Składnik, którego nienawidzę w perfumach

[VI4]

Aktualizacja:

Kadzidło
skóra
wędzonka
miód - zapomniałam, że nie lubię zapachu miodu...
kmin rzymski - w większej ilości, ładnie wpleciony jak np w Rose 31 Le Labo mi nie przeszkadza

[Daffodilka]

Miód To co wyprawia na mojej skórze woła o pomstę do nieba

[pozzzziomka]

Lubie zamszowe zapachy typu Daim Blond, ale nie lubie skory takuej jak w Ambre Fetiche
Lubie slodkie kadzidlo typu w Loewe El Cielo, ale nie przepadam za koscielnym kadzidlem
Lubie swieze zapachy, ale nie przepadam za ogorkiem w perfumach
Nie znosze asfaltu, wedzonki, dymu, duzej spozywczosci, jadalnosci
Bardzo lubie migdaly, ciasteczka migdalowe w perfumach, ale nie tak przeslodzone jak w Heliotrope
Bardzo lubie kwia pomaranczy taki jak w Azahar, ale juz pizmo i kwiat pomaranczy w zapachach Boadicea nie sa dla mnie
Pizmo potrafi byc sporne, choc mam kilka ulubionych zapachow z duza rola pizma np NR, Jasmin Musk czy Bijan Nude
Nie przepadam za zbyt duza iloscia przypraw, co moze spowodowac efekt straganika z przyprawami na jakims targu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mellamina]

Zauważyłam, że wyjątkowo niestrawne są dla mnie perfumy, w których wiodący jest aromat brzoskwini lub konwalii - to dla mnie coś niewyobrażalnie paskudnego
Największą zapachową traumą były perfumy: Extraordinary Roccobarocco.
Kolejne - czego znieść nie mogę to kokos - mdły i natrętny oraz białe lilie - ostre i duszące.
Jest jeszcze coś czego nie potrafię zidentyfikować, a byłabym bardzo wdzięczna za pomoc - to coś ja określam metalicznym, chłodnym odorkiem - co to może być????

[201606201234]

nie cierpie owocow cytrusowych w perfumach, ogolnie nie lubie swiezakow, wiec w perfumach w ktorych widze w skladzie owoce cytrusowe uciekam w poplochu

[Silence_]

Bergamotka, ten zapach przyprawia mnie o ból głowy.

[Madeleine05]

Tuberoza i ogórek.

[Kaataarzynaa1]

Już wiem, co mi przeszkadza m.in. w L'Heure Bleue, to irys tak mnie kręci w nosie!
Nie cierpię brzoskwini :/

[naanakov]

Konwalia, jeśli wysuwa się na pierwszy plan. Ugh. Okropny zapach.

[retiko]

Dla mnie odrzucający jest irys, tak myślę, że to on tak mnie drażni w shalimar, lolicie i la vie est belle

[Quinn]

Aktualnie wędzonka, spalenizna (i te już pewnie dożywotnio), skóra podana na słodko, irys/fiołek w nadmiarze, większość paczul

[itaka]

Napisane przez naanakov

Konwalia, jeśli wysuwa się na pierwszy plan. Ugh. Okropny zapach.

Tak, dokładnie też tak mam....i jeszcze nie lubię tuberozy i jaśminu - jeśli ..jw.

[Emiks]

Lawenda - to jest nuta, której szczerze nie pożądam w perfumach Nuta, która potrafi zniszczyć zapach, zdominować, a nawet wyeliminować najbardziej pożądane akordy, jak na przykład piękne kadzidło w Cooper Square sprowadzić do parteru albo - co najgorsze - do rangi tandetnej wody kolońskiej męskiej

Ewenementem są zapachy, w których nuta lawendy, pomimo swej obecności w składzie, nie jest dla mnie nawet w minimalnym stopniu wyczuwalna. Przykładem jest przecudnej urody Black Cube, A*Men, New Haarlem
Nie ujawnia też lawendowych akordów męski klasyk Fahrenheit

Lawenda jest natomiast przysłowiowym gwoździem do trumny, z powodu którego nie darzę sympatią Memoir Man, Kilian Taste of Heaven

Muszę jeszcze sprawdzić, jak sprawy się mają ze Statkusem

[fado_lisboa]

W Statkusie lawendy zupełnie nie stwierdzam, za to najnowsza wersja (po reformulacji i zmianie wyglądu butelki) ma metaliczną nutę, która ujawnia się po pierwszym psiku. Poprzednia (w butelce matowej z wykaligrafowanym nazwiskiem) tej nuty nie miała, była dużo głębsza i przede wszystkim trwalsza.

[Daffodilka]

Emiksiu, to w Statkusie jest lawenda? O matko, nawet nie wiedziałam W każdym razie ja jej nie wyczuwam, a podobnie jak Ty lawendy nie znoszę

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez fado_lisboa

W Statkusie lawendy zupełnie nie stwierdzam, za to najnowsza wersja (po reformulacji i zmianie wyglądu butelki) ma metaliczną nutę, która ujawnia się po pierwszym psiku. Poprzednia (w butelce matowej z wykaligrafowanym nazwiskiem) tej nuty nie miała, była dużo głębsza i przede wszystkim trwalsza.

Błagam, tylko nie reformulacja I jaka ta nowa flaszka paskudna .

[Emiks]

Napisane przez fado_lisboa

W Statkusie lawendy zupełnie nie stwierdzam, za to najnowsza wersja (po reformulacji i zmianie wyglądu butelki) ma metaliczną nutę, która ujawnia się po pierwszym psiku. Poprzednia (w butelce matowej z wykaligrafowanym nazwiskiem) tej nuty nie miała, była dużo głębsza i przede wszystkim trwalsza.

Napisane przez Daffodilka

Emiksiu, to w Statkusie jest lawenda? O matko, nawet nie wiedziałam W każdym razie ja jej nie wyczuwam, a podobnie jak Ty lawendy nie znoszę

Właściwie, to już sama nie wiem Może ja tą lawendę tylko sobie dośpiewałam jako zbożne życzenie, żeby przypadkiem jej tam nie było

Błagam, tylko nie reformulacja I jaka ta nowa flaszka paskudna .

Reforma mnie w sumie nie straszna, bo i tak starej wersji nie znam
A właściwie który to stary, a który nowy flakon, żebym bez tropienia nazwisk mogła szybciej Statkusa zlokalizować

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Zdaje się, że zlokalizowałam, stara wersja ma matową butlę i pisaną czcionkę, a nowa jest błyszcząca z drukowaną czcionką. Kształt flakonu podobny. Jeśli nie o takie niuanse chodzi, to pouczcie mnie, proszę

[Daffodilka]

Napisane przez Emiks

Właściwie, to już sama nie wiem Może ja tą lawendę tylko sobie dośpiewałam jako zbożne życzenie, żeby przypadkiem jej tam nie było

Sprawdziłam, na szczęście nie ma

Reforma mnie w sumie nie straszna, bo i tak starej wersji nie znam
A właściwie który to stary, a który nowy flakon, żebym bez tropienia nazwisk mogła szybciej Statkusa zlokalizować

Stara to czarna, matowa, ze srebrnym napisem. Nowa chyba metalowa (złota?), albo szklana metalizowana bo bardzo błyszczy i jakiś taki jasny napis ma

[Emiks]

Napisane przez Daffodilka

Sprawdziłam, na szczęście nie ma

Też sprawdziłam, nie ma
Tylko co ja właściwie wygooglowałam podczas naszej poprzedniej rozmowy w sąsiednim wątku, bo na pewno to nie były nuty Statkusa
Nawet swojemu Ukochanemu z rozczarowaniam oznajmiłam, że przez lawendę nikła nadzieja, że mi przypadnie do gustu, a to się zdziwi, jak mu dzisiaj powiem, jaki ma piękny skład
Pamiętam, że oprócz lawendy był też wetiwer Musiałam mieć otwartą kartę z innym pachnidłem do testów, którego nuty przypisałam Statkusowi i teraz nie odpuszczę, będę szukać, aż rozwikłam zagadkę

Ale z tą lawendą, a właściwie jej brakiem, miód polałyście na moje serce

Stara to czarna, matowa, ze srebrnym napisem. Nowa chyba metalowa (złota?), albo szklana metalizowana bo bardzo błyszczy i jakiś taki jasny napis ma

Czyli flaszki poprawnie rozpoznałam

[fado_lisboa]

Flaszki rozpoznane poprawnie Nowa jest czarna (nie złota, na zdjęciu to poświata), błyszczy i jest dużo tandetniejsza.
No i atomizer ma jak gaśnica strażacka.

[gryx82]

Napisane przez Emiks

Lawenda - to jest nuta, której szczerze nie pożądam w perfumach

Nawet zapach z najpiękniejszymi nutami lawenda potrafi zmienić w zwykłą wodę kolońską z kiosku

[Sabbath]

Napisane przez Daffodilka

Stara to czarna, matowa, ze srebrnym napisem. Nowa chyba metalowa (złota?), albo szklana metalizowana bo bardzo błyszczy i jakiś taki jasny napis ma

Kurczę, no brzyyydal ta nowa flaszka. Stara była śliczna.

Napisane przez gryx82

Nawet zapach z najpiękniejszymi nutami lawenda potrafi zmienić w zwykłą wodę kolońską z kiosku

Na mnie lawenda działa jak zimny powiew. Wiesz - idziesz sobie na olfaktoryczny spacerek okutany w ciepłe nutki, a tu lawenda pcha Ci zimne łapy pod szalik i ziębi w kark.

Nie lubię zimnych zapachów. Jedyna chłodna nuta, jaką lubię to olibanum, ale też lubię je podane na ciepło.

[Latiha]

a ja nie znoszę kadzidła nie jestem w stanie nosić globalnie żadnego zapachu z nutą kadzidła.
odpada także cynamon, kminek i w ogóle różne przyprawy.

i na podstawie zapachu Micheal Kors mniemam, że nie lubię tuberozy.

[itaka]

Zapomniałam dodać, że nienawidzę w perfumach aromatu lawendy, skóry i czegoś co mi zawsze przypomina zapach smoły w perfumach, a nie wiem co to za składnik.....

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez gryx82

Nawet zapach z najpiękniejszymi nutami lawenda potrafi zmienić w zwykłą wodę kolońską z kiosku

O to, własnie to...

[BlueDecoria]

Lawenda jeszcze nie jest taka tragiczna jak mieszanka miodu z wanilią - u mnie ból głowy gwarantowany.

[VI4]

Napisane przez BlueDecoria

Lawenda jeszcze nie jest taka tragiczna jak mieszanka miodu z wanilią - u mnie ból głowy gwarantowany.

uff, mi się miód kojarzy z jakimś fizjologicznym brudkiem - nie lubię nie lubię...

[Murszafka]

Napisane przez VI4

uff, mi się miód kojarzy z jakimś fizjologicznym brudkiem - nie lubię nie lubię...

Miód, jaki czuję np. w Alahine, bardzo przypomina mi zapach mumii egipskich, z Okresu Późnego -więc chyba faktycznie fizjologiczne to jest

[liliza]

Napisane przez Murszafka

Miód, jaki czuję np. w Alahine, bardzo przypomina mi zapach mumii egipskich, z Okresu Późnego -więc chyba faktycznie fizjologiczne to jest

O matko To z każdego okresu mają inny zapach? To ciekawe bardzo.
Ja to chyba tylko trywialnie świeżych ogórów nie znoszę, nadmiaru skóry, ale uwielbiam zapach starych, zakurzonych, zatęchłych kościołów i krypt, cmentarzy. Im niżej i głębiej, tym lepiej...Hmmm, może ja powinnam do specjalisty z tym Nie bez powodu chyba moja druga ksywka to zombie

[Murszafka]

Napisane przez liliza

O matko To z każdego okresu mają inny zapach? To ciekawe bardzo.
Ja to chyba tylko trywialnie świeżych ogórów nie znoszę, nadmiaru skóry, ale uwielbiam zapach starych, zakurzonych, zatęchłych kościołów i krypt, cmentarzy. Im niżej i głębiej, tym lepiej...Hmmm, może ja powinnam do specjalisty z tym Nie bez powodu chyba moja druga ksywka to zombie

Różnie pachną, bo je różnie przyprawiali, raz jedne ziółka były modne, raz drugie

[anusia997]

Anyż, lukrecja, kadzidła i to coś co śmierdzi tzw. "starą babą"

[naanakov]

Napisane przez itaka

Tak, dokładnie też tak mam....i jeszcze nie lubię tuberozy i jaśminu - jeśli ..jw.

Tuberoza to to duszące g...? jeśli tak, to też jej nie cierpię.