Dyskusje luźne i bardziej spięte ;) o ćwiczeniach i diecie :D

[dygotka8]

Było ostatnio o ćwiczeniach boso czy w butach- przprowadziłam test na sobie i zdecydowanie pasują mi ćwiczenia w butach!
Po wczorajszym treningu dziś nad ranem bolało mnie ścięgno achillesa, potem przeszło.Dziś zaczęłam ćwiczyć znowu bez butów i juz w drugiej serii drugiego ćwiczenia ścięgno znowu zaczęlo pobolewać.Więcej bez butów ćwuiczyc więcej nie będę

[olik187]

dziewczyny a jakie jest wasze zdanie na temat białego sera prosto od krowy? jestem u babci na wsi i mam do niego dostęp

[Rzabba]

Napisane przez olik187

dziewczyny a jakie jest wasze zdanie na temat białego sera prosto od krowy? jestem u babci na wsi i mam do niego dostęp

Jedz na zdrowie byleby nie był podstawą diety ale raz dziennie spokojnie

[olik187]

Napisane przez Rzabba

Jedz na zdrowie byleby nie był podstawą diety ale raz dziennie spokojnie

pytam bo słyszałam że są dość tłuste...i zastanawiam się czy nie lepiej kupić nieco chudszy?

[Ismenkusia]

Napisane przez olik187

pytam bo słyszałam że są dość tłuste...i zastanawiam się czy nie lepiej kupić nieco chudszy?

chyba jeszcze się nie wyleczyłaś z tej any

[olik187]

Napisane przez Ismenkusia

chyba jeszcze się nie wyleczyłaś z tej any

nie chodzi o ser 0% tłuszczu a półtłusty co określiłam chudszym od pełnotłustego prosto od krowy

[Ela87]

Lepiej pelnotlusty prosto od krowy niz sklepowy poltlusty. Ja czasami mam dostep do takiego prawdziwego sie nawet nie zastanawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ismenkusia]

Napisane przez olik187

nie chodzi o ser 0% tłuszczu a półtłusty co określiłam chudszym od pełnotłustego prosto od krowy

chyba na zły watek trafiłaś my tu jemy kaszanki,karkówke,żeberka , tłuste ryby

tu nikt sie tłuszczem nie przejmuje jak jakieś meduzy na głodówkach

[olik187]

Napisane przez Ismenkusia

chyba na zły watek trafiłaś my tu jemy kaszanki,karkówke,żeberka , tłuste ryby

tu nikt sie tłuszczem nie przejmuje jak jakieś meduzy na głodówkach

na dobry bo właśnie o takie normalne jedzenie mi chodzi

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez Ela87

Lepiej pelnotlusty prosto od krowy niz sklepowy poltlusty. Ja czasami mam dostep do takiego prawdziwego sie nawet nie zastanawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dziękuje

[Ismenkusia]

Moj znajomy "bocian" dalej klatę i bicka meczy

czuje jakiś wstręt do niego

[charlizeee]

Napisane przez Ismenkusia

Moj znajomy "bocian" dalej klatę i bicka meczy

czuje jakiś wstręt do niego

Mój znajomy za to ciagle robi masę jest przypakowała ale zero rzeźby taki skoksowany tłyścioch i jak sięgamy wstecz to zawsze taki był ale jak on ośrodki kebaby pizzę itd je bo robi masę to czego sie spodziewać żenada

[Ismenkusia]

Napisane przez charlizeee

Mój znajomy za to ciagle robi masę jest przypakowała ale zero rzeźby taki skoksowany tłyścioch i jak sięgamy wstecz to zawsze taki był ale jak on ośrodki kebaby pizzę itd je bo robi masę to czego sie spodziewać żenada

dieta warszawskiego koksa

[Immoral]

Dla ludzi to chyba za duzo zachodu... Najpierw czytać co jeść i ile, potem wprowadzenie tego w życie, znalezienie miski na zero


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mayeczka87]

A jeśli już mowa o misce na zero- skąd mam wiedzieć, że to bilans zerowy? Bo np. Jak ja nie mam spadków, że Rzabba zasugerowała spadki w metaboliźmie i za niską kcal, a czemu nie bilans zero? W sensie, kiedy można być pewnym, że brak zmian oznacza bulans 0, a nie zadtój w metaboliźmie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Immoral]

Napisane przez mayeczka87

A jeśli już mowa o misce na zero- skąd mam wiedzieć, że to bilans zerowy? Bo np. Jak ja nie mam spadków, że Rzabba zasugerowała spadki w metaboliźmie i za niską kcal, a czemu nie bilans zero? W sensie, kiedy można być pewnym, że brak zmian oznacza bulans 0, a nie zadtój w metaboliźmie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zwiekszasz o sto co tydzień i jak przytyjesz to doszłas do swojego bilansu zdrowego . Tylko tutaj nie mozna sie bać, bo jak dosłownie lekko ci waga drgnie, a Ty w panice przestaniesz dodawać kalorie to mija sie z celem. Tak ze trzy kilo przytyc (biorąc po uwagę dzień w cyklu w którym jesteśmy! Ja przed @ mogę ważyć do 3kg wiecej), zatrzymać sie wtedy na tej kalorycznosci tak z miesiąc , jak znowu kg przybędzie to 100kalorii odjąć.

Albo na głęboka wodę - dodać od razu 500kalorii i obserwować .

Ile jesz kalorii teraz, ile masz wzrostu i co ćwiczysz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mayeczka87]

Napisane przez Immoral

Zwiekszasz o sto co tydzień i jak przytyjesz to doszłas do swojego bilansu zdrowego . Tylko tutaj nie mozna sie bać, bo jak dosłownie lekko ci waga drgnie, a Ty w panice przestaniesz dodawać kalorie to mija sie z celem. Tak ze trzy kilo przytyc (biorąc po uwagę dzień w cyklu w którym jesteśmy! Ja przed @ mogę ważyć do 3kg wiecej), zatrzymać sie wtedy na tej kalorycznosci tak z miesiąc , jak znowu kg przybędzie to 100kalorii odjąć.

Albo na głęboka wodę - dodać od razu 500kalorii i obserwować .

Ile jesz kalorii teraz, ile masz wzrostu i co ćwiczysz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jadłam 1750 przez 3 msc i się nic nie zmieniało (wcześniej przy braku liczenia i jedzeniu do syta wychodziło mi 1300-1500 i wtedy mi spadło najwięcej cm) Rzabba zasugerowała zwolnienie metabolizmu, teraz jem w DT bliżej 1800, w DNT bliżej 1700. 158 wzrostu, 49 kg, 23%BF, siłowo głównie+interwały+pilates +basen (raz na dwa tyg.).

Pytam tylko z ciekawości jak to jest z tym bilansem 0, a tak to kombinuję nad rozpędzeniem metabolizmu i apetytu, co w lato jest trudne ;p

[Rzabba]

Mayeczko w tej chwili Twój bilans zerowy jest właśnie w tym miejscu w którym utrzymujesz wagę. Trzeba sprawić, żeby był wyżej.

No niestety problem osób które były przez dłuższy czas na niskich kaloriach jest taki, że podnoszenie metabolizmu trwa miesiącami.


Prawidłowy schemat odchudzania wygląda tak:
- od bilansu zerowego ucina się 10-15% na 6-8 tygodni, po czym następuje przerwa 2-4 tygodnie, w której jest się na skorygowanym o utratę kg bilansie zerowym
- następnie, jeśli cel główny nie został jeszcze osiągnięty, znowu ucina się kalorie na kilka tygodni
- po czym znowu następuje reset
- itd.

im bliżej do prawidłowej wagi, tym tempo chudnięcia jest mniejsze, im dłużej to trwa tym zwykle potrzebny jest dłuższy reset

Na diecie co najwyżej się bywa czasami a nie jest ciągle

[dygotka8]

Tez się gubię w tym bilansie,kaloriach itd. Mam jednak nadzieję,że dobrze robię.

[mayeczka87]

Najgorsze jest to, że ja nie wiedziałam, że mam niskie kcal- bo nigdy się nie interesowałam co ma ile kcal, a jadłam dość dużo (dlatego też przytyłam przez ost rok;p), potem przeszłam na dietę rozdzielną i przez to widocznie jadłam mniej kcal, dlatego szybko spadło. Rozumiem, że u mnie proces może być długi bo i do utraty nie mam dużo (wg niektórych nic;p) tylko denerwuję się, że innym idzie szybciej i łatwiej, bo bez liczenia kcal i czystej miski w moim jej pojęciu no i to, że nikt nie widzi efektu jest dość frustrujące, ale robię to dla siebie, nie dla innych, i tego się trzymam

A z czego co napisałaś Rzabbo, to najchętniej bym ucięła te 10% by szybciej poszło i bym choć w wakacje się mogła cieszyć taką figurą, jaką bym chciała;p Ale z drugiej strony to spowoduje brak przyrostu w mięśniach, na czym ucierpi mój brzuch i pupa. No i już rozumiem też, że mam tak niski bilans 0, że niedługo spadłabym do BMR ;/ Trudne to i ciężkie ;] Ale z każdym dniem jestem mądrzejsza

[Ismenkusia]

u mnie 1800 kcal jest chyba na zero

Rzabba od czego może boleć pachwina ?

[Niniczka]

Napisane przez Rzabba

Mayeczko w tej chwili Twój bilans zerowy jest właśnie w tym miejscu w którym utrzymujesz wagę. Trzeba sprawić, żeby był wyżej.

No niestety problem osób które były przez dłuższy czas na niskich kaloriach jest taki, że podnoszenie metabolizmu trwa miesiącami.


Prawidłowy schemat odchudzania wygląda tak:
- od bilansu zerowego ucina się 10-15% na 6-8 tygodni, po czym następuje przerwa 2-4 tygodnie, w której jest się na skorygowanym o utratę kg bilansie zerowym
- następnie, jeśli cel główny nie został jeszcze osiągnięty, znowu ucina się kalorie na kilka tygodni
- po czym znowu następuje reset
- itd.

im bliżej do prawidłowej wagi, tym tempo chudnięcia jest mniejsze, im dłużej to trwa tym zwykle potrzebny jest dłuższy reset

Na diecie co najwyżej się bywa czasami a nie jest ciągle

Ło matko! Dla mnie to czarna magia, kiedy ja to wszystko ogarnę
Ismenkusia, jak masz bilans 0 1 800 kcal, to ile teraz jesz?

[xzora]

Dziewczyny, czy jeśli zrobię wołowinę podobnie jak schab czy polędwiczkę wieprzową to będzie dobra?

Polędwiczkę/schab robię tak: smaruję mięso przyprawami (sól, pieprz, czosnek, papryka słodka) i oliwą. Wkładam do naczynia żaroodpornego i wstawiam do nagrzanego piekarnika z termo na 180stopni. Piekę 1h10min i zawsze wychodzi.

Jak tam patrzę na przepisy z wołowiny to wszystkie takie czasochłonne i przekombinowane- roladki, jeśli pieczona to wcześniej przysmażana, w różnych sosach, a ja lubię czyste mięcho.

[Niniczka]

Napisane przez xzora

Dziewczyny, czy jeśli zrobię wołowinę podobnie jak schab czy polędwiczkę wieprzową to będzie dobra?

Polędwiczkę/schab robię tak: smaruję mięso przyprawami (sól, pieprz, czosnek, papryka słodka) i oliwą. Wkładam do naczynia żaroodpornego i wstawiam do nagrzanego piekarnika z termo na 180stopni. Piekę 1h10min i zawsze wychodzi.

Jak tam patrzę na przepisy z wołowiny to wszystkie takie czasochłonne i przekombinowane- roladki, jeśli pieczona to wcześniej przysmażana, w różnych sosach, a ja lubię czyste mięcho.

Bo wołowina bardzo długo się pieczę i najlepiej ją zapekłować dzień wcześniej i odstawić do lodówki, bo inaczej będzie za twarda. Usmaż sobie stek, będzie miękki i soczysty

[dygotka8]

Napisane przez Niniczka

Ło matko! Dla mnie to czarna magia, kiedy ja to wszystko ogarnę
Ismenkusia, jak masz bilans 0 1 800 kcal, to ile teraz jesz?

Nie przejmuj się, ja tez tego nie ogarniam.Jem jakies 1800 kcal,ale dokładnie nie wiem bo nie liczę codziennie

Ismenkusia to Ty w avatarze?

[mayeczka87]

Napisane przez Niniczka

Bo wołowina bardzo długo się pieczę i najlepiej ją zapekłować dzień wcześniej i odstawić do lodówki, bo inaczej będzie za twarda. Usmaż sobie stek, będzie miękki i soczysty

Ojj tak, steki są pycha Na masełku.. mmmm...

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez dygotka8

Nie przejmuj się, ja tez tego nie ogarniam.Jem jakies 1800 kcal,ale dokładnie nie wiem bo nie liczę codziennie

Ismenkusia to Ty w avatarze?

Jak ja bym nie liczyła, to z pewnością nie przekraczałabym 1700... jedząc czysto. Kurde, nie mam czasu jeść ;/ ;p

[xzora]

Napisane przez Niniczka

Bo wołowina bardzo długo się pieczę i najlepiej ją zapekłować dzień wcześniej i odstawić do lodówki, bo inaczej będzie za twarda. Usmaż sobie stek, będzie miękki i soczysty

dzięki za wskazówkę. W takim razie zamarynuję wołowinę dzień wcześniej a potem przed pieczeniem ją podsmażę.

a jak smażysz stek?

[Niniczka]

Dygotko, ja mam BNR 1 600kcal do utrzymania podstawowych funkcji życiowych, a 2 300 do 2 500 kcal w zależności jak intensywnie ćwiczę, jak jem za mało to nie mogę schudnąć a wręcz odwrotnie tłuszcz mi się odkłada Przez lata "zdrowego" odżywiania, tzn jedzenie nisko kalorycznych produktów na maxa spowolniłam metabolizm, do tego ostatni rok ciężko ćwiczyłam około 5 razy w tygodniu/1h, a wszystko to przyniosło odwrotne rezultaty
Majeczko, jak ja nie liczę, to zwiększając ilość posiłków i tak dalej jem za mało, więc od dwóch tygodni liczę i zwiększam pomału kalorie, a idzie mi to strasznie ciężko nie wiem jak zwiększyć kcal

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez xzora

dzięki za wskazówkę. W takim razie zamarynuję wołowinę dzień wcześniej a potem przed pieczeniem ją podsmażę.

a jak smażysz stek?

Posmaruj wołowinę musztardą, mnie tak nauczyła teściowa , będzie krucha. Nie podsmażaj może ją lepiej, bo wypuści soki, podlewaj ją w trakcie pieczenia, bo będzie sucha i twarda jak pieprz
Stek w zależności jaki gruby, generalnie smarze krótko, dla syna zostawiam na wyłączonej patelni, żeby "doszedł" bo krwistego by nie zjadł

[dygotka8]

Napisane przez mayeczka87

Ojj tak, steki są pycha Na masełku.. mmmm...

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------



Jak ja bym nie liczyła, to z pewnością nie przekraczałabym 1700... jedząc czysto. Kurde, nie mam czasu jeść ;/ ;p

Też nie mam czasu na jedzenie-wczoraj między sniadaniem a obiadem było 6 godz przerwy bo nie było co zjeść będąc na dworzu,potem trzeba dać jeść dziecku,potem uspić.Więc wczoraj tylko 3 posiłki były-mało,ale raczej solidne były.
Zapominam zapisac co zjadam żeby potem sprawdzac ile tego było ;/ czesto mi wypada z głowy notować.Póki pamiętam co dziś jadłam to aż sprawdzę na potreningu

u mnie BMR wyszło 1400-1530 wg obliczeń poczynionych kilka dni temu

[nolose]

Napisane przez mayeczka87

(...) Rozumiem, że u mnie proces może być długi (...) tylko denerwuję się, że innym idzie szybciej i łatwiej, bo bez liczenia kcal i czystej miski w moim jej pojęciu (...)

Jeśli Cię to "pocieszy", to mnie nie idzie szybciej Wcale nie idzie. =( I też liczę i trzymam czystą miskę

[mayeczka87]

Napisane przez nolose

Jeśli Cię to "pocieszy", to mnie nie idzie szybciej Wcale nie idzie. =( I też liczę i trzymam czystą miskę

Właściwie to mnie to pociesza