Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[cloche]

Napisane przez lonely_lady

Dzieki właśnie przeczytałam wpis na wozkomanii : macklaren vs bj i wygrał mój typ czyli bj. Namowilam Tz na wycieczkę do innego miasta i we wtorek sobie pomacam
A co do biegania to wracaj jak najszybciej, bo to naprawde dobry lek


Hej . Pewnie, ze pamiętamy !!!! Gratulacje . Super, ze do nas wróciłas


Te zabki dają nam popalic. Juz sie cieszyłam ze po przebiciu górnych jedynek jest lepiej a dzisiaj znowu go cos strasznie meczylo . Obstawiam dwójki
Clo wiem, ze sie martwiesz ale Flo sobie poradzi.jestem pewna, ze szybko przyzwyczaicie sie do nowej sytuacji obronie sie w niej odnajdziecie Moze to Cie nie pocieszy, ale mój W. Jeszcze niedawno nic nie jadł tylko cyca w nocy .
Aaa ciekawa jestem reakcji pewnego pana na Twój powrót do pracy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a pocieszajace to jednak... dzisiaj bilans roczniaka, wiec i wazenie, zobaczymy jak mlody sie trzyma. u nas tez dwojki ida, a niby najmniej bolesne maja byc
taaa, ten pewien pan pewnie najpierw zwiesi jezora, bo jestem jeszcze wiekszy lachon teraz, a potem mi jakos oznajmi, ze okropna ze mnie matka, skoro dziecko dalam obcej osobie wychowywac... i potem moze sie zaoferuje jako pocieszyciel mam plan w ogole nie dopuscic do rozmow prywatnych. bede ignorowac ewentualne pytania. bo jestem pewna, ze bedzie mi chcial jakies wyrzuty wmowic...

Napisane przez maarchewka

jak pojdziesz do roboty i nie bedziesz musiala wysluchiwać wrzsków, zabierania dziecka przyczepionego do nogi to od razu Ci sie zechce zyc. Jak narazie to poki jestem w robocie to o domu nie mysle.. a jak jestem w domu to nie mysle o pracy.. nie mam czasu

tyle ze ja sie z mlodym od niedawna juz calkiem dobrze miewam, mamy fajny czas razem i nic mnie nie wqrfia poza mezem czasami no ale w razie czego wezme sobie np. 80% etatu... zobaczymy.
z tym zlobkiem to kurcze nie wiem... chyba bym sprobowala, o ile popatrzysz jednak jeszcze jak tam wyglada, obczaisz grupe na placu zabaw... jesli bedzie ok, to po co placic kupe siana wiecej za praktycznie to samo?
z impreza to sie narobilas... ale masz z glowy. a twoj maz sluchajacy d.upa mnie zainteresowal - zrob mu fote podczas sluchania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

marchewka, ja podlogi tez myje jak mlody spi, albo jak ktos sie nim zajmie. za to odkurzamy razem bezproblemowo

aaa Ash! bym zapomniala! Sofci brawa przekaz to juz sie liczy, mloda ci chodzic zaczela, aaaach...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

ja we wniosku mialam ze pracuje, nic nie zmienialam od chwili rejestracji (czyli od roku).

O matko jak TY z dzieckiem myjesz podlogi? Bo u mnie wygląda to tak, że albo wrzucam Wojtka za bramke i co chwila wrzucam mu pilke a on mi odrzuca... ale wytrzymuje tak chwile potem musze go wziąśc on mi zabiera szczotke, gonie go za tą szczotką, daje mu druga, on próbuje ja zjesc... wlazi mi na tą umytą podloge.. lapie go w locie bo slisko.... oczywiscie miska z wodą gdzies wysoko bo inaczej ja podnosi i chce ja gdzie zaniesc... albo wlazic do srodka.. ogólnie masakra! myje podlogi jak spi...chyba ze jestem przybita do muru..

Marchewa, jak Ty na pysk nie padasz to ja nie wiem a pan mężu gdzie jest jak Ty jedziesz na ścierze i zabawiasz dziecko?

[banka26]

Napisane przez maarchewka

OJoj co tu taka cisza byla?? Nie bylo mnie tyle czasu a tu nie ma prawie co nadrabiac...

Tak na szybko bo w robocie jestem

Banka - napisz wiecej co z tym żlobkiem. Nagle sie dostaliscie? Do panstwowego tak? Jak wyglada adaptacja? Plis plis plis!! Ile placicie? Ile jest dzieci w grupie?

W weekend zrobilismy impreze urodzinowa... O matka jak ja sie urobilam... Od wtorku juz sprzątalam mieszkanie i robilam zakupy.. Oczywiscie mezu to nawet palcem nie ruszyl bo on ma prace.. I jeszcze obrazony na mnie.. Bo zaprosilismy jego rodzicow na 24-25 maja, ale sie okazalo ze moje rodzenstwo moze przyjechac tylko 24-25 maja bo pracuje w inne weekendy i mogli by dopiero pod koniec czerwca przyjechac...

Wiec mial przelozyc swoich rodziców na tydzien wczesniej - nie mogli przyjsc wszyscy bo oni z noclegiem i bysmy sie nie pomiescili.. ale sie nie zrozumielismy i myslal ze oni [moja rodzina] przyjadą tydzien wczesniej.. Moj mąz to chyba dupą slucha a nie uchem... Wiec musial swoich rodziców calkiem odwolac...bo potem oni nie mogli - w sumie nie dlatego ze maja jakies zobowiazania - jakis ogrodnik do nich przychodzi czy cos.. tak naprawde to chyba w ogole nie chcieli przyjezdzac...

Co posprzątalam cale mieszkanie to juz Wojtek w pokoju w ktorym przebywal robil totalna rozpierduche... Myslalam ze nigdy nie wysprzatam... Jak syzyfowa praca... Musialam zrobic 2 obiady, torta, sniadanie, kolacje na 10 osób [z Wotkiem uczepionym do nogi, albo na rękach]... Potem cala ekipa sie zjechala.. jak wyjechali to dom wyglada jakby tornado przezyl wszedzie jakies szklanki, naczynia, ubrania, zabawki... a sprzatalam non stop przez caly ten pobyt... jakbym tego nie robila to chybabym sie nie wydostala...Dzisiaj rano to marzylam zeby juz w koncu pojsc do pracy...

A i jeszcze news... Bylismy na 270 miejscu listy rezerwowej w zlobku panstwowym a tu nagle bach i dostalismy sie... Nie wiem jak... I teraz mam taki straszny dylemat.. Wojtek juz sie adpotuje w prywatnym a tu od wrzesnia do panstwowego.. NIe wiem czy go przenosic czy nie.. ale finansowo panstowy jest bez porównania.. Tylko ja tego panstwowego to za bardzo nie ogladalam, zapisalam do najblizszego i tyle.. W ten weekend byl dzien otwarty ale nie bylam bo caly dom gosci... I jeszcze w tym prywatnym jest 3 -miesieczne wypowiedzenie wiec w zasadzie to juz powinnam wypowiadac...

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------



pewnie ze pamietamy!! Ale masz podwójna radość Super. Napisz z czym sie obecnie borykasz, jak tam Ci sie uklada z dwójka? Ktoś Ci pomaga?



jak pojdziesz do roboty i nie bedziesz musiala wysluchiwać wrzsków, zabierania dziecka przyczepionego do nogi to od razu Ci sie zechce zyc. Jak narazie to poki jestem w robocie to o domu nie mysle.. a jak jestem w domu to nie mysle o pracy.. nie mam kiedy



super ze imprezka sie udala!



heheh



brawo za chodzenie!

Teraz M. Chodzi do familijnego zlobka z projektu UE i tu dostal sie bonkryteria byly ze ktores z rodzicow wraca z macierzynskiwgo lub jest bezrobotne .oplata 350 zl bez zwrotow za nieobecnosc. Misio placze jak idzie ale po chwili juz sie uspokoil - to bylo dzisij. Do tej pory plakal przez 4h z przerwa na jedzenie. Od wrzesnia idzie do miejskiego . Tam opata 270 chyba + wyzywiwnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez Ag_nes

hej

Czytalam że mowa o osemkach była.
Własnie w środe wyrwalam dwie ósemki zatrzymane w kości. Biore antybiotyk amoksiklav i nie kończe kp. Tzn ja bym była za skonczeniem ale Nina nie bardzo. Ograniczam karmienie, i do piersi dopuszczam jak jest nakarmiona bo inaczej nie zasnie. Wzielam ze 3 razy ketonal ale juz nie potrzebuje wiec luz. Tylko wyglądam jak ofiara przemocy domowej

Nina rządzi

Napisane przez pawie_oczko

o super info mam nadzieje, że u nas się obędzie bez antybiotyku, bo teraz już nic nie boli, ale tak w razie wu to pamiętasz co to za nazwa leku?

nie pamiętam, ale widzę że dziewczyny już coś tam podały

Napisane przez lonely_lady

Laskiii aaaaaaa sprzedałam wozek aż nie mogę uwierzyć! W czym teraz będę wozila młodego ?

będzie sam chodził albo będziesz go nosić

Napisane przez pawie_oczko

chwale sie, ze elewacja na polowie domu zrobiona i taras tez w 50% gotowy

Napisane przez karota11

to po co masz taką fajną i ciekawa twarz

racja, trzeba coś z tym zrobić

Napisane przez Magiusa

Hej. Wpadlam powiedzidc zd odkrylam ze mamy zebow 10 nie wiem w sumie do konca jak i kiedy wyszly ale sa. Dzis wlozylam mlodemu palec do buzi i obie dolne czworki swietnie wyczuwalne. Szczerze mowiac jestem przeszczesliwa bo nawet nie odczulam za bardzo kiedy mu wychodzily

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez elizabarbara

Hej...

Pewnie mnie nikt nie pamieta juz Bylam z Wami pare miesiecy na samym poczatku. Potem stracilam dzieciątko i juz do Was nie zagladałam. Za bardzo bolalo mnie serce. Udalo sie zajsc w ciaze w 2013 i 25 lutego urodzily sie Emilka i Natalka. W ciązy nie nalezalam do zadnego watku na poczekalni. Za bardzo sie balam. Z mojego ciązowego wizażu znam tylko Was i chcialabym sie dolaczyc, o ile mozna Wiem ze Wasze dzieci sa o prawie rok starsze, ale mam nadzieje ze będę mogla skorzystac z Waszego cennego doswiadczenia

Moje wczesniaczki konczą dzis 3 miesiące i z tej okazji stawiamy torta i soczek

hej ja pamiętam, i gratuluję podwójnego szczęścia. i wpadaj jak najczęściej, z sentymentem będę czytać o maleństwach i ich pierwszych uśmiechach, ząbkach..
i 100 lat dla dziewczynek

Napisane przez Magiusa

Po raz kolejny to powiem. Jak ja zaluje ze nie mamy ogrodu albo nawet jakiegos malefo skwerka przed domem. Ech...no grzech siedziec w domku w taka pogode....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a nie masz jakiegoś placu zabaw na osiedlu?
my jeździmy weekendowo na wieś, ale u mnie rzut beretem jest plac zabaw to w tygodniu jak wracam po pracy I. ma gdzie brykać. pozostałości socjalistycznego podejścia takiego że w pobliżu każdego osiedla musi być plac zabaw/żłobek/przedszkole/szkoła. uwielbiam to

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez banka26

oplata 350 zl bez zwrotow za nieobecnosc. Misio placze jak idzie ale po chwili juz sie uspokoil - to bylo dzisij. Do tej pory plakal przez 4h z przerwa na jedzenie. Od wrzesnia idzie do miejskiego . Tam opata 270 chyba + wyzywiwnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to w krakowie żłobki tańsze państwowe tańsze, bo my za m-c płacimy 199 zł+stawka żywieniowa 5,50 dziennie (za każdy dzień co jest w żłobku)

[maarchewka]

Napisane przez Mysia mysz

Marchewa, jak Ty na pysk nie padasz to ja nie wiem a pan mężu gdzie jest jak Ty jedziesz na ścierze i zabawiasz dziecko?

padam.. mąż wtedy w robocie...tak to wyglada jak chce uchodzic za perfekcyjna pania domu... ale ostatnio mam coraz bardziej wyje...b...ane

Napisane przez banka26

Teraz M. Chodzi do familijnego zlobka z projektu UE i tu dostal sie bonkryteria byly ze ktores z rodzicow wraca z macierzynskiwgo lub jest bezrobotne .oplata 350 zl bez zwrotow za nieobecnosc. Misio placze jak idzie ale po chwili juz sie uspokoil - to bylo dzisij. Do tej pory plakal przez 4h z przerwa na jedzenie. Od wrzesnia idzie do miejskiego . Tam opata 270 chyba + wyzywiwnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj kurcze to serce sie kraje jak on tak placze.
A duzo dzieci razem z nim zaczelo?

Jak adaptacja wygladala - 1 dzien z rodzicami a potem juz sam czy jak?

[banka26]

Napisane przez maarchewka

padam.. mąż wtedy w robocie...tak to wyglada jak chce uchodzic za perfekcyjna pania domu... ale ostatnio mam coraz bardziej wyje...b...ane



oj kurcze to serce sie kraje jak on tak placze.
A duzo dzieci razem z nim zaczelo?

Jak adaptacja wygladala - 1 dzien z rodzicami a potem juz sam czy jak?

Wszystkie naraz
Tak pierwszy raz byl z rodzicami a kolejne juz dziecko samo zostawalo. Na drugi dzien na 3h , na kolejny 4h , kolejny dzien 5-6h i podobno po 5 dniach dzieci plakaly juz tylko jak przychodzily a potem byly radosne.

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[maarchewka]

Napisane przez banka26

Wszystkie naraz
Tak pierwszy raz byl z rodzicami a kolejne juz dziecko samo zostawalo. Na drugi dzien na 3h , na kolejny 4h , kolejny dzien 5-6h i podobno po 5 dniach dzieci plakaly juz tylko jak przychodzily a potem byly radosne.

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

brzmi to strasznie

ciekawe czy jak sie zmienia żlobek to dziecko przechodzi taka adaptacje - tzn czy dlugo bedzie sie musialo przyzwyczajac czy tylko pierwszy raz jest taki placzliwy? Masz doswiadczenia z Dawidkiem?

[mamami88]

Hej u nas w miarw dobrze musze sie pochwalic synus zaczal mi lepiej spac i odziwo w swoim lozeczku takze krok do przodu. Nie bardzo jak mam nadrobic bo musze na synuia uważać bo wszędzie wchodzi gdzie nie moze. Milego dnia )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez maarchewka

brzmi to strasznie

ciekawe czy jak sie zmienia żlobek to dziecko przechodzi taka adaptacje - tzn czy dlugo bedzie sie musialo przyzwyczajac czy tylko pierwszy raz jest taki placzliwy? Masz doswiadczenia z Dawidkiem?

Dawid byl troche inny od M. Znaczy lubil.sie przytulac , wtulaz.zalic, a M. Sie dopiero tego uczy, na sile go nie utulisz a b. Zadko ma na to ochote, i to on musi vhciec, b. I szybko sie denerwuje eiec i adaptacja inna. Daeid plakal pierwsze 2 tyg. W zlobku ale tylko jak.przychodzil i chwile popoludniu jak juz tesknil . Kazda choroba i powrot do zloba po np . 2 tyg. To adaptacja od nowa - ale krotsza. I jak szedl juz do przedszkola to wszystkie dzieci plakaly , lamentowaly a D. Machal mi na pozegnanie i biegl do cioc.
Szykuje sie po Misia do zloba i na reha jedziemy

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[xal]

Napisane przez vil84

Marchewka, a aktualizowałaś wniosek, że pracujesz? jak oboje rodzice pracują to dziecko idzie dużo do przodu z miejscami. ja w weekend gadałam z sąsiadką i mi mówiła że jak nie będę pracować to Przemek nawet do przedszkola się nie dostanie no blędne koło, dlatego zaczynam kombinować, może założę dg na kilka miesięcy, będzie to traktowane jakbym pracowała, P. pójdzie do żłobka, ja zacznę szukać "normalnej pracy" .... ehhh

fajnie że urodzinki się udały. ja nie byłam 3 dni w domu i wczoraj po powrocie z 3 h sprzątałam. dziś kurze pościerałam i łazienkę umyłam. jeszcze podłogi

A nie masz kogoś znajomego, kto zatrudniłby cię u siebie fikcyjnie na czas złożenia wniosku?

Marchewa łączę się w bólu z mężem, mój też nie słucha a wczoraj mu zrobiłam awanturę o ... uwaga, uwaga o teściową
Paulinka w sobotę na imprezie marudna, taka w sam raz do spania, ja zaganiana i mówię do męża, żeby położył spać, ale teściowa nie, bo ona się bawi, niech będzie przy gościach, jej impreza, co tak bez niej no i mąż zostawił. Później była przemęczona no i wiecie chyba kto usypiał dziecko, oczywiście z wrzaskiem, rykiem, płaczem aż padła. Bo już leżała nosem na mojej ręce i nie miała siły głowy podnieść ale spać nie chciała iść. "bo wiesz jaka jest matka, nie przekonasz" na co ja "to po prostu bierzesz dziecko i tyle, siłą, masz swoją rodzinę, to jest twoje dziecko i ono powinno być dla ciebie najważniejsze, bo samo sobie jeszcze nie poradzi" no i się obraził tak więc następna impreza to będzie awantura, bo jakiś diabeł się we mnie obudził i nie dam sobie dziecku krzywdy robić, a teściowa najwyżej się obrazi. I tak mieszka parę przystanków tramwajem a ledwo raz na 2 tygodnie przychodzi, ostatnio to nawet my do niej ... Phi, na siłę jej uszczęśliwiać nie będę!

[vil84]

Napisane przez maarchewka

O matko jak TY z dzieckiem myjesz podlogi?

muszę się nakombinować ale daje radę najpierw odkurzam cały dom poza salonem, w którym siedzi Przemek, potem daje go do krzesełka z 2-3 chrupkami, odkurzam wtedy salon, myje szybko podłogę w łazience, pokoju Przemka i garderobie i sypialni - akurat zje chrupki i marudzi, chwile się pobawimy, tam podłoga wysycha i daje go do jego pokoju i wyciągam duużo zabawek, wtedy myje w salonie z kuchnią i przedpokoju ale to jest dużo zachodu bo muszą być najpierw kurze pościerane, łazienka umyta, wszystko ogarnięte - więc jak chcę się ze wszystkim wyrobić do Przemkowego spania to niestety jest to trochę olewackie podejście do dziecka bo więcej sprzątam niż się nim zajmuje

Napisane przez banka26

Teraz M. Chodzi do familijnego zlobka z projektu UE i tu dostal sie bonkryteria byly ze ktores z rodzicow wraca z macierzynskiwgo lub jest bezrobotne .oplata 350 zl bez zwrotow za nieobecnosc. Misio placze jak idzie ale po chwili juz sie uspokoil - to bylo dzisij. Do tej pory plakal przez 4h z przerwa na jedzenie. Od wrzesnia idzie do miejskiego . Tam opata 270 chyba + wyzywiwnie.

u nas też jest takie, za 300 zł, ale tylko na 3 miesiące. wiem że mielibyśmy tam szanse się dostać ale nie wiem czy jest sens bo co potem?

[deb]

Napisane przez elizabarbara

Hej...

Pewnie mnie nikt nie pamieta juz Bylam z Wami pare miesiecy na samym poczatku. Potem stracilam dzieciątko i juz do Was nie zagladałam. Za bardzo bolalo mnie serce. Udalo sie zajsc w ciaze w 2013 i 25 lutego urodzily sie Emilka i Natalka. W ciązy nie nalezalam do zadnego watku na poczekalni. Za bardzo sie balam. Z mojego ciązowego wizażu znam tylko Was i chcialabym sie dolaczyc, o ile mozna Wiem ze Wasze dzieci sa o prawie rok starsze, ale mam nadzieje ze będę mogla skorzystac z Waszego cennego doswiadczenia

Moje wczesniaczki konczą dzis 3 miesiące i z tej okazji stawiamy torta i soczek

Gratuluje córeczek Napisz jak sobie radzicie w tak zacnym gronie

[Magiusa]

Macie jakies domowe sposoby by sprawdzic czy dziecko nie ma anemii. Mamy te przeboje z obiadami i szlag mnie trafia ale naprawde obiecalam sobie ze bede to miala w nosie i jesli nie zje to nie. Obiad o 13:00, jak nie zje to dopiero o 16:00 cos dostanie tylko zanim wprowadze to w zycie wolalabym miec pewnosc ze nie ma anemii...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez Magiusa

Macie jakies domowe sposoby by sprawdzic czy dziecko nie ma anemii. Mamy te przeboje z obiadami i szlag mnie trafia ale naprawde obiecalam sobie ze bede to miala w nosie i jesli nie zje to nie. Obiad o 13:00, jak nie zje to dopiero o 16:00 cos dostanie tylko zanim wprowadze to w zycie wolalabym miec pewnosc ze nie ma anemii...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

chyba tylko z krwii test może Ci to potwierdzić

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Macie jakies domowe sposoby by sprawdzic czy dziecko nie ma anemii. Mamy te przeboje z obiadami i szlag mnie trafia ale naprawde obiecalam sobie ze bede to miala w nosie i jesli nie zje to nie. Obiad o 13:00, jak nie zje to dopiero o 16:00 cos dostanie tylko zanim wprowadze to w zycie wolalabym miec pewnosc ze nie ma anemii...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak jak Mysia pisze, tylko z krwi. ale naprawde watpie, ze u Daro to z anemii... on za dobrze jadl, zeby teraz miec anemie, bo niby skad? dawalas mu przeciez miesne obiadki jakies 5 razy w tygodniu, nie? to na pewno zapasy zelaza sobie zrobil ze hej! teraz wiecej dzieci ma takie obiadowe wypiecie chyba taki okres. i przejdzie tak jak wszystko inne, co nas martwilo do tej pory

---

bylismy u lekarza na bilansie roczniaka. mlody wazy szalowe 8570g (wykupkany, nienajedzony) i mierzy 75cm czyli sobie sie trzyma swoich centyli, a nawet troche podgonil motoryka pierwsza klasa, pan doktor zachwycony praca rak i paluszkow. co do skory to probujemy jeszcze inaczej ja ogarnac, bo jest coraz gorzej, i jak teraz nie wypali, to bedziemy musieli do specjalisty sie bujac. wzial wymaz i bedziemy ogladac, co tam jest. jak sie wyjasni ze skora, to bedziemy szczepic przeciwko odrze, swince i rozyczce. mowil, ze niestety coraz wiecej ludzi nie szczepi i co roku sa epidemie, w zeszlym roku w samym monachium ponad sto dzieci wyladowalo w szpitalu z odra i niestety jedno zmarlo, a i pare przypadkow ostrych powiklan bylo. niekiedy ze stala szkoda mozgu. mam gdzies informacje ze statystykami. lekarz mowil, ze powiklan po szczepieniu innych niz takie parodniowe objawy "do opanowania" to nie mial w calej karierze, a to starszy juz gosc. za to przypadki ze szkodami u dzieci nieszczepionych niestety co roku ma. wazne jest jednak, zeby dziecko bylo kompletnie zdrowe. nawet wlasnie taki glupi atak atopii jest powodem, by poczekac. glupia pokrzywka czy inne jakies niewiadomego pochodzenia rzeczy na skorze - wszystko musi byc zaleczone. stan idealny, i dopiero szczepimy.
jutro idziemy do niego jeszcze na kontrole serca. mowil, ze na jego oko to wszystko bedzie w porzadku, bo mlody jest w swietnym stanie, ale trzeba porobic zdjecia, zapisy itp... no i w niedziele wyniki wymazu i bedziemy ogarniac skore.
aaa, i dostalismy ksiazeczke i materialy informacyjne o czytaniu z dziecmi ksiazek od malego - jak to wplywa na psychike i rozwoj

[lonely_lady]

muszę to napisać, bo zawsze skutkowało to i może teraz zadziała
mały śpi !!!!
zasnął o 16.50 więc mógłby już wstać bo chcę go wykąpać, nakarmić i iść na bieg
a tak siedzę w leginsach i czekam jak goopia gdybym wiedziała, że Mości Pan tyle będzie spał to już dawno zaliczyłabym trening.. a tak

[Magiusa]

Napisane przez cloche

tak jak Mysia pisze, tylko z krwi. ale naprawde watpie, ze u Daro to z anemii... on za dobrze jadl, zeby teraz miec anemie, bo niby skad? dawalas mu przeciez miesne obiadki jakies 5 razy w tygodniu, nie? to na pewno zapasy zelaza sobie zrobil ze hej! teraz wiecej dzieci ma takie obiadowe wypiecie chyba taki okres. i przejdzie tak jak wszystko inne, co nas martwilo do tej pory

---

bylismy u lekarza na bilansie roczniaka. mlody wazy szalowe 8570g (wykupkany, nienajedzony) i mierzy 75cm czyli sobie sie trzyma swoich centyli, a nawet troche podgonil motoryka pierwsza klasa, pan doktor zachwycony praca rak i paluszkow. co do skory to probujemy jeszcze inaczej ja ogarnac, bo jest coraz gorzej, i jak teraz nie wypali, to bedziemy musieli do specjalisty sie bujac. wzial wymaz i bedziemy ogladac, co tam jest. jak sie wyjasni ze skora, to bedziemy szczepic przeciwko odrze, swince i rozyczce. mowil, ze niestety coraz wiecej ludzi nie szczepi i co roku sa epidemie, w zeszlym roku w samym monachium ponad sto dzieci wyladowalo w szpitalu z odra i niestety jedno zmarlo, a i pare przypadkow ostrych powiklan bylo. niekiedy ze stala szkoda mozgu. mam gdzies informacje ze statystykami. lekarz mowil, ze powiklan po szczepieniu innych niz takie parodniowe objawy "do opanowania" to nie mial w calej karierze, a to starszy juz gosc. za to przypadki ze szkodami u dzieci nieszczepionych niestety co roku ma. wazne jest jednak, zeby dziecko bylo kompletnie zdrowe. nawet wlasnie taki glupi atak atopii jest powodem, by poczekac. glupia pokrzywka czy inne jakies niewiadomego pochodzenia rzeczy na skorze - wszystko musi byc zaleczone. stan idealny, i dopiero szczepimy.
jutro idziemy do niego jeszcze na kontrole serca. mowil, ze na jego oko to wszystko bedzie w porzadku, bo mlody jest w swietnym stanie, ale trzeba porobic zdjecia, zapisy itp... no i w niedziele wyniki wymazu i bedziemy ogarniac skore.
aaa, i dostalismy ksiazeczke i materialy informacyjne o czytaniu z dziecmi ksiazek od malego - jak to wplywa na psychike i rozwoj

Clo no piękny ten bilans roczku. A waga wow...szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem tym bardziej, że Flo był mniejszy i lżejszy ze względu na serduszka, a teraz to jest chyba mocno porównywalny z większością. Gratuluję.

Co do szczepień to my też idziemy raczej w terminie. Póki co celuje w lipiec.

Co do jedzenia- szczerze mówiąc też najbardziej stawiam na taki okres- okres buntu. Jakby nie patrzeć zrobił się bardziej kumaty i myślę, że odkrył, że może manifestowac swoje zdanie i przeboje z obiadem to takie manifestowanie...pewnie minie, ale wolałabym by nie ciągnęło się to miesiącami. ( do anemii nie pasuje mi też jego żywiołowość, jakby nie patrzeć energii ma pełni)

[lonely_lady]

Napisane przez cloche

a pocieszajace to jednak... dzisiaj bilans roczniaka, wiec i wazenie, zobaczymy jak mlody sie trzyma. u nas tez dwojki ida, a niby najmniej bolesne maja byc
taaa, ten pewien pan pewnie najpierw zwiesi jezora, bo jestem jeszcze wiekszy lachon teraz, a potem mi jakos oznajmi, ze okropna ze mnie matka, skoro dziecko dalam obcej osobie wychowywac... i potem moze sie zaoferuje jako pocieszyciel mam plan w ogole nie dopuscic do rozmow prywatnych. bede ignorowac ewentualne pytania. bo jestem pewna, ze bedzie mi chcial jakies wyrzuty wmowic...

no właśnie o to zwieszenie jęzora mi chodziło zrób fotę jego miny i nam wstaw
A plan bardzo dobry! Ignoruj !!!

Napisane przez humpback

będzie sam chodził albo będziesz go nosić

taaaa

Napisane przez Magiusa

Macie jakies domowe sposoby by sprawdzic czy dziecko nie ma anemii. Mamy te przeboje z obiadami i szlag mnie trafia ale naprawde obiecalam sobie ze bede to miala w nosie i jesli nie zje to nie. Obiad o 13:00, jak nie zje to dopiero o 16:00 cos dostanie tylko zanim wprowadze to w zycie wolalabym miec pewnosc ze nie ma anemii...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jedyny wiarygodny sposób to badanie z krwi. Ja też już schize łapałam bo u nas baaardzo długo to trwało. Jakieś dobre 2 miesiące prawie wcale nie jadł obiadów, a nawet cały dzień mógł nic nie jeść.. Już myślałam, że oszaleję. Od paru dni jest lepiej i skaczę z radości że zje 110g obiadku


Dzisiaj zjadłam prawie 2kg truskawek na raz myślałam, że pęknę..
A Synkowi nie smakowało, dałam mu kawałek i oczywiście było plucie..

[cloche]

lonely i jak, podzialalo? obudzil sie twoj piekny, czy dopiero w nocy zacznie szalec?
i jestes pewna, ze chcesz ogladac foty niemieckiego fetyszysty ze zwieszonym jezorem? w sumie jego to lepiej nagrac, jak sie zaciaga zapachem mojego potu i moich butow

moj padl mi na rekach przy zabawkach po 18tej na 20 minut. potem kwiczal i gryzl co popadnie (glownie mnie), nie chcial jesc, az w koncu sie rozbrykal i dopiero przed chwila padl. oj zero regularnosci u nas. a jutro kardio o 14:30, kiedy to mlody czesto ma drzemke, wiec tez bedzie szalowo... chyba wstaniemy wczesnie i bede go od rana meczyc zabawami, zeby padl w poludnie juz. no, cos wymysle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

no właśnie o to zwieszenie jęzora mi chodziło zrób fotę jego miny i nam wstaw
A plan bardzo dobry! Ignoruj !!!

taaaa


jedyny wiarygodny sposób to badanie z krwi. Ja też już schize łapałam bo u nas baaardzo długo to trwało. Jakieś dobre 2 miesiące prawie wcale nie jadł obiadów, a nawet cały dzień mógł nic nie jeść.. Już myślałam, że oszaleję. Od paru dni jest lepiej i skaczę z radości że zje 110g obiadku


Dzisiaj zjadłam prawie 2kg truskawek na raz myślałam, że pęknę..
A Synkowi nie smakowało, dałam mu kawałek i oczywiście było plucie..

Haha to ja mam.problem odwrotny M. Je za duzo !! W zlobku na sniadanie zjadl talerz kaszy
i bulke - nie wiem z czym , potem banana , miseczke zupki, 2 danie i o 17 zjadl jeszcze obiad w domu(pulpeciki w sosie smietanowo- koperkowym, ziemniaczkavi mizerie) i o 19:30 180 mm takze ten tego

Napisane przez cloche

tak jak Mysia pisze, tylko z krwi. ale naprawde watpie, ze u Daro to z anemii... on za dobrze jadl, zeby teraz miec anemie, bo niby skad? dawalas mu przeciez miesne obiadki jakies 5 razy w tygodniu, nie? to na pewno zapasy zelaza sobie zrobil ze hej! teraz wiecej dzieci ma takie obiadowe wypiecie chyba taki okres. i przejdzie tak jak wszystko inne, co nas martwilo do tej pory

---

bylismy u lekarza na bilansie roczniaka. mlody wazy szalowe 8570g (wykupkany, nienajedzony) i mierzy 75cm czyli sobie sie trzyma swoich centyli, a nawet troche podgonil motoryka pierwsza klasa, pan doktor zachwycony praca rak i paluszkow. co do skory to probujemy jeszcze inaczej ja ogarnac, bo jest coraz gorzej, i jak teraz nie wypali, to bedziemy musieli do specjalisty sie bujac. wzial wymaz i bedziemy ogladac, co tam jest. jak sie wyjasni ze skora, to bedziemy szczepic przeciwko odrze, swince i rozyczce. mowil, ze niestety coraz wiecej ludzi nie szczepi i co roku sa epidemie, w zeszlym roku w samym monachium ponad sto dzieci wyladowalo w szpitalu z odra i niestety jedno zmarlo, a i pare przypadkow ostrych powiklan bylo. niekiedy ze stala szkoda mozgu. mam gdzies informacje ze statystykami. lekarz mowil, ze powiklan po szczepieniu innych niz takie parodniowe objawy "do opanowania" to nie mial w calej karierze, a to starszy juz gosc. za to przypadki ze szkodami u dzieci nieszczepionych niestety co roku ma. wazne jest jednak, zeby dziecko bylo kompletnie zdrowe. nawet wlasnie taki glupi atak atopii jest powodem, by poczekac. glupia pokrzywka czy inne jakies niewiadomego pochodzenia rzeczy na skorze - wszystko musi byc zaleczone. stan idealny, i dopiero szczepimy.
jutro idziemy do niego jeszcze na kontrole serca. mowil, ze na jego oko to wszystko bedzie w porzadku, bo mlody jest w swietnym stanie, ale trzeba porobic zdjecia, zapisy itp... no i w niedziele wyniki wymazu i bedziemy ogarniac skore.
aaa, i dostalismy ksiazeczke i materialy informacyjne o czytaniu z dziecmi ksiazek od malego - jak to wplywa na psychike i rozwoj

Brawo dla Flo za wage i w sunie za caloksztalt - super bilans wyszedl;(

Co do szczepienia to dalas mi do myslenia, bo niby odrocYlam, ale M. Chodz do zloba i powinnam go zaszczepic, tymbardziej ze jeszcze mamy za free szczepienue na ospe a to szczepienie chce napewno ; ale lekarka mowi ze powinna pokolei szczepic a ospa jako dodatkowe jezeli nie ma zaleglego szczepienia z obowiazkowego kalendarza szczepuen. No i fakt ze jako dzieckk uczesczajace do zlobka to powinien byc szczepiony zgodnie z kalebdarzen . Mysle...


A dostslam od D.perfumki nacdzien msmy a od M. Kartke recznie robiona- przez ciocievw zlobie hii

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Aa i M. Dxisiaj juz malkmplakal.upatrzyl sobue jedba ciocie i ina musi go klaasc spac, karmic ,)

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[vil84]

Napisane przez lonely_lady

muszę to napisać, bo zawsze skutkowało to i może teraz zadziała
mały śpi !!!!
zasnął o 16.50 więc mógłby już wstać bo chcę go wykąpać, nakarmić i iść na bieg

oooo i nie budzisz go? Przemek jak zasypia o tej porze to dajemy mu spać maks godzinkę bo potem nie chce zasnąć i w nocy się dużo budzi.

Napisane przez banka26

---------Aa i M. Dxisiaj juz malkmplakal.upatrzyl sobue jedba ciocie i ina musi go klaasc spac, karmic ,)

super


Clo dla Florka za wyniki


----
7.40 a moje dziecię już się nudzi, marudzi, włazi wszędzie ... zjedliśmy i chyba wyjdziemy na dwór bo potem będzie najprawdopodobniej padać

[humpback]

Napisane przez banka26

Haha to ja mam.problem odwrotny M. Je za duzo !! W zlobku na sniadanie zjadl talerz kaszy
i bulke - nie wiem z czym , potem banana , miseczke zupki, 2 danie i o 17 zjadl jeszcze obiad w domu(pulpeciki w sosie smietanowo- koperkowym, ziemniaczkavi mizerie) i o 19:30 180 mm takze ten tego

ha ha dobrze że nie jesteśmy sami w naszym obżarstwie z tym że sukces jest taki że w nocy jemy od póltora tygodnia raz, a nie 2 razy ale od pobudki rano o 5 I. je co popadnie. a potem w żłobku wszystko o 8 kasza/mm, kromka chleba/bułka, owoc, zupka, i po zupce/drzemce jeszcze coś dostaje, a w domu je z nami obiad, i wieczorem min. 210 ml kaszy..no i jak w międzyczasie zobaczy że my jemy jakąś przekąskę to dostaje przyspieszenia i ubiega się o posiłek dla siebie

[xal]

Napisane przez Magiusa

Macie jakies domowe sposoby by sprawdzic czy dziecko nie ma anemii. Mamy te przeboje z obiadami i szlag mnie trafia ale naprawde obiecalam sobie ze bede to miala w nosie i jesli nie zje to nie. Obiad o 13:00, jak nie zje to dopiero o 16:00 cos dostanie tylko zanim wprowadze to w zycie wolalabym miec pewnosc ze nie ma anemii...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja też si wypięła na obiady, ale nie wygląda na głodzone dziecko jak dajesz coś mlecznego na inne posiłki, kawałek wędlinki do innego posiłku to chyba wszystko ok.

Napisane przez vil84

oooo i nie budzisz go? Przemek jak zasypia o tej porze to dajemy mu spać maks godzinkę bo potem nie chce zasnąć i w nocy się dużo budzi.

A jak budzisz i co robisz po obudzeniu? Próbowałam 2 razy i kończyło się to rykiem i noszeniem przez godzinę, taka "nie w sosie" była.

[banka26]

Napisane przez humpback

ha ha dobrze że nie jesteśmy sami w naszym obżarstwie z tym że sukces jest taki że w nocy jemy od póltora tygodnia raz, a nie 2 razy ale od pobudki rano o 5 I. je co popadnie. a potem w żłobku wszystko o 8 kasza/mm, kromka chleba/bułka, owoc, zupka, i po zupce/drzemce jeszcze coś dostaje, a w domu je z nami obiad, i wieczorem min. 210 ml kaszy..no i jak w międzyczasie zobaczy że my jemy jakąś przekąskę to dostaje przyspieszenia i ubiega się o posiłek dla siebie

Haha to milo wiedziec ze nie tylko moj taki zarty heee tez ma apetyt spory

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[Aaś]

Moje za chiny ludowe nie zasną drugi raz po południu.
Dopiero koło 20 na noc.


Kurde. Krzywo ali grzywke obcielam. A znając mnie jak jej zacznę równać to przy samej skórze skończę

[Mysia mysz]

Napisane przez humpback

ha ha dobrze że nie jesteśmy sami w naszym obżarstwie z tym że sukces jest taki że w nocy jemy od póltora tygodnia raz, a nie 2 razy ale od pobudki rano o 5 I. je co popadnie. a potem w żłobku wszystko o 8 kasza/mm, kromka chleba/bułka, owoc, zupka, i po zupce/drzemce jeszcze coś dostaje, a w domu je z nami obiad, i wieczorem min. 210 ml kaszy..no i jak w międzyczasie zobaczy że my jemy jakąś przekąskę to dostaje przyspieszenia i ubiega się o posiłek dla siebie

nie wiem ile je u babci dokładnie ale wiem, że o 7 rano sa kanapki w domu, potem mleko przed spaniem, potem owocek, obiad, ok 16 owocek, 18-18.30 kaszka z owocami (po drodze wczesniej jakieś wafle:P) o 19.30-20 na noc zaqzwyczaj 270-300 mm a wczoraj wypił 350 i o 1 w nocy zjadł 120 jeszcze ostatnio tez u nas jedzenie raz w nocy

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

nie wiem ile je u babci dokładnie ale wiem, że o 7 rano sa kanapki w domu, potem mleko przed spaniem, potem owocek, obiad, ok 16 owocek, 18-18.30 kaszka z owocami (po drodze wczesniej jakieś wafle:P) o 19.30-20 na noc zaqzwyczaj 270-300 mm a wczoraj wypił 350 i o 1 w nocy zjadł 120 jeszcze ostatnio tez u nas jedzenie raz w nocy

no to wczoraj Piotrek poszalał z mlekiem u nas w nocy też porcja jedzenia jest mniejsza, także jest progres i mam nadzieję że to nie kwestia upałów i tego że ogólnie chce się jeść mniej

[Mysia mysz]

Napisane przez humpback

no to wczoraj Piotrek poszalał z mlekiem u nas w nocy też porcja jedzenia jest mniejsza, także jest progres i mam nadzieję że to nie kwestia upałów i tego że ogólnie chce się jeść mniej

też na to liczę, że przed 18stką skończy jeść w nocy

[megusia87]

Ech u nas znów Bartowi coś się zaczyna
W zeszłym tyg zaczął mu sie katar i temp 37,5.
W niedziele zaczął troszkę kaszleć wiec wczoraj poszliśmy do lekarza.
Infekcja wirusowa, katar i podrażniona krtań. Dostał krople do nosa, clemastin i zalecenie żeby w środę przyjść do kontroli zeby nie przegapić momentu jakby coś miało niżej zejść.
Ech taka ładna pogoda a my w domu
A dopiero co 15.04 skończyliśmy antybiotyk i znów cos na rzeczy.




Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[cloche]

Napisane przez Mysia mysz

też na to liczę, że przed 18stką skończy jeść w nocy

diabli podobno dalej w nocy jada, wiec wiesz, niekoniecznie musi sie to skonczyc ale zaleta bedzie taka, ze raczej sam sobie to jedzenie wezmie, jak bedzie starszy