|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: Czy uważasz, że dzieci w szkole podstawowej i gimnazjum powinny mieć telefony? | |||
Tak, bez ograniczeń. | 10 | 6,85% | |
Tak, ale wyłączany na lekcji. | 85 | 58,22% | |
Tak, ale dostępny tylko na prośbę (chowany w sekretariacie/szafce itp). | 22 | 15,07% | |
Nie, jest to zbędne. | 15 | 10,27% | |
Nie i powinny być konsekwencje w niestosowaniu się do zakazu. | 14 | 9,59% | |
Głosujący: 146. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2014-09-26, 15:06 | #1 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
|
Dziecko z telefonem w szkole
Aby nie offtopować wątku o OZM zakładam nowy, bo rozwinęła się spora dyskusja
Pytanie brzmi: czy posiadanie przez dziecko (podstawówka, gimnazjum) jest dobrym pomysłem? Kilka cytatów: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymianka kosmetyczna https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=753130 http://koleandra.blogspot.com/ |
||||
2014-09-26, 15:22 | #2 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Ja chciałam jeszcze raz podkreślić, że mi chodzi o telefon u dziecka w szkole, w trakcie lekcji. Proszę nie sugerować, że jestem zacofana i ogólnie zabrałabym dzieciom telefony żeby wrócić do 19 wieku.
Naprawdę nie byłoby korzystnie gdyby uczniowie w szkole koncentrowali się na nauce, kontaktach z rówieśnikami, a nie na graniu na telefonach? Mało tego mają po szkole? Jeszcze sobie przypomniałam jedną kwestię z poprzednich postów. Ktoś sugerował, że to niemożliwe żeby nauczycielom z autorytetem dzieci robiły zdjęcia i filmiki. NO to ja sugeruję tej osobie żeby zeszła na ziemię. Tutaj rzeczywistość skrzeczy.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2014-09-26 o 15:24 |
2014-09-26, 16:28 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Piszesz w kółko o graniu. Ale telefony mogą służyć wielu innym zadaniom. Jak byłam w podstawówce, to jeszcze komórek nikt nie mial, więc patrzę raczej przez pryzmat szkoły średniej - wtedy czasami zbawienny był internet [ile by się dało wtedy za wifi, żeby nie płacić ogromnych sum], czy aplikacje takie jak słowniki. Przeczytanie na szybko streszczenia przed lekcją, żeby odświeżyć pamięć, znalezienie jakiegoś zagadnienia, przetłumaczenie czegoś z czym jest problem [a wieeeele razy słowniki były za mało rozbudowane, żeby znaleźć tam odpowiednie tłumaczenie czy wyjaśnienie gramatyki]. W tej chwili możliwości jest jeszcze więcej, chociażby pobranie własnego wypracowania, które zostawiło się w domu i wydrukowanie na szybko w bibliotece. I wiele wiele innych. Jak się do tego odniesiesz? Czemu winimy sprzęt, a nie niewłaściwe jego wykorzystanie? W szkole zdobywa się wiedzę, spotyka z wieloma nieznanymi pojęciami i przeszkodami. Bezpośredni dostęp do Internetu wiele ułatwia, zwłaszcza że - nie oszukujmy się - biblioteki w szkołach nie zawsze są tak wyposażone, żeby dzieci miały szansę znaleźć tam wszystkie niezbędne informacje. Argument z socjalizowaniem się rozumiem, ale nie wiem czy to trochę nie rozdmuchane. Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2014-09-26 o 16:30 |
|
2014-09-26, 16:34 | #4 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Nigdzie nie obwiniam sprzętu. Tylko, że sprzętu adekwatnie do sytuacji dzieci używać nie potrafią albo nie chcą. Żeby nad tym zapanować, przy tak dużej szkole, jedynym wyjściem jest nie dawać do ręki sprzętu, w określonym czasie. Tyle.
serio? słowniki online, proszę cię... nawet nie wiem gdzie zacząć. Po pierwsze, w szkole nie ma WIFI dostępnego dla dzieci. Po drugie, dziecko ma być przygotowane do lekcji a nie szukać odpowiedzi pięć minut przed lekcją. Po trzecie, na przerwach w podstawówce odbywają się dzikie gonitwy a nie przejmowanie się kolejną lekcją. Po czwarte, oni nie używają internetu do nauki, uwierz mi, ostatnia rzecz do czego net im potrzebny to nauka. Podstawówka to nie jest miejsce gdzie dzieci tłumaczą słówka przed lekcją, rozśmieszyła mnie ta wizja, szczerze mówiąc.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-26, 16:46 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Miałam nadzieje, że weźmiesz pod uwagę to co piszę - czyli to, że mówię to przez pryzmat szkoły średniej i dlatego pytam o opinię kogoś, kto się zna. Widze, że to jednak powód do śmiechu, cóż. Mnie śmieszą teksty 'dziecko ma być przygotowane'. Nie wiek jak nauczyciele wyobrażają sobie naukę, ale uwierz, ogrom rzeczy załatwia się na miejscu, w pośpiechu. Jesli Twoje dzieci są zawsze przygotowane, to chyba przerabiają zawsze materiał na kolejny dzień. Bo nikt normalny nie jest w stanie posiadać wiedzy z tematu, który dopiero jest wprowadzany i dopiero wychodzą różne sporne kwestie. Chociazby na samych językach jest mnóstwo ćwiczeń wymagających znajomości słownictwa/tłumaczenia tekstu. Zapraszam do zrobienia tego ze standardowymi szkolnymi słownikami. Twoja wizja jest prosta - dzieci są głupie, ja jestem mądra, trzeba im zakazać, bo tłumaczyć nic nie ma sensu. Dla mnie to jest śmieszne. Potrzeba jeszcze tylko tekstu 'za moich czasów tego nie było i jakoś ludzie szkoły kończyli' i dojdziemy do kwintesencji tematu. Swoją drogą przyszło mi ciekawe pytanie: po co w taki razie nauczycielom internet w szkole? Czy nie muszą oni być przygotowani do lekcji? Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2014-09-26 o 16:50 |
|
2014-09-26, 16:48 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 556
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Trzymanie telefonów w szafkach nie rozwiązuje problemu, bo komórki z tych pancernych sejfów giną w oka mgnieniu, tak więc jestem za tym by dzieciaki mogły mieć telefon (by np dać znać, że skończyły szkołę), ale by był nakaz nie ściszania, a wyłączania na czas lekcji.
Może to mało realistyczne i wygórowane, ale w przypadku wycieczek do Mekki biura nakazują by telefon posiadany przez turystę był podstawowym urządzeniem bez kamery czy aparatu. Ciekawe rozwiązanie i z tego co wiem egzekwowane. Tylko ma się to średnio do szkoły, bo od razu argument ze słownikiem czy internetem obala teorię.. Zakonna, możesz dodać sondę do postu?
__________________
Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecności. [Gabrielle Bonheur Chanel] Edytowane przez sublime Czas edycji: 2014-09-26 o 16:51 |
2014-09-26, 16:51 | #7 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Piszę o podstawówce, realia są właśnie takie, nie wiem jak się mają do szkoły średniej. Nigdzie, nigdzie nie napisałam, że dzieci są głupie. Dzieciaki w podstawówce są rozbrykane, myślą o zabawie i wygłupach. Nie siedzą na przerwach nad książkami więc używanie telefonu jako narzędzia do nauki nie istnieje lub jest marginalnym zjawiskiem.
Sublime, jaką sondę? U nas jest zakaz używania telefonów na lekcjach, ale to jest na papierze. Wyciągnie telefon pod ławką i gra albo sms pisze. Albo właśnie cyka zdjęcia/robi filmik. I nauczyciel albo widzi albo nie zauważy. A jak zauważy to dziecko powie, że sprawdzało godzinę. I co mu zrobisz? Nic. Więc ja właśnie uważam, że aby nie generować problemów, łatwiej byłoby telefonów nie mieć w czasie lekcji. Co oczywiście jest niemożliwe bo z telefonem dziecko wychodzi z domu, w szkole nie ma gdzie przechowywać więc kółko się zamyka. Przepraszam, jeszcze chciałam dodać. Moja praca składa się głównie z tłumaczenia, codziennie, często powtarzania tego samego wielokrotnie. Naprawdę kwestię tłumaczenia, proszenia, rozmów z rodzicami, powoływania się na kodeks karny mamy już w szkole przepracowaną. Nie wiem skąd wam się wzięła wizja, że pierwszym odruchem jest zakazać. Nasze pierwsze reakcje to mówienie, tłumaczenie, argumentowanie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. Edytowane przez zakonna Czas edycji: 2014-09-26 o 16:58 |
2014-09-26, 17:12 | #8 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 376
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Kij jak zawsze ma dwa końce. Telefon może okazać się przydatny w kontakcie z dzieckiem, szczególnie np. w sytuacji, że nasze dziecko jest w szkole w mieście, gdzie ja pracuję, dojeżdżamy codziennie i kontaktuję się teraz tylko poprzez teściową, by ustalic co i jak z odbiorem dziecka po pracy. Jak będzie starsze telefon na pewno rozwiąże wiele sytuacji. Ważne jednak, by dziecko umiejętnie z niego korzystało. Sytuacje, o których piszecie- filmiki, zdjęcia i w ogóle używanie komórki podczas lekcji są skandaliczne. Jestem pod tym względem "starej daty" i to nasza- rodziców rola, by nauczyć dziecko korzystać z telefonu, nauczyć szacunku do innych ludzi i nie ulegać wpływom za przeproszeniem durnych kolegów.
|
2014-09-26, 17:29 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
jak byłam w podstawówce, to komórki zaczynały się bardzo powoli pojawiać. może jedna osoba na klasę miała. w gimnazjum już miał każdy. tylko dyrekcja mojej szkoły wprowadziła zasadę, że jeśli nauczyciel kogoś przyłapie na korzystaniu z telefonu podczas lekcji, to komórka zostanie skonfiskowana i będzie do odbioru w pokoju dyrektorki. dodatkowo, wydawano komórki tylko do rąk rodziców ucznia. no i sobie nie przypominam żeby z tym był jakiś większy problem.
|
2014-09-26, 18:05 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Mi by do głowy nie przyszło, żeby odpyskować nauczycielowi, który ma autorytet, co dopiero go nagrywać. Zgadzam się z Lubą, to nie jest wina telefonu tylko użytkownika. Wina jest po stronie rodziców, którzy nie potrafią wytłumaczyć dziecku, że takie głupie zabawy mogą mieć swoje konsekwencje. |
|
2014-09-26, 18:10 | #11 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Dlaczego? dlatego, że to naprawdę nie ma nic wspólnego z autorytetem, mamy takie egzemplarze, które się będą sprzeczać i dyskutować z każdym. Dzieciak 11 lat i nie przegadasz bo on musi mieć ostatnie słowo. Nieważne czy jesteś wychowawcą, pedagogiem, psychologiem szkolnym czy dyrektorem. Ja wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak jest.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-26, 18:16 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
|
|
2014-09-26, 18:18 | #13 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Tak, wszystko co piszę, odnosi się do podstawówki. Nie znam realiów na innych etapach nauczania. Ja piszę o dużej szkole, w byłym mieście wojewódzkim, z normalnym przekrojem społecznym.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-26, 18:30 | #14 |
Konto usunięte
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
A ja jestem zdania, że dziecko z podstawówki może mieć telefon - podstawowy, bez bajerów i wyłączony w plecaku. Nie w kieszeni, nie na szyi, nie włączony i w plecaku. Ale to tylko i wyłącznie wtedy, kiedy np. mieszka daleko od szkoły.
Z drugiej jednak strony, Zakonna ma rację. Od informowania rodziców, pogotowania czy coś, jest telefon w pokoju nauczycielskim lub sekretariacie. Jak mama nie miała telefonu (nauczycielka) to się dzwoniło i prosiło do telefonu tą i tą. I ona przychodziła do sekretariatu. Myślę, że jakby rodzic chciał o czymś pilnie zawiadomić dziecko, to powinien zadzwonić do sekretariatu, dziecko zostałoby poproszone do telefonu. Nie wiem, które wyjście jest lepsze |
2014-09-26, 18:33 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
W taki sposob powstają problemy w stylu Jasio moze a ja nie. Kiepski pomysl
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2014-09-26, 18:47 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
nie ma sensu wspominać jak to kiedyś było, bo czasy się zmieniły.
Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zrobienie przez nauczyciela (wychowawcy) takiego kontraktu - co można, a czego nie. Uczniowie mogliby zaproponować nawet rodzaj kary za złamanie regulaminu. Później każdy z uczniów musiałby się podpisać na nim, jako dowód, że się zgadza na warunki. Mówię oczywiście o podstawówce, bo w gimnazjum i szkole średniej by to nie przeszło |
2014-09-26, 18:49 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
U mnie w podstawówce tel były. Można było je mieć przy sobie, ale zasada była prosta. Używasz na lekcji zachowanie stopień w dół, a jak ci zadzwoni to uwaga Problemu nie było. U gimnazjum oficjalnie nie było można mieć przy sobie, tylko w szafce |
|
2014-09-26, 18:57 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 556
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Zakonna - sondę "Czy uważasz, że dziecko powinno mieć zezwolenie na telefon w szkole - podstawowej i średniej?" na przykład. .
|
2014-09-26, 19:10 | #19 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Ja uważam, że małym dzieciom komórki w czasie lekcji są niepotrzebne. Z tym, że na pewno wiele z nich dojeżdża, są odbierane przez rodzicow itp, więc telefon przed i po zajęciach może być niezbędny. Na pewno lepiej dzieciakom by zrobiła zabawa na przerwach, zamiast ślęczenia na fb
Ale... nie wiem jak to egzekwować. Bez właściwego podejścia rodzicow chyba niewiele się da zrobić. Zabieranie komórek na pewno by się nie sprawdziło.I tak źle i tak niedobrze. To nie Zakonna stworzyła watek
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem Edytowane przez Vivienne Czas edycji: 2014-09-26 o 19:14 |
2014-09-26, 19:13 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 795
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
I naprawdę uważasz, ze to by zadziałało? Uczniowie w podstawówce by zabili śmiechem takiego nauczyciela z tekstem "I tak mi pani nie ma prawa zabrać komórki, a jak Pani spróbuje to przyślę do szkoły ojca ze skargą". Takie podejście do nauczycieli wynosi się z domu - nauczycielki klas 1-3 mi opowiadały, że własnie takie teksty dzieci potrafią rzucać. I naprawdę jedną z tych osób mogłam wielokrotnie widzieć jak pracuje z dziećmi i na pewno nie jest osobą miękką, która daje sobie wejść na głowę i wśród dzieci, które mają dobre wzorce w domu, budzi szacunek. Ale jak można wzbudzić szacunek w dziecku, które w ogóle czegoś takiego nie zna?Jak za tego typu tekst wezwała do szkoły rodzica, to usłyszała od tegoż ojca, że "syn dobrze pani powiedział". No to o czym w ogóle rozmowa... Druga nauczycielka znów żali mi się, ze właśnie nie z dziećmi ma problem a z ich rodzicami. Bo jak to śmiała postawić nieprzygotowanie?" Przecież się córce dopiero trzeci raz zdarzyło!". Rodzice traktują szkołę jak usługę gdzie tylko stawiają warunki, a nauczycieli jak kogoś od kogo mogą sobie wymagać wszystkiego jednocześnie mu wszystkiego zakazując. A gadanie, że "jak ktoś nagrał i wrzucił do sieci jak nie robisz nic złego to o co ci chodzi?" to już w ogóle sama radość nie? Bo dzieci dla beki to na pewno piękne portrety nauczycielom robią, nie? Artystyczne takie, tak jak Zakonna napisała, taki artyzm że od dupy strony portrety strzelają. Jestem przeciwna komórkom w szkole podstawowej. Jednak oczywiście biorąc pod uwagę większy obrazek jest dla mnie do zaakceptowania komórka wyłączona i trzymana w plecaku. Włączana tylko w razie potrzeby kontaktu z rodzicem bądź po zakończeniu lekcji. EDIT: jeszcze dopiszę (trochę wszystko jest nieskłądnie i nie pokolei, ale jestem zmęczona, przepraszam) że rodzice nie są otwarci na dyskusję i na dogadanie się. Jak zaczyna się temat np. o telefonach to potrafi taki rodzic jeden z drugim rzucić "ale ja sobie życzę żeby mój syn miał włączoną komórkę na lekcji, bo tak". I nic nie da się z nimmi ustalić, wypracować żadnego kompromisu. Myślą tak jak sporo osób też na wizażu, że nauczyciel to w ogóle nadczłowiek i siłą umysłu wszystkich sobie uporządkuje "bo przeciez z powołania to robi, bo to jego praca, bo mnie to gówno obchodzi że pani to przeszkadza, pani nie ma prawa nic przeszkadzać"
__________________
Wizażowe mądrości: - "To była logika kompletnie nielogiczna, jakaś matematyczna" Edytowane przez tenebra Czas edycji: 2014-09-26 o 19:20 |
|
2014-09-26, 19:17 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
|
|
2014-09-26, 19:28 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Jestem jedną z pierwszych osób która miała Internet i telefon i był to jakoś 2003-2004 rok. Na podwórku i w szkole praktycznie nikt nie miał Moje zdanie jest takie, że nie było to przez lata potrzebne, teraz tylko utrudnia i przeszkadza. Jestem na nie. A dzieciaki jak czytam są coraz gorsze, coraz bardziej rozwydrzone, apokalipso przyjdź za kilka lat proszę. |
|
2014-09-26, 19:33 | #23 | |
zuy mod
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Szacunku się nie wzbudzi zakazami, wyzywaniem i wyrywaniem telefonu. Ja tam uważam, że podejście pt "dzieciaki są głupie, tylko nauczyciel ma rację" do niczego nie prowadzi. To dobrze, że dziecko uczy się walczyć o swoje, zamiast kłaść uszy po sobie, jeśli się np z decyzją nauczyciela nie zgadza. Kulturalnej (!) dyskusji też trzeba się gdzieś nauczyć. Co do samych telefonów - zakonna, już któryś raz reprezentujesz pogląd z serii "co wolno wojewodzie to nie tobie kasztelanie". Wiadomo, że nauczyciele i uczniowie mają różne prawa i różne obowiązki, ale relacja oparta na partnerstwie (na tyle, na ile można) działa lepiej niż relacja oparta na poddaństwie. Część dzieciaków nie będzie chciało się poddać rygorowi i koniec, można do nich dotrzeć inaczej. Jasne, wiem, teoretyzuję, a w szkole zakonnej są same okropne dzieciaki, które nic innego nie robią tylko robią zdjęcia jej tyłka. Jednak mimo wszystko to jest margines. A nawet jeśli dzieciaki używają telefonów na przerwach dla rozrywki - znak czasu. Nikogo na siłę do socjalizacji się nie zmusi. Kiedyś ci, co nie chcieli gadać - czytali książki. Potem - słuchali muzyki. Teraz siedzą z nosem w telefonie. Co do telefonu na lekcji - warto wyrobić w dzieciakach poczucie wstydu, gdy telefon zadzwoni. ALE to samo dotyczy nauczyciela. Jeżeli dziecko widzi, że nauczyciel szybko wycisza i PRZEPRASZA klasę to samo też się tego uczy.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2014-09-26, 19:33 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
|
2014-09-26, 19:41 | #25 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Ja nie wiem jak problem rozwiązać. Ale dużo racji ma osoba, która pisała, że problem zaczyna się w domu, przy podejściu rodziców. Napisałam o tym 19 wieku z ironią bo ktoś tam stwierdził że jestem zacofanie.
---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- Mojwa. Na ciebie to mi słów brakuje po prostu. Ja opisuję jakiś wycinek rzeczywistości, a ty nie dość ze na jego podstawie budujesz jakieś teorie, to jeszcze jesteś na tyle bezczelna żeby mi wmawiać jakim to jestem do dupy nauczycielem. Możesz łaskawie ze mnie zejść?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-26, 19:43 | #26 | |
zuy mod
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Cytat:
Aż przeczytałam swojego posta jeszcze raz i czegoś takiego tam nie widzę.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 Edytowane przez Mojwa Czas edycji: 2014-09-26 o 19:45 |
|
2014-09-26, 19:48 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 675
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Sonda gotowa
__________________
Wymianka kosmetyczna https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=753130 http://koleandra.blogspot.com/ |
2014-09-26, 19:50 | #28 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
No przecież umiem tylko zakazać, dzieci traktuje jak podludzi bez praw i nie słyszałam nigdy o pracy z uczniem trudnym, zbuntowanym. Wszystko załatwiam z pozycji siły, nie znizajac się do rozmowy i tłumaczenia.
---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ---------- To chyba oznacza ze się nie nadaje do pracy bo nie mam bladego pojęcia o komunikowaniu się z dziećmi
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-26, 19:50 | #29 |
zuy mod
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Ale ja nie napisałam, że tak robisz. Skoro moje słowa odbierasz jako bezpośredni atak na Ciebie to przepraszam. Do Ciebie bezpośrednio odnosiłam stare przysłowie, bo to już któraś dyskusja, w której wychodzisz z założenia, że uczeń nie może bo nie, a nauczyciel może bo tak.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2014-09-26, 19:52 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
|
Dot.: Dziecko z telefonem w szkole
Tez nie mam pojecia po co dziecku telefon w podstawowce. Wkoncu lekcje sa od tej i do tej godziny, watpie ze w szkole podstawowej grafik sie zmienia ze dzieci musza dzwonic do rodzicow kiedy szkole koncza.
Dla mnie to jakas paranoja by dziecko w szkole podstawowej potrzebowalo telefon. Totalna glupota. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:54.