Coraz więcej mam tu mamy na kolejne wciąż czekamy. Mamy po staraniach cz. IV

[Juliette25]

A moj tak codziennie - 6:00 i koniec spania no ale on idzie wczesnie spac Przywyklam ;-)
Mela zasypia bez lulania? Sama?

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[manieczka1]

Dzień dobry
Ale macie grzeczne dzieciaczki, aż się miło czyta
Juliette jutro planuję przebrnąć przez ostatnią siatę a torbę spakuję na dniach. Generalnie najważnejsze rzeczy mam przygotowane w razie potrzeby
My dziś jedziemy do teściowej na obiad. Czyta chyba w moich myślach, bo nie miałam nic do jedzenia

[ma.ko]

Napisane przez God Of War 20

Hej

My już jesteśmy w domku od wczoraj powoli uczymy się wspólnego obcowania mała jest przesłodka, mogłabym ją zacałować na amen
Czujemy się dobrze mnie boli trochę krocze po nacięciu i ten prawy bok nadal... i trochę mi to utrudnia poruszanie się i zajmowanie małą... dobrze, że mąż jest ze mną
Brzuszek ładnie wpada rozstępy się nie zrobiły. Stopy mi spuchły nie wiem dlaczego...

Zunię karmimy piersią i trochę z butelki mm. Bolą mnie całe brodawki ale nie poobgryzała mi panie położne pokazały jak dostawiać i tak nam nawet dobrze poszło tylko mała leniwa i szybko kończy karmienie więc pewnie mało mam pokarmu ale kupiłam laktator i zobaczymy właśnie co i jak
Hmm nie wiem co by tu więcej

super, żę już w domu
oby wszystko dobrze szło

Napisane przez manieczka1

Ale tu dzis cisza widac, ze weekend ja wlasnie sie powalilam przed tv zostala mi juz tylko jedna spora torba ciuszkow do prasowania robie postepy i nabieram wprawy jutro spakuje torbe, bo poki co mam tylko rzeczy dla siebie przygotowane w razie w pytanie do mamusiek, ktore musialy brac do szpitala swoje ciuszki dla dziecka - jakis brac rozmiar? 50 czy 56? I ile czego zabrac? Na pewno nie wezme lepszych ciuszkow, bo slyszalam, ze potrafia zaginac

hehe, każda weekenduje
za prasowanie hehe
obre pytania zadajesz mamusiom, chętnie też się dowiem

Napisane przez Juliette25

Heloł, witam się wieczornie. Nie miałam dziś czasu kompletnie.
Robiłam słoiczki Zrobiłam Młodemu mus z winogrona, ale trochę rzadkie mi wyszło wiec pewnie kiedyś z kaszką lub kleikiem będę Młodemu szykować
Padam z nóg. Synek jest taki absorbujący, że nie mam kiedy siku zrobić w ciągu dnia
Czytałam Was na bieżąco. Jednak dużo nie miałam do nadrabiania
Aaaaa - mój synek dziś pił sok z jabłka (który sama przyrządziłam z kubeczka takiego z uchwytami do nauki samodzielnego picia - chyba mu się spodobało. Wypił 20 ml :P A no i z rana podałam mu Sinlac
Tak więc jest przełom w diecie

ma.ko - fajnie, że miło spędziliście czas

i dla Ciebie i dla synka
bardzo miło i mam nadzieję, że w końcu między moim bratem i bratową a nami ułoży się tak jak być powinno

[ma.ko]

Napisane przez zuken

Julie okazalo sie ze mala ma katarek tylko osluchowo wszystko czysto i gardelko tez super! Takze teraz walczymyz katarkiem bo widac ze bidula sie meczy!

Dobrze w sumie ze teraz ja zlapalo bo za tydzien chrzciny to juz sie wykurujemy

no to dobrze, ze tylko katarek
Mojego brata kruszynki też załapały chyba ponad tydzień przed chrzcinymi, ale juz im prawie przeszedł

Napisane przez manieczka1

My dziś jedziemy do teściowej na obiad. Czyta chyba w moich myślach, bo nie miałam nic do jedzenia

hehe dobra teściowa. MOja jak sie dowiedziała, ze mam za niskie żelazo, to dala mi na obiad kawałek cięlęciny, bo miała zamrożoną
chyba zrobie jakieś roladki w sosie


Byliśmy wczoraj na chwile u naszych kruszynek. Mój brat dalej chory, ale był u lekarza i oskrzela czyste, wiec jakies przeziebienie go tak męczy. Bratowa zaczęła smarkać, ale mam nadzieje, ze sie nie rozłoży całkiem. Wydaje mi się, że oni sa po prostu przemęczeni. Przydałyby im się ze 2 noce przespane
A kruszynki troszke lepiej. Pola tak jak na chrzcinach duuużo spi, ale Ingusia cos marudna. Chyba ta zmiana otoczenia i tyle ludzi wyprowadziło ja z równowagi i teraz musi dojść do siebie. Nawet trzymałam małą Polę wczoraj na rękach jak mama robiła jej mleko
Nie mogę się doczekać Leosia na świecie
i dostałam od bratowej 2 op dupka, bo ona nie wybrała do konca, całą maść maltan i prawie cały octenisept do pępuszka

A wieczorem byliśmy u rodziców. Tato i G troszke popili, a ogólnie posiedzieliśmy, pogadaliśmy i było spoko (tzn ja większośc przeleżałam na kanapie hehe)

[zuken]

Julie co ja sie z nia kilometrow narobilam, masakra Na poczatku usypialismy na rekach, czasem trwalo to 2-3 godziny ale jakis czas temu pare razy zasnela sama i stwierdzilismy ze juz jej nie nosimy teraz albo odkladam ja do lozeczka i zasypia sama albo ewentualnie siedze i zasypia mi na rekach i pozniej odkladam do lozeczka

Jak widac pospalam jeszcze troche a mala teraz zjadla i znowu spi
Jestesmy z tztem straszne spiochy i nie wyobrazam sobie wstawac codziennie o 6, caly dzien bylabym nieprzytomna

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[agaaga89]

Napisane przez Juliette25

Heloł, witam się wieczornie. Nie miałam dziś czasu kompletnie.
Robiłam słoiczki Zrobiłam Młodemu mus z winogrona, ale trochę rzadkie mi wyszło wiec pewnie kiedyś z kaszką lub kleikiem będę Młodemu szykować
Padam z nóg. Synek jest taki absorbujący, że nie mam kiedy siku zrobić w ciągu dnia
Czytałam Was na bieżąco. Jednak dużo nie miałam do nadrabiania
Aaaaa - mój synek dziś pił sok z jabłka (który sama przyrządziłam z kubeczka takiego z uchwytami do nauki samodzielnego picia - chyba mu się spodobało. Wypił 20 ml :P A no i z rana podałam mu Sinlac
Tak więc jest przełom w diecie

Ooo winogron, nie dawałam nawet powiedz jak przyrządzałaś? Obierałaś całego ze skórki, wyjmowałaś pestki i tyle?
Brawo za soczek jabłkowy, widzisz jednak wychodzą plusy tego, że nie chciał butli, szybciej nauczy się pić ładnie z kubeczka Zdolny chłopak, super, że tak ładnie zaskoczył z tym kubeczkiem, pamiętam, że z Filipem robiłam parę podejść zanim zrozumiał o co kaman i to był parę miesięcy starszy Właśnie wczoraj jak byłam w rossmanie to widziałam Sinlac i mi się przypomniało, że miałaś podawać, miałam się wieczorem pytać jak poszło, a tu widzę cacy

Napisane przez zuken

Myslicie ze moge wyjsc z mala jutro na spacer mimo tego kataru? Nie bylysmy juz 2 dni bo nie chcialam wychodzic poki nie wiedzialam co jej jest...

Jak najbardziej, z katarkiem nawet wyciągam maluchy z domu, dużo lepiej się dziecku oddycha na dworze dużo zdrówka dla Melci

Napisane przez Elfka86

aga i Juli my postanowiliśmy się starać w przyszłym roku tak żeby między dziećmi były maks. 2 lata różnicy

Ooo pięknie, czyli już za rok kolejne brzuchy na wątku

Napisane przez ma.ko

Byliśmy wczoraj na chwile u naszych kruszynek. Mój brat dalej chory, ale był u lekarza i oskrzela czyste, wiec jakies przeziebienie go tak męczy. Bratowa zaczęła smarkać, ale mam nadzieje, ze sie nie rozłoży całkiem. Wydaje mi się, że oni sa po prostu przemęczeni. Przydałyby im się ze 2 noce przespane
A kruszynki troszke lepiej. Pola tak jak na chrzcinach duuużo spi, ale Ingusia cos marudna. Chyba ta zmiana otoczenia i tyle ludzi wyprowadziło ja z równowagi i teraz musi dojść do siebie. Nawet trzymałam małą Polę wczoraj na rękach jak mama robiła jej mleko
Nie mogę się doczekać Leosia na świecie
i dostałam od bratowej 2 op dupka, bo ona nie wybrała do konca, całą maść maltan i prawie cały octenisept do pępuszka

Jeszcze trochę i sama będziesz nosiła takiego skarba i to swojego! Super, że tyle Ci wpadło rzeczy od bratowej, spora pomoc

Co do usypiania to możecie mi nie wierzyć, ale Hela usypia sama w łóżeczku... Czasem popłacze zanim uśnie, a czasem jeszcze z pół godziny gaworzy sama do siebie, ale usypia samodzielnie chociaż mieliśmy taki etap, że usypiała na rękach i dopiero ją odkładałam. To dla mnie duuuże ułatwienie przy dwójce dzieci, dzięki temu mam wieczorem więcej czasu na inne obowiązki i kładę się spać o ludzkiej porze

[Zalamana_girl]

Napisane przez agaaga89

Ooo winogron, nie dawałam nawet powiedz jak przyrządzałaś? Obierałaś całego ze skórki, wyjmowałaś pestki i tyle?
Brawo za soczek jabłkowy, widzisz jednak wychodzą plusy tego, że nie chciał butli, szybciej nauczy się pić ładnie z kubeczka Zdolny chłopak, super, że tak ładnie zaskoczył z tym kubeczkiem, pamiętam, że z Filipem robiłam parę podejść zanim zrozumiał o co kaman i to był parę miesięcy starszy Właśnie wczoraj jak byłam w rossmanie to widziałam Sinlac i mi się przypomniało, że miałaś podawać, miałam się wieczorem pytać jak poszło, a tu widzę cacy


Jak najbardziej, z katarkiem nawet wyciągam maluchy z domu, dużo lepiej się dziecku oddycha na dworze dużo zdrówka dla Melci


Ooo pięknie, czyli już za rok kolejne brzuchy na wątku


Jeszcze trochę i sama będziesz nosiła takiego skarba i to swojego! Super, że tyle Ci wpadło rzeczy od bratowej, spora pomoc

Co do usypiania to możecie mi nie wierzyć, ale Hela usypia sama w łóżeczku... Czasem popłacze zanim uśnie, a czasem jeszcze z pół godziny gaworzy sama do siebie, ale usypia samodzielnie chociaż mieliśmy taki etap, że usypiała na rękach i dopiero ją odkładałam. To dla mnie duuuże ułatwienie przy dwójce dzieci, dzięki temu mam wieczorem więcej czasu na inne obowiązki i kładę się spać o ludzkiej porze

Widze,ze Twoja malutka tak samo grzeczna jak moj Alus tez sam zasypia w lozeczku
Dzisiaj mnie zaskoczyl nawet ze spaniem zasnal o 21 i budzę,sie 7:40 a on nadal spi na spaniu dostal jesc i obudzil sie na dobre o 8:30 czyli spal od 21 do 8;30 potem pospal po 11 teraz sie obudzil i sie bawimy

[agaaga89]

Częstochowskie dzieci chyba tak mają
Z pobudkami już tak kolorowo nie jest, ostatnie dwie noce były po dwie, zresztą z tym u nas jedna wielka loteria raz prześpi całą noc a następnej nocy budzi się dwa razy

[Zalamana_girl]

Napisane przez agaaga89

Częstochowskie dzieci chyba tak mają
Z pobudkami już tak kolorowo nie jest, ostatnie dwie noce były po dwie, zresztą z tym u nas jedna wielka loteria raz prześpi całą noc a następnej nocy budzi się dwa razy

Hehe
U nas odpukac na razie przesypia cale noce, normalnie budzi sie kolo 5 zje i spi do 8/9

Maly gada z dziadkiem a ja ide zrobic cos dla siebie, zrelaksowac sie w wannie hehe

Milego dnia kochane :-*

Ps. Ciekawe jak God sobie radzi

[Jagatka_N]

Napisane przez grubaRyba

czesc dziewczyny chcialam sie poradzic, jestem juz w 10 tc i odebralam wynik progesteronu (26,8 ng/ml) czy to nie za malo? oczywiscie "jade na luteinie"

Ja nie mam pojęcia, a kiedy wizyta u ginki?

Napisane przez God Of War 20

Hej

My już jesteśmy w domku od wczoraj powoli uczymy się wspólnego obcowania mała jest przesłodka, mogłabym ją zacałować na amen
Czujemy się dobrze mnie boli trochę krocze po nacięciu i ten prawy bok nadal... i trochę mi to utrudnia poruszanie się i zajmowanie małą... dobrze, że mąż jest ze mną
Brzuszek ładnie wpada rozstępy się nie zrobiły. Stopy mi spuchły nie wiem dlaczego...

Zunię karmimy piersią i trochę z butelki mm. Bolą mnie całe brodawki ale nie poobgryzała mi panie położne pokazały jak dostawiać i tak nam nawet dobrze poszło tylko mała leniwa i szybko kończy karmienie więc pewnie mało mam pokarmu ale kupiłam laktator i zobaczymy właśnie co i jak
Hmm nie wiem co by tu więcej

Fajnie że już w domku niech Zuzia rosnie zdrowo

Napisane przez ma.ko

aha, dzięki
a mimo dupka masz twardnienia częściej niż 10-12 razy na dobe?
no no musze wziąć z Cidebie przykład i zacząć zakupy hehe

Teraz to raz-dwa razy dziennie moze się zdarzy jak cos robię, także poprawa jest

[Jagatka_N]

Napisane przez Juliette25

Heloł, witam się wieczornie. Nie miałam dziś czasu kompletnie.
Robiłam słoiczki Zrobiłam Młodemu mus z winogrona, ale trochę rzadkie mi wyszło wiec pewnie kiedyś z kaszką lub kleikiem będę Młodemu szykować
Padam z nóg. Synek jest taki absorbujący, że nie mam kiedy siku zrobić w ciągu dnia
Czytałam Was na bieżąco. Jednak dużo nie miałam do nadrabiania
Aaaaa - mój synek dziś pił sok z jabłka (który sama przyrządziłam z kubeczka takiego z uchwytami do nauki samodzielnego picia - chyba mu się spodobało. Wypił 20 ml :P A no i z rana podałam mu Sinlac
Tak więc jest przełom w diecie


Zaraz pędzę spać.
Dobranoc


Kamel - - super, że płeć już potwierdzona no i będziesz mieć swoją ukochaną córeczkę - możesz już wpaść w szaleństwo zakupowe

Co do plam na buźce. Właśnie ja ciągle myślę, że to te witaminy. Teraz o wiele lepiej ona wygląda
Mam nadzieję, że niebawem zejdzie całkowicie.

aga - dla Helci, zdolniacha z niej No i cieszę się, że katarek jej przeszedł. Oby już nie powróciło
Szkoda, że musicie odłożyć starania, no ale różne są sytuacje w życiu, Wam się trochę pozmieniało, ale dobrze, że ciągle o tym myślicie i kolejne dziecie w planach macie

Jagatko - jak się czujesz? Co u Ciebie?

Zuken - o, 8 godzin - zazdroszczę
Byliście u pediatry w końcu? Co się okazało?

grubaryba - - niestety, nie pomogę

God - piękne co piszesz Docierajcie się

ma.ko - fajnie, że miło spędziliście czas

mania - za wyprasowanie góry ciuszków. Na kiedy zostawiłaś ostatnią torbę? A w ogóle, spakowałaś już torbę do szpitala?
Co do ubranek- nie pomogę, u nas dawali porozciągane szpitalne ubranka

Już w kubeczka pije? jejciu ale czas leci
U mnie lepiej, twardnienia mijaja, jutro mam prenatalne

Zuken super że to 'tylko' katarek, nic powazniejszego.. duzo zdrówka dla Was

[Zalamana_girl]

Napisane przez Jagatka_N

Już w kubeczka pije? jejciu ale czas leci
U mnie lepiej, twardnienia mijaja, jutro mam prenatalne

Zuken super że to 'tylko' katarek, nic powazniejszego.. duzo zdrówka dla Was

Kciuki za prenatalne

[cloud_on_sky]

Napisane przez manieczka1

Ale tu dzis cisza widac, ze weekend ja wlasnie sie powalilam przed tv zostala mi juz tylko jedna spora torba ciuszkow do prasowania robie postepy i nabieram wprawy jutro spakuje torbe, bo poki co mam tylko rzeczy dla siebie przygotowane w razie w pytanie do mamusiek, ktore musialy brac do szpitala swoje ciuszki dla dziecka - jakis brac rozmiar? 50 czy 56? I ile czego zabrac? Na pewno nie wezme lepszych ciuszkow, bo slyszalam, ze potrafia zaginac

Ja wzięłam 4 zestawy na 56 i jeden na 62 przypadkiem, bo stwierdziłam, źe najpierw zobaczę w co będzie mi wygodniej małego ubierać, a wtedy mąż mi dowiezie. No i 56 mogłam od razu mu oddać do domu i przywiózł mi wszystko na 62 no ale mój to wyjątek myślę i 56 u Was będzie ok. Mój te ciuszki 62 miał za szerokie, ale na długość były ok. Nie wiem w sumie ile ciuszków zużyłam, ale sporo, bo długo byliśmy. Mi nic nie poginęło, dzieci kąpali u matek w pokojach, my same dzieci rozbierałyśmy i ubierałyśmy potem. Jak mi go zabrali na lampy, to wszystkie ciuszki, rożek, tetrę i kocyk które były z nim w łóżeczku mi odwieźli, więc traumy nie mam

[God Of War 20]

Hej

mania nikt nic o hipotrofii potem nie mówił więc nie wiem w końcu ale mała jest chudzinka
Mamy problem taki, że jest strasznie mała i drobna i ubranka 56 są dużo za duże... normalnie topi się w nich... dziś byliśmy w tesco kupić chociaż 3 pary śpiochów na 50 bo inaczej to nie da rady...

A radzimy sobie dobrze, mała straszny żarłok a ja pokarmu nie mam za wiele... na początku jako tako jej starczało a teraz potrafi wypić z dwóch piersi i nadal głodna
Karmie przez te nakładki silikonowe i żałuje, że od początku tak nie dawałam... na jednej piersi taki strupek mi się zrobił bo coś mała musiała lekko ukąsić i potem jak odciągałam to krew leciała... masakra... ale dziś już było ok, znów jestem o dwóch piersiach
Poza tym jak dla mnie karmienie boli, nie tylko moment przyssania ale jak je to też. Co prawda jest to jakoś znośne ale niezbyt przyjemne.

Teraz martwimy się o kupkę bo nie robiła od wczoraj już a tak to kilka dziennie...

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten bok co utrudnia mi życie okropnie... tak mnie boli, że chodzę jak połamaniec i czasami zanim wstanę i wezmę małą to mija trochę... kiedyż to minie...

A dziś łeb mnie boli na potęgę. Już niebawem 19:00 nie wiem kiedy ten czas leci, szok...

Wrzucę Wam zdjęcia małej Zuni na pocztę

[(kicia)]

Cześć nie nadrabiam bo my nadal w szpitalu nie pamiętam co ostatnio pisałam. W każdym razie po wtorkowym bardzo złym stanie wyszliśmy w teorii na prostą. Lekarka wróciła do koncepcji choroby hiszprunga i jutro będzie miał biopsje... Choć nie ma objawów lekarka się upiera na to eh miałam się nie zgadzac na biopsje bo mam poważne podejrzenia ze to szpital zaraził mi dziecko jakimś synem. Ale pediatrzy doradzają jednak wykluczyć i mieć spokój. Dają mu tylko 50 ml co dwie pół godziny wiec no jest szybko głodny jak wcześnie jadł 120 co 3 h

Sama nie wiem co myśleć ale chcę jak najprędzej mieć ten koszmar za sobą

Wiec proszę was o kciuki i modlitwę za Bartka aby jutrzejsza biopsja odbyła się bez komplikacji i w piątek żeby nas wypuścili do domu a wynik biopsje był negatywny w sensie ze to nie ta choroba

[God Of War 20]

kicia współczuje... taki maluszek a tak się męczy już... nie znam się na tych chorobach... ale mam nadzieje, że wszystko się wyjaśni i będzie dobrze!

[manieczka1]

Ok no to jutro pakuje torbe

God no to najwazniejsze, ze mala zdrowa na poczte wejde jutro, bo dzis juz nie mam sil

Kicia wspieram z calych sil i mam nadzieje, ze biopsja nie potwierdzi tej choroby...oby bylo coraz lepjej i zebyscie szybciutko wrocili do domku przykro mi, ze musisz przez to przechodzic.

[zuken]

Kicia oby to byla pomylka i okazalo sie ze Bartus jest zdrowy:-* dawaj znac kochana co tam u Was! Trzymamy kciuki za Bartusia ucaluj go od nas:-*!!! A dla Ciebie duzo sily kochana!!!

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[Juliette25]

Aga - Helcia pieknie zasypia , mojemu Bertusiowi to nigdy sie nie zdazylo aby odlozony do lozeczka zasnal sam, nawet w nocy po karmieniu kiedy to zamulony jest - zawsze musze lulac z 10 min.

Pytalas o winigron - na dzialce mam ciemny, taki fioletowy, nie duzy. Obralam, wymylam i pogotowalam az wypusci sok i zmiekna skorki. Potem zblendowalam i przetarlam przez sito. Znow zagotowalam i popakowalam do sloiczkow i pasteryzowalam 25 min. Nastepnie wyciagalam z wody, wypuscilam gaz ze sloiczkow i zakrecilam mocno, do gory dnem i tyle - robilam jak kazde inne owoce. Wyszlo troche rzadkie, ale nie szkodzi - mozna kiedys dodac do kaszki czy kleiku Poki co leza sloiczki i czekaja na swoj czas ;-)

Zuken - no to rzeczywiscie sie nachodzilas tak bujajac cale szczescie troche jej sie pozmienialo ;-)

God - Widzialam foty - sliczna jest Zuzia

Kiciu - naprawde wspolczuje i wspieram was mocno - oby biopsja nie wykazala tej choroby ani zadnej innej , na pewno jest wam ciezko ale wierze, ze niebawem wszystko wroci do normy - ucaluj Bartusia :-*



Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:35 ----------

Napisane przez Zalamana_girl

Hehe
U nas odpukac na razie przesypia cale noce, normalnie budzi sie kolo 5 zje i spi do 8/9

Maly gada z dziadkiem a ja ide zrobic cos dla siebie, zrelaksowac sie w wannie hehe

Milego dnia kochane :-*

Ps. Ciekawe jak God sobie radzi

Wow, aleci fajnie - Alus grzeczny chlopczyk. A w ciagu dnia ile ma drzemek i jakie sa dlugie?

Napisane przez Jagatka_N

Już w kubeczka pije? jejciu ale czas leci
U mnie lepiej, twardnienia mijaja, jutro mam prenatalne

Zuken super że to 'tylko' katarek, nic powazniejszego.. duzo zdrówka dla Was

No pije ale to kubeczek z takim a'la smoczkiem ale ma duuuuza dziurke. Wczoraj tez pil - 30 ml.



A ja znajduje czas tylko w nocy na odpisanie. Moj syn cala niedziele byl marudny i ciagle chcial byc noszony lub bez przerwy zabawiany. Nawet siku nie mialam kiedy robic bo darl sie wnieboglosy ;-)
Teraz jestesmy juz po karmieniu i spi a ja cierpie na bezsennosc
Dobra... zamkne oczy - moze akurat ;-)


A w ogole to mialam cos waznego napisac ale za nic SE teraz nie przypomne

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[Juliette25]

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[manieczka1]

Dzien dobry
Dopiero sie obudzilam. W nocy obudzilam sie o 2 i nie spalam dopoki maz z pracy o 3 nie wrocil.
Jagatka powodzenia na prenatalnych
My dzis planujemy na obiadek do miasta wyskoczyc, bo moj maz ma imieniny

[ma.ko]

Napisane przez agaaga89

Jeszcze trochę i sama będziesz nosiła takiego skarba i to swojego! Super, że tyle Ci wpadło rzeczy od bratowej, spora pomoc

Co do usypiania to możecie mi nie wierzyć, ale Hela usypia sama w łóżeczku... Czasem popłacze zanim uśnie, a czasem jeszcze z pół godziny gaworzy sama do siebie, ale usypia samodzielnie

już nie mogę sie doczekać
Też mi sie marzy, żeby Leoś tak zasypiał

Napisane przez Jagatka_N

Teraz to raz-dwa razy dziennie moze się zdarzy jak cos robię, także poprawa jest

to dla mnie też jest szansa hehe

Napisane przez Jagatka_N

U mnie lepiej, twardnienia mijaja, jutro mam prenatalne

\
3mam Lkciuki: koniecznie daj znać po. Ja mam 14 lub 21 pazdziernika pójść do ginki ale na oddział, to mi na szpitalnym sprzęcie zrobi.

Napisane przez cloud_on_sky

Ja wzięłam 4 zestawy na 56 i jeden na 62 przypadkiem, bo stwierdziłam, źe najpierw zobaczę w co będzie mi wygodniej małego ubierać, a wtedy mąż mi dowiezie. No i 56 mogłam od razu mu oddać do domu i przywiózł mi wszystko na 62 no ale mój to wyjątek myślę i 56 u Was będzie ok. Mój te ciuszki 62 miał za szerokie, ale na długość były ok. Nie wiem w sumie ile ciuszków zużyłam, ale sporo, bo długo byliśmy. Mi nic nie poginęło, dzieci kąpali u matek w pokojach, my same dzieci rozbierałyśmy i ubierałyśmy potem. Jak mi go zabrali na lampy, to wszystkie ciuszki, rożek, tetrę i kocyk które były z nim w łóżeczku mi odwieźli, więc traumy nie mam

qrcze to chyba jednak na 56 tez kilk akupie heh
Juz zaczynam wątpić w to, czy dostaniemy tą paczkę od kuzynki G, wiec nastawiam się, ze jednak bedziemy kupować.

Napisane przez God Of War 20

Mamy problem taki, że jest strasznie mała i drobna i ubranka 56 są dużo za duże... normalnie topi się w nich... dziś byliśmy w tesco kupić chociaż 3 pary śpiochów na 50 bo inaczej to nie da rady...

A radzimy sobie dobrze, mała straszny żarłok a ja pokarmu nie mam za wiele... na początku jako tako jej starczało a teraz potrafi wypić z dwóch piersi i nadal głodna
Karmie przez te nakładki silikonowe i żałuje, że od początku tak nie dawałam... na jednej piersi taki strupek mi się zrobił bo coś mała musiała lekko ukąsić i potem jak odciągałam to krew leciała... masakra... ale dziś już było ok, znów jestem o dwóch piersiach
Poza tym jak dla mnie karmienie boli, nie tylko moment przyssania ale jak je to też. Co prawda jest to jakoś znośne ale niezbyt przyjemne.

Teraz martwimy się o kupkę bo nie robiła od wczoraj już a tak to kilka dziennie...

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten bok co utrudnia mi życie okropnie... tak mnie boli, że chodzę jak połamaniec i czasami zanim wstanę i wezmę małą to mija trochę... kiedyż to minie...

A dziś łeb mnie boli na potęgę. Już niebawem 19:00 nie wiem kiedy ten czas leci, szok...

Wrzucę Wam zdjęcia małej Zuni na pocztę

cieszę się, że wszystko dobrze i ze tak sobe radzicie
a moze wybierz się do lekarza z tym bokiem?

Napisane przez (kicia)

Cześć nie nadrabiam bo my nadal w szpitalu nie pamiętam co ostatnio pisałam. W każdym razie po wtorkowym bardzo złym stanie wyszliśmy w teorii na prostą. Lekarka wróciła do koncepcji choroby hiszprunga i jutro będzie miał biopsje... Choć nie ma objawów lekarka się upiera na to eh miałam się nie zgadzac na biopsje bo mam poważne podejrzenia ze to szpital zaraził mi dziecko jakimś synem. Ale pediatrzy doradzają jednak wykluczyć i mieć spokój. Dają mu tylko 50 ml co dwie pół godziny wiec no jest szybko głodny jak wcześnie jadł 120 co 3 h

Sama nie wiem co myśleć ale chcę jak najprędzej mieć ten koszmar za sobą

Wiec proszę was o kciuki i modlitwę za Bartka aby jutrzejsza biopsja odbyła się bez komplikacji i w piątek żeby nas wypuścili do domu a wynik biopsje był negatywny w sensie ze to nie ta choroba

bardzo mocno 3mam i wierzę, że to jednak nie to i szybko wrócicie do domu

Napisane przez manieczka1

Dzien dobry
Dopiero sie obudzilam. W nocy obudzilam sie o 2 i nie spalam dopoki maz z pracy o 3 nie wrocil.po 6, zrobił
My dzis planujemy na obiadek do miasta wyskoczyc, bo moj maz ma imieniny

Hej
Ja wstałam po 6, zrobiłam małżowi śniadanie i myslałam, żę juz nie zasnę. Zamknęłam oczy i otworzyłąm o 9 hih
uuu to smacznego


A ja nie wiem czy nie pojedziemy dzis do IKEI. Patrzyłam to zostałą ostatnia komoda, ta którą chcemy, Jesli nam odłożą, to podjedziemy po nią dzisiaj, a jak nie to zobaczymy.


I musze dziś skoczyć do pracy zanieść zwolnienie, a wcale mi się nie chce tak chodzić

Patrzcie http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=431

[zuken]

Mako już widziałam tą ofertę lidla i czaję się na parę rzeczy Z tym, że tam te 62-68 to jest duże, według mnie tak na pół roku nawet

God byłam na poczcie, Twoja córeczka jest absolutnie prześliczna aż mi się przypomniało jak Mela była taka mała, ciesz się każdą chwilą bo czas strasznie szybko leci!!!
A ciuszkami się nie przejmuj, na Melę też było wszystko dużo za duże, jak wychodziłyśmy ze szpitala ważyła 2700 i nawet w bodach 50 z H&M się topiła A teraz już muszę odkładać niektóre ciuszki na 56 bo są za małe, po woli przechodzimy na 62 bo chociaż są jeszcze za duże to wolę jak mała ma luźniejsze jednak Chociaż myślę, że w tych 62 to do końca roku jeszcze pochodzi

[cloud_on_sky]

Kicia, trzymam mocno kciuki za Was, wszystko musi być dobrze

God, laktacja na pewno Ci się zwiększy lada moment a z tym bokiem może idź do lekarza? Podejrzewam, że masz ich dość ostatnio, ale skoro boli, to trzeba coś z tym zrobić

Mako, widzę, że dalej się tej paczki doczekać nie możesz straszne jest to, że ktoś coś obiecał i słowa nie może dotrzymać

Jagatka, daj znać pk prenetalnych

Zuken, zazdroszczę, że Mela Ci tak spokojnie rośnie. Mój to chyba drożdże je jak nie widzę, bo coraz dłuższy jest dzisiaj już kolejnych bodziaków na 62 mu nie dałam rady założyć, naciągałam jak mogłam i lipa szkoda wielka, bo kupiłam kilka sztuk takich samych i wszystkie mu dzisiaj przymierzyłam jak tak dalej pójdzie będę musiała wyprać wszystko na 68, bo mam pochowane jeszcze
A co gorsze - mam nadzieję, że mi za szybko z gondoli nie wyrośnie ma jeszcze dużo miejsca, no ale jak tak rośnie... chyba, że zwolni z czasem.

[manieczka1]

Mako nawet mi nie pokazuj tych ulotek ja na razie nie mogę kupować ciuszków
A dzisiaj...uwaga, uwaga...skończyłam prasowanie wszystkiego uffff przebrnęłam jakoś przez to
Potem wejdę na pocztę, bo dawno mnie tam nie było

[cloud_on_sky]

Mamusie, kiedy się przechodzi na pampki 3???

[zuken]

Cloud no my dopiero powooooliii na 62 wskakujemy, do 68 to nam jeszcze daleeeeeekoooo!!! A Twój kawaler to kawał chłopa w takim razie Pokazywałaś nam fotki na poczcie? Jak nie to już

Co do pampersów to my mamy jeszcze pół dużej paczki 2 i będziemy się przymierzać do 3 Jeśli się okażą za duże to kupię jeszcze jedną pakę 2 Może zaryzkuję z Dadą

[cloud_on_sky]

Zuken, Mój jest strasznie długi, a ręce i nogi to już w ogóle zdjęcia nie dawałam jeszcze, bo mąż nie wyraża zgody ale w końcu wyrazi poza tym czekam aż mu ta nadwrażliwość minie, bo przy małym robi wszystko tak flegmatycznie, że idzie zasnąć i obudzić się 3 razy wózkiem jedzie tak, że nas ślimaki wyprzedzają, no bo przecież dla niego wszędzie są wertepy, nawet na nowym płaskim asfalcie wczoraj na mnie nakrzyczał jak mu kazałam przyśpieszyć przy wymijaniu ludzi - bo niby chciał ich ominąć, ale robił to tak wolno, że w wąskim przejściu szliśmy w kilka osób i wózek. Zwrócił mi uwagę, że on nie będzie tak szybko po takich dziurach dziecka wozić zapytałam po co nam w końcu taki wózek z tymi wszystkimi amortyzatorami, zabezpieczeniami itp, ale nie podziałało

No mi się te 2 takie małe już wydawały, ale myślałam, że przesadzam. W takim razie chyba kupię już 3 na próbę

[zuken]

Cloud no to tata pełną parą Super!

A pampersy "3" są od 4 kg także spokojnie możesz próbować

[cloud_on_sky]

Napisane przez zuken

Cloud no to tata pełną parą Super!

A pampersy "3" są od 4 kg także spokojnie możesz próbować

A tam super, ja chcę żeby już mu trochę przeszło jak się małym zajmuje to co chwilę mnie wola żebym mu pomogła, albo go asekurowała, bo on się boi, że małego uszkodzi

No, te 2 są już małe trochę, ale kurcze, ja dopiero co otworzyłam to podwójne opakowanie, 156 sztuk i co ja z nkmi zrobię jak się okaże, że 3 dobre