Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część II

[enn_]

Napisane przez Asiczkaa

Tak pytałam konkretnie o kota. W Lufthansie jest opcja "nadać ją" na Cargo. Ale to odpada.

Dziwne. Swoja droga, ze strony LOTu jasno wynika, ze jesli sie posiada odpowiednie dokumenty itd. to jak najbardziej mozna kota miec z soba - ja bym drazyla temat u nich, trudno mi sobie wyobrazic ponad 20 godzinna podroz busem ze zwierzeciem.

[Asiczkaa]

Napisane przez enn_

Dziwne. Swoja droga, ze strony LOTu jasno wynika, ze jesli sie posiada odpowiednie dokumenty itd. to jak najbardziej mozna kota miec z soba - ja bym drazyla temat u nich, trudno mi sobie wyobrazic ponad 20 godzinna podroz busem ze zwierzeciem.

Ja też tego sobie nie umiem wyobrazić. Wiem na stronie jest wyraźnie, że można. Jak powiedziałam pani przez tel, że może warto by było dodać taką wiadomość, że można ale nie do UK to powiedziała, że no fakt i tyle.

[Sabcia19]

Napisane przez carmelova

Też mieszkam na Acton, dokładnie Acton Town i bardzo sobie chwalę.
A co jest w niedzielę na Ealing?

Kościół :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylwiakaa]

Na ktora chodzisz??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karaa86]

kurcze Anecka musze cię tam spotkac hihihi jestem praktycznie co chwila i sprawdzam dostępnsoc ciuszkow byłam w sobote po pracy i nawet Pan przy kasie mowił żebym papiery składala to bede szybciej wiedziala o sale hihi bo rozkrecam biznesik hihi

[Anecka]

Napisane przez karaa86

kurcze Anecka musze cię tam spotkac hihihi jestem praktycznie co chwila i sprawdzam dostępnsoc ciuszkow byłam w sobote po pracy i nawet Pan przy kasie mowił żebym papiery składala to bede szybciej wiedziala o sale hihi bo rozkrecam biznesik hihi

Co chwile tam kogos przyjmuja Ja sie juz zaklimatyzowalam, mam spoko ludzi na dziale, chyba z 20 chlopakow i 4 dziewczyny
Ostatnio ukladalam swetry, ale jakos opornie mi to szlo bo co chwile ktos o cos pytal i co chwile ktos podchodzil do stolu i mi rozwalal ulozone ubrania.. no i nagle slysze dwoch Polakow.. podchodza do stolu i jeden mowi: znajdz mi XL z tego modelu, drugi zaczal szukac i rozwalac.. wiec skonczylam z poprzednim klientem i podchdoze do nich i mowie: przepraszam, jakiego rozmiaru Pan szuka? a gosc: yyyyy eeeeee yy (ja w tym momencie zglupialam czy to polacy hahahaha ) i pytam jeszcze raz a on; o kurde, to tu jest polska obsluga? a ja : no na to wyglada haha poczulam sie jak jakis okaz w zoo

[carmelova]

Napisane przez Sabcia19

Kościół :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A no tak

[Sabcia19]

Napisane przez sylwiakaa

Na ktora chodzisz??

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przeważnie 17.30

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kinqaa]

Anecka raz na próbę rozwiązywałam ten test na stronie Primarka... i wyszło mi,że niestety,ale nie przeszłam
Więc tam uderzać już nie będę raczej

A nieźle z tymi Polakami
Widziałam parę razy jak biedna dziewczyna układa te ciuchy, a ktoś z drugiej strony podchodzi i rozwala... Zero szacunku w ogóle dla drugiego człowieka.

[sylwiakaa]

Napisane przez Sabcia19

Przeważnie 17.30

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A o ktorej teraz spiewa odnowa?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Trele_Morele]

Napisane przez Asiczkaa

Tak pytałam konkretnie o kota. W Lufthansie jest opcja "nadać ją" na Cargo. Ale to odpada.



Właśnie zaczynam się z tym oswajać, że trzeba będzie w ten sposób. Zaraz sprawdzę co ta firma oferuje. A możesz napisać czy Ty tą firmą wiozłaś zwierzaka? Jeśli tak to czy byłaś z nim czy sam jechał? I jak długo trwała podróż? Wszystko było ok?

Ten SpeedTrans to ten z siedzibą w Wawie? Bo wyskoczyło w wynikach kilka i trochę zgłupiałam.

Ja nie wiem z kad byl ten przewoznik I nie mam tez numeru bo bylo to juz prawie 5 lat temu. My jechalismy z psem , byl to 30kilogramowy bokser. Placilismy po 50f za siebie I 75 za psa. Jechalismy 12 os busikiem , mielismy 3 siedzenia dla siebie, reszta inni pasazerowie . pies na podlodze spal prawie cala droge . Podroz trwala 20-22h


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asiczkaa]

Napisane przez Trele_Morele

Ja nie wiem z kad byl ten przewoznik I nie mam tez numeru bo bylo to juz prawie 5 lat temu. My jechalismy z psem , byl to 30kilogramowy bokser. Placilismy po 50f za siebie I 75 za psa. Jechalismy 12 os busikiem , mielismy 3 siedzenia dla siebie, reszta inni pasazerowie . pies na podlodze spal prawie cala droge . Podroz trwala 20-22h


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękuję Najlepsze jest to, że wczoraj dzwoniłam do ambasady UK i oni byli zdziwieni, że samolot nie chce wziąć kota Miła Pani powiedziała, że jak tylko kot spełni wszystkie warunki wwozu to zostaje wpuszczony

[kahoko hino]

Napisane przez Asiczkaa

Dziękuję Najlepsze jest to, że wczoraj dzwoniłam do ambasady UK i oni byli zdziwieni, że samolot nie chce wziąć kota Miła Pani powiedziała, że jak tylko kot spełni wszystkie warunki wwozu to zostaje wpuszczony

no to lepiej uważaj na takie miłe panie, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że wprowadziła Cię w błąd. Wwiezienie zwierzaka do UK to trochę zamieszania. Na kolanach do UK zwierząt obecnie nie przewieziesz, nie ma takiej możliwości. Owszem, jakaś linia może oferować taki przewóz, ale nie do UK. Zwierzę musi być nadane na bagaż. Niektóre firmy od razu powiedzą, że się tego nie podejmą, inne - wsadzą zwierzaka do luku bagażowego "ciepłego", gdzie w ramach "podgrzewania" jest ok. 0 st. C. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest przewiezienie kociaka drogą ziemną - jest to dużo bezpieczniejsze, nie ma ryzyka "odrzucenia kota" na bramce lotniska.

Sama interesowałam się tematem, bo też niedługo jadę do UK, z tym, że ja mam też psa, w związku z czym i tak przewozimy lądem firmy żadnej Ci nie polecę, bo najprawdopodobniej pojedziemy tam samochodem.

[Asiczkaa]

Napisane przez kahoko hino

no to lepiej uważaj na takie miłe panie, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że wprowadziła Cię w błąd. Wwiezienie zwierzaka do UK to trochę zamieszania. Na kolanach do UK zwierząt obecnie nie przewieziesz, nie ma takiej możliwości. Owszem, jakaś linia może oferować taki przewóz, ale nie do UK. Zwierzę musi być nadane na bagaż. Niektóre firmy od razu powiedzą, że się tego nie podejmą, inne - wsadzą zwierzaka do luku bagażowego "ciepłego", gdzie w ramach "podgrzewania" jest ok. 0 st. C. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest przewiezienie kociaka drogą ziemną - jest to dużo bezpieczniejsze, nie ma ryzyka "odrzucenia kota" na bramce lotniska.

Sama interesowałam się tematem, bo też niedługo jadę do UK, z tym, że ja mam też psa, w związku z czym i tak przewozimy lądem firmy żadnej Ci nie polecę, bo najprawdopodobniej pojedziemy tam samochodem.

Wiem, że wwóz zwierzęcia do UK to określone przepisy (zresztą jak do każdego kraju), z którymi się zapoznałam już i mamy większość załatwioną. Tuż przed wyjazdem tylko jeszcze odrobaczanie (72h przed) i może podróżować. Na szczęście od 1,5 roku są znacznie łagodniejsze niż wcześniej (nie trzeba robić już testów na przeciwciała co wydłużało wydanie paszportu do ponad pół roku i brak kwarantanny). Ponieważ takie wiadomości czytałam na początku roku już zaczęłam się interesować tematem żeby zdążyć z paszportem. Chodziło o to, że pani z lotu stwierdziła, że jest absolutny zakaz wwożenia zwierząt z PL do UK. Toteż zasięgnęłam wiedzy u źródła, bo może coś się nagle zmieniło i nie zdążyli na stronie rządowej uk uaktualnić. Ta kobieta z ambasady oczywiście powiedziała, że kot musi spełniać odpowiednie warunki, podała stronę (rządową którą już znałam wcześniej) na której wypisane są te warunki. Ona zasugerowała samolot i że w jej wiedzy małe zwierzaki mogą jechać w kabinie pasażerskiej. Ogólnie można małe zwierzaki do 8kg razem z transporterem wozić w kabinie - pytałam o Paryż albo Amsterdam to nie ma problemu żeby kot jechał w kabinie pasażerskiej. Tylko do UK nie chcą w ten sposób wozić. Po prostu ta kobieta była sympatyczna i potraktowała mnie normalnie, a nie jak kolejnego niechcianego petenta.

Zdaję sobie sprawę z tym wożeniem na kolanach w samolocie to trochę nad wyrost (do UK przynajmniej). I że do UK generalnie zwierzaki do luku albo cargo (tylko LOT w ogóle nie chciał przewiwźć zwierzaka w żaden sposób). Dla mnie, jak już pisałam, taka opcja odpada dlatego tak jak Ty wybierzemy się drogą lądowo/morską. Albo sami albo z jakąś firmą transportową.

[MonnieB]

Napisane przez Anecka

Co chwile tam kogos przyjmuja Ja sie juz zaklimatyzowalam, mam spoko ludzi na dziale, chyba z 20 chlopakow i 4 dziewczyny
Ostatnio ukladalam swetry, ale jakos opornie mi to szlo bo co chwile ktos o cos pytal i co chwile ktos podchodzil do stolu i mi rozwalal ulozone ubrania.. no i nagle slysze dwoch Polakow.. podchodza do stolu i jeden mowi: znajdz mi XL z tego modelu, drugi zaczal szukac i rozwalac.. wiec skonczylam z poprzednim klientem i podchdoze do nich i mowie: przepraszam, jakiego rozmiaru Pan szuka? a gosc: yyyyy eeeeee yy (ja w tym momencie zglupialam czy to polacy hahahaha ) i pytam jeszcze raz a on; o kurde, to tu jest polska obsluga? a ja : no na to wyglada haha poczulam sie jak jakis okaz w zoo

haha, wiem coś o tym kochana syf robią straszny, nie ma czasu żeby sprzątnać, bo za minutę to samo ale ogólnie to Ci się podoba? kto jest Twoim managerem?

[Anecka]

Napisane przez MonnieB

haha, wiem coś o tym kochana syf robią straszny, nie ma czasu żeby sprzątnać, bo za minutę to samo ale ogólnie to Ci się podoba? kto jest Twoim managerem?

Podoba mi sie (lepsza praa niz w fabryce ), generalnie jest luzik czyli mozna rozmawiac, miec ze soba butelke wody!!! (wow! w Marksie nie moglam miec nawet w kantynie za kasami zadnej wody w butelce, nawet jak bylam w ciazy to musialam czekac do przerwy zeby isc sie napic czy skorzystac z WC...).

Wiesz co, nie znam tych imion a tym bardziej nazwisk wszyscy to hindusi.. z tego co pamietam to w soboty managerem jest jakis Malik, jest jakis Abdul a ten glowny to niestety nie wiem jak sie zwie.

[misior920127]

Napisane przez Kinqaa

Anecka raz na próbę rozwiązywałam ten test na stronie Primarka... i wyszło mi,że niestety,ale nie przeszłam
Więc tam uderzać już nie będę raczej

A nieźle z tymi Polakami
Widziałam parę razy jak biedna dziewczyna układa te ciuchy, a ktoś z drugiej strony podchodzi i rozwala... Zero szacunku w ogóle dla drugiego człowieka.

strasznie mnie to denerwowało w Benettonie, zwlaszcza podczas sale. co sie odwróciłam to już wszystko rozwalone, no ale to klienci więc maja prawo, ale ja zawsze po sobie skladam rzeczy, a nie zwijam w kulkę i zostawiam... Najgorsze jak sie pytam, jakiego rozmiaru szukają i czy pomóc, to oni, że nie i wywracają wszystko, bo sami sobie chcą poszukac...

[MonnieB]

Napisane przez Anecka

Podoba mi sie (lepsza praa niz w fabryce ), generalnie jest luzik czyli mozna rozmawiac, miec ze soba butelke wody!!! (wow! w Marksie nie moglam miec nawet w kantynie za kasami zadnej wody w butelce, nawet jak bylam w ciazy to musialam czekac do przerwy zeby isc sie napic czy skorzystac z WC...).

Wiesz co, nie znam tych imion a tym bardziej nazwisk wszyscy to hindusi.. z tego co pamietam to w soboty managerem jest jakis Malik, jest jakis Abdul a ten glowny to niestety nie wiem jak sie zwie.

pewnie są jacyś nowi managerowanie, bo nie znam.
u mnie w M&S na sklepie była ta wielka butla z wodą i można sobie było pić ile się chcę do wc też tylko podczas tych 'peak hours' a tak to spoko ja na nockach miałam tam straszny luz, zamiast 30min przerwy czasami 2 godziny, brało się takie wielkie termalne koce (używa się ich do tych cage'ow z mlekiem zeby nie tracily temperatury) , kładło się na ziemi np. w szatni i drzemka mięciutko i cieplutko
teraz w sumie też mam nieźle, ale picia na sklep nie można wnosić niestety, chyba, że pracujesz na kasie. ale w sumie jak chce Ci się pić to nikt CI nie zabroni iść na górę się napić, do toalety też nie :P

[xandra23]

Pojawiam się i ja na chwilkę.
Ktoś pytał o Acton-nie jest źle, ale zależy jaka część. Acton Town nie polecam, jedyne co dobre to to, że blisko do metra.
Szukam pracy. Nowej. Chętnie fabryka. Na sklepy i inne takie mój angielski się nie nadaje.
A tak w ogóle to jak zaczęłyście mówić? Bo ja mam straszne opory. Rozumiem tak około 60-70% tego, co do mnie mówią. Ale żebym powiedziała coś sama to nie ma szans. A na pytania odpowiem. Nie zdaniami. Ale odpowiem.
Może któraś ma ochotę na kawę na ealing dzisiaj? Wyjątkowo chyba mam wolne (chyba); wolną część dnia Zresztą nie musi być ealing, dojadę Anecka, Sylwia?

[sylwiakaa]

Bede dzis na Ealingu, po poludniu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MonnieB]

Napisane przez xandra23

Pojawiam się i ja na chwilkę.
Ktoś pytał o Acton-nie jest źle, ale zależy jaka część. Acton Town nie polecam, jedyne co dobre to to, że blisko do metra.
Szukam pracy. Nowej. Chętnie fabryka. Na sklepy i inne takie mój angielski się nie nadaje.
A tak w ogóle to jak zaczęłyście mówić? Bo ja mam straszne opory. Rozumiem tak około 60-70% tego, co do mnie mówią. Ale żebym powiedziała coś sama to nie ma szans. A na pytania odpowiem. Nie zdaniami. Ale odpowiem.
Może któraś ma ochotę na kawę na ealing dzisiaj? Wyjątkowo chyba mam wolne (chyba); wolną część dnia Zresztą nie musi być ealing, dojadę Anecka, Sylwia?

kochana, pomyśl sobie, że lepiej mówić cokolwiek niż nie mówić nic! przez rozmowę uczysz się najwięcej, poproś kogoś żeby Cie poprawiał jak źle mówisz, zadawaj pytania, ja się angielskiego nauczyłam sama tylko dzięki temu, że byłam odważna, mówiłam źle, niektórzy sie śmiali, inni nie zwracali na to uwagi, jeszcze inni grzecznie bądź mniej grzecznie poprawiali. oglądaj dużo angielskiej telewizji z napisami, mi to dużo dało

[Anecka]

Ja niestety juz chyba nigdy nie wyjde na zadne spotkanie :/ w tygodniu maz caly bozy dzien pracuje a w weekendy ja, wiec nie mam kiedy jakbym miala komu dziecko podrzucic to z checia.

Btw. Help Me. Moze znacie kogos, kto chce wynajac dwojke na pary z dzieckiem badz kawalerke? zachodni Londyn najlepiej. Babka nam zapowiedziala ze mamy sie wyniesc do 24 wrzesnia

[sylwiakaa]

Z mala dawaj na spotkanie!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anecka]

taaaaa ona w miejscu nie usiedzi juz nie raz bylam na takich spotkankach z kolezankami w Polsce no i po 10 minutach juz mnie nie bylo

[sylwiakaa]

Damy rade!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karaa86]

Pewnie ze damyyy Aneckaaa dawaj dawaj na bliżniaków pilnuje to są male Smyki rozbiegają sie w dwie stronki zawsze jak z Nimi jestem wiec z Twoją malutką na bank sobie poradzimy i bedzie fajnie

[Meliitele]

Mozna sie przylaczyc?

Mam na imie Monika, mam 21 lat i od 27.09 bede na stale w Londynie. Na poczatek bede mieszkala u cioci na wembley a pozniej sama bede chciala wynajac pokoj. Bede szukac pracy w jakis restauracjach/ pubach / coffee shopach ew jakas fabryka. Nie wiem czy sobie poradze bo moj ang nie jest mega komunikatywny Dlatego pytanie do Was na jakie zwroty, slowa zwrocic uwage , co musze wiedziec, umiec chcac pracowac w restauracji itd ?
Jak wyglada obsluga w lokalach? Tak jak w polsce ?

[2018070520180950]

Hej Mel

[Meliitele]

Napisane przez Kachaaa

Hej Mel

Kasik

[karaa86]

witam Mel Słonko jak cos to pisz mozemy puscic twoje CV do mnie do restauracji u nas zawsze rotacja zalezy gdzie chcesz pracowac kuchnia czy kelnerka ?