Wizażanko, pomyślałas dziś?

[Isztar_]

Witam Was Dziewczyny
Mam do Was pytanie-
Co Was dziś w sposób szczególny zdenerwowało?
Co Was szczególnie zirytowało?
Czy może był to nauczyciel, który zwrócił Ci uwagę?
Czy może słaba ocena?
Czy była to koleżanka, która krzywo na ciebie dziś spojrzała?
A może to Mama, nie pozwoliła Ci wyjść w weekend na imprezę?
Tata miał pretensje nie wiadomo co?
Kierowca w autobusie zahamował zbyt gwałtownie?
Fryzjerka obcięła włosy nie tak, jak chciałyście?
Kosmetyczka, wykonała wzorek na tipsach, który nie pasuje do żadnej z Twoich bluzek?
Promotor znowu ma jakieś zastrzeżenia do twojej pracy?
Co dziś popsuło Ci humor?
......................... ......










A gdybyś dziś dowiedziała się, ze masz nowotwór i lekarze dają Ci 2 miesiące życia?
A gdybyś dzisiejszy dzień spędziła na szukaniu dawcy szpiku?
A gdybyś dziś dowiedziała się, ze twoja Mama jest nieuleczalnie chora?
A gdybyś wróciła do domu, a Mamy by nie było? I nie było jej już wiecej?
A gdyby twój dzisiejszy dzień minął w hospicjum?
A gdyby dziś nie udało ci się załatwić ważnej sprawy, bo kierowca autobusu nie wystawił schodków dla niepełnosprawnych i nie zdążyłaś wsiąść?
A gdybyś dziś spędziła podróż autobusem na wózku, umilona chichotem kilku nastolatków wracających ze szkoły?
A gdybyś dziś dowiedziała się, ze dziecko, które nosisz pod sercem, jest niepełnosprawne?
A Gdyby...






Pomyśl minutę.

[Mass_Destruction]

to prawda....aż mi wstyd że przejmuje się takimi drobnostkami...

[Aeterna]

Jaki szlachetny wątek...


Witamy na forum.

[patrycjaaP]

Pomyślałam, bo byłam dzisiaj na spotkaniu AI.

[Isztar_]

Napisane przez Aeterna

Jaki szlachetny wątek...


Witamy na forum.

Aeterno, ironia zbędna.
W temacie zero w szlachetności, same oczywiste sprawy, a fakt, ze ktoś może uznawać je za odbiegające od zwyczajnych i/lub zwracające uwagę, smuci jedynie.

Ale-
Dziękuje i też Ciebie witam

[Bezka]

Napisane przez Isztar_

Witam Was Dziewczyny
Mam do Was pytanie-
Co Was dziś w sposób szczególny zdenerwowało?
Co Was szczególnie zirytowało?
Czy może był to nauczyciel, który zwrócił Co uwagę?
Czy może słana ocena?
Czy była to koleżanka, która krzywo na ciebie dziś spojrzała?
A może to Mama, nie pozwoliła Ci wyjść w weekend na imprezę?
Tata miał pretensje nie wiadomo co?
Kierowca w autobusie zahamował zbyt gwałtownie?
Fryzjerka obcięła włosy nie tak, jak chciałyście?
Kosmetyczka, wykonała wzorek na tipsach, który nie pasuje do żadnej z Twoich bluzek?
Promotor znowu ma jakieś zastrzeżenia do twojej pracy?
Co dziś popsuło Ci humor?
......................... ......










A gdybyś dziś dowiedziała się, ze masz nowotwór i lekarze dają Ci 2 miesiące życia?
A gdybyś dzisiejszy dzień spędziła na szukaniu dawcy szpiku?
A gdybyś dziś dowiedziała się, ze twoja Mama jest nieuleczalnie chora?
A gdybyś wróciła do domu, a Mamy by nie było? I nie było jej już wiecej?
A gdyby twój dzisiejszy dzień minął w hospicjum?
A gdyby dziś nie udało ci się załatwić ważnej sprawy, bo kierowca autobusu nie wystawił schodków dla niepełnosprawnych i nie zdążyłaś wsiąść?
A gdybyś dziś spędziła podróż autobusem na wózku, umilona chichotem kilku nastolatków wracających ze szkoły?
A gdybyś dziś dowiedziała się, ze dziecko, które nosisz pod sercem, jest niepełnosprawne?
A Gdyby...






Pomyśl minutę.

niestety w dzisiejszym dniu na sam poczatek wkurzyla mnie moja dozorczyni ktora bezczelnie rano zadzwonila do drzwi z wielkimi pretensjami ze jak wynosze smieci to stawiam je na klatce a siatka jest od spodu mokra i robie plamy a ona przeciez co tydzien sprzata pokłóciłam sie rzecz jasna bo jak by inaczej i do teraz mnie tak trzyma ze mam ochote cala klatke schodowa wymazac w czyms ochydnym

[Wafelina :)]

Isztar_, pomyślałam nawet 2min i moje małe problemy odeszły jak ręką odjął...

[Aeterna]

Napisane przez Bezka

niestety w dzisiejszym dniu na sam poczatek wkurzyla mnie moja dozorczyni ktora bezczelnie rano zadzwonila do drzwi z wielkimi pretensjami ze jak wynosze smieci to stawiam je na klatce a siatka jest od spodu mokra i robie plamy a ona przeciez co tydzien sprzata pokłóciłam sie rzecz jasna bo jak by inaczej i do teraz mnie tak trzyma ze mam ochote cala klatke schodowa wymazac w czyms ochydnym

A zostawiasz te plamy, czy nie?

[kiniaczeq]

Napisane przez Isztar_

A gdybyś dziś dowiedziała się, ze twoja Mama jest nieuleczalnie chora?

Pomyśl minutę.

moja mama jest nieuleczanie chora ...



o co chodzi w wątku ?

[Aeterna]

Napisane przez kiniaczeq

o co chodzi w wątku ?

O to, że jakie to ma znaczenie, że Ci fryzjerka spieprzy uczesanie, skoro ludzie na świecie głodują.

[jukol]

Napisane przez kiniaczeq

moja mama jest nieuleczanie chora ...



o co chodzi w wątku ?

i ja takze nie rozumie sensu tego watku ...

[mały_groszek]

Pomyślałam,myślę.

Napisane przez kiniaczeq

moja mama jest nieuleczanie chora ...



o co chodzi w wątku ?

Moja również.
Z hospicjum miałam do czynienia przez większość LO.
Cierpienie widzę na co dzień - na zajęciach.

[Bezka]

Napisane przez Aeterna

A zostawiasz te plamy, czy nie?

rzeczywiscie zdazyło mi sie raz nigdy wiecej ale to plama od wody a pozatym moje drzwi od mieszkania sa odrazu przy wejsciu do klatki wiec mnostwo ludzi przechodzi wiec nie wiem co sie czepia jestem wsciekla ale nie tylko o to wczoraj tez mnie wkurzyla i to porzadnie wyszlam rano z moja punia pieskiem i wracalam a ona z ironia czy piesek jest zaszczepiony???? na to ja tak a ona czy na wscieklizne ja tak!! a ona z usmieszkiem taak bo bedziemy to sprawdzac od kiedy dozorczyni jest od spraw weterynarji???????

[Nati femme fatale]

Hmmm, niech pomyślę : nie ma co gdybać

[Amelia_bm]

Mnie dzisiaj wszystko denerwuje. Unikam takiej postawy, pesymistycznego gdybania. Za dużo już straciłam i nie zamierzam się jeszcze dołować wizją mojej, czy bliskiej mi osoby na wózku inwalidzkim. Życie uczy pokory na każdym kroku.

[taszkin]

Napisane przez Isztar_

Aeterno, ironia zbędna.
W temacie zero w szlachetności, same oczywiste sprawy, a fakt, ze ktoś może uznawać je za odbiegające od zwyczajnych i/lub zwracające uwagę, smuci jedynie.

Pewnie, że pomyślałam. Czasem aż za dużo.
Ten wątek ma skłonić do refleksji nad sobą? Wytknąć bierność wobec okropności świata? A może pocieszyć, że "nie mamy tak źle"?
Nie lubię takiego zestawienia: błahostki życia codziennego w opozycji do krzywd innych (innych w domyśle). Uważasz, że to potrzebne? Może. Ale to dopiero smuci.

[nataluska175]

no fakt..nasze problemy czesto nie sa problemami...przynajmiej nie takimi od ktorych wali sie swiat...i czasem dobrze jest uswiadomic sobie,ze jednak mam w zyciu szczescie...ja tego chyba nie potrafie sobie uswiadomic...ale napewno doswiadcze w zyciu czegos co spowoduje,ze bede inaczej postrzegac...

[201606201122]

Napisane przez Amelia_bm

Mnie dzisiaj wszystko denerwuje. Unikam takiej postawy, pesymistycznego gdybania. Za dużo już straciłam i nie zamierzam się jeszcze dołować wizją mojej, czy bliskiej mi osoby na wózku inwalidzkim. Życie uczy pokory na każdym kroku.

Popieram i nie widzę żadnego sensu w wyobrażaniu sobie siebie i moich bliskich w strasznych sytuacjach odpukać!! Dla mnie to bezsens.
Współczuje oczywiście bardzo ludziom którzy to przechodzą.
Dla autorki czyjś problem może być niczym a dla kogoś może być dużym problemem
A i fakt życie uczy pokory na każdym kroku.

[cattt]

email forward?

[201710120930]

O kofana też mam na koncie podobny wątek

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=172071

I obiecuję sobie czasami 'koniec ,nie przejmuję sie dupsami /bo to przecież nie problemy/ bo gdzies dziecko ma 90 % oparzeń ciała komuś zginął brat w wypadku ,...ale zycie zyciem i wychodzi moja marniutka ,wredniutka/ czyt ludzka ?/ natura i sie wkurzam bo mi ktoś nadepnął na odcisk i prawie mi szlaban przed nosem zamykają

I taka jestem niekonsekwentna w obietnicach swojej poprawy

Biedna Isztar napracowała się nad postem
chciała wejść z rozmachem ,takim podniosłym wątkiem chciała wkroczyć na Wizaż a małpy ją zbeształy
Witaj !

[kiniaczeq]

Napisane przez Aeterna

O to, że jakie to ma znaczenie, że Ci fryzjerka spieprzy uczesanie, skoro ludzie na świecie głodują.

aha... ale już kiedyś widziałam taki wątek .. Łajki chyba

Napisane przez jukol

i ja takze nie rozumie sensu tego watku ...

..... no chyba jednak chodzi o to żeby doceniać to co się ma

taki wątek budzi niemiłe wspomnienia ...

Napisane przez mały_groszek

Pomyślałam,myślę.




Moja również.
Z hospicjum miałam do czynienia przez większość LO.
Cierpienie widzę na co dzień - na zajęciach.

przykro mi...

[Isztar_]

Napisane przez ŁAJKA

Biedna Isztar napracowała się nad postem
chciała wejść z rozmachem ,takim podniosłym wątkiem chciała wkroczyć na Wizaż a małpy ją zbeształy
Witaj !

O , bynajmniej, Łajko, ani nie jestem biedna, ani nie miałam zamiaru, wchodzić nigdzie z rozmachem, wynikajacym z takiej czy owej interpretacji moich słów.
Przykre, że ktoś może w kategoriach autopromocji, postrzegać przytoczone przeze mnie przykłady...
A tzw. "beszty" (choć trudno nazwać tutajsze wypowiedzi takimi) na forum sa mi obojętne.
Poprostu dziś byłam swiadkiem dramatu, o którym generalna większość z nas nie myśli, lamentujac nad bzdetami i pseudo problemami.
Przeżyłam to bardzo i stąd swoiste uzewnętrznienie w postaci wątku. Zreszta takie refleksje towarzyszą mi czesto, choć dzieki Bogu, nie doswiadczam w najbliższym otoczeniu takich zdarzeń. Martwi mnie to, co obserwuję na codzień. Bezmyslność, uwielbienie siebie, puste gesty i znieczulica. I niestety osoby bedace wyjatkami, potwierdzaja smutna statystyczna regułe.
Ale to szumnych premier na forum mi daleko.
Zresztą, i tak znikam.

ps. Zajrzałam do twojego watku.
Rozumiem Pozdrawiam.

[lullaby22]

Nie ma to jak pocieszać się w stylu: "inni mają gorzej".

[201710120930]

Toż mój zółty wpisik był w iście tonie zartobliwym.Juz sie tak nie obruszaj.

A wracając do zycia i do nieszczęść w nim od czasu do czasu nastających-tak to jest.
Niebyt w tabloidach dnia jednego nijakiej Paris H.pewnie dla niej jest takim samym nieszczęściem /jak nie wiekszym!/jak zerwany dach przez wichurę rodzinie wielodzietnej i..nieubezpieczonej .

Kazdy ma inny próg bólu.
Jednego do zywego dotknie zwykła uwaga a drugi przy coli patrzy na śmierć /np na smogu--ZGROZA - osobny temat/

[niv_]

Napisane przez Isztar_

O , bynajmniej, Łajko, ani nie jestem biedna, ani nie miałam zamiaru, wchodzić nigdzie z rozmachem, wynikajacym z takiej czy owej interpretacji moich słów.
Przykre, że ktoś może w kategoriach autopromocji, postrzegać przytoczone przeze mnie przykłady...
A tzw. "beszty" (choć trudno nazwać tutajsze wypowiedzi takimi) na forum sa mi obojętne.
Poprostu dziś byłam swiadkiem dramatu, o którym generalna większość z nas nie myśli, lamentujac nad bzdetami i pseudo problemami.
Przeżyłam to bardzo i stąd swoiste uzewnętrznienie w postaci wątku. Zreszta takie refleksje towarzyszą mi czesto, choć dzieki Bogu, nie doswiadczam w najbliższym otoczeniu takich zdarzeń. Martwi mnie to, co obserwuję na codzień. Bezmyslność, uwielbienie siebie, puste gesty i znieczulica. I niestety osoby bedace wyjatkami, potwierdzaja smutna statystyczna regułe.
Ale to szumnych premier na forum mi daleko.
Zresztą, i tak znikam.

ps. Zajrzałam do twojego watku.
Rozumiem Pozdrawiam.

Czasami takie bzdety i pseudo problemy pomagają przetrwać gdy jest naprawę ciężko.

[Germini]

Napisane przez lullaby22

Nie ma to jak pocieszać się w stylu: "inni mają gorzej".

Też to uwielbiam

[ewelkaw]

Czy wg. Ciebie Isztar_ nie powinniśmy się wogóle denerwować niczym? bo ktoś ma gorzej? jasne czasem myśle, że mogłobyć gorzej, ale to nie bardzo poprawia mi humor.... i będę się denerwowała małymi sprawami, bo lepiej nie dusić niczego w sobie.
Szczerze to nie wiem co miałaś na myśli zakładając taki wątek?

[Tusio]

kazdy ma swoje problemy. i kazdy przezywa wszystko na swoj sposob, o.

[Sweet_21]

Pomyślałam.Jednak myślę, że nie ma sensu takie gdybanie.
'Nie wywołuj wilka z lasu, ' że tak sobie pozwolę 'zaprzysłowiować.'
A na ludzkie cierpienie jestem wrażliwa.

[Rena]

Uwielbiam takie watki w stylu pele-mele

Napisane przez Isztar_

Witam Was Dziewczyny
Mam do Was pytanie-
Co Was dziś w sposób szczególny zdenerwowało?

Kolega z pracy mi zmienil nazwy katalogow na serwerze a to lobuz

Napisane przez Isztar_

Czy może był to nauczyciel, który zwrócił Ci uwagę?

nie mam za wiele do czynienia z nauczycielami

Napisane przez Isztar_

Czy może słaba ocena?

nie dostaje ocen

Napisane przez Isztar_

Czy była to koleżanka, która krzywo na ciebie dziś spojrzała?

nie widzialam sie dzisiaj z zadna kolezanka

Napisane przez Isztar_

A może to Mama, nie pozwoliła Ci wyjść w weekend na imprezę?

nie pytam mamy czy moge isc na impreze

Napisane przez Isztar_

Tata miał pretensje nie wiadomo co?

Moj tatus jest lagodny jak baranek. Poza tym nie rozmawialam z nim dzisiaj

Napisane przez Isztar_

Kierowca w autobusie zahamował zbyt gwałtownie?

Nie jechalam dzisiaj autobusem

Napisane przez Isztar_

Fryzjerka obcięła włosy nie tak, jak chciałyście?

Dzisiaj nie bylam, dopiero jutro wybieram sie do fryzjera

Napisane przez Isztar_

Kosmetyczka, wykonała wzorek na tipsach, który nie pasuje do ż

Napisane przez Isztar_

adnej z Twoich bluzek?

Nie nosze tipsow

Napisane przez Isztar_

[FONT=Times New Roman]Promotor znowu ma jakieś zastrzeżenia do twojej pracy?

Nie pisze pracy. Nie mam promotora

Napisane przez Isztar_

A gdybyś dziś dowiedziała się, ze masz nowotwór i lekarze dają Ci 2 miesiące życia?

spisalabym zapewne testament i zadzwonila do kilku osob, do ktorych bez takiej adrenaliny pewnie nie zadzwonie wcale

Napisane przez Isztar_

A gdybyś dzisiejszy dzień spędziła na szukaniu dawcy szpiku?

To pewnie bylby ciezki dzien.

Napisane przez Isztar_

A gdybyś dziś dowiedziała się, ze twoja Mama jest nieuleczalnie chora?

Ja regularnie od lat sie o tym dowiaduje Tylko te nieuleczalne choroby sie zmieniaja W ogole wg wiedzy lekarzy to moja mam nie powinna juz zyc od prawie 20 lat

Napisane przez Isztar_

A gdybyś wróciła do domu, a Mamy by nie było? I nie było jej już wiecej?

Znaczy jak bym zareagowala na jej smierc?
coz ludzie przychodza i odchodza...

Napisane przez Isztar_

A gdyby twój dzisiejszy dzień minął w hospicjum?

Jako kto, ze sie zapytam?

Napisane przez Isztar_

A gdyby dziś nie udało ci się załatwić ważnej sprawy, bo kierowca autobusu nie wystawił schodków dla niepełnosprawnych i nie zdążyłaś wsiąść?

Napisane przez Isztar_

A gdybyś dziś spędziła podróż autobusem na wózku, umilona chichotem kilku nastolatków wracających ze szkoły?
A gdybyś dziś dowiedziała się, ze dziecko, które nosisz pod sercem, jest niepełnosprawne?

Napisane przez Isztar_

[SIZE=2]A Gdyby...

No ale chyba nikomu z nas tego wszystkiego nie zyczysz?