Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 75 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-09, 17:56   #2221
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Albo cebula albo czosnek, nie łączy się ich cebula z cukrem czy też miodem bądź mleko z czosnkiem i miodem
Dlaczego nie łączy się ?
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 17:57   #2222
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Dlaczego nie łączy się ?
Bo jedno drugie wyklucza, coś jak nie łączy się pomidora i ogórka
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 18:02   #2223
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Bo jedno drugie wyklucza, coś jak nie łączy się pomidora i ogórka
W sensie że się neutraluzują ?
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 18:22   #2224
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
W sensie że się neutraluzują ?
Coś w tym stylu
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 18:27   #2225
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
o fajnie ze wyjeliscie szczebelki. Ja rozwazam to wyjecie od grudnia...ale troche sie boje ze wtedy ze snem bedzie gorzej bo w sumie czasami mam wrazenie ze Darek idzie spac bo nie ma wyjsxia - szczegnie na drzemke ( mimo ze pozniej spi 2,5-3h!!!) Bo po prostu idzie do lozeczka. Ja mu mowie ze pora na drzemke i dobranoc a on nie ma jak wyjsc wiec idzie spac....jak wyjme mu szczebelki to sie boje ze sie skonczy.
no ale w sumie moze warto sprawdzic? chociaz jak wam taki uklad i te szczeble pasuja, to po co kombinowac... Florek ma aktualnie lozeczko juz takie doroslejsze, jak tu na drugim zdjeciu:
http://www.tchibo.de/baby-bett-p400059928.html
znaczy sie lozeczko to samo co zawsze, ale juz przerobione. w naszym przypadku podzialalo, bo mlody do tego ze szczebelkami dal sie odlozyc tylko jak juz mocno spal. teraz od jakichs 2 tygodni najczesciej uspokaja sie chwile u mnie na rekach, potem go klade z przytulanka (Mimi ) i mu spiewam. odplywa przy tym, ale musze byc blisko i czasem jeszcze glaskac.

tu sie chyba nie chwalilam, ale w minionym tygodniu Florek pierwszy raz przespal wlasnie w swoim lozeczku (i tez swoim pokoju) 8 godzin! nigdy tyle nie szafnal bez udzialu narkotykow byl to jednorazowy wybryk, ale mysle, ze teraz zeby go mecza i po prostu te nocki jeszcze musimy przebolec. a jako ze raz mu sie juz udalo spac jak czlowiek bez morfiny, to wiem, ze potrafi
ogolnie mysle, ze jest to zasluga tego, ze odstawilam go czesciowo od cyca - przyszedl dzien, ze powiedzialam dosc. po wieczornym umyciu zebow zabarykadowalam dostep do piersi i tak go bujalam... pierwsza noc najgorsza, potem juz jakos szlo. i w pewnym momencie zalapal, ze nie trzeba marudzic, ze cyc bedzie rano, a w nocy mozna sie przytulic i jakos inaczej uspokoic. najlepsze z tego wszystkiego, ze on bardzo dobrze potrafi przetrwac noc bez jedzenia i picia. bardzo mi na tym wlasnie zalezalo
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 18:27   #2226
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Coś w tym stylu
To lipa
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-09, 20:37   #2227
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no ale w sumie moze warto sprawdzic? chociaz jak wam taki uklad i te szczeble pasuja, to po co kombinowac... Florek ma aktualnie lozeczko juz takie doroslejsze, jak tu na drugim zdjeciu:
http://www.tchibo.de/baby-bett-p400059928.html
znaczy sie lozeczko to samo co zawsze, ale juz przerobione. w naszym przypadku podzialalo, bo mlody do tego ze szczebelkami dal sie odlozyc tylko jak juz mocno spal. teraz od jakichs 2 tygodni najczesciej uspokaja sie chwile u mnie na rekach, potem go klade z przytulanka (Mimi ) i mu spiewam. odplywa przy tym, ale musze byc blisko i czasem jeszcze glaskac.

tu sie chyba nie chwalilam, ale w minionym tygodniu Florek pierwszy raz przespal wlasnie w swoim lozeczku (i tez swoim pokoju) 8 godzin! nigdy tyle nie szafnal bez udzialu narkotykow byl to jednorazowy wybryk, ale mysle, ze teraz zeby go mecza i po prostu te nocki jeszcze musimy przebolec. a jako ze raz mu sie juz udalo spac jak czlowiek bez morfiny, to wiem, ze potrafi
ogolnie mysle, ze jest to zasluga tego, ze odstawilam go czesciowo od cyca - przyszedl dzien, ze powiedzialam dosc. po wieczornym umyciu zebow zabarykadowalam dostep do piersi i tak go bujalam... pierwsza noc najgorsza, potem juz jakos szlo. i w pewnym momencie zalapal, ze nie trzeba marudzic, ze cyc bedzie rano, a w nocy mozna sie przytulic i jakos inaczej uspokoic. najlepsze z tego wszystkiego, ze on bardzo dobrze potrafi przetrwac noc bez jedzenia i picia. bardzo mi na tym wlasnie zalezalo
o kurcze super! dajesz mi nadzieje
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-09, 21:30   #2228
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
o kurcze super! dajesz mi nadzieje
nadzieja matka glupich, wiesz... nie no, serio, mozna czasem cos pozmieniac, co nam nie pasuje, tylko trzeba stosowac tak zwana konsekwencje pelna milosci z Wojtkiem na pewno nie masz lekko i macie inne problemiki na tapecie, ale jesli ci zacznie przeszkadzac czeste cycowanie np. nocne, to moge ci podsunac pare zasad, taka strategie. lonely cos tam probowala, ale jej sie teraz W pochorowal, wiec oczywiscie cyc poszedl znowu w ruch - ale ogolnie najwieksze cycole wychodza z tego calo
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 07:36   #2229
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
bajki masz
e tam

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
]Włączacie bajki swoim pociechom ?
generalnie ja jestem przeciwna telewizji, puszczamy piosenki ta youtube ale on nie jest zainteresowany teledyskiem tylko biega i pupka mu podskakuje co jakiś czas.

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
No i mały kaszel, katar powrócił nie było o to ciężko, bo sama jestem chorawa :/ a jeszcze mu pupka nie wydobrzała do końca..
zdrówka dla was

Aga nie zacytowało mi się. a wspomniał ci lekarz kiedy inhalacje działają niekorzystnie? generalnie w sobotę pojawił nam się ropny katar, kaszel po spaniu mamy notorycznie ale dziś już luz tzn. czasem poleci jakiś przeźroczysty smark i z 3 razy zakaszle po drzemce a inhalowaliśmy się 2 razy dziennie, kupiłam też ten syrop immumax na spróbowanie. idealnie nie jest, ale jak się nie pogorszy to do żłobka pójdzie w środę i to będzie 3 tydzień z kolei bez większej choroby. jeszcze dziś mąż pójdzie z nim na kontrolę jak tam osłuchowo to wygląda
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 07:37   #2230
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no ale w sumie moze warto sprawdzic? chociaz jak wam taki uklad i te szczeble pasuja, to po co kombinowac... Florek ma aktualnie lozeczko juz takie doroslejsze, jak tu na drugim zdjeciu:
http://www.tchibo.de/baby-bett-p400059928.html
znaczy sie lozeczko to samo co zawsze, ale juz przerobione. w naszym przypadku podzialalo, bo mlody do tego ze szczebelkami dal sie odlozyc tylko jak juz mocno spal. teraz od jakichs 2 tygodni najczesciej uspokaja sie chwile u mnie na rekach, potem go klade z przytulanka (Mimi ) i mu spiewam. odplywa przy tym, ale musze byc blisko i czasem jeszcze glaskac.

tu sie chyba nie chwalilam, ale w minionym tygodniu Florek pierwszy raz przespal wlasnie w swoim lozeczku (i tez swoim pokoju) 8 godzin! nigdy tyle nie szafnal bez udzialu narkotykow byl to jednorazowy wybryk, ale mysle, ze teraz zeby go mecza i po prostu te nocki jeszcze musimy przebolec. a jako ze raz mu sie juz udalo spac jak czlowiek bez morfiny, to wiem, ze potrafi
ogolnie mysle, ze jest to zasluga tego, ze odstawilam go czesciowo od cyca - przyszedl dzien, ze powiedzialam dosc. po wieczornym umyciu zebow zabarykadowalam dostep do piersi i tak go bujalam... pierwsza noc najgorsza, potem juz jakos szlo. i w pewnym momencie zalapal, ze nie trzeba marudzic, ze cyc bedzie rano, a w nocy mozna sie przytulic i jakos inaczej uspokoic. najlepsze z tego wszystkiego, ze on bardzo dobrze potrafi przetrwac noc bez jedzenia i picia. bardzo mi na tym wlasnie zalezalo
My tez mozemy nasze tak rozebrac ale poki ci na pewno sie nie odwaze bo raz ze mam wrazenie ze spadnie a dwa to obawiam sie tego wyvhodzenia.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 19:30   #2231
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
e tam

generalnie ja jestem przeciwna telewizji, puszczamy piosenki ta youtube ale on nie jest zainteresowany teledyskiem tylko biega i pupka mu podskakuje co jakiś czas.


zdrówka dla was

Aga nie zacytowało mi się. a wspomniał ci lekarz kiedy inhalacje działają niekorzystnie? generalnie w sobotę pojawił nam się ropny katar, kaszel po spaniu mamy notorycznie ale dziś już luz tzn. czasem poleci jakiś przeźroczysty smark i z 3 razy zakaszle po drzemce a inhalowaliśmy się 2 razy dziennie, kupiłam też ten syrop immumax na spróbowanie. idealnie nie jest, ale jak się nie pogorszy to do żłobka pójdzie w środę i to będzie 3 tydzień z kolei bez większej choroby. jeszcze dziś mąż pójdzie z nim na kontrolę jak tam osłuchowo to wygląda
My byliśmy dzisiaj u pediatry i Maksiu też ma zdiagnozowany katar ropny i do tego kaszel. Napiszę jakie mamy zalecenia, może komuś się to przyda

2x dziennie 2,5 ml syropu prawoślazowego

2x dziennie rytuał noskowy:
- psiknięcie wodą morską po 1 psiknięciu na każdą dziurkę prosto w górę noska
- odczekać chwilę i odciągnąć katarek aspiratorem do nosa
- po 1 psiknięciu nasic kids na każdą dziurkę ale w bok na ścianki noska

Rytuał trzeba przeprowadzić na siedząco, jedna osoba sadza dziecko na kolanach i trzyma ręce i głowę, a druga działa.

Trochę to makabryczne, ale jeśli ma uchronić misia przed następstwami typu zapalenie oskrzeli/płuc to nie ma się nad czym zastanawiać.
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-10, 21:56   #2232
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Ja kurowalam ale ze wspomaganiem innych lekow. W kazdym razie syrop dawalam 3x 1 lyzeczka.

Rozumiem co masz na mysli z rozpieszczeniem. My do wrzesnja tez uswiadczylismy tylko raz kataeku. Ale niestety od wrzesnia zlobek zrobil swoje. Z tym ze temp.tez poki co ani razu ale kaszel i katarek i owszem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
dzięki za info odnośnie sposobu użycia - dostała ten syropek tak jak pisałaś i dzisiaj nie zakaszlała już ani razu jej odporność jest zadziwiająca, ale tak jak piszesz - to pewnie dlatego, że siedzę z nią w domu i nie chodziła jeszcze do żłobka


Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
A na co jest ten syrop z cebuli ? Katar ? Kaszel ?
zrobiłam go z założeniem pokonania kaszlu


Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
no ale w sumie moze warto sprawdzic? chociaz jak wam taki uklad i te szczeble pasuja, to po co kombinowac... Florek ma aktualnie lozeczko juz takie doroslejsze, jak tu na drugim zdjeciu:
http://www.tchibo.de/baby-bett-p400059928.html
znaczy sie lozeczko to samo co zawsze, ale juz przerobione. w naszym przypadku podzialalo, bo mlody do tego ze szczebelkami dal sie odlozyc tylko jak juz mocno spal. teraz od jakichs 2 tygodni najczesciej uspokaja sie chwile u mnie na rekach, potem go klade z przytulanka (Mimi ) i mu spiewam. odplywa przy tym, ale musze byc blisko i czasem jeszcze glaskac.

tu sie chyba nie chwalilam, ale w minionym tygodniu Florek pierwszy raz przespal wlasnie w swoim lozeczku (i tez swoim pokoju) 8 godzin! nigdy tyle nie szafnal bez udzialu narkotykow byl to jednorazowy wybryk, ale mysle, ze teraz zeby go mecza i po prostu te nocki jeszcze musimy przebolec. a jako ze raz mu sie juz udalo spac jak czlowiek bez morfiny, to wiem, ze potrafi
ogolnie mysle, ze jest to zasluga tego, ze odstawilam go czesciowo od cyca - przyszedl dzien, ze powiedzialam dosc. po wieczornym umyciu zebow zabarykadowalam dostep do piersi i tak go bujalam... pierwsza noc najgorsza, potem juz jakos szlo. i w pewnym momencie zalapal, ze nie trzeba marudzic, ze cyc bedzie rano, a w nocy mozna sie przytulic i jakos inaczej uspokoic. najlepsze z tego wszystkiego, ze on bardzo dobrze potrafi przetrwac noc bez jedzenia i picia. bardzo mi na tym wlasnie zalezalo
fajne to łóżeczko naszego nie da się tak przerobić, a nawet gdyby się dało, to jeszcze bym nie ryzykowała. Jula tak się wierci w nocy, że w jej repertuarze jest kilka pozycji spania w jedną noc, np. z nogami wystawionymi poza szczebelki, w poprzek łóżeczka (niewygodnie to wygląda, ale śpi snem kamiennym), z nogami na poduszce, "na allaha" z pupą w górze...
na szczęście nie ma już od długiego czasu problemu ze spaniem - od małego miała swoje łóżeczko i swój pokój i nie protestuje, chyba że ma akurat zębowanie kładę ją spać ok. 19.30, w nocy budzi się 1-2 razy i zaczyna marudzić, ale idę do niej, dam smoka, który jej się gdzieś zagubił, pogłaszczę i po chwili wracam do siebie, a ona śpi dalej, przeważnie do ok. 7-7.30 rano. Czasem zdarzają się nawet noce bez żadnych pobudek, ale jeszcze niezbyt często. Za to skoro się w nocy tak wysypia, to w dzień jest nie do zdarcia - ciężko jej usiedzieć 5 minut w spokoju - coś a`la Marchewkowy Wojtek Mówię mężowi, że to jakby trójka dzieci w jednej osóbce i ciężko mnie przekonać do kolejnego

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
generalnie ja jestem przeciwna telewizji, puszczamy piosenki ta youtube ale on nie jest zainteresowany teledyskiem tylko biega i pupka mu podskakuje co jakiś czas.
ja się przyznaję, że niestety zaczęłam jej puszczać bajki, żeby choć chwilę posiedziała w jednym miejscu i jest to moje wyjście awaryjne na pół godziny, kiedy już mi ręce opadają - MiniMini jakoś jej nie interesuje - zerknie przez minutkę, ale znalazłam na youtube taką serię dla małych dzieci "baby einstein" i Julka ogląda to jak zaczarowana, naśladując dźwięki: https://www.youtube.com/watch?v=xH1MyYdAJLw
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 22:53   #2233
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
My już bajek nie ogladamy i męża też oduczylam włączać. .. schowalam kartę od dekodera na 1 dzień teraz zamiast tv rano wlacza muzykę klasyczną: )
a dlaczego klasyczną?
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 23:09   #2234
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
a dlaczego klasyczną?
Bo lubi ja zresztą też lubię jak leci w tle, ściągnęłam taką specjalną dla dzieci i jakoś mnie uspokaja, a i Antek też jakoś nabrał ogłady ale puszczamy też typowo dziecięce piosenki "Idziemy do Zoo" " Kolorowe kredki" itp. i kołysanki Turnau i Umer, które puszczam na wyciszenie wieczorem
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 23:12   #2235
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
My byliśmy dzisiaj u pediatry i Maksiu też ma zdiagnozowany katar ropny i do tego kaszel. Napiszę jakie mamy zalecenia, może komuś się to przyda

2x dziennie 2,5 ml syropu prawoślazowego

2x dziennie rytuał noskowy:
- psiknięcie wodą morską po 1 psiknięciu na każdą dziurkę prosto w górę noska
- odczekać chwilę i odciągnąć katarek aspiratorem do nosa
- po 1 psiknięciu nasic kids na każdą dziurkę ale w bok na ścianki noska

Rytuał trzeba przeprowadzić na siedząco, jedna osoba sadza dziecko na kolanach i trzyma ręce i głowę, a druga działa.

Trochę to makabryczne, ale jeśli ma uchronić misia przed następstwami typu zapalenie oskrzeli/płuc to nie ma się nad czym zastanawiać.
Wiesz co a ja bym jednak nie robila nic na sile. Polecam zamiast aspiratorka kup sobie katarek podlaczony do odkurzacza.
Wszystko co opisalas robimy zawsze podczas kataru i nikt nie musj Darka trzymac sila. Psikamy woda morska ( on nawet sam przynosi), katarek na odkurzacz jest bardzo delikatny i szybki ( mialam aspirator i zmienilam na katarek i jest o niebo lepien bo sila ssaca jest ospowiednia a przy aspiratorze ktorego zasysasz ustami nie mas pomiaru i mozesz zrobic za mocno co dziecko boli bo wysysa mu powietrze z ucha). Jedynie pozniej nie psikalismy tym nasivic kid bo tego nie znamy. My tylko na noc nasivinem ale to tez tylko kilka dni bo mozna max bodajze 5.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-10, 23:38   #2236
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Wiesz co a ja bym jednak nie robila nic na sile. Polecam zamiast aspiratorka kup sobie katarek podlaczony do odkurzacza.
Wszystko co opisalas robimy zawsze podczas kataru i nikt nie musj Darka trzymac sila. Psikamy woda morska ( on nawet sam przynosi), katarek na odkurzacz jest bardzo delikatny i szybki ( mialam aspirator i zmienilam na katarek i jest o niebo lepien bo sila ssaca jest ospowiednia a przy aspiratorze ktorego zasysasz ustami nie mas pomiaru i mozesz zrobic za mocno co dziecko boli bo wysysa mu powietrze z ucha). Jedynie pozniej nie psikalismy tym nasivic kid bo tego nie znamy. My tylko na noc nasivinem ale to tez tylko kilka dni bo mozna max bodajze 5.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Nie wiem czy zmiana aspiratora na coś innego dałaby jakiś efekt. Misiu jak jest chory to nawet łyżki z zupą nie chce, boi się lekarstw jak ognia, jest ostrożny żeby mu czasem czegoś nie wcisnąć ratuję się tylko dolewaniem co się da dolać do herbatki i wtedy wypije w butelce, ale i tak muszę się starać, żeby jakoś zamaskować smak :/ a jak tylko się spostrzeże, że coś mu zbliżam do nosa to jest już alarm. W taki sposób oduczył się San smoczka - bał się że to lekarstwo. To smutne, ale rozumiem jego reakcje. Byliśmy w szpitalu, a tam się nikt delikatnie z dziećmi nie obchodzi, zwłaszcza jeżeli mu zależy na powrocie swojej pociechy do zdrowia.

Chciałabym, żeby leczenie nie musiało być agresywne, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami chyba nie pozwoli dobrowolnie przyjąć leku.
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-11, 09:10   #2237
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Nie wiem czy zmiana aspiratora na coś innego dałaby jakiś efekt. Misiu jak jest chory to nawet łyżki z zupą nie chce, boi się lekarstw jak ognia, jest ostrożny żeby mu czasem czegoś nie wcisnąć ratuję się tylko dolewaniem co się da dolać do herbatki i wtedy wypije w butelce, ale i tak muszę się starać, żeby jakoś zamaskować smak :/ a jak tylko się spostrzeże, że coś mu zbliżam do nosa to jest już alarm. W taki sposób oduczył się San smoczka - bał się że to lekarstwo. To smutne, ale rozumiem jego reakcje. Byliśmy w szpitalu, a tam się nikt delikatnie z dziećmi nie obchodzi, zwłaszcza jeżeli mu zależy na powrocie swojej pociechy do zdrowia.

Chciałabym, żeby leczenie nie musiało być agresywne, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami chyba nie pozwoli dobrowolnie przyjąć leku.
Coz ja jestem przeciwna takiemu zachowaniu. Darek tez roznie reagowal ale dla zachety bawilam sie z nim tym. Udawalam ze sama biore. Testowalam na sobie inhalacje czy katarek. To go zachecilo. Odwracalam uwage cos pokazujac etc
Leki podajemy strzykswka. Latwiej odmietzyc porcje. Z kolei katarek jest dobry bo tak jak pisalam ma odpow.sile ssania wiec przynajmniej ma sie pewnosc ze nic nie boli. Przy asporatorze jest szansa ze rodzic pociagnie za mocno.
Co do apetytu przy chorobach to naturalne ze jest gorszy. Kazdy czlowiek ma taki mechanizm. Nawet dorosly

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 07:17   #2238
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
My byliśmy dzisiaj u pediatry i Maksiu też ma zdiagnozowany katar ropny i do tego kaszel. Napiszę jakie mamy zalecenia, może komuś się to przyda

2x dziennie 2,5 ml syropu prawoślazowego

2x dziennie rytuał noskowy:
- psiknięcie wodą morską po 1 psiknięciu na każdą dziurkę prosto w górę noska
- odczekać chwilę i odciągnąć katarek aspiratorem do nosa
- po 1 psiknięciu nasic kids na każdą dziurkę ale w bok na ścianki noska

Rytuał trzeba przeprowadzić na siedząco, jedna osoba sadza dziecko na kolanach i trzyma ręce i głowę, a druga działa.

Trochę to makabryczne, ale jeśli ma uchronić misia przed następstwami typu zapalenie oskrzeli/płuc to nie ma się nad czym zastanawiać.
fajnie, tego nasicu nie znam.

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Nie wiem czy zmiana aspiratora na coś innego dałaby jakiś efekt. Misiu jak jest chory to nawet łyżki z zupą nie chce, boi się lekarstw jak ognia, jest ostrożny żeby mu czasem czegoś nie wcisnąć ratuję się tylko dolewaniem co się da dolać do herbatki i wtedy wypije w butelce, ale i tak muszę się starać, żeby jakoś zamaskować smak :/ a jak tylko się spostrzeże, że coś mu zbliżam do nosa to jest już alarm. W taki sposób oduczył się San smoczka - bał się że to lekarstwo. To smutne, ale rozumiem jego reakcje. Byliśmy w szpitalu, a tam się nikt delikatnie z dziećmi nie obchodzi, zwłaszcza jeżeli mu zależy na powrocie swojej pociechy do zdrowia.

Chciałabym, żeby leczenie nie musiało być agresywne, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami chyba nie pozwoli dobrowolnie przyjąć leku.
próbowałaś strzykawką? u nas jak jakiś syrop jest niedobry (a tak zdarzyło się tylko z calcium dotychczas) to świetnie sprawdza się strzykawka
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 08:42   #2239
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
fajnie, tego nasicu nie znam.

próbowałaś strzykawką? u nas jak jakiś syrop jest niedobry (a tak zdarzyło się tylko z calcium dotychczas) to świetnie sprawdza się strzykawka
Chodzi o taką strzykawek co jest załączona do syropu ?

Nieważne co mu podaję i w jakiej formie, gdy zobaczy, że coś mu zbliżam do buzi to od razu odwrót.
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 08:54   #2240
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Chodzi o taką strzykawek co jest załączona do syropu ?

Nieważne co mu podaję i w jakiej formie, gdy zobaczy, że coś mu zbliżam do buzi to od razu odwrót.
To jak u was wyglada zwykle jedzenie? Tez nie xhce jesc? Skad sie wzielo takie nastawienie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 09:24   #2241
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Chodzi o taką strzykawek co jest załączona do syropu ?

Nieważne co mu podaję i w jakiej formie, gdy zobaczy, że coś mu zbliżam do buzi to od razu odwrót.
no taką. też mnie ciekawi jak rozróżnia jedzenie od lekarstwa. kiedy byliście w tym szpitalu? i co tam robili że powstała taka trauma?nie podawali mu dożylnie leków?

ps. a jest jakiś smak który lubi? może spróbować mu podawać to ze strzykawki, albo niech sam wyjada żeby się oswoił. bo w takim wypadku macie gehennę przy jakiejkolwiek infekcji

Edytowane przez humpback
Czas edycji: 2014-11-12 o 09:25
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 10:56   #2242
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Kubi ze strzykawki tez przestał chcieć, bo wiedział,ze coś mu daje, chyba nei wiedział po co ale syrop z łyżeczki to już ok
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 12:23   #2243
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
To jak u was wyglada zwykle jedzenie? Tez nie xhce jesc? Skad sie wzielo takie nastawienie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Już pisałam, z pobytu w szpitalu

A jedzenie to zupę ja mu daję, a stały pokarm sam je. Podczas choroby w mniejszych ilościach. Teraz mam mały dylemat, bo kompletnie już mu się znudziło mleko i manna też.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
no taką. też mnie ciekawi jak rozróżnia jedzenie od lekarstwa. kiedy byliście w tym szpitalu? i co tam robili że powstała taka trauma?nie podawali mu dożylnie leków?

ps. a jest jakiś smak który lubi? może spróbować mu podawać to ze strzykawki, albo niech sam wyjada żeby się oswoił. bo w takim wypadku macie gehennę przy jakiejkolwiek infekcji
Lekarstwa to do noska mu psikam w sprayu, a syrop dolewam do herbatki.

Byliśmy latem jakoś w szpitalu chyba ze 2 razy, był puszczony po paru dniach niedoleczony. Najgorsze to chyba było zakładanie wenflonu i kroplówka, jest ruchliwy, a tu trzeba było w miejscu siedzieć nie mógł przez nią spać
Leki były nie tylko dożylnie
No i jeszcze wziewy też ich nie cierpiał.
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.

Edytowane przez bitterheart
Czas edycji: 2014-11-12 o 12:26
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 14:12   #2244
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Byliśmy latem jakoś w szpitalu chyba ze 2 razy, był puszczony po paru dniach niedoleczony. Najgorsze to chyba było zakładanie wenflonu i kroplówka, jest ruchliwy, a tu trzeba było w miejscu siedzieć nie mógł przez nią spać
Leki były nie tylko dożylnie
No i jeszcze wziewy też ich nie cierpiał.
współczuję i nie zazdroszczę że tak go zrazili do lekarstw. jak my byliśmy w szpitalu to leki były głównie dożylnie (luz, choć ostatnim razem 2 razy wyrwał wenflon), inhalacje (standardowy bunt, ale w porównaniu do tego co działu się na początku przygody z inhalacjami to też luz) i czopki, a jak czopki przestały działać to nurofen. stąd moje zdziwienie. no i jak tylko dawało się przejść na doustne leki to uciekaliśmy ze szpitala
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 00:06   #2245
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

współczuję wizyt w szpitalu z takim maluchem to musi być okropne
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 20:32   #2246
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
współczuję wizyt w szpitalu z takim maluchem to musi być okropne
Wtedy miał jakoś poniżej roku jeszcze to nie było tak bardzo źle, ale był taki moment, że zakazali nam wychodzić na świetlicę i gdyby był starszy, to nie wiem jakim cudem udałoby mu się wysiedzieć w 1 pokoju kilka dni :/ a tak to zajął się byle czym, teraz by już to nie przeszło. Wtedy była wielka fala wszyscy na płuca, cały oddział.

U nas niestety gorzej. Powiększone migdałki i czerwone gardło, okropny kaszel dostał antybiotyk. Oby pomógł.

A jak Wasze maluszki ? Mam nadzieję, że zdrowe
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 11:18   #2247
prodiament
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa/Suwałki
Wiadomości: 198
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Wtedy miał jakoś poniżej roku jeszcze to nie było tak bardzo źle, ale był taki moment, że zakazali nam wychodzić na świetlicę i gdyby był starszy, to nie wiem jakim cudem udałoby mu się wysiedzieć w 1 pokoju kilka dni :/ a tak to zajął się byle czym, teraz by już to nie przeszło. Wtedy była wielka fala wszyscy na płuca, cały oddział.

U nas niestety gorzej. Powiększone migdałki i czerwone gardło, okropny kaszel dostał antybiotyk. Oby pomógł.

A jak Wasze maluszki ? Mam nadzieję, że zdrowe
Współczuję Oby mu szybko minęło to choróbsko.

Julka cudownie ozdrowiała po syropie z cebuli i miodu, za to zaraziła ojca i matkę Teraz leci mi z nosa, na dodatek wczoraj spuchła mi powieka na jednym oku, a dzisiaj wygląda jeszcze gorzej - opuchnięta, zaczerwieniona i boli, więc zarejestrowałam się do okulisty. Dziś mąż przyjeżdża na weekend - jak mnie zobaczy z tą bułą na oku, to okręci się na pięcie i z wrzaskiem ucieknie. Mam nadzieję, że nie zleci ze schodów z wrażenia, jak mu takie zombi drzwi otworzy
prodiament jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 16:12   #2248
gold-fish
Zakorzenienie
 
Avatar gold-fish
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cześć dziewczyny

Wspõłczujė przeziėbień mały odpukać jeszcze nie chorował. Chciałam mu wzmocnić odpornoßć dając omega med dha ale nie da rady- ryczy i prawie wymiotuje nawet jak daję razem z kanapką... bleeee
Codziennie za to pije herbatkę bio na odporność

To łóżeczko z Tchibo jest identyczne (!) jak nasze od polskiego proucenta ale droższe
http://allegro.pl/pino-2w1-lozeczko-...776089781.html

Dla drugiego szkraba chyba też je kupię. Na razie nauczyłam go wchodzić i wychodzić samodzielnie. Sama wyjmuję za kazdym razem te dwa szczebelki bo to łatwe a przynajmniej wiem że sam nie wypadnie

No i od tygodnia wychodzimy z samego rana na spacerek za rączkę kræżymy po osiedlu, kupimy chleb, zajrzymy do biblioteki i prawie godzina mija
__________________

Dżunior maj 2013

Hanna kwiecień 2015
gold-fish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-15, 10:18   #2249
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez bitterheart Pokaż wiadomość
Wtedy miał jakoś poniżej roku jeszcze to nie było tak bardzo źle, ale był taki moment, że zakazali nam wychodzić na świetlicę i gdyby był starszy, to nie wiem jakim cudem udałoby mu się wysiedzieć w 1 pokoju kilka dni :/ a tak to zajął się byle czym, teraz by już to nie przeszło. Wtedy była wielka fala wszyscy na płuca, cały oddział.

U nas niestety gorzej. Powiększone migdałki i czerwone gardło, okropny kaszel dostał antybiotyk. Oby pomógł.

A jak Wasze maluszki ? Mam nadzieję, że zdrowe
to oby antybiotyk pomógł

cZ tymi maluchami to myślałam,ze więcej było roboty jak był mały,zeby zająć ale jaaakkk bardzo się myliłam

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

Wspõłczujė przeziėbień mały odpukać jeszcze nie chorował. Chciałam mu wzmocnić odpornoßć dając omega med dha ale nie da rady- ryczy i prawie wymiotuje nawet jak daję razem z kanapką... bleeee
Codziennie za to pije herbatkę bio na odporność

To łóżeczko z Tchibo jest identyczne (!) jak nasze od polskiego proucenta ale droższe
http://allegro.pl/pino-2w1-lozeczko-...776089781.html

Dla drugiego szkraba chyba też je kupię. Na razie nauczyłam go wchodzić i wychodzić samodzielnie. Sama wyjmuję za kazdym razem te dwa szczebelki bo to łatwe a przynajmniej wiem że sam nie wypadnie

No i od tygodnia wychodzimy z samego rana na spacerek za rączkę kræżymy po osiedlu, kupimy chleb, zajrzymy do biblioteki i prawie godzina mija
podziwiam, u nas Kuba ma zawsze inną koncepcję niż ja dotyczącą kierunku trasy
Ale wczoraj znalazłam sposób na sklep na własnych nogach, to dałam mu do prowadzenia taki mały wózek i spokojne zakupy , wszędzie podjechał gdzie chciałam, cieszył się jak nowe rzeczy dokładałam
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-15, 22:35   #2250
bitterheart
Zadomowienie
 
Avatar bitterheart
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1 226
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez prodiament Pokaż wiadomość
Współczuję Oby mu szybko minęło to choróbsko.

Julka cudownie ozdrowiała po syropie z cebuli i miodu, za to zaraziła ojca i matkę Teraz leci mi z nosa, na dodatek wczoraj spuchła mi powieka na jednym oku, a dzisiaj wygląda jeszcze gorzej - opuchnięta, zaczerwieniona i boli, więc zarejestrowałam się do okulisty. Dziś mąż przyjeżdża na weekend - jak mnie zobaczy z tą bułą na oku, to okręci się na pięcie i z wrzaskiem ucieknie. Mam nadzieję, że nie zleci ze schodów z wrażenia, jak mu takie zombi drzwi otworzy
Powoli mały do przodu, dziś już nie zwymiotował od tego wstrętnego kaszlu, tylko troszkę mu się ulało. Ma też większy apetyt, co mnie cieszy niezmiernie. U nas syrop z cebuli nie przeszedł, a liczyłam na niego. Godziny snu kompletnie się nam poknociły. Dziś do 4 misiu nie zasnął, za to gdy go inhalowałam około 5.30 to sam padł - po prostu zamknął oczy i poleciał na mnie ( był w pozycji siedzącej )

Co myślicie o smarowaniu maściami typu vick ?

Co do oka miałam kiedyś taki głupi w swej prostocie wypadek - wstaje rano, przecieram oczy i okazało się, że przeyarłam je razem z fragmentem makaronu :/ ile nerwów mi wtedy poszło to masakra. Niby to nie żaden wielki ból (miałam śluzówkę podrażnioną, czułam jakbym miała ziarenko piasku pod powieką), ale upierdliwe to było koszmarnie - zwłaszcza, że chodziłam z zaklejonym okiem jak pirat
Ja nawet nie miałam możliwości iść na NFZ, bo w tym dniu szanowany pan lekarz przyjmował jedynie prywatnie - w publicznym gabinecie, publicznego szpitala.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Cytat:
Napisane przez gold-fish Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

Wspõłczujė przeziėbień mały odpukać jeszcze nie chorował. Chciałam mu wzmocnić odpornoßć dając omega med dha ale nie da rady- ryczy i prawie wymiotuje nawet jak daję razem z kanapką... bleeee
Codziennie za to pije herbatkę bio na odporność

To łóżeczko z Tchibo jest identyczne (!) jak nasze od polskiego proucenta ale droższe
http://allegro.pl/pino-2w1-lozeczko-...776089781.html

Dla drugiego szkraba chyba też je kupię. Na razie nauczyłam go wchodzić i wychodzić samodzielnie. Sama wyjmuję za kazdym razem te dwa szczebelki bo to łatwe a przynajmniej wiem że sam nie wypadnie

No i od tygodnia wychodzimy z samego rana na spacerek za rączkę kræżymy po osiedlu, kupimy chleb, zajrzymy do biblioteki i prawie godzina mija
Super, nowa forma aktywności zawsze mile widziana

Maksiu lubi latać sam na dworze, zwłaszcza jak już wyjdziemy za bramę, to leci prosto do babci nie trzymam go za rękę, idzie poboczem, a ja obok niego. Jedynie gdy jedzie auto to wtedy schodzę z nim bardziej na bok i go trzymam, nie protestuje, bo sam lubi auta

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
to oby antybiotyk pomógł

cZ tymi maluchami to myślałam,ze więcej było roboty jak był mały,zeby zająć ale jaaakkk bardzo się myliłam



podziwiam, u nas Kuba ma zawsze inną koncepcję niż ja dotyczącą kierunku trasy
Ale wczoraj znalazłam sposób na sklep na własnych nogach, to dałam mu do prowadzenia taki mały wózek i spokojne zakupy , wszędzie podjechał gdzie chciałam, cieszył się jak nowe rzeczy dokładałam
U mnie w domu ciągle słychać brum brum - mały fascynat aut potrafi godzinę sam się bawić samochodzikami ( nie chce, żeby się z nim bawić ) albo je oglądać w bajkach albo gazetach. Jak wychodziliśmy na dwór to lubił też wynosić śrubokręty i dokręcać koła albo zbierać żwirek do puszki po mleku i karmić potem nim psa. Ogólnie jest bardzo samodzielny, aż czasem czuję się dziwnie bezrobotna :/
Dziś np włączyłam mu bajkę i robiłam mu herbatę w kuchni, a Maksiu przyszedł, odsunął dolną szufladę, wyciągnął kromkę chleba i poszedł. Idę za nim i patrzę, a misiu sobie siedzi w fotelu, bajkę ogląda i zajada się chlebem ;D

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale ostatnio gadsm tylko brum brum ;p
__________________
Włosomaniaczka od października 2014.
Dokumentacja moich poczynań włosowych.

Edytowane przez bitterheart
Czas edycji: 2014-11-15 o 22:23
bitterheart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:28.