Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[lolita25]

Napisane przez Le La

Dziewczyny mam pytanie, nie zlinczujcie mnie, bo wiem ze ten temat byl juz tu poruszany 500000 razy, ale moj ciazowy zelek znowu dal o sobie znac
A mianowicie w co ubieracie dziecko na wyjscie ze szpitala?
Bo nie wiem czy taka opcja moze byc: body z krotkim, pajac bawelniany, czyli cienki, na to taki grubszy pajac/misiek z polarku i w spiworek (tez niezbyt gruby) moze byc Ewentualnie jakby byl duzy mroz to jeszcze kocyk.

A drugie pytanie: ile bodziakow i pajacykow cienkich bedzie mi potrzebne do szpital, biorac opcje, ze bede tam maksymalnie 3 dni??

Dzieki z gory za odpowiedz i przepraszam za powtarzanie pytan

Ja biorę body z długim, na to pajacyk welurowy, bawełniana czapeczka, grubsza czapka i kombinezon...myslę ze wystarczy, fotelik nakryje kocykiem, mąż podjedzie pod same drzwi a w aucie ciepło
A w szpitalu dziecko będzie w ich szmatkach, choć wolałabym zabrać z domu

[_Shiloh_]

Napisane przez selena85

Wchodźcie, rejestrujcie się i pobierajcie fajne poradniki, m.in. "Jak ułożyć maluszka do snu? " :

https://www.bebiklub.pl/ddb/jestem-m...ebikoporadniki

Ja właśnie to zrobiłam

Dzięki Kochana, już pobrałam

[gosia261282]

Napisane przez Le La

A mianowicie w co ubieracie dziecko na wyjscie ze szpitala?


A drugie pytanie: ile bodziakow i pajacykow cienkich bedzie mi potrzebne do szpital, biorac opcje, ze bede tam maksymalnie 3 dni??

Body z krótkim,pajac bawełniany,kombinezon.


Z Erykiem byłam 16 godzin po porodzie i przebierałam go 3 razy.
Jakbym miała leżeć dłużej,a dziecko by dużo ciuszków zużywało to by mi mąż doniósł z domu.

[selena85]

Napisane przez Le La

A mianowicie w co ubieracie dziecko na wyjscie ze szpitala?

A drugie pytanie: ile bodziakow i pajacykow cienkich bedzie mi potrzebne do szpital, biorac opcje, ze bede tam maksymalnie 3 dni??

Ja ubiorę w pieluchę <oczywiście >, body z długim rękawkiem, na to śpioszki, na to może ciepły rozpinany sweterek, kombinezon z rękawiczkami, czapeczka, kaptur na głowę. Jak będzie pizgawica to kocykiem w foteliku przykryję.

A w samochodzie w drodze do domu kaptur ściągnę, zdejmę ewentualnie kocyk którym będzie przykryta, rozepnę kombinezon coby mała się nie zgrzała.

Tak to sobie wyobrażam hmmm...

A do szpitala wezme napewno minimum 3 szt body z dlugim rekawem i spiochow. No i rożek jeszcze wezmę.

[kukurydzianaa]

Napisane przez Soleil_Rouge

kwestia podstawowa - dziecko nie jest dzieckiem od momentu zaplodnienia. jest to tylko 1 komorka mojego ciala, ktora przechodzi liczne podzialy mitotyczne (zygota--> stadium moruli i blastocysty-->zarodek-->plod)i do 8 tygodnia rozwoju jest to zarodek i uwazam ze mam prawo decydowac o komorkach swojego ciala.

To może inaczej - "to" co mamy w brzuchach jest nowym życiem. I nie jest tylko komórką Twojego ciała, bo inaczej aborcja byłaby traktowana jak np. usunięcie zęba czy wyrostka robaczkowego.

Nowe życie jest "zarodkiem" tylko i wyłącznie w terminologii medycznej, co ma się nijak w dyskusji nad statusem ontycznym embrionu i płodu. Tu chodzi o to, kiedy człowiek nabywa człowieczeństwo - jedni uważają, że w chwili pojawienia się aktywności mózgowej, inni ustalają sobie takie granice jak trzeci, piąty czy siódmy miesiąc ciąży. I każde z tych stwierdzeń można bardzo łatwo obalić, podobnie jak wiele innych, w tym i wspomniany 8 tydzień.

Napisane przez lolita25

Dziewczyny, troszkę chyba przesadzacie

Nie, to jest po prostu nielukrowana wymiana zdań. Rozmawiając z ludźmi nie można tylko lukrować, bądź zupełnie omijać kwestie sporne czy być chorobliwie "poprawnym politycznie"

[_Shiloh_]

Le la: body z długim rękawem, pajac welurowy lub bawełniany (biorę i taki i taki), kombinezon, czapka gruba, na to kapturek no i przykryję kocykiem średniej grubości

[kukurydzianaa]

Napisane przez selena85

kukurydziana vs. Roane - widze, że na forum pojawiła się jakaś różnica zdań i lekkie spięcie <?>

"Ależ owszem, czemu nie - ciężarnym też należy się!"

[vacuity]

Wybaczcie Dziewczyny, że jeszcze ciągnę temat, no ale muszę....

Napisane przez Soleil_Rouge

kwestia podstawowa - dziecko nie jest dzieckiem od momentu zaplodnienia. jest to tylko 1 komorka mojego ciala, ktora przechodzi liczne podzialy mitotyczne (zygota--> stadium moruli i blastocysty-->zarodek-->plod)i do 8 tygodnia rozwoju jest to zarodek i uwazam ze mam prawo decydowac o komorkach swojego ciala.

No sorry, ale tego tekstu nie da się już obronić. Komórka jajowa jest komórką Twojego ciała, ale od momentu połączenia się z plemnikiem MA INNE DNA. A że każdy człowiek ma jedno DNA to te rozwijające się komórki nie są Tobą. To podstawowa wiedza biologiczna, etap podstawówki.

Się zbulwersowałam w tym momencie

[lolita25]

Napisane przez kukurydzianaa

To może inaczej - "to" co mamy w brzuchach jest nowym życiem. I nie jest tylko komórką Twojego ciała, bo inaczej aborcja byłaby traktowana jak np. usunięcie zęba czy wyrostka robaczkowego.

Nowe życie jest "zarodkiem" tylko i wyłącznie w terminologii medycznej, co ma się nijak w dyskusji nad statusem ontycznym embrionu i płodu. Tu chodzi o to, kiedy człowiek nabywa człowieczeństwo - jedni uważają, że w chwili pojawienia się aktywności mózgowej, inni ustalają sobie takie granice jak trzeci, piąty czy siódmy miesiąc ciąży. I każde z tych stwierdzeń można bardzo łatwo obalić, podobnie jak wiele innych, w tym i wspomniany 8 tydzień.


Nie, to jest po prostu nielukrowana wymiana zdań. Rozmawiając z ludźmi nie można tylko lukrować, bądź być zupełnie omijać kwestie sporne

A tam....... Wasza nielukrowana wymiana zdań świata nie zmieni
Lepiej napisz w co Witka ubierasz na wyjście

[vacuity]

A tak w ogóle to Selena ciągle jakieś fajne rzeczy w necie wynajdujesz, dzięki!

[Soleil_Rouge]

Napisane przez Le La

Dziewczyny mam pytanie, nie zlinczujcie mnie, bo wiem ze ten temat byl juz tu poruszany 500000 razy, ale moj ciazowy zelek znowu dal o sobie znac
A mianowicie w co ubieracie dziecko na wyjscie ze szpitala?
Bo nie wiem czy taka opcja moze byc: body z krotkim, pajac bawelniany, czyli cienki, na to taki grubszy pajac/misiek z polarku i w spiworek (tez niezbyt gruby) moze byc Ewentualnie jakby byl duzy mroz to jeszcze kocyk.

A drugie pytanie: ile bodziakow i pajacykow cienkich bedzie mi potrzebne do szpital, biorac opcje, ze bede tam maksymalnie 3 dni??

na pytanie pierwsze nie odpowiem, bo u mnie jest zazwyczaj cieplo, wiec ubior dziecka moze sie troche roznic od ubioru w Polsce,
a do szpitala na 3 dni mi kazali zabrac po 5 wszystkiego, ale cos mi sie wydaje, ze moze to byc za malo, wiec Tz dowiezie jak bedzie trzeba

Napisane przez kukurydzianaa

Rozmawiając z ludźmi nie można tylko lukrować, bądź zupełnie omijać kwestie sporne czy być chorobliwie "poprawnym politycznie"

chociaz w jednej sprawie sie zgadzamy co do reszty, to nie musimy, nie przeszkadza mi to

[kukurydzianaa]

Napisane przez lolita25

A tam....... Wasza nielukrowana wymiana zdań świata nie zmieni
Lepiej napisz w co Witka ubierasz na wyjście

Ale to jest dyskusja publiczna i otwarta, więc:
1. może da do myślenia innym
2. może da do myślenia mi, wytykając jakieś błędy w moim rozumowaniu

Dlatego lubię z ludźmi rozmawiać, a nawet spierać się - bo to zwyczajnie rozwija

A Witka ubiorę w za duży kombinezon (rozmiar 68 - mam tylko taki i szkoda mi kasy na nowy, tym bardziej, że w zimie nie zamierzam go targać po dworze nie wiem ile)

[selena85]

Napisane przez vacuity

A tak w ogóle to Selena ciągle jakieś fajne rzeczy w necie wynajdujesz, dzięki!

Buszuję po różnych stronach jak dzikus - to pewnie dlatego co chwilę coś wynajduję

Zawsze coś się z tego przyda, więc wychodzę z założenia, że warto się tym podzielić

Nie na darmo mój mąż nazywa mnie "maniakiem komputerowym" hehehe

[gosia261282]

Co by trochę przyjemniej się zrobiło po tej wymianie zdań.
Patrzcie jaka fajna maluda,jak sobie dobrze radzi!:


http://vitaminl.tv/video/1413

[isia4891]

Może i ja się naraze , jak ostatnio ...ale co tam wypowiem się...może tą rozmowa będzie kulturalna

Uważam że kobieta powinna mieć prawo do decydowania o sobie swoim ciele i płodzie i dziecku w łonie.
Jestem osobom wierzacą ale znam dwa różne przypadki usunięcia ciąży i dziecka i uważam że to sprawa tych kobiet.
Czy mamy prawo się wtrącać? Są różne sytuację rodzinne, finansowe, zdrowotne.
Nigdy nie mów nigdy....
Łatwo kogoś oceniać, zrobimy to, rzucimy w nich "kamieniem"...i co ta kobieta za chwilę zostanie sama..bo my się odwrocimy i pojdziemy swoja droga.

[guapissima]

Napisane przez gosia261282

No ale powiedz,to lepiej twoim zdaniem,żeby takie dzieci były urodzone i trafiały do domu dziecka? Albo były wychowywane w poczuciu,że są nie chciane?
Ja tak sobie myślałam zawsze,że sumienie nie pozwoliłoby mi usunąć,ale w sumie to nie wiem,bo wszystko zależy od sytuacji.

A ja zawsze myslalam odwrotnie, ze bylabym w stanie, a jak przyszlo co do czego to zwyczajnie sie okazalo, ze chcemy tego malucha
Tylko mi wlasnie chodzi o ten wybor...Moja mama pracuje z dziecmi z rodzin patologicznych i jak patrze na to co z nimi sie dzieje, to wydaj mi sie lepiej, ze jednak byloby lepiej rozwiazac to inaczej.... Mnie zawsze zastanawia, ze w naszym panstwie duzo i glosno sie mowi o obronie zycia nienarodzonego, a nie skupia sie na tym co dzieje sie czasem z takimi niechcianymi dziecmi wyrzucanymi na smietnik lub katowanymi...

[Soleil_Rouge]

Napisane przez vacuity

Wybaczcie Dziewczyny, że jeszcze ciągnę temat, no ale muszę....



No sorry, ale tego tekstu nie da się już obronić. Komórka jajowa jest komórką Twojego ciała, ale od momentu połączenia się z plemnikiem MA INNE DNA. A że każdy człowiek ma jedno DNA to te rozwijające się komórki nie są Tobą. To podstawowa wiedza biologiczna, etap podstawówki.

Się zbulwersowałam w tym momencie

sie nie bulwersuj
jest to dalej komorka, ktora jest we mnie polaczona z inna komorka, w moim ciele. nigdzie nie napisalam, ze te komorki sa mna!!

[selena85]

kukurydziana: ale lepiej Cię nie wpieniać bo wtedy będzie tak:

[gosia261282]

Napisane przez selena85

kukurydziana: ale lepiej Cię nie wpieniać bo wtedy będzie tak:

Dobre.

[Soleil_Rouge]

Napisane przez selena85

kukurydziana: ale lepiej Cię nie wpieniać bo wtedy będzie tak:

dobre

[isia4891]

Napisane przez _Shiloh_

Le la: body z długim rękawem, pajac welurowy lub bawełniany (biorę i taki i taki), kombinezon, czapka gruba, na to kapturek no i przykryję kocykiem średniej grubości

Ja też tak zamierzam synka wystroic

Le la coś mi się wydaje że się stresujesz bo co raz bardziej szczegółowe pytania zadajesz . U mnie jeszcze 4 tyg ale też już rozkminiam co i jak.

O której masz wizytę 23?

[selena85]

Ojjj nie gadajcie już na ten kontrowersyjny, budzący zbyt wiele mieszanych emocji temat.


Lepiej powiedzcie: Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek??? Bo nie wiem czy to higieniczne będzie i dobre aby włożyć ubranka maluszka takie wyprane, czyste, pachnące bezpośrednio do torby (tak bez niczego), która nie wiem czy jest super-sterylna (mimo, że swoją właśnie wyprałam (i to w proszku dla dzieci)
Jak robicie?

[isia4891]

Selena dobra jesteś

[mezaga]

Napisane przez selena85

Ojjj nie gadajcie już na ten kontrowersyjny, budzący zbyt wiele mieszanych emocji temat.


Lepiej powiedzcie: Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek??? Bo nie wiem czy to higieniczne będzie i dobre aby włożyć ubranka maluszka takie wyprane, czyste, pachnące bezpośrednio do torby (tak bez niczego), która nie wiem czy jest super-sterylna (mimo, że swoją właśnie wyprałam (i to w proszku dla dzieci)
Jak robicie?

Nie przesadzajmy z tą sterylnością
Dziewczyny gdzie kupowałyście śpiworki do spania (jeśli oczywiście kupowałyście). W sumie to może bym maluchom kupiła bo jak nie spodoba się im spanie w rożkach to nie mam nic na wymianę. Możecie coś polecić w rozmiarze 56?

[Soleil_Rouge]

Napisane przez selena85

Ojjj nie gadajcie już na ten kontrowersyjny, budzący zbyt wiele mieszanych emocji temat.


Lepiej powiedzcie: Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek??? Bo nie wiem czy to higieniczne będzie i dobre aby włożyć ubranka maluszka takie wyprane, czyste, pachnące bezpośrednio do torby (tak bez niczego), która nie wiem czy jest super-sterylna (mimo, że swoją właśnie wyprałam (i to w proszku dla dzieci)
Jak robicie?

yyy
wpakowalam jak lecialo do normalnej walizki.

[kukurydzianaa]

Napisane przez guapissima

Mnie zawsze zastanawia, ze w naszym panstwie duzo i glosno sie mowi o obronie zycia nienarodzonego, a nie skupia sie na tym co dzieje sie czasem z takimi niechcianymi dziecmi wyrzucanymi na smietnik lub katowanymi...

Ale patologia od zawsze była, jest i zawsze będzie - walka z nią to jak walka z wiatrakami

Napisane przez selena85

kukurydziana: ale lepiej Cię nie wpieniać bo wtedy będzie tak:

Się uśmiałam

Napisane przez selena85

Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek???

Ja włożę w wypraną materiałową torebkę, taką wielorazówkę jak na zakupy.

[patrycjja]

Napisane przez selena85

Lepiej powiedzcie: Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek??? Bo nie wiem czy to higieniczne będzie i dobre aby włożyć ubranka maluszka takie wyprane, czyste, pachnące bezpośrednio do torby (tak bez niczego), która nie wiem czy jest super-sterylna (mimo, że swoją właśnie wyprałam (i to w proszku dla dzieci)
Jak robicie?

ja się zastanawiam czy nie popakować w woreczki jednorazowe ale to bardziej "kompletami" - bach! biorę woreczek i mam tam wszystko co potrzeba, a nie body tu, śpiochy gdzieś. No i wygodniej dla męża na początku jeśli go nawet poproszę, żeby mi coś podał/przywiózł z domu- zrobię takie awaryjne zestawy
nie wiem czy dobrze myślę jak coś wybijcie mi ten pomysł z głowy

[Roane]

Napisane przez kukurydzianaa

Roane, to nie była wycieczka osobista tylko ogólna i bardzo skrótowa charakterystyka antyklerykałów.

I ciężarna Babo nie trzaskaj focha, bo on bardziej się należy tym, którzy poczuli się dotknięci Twoimi "wycieczkami" wyznaniowymi.

Charatkerystyka? Nie, to nie jest charakterystyka, to jest stereotyp. A stereotyp do rzecz bardzo szkodliwa.

Napisane przez lolita25

U nas filet tradycyjnie, dzień przed marynuje się w przyprawach i cebuli a w wigilie do mąki i na olej

I nie "wali mułem" że tak to nieładnie ujmę? Bo ja karpia jadłam tylko kilka razy, i za każdym razem był niedobry. A TŻ lubi i chciałam zrobić.

Napisane przez selena85

O proszę

kukurydziana vs. Roane - widze, że na forum pojawiła się jakaś różnica zdań i lekkie spięcie <?>

Ach te hormony

No nie, jakoś tak łatwiej człowiekowi warczenie się włącza

Napisane przez guapissima

(...)
Tylko mi wlasnie chodzi o ten wybor...Moja mama pracuje z dziecmi z rodzin patologicznych i jak patrze na to co z nimi sie dzieje, to wydaj mi sie lepiej, ze jednak byloby lepiej rozwiazac to inaczej.... Mnie zawsze zastanawia, ze w naszym panstwie duzo i glosno sie mowi o obronie zycia nienarodzonego, a nie skupia sie na tym co dzieje sie czasem z takimi niechcianymi dziecmi wyrzucanymi na smietnik lub katowanymi...

I też chodzi mi o ten wybór. Żeby można było wybrać, czy ciąża ma być kontynuowana. I żeby nikt nie mówił, że kobieta ma wybór w momencie decydowania się na seks - na zasadzie żyj i daj żyć innym, ja nikomu nie mówię co ma robić, dlaczego kto inny ma mówić mi?
A apropo wytłuszczonego - cóż, racjonalizm nie jest i nigdy nie był szczególnie w cenie wśród mas. Niewielu ludzi bierze pod uwagę, że po A trzeba powiedzieć B.
Ktoś wcześniej pisał o adopcji - jest za duża presja społeczna, żeby to rozwiązanie stało się powszechne, i ja nie dziwię się dziewczynom że wolą usunąć niż chodzić w ciąży i potem oddać.

Napisane przez vacuity

(...)
No sorry, ale tego tekstu nie da się już obronić. Komórka jajowa jest komórką Twojego ciała, ale od momentu połączenia się z plemnikiem MA INNE DNA. A że każdy człowiek ma jedno DNA to te rozwijające się komórki nie są Tobą. To podstawowa wiedza biologiczna, etap podstawówki.

Się zbulwersowałam w tym momencie

Ja też.
Ale, wątek ciążowy, więc uważam że nie ma sensu kontynuować tematu. Jest to jedna z tych dyskusji, które nigdy nie skończą się porozumieniem. Więc lepiej zakończyć temat milczeniem, i o ciążach pogadać dla odmiany

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez selena85

kukurydziana: ale lepiej Cię nie wpieniać bo wtedy będzie tak:

[perfuzja]

Napisane przez PawMaj13

A że tak zapytam, jak macie rozwiązaną sytuację z opieką nad maluchem? Niańka, czy inne możliwości?

Sytuacja nie jest bardzo zła, bo po pierwsze mamy w miarę elastyczne godziny pracy, po drugie ja na początek wrócę tylko na 5-6 godzin dziennie, a po trzecie teściowa nie pracuje już. Więc wstępny plan jest taki:

Mąż pracuje wychodzi do pracy tak, żeby zacząć o 7h, ja zostaję z dzieckiem.
Koło 13h przekazuję dziecko teściowej i idę do pracy.
Mąż koło 15h odbiera dziecko od teściowej.
Koło 19h ja wracam z pracy.

Ale oczywiście wszystko będzie zależeć od tego jaki "model" nam się trafi i czy teściowa będzie ogarniać zajmowanie się Młodym.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez selena85

Ojjj nie gadajcie już na ten kontrowersyjny, budzący zbyt wiele mieszanych emocji temat.


Lepiej powiedzcie: Czy rzeczy do szpitala przed włożeniem do torby wkładacie do jakiś worków próżniowych lub jednorazówek/reklamówek??? Bo nie wiem czy to higieniczne będzie i dobre aby włożyć ubranka maluszka takie wyprane, czyste, pachnące bezpośrednio do torby (tak bez niczego), która nie wiem czy jest super-sterylna (mimo, że swoją właśnie wyprałam (i to w proszku dla dzieci)
Jak robicie?

Bez histerii, wszystkie bakterie, które przyniesiesz z domu będą super w porównaniu ze szpitalnymi
Ja torby nie prałam, ubranka tam po prostu włożyłam

[Soleil_Rouge]

Napisane przez patrycjja

ja się zastanawiam czy nie popakować w woreczki jednorazowe ale to bardziej "kompletami" - bach! biorę woreczek i mam tam wszystko co potrzeba, a nie body tu, śpiochy gdzieś. No i wygodniej dla męża na początku jeśli go nawet poproszę, żeby mi coś podał/przywiózł z domu- zrobię takie awaryjne zestawy
nie wiem czy dobrze myślę jak coś wybijcie mi ten pomysł z głowy

ja rzucam meza na gleboka wode wszystko jest w szufladach, w miare poukladane, ale nie bede pakowac w zestawy na "dzien 2" czy "dzien3"
poradzi sobie i przy okazji bedzie mogl sam wybrac w co chce swoja corke ubrac poza tym nie wiadomo do konca jak duza sie ona urodzi i jaki rozmiar bedzie konieczny.