Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

[OYE]

Napisane przez whiteglove

Rozumiem, że Twoja uwaga o "emocjonalnie niestabilnych 20letnich studentkach" nie jest ani trochę uszczypliwa?

not tak ale to niby cale wszelkie zlo na tym watku to ja........ale jak widac......

[Kusum]

Napisane przez OYE

not tak ale to niby cale wszelkie zlo na tym watku to ja........ale jak widac......

Sprobuj byc milsza i bardziej wyrozumiala to nie boli

[OYE]

Napisane przez Kusum

Akurat I tyle?

Juz wiem co mnie tak irytuje w twoich wypowiedziach: jestes straszna materialistka. Wszystko przeliczasz na cash. Pomoc to dla ciebie tylko dac? Oceniasz ludzi po tym ile maja, ile wydaja.

tyle. nie mam ochoty by sie wysilac by tobie pomuc. nie znam ciebie i twoich mozliwosc/ambicji. takze nie ma sensu bym sie wysilala.
Jedno jest pewne, jak twierdzisz ze jestes biedna polka to pisanie na forum ci tego nie zmieni, takze lepiej zainwestowac ta energie na inne zajecie. Chyba ze ci to odpowiada to super. Moja rada na tym sie konczy.

Tak mam mozliwosci to daje, nie mam zbytnio czasu by sie angazowac czasowo. Chodz juz w niejedym wydazeniu bralam udzial by wspomagac rozne fundacje.

[201705121341]

Napisane przez OYE

not tak ale to niby cale wszelkie zlo na tym watku to ja........ale jak widac......

Tak, dopowiadaj sobie. Gdzie ja powiedziałam, że całe zło na tym wątku to Ty?
Chociaż nadal nie rozumiem czego spełniona podobno matka szuka na wątku dla bezdzietnych.

Zresztą matko kochana, mam już dosyć przepychanek które do niczego nie prowadzą. Wracam jak wątek się uspokoi ;/

[Kusum]

"biedna Polka" bylo przenosnia. Widocznie nie zrozumialas.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez OYE

tyle. nie mam ochoty by sie wysilac by tobie pomuc. nie znam ciebie i twoich mozliwosc/ambicji. takze nie ma sensu bym sie wysilala.
Jedno jest pewne, jak twierdzisz ze jestes biedna polka to pisanie na forum ci tego nie zmieni, takze lepiej zainwestowac ta energie na inne zajecie. Chyba ze ci to odpowiada to super. Moja rada na tym sie konczy.

Tak mam mozliwosci to daje, nie mam zbytnio czasu by sie angazowac czasowo. Chodz juz w niejedym wydazeniu bralam udzial by wspomagac rozne fundacje.

Ty nie masz czasu?

[OYE]

Napisane przez Kusum

"biedna Polka" bylo przenosnia. Widocznie nie zrozumialas.

widocznie nie

Ty nie masz czasu?

wolnego bardzo bardzo malo

[Kusum]

Patrzac po ilosci postow trudno uwierzyc.

[GhostInTheFog]

Ja bym chciała do klubu! proooooszę o zaproszenie

[OYE]

Napisane przez Kusum

Patrzac po ilosci postow trudno uwierzyc.

srednia mnej niz 1 post dziennie

[queenie777]

Napisane przez OYE

Tak mam mozliwosci to daje, nie mam zbytnio czasu by sie angazowac czasowo. Chodz juz w niejedym wydazeniu bralam udzial by wspomagac rozne fundacje.

Podobno najbardziej zapracowani ludzie znajdują czas na wszystko, a ci co nie wiedzą co z nim zrobić, czasu nie mają na nic. I coś w tym jest.

Nie trzeba brać udziału w wielkich akcjach charytatywnych żeby komuś pomóc, tak samo jak nie trzeba mieć dzieci by być gotowym na gesty życzliwości. Zadając Tobie to pytanie miałam na myśli właśnie takie małe rzeczy. Bo przelanie kasy na jakąś organizację może i jest pożytecznym gestem, ale to jednak poświęcony czas i zaangażowanie jest tym o co cię spytałam, a ty raczej nawet nie skumałaś o co chodzi- o miłe codzienne gesty życzliwości wobec ludzi, rodziny, pomoc, uśmiech, podanie ręki.
A niestety znam kobiety cierpiętnice które niby tak wszystko poświęcają, a poza sobą i dziećmi są po prostu złe dla innych, niemiłe, opryskliwe, nieuczynne bo myślą, że jak już wychowują dziecko to pełnią dla świata najważniejszą misję.

Także wiesz... Brak czasu to taki se argument....

[201703060948]

Napisane przez kalincia

Empatję można wykazać wobec ludzi, którym przeszkadza na przykład brzydki zapach - jakie to ma znaczenie, czy posr...nego dziecka, czy niemytego ciała dorosłego - smród ten sam, a jednak dziecku śmierdzieć wolno, a matka, zmieniając mu pieluchę rozprzestrzenia ten smród po przedzale/autobusie i nikt nic nie powie, co rozprzestrzeniających dorosłych nie dotyczy.

Oje... Niezła wyobraźnia. Jeżdżę autobusami, pociągami i latam często, od lat, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś przy mnie przewijał dzieci.

Bez fantazjowania, naprawdę.

I piszę to jako bezdzietna z wyboru.

Kilka dni temu jechałam niemiecką koleją i weszła taka wybitnie chamska kobieta. Wszyscy siedzący dokoła spojrzeli znacząco, bo kobieta faktycznie miała frustrację i chamstwo wypisane na twarzy, rzucała co chwilę obelgami. Potem ona weszła do toalety - wagon tak zbudowany, że toaleta tuż obok naszych siedzeń - i nagle widzimy, że z toalety wypływa stróżka cieczy koloru moczu... Wszyscy to zauważyli, było to tak dziwne. I sporo tego było, każdy podnosił nogi, żeby do niego stróżka nie dotarła. Toaleta duża, pociąg pełen komfort, kobieta musiała celowo załatwić się na podłogę. Teraz chyba powinnam napisać, że w niemieckich pociągach ludzie szczą w przedziałach, chociaż coś takiego widziałam raz w życiu, w końcu dlaczego nie uogólnić jednego przypadku na wszystkie inne 99% pociągów, którymi jechałam i w których nikt nie szczał. Koniec off-topu.

[OYE]

Napisane przez queenie777

Podobno najbardziej zapracowani ludzie znajdują czas na wszystko, a ci co nie wiedzą co z nim zrobić, czasu nie mają na nic. I coś w tym jest.

Nie trzeba brać udziału w wielkich akcjach charytatywnych żeby komuś pomóc, tak samo jak nie trzeba mieć dzieci by być gotowym na gesty życzliwości. Zadając Tobie to pytanie miałam na myśli właśnie takie małe rzeczy. Bo przelanie kasy na jakąś organizację może i jest pożytecznym gestem, ale to jednak poświęcony czas i zaangażowanie jest tym o co cię spytałam, a ty raczej nawet nie skumałaś o co chodzi- o miłe codzienne gesty życzliwości wobec ludzi, rodziny, pomoc, uśmiech, podanie ręki.
A niestety znam kobiety cierpiętnice które niby tak wszystko poświęcają, a poza sobą i dziećmi są po prostu złe dla innych, niemiłe, opryskliwe, nieuczynne bo myślą, że jak już wychowują dziecko to pełnią dla świata najważniejszą misję.

Także wiesz... Brak czasu to taki se argument....

Napisane przez OYE

Jesli chodzi o to co zrobilam. To czasowo nie moge ale finansowo wspieram organizacje dla dzieci i zwierzat. Oddaje wszystkie rzeczy dzieci i zabawki. A maja bardzo dobre. I wiele innych rzeczy codziennych. Jak np w warszawie przed lotniskiem oddalam swoje sniadanie bezdomnemu. A co Ty robisz?

absolutnie nie "sukmalam" o co ci chodzi


To jets prawda. Znam ludzi co nic nie robia a ciagle na nic nie maja czasu.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez Osterhase

Oje... Niezła wyobraźnia. Jeżdżę autobusami, pociągami i latam często, od lat, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś przy mnie przewijał dzieci.

Bez fantazjowania, naprawdę.

.

ja nie raz przebeiralam w samolocie na siedzeniu ale nikt nie siedzial obok

[201703060948]

Napisane przez OYE

ja nie raz przebeiralam w samolocie na siedzeniu ale nikt nie siedzial obok

Poważnie? Tak wśród wszystkich tyłek dziecku obcierać?

No to gratuluję, jesteś odpowiednikiem tej pani sikającej w pociągu. Ale to nadal nie jest reguła, ani nawet nie "częsty wyjątek".

[evelona]

http://kwejk.pl/galeria/2109474/0/rz...azda-mama.html
he he,dobrze im tak .ja z siebie nie dam zrobic niewolnika

[201705121341]

Napisane przez evelona

http://kwejk.pl/galeria/2109474/0/rz...azda-mama.html
he he,dobrze im tak .ja z siebie nie dam zrobic niewolnika

Odpowiedzi na komentarz "wniosek? lepiej nie mieć dzieci" mnie po prostu rozwalają... Czy to jest jakiś obowiązek, że na jakimś etapie życia trzeba się zdecydować na dziecko? Albo, że każdy powinien dzieci przynajmniej lubić?

Chociażby te komentarze na bzdurnym Kwejku pokazują, że to niechęć do dzieci i ich posiadania jest powszechnie dyskryminowana a nie na odwrót, co niektóre mamy próbują udowodnić

[OYE]

Napisane przez Osterhase

Poważnie? Tak wśród wszystkich tyłek dziecku obcierać?

No to gratuluję, jesteś odpowiednikiem tej pani sikającej w pociągu. Ale to nadal nie jest reguła, ani nawet nie "częsty wyjątek".

lazienki w samolocie sa malutkie i przebranie tam wiekszego dziecka jest bardzo trudne do wykonania

wiesz moje dziecko nie sikalo po samolocie wszystko jest w pampersie. Zdolnosci juz mam takie w tym ze to praktycznie sekundy i nikt tylka dziecka nie ogladal. Jedyne co widzieli to moje plecy. Sama nie raz widzial jak ktos dziecko przebieral. Nic w tym dziwnego

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez evelona

http://kwejk.pl/galeria/2109474/0/rz...azda-mama.html
he he,dobrze im tak .ja z siebie nie dam zrobic niewolnika

tu tez cos w tym stylu

https://www.youtube.com/watch?v=HB3xM93rXbY

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez evelona

http://kwejk.pl/galeria/2109474/0/rz...azda-mama.html
he he,dobrze im tak .ja z siebie nie dam zrobic niewolnika

tu tez cos w tym stylu

https://www.youtube.com/watch?v=HB3xM93rXbY

[Kusum]

Niezla antyreklama. Kto po takims czyms sie zdecyduje na dziecko? Powinni zapytac: bierzesz ta posade?

[kalincia]

Napisane przez Osterhase

Poważnie? Tak wśród wszystkich tyłek dziecku obcierać?

No to gratuluję, jesteś odpowiednikiem tej pani sikającej w pociągu. Ale to nadal nie jest reguła, ani nawet nie "częsty wyjątek".

Kilka razy takie przebierające spotkałam w autobusie na przykład na tym stoliku, który czasami jest przy środkowym wyjściu. w pociągu też.

[kotkusia]

My też z TŻ-em nie planujemy dzieci.. z rodziną mam spokój,bo ona wie o mojej chorobie, gorzej ze znajomymi a szczególnie z jedną wścibską koleznaką, co ma już drugie dziecko w drodze. Do niej nawet nie dociera, że nie mogę mieć dzieci. Zwykle powtarza, że powinniśmy udać się do innego lekarza. Narazie te ataki odpieram. Nawet raz sie posunęłam do tego, że jakby mojemu przeszkadzało że nie moge mieć dzieci, to by ze mną nie był. Pewnie w końcu strace cierpliwość i powiem, że nie jej sprawa.

Rodzina tez meczy, kiedy ślub to im powiedziałam, że jak się nie uspokoją z tymi pytaniami to więcej ich nie odwiedzimy i narazie spokój ...

[Frezja__]

kotkusia a ile masz lat?

[golgie]

Kotkusia,powiedz,żeby się odwaliła,jeśli jest naprawdę upierdliwa:/

[invisible_01]

Przez weekend byłam ze znajomymi i opiekowałam się trochę ich dzieciakami, powiem szczerze, że mimo że są fajne i niekłopotliwe, to z ulgą wróciłam do domu bez dzieci... Dziwi mnie, jak kogoś dziwi, że odczuwam zerowy instynkt macierzyński i te teksty: "No powiedz, nie chciałabyś takiej?" (kiedy trzymam na kolanach córeczkę znajomych). Wiem, że większość osób w moim wieku już zaczyna planować dzieciaki albo ma je w drodze, i przez to czasami się czuję dziwnie, bo mnie to zupełnie nie w głowie.

[queenie777]

Napisane przez evelona

http://kwejk.pl/galeria/2109474/0/rz...azda-mama.html
he he,dobrze im tak .ja z siebie nie dam zrobic niewolnika

A mnie z kolei przyprawiają o mdłości fotki ze strony mojej koleżanki. Gdyby wrzuciła taką jedną czy dwie to spoko, ale mam wrażenie, że ona nie robi nic tylko siedzi i wkleja foty pod tytułem: Matka, jedyna osoba, która potrafi w 10 minut wziąć prysznic, umalować się i jeszcze do tego karmić gromadę dzieci. Albo: Bycie mamą to praca na cały etat tylko szefa na rękach trzeba nosić. I mama: lekarz, żelazko, pralka i jadłodajnia w jednym. Bawi mnie to w takim sensie, że ona sama to wrzuca na swoją tablicę. Tak jakby chciała wszystkim pokazać jaka jest superbohaterska.
Zresztą tu https://www.facebook.com/mamusie?fref=photo jest tego pełno.... (profil jakieś supermamy czy coś)

@Kotkusia matko... To już nie dają spokoju nawet tym co nie mogą mieć dzieci? Dotychczas sądziłam, że jak znudzi mi się mówienie prawdy, że nie chcę mieć dzieci to będę mogła naściemiać, że jestem bezpłodna i się odczepią i jeszcze będą współczuć.

@invisible_01 Kiedyś kuzynka posadziła mi dzieciaka na kolanach i zadała identyczne pytanie. Od lat nie mamy kontaktu bo odpowiedziałam jej: Wolałabym ładniejsze
Nie zrobiłam tego specjalnie tylko na tak głupie pytanie akurat nasunęła mi się spontanicznie taka odpowiedź i pomyślałam dopiero jak powiedziałam.

[shonyen]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie, jak kogoś dziwi, że odczuwam zerowy instynkt macierzyński i te teksty: "No powiedz, nie chciałabyś takiej?" (kiedy trzymam na kolanach córeczkę znajomych). Wiem, że większość osób w moim wieku już zaczyna planować dzieciaki albo ma je w drodze, i przez to czasami się czuję dziwnie, bo mnie to zupełnie nie w głowie.

mnie również to dziwi - obecnie poznaję narzeczoną dobrego kumpla, więc wychodzą różne tematy, dzieciowy nie jest wyjątkiem
wiem, że oboje chcą co najmniej trójkę, natomiast kiedy mnie zapytano o dzieci (w sumie czemu częściej pyta się o dzieci kobietę a nie faceta?), moja odpowiedź została skwitowana milczeniem, bo chyba spodziewano się każdej, tylko nie takiej na zasygnalizowanie, że z mężem poglądy mamy takie same, milcząco kiwnięto głową i temat się skończył.
Bezdzietność z wyboru nigdy chyba nie przestanie dziwić
Natomiast mam radochę widząc się od czasu do czasu z siostrzenicą męża, kupując jej jakieś rzeczy typu ubrania/zabawki i obserwując jak rośnie, ale nic poza tym

Napisane przez queenie777

Wolałabym ładniejsze

[viva]

Ja wczesniej nie przepadałam za dziećmi, ale tak naprawdę ignorowałam je. Ale pewnego razu wkręciłam sobie, że jestem w ciąży i poczułam realne zagrożenie z "ich" strony i od tej pory żywię do wszelkich dzieci negatywne uczucia :P ostatnio pracowałam w sklepie z dziecięcymi ubrankami, więc siłą rzeczy musiałam nauczyć się je ignorować, ale doszłam do wniosku, że w sumie jeszcze gorsi od dzieci są (często, nie zawsze) ich rodzice. Czasem aż nachodzi mnie ochota na dziecko, po to by pokazać wszystkim w końcu jak wychowywać dzieciaka :P taka jestem mądra hehe

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez kotkusia

My też z TŻ-em nie planujemy dzieci.. z rodziną mam spokój,bo ona wie o mojej chorobie, gorzej ze znajomymi a szczególnie z jedną wścibską koleznaką, co ma już drugie dziecko w drodze. Do niej nawet nie dociera, że nie mogę mieć dzieci. Zwykle powtarza, że powinniśmy udać się do innego lekarza. Narazie te ataki odpieram. Nawet raz sie posunęłam do tego, że jakby mojemu przeszkadzało że nie moge mieć dzieci, to by ze mną nie był. Pewnie w końcu strace cierpliwość i powiem, że nie jej sprawa.

Dziwię Ci się, że jeszcze cierpliwości nie straciłaś.

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez queenie777

@invisible_01 Kiedyś kuzynka posadziła mi dzieciaka na kolanach i zadała identyczne pytanie. Od lat nie mamy kontaktu bo odpowiedziałam jej: Wolałabym ładniejsze
Nie zrobiłam tego specjalnie tylko na tak głupie pytanie akurat nasunęła mi się spontanicznie taka odpowiedź i pomyślałam dopiero jak powiedziałam.

Nieźle jej pocisnęłaś. Następnym razem piętnaście razy się zastanowi zadając tak głupie pytanie.
Oczami wyobraźni widzę jak by mnie moja największa prześladowczyni rozniosła za taki tekst. Albo "wolałabym mądrzejsze". Naprawdę dobre.

[empress83]

Napisane przez OYE

tyle. nie mam ochoty by sie wysilac by tobie pomuc.
Chodz juz w niejedym wydazeniu bralam udzial by wspomagac rozne fundacje.

pomóc piszę się przez O z kreską a nie U, a wydarzenie przez RZ a nie Ż..

Napisane przez OYE

ja nie raz przebeiralam w samolocie na siedzeniu ale nikt nie siedzial obok

To jest obrzydliwe.... i śmierdzi.. i czy ktoś siedzi obok czy nie to 2 czy 3 fotele dalej też czuć... makabra.

Napisane przez kotkusia

My też z TŻ-em nie planujemy dzieci.. z rodziną mam spokój,bo ona wie o mojej chorobie, gorzej ze znajomymi a szczególnie z jedną wścibską koleznaką, co ma już drugie dziecko w drodze. Do niej nawet nie dociera, że nie mogę mieć dzieci. Zwykle powtarza, że powinniśmy udać się do innego lekarza. Narazie te ataki odpieram. Nawet raz sie posunęłam do tego, że jakby mojemu przeszkadzało że nie moge mieć dzieci, to by ze mną nie był. Pewnie w końcu strace cierpliwość i powiem, że nie jej sprawa.
.

Dziwię się, że już nie straciłaś cierpliwości... W takim przypadku twoja znajoma jest nie tylko niemiła... Nie przejmuj się i następnym razem nie tłumacz się tylko jej odpowiedz że chyba już rozmawiałyście na ten temat, a jak potrzebuje ciągle tej samej odpowiedzi to nagrasz jej na dyktafon, będzie sobie odtwarzać...

Napisane przez queenie777

@invisible_01 Kiedyś kuzynka posadziła mi dzieciaka na kolanach i zadała identyczne pytanie. Od lat nie mamy kontaktu bo odpowiedziałam jej: Wolałabym ładniejsze

Tekst roku

Dobrze, że ja nie mam ze znajomymi jakiegoś kłopotu. Wiedzą, że dzieci nie chcę mieć, większość też nie chce... a wyjątki, które chcą akceptują tą kwestię i tyle w temacie. Natomiast znajome, które maja dzieci nie zadręczają opowieściami o nich.... co najśmieszniejsze dzieci do mnie ciągną i lubią ze mną przebywać.
Ja nie mam nic do dzieci, które są modre, inteligentne i dobrze wychowane.... ale nie trawię tych co są rozwydrzone i wchodzą wszystkim "na głowę". Ale tak czy siak nie uważam, że każda kobieta musi mieć instynkt macierzyński i musi być to jej głównym celem.

[queenie777]

Napisane przez empress83

Dobrze, że ja nie mam ze znajomymi jakiegoś kłopotu. Wiedzą, że dzieci nie chcę mieć, większość też nie chce... a wyjątki, które chcą akceptują tą kwestię i tyle w temacie. Natomiast znajome, które maja dzieci nie zadręczają opowieściami o nich.... co najśmieszniejsze dzieci do mnie ciągną i lubią ze mną przebywać.
Ja nie mam nic do dzieci, które są modre, inteligentne i dobrze wychowane.... ale nie trawię tych co są rozwydrzone i wchodzą wszystkim "na głowę". Ale tak czy siak nie uważam, że każda kobieta musi mieć instynkt macierzyński i musi być to jej głównym celem.

Dokładnie- też jakoś znoszę towarzystwo dzieci ułożonych. Choć większość znanych mi matek sądzi, że jak je widzę to wieszam czosnek na szyi żeby je odpędzić. Prawda jest taka, że nie każde dziecko drażni i nie jest tak, że my bezdzietne (pozwolę sobie uogólnić bo sądzę, że tak jest) zjadamy dzieci na śniadanie. Były, są i będą. My też nimi byłyśmy. Tyle, że teraz kobiety tak epatują tym macierzyństwem, wciskają innym dzieci, uzurpują sobie prawo do całej przestrzeni bez oglądania się na innych tak jakby konieczne było żeby wszyscy wąchali gówna ich maluchów czy oglądali ulewające się mleko.I chyba to jest najgorsze- to wciskanie, epatowanie i namawianie. Tak jakbyśmy były jakieś niepełnosprawne umysłowo i nie umiały podjąć decyzji dotyczącej naszego życia. Te teksty: zmieni ci się.... Do 30tki to naprawdę nie na miejscu.

A co do instynktu- dzisiaj koleżanka mnie zaskoczyła (matka 10latki). Aż mnie zatkało bo ona raczej zapatrzona jest w małą i stawia ją nawet przed mężem. Mówi coś do mnie, że ooo ciąża jeszcze przede mną. Na co ja jej, że cóż- raczej nie spodziewałabym się tego, że nie chcę itd. A ona mi, że ona to rozumie i że uważa, że bez dziecka można być szczęśliwym, a może nawet szczęśliwszym niż z dzieckiem. I ona nic do tego nie ma. No padłam- ostatnia osoba po której spodziewałabym się takiego tekstu

[Luba]

Napisane przez empress83

Tekst roku

Raczej chamstwo roku. I autorkę tekstu usprawiedliwia tylko to, że powiedziała to bezmyślnie.
Gdyby o którejs z Was komus się coś takiego wymsknęło, to byłoby miło?
Stoicie sobie z partnerem, który mówi do samotnego kolegi "no powiedz, nie chciałbyś takiej partnerki" a on odpowiada "wolałbym ładniejszą/mądrzejszą".
faktycznie hasło roku

Pomyslec sobie można wszystko, ale ten sławny, odmieniany tu przez wszytskie przypadki takt i dobre wychowanie nie powinny pozwolić wszytskiego powiedzieć. A także smiac się z tego, że ktoś jednak posunął się za daleko.
nie, nie wychowuję Was. Po prostu przypominam, że takt i dobre wychowanie obowiązuje. Obie strony.

[hania207]

Przeglądam poczekalnie i kogo widze pffe komentującą i krytykującą nowopowstały wątek mam majowych

to tak apropo tego, że tylko mamusie wtryniają sie w Wasz wątek, a Wy absolutnie nie interesujecie sie podforum "Mama z klasą"