"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[agaaga89]

Napisane przez kwartalinka

Hej,

wróciłam już do żywych po urodzinowym weekendzie Łucji,
w piątek urodziny w przedszkolu, w sobotę w domu impreza dla znajomych z dziećmi a w niedzielę tort z dziadkami

wymyśliliśmy sobie, że w tym roku robimy wszystko sami więc do przedszkola piekłam babeczki i ozdabiałam chyba do 2 w nocy żeby dzieciaki miały radochę
na sobotę też wszystko samodzielnie i pierwszy raz w życiu robiliśmy tort
wyszła wariacja na temat tortu pokazanego przez Tity bo smak pewnie ten sam ale cała reszta to inwencja twórcza mojego J.

nie ukrywam, że dla mnie to wyczyn bo jeszcze do niedawna nie piekłam nic, za to w ten weekend poszalałam i nawet nieźle to wszystko wyszło

a w niedzielę, gdy okazało się, że sama upiekłam wszystkie ciasta, zdziwiona mina i komentarz teściowej bezcenne

dziś chwila odpoczynku a jutro wyjeżdżam z dziewczynami do moich rodziców
mam nadzieję, że w nowym miejscu odetchnę i będę miała chwilę żeby pomyśleć o rzeczach, ma które w domu nie bardzo mam czas

pozdrawiam Was wszystkie


Castia ogromne gratulacje mamuśka
i spóźnione życzenia dla Malwinki z okazji urodzin

Montii dla Fabianka również lekko spóźnione najlepsze życzenia urodzinowe

a dla dzisiejszego solenizanta Filipka całusy ogromne od wizażowej ciotki

Jeju, podziwiam za kawał roboty przy potrójnych urodzinach No i spóźnione, ale szczerze wszystkiego najpiękniejszego dla Łucji !!! Ależ musiała mieć weekend pełen przeżyć

Dziękuję też za życzenia w imieniu małego Jubilata Udanego wypoczynku, oddychnij sobie

[Eirene1987]

hej ho spóźnione życzenia dla:
Lenki!
Leosia
Igorka
Łucji
Natalki
Filipka

wszystkim buziaki wielkie

my wczoraj byliśmy na biorezonansie i Oliemu wyszła alergia na laktozę (ja też miałam jak byłam mała), na truskawki, brzoskwinie i babkę lancetowatą...

Napisane przez agaaga89

Eirene jeju, to teraz macie "przekichane"... A Oli brał już jakieś lekarstwa na alergię?

bierze cały czas ;/ na noc milukante lub singulair.... cały czas. no i inhalacje w stanie zaostrzeń. czyli sterydy...

Napisane przez marta_27

w załączniku mój pędziwiatr

suoer śliczny chłopczyk

[agaaga89]

Napisane przez Eirene1987

my wczoraj byliśmy na biorezonansie i Oliemu wyszła alergia na laktozę (ja też miałam jak byłam mała), na truskawki, brzoskwinie i babkę lancetowatą...

O jeju...... Prawdziwa lista najgorsza chyba ta laktoza, sporo produktów trzeba będzie wycofać z diety. Z tego co pamiętam Oli nie miał problemów będąc malutkim, kiedy zaczęły się podejrzenia alergii?

[Tity]

Hej dziewczyny, dziękujemy za życzenia i również życzymy wszystkim solenizantom wszystkiego najpiękniejszego
Ja jestem wkurzona przez przedszkole. Przedszkolanki wysyłają nas na spotkanie z pedagogiem bo "Leoś jest niegrzeczny". ( Przy okazji pedagog to taka nawiedzona baba, która raczej jakoś bystrością umysłu nie błyszczy, sypie jakieś oczywiste głupoty). Dzisiaj baba pokazywała mojemu mężowi zdjęcie, jak Leoś siedział na odwrót na krześle....no wow. Albo nie dostaje naklejki za grzeczność bo nie spał na leżakowaniu, gdy on nie śpi w dzień odkąd skończył 1,5 roku....i dzisiaj Hania przez niego się nie wyspała......a moje dziecko się wynudziło za to. Czy to taki problem, żeby w tym czasie dziecku poczytać, albo dać coś spokojnego do zabawy? Ostatnio się przez to posiusiał na leżakowaniu, bo pewnie nie pozwoliły mu wyjść i być cicho...ciągle jest, że Leoś bije dzieci, gdy tymczasem on mówi, że nie bije i mieliśmy próbkę jak to wygląda na placu zabaw....zabawa z dziewczynką z grupy....Leoś puścił taką linkę do wspinania i pobigł dalej, dziewczynka podleciała i linka ją stuknęła....i tekst "Ałaaaaaa, Leoś mnie uderzył....!!!!". Kobieta się skarży, że Leoś powiedział, że rządzi w domu i w przedszkolu, gdy nikt do niego tak w domu nie mówi....sama pewnie zapytała, a dziecko nawet nie wie co to znaczy i pewnie powiedział "tak"....przykłady można mnożyć. Jest to wszystko śmieszne, bo jakieś pierdoły sprawiają, że dziecko jest traktowane jak jakiś kryminalista...jeszcze nie słyszałam, żeby coś pozytywnego o nim mówiły, poza tym, że ładnie je i dużo mówi....tyle to ja sama wiem. Poza tym widzę, że ustępuje dzieciom, które są bardziej krzykliwe, jest skręcony, ma dużo energii, ale też myślę, że jest dobrym i całkiem normalnym dzieckiem.....i to co te kobity opisują, to są normalne rzeczy dla tego wieku....no normalnie nie wiem co jest grane....! Ah, wyżaliłam się....
A co u Was?

[kwartalinka]

hej

dziewczyny śpią a ja pakuję właśnie rzeczy bo jutro wracamy do domu

Tity ciężka sprawa z tym waszym przedszkolem
ja myślę, że panie nie bardzo sobie z Leosiem radzą, nie mogą go okiełznać bo to żywe dziecko stąd ich narzekania, że "Leoś jest niegrzeczny"

z tego co opisujesz i wcześniej opisywałaś jakoś nie widzę żeby Leoś zachowywał się wyjątkowo "niegrzecznie" jak na dziecko w jego wieku

a już to co napisałaś o braku naklejki za grzeczność bo dziecko nie chce spać to dla mnie nie do pojęcia bo co ma piernik do wiatraka
dziecko może sypiać, może nie sypiać i podejście pań świadczy co najwyżej o tym, że są niezadowolone z sytuacji bo im się nie chce organizować mu wtedy zajęć

w naszym przedszkolu wszystkie dzieci śpią, ale jeśli któreś bardzo nie chce usnąć to nie ma problemu i przez te 2 godziny ma zorganizowany czas na zabawie albo pomocy paniom itp.

a tekst dziewczynki po tej sytuacji z liną jak dla mnie to powtarzanie słów pań, więc cokolwiek się teraz wydarzy to będzie wina Leosia niestety bo przecież "Leoś jest niegrzeczny"

u nas w przedszkolu są 2 panie prowadzące grupy
jedna z nich ma zapędy do ustawiania świata tak jak lubi i nie bardzo sobie radzi z tym, że dzieci nie mają na to ochoty
druga ma większe doświadczenie, więcej luzu i tolerancji dla maluchów, lubi dzieci to widać
ogromnie cenię w niej, że jak przychodzę to nie rzuca mi tekstami "Lusia była dziś niegrzeczna" bo ja takich tekstów nie trawię i nie dlatego, że dotyczyłyby mojego dziecka
tylko mówi np. "Lusia miała dziś ciężki dzień" i podaje przykłady "walczyła mocno z dziećmi o zabawki", "nie miała ochoty bawić się w grupie", "na nic nie miała ochoty" itd.

natomiast to od tej pierwszej usłyszałam, że jeden z chłopców jest "największym łobuzem w przedszkolu", a że to akurat jedyny, który postawił się kiedyś Łucji w piaskownicy, a teraz mała wymienia go jako kolegę, z którym się bawi najczęściej to go zapamiętałam
miałam okazję obserwować go w przedszkolu i ja bym o nim tak nie powiedziała, rzeczywiście często biega a panie biegać nie pozwalają, nie zawsze reaguje na polecenia, nie zawsze da się podporządkować ale to dla mnie za mało żeby o dziecku powiedzieć, że jest niegrzeczne

natomiast widzę, że często dla przedszkolanek najlepsze dzieci to te "ułożone", wykonują wszystkie polecenia, podporządkowują się całkowicie, nie ma z nimi żadnego problemu
ale też, według mnie, nie mają własnego zdania i często brak im na twarzy uśmiechu....

u nas w przedszkolu od niedawna jest pani psycholog, przychodzi raz w tygodniu i obserwuje dzieci przez cały dzień
Łucja na razie raz tylko była podczas tej obserwacji, ciekawe co nam powie o naszym dziecku

nie wiem Tity co Ci radzić, jak panie mają takie podejście to trudno z nimi rozmawiać o czymś sensownym
szkoda tylko jakby Leoś zapamiętał sobie, że jest niegrzecznym dzieckiem i wszystko co złe to jego wina

trzymajcie się

[Eirene1987]

heeej

Napisane przez agaaga89

O jeju...... Prawdziwa lista najgorsza chyba ta laktoza, sporo produktów trzeba będzie wycofać z diety. Z tego co pamiętam Oli nie miał problemów będąc malutkim, kiedy zaczęły się podejrzenia alergii?

no ale tfu tfu od kiedy nie pije mleka na razie jest ok. ja się nie dziwię, byłam uczulona na laktozę jak byłam mała i mąż też.... odpada mleko i przetwory mleczne chyba że kozie.
podejrzenie alergii pojawiło się w 2012 roku jak trafił do szpitala z zapaleniem oskrzeli, stwierdzili astmę oskrzelową. i że to od alergii... bo miał podwyższone to całe ig coś tam. teraz testy nic nie wykazały ale te testy to o kant tyłka robić te z krwi - 10 podstawowych i np na mleko tak - ale na laktozę już nie.
no i teraz sie okazało na biorezonansie

Napisane przez Tity

Ja jestem wkurzona przez przedszkole. Przedszkolanki wysyłają nas na spotkanie z pedagogiem bo "Leoś jest niegrzeczny".

Dzisiaj baba pokazywała mojemu mężowi zdjęcie, jak Leoś siedział na odwrót na krześle....no wow. Albo nie dostaje naklejki za grzeczność bo nie spał na leżakowaniu, gdy on nie śpi w dzień odkąd skończył 1,5 roku....i dzisiaj Hania przez niego się nie wyspała......a moje dziecko się wynudziło za to.

.Leoś puścił taką linkę do wspinania i pobigł dalej, dziewczynka podleciała i linka ją stuknęła....i tekst "Ałaaaaaa, Leoś mnie uderzył....!!!!". Kobieta się skarży, że Leoś powiedział, że rządzi w domu i w przedszkolu, gdy nikt do niego tak w domu nie mówi....sama pewnie zapytała, a dziecko nawet nie wie co to znaczy i pewnie powiedział "tak"....przykłady można mnożyć.

wiesz co dla mnie to dziwne. że przedszkolanka wyraża się o dziecku niegrzeczne itd. one mu przypięły łatkę już. i cokolwiek by się nie stało on będzie winny! jakie głupie.
to że siedział na krzesśle na odwrót to masakra jakaś - nie wiem co w tym niegrzecznego.
a to z sypialnią to mnie zagięło.
mój też nie spał na początku ale nie ma u nas nakazu spania. dziecko może sobie poleżeć a jak bardzo marudzi to idzie do innej sali z panią.
co do opowieści dzieci to też dziecko wszystko może wymysleć...
normalnie masakra z takimi opiekunkami.

Napisane przez kwartalinka

nie wiem Tity co Ci radzić, jak panie mają takie podejście to trudno z nimi rozmawiać o czymś sensownym
szkoda tylko jakby Leoś zapamiętał sobie, że jest niegrzecznym dzieckiem i wszystko co złe to jego wina

trzymajcie się

no właśnie żeby nie przylgnęło to do niego - etykieta że przecież jestem niegrzeczny to mogę wszystko

[mordka_1985]

Cześć dziewczyny.
Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta?????
Zniknęłam chyba z rok temu zaraz po przeprowadzce do nowego mieszkania. Czasu nie było na nic, remonty, zakupy, meblowanie .... jeszcze nie wszystko zrobione ale już czasu trochę więcej.
Moja córka dziś kończy 3 latka. Nie mogę uwierzyć kiedy to zleciało.
Przy okazji pochwalę się Wam ze jestem w 8 tyg ciąży)))
Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki.

[agaaga89]

Mordka wszystkiego naj dla Oliwki ! No i wielkie gratulacje z racji drugiej latorośli, rośnijcie zdrowo

[Tity]

mordka gratulacje!!! I wszystkiego dobrego dla Oliwki

[mordka_1985]

Dziękuję.
Niestety dzisiaj rano wylądowałam na pogotowiu. Ciąża jest zagrożona

[agaaga89]

Trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze !

[Tity]

mordka i jak tam? Mam nadzieję, że wszystko ok.
agaaga a Ty jak się czujesz?
ada Anessa gdzie się podziewacie?
A Leosiowi wmawiają nadpobudliwość w przedszkolu. Byliśmy na spotkaniu z panią pedagog i więcej razy się rozśmiewałam z tych uwag niż się nimi przejmowałam....uwagą niepokojącą było, że Leoś udaje, że rozmawia przez telefon......i nie mogły zrozumieć co on mówi Mówił, że szczotka klozetowa jest do zębów itp....z tym, że Leoś takie rzeczy mówi na żarty, a te to biorą za zaburzenia masakra. Przeszkadza im, że się wierci i jest ruchliwy i ich nie słucha. Ja znalazłam na niego metodę i przeważnie już słucha, chociaż nie ma się co spodziewać, że będzie wykonywał polecenia jak robocik.
Tragedią jest dłubanie w nosie (ciekawe ile dzieci w przedszkolu nigdy tego nie robi). Także zapisujemy go do innego przedszkola, bo widzę, że kobity szukają dziury w całym.
Powiedziały, że jest bardzo inteligentny i ma ogromną wiedzę, pięknie opowiada i rozmawia na różne tematy....no problem właśnie, że pewnie się nudzi w przedszkolu jak mops, bo panie są nastawione na uczenie dzieci piosenek na jakieś akademie, na których połowa grupy wyje

[mordka_1985]

Tity - wylądowałam w szpitalu. Wczoraj poroniłam.

[Tity]

modka bardzo mi przykro... Trzymaj się jakoś. Następnym razem się uda Przytulam Cię.

[kwartalinka]

Mordka bardzo mi przykro
trzymaj się

[ada32]

tity jestem...będę..
odpiszę później..

mordka przykro mi..:-(..
trzymaj się..

[Dragusia88]

Witam mamuśki Jestem wciaż studentką psychologii i piszę pracę magisterską dotyczącą satysfakcji z małżeństwa. Bardzo chciałabym już skończyć studia, a żeby tak się stało potrzebuje 30 wypełnionych kwestionariuszy przez małżeństwa z dziećmi nie chodzącymi jeszcze do szkoły.
Jeżeli jesteście chętne do pomocy to proszę o Wasze maila na priv i podeślę Wam ankietki
Pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc

[Eirene1987]

hejo
w pracy mam zapiernicz taki że mi się kompa w domu odechciewa.
Oli skończył 3 kwietnia 3 latka niestety imprezy nie było bo się pochorowłam ;/

Mordka współczuję

Napisane przez Tity

A Leosiowi wmawiają nadpobudliwość w przedszkolu. Byliśmy na spotkaniu z panią pedagog i więcej razy się rozśmiewałam z tych uwag niż się nimi przejmowałam....uwagą niepokojącą było, że Leoś udaje, że rozmawia przez telefon......i nie mogły zrozumieć co on mówi Mówił, że szczotka klozetowa jest do zębów itp....z tym, że Leoś takie rzeczy mówi na żarty, a te to biorą za zaburzenia masakra. Przeszkadza im, że się wierci i jest ruchliwy i ich nie słucha. Ja znalazłam na niego metodę i przeważnie już słucha, chociaż nie ma się co spodziewać, że będzie wykonywał polecenia jak robocik.
Tragedią jest dłubanie w nosie (ciekawe ile dzieci w przedszkolu nigdy tego nie robi). Także zapisujemy go do innego przedszkola, bo widzę, że kobity szukają dziury w całym.
Powiedziały, że jest bardzo inteligentny i ma ogromną wiedzę, pięknie opowiada i rozmawia na różne tematy....no problem właśnie, że pewnie się nudzi w przedszkolu jak mops, bo panie są nastawione na uczenie dzieci piosenek na jakieś akademie, na których połowa grupy wyje

po prostu żenada jakaś. weźcie go stamtąd bo krzywdzą dziecko - Leoś sam w końcu uwierzy że jest jakiś inny! co za baby wrrr

[kwartalinka]

Hej

to chyba znak czasów i trzeba to głośno powiedzieć - wątek nam zamiera
przykro mi niesamowicie bo to już 3 lata razem a dla niektórych nawet więcej i znajomości mimo, że wirtualne to można by rzec, że bliskie

niemniej jednak gdyby któraś z Was się tu pojawiła to życzę Wesołych Świąt
spokoju, radości ze spędzenia chwil z bliskimi, wiosennej aury i serdecznej atmosfery
no i tradycyjnego mokrego Dyngusa

a jakby ktoś miał ochotę kontynuować wątek to ja się bardzo chętnie dołączę
pozdrowienia

[Eirene1987]

Napisane przez kwartalinka

hej

To chyba znak czasów i trzeba to głośno powiedzieć - wątek nam zamiera
przykro mi niesamowicie bo to już 3 lata razem a dla niektórych nawet więcej i znajomości mimo, że wirtualne to można by rzec, że bliskie

niemniej jednak gdyby któraś z was się tu pojawiła to życzę wesołych świąt
spokoju, radości ze spędzenia chwil z bliskimi, wiosennej aury i serdecznej atmosfery
no i tradycyjnego mokrego dyngusa

a jakby ktoś miał ochotę kontynuować wątek to ja się bardzo chętnie dołączę
pozdrowienia

ja również życzę wszystkim wesołych świąt

dziewczyny odezwijcie się

[agaaga89]

Mnie też szkoda, że tak wszystkie się rozeszłyśmy w swoje strony... Jednak był czas, że byłyśmy sobie bardzo bliskie i łączy nas dużo wspólnych wspomnień i emocji

Mokrego dyngusa

[Tity]

Nic prostrzego, wystarczy napisać co u Was :P
My mamy smutne święta, chłopcy obaj mają zapalenie płuc, z którego już na szczęście wychodzą. Zmarł mój wujek i ja się rozchorowałam. Właśnie zdycham, a miałam iść do kaplicy się pożegnać....eh. Moja mama też niedawno była w szpitalu, ale już jest chyba ok i nawet przygotowała pyszności na święta, chociaż mówiłam, żeby odpuściła.
Zrobiłam 2 mazurki, jeden pochłonęłam.
Leoś dostał się do drugiego przedszkola, ale jeszcze się zastanawiamy czy go przenieść, bo teraz mówi, że mu się podoba.
Julek chodzi wszędzie za Leosiem i zaczyna mówić na wrony za oknem "kha". Niestety jesteśmy zamknięci w domu, ale mam nadzieję już pod koniec tygodnia wyjść chociaż na troszkę jak będzie ciepło.
Poza tym mamy sporo nauki jak zwykle.

[kwartalinka]

Hej

u nas też święta pod znakiem chorób

już nawet nie pamiętam kiedy się zaczęło, ale dziewczyny dostały katar, u Lusi standardowo po jednym dniu zaczął się duży kaszel i tak kilka dni,
a potem w ciągu jednego dnia rozwinęło się coś innego, rano stan podgorączkowy a wieczorem już wysypka, podobne to było do 3dniówki chociaż z przebiegu to wyszła w sumie 1dniówka,
najpierw u Felci (ona nie chorowała na 3dniówkę)
a po kilku dniach u Lusi (trochę się zdziwiłam bo już 2 razy miała jak była młodsza)

jak dziewczyny zaczęły już powoli wychodzić z choroby to J.dorwało, taki grypowy stan, ale po 2 dniach się pozbierał
a potem przyszła kolej na mnie i tu już tak szybko nie poszło, poprzedni weekend przeleżałam w łóżku, potem został tylko ból gardła, ale za to we wtorek w ciągu 3 godzin straciłam zupełnie głos
w końcu w piątek udało się dotrzeć do lekarza, no i tak wegetuję przez całe święta bo ledwo ciągnę, gardło mam tak zawalone, że prawie nie mogę przełykać i oddychać
dziś już się poddałam i J.jechał rano do apteki po antybiotyk
mam nadzieję, że pomoże bo już nie pamiętam kiedy ostatnio mi tak choroba dała w kość

Łucja już jutro rusza do przedszkola więc będzie spokojniej w domu
może uda się trochę odpocząć i pochorować bo przy 2 małych dzieci to ciężka sprawa

a poza tym ok, dziewczyny to już fajne kumpelki, bawią się razem, wymyślają jakieś niestworzone zajęcia
Felcia próbuje z Lusią śpiewać po angielsku
fajnie już mówi, jeszcze po swojemu ale już można się z nią dogadać
no i naśladuje siostrę we wszystkim, w większości to są te łobuzerskie rzeczy ale ostatnio przyszła z gumką do włosów i też chciała kitkę bo Lusi robiłam 2 kucyki więc ona też

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez Tity

Nic prostrzego, wystarczy napisać co u Was :P
My mamy smutne święta, chłopcy obaj mają zapalenie płuc, z którego już na szczęście wychodzą. Zmarł mój wujek i ja się rozchorowałam. Właśnie zdycham, a miałam iść do kaplicy się pożegnać....eh. Moja mama też niedawno była w szpitalu, ale już jest chyba ok i nawet przygotowała pyszności na święta, chociaż mówiłam, żeby odpuściła.
Zrobiłam 2 mazurki, jeden pochłonęłam.
Leoś dostał się do drugiego przedszkola, ale jeszcze się zastanawiamy czy go przenieść, bo teraz mówi, że mu się podoba.
Julek chodzi wszędzie za Leosiem i zaczyna mówić na wrony za oknem "kha". Niestety jesteśmy zamknięci w domu, ale mam nadzieję już pod koniec tygodnia wyjść chociaż na troszkę jak będzie ciepło.
Poza tym mamy sporo nauki jak zwykle.

chodzi chodzi czy chodzi pełza, raczkuje itp.?

a z tym przedszkolem to macie historię, dla mnie to te kobiety w ogóle nie mają podejścia do dzieci, jak im się trafi egzemplarz, który się podporządkować nie chce to się problem pojawia...
Leosiowi może i się podoba ale ciekawe jak długo będziecie czekać na kolejną aferę

Napisane przez agaaga89

Mnie też szkoda, że tak wszystkie się rozeszłyśmy w swoje strony... Jednak był czas, że byłyśmy sobie bardzo bliskie i łączy nas dużo wspólnych wspomnień i emocji

Mokrego dyngusa

jak tam na końcówce ciąży?
już prawie finisz...

Napisane przez ada32

tity jestem...będę..
odpiszę później..

była i się zmyła i nic nie napisała
Ada co słychać?????

[traicionera]

Zdrowka dla chorowitkow wszystkich
Tity, Kwartalinka fajnie, ze sie wam tak dzieciaczki ladnie dogaduja.

U nas po staremu, Nadia zlobek, ja praca,teraz czekamy na wyniki przedszkolnej rekrutacji. Madralinska jest bardzo, nieraz jak o cos zapyta, czy o czyms zacznie opowiadac, to zdziwiona jestem, skad ona takie rzeczy wie, zazdroszcze jej dobrej pamieci. Kochana jest bardzo i wspolpracujaca, ostatnio np 8 godzin przesiedziala u mnie w pracy i nie bylo problemu.

[agaaga89]

Dziewczyny, dużo zdrowia dla Waszych maluchów Chyba teraz był taki okres, istna wylęgarnia zarazków no i ta pogoda taka zdradliwa, że nie trudno coś złapać... U nas też był antybiotyk na początku kwietnia i zapalenie węzłów, na dworze +20 stopni a tu zamknięci w domu

My też czekamy na wyniki rekrutacji do przedszkola, to już w piątek. Sama jestem ciekawa, bo zainteresowanie ogromne przedszkolem, które wybraliśmy, więc jakoś się nie nastawiam, że Filipek znajdzie się na liście...

Uwielbiam czytać opowieści dwójkowych Mam, np. teraz jak Julek chodzi za Leosiem, albo jak Felcia naśladuje Lusię Sama bym chciała, żeby między moimi maluchami kiedyś nawiązała się taka więź... Trochę się boję, że nie do końca będą umieli się dogadać, może maluchom tej samej płci jest jednak łatwiej? Czas pokaże...
Finisz coraz cięższy, tak jak i z Filipem po 30 tc czas zwolnił, każdy dzień z brzuchem ciągnie się w nieskończoność, ale...chyba lubię ten stan i nacieszam się każdym dniem Czekamy niecierpliwie do wizyty w maju, bo Mała zrobiła psikusa i się odwróciła, więc wisi nade mną widmo cesarki, której chciałam uniknąć

[Tity]

kwartalinko Julek chodzi chodzi Zaczął jak miał 10 miesięcy. Teraz to już się rozpędzać zaczyna, ale mamy ubaw, bo wygląda jak szybki zombiak
Super, że Twoje dziewczynki tak się kochają
agaaga u nas to różnie z tym kochaniem, Leoś przeważnie chce, żeby Julka zabrać, bo ten chce wszystko co brat ma w rękach. Ale Leoś dla Julka to zdecydowanie IDOL. Na szczęście widzę, że coraz częściej chłopcy starają się bawić ze sobą. Bawią się w chowanego, albo coś w stylu a kuku. Mam nadzieję, że Leoś "dojrzeje" do brata
tracionera super, że Nadia taka grzeczna Moje to urwisy straszne, no ale nie jest źle Trzymam kciuki za Wasze przedszkola. Oby się dzieci dostały
Mimo tych niesnasek, to Leoś się wiele nauczył w przedszkolu.
ada czemu nic nie piszesz :P
Eirene jak domek?
Anessa a Ty to w ogóle baty masz. obiecałaś się odezwać i co....
No a ja dzisiaj byłam u lekarza, jutro idę na pogrzeb wujka

[kasiuni_a]

Hej
U nas wszystko w porządku, chłopaki zdrowi. Miłek miał w ubiegłym tygodniu zapalenie spojówek, ale przeszło szybko. Kiepsko śpi i podejrzewam zęby, nie ma jeszcze żadnego a już jest ciężko.

Dawid dostał się do przedszkola, właśnie dziś idę potwierdzić, że będzie chodził. W piątek skończył trzy lata W pierwszy dzień świąt była imprezka na wsi u rodziców. Dostał hulajnogę, plecak ze Strażakiem Samem, akcesoria strażackie typu kask, gaśnica, toporek itp. , zestaw lekarza (a raczej dwa, ciotki się nie dogadały), jakieś samochody, ubranka. W każdym razie zachwycony prezentami, z plecakiem i kaskiem śpi, chciałby jeszcze z hulajnogą, ale nie ma jak
Tort też był ze Strażakiem Samem, bo mam hopla na jego punkcie, chodzi i śpiewa w kółko piosenkę z tej bajki, opowiada nawet obcym historie że gdzieś się pali i jedzie na akcję, a święta był w kościele w kasku

U nas jeszcze kiepsko ze wspólną zabawą, Miłek jest leń i zaraz kończy 7 miesięcy a leży jak kłoda. Przesadzam trochę, bo się obraca i kręci wokół własnej osi, ale nic poza tym. Jak jest w leżaku to czasem Dawid czymś go tam zabawia, albo rano w łóżku go próbuje łaskotać i młody jest przeszczęśliwy. Ostatnio też bawili się obaj w akuku, Dawid nakrywał ich obu kocykiem i była masa śmiechu.

Tity jejku kiepskie święta u Was. Przykro mi z powodu wujka. Dla chłopaków, Ciebie i mamy dużo zdrówka
Agaaga u Ciebie już końcówka, trochę zazdroszczę czasem mi żal, że już nigdy nie będę tego przeżywać.
Kwartalinko zdrówka dla całej Waszej rodziny
Tracionera jestem w szoku, że Nadia tyle wytrzymała, Dawid kiedyś pojechał na pół godziny z tatusiem do pracy i rozniósł wszystko

Dziewczyny trzymam kciuki za rekrutację do przedszkoli. U nas też było bardzo dużo chętnych a udało się

[agaaga89]

Tity jak zdrówko? Dzisiaj smutny dzień za Tobą, ale mam nadzieję, że chłopaki robią wszystko, żeby poprawić Ci humor
Kasiunia nigdy nie mów nigdy, może jeszcze trafi się trzeci bobas?
Fajne są takie tematyczne urodziny, sama chciałabym, żeby Filip miał jakiegoś swojego ulubieńca, ale on po prostu każdego dnia ma fazę na inną postać

[Eirene1987]

no i wątek odżył jak miło
my jesteśmy po anginie ropnej Oli miał ale już dziś był w przedszkolu
ja też bylam chora ale też przeszło


Tity ale smutne święta mialaś
domek coraz bliższy już mamy elektrykę zrobioną teraz tynki, posadzki, centralne i ocieplenie dachu i właściwie zostają kafelki, panele malowanie mam nadzieję że do zimy tam zamieszkamY

Napisane przez agaaga89

Finisz coraz cięższy, tak jak i z Filipem po 30 tc czas zwolnił, każdy dzień z brzuchem ciągnie się w nieskończoność, ale...chyba lubię ten stan i nacieszam się każdym dniem Czekamy niecierpliwie do wizyty w maju, bo Mała zrobiła psikusa i się odwróciła, więc wisi nade mną widmo cesarki, której chciałam uniknąć

o proszę ciekawe czy sie odwróci

[kasiuni_a]

Agaga raczej nie, no chyba że dokładnie tak jak piszesz "trafi się"
Eirene dobrze, że już zdrowi. Ciężko Oli zniósł tę anginę?
A domku trochę zazdroszczę, ostatnio coraz częściej myślę, że chciałabym malutki domek tylko, że w mieście