Pod serduszkiem się chowały, teraz roczek będą miały. Mamy V-VI 2012 cz. III

[benka99]

Też chcę do klubu

[ladybird_1987]

Hej!
No szkoda że koniec wątku. Też mam same pozytywne wspomnienia. Mój mąż mówi że nasza Hania się na wizażu wychowała, bo bardzo często w rozmowach padało "a na wizażu dziewczyny pisały....".
Dużo się dowiedziałam podczas ciąży, także bardzo wszystkim za to dziękuję.
No i bardzo szkoda że większa część gdzieś się zapodziała.

Pozdrawiam

[doris888]

I ja podczytuję bardzo często moja Agatka juz chodzila bez pampersa, a od jakiegos miesiaca mamy kryzys i nie zanosi sie na poprawe. Jak jest zajeta, to sika w majtki i mokre gacie niestety jej nie nie przeszkadzają ; (
Chodzimy do klubu 2x w tyg, od pazdziernika miala isc do przedszkola na 4h dziennie , ale zdecydowalam ze pojdzie od listopada przez to sikanie...

[niunia32]

Napisane przez doris888

I ja podczytuję bardzo często moja Agatka juz chodzila bez pampersa, a od jakiegos miesiaca mamy kryzys i nie zanosi sie na poprawe. Jak jest zajeta, to sika w majtki i mokre gacie niestety jej nie nie przeszkadzają ; (
Chodzimy do klubu 2x w tyg, od pazdziernika miala isc do przedszkola na 4h dziennie , ale zdecydowalam ze pojdzie od listopada przez to sikanie...

z Malwiną było to samo. nie pamiętam ile to trwało. ale teraz sama lata na nocnik. jedynie woła jak się nie umie rozebrać, albo trzeba wytrzeć tyłek

[pola_m]

no cześć

Wystarczyło założyć klub (w którym się jeszcze za wiele nie dzieje ), żeby się rozruszał wątek )

[nedzia]

Ja tez was podczytuje ale mnie to juz pewno wogole nie pamietacie.

[izotropia]

Napisane przez pola_m

no cześć

Wystarczyło założyć klub (w którym się jeszcze za wiele nie dzieje ), żeby się rozruszał wątek )

no


dziecko moje woła "sikam,mama sikam" już w trakcie ale za to kupę celujemy już raczej na nocnik, no albo rano w pieluchę

[cate_]

Widzę, że klub założony a zaproszenia nie mam Mogę napisać jak to funkcjonuje u starszego syna. Zostały zaproszone wszystkie osoby które się udzielały na wątku, nie mówię o takich co były 3 wątki temu ale jeśli podczytują to też można jak będą wołać No i zasada taka, że co jakiś czas lista jest "czyszczona" z osób które czytają a nic nie piszą o sobie. Zwyczajnie wystarczy napisać jedno zdanie co u Was wiadomo że z czasem różnie zwłaszcza że coraz więcej podwójnych mamuś

[Timii]

Ja tez tutaj nigdy nie chcialam wztawiac zdj. W klubie chetnie- wiec prosze o zaproszenie.
u nas z odpieluchowaniem bez zmian :-( M wola jak juz popusci w majty i przez to mam pelno prania :-(

[agatka661]

na czym ten klub bedzie polegal ? moze jakies info na pw? chce ogladac zdjecia Waszych dzieciakow!

[Efijy]

Też jestem ciekawa o co chodzi z tym klubem? Tylko dla wybranych? jak to wygląda chętnie bym też widziała jak się zmieniają i rosną wasze dzieciaczki no i Stach też bym Wam pokazała chyba że lista zamknięta to nie będę się narzucać. Jak co to miło będzie dołączyć jeśli jest tam miejsce dla kogoś jeszcze .

[cate_]

Klub nie ma ograniczonej liczby miejsc, po prostu chodzi o to by osoby spoza wątku nie podczytywały i też by zdjęcia nie były publiczne. A myślę, że zaproszenia nie poszły jeszcze do wszystkich ponieważ założycielka klubu jeszcze tutaj nie zajrzała

[onething]

Tak jak napisała _cate, klub jest dla naszych mam wątkowych, żebyśmy mogły pokazać swoje dzieciaczki i może uda nam się pogadać trochę luźniej

Zaproszenia staram się wysyłac jak tylko się odzywacie, nie zapraszam wszystkich hurtem

[joss]

Witam

Wątek chyba umarł, ale co tam, może ktoś zajrzy Mam takie pytanie, bo ciągle mowa o odpieluchowaniu, a jak wygląda z mową waszych dzieci? Mówią dużo? Mało? U mnie właśnie jest problem, że Celinka nadal mówi tylko i wyłącznie po swojemu nawet nie powie "nie", tylko "nene
, albo "nana" + ewentualnie jakieś nie do końca pewne "mama" i "tata" oraz "daj". Poza tym dosłownie nic po polsku. Wszyscy mi mówią, żebym się nie przejmowała, bo ma czas do 3-ech lat, no ale bez przesady Wczoraj ją zarejestrowałam do logopedy, więc idziemy 30 października. Może dowiem się czegoś

[minini]

Nie umarl
U nas wlasnie po zajeciach w przedszkolu z logopedą olaf sie rozgadal. Wiec wizyta tam napewno nie zaszkodzi!

Rowniez poprosze o zaproszenie do klubu

[onething]

Minini zaproszenie wysłałam kilka dni temu, sprawdź czy nie masz w wiadomościach.

Joss do ciebie też poleciało

[rinco]

Napisane przez joss

Witam

Wątek chyba umarł, ale co tam, może ktoś zajrzy Mam takie pytanie, bo ciągle mowa o odpieluchowaniu, a jak wygląda z mową waszych dzieci? Mówią dużo? Mało? U mnie właśnie jest problem, że Celinka nadal mówi tylko i wyłącznie po swojemu nawet nie powie "nie", tylko "nene
, albo "nana" + ewentualnie jakieś nie do końca pewne "mama" i "tata" oraz "daj". Poza tym dosłownie nic po polsku. Wszyscy mi mówią, żebym się nie przejmowała, bo ma czas do 3-ech lat, no ale bez przesady Wczoraj ją zarejestrowałam do logopedy, więc idziemy 30 października. Może dowiem się czegoś

Seba mówi wszystko, nawet jak mu na żarty każę jakąś głupotę powtórzyć to powtarza dokładnie Ale za to w pieluchy leje równo.

[minini]

Tak bylo zaproszenie ale przez tapatalk nie bylo go widac
Musialam przez przegladarke zalogowac sie na forum i chyba tylko tak bedzie sie dalo czytac i pisac w klubie. Chyba ze wiecie jak to zrobic przez tapatalka? Byloby wygodniej..

[joss]

Napisane przez rinco

Seba mówi wszystko, nawet jak mu na żarty każę jakąś głupotę powtórzyć to powtarza dokładnie Ale za to w pieluchy leje równo.

No u mnie wołanie, że chce siku jest wykluczone właśnie ze względu na brak mowy. Jak ją posadzę to zrobi, chociaż nie zawsze.

[rinco]

Napisane przez joss

No u mnie wołanie, że chce siku jest wykluczone właśnie ze względu na brak mowy. Jak ją posadzę to zrobi, chociaż nie zawsze.

Seba się w ogóle nie daje posadzić, ani na nocnik ani na kibel. Musiałabym siłą, a nie chcę, żeby się nabawił traumy, więc na razie czekam aż zmądrzeje

[_millena]

Trochę mnie nie było, ale JESTEM

Napisane przez _agata

Ej, nie dałam mu szukać


Wczoraj cały dzień na nakładkkę

Wiem, popieprzona jestem, ale już myślałam, że on nigdy nie zacznie wołać W końcu ile można?

U nas coraz większy progres z kupami. Siku już opanowane, ale te kupyyyy W każdym razie, wierzę, że niebawem będzie lepiej, bo już i tak jest nieźle. Nie jest jakoś bardzo skory do , za przeproszeniem, lepienia kloca do wc, ale jak się w porę JA zorientuję, to dajemy radę

Napisane przez minini

Dziewczyny nie wiem dlaczego z tym odpieluchowywaniem tak szybko sie poddajecie? Ciagle ktoras pisze ze odpuszcza, zaklada pieluche bo ma dosc itp. Nasze dzieci tak roznie sie rozwijają ze nie oczekujmy od nich w tym samym czasie ze nagle po kilku dniach zaczną trzymac, wolac i same domagac sie posadzenia na nocnik/toalete. Mysle ze tutaj w wiekszosci przypadkow nie ma co liczyc na szybkie efekty. U nas od poczatku roku sadzanie na nocnik. Zadnego wolania ze chce siku nie ma i nie bylo. Od lipca chodzi bez pieluchy w dzien i to rowniez nic nie zmienilo. Poprostu sadzam na nocnik co max.2 godziny i sika czy co tam mu sie chce. Na spacerach, wyjsciach itp.rowniez. Mimo ze np. wysadzanie dziecka z golym tylkiem przy glownej alejce w parku nie nalezy do przyjemnosci to zbliza sie czas i trzeba. W marketach są toalety, u znajomych rowniez wiec da sie przypilnowac tych 2 godzin. Zawsze mamy ubrania na przebranie w razie wpadek ktore sie zdarzają. I to wcale nie rzadko. I cierpliwie czekamy az nadejdzie dzien w ktorym dziecko skuma ze trzeba wolac....nic na sile,ciagle tlumaczenia co po co i dlaczego nie wolno w majtki, czasem kilka razy na dzien to samo. I czekamy
Oczywiscie ze latwiej byloby zalozyc pieluche i po problemie. Ale skoro chcemy je oduczyc tego to badzmy konsekwentni. Rodzic pewny i przekonany do tego ze "koniec pieluch" ma dla dziecka wielkie znaczenie-dzieci czują naszą niepewnosc i wykorzystują ją. Bo po co cos zmieniac skoro jest pielucha i nawet w srodku najlepszej zabawy mozna zrobic siku?
To skomplikowany proces dla wiekszosci dzieci. Dajmy im czas!
Cierpliwosci mamusie!
I nie bylo to skierowane do zadnej z was konkretnie. Tak poprostu widząc co ostatnio dookola nas sie dzieje - naszlo mnie na takie wywody.Dobranoc

Borys woła siku od dłuższego czasu, poświęciliśmy tak na prawdę około 4-5 dni, jeden dywan, jakieś sto par spodni i majek. trochę pomogła nam niania, bo Borys miał obiekcje przed siadaniem czy to na nocnik czy na nakładkę. Ale udało się. Długo jednak nie mogłam przekonać siebie i jego do kupy. Miał jakąś blokadę. No po prostu. Najpierw walczyłam, potem się poddałam. Czasem potrafił wstrzymać na 2 dni kupę. A że u nas wydalany materiał pozostawial wiele do życzenia i niekoniecznie nadawał się do wytrzepywania z majtek ( nie będę wchodzić w szczegóły, uwierzcie, że nie było to sympatyczne, by codziennie babrać się w takim czymś) , to postanowiłam jednak skorzystać jeszcze przez chwilę z pomocy pieluch. Kupy sie poprawiły, postanowiłam zrobić jeszcze jedno podejście. Po 2-3 miesiacach ! Dziś nie mam 100% celności ale jest już o niebo lepiej. Powiedzmy, że łapiemy 80% towaru :P Jeszcze nie odstawiliśmy pieluchy na noc. Zdarza się, że Borys pije w nocy wodę i niestety nie budzi się na sikanie ani nie trzyma do rana.
Mnie się po prostu wydaje, że na kazde dziecko przychodzi czas. Borys długo nie chciał usiąść na nocniku czy nakladce na dłużej niż czas sikania. Czasem nawet na sikanie nie siadał,tylko leciał na stojaka. Najgorszy było pierwsze posiedzenie przy drugiej próbie. Normalnie bał się wysiedzieć i widziałam, że jest mega przestraszony, nie wiedział co się dzieje. Lekko go przytrzymywałam i tłumaczyłam spokojnie, że nic sie nie dzieje, po prostu robi kupkę. No i jak już zrobił, spojrzal na nią potem jej pomachał i ją spuściliśmy. Wcześniej zawsze odstawialiśmy ceremonię wyrzucania kupy z pieluchy do kibla ( o ile dała się wyrzucić) i również spuszczaliśmy. Baaaaaaaardzo muu się podoba jak ma świadomość, że samodzielnie dokonał wrzucenia kupy do kibla hahaha i dlatego to u nas chyba działa Normalnie leżę na ziemi jak widzę, gdy się cieszy z tego powodu .

Napisane przez Maddy84

Przyszła i na mnie pora. Jak wszystko dobrze pójdzie to w kwietniu dołączę do niemałego już tu grona podwójnych mam I tu mam do Was pytanie czy kolejna ciąża była większym czy mniejszym stresem? Bo to dopiero początek a ja już jakaś poddenerwowana i zmartwiona chodzę i wcale mi się to nie podoba...

gratulacje MADDY

Napisane przez _agata

jesteśmy na Zakynthosie
Pełnia lata
Pogoda piękna, cudowne słońce, woda w morzu cieplutka, hotel świetny, smacznie karmią. Maciej szczęśliwy, my zachwyceni
W niespełna 24 godziny od znalezienia wycieczki byliśmy już na miejscu
W czwartek o 10 zapadła decyzja, aw piątek o 4 byliśmy już na lotnisku
Zabawimy tu 2 tygodnie

wypoczęliście ?! ?!? ?!

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Lektura doczytana, teraz piszę, co u nas.

Podejrzewam, że Borys ma problem z glutenem. Jak tylko dostanę się do dobrego dziecięcego gastroenterologa to postaram sie coś więcej dowiedzieć. Na razie własną, domową metodą odkryłam, że prawdopodobnie gluten w diecie powoduje problemy z trawieniem. Póki co lecimy na bezglucie ( plus inne bez) no i zobaczymy co dalej. Jeszcze chcę zrobić jedną próbę prowokacyjną, ale muszę poczekać, aż się unormują kupy po ostatniej próbie.

Poza tym ... Borys dalej średnio gada, aczkolwiek jest chyba lepiej. Mam wrażenie, że jeszcze chwila moment i wreszcie mu się język rozwiąże.

Kazano nam podciąć wędzidełko podjęzykowe, ale z tego co się dowiedziałam większość chirurgów podcina dwulatkom tylko w znieczuleniu ogólny, tj. 15 minutowej narkozie. Koszt 500 zł Już nawet nie chodzi o tą kasę, ale o narkozę :/ Borys był usypiany przy oparzeniu 3krotnie do zmian opatrunków . Mam złe wspomnienia i doświadczenia, boję się :/
Logopeda mnie straszy , że jak tego nie zrobimy to będziemy się bujać do 13 roku życia po logopedach. Będzie miał wadę wymowy trudną do cofnięcia :/ Pytałam , czy mogę zaczekać, aż wreszcie zaczie gadać zdaniami. Powiedziała, że lepiej nie, bo tu chodzi o to, że język się nie ułoży tak jak trzeba i im później to zrobię tym gorzej dla nas.

Ponadto poprosiła o badanie słuchu.

Serio, jestem już zmęczona. Za bardzo chyba daję się zahukać tym wszystkim specjalistom Mówię babie, że on ma lepszy słuch ode mnie, to mi pani odpowiada, że może słyszy na innych częstotliwościach.
Postanowiłam, że wykonam to badanie, dla świętego spokoju. Nie wiem.. może ma zatkane ucho woskowiną, ale na prawdę będę mocno zdziwiona, jesli wyjdzie ono nieprawidłowo.

Czy Wasze starsze dzieci miały podcięte to wędzidełko ? Nas straszy, że prawdopodobnie trzeba będzie podciąć kilkukrotnie, bo jest tak mocne, grube i krótkie Nie znam się na tym i nie wiem jak się do tego odnieść. Mam namiar na jednego lekarza chirurga, pójdę skonsultować. Bo ja dziękuję, raz na pół roku usypiać go w znieczuleniu ogólnym i podcinać za 500 zł wędzidełko :/

Poza tym wszystko ok
Facet rozwija się całkiem nieźle , jakby był szczepiony i nie był na diecie, to bym go posłała do przedszkola. No i jakby mi nie zależało tak bardzo na braku infekcji, bo jak wiecie u nas każda infekcja to tragedia dla jelit , a antybiotyk zrujnuje calą moją 8miesięczną pracę nad zwalczaniem grzyba.

Aaaaaa. w międzyczasie oczywiście Borys złapał gdzieś zapalenie krtani. Zaliczyliśmy przejażdzkę nocną taksówką na sygnale, czyli karetką , godzinkę w szpitalu i 2 tygodnie choroby. Przeżyliśmy grozę, gdy okazalo się, że prawdopodobnie infekcja schodzi na płuca, ale przed antybiotykiem uratowały nas dwukrotnie postawione bańki. Serdecznie polecam !

Teraz wzmacniamy odporność różnymi specyfikami, m.in. sokiem z noni, tranem, witaminą D , acerolą i syropem imunoglukan.

[cate_]

Millena wejdź do klubu Musisz się zalogować przez przeglądarkę by zobaczyć zaproszenie.

[_millena]

Napisane przez cate_

Millena wejdź do klubu Musisz się zalogować przez przeglądarkę by zobaczyć zaproszenie.

chyba nie mam zaproszenia

[cate_]

Już poszło zaproszenie Jak już będziesz to Ci napiszę jak wygląda sprawa wędzidełka i co wiem na temat badania słuchu.

[Renatka89]

Ja tez poprosze zaproszenie! ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[onething]

Renatka wysłałam jakiś czas temu. Sprawdź.

[minini]

Jejku tutaj mi o wiele latwiej pisac niz w klubie z telefonu to troche meczace...
Wiec mysle ze i tam i tu bede zagladac takze nie przestawajcie tu pisac

[ladybird_1987]

Hej!
Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda....
Jeśli tak, proszę o odpowiedzi.
Czy Wasze dzieciaki piją jeszcze mleko modyfikowane? Nasza Hania tylko mm, nie piła nigdy zwykłego. Wcześniej założyłam sobie, że będę jej podawać krowie ok 3 roku życia. No ale ostatnio parę osób skrytykowało mnie za ten pomysł, co więcej stwierdzili że mam jej dawać UHT 3,2%. Jeśli już miałabym jej podawać to nie UHT, mam u siebie mleczarnię która sprzedaje zwykłe mleko w woreczkach foliowych.
Co myślicie?

[doris888]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda....
Jeśli tak, proszę o odpowiedzi.
Czy Wasze dzieciaki piją jeszcze mleko modyfikowane? Nasza Hania tylko mm, nie piła nigdy zwykłego. Wcześniej założyłam sobie, że będę jej podawać krowie ok 3 roku życia. No ale ostatnio parę osób skrytykowało mnie za ten pomysł, co więcej stwierdzili że mam jej dawać UHT 3,2%. Jeśli już miałabym jej podawać to nie UHT, mam u siebie mleczarnię która sprzedaje zwykłe mleko w woreczkach foliowych.
Co myślicie?

Moja Agata wciąż pije mm. Powoli zaczynam wprowadzac zwykłe, właśnie UHT 3, 2. Jak bym miała dostęp to wybrałabym krowie
A moje dziecko chrapie; ( najpierw była chora, uznałam to za efekt uboczny kataru, ale już dawno po katarze ani śladu, a ona nadal chrapie... bylismy u laryngologa zeszłej zimy na kontroli, tez z chrapaniem - dostala zyrtec. Nic nie znalazla, a chrapanie na wiosne przeszło. Teraz znowu to samo. Nie wiem, wietrze mieszkanie, grzejniki jeszcze pozakrecane ...

[_millena]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Nie wiem czy jeszcze tu ktoś zagląda....
Jeśli tak, proszę o odpowiedzi.
Czy Wasze dzieciaki piją jeszcze mleko modyfikowane? Nasza Hania tylko mm, nie piła nigdy zwykłego. Wcześniej założyłam sobie, że będę jej podawać krowie ok 3 roku życia. No ale ostatnio parę osób skrytykowało mnie za ten pomysł, co więcej stwierdzili że mam jej dawać UHT 3,2%. Jeśli już miałabym jej podawać to nie UHT, mam u siebie mleczarnię która sprzedaje zwykłe mleko w woreczkach foliowych.
Co myślicie?

zanim okazało się, że Bo jesy uczulony na mleko podawałam produkty mleczne i może raz czy dwa razy podałam mleko krowie, UHT właśnie. Bo miałam takie w lodówce
Teraz nie podaje nic mlecznego , więc nie pomogę. U nas króluje tylko roślinność
Dzieciom już po 1wszym roku niektore mamy wprowadzają krowie mleko sklepowe. Niestety nie wiem co o tym sądzić, bo nigdy nie wdrażałam się w temat Z doświadczenia Ci jednak napiszę, że jeśli nie chcesz tego robić to nie musisz i spokojnie w innych produktach możesz znaleźć te mikroelementy , które NIBY zawiera mleko kupne krowie i które NIBY tak świetnie organizm przyswaja.