Samotne...

[motylek1007]

Napisane przez allchemiczka

Mi też się tak wydaje że sami tacy ale w końcu z którymś się prześpie bo mam już dość tego życia w celibacie. Też mi się coś od życia należy.

zgadzam sie z Toba w 100%

[Spaza]

Napisane przez allchemiczka

Mi też się tak wydaje że sami tacy ale w końcu z którymś się prześpie bo mam już dość tego życia w celibacie. Też mi się coś od życia należy.

Napisane przez motylek1007

zgadzam sie z Toba w 100%

również się zgadzam
i zgłasza się kolejna samotna...

[motylek1007]

widze ze powoli klaruje sie grupa

[Selis]

Ja też jestem sama, choć czasami bardzo to boli i jest mi potwornie smutno, to boje się zaczynać coś nowego...i jak tu się przełamac

[Katlin]

ja rowniez jestem sama,rok od jedynego 3-letniego zwiazku w jakim bylam..nie dosc ze czuje sie samotna to jeszcze nie przeszlo mi uczucie do mojego eksgdyby tego bylo malo moim zdaniem nie ma juz wartosciowych facetow,przynajmniej u mnie w poblizu:/

[Spaza]

Napisane przez motylek1007

widze ze powoli klaruje sie grupa

Napisane przez Selis

Ja też jestem sama, choć czasami bardzo to boli i jest mi potwornie smutno, to boje się zaczynać coś nowego...i jak tu się przełamac

mam dokładnie tak samo.. nie dość, że się boję to jak pojawia się ktoś na horyzoncie zainteresowany moją osobą uciekam jak od tego jak najdalej się da...

Napisane przez Katlin

ja rowniez jestem sama,rok od jedynego 3-letniego zwiazku w jakim bylam..nie dosc ze czuje sie samotna to jeszcze nie przeszlo mi uczucie do mojego eksgdyby tego bylo malo moim zdaniem nie ma juz wartosciowych facetow,przynajmniej u mnie w poblizu:/

też mi nie przeszło uczucie do eksa, mimo, że powinnam go szczerze nienawidzić...

[Tak to ja]

Napisane przez allchemiczka

Cześć dziewczyny przyłączam się do wątku. Jest mi bardzo źle bo jestem samotna. Ja już nie wierzę, że kogoś poznam, mam 23 lata, nie wyobrażam sobie gdzie mogłabym kogoś poznać skoro otaczają mnie sami zajęci faceci, szczęśliwi w swoich związkach. Inna sprawa że jestem nieśmiała, zakompleksiona(co wynika z tego, że nie mam nikogo i z każdym dniem moja samoocena spada ), mam beznadziejny charakter, nie potrafie się cieszyć życiem (z czego się tu cieszyć)i do tego jestem brzydka. Za rok kończę studia i nie wiem co ze sobą zrobić, nie chce całe życie mieszkać z rodzicami. A na kupno mieszkania mnie nie stać, więc pewnie pojadę zagranicę zmywać naczynia. Bosh jak zazdroszę kumpelom, które mają plany:ślub czy budowa domu. Teraz mam wakacje, rozmyślam i przez to cały czas siedzę i płacze.Nie chce mi się żyć. Może któraś z Was ma podobne dylematy???

Ależ dziewczyny, proszę bez załamywania się. Ja mam 21 lat i sama jestem od zawsze, spotykałam się z paroma facetami (liczba:3) ale to było krótkie i raczej wkurzające, wkurzałam się albo na siebi albo na nich. Jestem nieśmiała i mam kompleksy, przyznaję się bez bicia. Ale walczę z tym i lubię siebie taką jaką jestem i nadal czekam na księcia z bajki. Nie załamujmy się. To że jesteśmy same wcale nie obniża naszej wartości. Jestem dumna z tego kim jestem. Allchemiczka pisząc tak o sobie wpędzasz się w zaklęte koło!!! Do czego ci facet? Skończysz studia, znajdziesz pracę, wynajmiesz mieszkanie ( choćby maleńkie). Prawda jest tska że możesz robić wszystko. Masz zamiar wyjechać za granicę zmywać naczynia? Brawa za odwagę!!! Wiesz co ja myślę i realizuje na sobie? Nikt mnie nie pokocha jeśli ja sama nie będę się kochać. Zadbaj o siebie, znajdz pomytsł na siebie, wystarczy fryzura według własnego pomysłu u dobrego fryzjera, dobrze dobrane kosmetyki. Gwarantuje ci że nie jesteś brzydka, tylko zaniedbana (ja też kiedyś taka byłam). Znajdz pomysł na siebie, rób to co lubisz, co cię interesuje dla samej przyjemności, zapisz się na jakiś "głupi" kurs, bez zastanawiania się czy to się opłaca, co z tego na przyszłość, npbukieciarstwo, garncarstwo, cokolwiek!!! wszystko jest dla ludzi!!! Każdy czlowiek ma niesamowite wnętrze i własną historię do opowiedzenia, na podstawie życia wewnętrznego każdego człowieka mozna napisać wzruszającą powieść lub nakręcić pasjonujący film, nie możesz mówić ,że jesteś nieciekawa. Skup się na sobie, to nie jest złe, w naszym życiu zawsze nadchodzi taki moment w którym musimy się zatroszczyć o siebie. Trzymam kciuki!!!

[allchemiczka]

Napisane przez Tak to ja

Ależ dziewczyny, proszę bez załamywania się. Ja mam 21 lat i sama jestem od zawsze, spotykałam się z paroma facetami (liczba:3) ale to było krótkie i raczej wkurzające, wkurzałam się albo na siebi albo na nich. Jestem nieśmiała i mam kompleksy, przyznaję się bez bicia. Ale walczę z tym i lubię siebie taką jaką jestem i nadal czekam na księcia z bajki. Nie załamujmy się. To że jesteśmy same wcale nie obniża naszej wartości. Jestem dumna z tego kim jestem. Allchemiczka pisząc tak o sobie wpędzasz się w zaklęte koło!!! Do czego ci facet? Skończysz studia, znajdziesz pracę, wynajmiesz mieszkanie ( choćby maleńkie). Prawda jest tska że możesz robić wszystko. Masz zamiar wyjechać za granicę zmywać naczynia? Brawa za odwagę!!! Wiesz co ja myślę i realizuje na sobie? Nikt mnie nie pokocha jeśli ja sama nie będę się kochać. Zadbaj o siebie, znajdz pomytsł na siebie, wystarczy fryzura według własnego pomysłu u dobrego fryzjera, dobrze dobrane kosmetyki. Gwarantuje ci że nie jesteś brzydka, tylko zaniedbana (ja też kiedyś taka byłam). Znajdz pomysł na siebie, rób to co lubisz, co cię interesuje dla samej przyjemności, zapisz się na jakiś "głupi" kurs, bez zastanawiania się czy to się opłaca, co z tego na przyszłość, npbukieciarstwo, garncarstwo, cokolwiek!!! wszystko jest dla ludzi!!! Każdy czlowiek ma niesamowite wnętrze i własną historię do opowiedzenia, na podstawie życia wewnętrznego każdego człowieka mozna napisać wzruszającą powieść lub nakręcić pasjonujący film, nie możesz mówić ,że jesteś nieciekawa. Skup się na sobie, to nie jest złe, w naszym życiu zawsze nadchodzi taki moment w którym musimy się zatroszczyć o siebie. Trzymam kciuki!!!

Dzięki Ci, bardzo mi pomogłaś spojrzeć od innej strony na to wszystko

[Spaza]

Ja np. nie czuję się gorsza z powodu braku faceta. Teraz można powiedzieć, że jestem sama z własnego wyboru.

[eM!]

Napisane przez Tak to ja

Ależ dziewczyny, proszę bez załamywania się. Ja mam 21 lat i sama jestem od zawsze, spotykałam się z paroma facetami (liczba:3) ale to było krótkie i raczej wkurzające, wkurzałam się albo na siebi albo na nich. Jestem nieśmiała i mam kompleksy, przyznaję się bez bicia. Ale walczę z tym i lubię siebie taką jaką jestem i nadal czekam na księcia z bajki. Nie załamujmy się. To że jesteśmy same wcale nie obniża naszej wartości. Jestem dumna z tego kim jestem. Allchemiczka pisząc tak o sobie wpędzasz się w zaklęte koło!!! Do czego ci facet? Skończysz studia, znajdziesz pracę, wynajmiesz mieszkanie ( choćby maleńkie). Prawda jest tska że możesz robić wszystko. Masz zamiar wyjechać za granicę zmywać naczynia? Brawa za odwagę!!! Wiesz co ja myślę i realizuje na sobie? Nikt mnie nie pokocha jeśli ja sama nie będę się kochać. Zadbaj o siebie, znajdz pomytsł na siebie, wystarczy fryzura według własnego pomysłu u dobrego fryzjera, dobrze dobrane kosmetyki. Gwarantuje ci że nie jesteś brzydka, tylko zaniedbana (ja też kiedyś taka byłam). Znajdz pomysł na siebie, rób to co lubisz, co cię interesuje dla samej przyjemności, zapisz się na jakiś "głupi" kurs, bez zastanawiania się czy to się opłaca, co z tego na przyszłość, npbukieciarstwo, garncarstwo, cokolwiek!!! wszystko jest dla ludzi!!! Każdy czlowiek ma niesamowite wnętrze i własną historię do opowiedzenia, na podstawie życia wewnętrznego każdego człowieka mozna napisać wzruszającą powieść lub nakręcić pasjonujący film, nie możesz mówić ,że jesteś nieciekawa. Skup się na sobie, to nie jest złe, w naszym życiu zawsze nadchodzi taki moment w którym musimy się zatroszczyć o siebie. Trzymam kciuki!!!

Nareszcie ktos wpuscil w ten watek 'troche pozytywniejszej energii'. Ja sie jakos specjalnie nie doluje ani nie zalamuje z powodu samotnosci, będzie co ma byc, kiedys znajde swoje szczescie. A twoja postawa jest super, gratulacje

[Spaza]

Napisane przez eM!

Nareszcie ktos wpuscil w ten watek 'troche pozytywniejszej energii'. Ja sie jakos specjalnie nie doluje ani nie zalamuje z powodu samotnosci, będzie co ma byc, kiedys znajde swoje szczescie. A twoja postawa jest super, gratulacje

Właśnie. Troszkę zbyt pesymistyczny ten wątek był. A przecież brak faceta to nie koniec świata

[motylek1007]

Napisane przez Spaza

Właśnie. Troszkę zbyt pesymistyczny ten wątek był. A przecież brak faceta to nie koniec świata

ale koniec seksu na pewno

[Spaza]

Napisane przez motylek1007

ale koniec seksu na pewno

Niestety to jest ten jeden, ale istotny minus...

[Tak to ja]

....a księcia z bajki i tak znajdę, a choćby i po sześćdziesiątce!!! nie nawieje mi, a jak go złapie to już nie puszcze!!!

[Brook]

skoro juz na taki temat zeszlismy to ja powiem tak moze nie mam kompleksu z powodu nie posiadania faceta ,ale ze chyba jestem ostatnia dziewica na planecie poza zakonnicami to mnie dobija,ale chyba jak nadarzy sie okazja to wkoncu ja wykorzystamchic bym miala potem tego zalowac ze to bylo z niewlasciwym facetem...

[bini6]

Napisane przez Brook

skoro juz na taki temat zeszlismy to ja powiem tak moze nie mam kompleksu z powodu nie posiadania faceta ,ale ze chyba jestem ostatnia dziewica na planecie poza zakonnicami to mnie dobija,ale chyba jak nadarzy sie okazja to wkoncu ja wykorzystamchic bym miala potem tego zalowac ze to bylo z niewlasciwym facetem...

Nie jestes jedyna dziewica na planecie bo jeszcze jestem ja a z kad masz taka pewnosc ze zakonnice sa dziewicami nie wiadomo co wyprawialy za nim nimi zostaly a tak swoja droga kolega caly czas proponuje ze zrobi mi minetke bo caly czas mowi ze mi sie cos od zycia tez nalezy nie powiem kuszaca propozycja ale jednak cos mnie powstrzymuje

[bess]

Napisane przez Brook

chicbym miala potem tego zalowac ze to bylo z niewlasciwym facetem...

a tego to nigdy nie wiadomo.

[atka83]

Brook,bini6 wy tak na serio,chciałabyście zrobć to z kolegą bo aż tak wam tego brakuje???Pytam poważnie,nie naśmiewam się teraz.

No dobra przyznam się,że jakoś miech po rozstaniu tak miałam, ochote,miałam zniżone poczucie własnej wartości noi chłopa potrzebowałam aby podnieść moje ego.

[bess]

gdyby tak bardzo chcialy to juz by zrobily...mysle sobie
Bez namietnosci ,pożadania z kolega to bedzie porazka wiec nie ma sie do czego spieszyc

[Selis]

Napisane przez Brook

skoro juz na taki temat zeszlismy to ja powiem tak moze nie mam kompleksu z powodu nie posiadania faceta ,ale ze chyba jestem ostatnia dziewica na planecie poza zakonnicami to mnie dobija,ale chyba jak nadarzy sie okazja to wkoncu ja wykorzystamchic bym miala potem tego zalowac ze to bylo z niewlasciwym facetem...

Nie jesteś ostatnią dziewicą...jeszcze ja tu jestem ale ja nie chce tego zrobić z kim popadnie, bo okazje już miałam, ale to nie dla mnie.
Absolutnie nigdy sobie nie pomyślałam, że jestem gorsza tylko dlatego, że nie mam faceta...nie powiem też, że jestem z tego powodu dumna, ale przynajmniej wiem czego chce! -a nie chce być z kimś tylko dla samego "posiadania" GO.

Tak to ja brawa za postawe...tak trzymać

[bini6]

]quote=atka83;4736995]Brook,bini6 wy tak na serio,chciałabyście zrobć to z kolegą bo aż tak wam tego brakuje???Pytam poważnie,nie naśmiewam się teraz.

Jesli mam byc szczera to tak ale wiem ze bym pozniej tego zalowala i to mnie powstrzymuje

[atka83]

Napisane przez bess

gdyby tak bardzo chcialy to juz by zrobily...mysle sobie
Bez namietnosci ,pożadania z kolega to bedzie porazka wiec nie ma sie do czego spieszyc

No fakt,mogły by to już dawno zrobić,ale po co jakby miały potem żałować,lepiej się powstyrzmać i chyba poczekać na "swojego" faceta.
Tzn ja nie mam nic przeciwko temu,gdyby miały chęc i jakby to jednak zrobiły.

Napisane przez bini6

Jesli mam byc szczera to tak ale wiem ze bym pozniej tego zalowala i to mnie powstrzymuje

Rozumiem,jeśli miałabyś żałować to racja lepiej wcale nie ulegać pożadaniu tzn chęci na małe co nie co.

[allchemiczka]

Napisane przez eM!

Nareszcie ktos wpuscil w ten watek 'troche pozytywniejszej energii'. Ja sie jakos specjalnie nie doluje ani nie zalamuje z powodu samotnosci, będzie co ma byc, kiedys znajde swoje szczescie. A twoja postawa jest super, gratulacje

W Twoim wieku też się nie przejmowałam brakiem faceta ale odkąd ciotki zaczęły mówic że ja to chyba starą panna zostanę a koleżanki żartować, że ja może jestem innej orientacji seksualnej to już trochę przykro mi się robi, mimo że opinia ludzi zazwyczaj średnio mnie obchodzi A tak włączając się do tematu seksu z kolegą, dlaczego uważacie że seks z kolegą to bez pożądania?? Ja mam jednego kolege i nie powiem bo seks z nim bylby ...nice z tego co wiem to on również byłby chętny. Ale jestem zwolenniczką seksu z miłości dlatego póki co ten wariant odpada.

[Brook]

Napisane przez atka83

Brook,bini6 wy tak na serio,chciałabyście zrobć to z kolegą bo aż tak wam tego brakuje???Pytam poważnie,nie naśmiewam się teraz.

No dobra przyznam się,że jakoś miech po rozstaniu tak miałam, ochote,miałam zniżone poczucie własnej wartości noi chłopa potrzebowałam aby podnieść moje ego.

hmm brakuje to chyba zle okreslenie na cos co sie nie mialopoprostu presja otoczenia, ciekawosc w dodatku czuje jakby jeden rok mijal z predkoscia swiatla ,zawsze myslalam ze zrobie to z milosci ale jak faceta brak ,mam tylko dobrego przyjaciela to moze wkoncu kiedys z braku perspektyw

[bini6]

Napisane przez Brook

hmm brakuje to chyba zle okreslenie na cos co sie nie mialopoprostu presja otoczenia, ciekawosc w dodatku czuje jakby jeden rok mijal z predkoscia swiatla ,zawsze myslalam ze zrobie to z milosci ale jak faceta brak ,mam tylko dobrego przyjaciela to moze wkoncu kiedys z braku perspektyw

Bardzo trafnie to ujelas

[eM!]

Napisane przez allchemiczka

W Twoim wieku też się nie przejmowałam brakiem faceta ale odkąd ciotki zaczęły mówic że ja to chyba starą panna zostanę a koleżanki żartować, że ja może jestem innej orientacji seksualnej to już trochę przykro mi się robi, mimo że opinia ludzi zazwyczaj średnio mnie obchodzi A tak włączając się do tematu seksu z kolegą, dlaczego uważacie że seks z kolegą to bez pożądania?? Ja mam jednego kolege i nie powiem bo seks z nim bylby ...nice z tego co wiem to on również byłby chętny. Ale jestem zwolenniczką seksu z miłości dlatego póki co ten wariant odpada.

Hm.. w moim wieku. A co powiesz na to, ze nie mialam jeszcze nigdy faceta? Brzmi troche inaczej co? Wiec teoretycznie moglabym sie tym umartwiac, ale generalnie, zyje z mysla, ze kiedys go znajde

[Brook]

ja to mam teraz problem- niby nie- ale sama z niego robie ,bo mam tego przyjaciela dobrego od paru lat co go znam i on zawsze chcial ze mna byc ,a ja nie- nie moj typ faceta,noi on mial inne laski ciagle ,aby tylko z kims byc bo to typ jedynaka co nie chce byc sam ,az wkoncu zerwal z ostatnia laska( ktora myslalam ze bierze serio pod uwage ,ale nie ukladalo im sie juz jakis czas),na co chyba i ja mialam po czesci na to wplyw- wczesniej duzo sie spotykalismy i gadalam ze moze bym i z nim sprobowala byc ,no ale teraz to i tak nie ma juz o czym gadac bo ma dziewczyne,wiec to bylo takie teoretyczne z mojej strony

noi stalo sie zerwal i teraz mi zyc pewnie nie da ,bo juz dzwoni ,wyznaje milosc to typ przytulanki,malo meski dla mnie jest
owszem sprobowalabym z nim byc ,moze jakies uczucie po jakims czasie by sie do niego zrodzilo ,ale co robic jak nie wyjdzie... nie chce go skrzywdzic wiecie u mnie to sie bierze z tego ze poprostu bym chciala miec kogos ,noi nie byc taka zeiolna wkoncu w tych sprawach,ale jak sobie pomysle ze ludzie" wpadaja" to ja bym chyba sie zalamala ,bo nie biore go sobie powaznie...

[bess]

chcialabys na nim po prostu pocwiczyc???nie musisz przeciez od razu isc na całosc ale pocwiczyc inne rzeczyTylko nie wiem czy cos z tego wyjdzie,skoro on nie jest w Twoim typie

[Brook]

no dobre powiedziane z tym cwiczeniem dosc egoistyczne podejscie ,ale jesli nie on ,to nie chce czekac znow nie wiadomo ile

a co do niego- sa rzeczy ktore lubie w nim,noi jest czuly ,ale to nie partia na meza dla mnie raczej

[*Catherrine*]

I ja jestem sama. I samotna bardzo.. Nie będę opowiadać jak mi źle i w ogóle, bo każda samotna wie jak to jest gdy nie ma się do kogo przytulić.
Mam 20 lat i czekam ciągle.. Właśnie czekam, bo jakoś nie jestem przekonana do tego że to kobieta pierwsza zaczyna... Facet ma łatwiej... Zresztą ja mam tak że "nie chcę sie narzucać". No i zawsze ten dystans...

Mimo wszystko mam nadzieję, że gdzieś jest ten Mój Jedyny i niebawem sie odnajdziemy. A może już się znamy. Kto to wie

Uśmiech dziewczynki i główka do góry!! Który facet chciałby ponuraka!