwolnieniu dopiero poszukaj innej pracy bo nawet pracujac tyle godzin nie jestes w stanie szukac innej pracy
__________________
25.02.2012
|
2013-06-02, 20:09 | #746 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Suzi, wiem jedno - pracujac tak jak pracujesz, nie masz czasu na szukanie innej pracy, ani nawet checi na to, wiec o ile "nowa praca sama Ci w rece nie wejdzie" (a to zadko sie zdarza) to nic sie nie zmieni przez dlugi czas. Teraz pytanie - czy finansowo oplaca Ci sie przemeczyc jeszcze przez wakacje, a od wrzesnia na spokojnie szukac czegos nowego, nie pracujac. Ja wiem z doswiadczenia - pracowalam po 10 godzin (z dojazdami 11 - 12) - ze majac jeden dzien wolny niewiele zdzialasz... Mozesz sprobowac dogadac sie ze skoro nie masz umowy (jesli fobrze zrozumialam) to pracujesz po 4 dni w tygodni tylko i masz 3 dni wolne pod rzad, wtedy masz szanse na odpoczynek i pozytywne szukanie nowej pracy... Pomsyl o tym moja droga Glowa do gory - na pewno wszsytko bedzie dobrze
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-06-02, 23:03 | #747 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Suzuranka, dobrze dziewczyny mówią! Szybko pewnie w tej pracy się wypalisz, skoro nie masz możliwości rozwoju. Tak myślę. Pracuj, a w między czasie szukaj czegoś, co będzie Ci odpowiadało bardziej.
Ogólnie, to jestem z siebie troszkę zadowolona. Zgubiłam dziś ponad 1000 kcal (według Endomondo), przebiegłam ponad 11 km. Tylko trochę śmieciowo jadłam (3 kanapki z serem, 2 z pełnoziarnistego chleba, serka wiejskiego i dużą ilością sałaty i Activię naturalną, do której dodałam suszone śliwki). Mało i w ogóle, to wiem. I złe rzeczy. Późno się obudziłam, nie chciało mi się nic robić. Na jutro mam zaplanowane już menu, które wygląda zdecydowanie lepiej. I niestety uległam wczoraj papierosom. Myślałam już nawet o jakichś plastrach, czy coś. Bardzo długo nie palę (rok), ale ciągle przebywam w towarzystwie osób palących. Ale dam radę!
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside rage and sorrow, bitterness and regret. |
2013-06-03, 09:25 | #748 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6 868
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
hej wczoraj sobie wymyslilam ze zrobie liste 100 rzeczy ktore musze zrobic przed ukonczeniem 30 lat
__________________
25.02.2012
|
2013-06-03, 09:42 | #749 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Lilly - super rzecz Pochwal sie paroma rzeczami z listy Moze nas zainspirujesz
Ja dzis sobie uswiadomilam, ze ominely mnie w tym roku do spelnienia dwa z moich marzen - wyscigi w Ascot w maju (bylo to w polowie maja i nie mialam gdzie przenocowac, a nie oplacalo mi sie kursowac miedzy Polska i Anglia co tydzien i jeszcze placic w Anglii gdzies za noclegi...) oraz indyjskie wesele u kolezanki w Anglii (nawalila komunikacja miedzy nami: otoz zanim zdecydowalam sie przelozyc swoj wyjazd do Londynu o tydzien, kolezanka, u ktorej mialam zalatwiony nocleg na pare dni, napisala mi czy nie mialabym nic przeciwko temu ze bedzie w tym czasie wesele w rodzinie u niej czy jakos tak, ja sie nie dopytalam czy ja tez bede mogla isc, ona napisala to bardzo bezosobowo, i tak jakos pare jeszcze innych rzeczy sie nalozylo ze zostalam tydzien dluzej)... Mam wielka nadzieje ze mi sie powtorza jeszcze takie super okazje Ale mowi sie trudno, po raz kolejny sprawdza sie powiedzenie "kto pyta nie bladzi" - moze gdybym sie dopytala o te wesele by mi powiedziala ze tak, ja tez ide (moja kuzynka, z ktora ona tez sie przyjazni zostala wlasnie na to wesele zaproszona tez) oraz moze gdybym intensywniej poszukala noclegow w Anglii w czasie wyscigow w Ascot, one tez by mi bokiem nie przeszly... Heh, mowi sie trudno, nastepnym razem bede madrzejsza i postaram sie nie przepuscic takich okazji
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię kocham cię nad życie... _________________________ _____ Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia Pozytywnie - watek na forum Moja strona - moje zycie w Kazachstanie |
2013-06-03, 13:24 | #750 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Lilly_Lilly koniecznie podziel się listą( może zamieść w Klubie w temacie "100 rzeczy do zrobienia przed śmiercią" ? ), albo chociaż kilkoma punktami! Ja mam moją listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią ( bo przed 30-stką to mi niecałe dwa tygodnie zostały, więc ciężko by było, he he ), ale póki co nic jeszcze z niej nie wykreśliłam... ale pomalutku, jeszcze mam trochę czasu Jyotiko szkoda takich mega imprez ( szczególnie te wesele... ) ale nie martw się, na pewno jeszcze trafi się okazja, a wtedy będziesz pewnie zamęczać innych pytaniami, ale będziesz już w stanie najwyższej gotowości stało się, ja wieeeeele okazji przegapiłam, teraz staram się świadomie wybierać, co faktycznie chcę zrobić i w czym wziąć udział i to robić. Jestem pewna, że jeszcze okazje się powtórzą Moja lista rzeczy do zrobienia na ten tydzień: - skrócić nogawki spodni -uczyć się języka - skończyć jedną książkę i przeczytać drugą - znaleźć czas na upieczenie dobrego ciacha - wysłać list do Przyjaciółki - uprzątnąć pokój - przeczytać kilka rozdziałów książki rozwojowej - przygotować dokumenty do wysłania do doradców zawodowych ( obiecałam im, że zredagowane- prześlę) - jeździć na rowerze - naprawić popsutą biżuterię - podjąć decyzję ostateczną ad. pracy... Nowy tydzień, nowe możliwości
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... LC - Suzuranka Edytowane przez suzuranka Czas edycji: 2013-06-05 o 10:19 |
||||
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:15.