Październikowa już kończy się porodówka, zaraz się rozpakuje ostatnia ciążówka.

[siuska]

Cześć dziewczyny

Przyszłam przekazać wiadomość od OkoPani

Jest to cesarce, bo było trochę problemów, ale syn jest zdrowy i ,,prześliczny'' Niestety nie może go jeszcze przytulić, bo nie pozwalają jej się ruszać.

Grunt, że wszystko dobrze u niej

Ja ostatnio się nic nie odzywam, nie odwiedzam forum. Często myślę o Was, ale mamy trochę problemów. Odezwę się niedługo.

Pozdrawiam mamuśki wszystkie te wypakowane i pozostałe niewypakowane - chyba tylko 2 ?

[ever_92]

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny

Przyszłam przekazać wiadomość od OkoPani

Jest to cesarce, bo było trochę problemów, ale syn jest zdrowy i ,,prześliczny'' Niestety nie może go jeszcze przytulić, bo nie pozwalają jej się ruszać.

Grunt, że wszystko dobrze u niej

Ja ostatnio się nic nie odzywam, nie odwiedzam forum. Często myślę o Was, ale mamy trochę problemów. Odezwę się niedługo.

Pozdrawiam mamuśki wszystkie te wypakowane i pozostałe niewypakowane - chyba tylko 2 ?

Gratulacje !!!

Siuska trzymaj sie..,

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Agatkia

Śmieszek

Sweet

Nowa dopiero moglam Maje na kompie zobaczyc, ale slodka blondyneczka

[CoffeeMonster]

Napisane przez monic84

ehh wczoraj musialam do szpitala isc na chwile bo mi szwy pekly ;/ musieli poprawic i dzis nie moge siedziec, wszystko mnie tam boli
powiedzieli mi ze szwy rozpuszzcalne czasami za szybko sie rozpuszczaja ehhh
lekarz powiedzial aby jak najwiecej tam tam wietrzyc


nowa8686 mnie tez boli krocze ;//
w jaki sposob stosujesz tantun?
ja tez sprobuje psiknąć oceniseptem

nocnyskowronekstraszną przygodę mieliście brrr

CoffeeMonster tez mam problem z wyproznianiam
max kupil czopki licerynowe, troche pomagaja
ale chyba bardziej u mnie winowajca jest psychika, boje sie ze mi tam szwy pekna

kasiakg ja tez podczas karmienia pije hektrolitrami

mala juz ładnie przesypia, budzi sie dwa razy tfuuu tfuuu
nawet dzis musialam ja sama obudzic o 2 w nocy bo obudziły mnie moje cycki hehe
narazie karmie tylko swoim mlekiem
powoli probuje bawic sie laktatorem


dzis chcialam sie umowic do poloznej a ona dopiero bedzie w srode w przychodni
po jakim czasie do was przyszla polozna /lekarka?

O matko! Współczuje Wam z tymi szwami Jak się cieszę, że mnie ta atrakcja ominęła.
Do na położna przyszła jakoś w 8 dobie dopiero.

Mi mąz kupił czopki i Meliax (taki mini lewatywki) który zadziałał super szybko i pani w aptece doradzała, że jest mniej inwazyjny niż te czopki. Pomogło ekspresowo, brzuch nie boli. U mnie to bardziej była kwestia diety, ale od wczoraj kazałam im się wypchać i jem już surowe jabłka marchewki, jogurty...nawet skubnęlam sobie czekolady. Prawie mnie wykończyli tymi ograniczeniami, a oczywiście dziecku nic nie jest. Niestety mleka coraz mniej......chociaż ponoć w 3 tyg jest jakiś kryzys laktacyjny?

Napisane przez poczwarkah

Koralinka, nie wiedziałam o tych sikach, bardzo ważna informacja, dzięki!!!

Dziwne rzeczywiście te rady - ale to dawała pediatra a nie położna.
Jak na razie się wstrzymuję z mlekiem modyfikowanym, daję po prostu cyca do czasu aż się najada i "odpada" od niego. Niestety taki cykl jeden cyc, przewijanie, drugi cyc, trwał wczoraj 2 godziny, w nocy to samo... Ale teraz tak sobie myślę, że chyba za długo mu dałam siedzieć przy tym pierwszym cycu - pod koniec co chwilę się zdenerwowany odstawiał od niego - pewnie mu już mało leciało. A po podaniu drugiego najczęściej po 10-15 minutach najedzony.

Piszę że się wstrzymuję z mm - to prawda ale dzisiaj i tak zostało niestety podane Nakarmiłam Witu z obu cycków, wydawało się że na full i myślałam że mam 3h wolnego więc pojechałam do sklepu a Witu został z tatą. Niestety obudził się po 2h. Ja nie słyszałam że telefon dzwonił, więc mąż bezsilny otworzył puszkę i zrobił mu to mleko Jak weszłam to akurat skończył podawać. Cieszę się że sobie poradził jakoś, ale szkoda mi że tak wyszło, że musiał podać z takiego głupiego powodu ze mnie po prostu nie było... Muszę zrobić jakiś zapas swojego mleka. Ale ostatnio co odciągnę to zaraz muszę mu dać, bo się domaga jedzenia.

Ever - też zwóciłam uwagę na usteczka Emily, piękna jest

Aha - jeszcze o badaniach nie napisałam Wczoraj robiliśmy usg przezciemiączkowe i usg szyi. Przezciemiączkowe wyszło dobrze, a w szyi to co podejrzewaliśmy - kręcz. Za tydzień wizyta u chirurga, ma dać skierowanie na konkretną fizjoterapię. Lekarka która robiła USG powiedziała, że nie musimy się jakoś mega śpieszyć z tym chirurgiem, bo tak małego dziecka i tak nie można za bardzo rehabilitować, dopiero po miesiącu... Hm, myślałam że im szybciej tym lepiej, ale i tak znalezienie bliższego terminu w Warszawie graniczy z cudem...

Kurcze i tak Wam nieźle idzie w porównaniu do mnie....my też miałyśmy takie cykle karmienie + przewijanie 2h....tylko moja po pół godzinie była głodna Tydzień wytrzymałam. No i skończyło się, że po każdym cyckowaniu dostaje mm. A mimo to przy cycu siedzi godzinę.

Napisane przez siuska

Cześć dziewczyny

Przyszłam przekazać wiadomość od OkoPani

Jest to cesarce, bo było trochę problemów, ale syn jest zdrowy i ,,prześliczny'' Niestety nie może go jeszcze przytulić, bo nie pozwalają jej się ruszać.

Grunt, że wszystko dobrze u niej

Ja ostatnio się nic nie odzywam, nie odwiedzam forum. Często myślę o Was, ale mamy trochę problemów. Odezwę się niedługo.

Pozdrawiam mamuśki wszystkie te wypakowane i pozostałe niewypakowane - chyba tylko 2 ?

Oooo gratulacje dla OkoPani

[PurBlanka]

Dzień dobry, ja dziś miałam dzień odwiedzin. A jutro przyjeżdża i zostaje na noc przyjaciółka z narzeczonym z Bydgoszczy Pierwszy raz zobaczy Maluszka i obie się cieszymy !

Kolejna dobra wiadomość- odpadł nam dziś pępulek Także zajęło nam to dwa tygodnie, nie wiem czy to krótko czy długo ale jest ok. Teraz trzeba tylko czyścić suszyć i pielęgnować

OkoPani, ogromne gratulacje, czekamy na Ciebie i wieści

Siuska, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok, wracaj do Nas jak tylko będziesz miała możliwość

Agatkia, cudowności ! A jaki okrąglutki
Ja mam problem z wstawieniem zdjęcia na forum Na telefonie mam za dużą rozdzielność czy jak...?
Mały udaje, że śpi i ja też się niedługo kładę. Rano muszę coś ogarnąć w domu
Do zoba na cycu w nocy

[dariuska89]

ever słodkości małe!! Jak sie czujesz ogólnie?

OkoPani gratulacje czekamy na opis porodu

Agatkia śliczny uśmiech!

Mamy starszaków, czy wasi pierworodni również tacy odmienieni ? W mojego coś wstąpiło... nie wiem co robić. Zachowuję się strasznie, choć proszę, tłumaczę, poświęcam mu czas itp. Zrobił sie złośliwy strasznie

[nowa8686]

Gratki dla Okopani

Siuska oby wszystko sie unormowalo.

Purblanca brawo za pepuszek.

Mała dzis jakas niespokojna, moze przez odwiedziny, ktore mielismy. Od wieczora ciagla przy cycku i poplakiwala.
Teraz usnela, nie wiem na ile takze sie klade tez.

Maz/w salonie, brakuje mi go. Ale jakos oboje sie boimy czy cos nie zrobimy przez sen malej.
A Wy spicie we 3 czy maluszki w lozeczkach ?

[Agatkia]

Napisane przez PurBlanka

Dzień dobry, ja dziś miałam dzień odwiedzin. A jutro przyjeżdża i zostaje na noc przyjaciółka z narzeczonym z Bydgoszczy Pierwszy raz zobaczy Maluszka i obie się cieszymy !

Kolejna dobra wiadomość- odpadł nam dziś pępulek Także zajęło nam to dwa tygodnie, nie wiem czy to krótko czy długo ale jest ok. Teraz trzeba tylko czyścić suszyć i pielęgnować

OkoPani, ogromne gratulacje, czekamy na Ciebie i wieści

Siuska, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok, wracaj do Nas jak tylko będziesz miała możliwość

Agatkia, cudowności ! A jaki okrąglutki
Ja mam problem z wstawieniem zdjęcia na forum Na telefonie mam za dużą rozdzielność czy jak...?
Mały udaje, że śpi i ja też się niedługo kładę. Rano muszę coś ogarnąć w domu
Do zoba na cycu w nocy

Pur, a jak dajesz sobie radę bez Tżta? I on bez Ciebie?

Adaśko jest niezłym grubaskiem. Wołamy na niego kluska śląska . A jak przeciąga to pięknie eksponuje swój długi podbródek i wygląda jak najprawdziwszy proboszcz .

W ogóle wczoraj zaniepokoiłam się, bo miałam wrażenie, że śmierdzi mu z ucha, już mówiłam mężowi, że chyba do lekarza trzeba będzie się wybrać...I wtedy odkryłam, że Adaśko zachomikował sobie mleczko za uszkiem . Podobne mleczne atrakcje znalazłam pod brodą (a wydawało mi się, że tak dokładnie ogarniam te wszystkie cudne fałdeczki!) i w paszce . Nizłe atrakcje zapachowe- nie powiem .
Cudownie obserwuje się, jak dzieci robią się coraz bardziej kontaktowe. Adaś cudnie słucha, jak się do niego mówi, i tak ładnie obraca główkei śledzi wzrokiem różne przedmioty. I wydaje super dźwięki. I cieszy się do karuzelki, i na głos mamusi... niesamowite, jakie te nasze dzieci są mądre i ile uczą się w pierwszym roku życia! Ciąża, narodziny, ten pierwszy rok... to jest chyba jedyny autentyczny cud w życiu, wcale nie trzeba szukać daleko .

[dariuska89]

Napisane przez nowa8686

Gratki dla Okopani

Siuska oby wszystko sie unormowalo.

Purblanca brawo za pepuszek.

Mała dzis jakas niespokojna, moze przez odwiedziny, ktore mielismy. Od wieczora ciagla przy cycku i poplakiwala.
Teraz usnela, nie wiem na ile takze sie klade tez.

Maz/w salonie, brakuje mi go. Ale jakos oboje sie boimy czy cos nie zrobimy przez sen malej.
A Wy spicie we 3 czy maluszki w lozeczkach ?

a nie myśleliście o czymś takim? https://www.google.pl/search?q=dosta...ml%3B650%3B650

[Agatkia]

Napisane przez dariuska89

ever słodkości małe!! Jak sie czujesz ogólnie?

OkoPani gratulacje czekamy na opis porodu

Agatkia śliczny uśmiech!

Mamy starszaków, czy wasi pierworodni również tacy odmienieni ? W mojego coś wstąpiło... nie wiem co robić. Zachowuję się strasznie, choć proszę, tłumaczę, poświęcam mu czas itp. Zrobił sie złośliwy strasznie

Niestety tak - odpowiedziała mama starszaka .
Ja już się podłamuję ostatnio. Mój syn nie umie zaczekać kiedy karmię, zająć się sobą, chce skupiać uwagę na sobie. Rysuje, je, ubiera się, mówi o lata świetlne gorzej niż np w czerwcu czy lipcu. Regres jakiś.

[nowa8686]

Dariuska super sprawa ale juz nawet miejsca nie ma. Lozeczko mamy kolo lozka, tylko w sumie teraz przez to moje bolace krocze nie odkladam jej do lozeczka.
Ogarne sie to maz wroci.

[dariuska89]

Napisane przez Agatkia

Niestety tak - odpowiedziała mama starszaka .
Ja już się podłamuję ostatnio. Mój syn nie umie zaczekać kiedy karmię, zająć się sobą, chce skupiać uwagę na sobie. Rysuje, je, ubiera się, mówi o lata świetlne gorzej niż np w czerwcu czy lipcu. Regres jakiś.

Ja już też nie wiem co robić, jak zasypia to ryczę bo mam wyrzuty sumienia o cały dzień... nie mam już siły normalnie a jestem w domu z małą dopiero 3 dzień A słucha w ogóle jak o coś prosisz?

nowa u mnie też wielki problem z miejscem niestety, życzę w takim razie szybkiego powrotu do normalności

[wodaqua]

Napisane przez dariuska89

Ja już też nie wiem co robić, jak zasypia to ryczę bo mam wyrzuty sumienia o cały dzień... nie mam już siły normalnie a jestem w domu z małą dopiero 3 dzień A słucha w ogóle jak o coś prosisz?

nowa u mnie też wielki problem z miejscem niestety, życzę w takim razie szybkiego powrotu do normalności

Hej!
OkoPani! Gratulacje! Grunt, ze się dobrze skończyło!
Czyżbyś zamykala poczekalnie?

Chyba musimy zacząć myśleć o odchowalni? Pozostale dwie mamy to czy aby nie zaginione?

Mortisha, ja juz wylazlamz problemu z cycem, to teraz na Ciebie piszlo! Przed karmieniem glaskalam piers pod strumieniem ciepłej wody, po karmieniu oklad ze stluczonego liscia zimnej kapusty-KONIECZNIE. No i przystawiac, przystawiac! Współczuję!

Dariuska, popros kogos, zeby sie starszym zajął, poświęcił mu czas. Moj pierwszy tydzień w domu z dwójką byl straszny, nie jesteś jedyna wyrodna i wydaje mi się to normalne. Tylko ja eiem ile wtedy wyplskalam. Ale teraz jest lepiej, ja doszlam do siebie, Wyluzowalam, mala tez co zrozumialszrozumiała, vhoc nadal uparta jsk osiol!Nie martw sie, ułoży się!

U nad nafalnadal szpital, Zosia na antybiotyku, eh

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez wodaqua

Hej!
OkoPani! Gratulacje! Grunt, ze się dobrze skończyło!
Czyżbyś zamykala poczekalnie?

Chyba musimy zacząć myśleć o odchowalni? Pozostale dwie mamy to czy aby nie zaginione?

Mortisha, ja juz wylazlamz problemu z cycem, to teraz na Ciebie piszlo! Przed karmieniem glaskalam piers pod strumieniem ciepłej wody, po karmieniu oklad ze stluczonego liscia zimnej kapusty-KONIECZNIE. No i przystawiac, przystawiac! Współczuję!

Dariuska, popros kogos, zeby sie starszym zajął, poświęcił mu czas. Moj pierwszy tydzień w domu z dwójką byl straszny, nie jesteś jedyna wyrodna i wydaje mi się to normalne. Tylko ja eiem ile wtedy wyplskalam. Ale teraz jest lepiej, ja doszlam do siebie, Wyluzowalam, mala tez co zrozumialszrozumiała, vhoc nadal uparta jsk osiol!Nie martw sie, ułoży się!

U nad nafalnadal szpital, Zosia na antybiotyku, eh

Spojrzałam na liste- nie wiecie co z Pędząca? A Monika to się udziela? Sorry, jakos nie pamiętam.

Durny telefon!

[ever_92]

Napisane przez dariuska89

ever słodkości małe!! Jak sie czujesz ogólnie?

OkoPani gratulacje czekamy na opis porodu

Agatkia śliczny uśmiech!

Mamy starszaków, czy wasi pierworodni również tacy odmienieni ? W mojego coś wstąpiło... nie wiem co robić. Zachowuję się strasznie, choć proszę, tłumaczę, poświęcam mu czas itp. Zrobił sie złośliwy strasznie

Czuje sie super, czasami brzuch zaaboli albo szwy ale rzadko, ale jak zaboli to az rycze... a Ty?

Tak, chyba odchowalnie trzeba zakladac, patrzac na tp. tych, co sie nie odzywaja.

Ciekawe, czy Oko Pani ostatnia jest

Aa i jak Wy przy nocnym karmieniu piszecie?? Ja w nocy karmie zawsze na lezaco i karmiac spie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Kamila juz dawnooo nic nie pisala.

A nie pochwalilam sie - dzien po szpitalu zrobilismy spacerek 40min, dzis kolejny

[nocnyskowronek]

OkoPani - gratulacje! Wracajcie szybko do zdrowia i do domku

PedzacaSkarpeta ostatnim razem jak pisała to miała śluz z krwią i jakieś skurcze a to było kilka dni temu, więc podejrzewam, że mogła już urodzić a odezwie się po powrocie do domu A Kamili rzeczywiście dawno już nie widziałam i TP taki, że też już raczej po

Ever - ja nocą podczytuję na tablecie i jeśli jestem na tyle rozbudzona żeby coś napisać to piszę a jak nie to śpię

[nowa8686]

Ja tak samo jak skowronek z tym tabletem

Kurde Ever juz bylas. My chyba jutro malej zrobimy werandowanie.

[PurBlanka]

Dzień dobry!
Agatkia faktycznie kluska nieźle Ci rosnie...
A z tym uchem tez bym sie wystraszyla.. Moze młody chomikuje na pozniej?
Dziekuje ze pytasz o tzta. Mi Synek przesłonił swiat, cały dzień z nim i nue mam kiedy myśleć. ..Chyba że jestem mocno zmeczona
p a maly placze wtedy mysle o tzcie żeby nas oboje przytulil...A on sie nue przyzna bo nie chce mnie martwic ale słyszę po glosie ze mu ciezko,moglby dzwiekow malego sluchac ciagle. No ale musimy dac rade...

[ever_92]

Napisane przez nowa8686

Ja tak samo jak skowronek z tym tabletem

Kurde Ever juz bylas. My chyba jutro malej zrobimy werandowanie.

To polega na wietrzeniu pokoju, a dzidzia w czapeczce??

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Probowalam karmic bez nakladki, kurde nie da sie mala dobrze lapie, ale mam serio sutki male i ona sie denerwuje, ze w buzi prawie nic nie ma. Chyba dlatego polozna tak szybko mi je dala, bo widziala jak wygladaja.

[nowa8686]

Otworzymy balkon a mala ubierzemy jak na polko.

[mamad1]

Gratulacje dla nowych mam!Zdjęcia sliczne Z wielką radością ogląda się takie maluchy!

Wodaqua zdrówka dla Zosi! I dla Ciebie też! Sama sobie na wiadomości odpisujesz

Jako mama jeszcze trzylatka potwierdzam, że chwilami wysiadam i też nieraz zdarzyło mi się płakać z bezsilności Najgorzej jest wieczorami, gdy mąż wraca z pracy, Basia robi się już wtedy marudna, wymaga więcej mojej uwagi, a Patryk daje popis swoich umiejętności. Siostrę kocha i na szczęście jej nic nie robi, ale wie, że mamę można podenerwować i dokładnie zna jej słabe punkty. Nikogo nie słucha wtedy i żadne prośby, groźby nie pomagają Do niedawna chociaż babci się słuchał, a teraz nawet jej na złość robi, gdy się z nią spotyka... I też uparty (ale może to taki wiek?).

Poczwarkah nie miałam jak wcześniej odpisywać, ale siedzi mi w głowie Twój problem ze słabym przybieraniem na wadze Synka. Pisałąś o krótkim wędzidełku chyba? Ja bym obstawiała, że to o to chodzi. Po prostu gorsza technika ssania. Tu masz dużo wątków o tym: http://forum.gazeta.pl/forumSearch.d...C5%82ko&title=
Ewentualnie zła technika ssania. Ja moją Basię na początku też musiałam korygować, bo za płytko łapała brodawkę (ale tu akurat boli brodawka w czasie ssania przez dziecko) i musiałam jej poprawiać dolną wargę na sutku, żeby miała wywiniętą. Tu są wątki o prawidłowym przystawianiu: http://forum.gazeta.pl/forumSearch.d...&title=&forum=

[poczwarkah]

Napisane przez mamad1

Poczwarkah nie miałam jak wcześniej odpisywać, ale siedzi mi w głowie Twój problem ze słabym przybieraniem na wadze Synka. Pisałąś o krótkim wędzidełku chyba? Ja bym obstawiała, że to o to chodzi. Po prostu gorsza technika ssania. Tu masz dużo wątków o tym: http://forum.gazeta.pl/forumSearch.d...C5%82ko&title=
Ewentualnie zła technika ssania. Ja moją Basię na początku też musiałam korygować, bo za płytko łapała brodawkę (ale tu akurat boli brodawka w czasie ssania przez dziecko) i musiałam jej poprawiać dolną wargę na sutku, żeby miała wywiniętą. Tu są wątki o prawidłowym przystawianiu: http://forum.gazeta.pl/forumSearch.d...&title=&forum=

dzieki Mamad1 z tym wędzidełkiem to nie wiem już sama, jeden pediatra twierdzi ze krótkie, drugi że ok... ale chyba jakby było za krótkie to własnie źle by łapał prawda? a mi się wydaje że dobrze ssie (zdj). Ide z nim za tydzień w piatek do chirurga, niech on rozsądzi.

[nowa8686]

Napisane przez poczwarkah

dzieki Mamad1 z tym wędzidełkiem to nie wiem już sama, jeden pediatra twierdzi ze krótkie, drugi że ok... ale chyba jakby było za krótkie to własnie źle by łapał prawda? a mi się wydaje że dobrze ssie (zdj). Ide z nim za tydzień w piatek do chirurga, niech on rozsądzi.

Wareczki pieknie wywinięte moim zdaniem.

[kasiakg]

Poczwarka Twój synek ma taką samą charakterystyczną dziurkę w uchu jak moja córka Ola ma to po moim mężu. Zauważyłaś to?

[daszna]

hej.
Wasze dzidziolki tez takie przytulaki? moja na poczatku ladnie spala sama, a teraz ciagle obok mnie, na cycu albo na rekach... skonczyla 3 tygodnie. bedzie lepiej czy gorzej?

[ever_92]

Napisane przez daszna

hej.
Wasze dzidziolki tez takie przytulaki? moja na poczatku ladnie spala sama, a teraz ciagle obok mnie, na cycu albo na rekach... skonczyla 3 tygodnie. bedzie lepiej czy gorzej?

Moja juz tak ma. Zeby zasnela na max 2h musze sie z nia klasc i jak gleboko zasnie mam prawo opuscic lozko
A tak to co 15 min w dzien sie budzi. W nocy o wiele lepiej spi.

Daszna rodzinka z Pl przyjezdza?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez nowa8686

Wareczki pieknie wywinięte moim zdaniem.

Aa zapomnialam napisac, masz mega aparat, takie super zdjecia wychodza!!

[daszna]

ever: mam nadzieje, ze ma gorszy dzien, bo wczesniej ladnie mi spala po 2-3 h... a dzisiaj padla dopiero po 13, a ja w pizamie caly dzien byla moja mama z tata i siotra, wczoraj pojechali moze to oni mi ja zepsuli a do Was ktos przyjezdza?

[mamad1]

Poczwarkah wyglada ok Może kwesia nakładek. Ewentualnie spróbuj go w nocy wybudzać do jedzenia. Wtedy mleczko tłuściejsze i może jeden posiłek sprawi, że waga bardziej w górę pójdzie. Minimum teraz to 120g na tydzień (17g na dzień).

Daszna Basia w dzień też by wolała bliżej mamy W nocy śpi lepiej.
Próbowałam ze starszym synem, ale u niego nie przeszło. Podałam potem ten sposób u koleżanki i u nich się sprawdził: wkładała do łóżeczka obok dziecka swoją koszulę nocną - taką "nieświeżą", noszoną już, a przesiąkniętą zapachem mamy i synek zaczął ładnie spać w łóżeczku. I za każdym razem jak zmieniała koszulę, to ta "stara" wędrowała do łóżeczka. Może jeszcze u kogoś się sprawdzi ta metoda

[Agatkia]

Napisane przez poczwarkah

dzieki Mamad1 z tym wędzidełkiem to nie wiem już sama, jeden pediatra twierdzi ze krótkie, drugi że ok... ale chyba jakby było za krótkie to własnie źle by łapał prawda? a mi się wydaje że dobrze ssie (zdj). Ide z nim za tydzień w piatek do chirurga, niech on rozsądzi.

Poczwarkah, wg mnie, bardzo dobrze (wzorowo!) chwyta, szeroko, usteczka wywinięte. Mojej brodawki tez prawie nie widać, jak Adaś ją złapie.

[ever_92]

MOJ OPIS PORODU

2.11 od godz. jakos 22 zaczelam miec sporo wydzieliny, zmienilam 2 podpaski. Zastanawialam sie czy to sie wody sacza. Godz. 23 zaczelam cos czuc, delikatne skurczyki, ale jak na moje light wiec nie liczylam nic. O 23.30 odpalilam aplikacje na smartfonie do liczenia odstepow i dlugosci skurczy. Powiedzialam do Tz, ze to juz TO. A on, czy juz jedziemy? Zaczelam sie smiac cooo Ty, wiesz ile to czasu jeszcze... powiedzialam, zeby spakowal sie troszke, mi rzeczy dopakowal, zrobil kanapki, wzial wode i poszedl spac. Tak zrobil. Bol po tej 22.30 czulam tak jak bol brzucha podczas okresu, (mialam strasze, ze musialam zastrzyki brac w przychodni i cala szkola wiedziala, ze mam okres). Przyjmowalam dobrze znane mi pozycje, w ktorych brzuch bolal najmniej, kolanami na ziemi, rece na sofie. Podczas skurczy oddychalam wyrownanym glebokim oddechem jak podczas cwiczen. Tz byl spokojny, bo ja bylam, a to dzieki temu, ze wiedzialam co i jak. W szoku bylam kiedy o 00.00 zobaczylam, ze skurcze mam co 5 max 6 min!! I od samego poczatku byl regularny odstep 1 min. Zadzwonilam na porodowke, pytania o wody itd. Powiedzieli, ze jak bede miala odstep co 3-4 min wtedy jechac do szpitala. Zaczelam nagle bardzo wymiotowac. Potem wzielam prysznic. Patrze a tu skurcze co 3 min!! Bylo ok. 3. Spakowalismy wszystko i zadzwonilam, ze jestesmy w drodze. Strasznie bylo mi nie dobrze, w aucie mialam reklamowki.
Weszlismy, szukalismy porodowki, byla na 3 pietrze. Podpieli mnie pod ktg, jejuuu najgorsze bylo ulezec tam!! W domu wolalam kleczec albo chodzic. Tz ciagle obok. Polozna spr rozwarcie i juz widzialam jaka mine robi i mowi juz 7cm!! Ide sale Wam przygotowac. Przeszlismy na sale porodowa, powiedzialam, ze chce rodzic w wannie. Nalali wody. Nie moglam jednak bo cisnienie za wysokie. Rozebralam sie calkiem do naga, poprosilam o lewatywe, ale tu znowu problem, musialam ulezec. No ok, zrobila mi. Po chwili cos wyplynelo, myslalam, ze sie obkupalam cala!! A to wody odeszly. Poszlam na wc a tu pluuum wody i kupa poszly. Nagle wyszlam z wc i czulam parcie jak na kupe, tu dziwne dzwieki wydawalam, ale nie takie fest. Z sali obok ciagle krzuczaca kobiete slyszalam, ta to miala...
Stoje oparta o brzeg lozka, wysokosc sobie ustawilam, mierza rozwarcie i nagle bum, szybko widze jak szykuja wszystko, szok. Polozna powiedziala, ze jak poloze sie na boku z 1 noga w gorze to lepiej zrobi zebym mniej popekala, no ale moglam rodzic na stojaco, ale tak by dobrze nie widziala. Ok weszlam na to lozko, na skurczach (partych oczywiscie) darlam sie fest, jak ten goryl co piszecie.
Polozna powiedziala, zebym energie z krzyczenia na parcie dala to bedzie szybciej, juz nie mialam ladnie oddychac tylko przec. Z 2 albo 3 razy glowka wychodzila i sie chowala, ale juz chyba na 4 lub 5 urodzilam. Tz spisal sie mega, nie spodziewalam sie... i tyle mi pomogl. Podawal wode ciagle, mowil kiedy sie rozluznic i chcial przeciac pepowine!! A mialo byc tak, ze na partych mial wyjsc.
Ale nie widzial mnie tam na dole. Widzial jak mala w polowie wyszla, ale nie mnie tam. Dostalam wiec szkraba na klatke, kurde zaczela mi pelzac pod gardlo. Nic do niej nawet nie powiedzialam, tylko tulilam i patrzylam sie, Tz ciagle mowil, jednoczesnie bylam szyta, 2 drobne pekniecia. Nawet nie czulam, ze peklam.
Znieczulenie dostalam takie,.ze nie zniezulenie nakluc kilka w dol brzucha z sola jakas, bo krzyz w ogole mnie nie bolal. Chyba tylko te parte i wychodzenie glowki bolalo.
Od bolesnych skurczy do porodu trwalo wszystko 6h w sumie. Myslalam ciagle, ze nie moze byc tak zle 2h po juz zapomnialam, ze rodzilam. Porod wspominam bardzo dobrze i moge rodzic po raz kolejny!!

Pozniej od Tz dostalam piekny bukiet kwiatow i Tz zachwycony coreczka

[dariuska89]

Napisane przez ever_92

To polega na wietrzeniu pokoju, a dzidzia w czapeczce??

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Probowalam karmic bez nakladki, kurde nie da sie mala dobrze lapie, ale mam serio sutki male i ona sie denerwuje, ze w buzi prawie nic nie ma. Chyba dlatego polozna tak szybko mi je dala, bo widziala jak wygladaja.

Ja przy sebie miałam to samo- krótki sutek 6 tyg karmiłam z nakładką i później ładnie sam załapał, teraz Ania już ma "wyciągnięte"
Fajnie że dobrze w miarę się czujesz Ja już super tylko sutki jeszcze troszkę bolą no i macica po karmieniu okrutnie
Świetny opis!


wodaqua staram się sama jakoś mu czas poświęcać ale jest niechętny- wcale nie ma ochoty na moje towarzystwo

[nowa8686]

Ever super opis. Zazdroszcze ze tak wspominasz poród.

Mi jest troszku lepiej, powolutku siadam na dwoch posladkach.