2014-02-20, 08:58 | #361 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Jestem. Czytam. Sprobuj zrobic sobie plan na dzis, a potem odhaczaj, co zrobione.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-02-20, 09:30 | #362 |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Też jestem i podpisuję się pod radą Komety. Wypisz sobie, co chciałabyś dzisiaj zrobić - nie za dużo na początek i niech to będą konkrety typu przeczytanie 2 rozdziałów, odkurzenie mieszkania itp. - i w miarę swoich możliwości realizuj to automatycznie bez zbędnego rozmyślania, czy Ci się chce i czy to ma sens (bo wiadomo, że się nie chce i nie ma sensu). Jeśli trzeba, rób przerwę. Spróbuj też zaplanować sobie jakąś nagrodę po wykonaniu zadań - film/książkę/nicnierobienie.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
2014-02-20, 18:50 | #363 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Nie zrobiłam sobie żadnego planu... miałam do załatwienia jedną małą sprawę na mieście+ małe zakupy spożywczo- domowe w markecie, pół dnia praktycznie mi na tym zeszło i się zastanawiam, czy jestem jakaś nieudolna, czy o co chodzi, że kiedy wróciłam do domu byłam już tym bardzo zmęczona Chwilę spałam, później kręciłam się bez celu po mieszkaniu, w końcu jednak zaczęłam się coś tam uczyć... szału nie ma, bo nie mogę się w ogóle skupić, czytam podręcznik a myślę o czymś innym, ale przynajmniej" ruszyłam" i mam nawet motywację, żeby tą naukę kontynuować( chociaż żadnej satysfakcji mi to nie przynosi). Teraz planuję wziąć się za prasowanie ubrań, nazbierałam całą ogromną stertę...
Plan za to zrobię sobie na jutro, żeby już zrobić więcej konkretnych rzeczy Trochę mnie niepokoją moje niektóre myśli, zaczęłam się wahać, czy iść do psychiatry, czy nie zrezygnować z tej umówionej wizyty, bo boję się wyśmiania, boję się krytyki, boje się, co może z tego wyjść. Niby wiem, że to dla mojego dobra i sama przecież chcę iść do psychiatry, a z drugiej strony już znajduję sobie powody do ucieczki;/ |
2014-02-20, 19:19 | #364 | ||
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. Edytowane przez isza89 Czas edycji: 2014-02-20 o 19:21 |
||
2014-02-20, 19:55 | #365 |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Ja jutro idę do psychiatry i na terapię trochę wcześniej... boję się bo nie wiem co mam powiedzieć psychiatrze boję się że wyśmieje moje problemy
__________________
Wakacje |
2014-02-20, 20:06 | #366 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
Tymczasem wpadłam w chwilowy entuzjazm, miałam ogromna chęć wyprasować ciuchy, pomyć gary, umyć podłogę w kuchni a nawet sprzątnąć łazienkęSkończył o się na tym, że zrobiłam 1/3 prasowania, znudziło mnie to i zmęczyło, resztę rzeczy zrobię kiedy indziej. Tak to właśnie działa Dzięki Isza89 za dobre słowo Plesiunia, ja też się boję, że mnie psychiatra wyśmieje, ale musimy to jakoś przezwyciężyć! Edytowane przez nursii Czas edycji: 2014-02-20 o 20:09 |
|
2014-02-20, 20:09 | #367 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
u mnie trochę lepiej ale i tak nadal nie umiem wrócić do pracy a boję się że jak to powiem to pomyśli że przyszłam bo nie chce mi się robić i chcę na zwolnienie lekarskie
__________________
Wakacje |
|
2014-02-20, 20:16 | #368 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
macie złe wyobrażenie o terapii, zapewniam, że większość gadania nie jest ze strony terapeuty.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-02-20, 20:20 | #369 |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Chodzę na terapię to chyba wiem co jest
__________________
Wakacje |
2014-02-20, 20:29 | #370 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
sorry, ale jeśli twoja psychoterapia polega na tym, że terapeuta gada a ty wzruszasz ramionami, to coś jest nie halo. Może masz kiepskiego terapeutę.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-02-20, 20:36 | #371 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Matko, co Wy z tym wyśmiewaniem przez specjalistów macie? Idąc do gastrologa z ciągłymi bólami brzucha lub z bolącą kostką do ortopedy, też boicie się, że Was wyśmieje? Psychiatra to specjalista jak każdy inny. Jak Wy sobie to wyobrażacie? Że wskaże na Was palcem i zrobi "hihihi, ale wariatka!" ? Wybaczcie, że tak ostro, ale zdanie o wyśmiewaniu przez psychiatrę pojawiło się co najmniej 10 razy na ostatnie 2-3 strony. Macie problemy, z którymi sobie nie radzicie, które utrudniają Wam normalne funkcjonowanie, to chyba ważniejsze jest, aby zrobić krok w kierunku tego, aby było lepiej, prawda?
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
2014-02-20, 20:39 | #372 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Cytat:
__________________
Wakacje |
||
2014-02-20, 20:42 | #373 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ---------- Właśnie najważniejsze jest to, żebyś o takim czymś powiedziała swojemu lekarzowi! Dla niego bardziej istotne są właśnie takie odstępstwa od normy, niż to, że w środę ( czy tam kiedyś) miałaś lepszy dzień ( chociaż o tym też warto mówić).
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
|
2014-02-20, 20:44 | #374 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
Wakacje |
|
2014-02-20, 20:52 | #375 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
ja zrozumiałam to tak, że ogólnie terapeuta gada a Ty siedzisz i milczysz. Nie wyobrażam sobie sesji na której milczę, na pytania też nie odpowiesz? A co do wyśmiewania przez lekarza to dajmy spokój. To jest lekarz, fachowiec i nic co ludzkie nie jest mu obce.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-02-20, 20:52 | #376 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
Ale te myśli są silniejsze ode mnie, myślę, że wynikają z tego, że całe życie matka wyzywała mnie od wariatek, ale kiedy próbowałam z nią porozmawiać poważnie o swoich uczuciach i problemach- wyśmiewała mnie, krytykowała i twierdziła, że wszystko sobie wymyślam;/ Wiem, że moje biadolenie jest bez sensu, ale nic innego w tej chwili mi nie pozostało. |
|
2014-02-20, 21:04 | #377 |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
to źle zrozimiałaś....po prostu mam przeczucie że będę milczeć a na pytania odpowiadać jednym słowem. Na takim etapie teraz jestem
__________________
Wakacje |
2014-02-20, 21:08 | #378 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
|
2014-02-20, 21:11 | #379 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
Wakacje |
|
2014-02-20, 21:12 | #380 | |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
2014-02-20, 21:13 | #381 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
To raczej nikłe pocieszenie ale wielu ludzi pewnie ma takie podejście do stanu bliskich, może trochę jako mechanizm obronny nawet - w sensie że jak się nie ogarniasz to Cię straszą psychiatrykiem, żeby przywołać do porządku, a jak wyjawisz skrywane emocje to jakbys "same normalne rzeczy mówiła i nic się nie stało" bo po prostu nie wiedza co powiedzieć, co zrobić i ze strachu minimalizują problem... Moja matka ma podobnie - zawsze raz jestem zdrowa i dam rade ze wszystkim (zwykle wtedy gdy maja jakiś nierealistyczny pomysł na to co mogłabym zrobić - np. jakiś nowy zawód/praca), a jestem chora i trzeba mnie zamknąć gdy np. jest jakaś awantura (nota bene spowodowana nie tylko moimi zaburzeniami, ale i jej postępowaniem).
__________________
01.01.2014 r. Szlaban na internet! |
|
2014-02-20, 21:19 | #382 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- Cytat:
Dokładnie! Nasze kółko różańcowe zawsze chętnie wysłucha i kolejne 10 razy powtórzy, że psychiatra nie wyśmieje.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
||
2014-02-20, 21:21 | #383 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
Wakacje |
|
2014-02-20, 21:32 | #384 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Ale my nie jesteśmy specjalistami, którzy wiedzą jak Ci pomóc.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
2014-02-20, 21:45 | #385 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Dziękuję Wam Kobiety za wszystkie słowa wsparcia
|
2014-02-20, 21:46 | #386 |
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Plesiunia, skoro lepiej Ci idzie pisanie, to może spróbuj na jutro napisać psychoterapeucie o swoich uczuciach, przeżyciach. Wyobraź sobie, że piszesz posta na forum, w którym masz podsumować, co się u Ciebie działo od czasu ostatniej wizyty. Zawsze to lepszy punkt wyjścia do rozmowy niż milczenie i wzruszanie ramionami.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
2014-02-20, 21:49 | #387 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 253
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
|
|
2014-02-20, 21:50 | #388 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wawalove
Wiadomości: 5 468
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Dziewczyny, zwracam się do Was z prośbą o spojrzenie na moje zachowanie, mój przyjaciel powiedział mi dziś, że powinnam udać się do lekarza...
A ja siedzę i zastanawiam się gdzie jest granica, która oznacza, że człowiek potrzebuje pomocy. Na wstępie zaznaczam, że zawsze w mniejszym lub w większym stopniu miałam swoje "schizy"- które dotyczyły takich natręctw jak wstawanie w nocy i sprawdzanie gazu, kiedyś jako nastolatka miałam ciężkie lato bo... bałam się śmierci. Ciągle wydawało mi się, że umrę, bo np. nie umyłam rąk po dotknięciu jakieś butelki ze środkiem czyszczącym- myłam ręce po prawie każdej czynności- których w końcu bałam się wykonywać. Powiedzmy, że mi to przeszło. Ale do sedna. Za mną najcięższy rok w moim życiu- "wiele przeżyłam", zawaliłam studia, zmieniłam studia, przeprowadziłam się... a i najważniejsze trwam w ciężkiej relacji z pewnym chłopakiem (duszenie uczuć i odrzucenie to podstawowy problem tej relacji). Wszystko zaczęło się po ów zawodzie miłosnym- straciłam energię do życia. Codziennie po zajęciach wracałam do domu i kładłam się spać, bo wolałam nie myśleć. Codziennie wybuchałam płaczem po kilka razy dziennie, płakałam nawet przy ludziach- w miejscach publicznych- to trwało dobre kilka miesięcy. W końcu zabrakło mi łez. Od wakacji wygląda to trochę inaczej- choć nie lepiej. Zaczęłam upijać się na imprezach jak nigdy, miałam też okres, że do nikogo się nie odzywałam, czasami wychodziłam do toalety w pracy tylko po to żeby się uspokoić- krzyczę bezgłośnie aż się zmęczę i to mi pomaga.. Mam problemy z zasypianiem- leżę w łóżku od 24 do 2, wstaję ok 7 rano. Ostatnio dotarło do mnie, że potrafię sobie nieźle wmawiać różne rzeczy- po każdej imprezie- nawet takiej gdzie jestem tylko po 2 piwach jak jestem w jakiejś chwili sama- później do tego wracam i zastanawiam się co ja właściwie robiłam, gdzie byłam. Ale ostatnio poszłam po pracy na spacer- zwykły spacer i wieczorem usiadłam i zaczęłam myśleć czy faktycznie to zrobiłam? Byłam tam? (Na dowód jednakże miałam zdjęcie zrobione telefonem). Tydzień temu trochę się przećwiczyłam- serce mi biło jak oszalałe, myślałam, że aż coś mi się stało. Wzięłam tabletki na uspokojenie i zasnęłam. Ale od tego czasu coś siedzi mi w głowie, jak leżę w łóżku zaczyna mnie czasem kłóć znowu serce, mam duszności- to wszystko trwa bardzo krótko, nasila się gdy zaczynam myśleć o swoich problemach. Zaczęło mnie pobolewać podbrzusze- dzisiaj miałam biegunkę- myślę jednak, że to wszystko jest NERWOWE. Nie wiem co mam robić. Czy mam podstawy, żeby udać się do lekarza (psychologa, psychiatry)? (po napisaniu tego, myślę że nie muszę- ale wiem też że przelanie wszystkiego tutaj nie oddało w pełni moich uczuć, sytuacji, tego co mam w głowie). Edytowane przez pingwinek=] Czas edycji: 2014-02-20 o 21:56 |
2014-02-20, 22:20 | #389 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 |
|
2014-02-21, 13:01 | #390 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 618
|
Dot.: Psychiatra - cz.4.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:39.