"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[Eirene1987]

hejo u nas już trzecia infekcja tej jesieni tym razem zielony katar kaszel i gorączka 1 dzień była...ehhh

Napisane przez mordka_1985

Hej.
Moja córa ostre zapalenie oskrzeli ma. jutro 10 dzień antybiotyku. Kaszel nadal straszny ma. Ja też tydzień chorowałam ale domowymi sposobami sie wyleczyłam i jutro do pracy
Eirene - jak ten czas leci. Do stycznia rzut beretem
Ja jestem w 23 tyg i też chłopiec

właśnie dziś o tobie myślałam bo zaglądnęłam na wątek marcowy
gratuluję syneczka
i zdrówka dla Oliwii kurcze te choroby...

Napisane przez agaaga89

U nas też Heli zwykły katar zamienił się w jakiś gęsty zielony i od wczoraj inhalacje, bo wszystko zalega wysoko w nosie i nijak nie chce zejść, ech

biedna u nas też zielony taki ten katar

[agaaga89]

Masakra, chyba po prostu nie jest się w stanie przeskoczyć tych wszystkich jesiennych infekcji, atakują zewsząd Dużo zdrowia!!!

[Tity]

Hej dziewczyny, jakaś masakra z tymi chorobami. Życzę Wam i waszym dzieciom dużo zdrówka.
Moje dzieci już prawie zdrowe, u Leosia pomogły domowe sposoby na szczęście. A Julkowi będę za tydzień podawać szczepionkę odpornościową bo mi go szkoda, że tak choruje.
Ja tylko skończyłam brać antybiotyk i na następny dzień, też smarkałam na zielono...już nie wiem co robić.
Przy okazji odstawiam Julka, wczoraj dostał cyca chyba ostani raz. Za bardzo osłabiona jestem, muszę się wzmocnić, a karmienie mi nie pomaga, do tego ciągle coś łykam.
Zrobiłam już pirwsze świąteczno mikołajkowe zakupy, nakupiłam chłopakom książek, ale głównie obrazkowych, nie chcą chłopaki słuchać dłuższych opowieści...
A Wasze dzieci słuchają normalnie bajek?

[mordka_1985]

Napisane przez Tity

Hej dziewczyny, jakaś masakra z tymi chorobami. Życzę Wam i waszym dzieciom dużo zdrówka.
Moje dzieci już prawie zdrowe, u Leosia pomogły domowe sposoby na szczęście. A Julkowi będę za tydzień podawać szczepionkę odpornościową bo mi go szkoda, że tak choruje.
Ja tylko skończyłam brać antybiotyk i na następny dzień, też smarkałam na zielono...już nie wiem co robić.
Przy okazji odstawiam Julka, wczoraj dostał cyca chyba ostani raz. Za bardzo osłabiona jestem, muszę się wzmocnić, a karmienie mi nie pomaga, do tego ciągle coś łykam.
Zrobiłam już pirwsze świąteczno mikołajkowe zakupy, nakupiłam chłopakom książek, ale głównie obrazkowych, nie chcą chłopaki słuchać dłuższych opowieści...
A Wasze dzieci słuchają normalnie bajek?

Oliwia słucha bajek ale max 15 minut potem ją nudzą. Woli takie z obrazkami i komentuje w trakcie czytania
Zdrówka dla Was.

[traicionera]

Wspolczuje chorob dziewczny, nas na szczescie omijaja. Tzn ja cos lapie, ale Nadia zdrowa.
Co do bajek, to Nadia uwielbia, moze sluchac baaardzo dluugo. Dlatego jej biblioteczka peka w szwach i kupuje ksiazeczki z coraz dluzszymi historiami. Juz nawet nie musi miec obrazkow na kazdej stronie

[marta_27]

Hej!
Czy ktoś nas jeszcze pamięta?

Gratulacje dziewczyny nowych brzuszków i dzieciaczków! Mateusz marzy o rodzeństwie, ale my jakoś zdecydować się nie potrafimy

A u nas ok. Mati poszedł do przedszkola od września. Chodzi ciągle z gilem, ale nic poważniejszego się nie rozwija na szczęście. Nie licząc jelitówki i jednego prawie-zapalenia ucha Za to ja ciągle łapię te przedszkolne wirusy.
Przedszkole zaakceptowane, mieliśmy jeden dzień kryzysu jakoś w połowie września i na tym się skończyło. Cieszę się, że łatwo poszło, bo jak patrzyłam na te płaczące dzieci, to mi serce się krajało.

U nas bez żadnych zmian i zwrotów akcji w życiu Spokój zapanował i mam zamiar cieszyć się nim długo. Czeka nas jeszcze wizyta kontrolna na neurochirurgii ale pewnie na wiosnę dopiero.

Co do czytania książek, to my mamy mola książkowego w domu. Jak zaczynamy czytać, to po kilka książek na raz. Siedzimy pod kocem i czytamy dopóki gardło mi na to pozwala. Z reguły 1-2h ciągiem. Mateusz słucha, komentuje, ogląda i każe sobie czytać ciągle. Nie musi mieć obrazków na każdej stronie. Czasem podtykam książki wyłącznie obrazkowe, jak już siły nie mam czytać

Obiecuję zaglądać częściej!

[Tity]

A co polecacie z takich czytanych książek?Zamówiłam Mikołajka, może to się Leosiowi spodoba. Widocznie moi chłopcy to wzrokowcy, bo tylko chcą oglądać, co wieczór wertują tonę książek, ale jak mówimy, że poczytamy, to oni chcą sami "czytać"

[marta_27]

Napisane przez Tity

A co polecacie z takich czytanych książek?Zamówiłam Mikołajka, może to się Leosiowi spodoba. Widocznie moi chłopcy to wzrokowcy, bo tylko chcą oglądać, co wieczór wertują tonę książek, ale jak mówimy, że poczytamy, to oni chcą sami "czytać"

Tity zerknij na bloga w zakładkę "czytelnia". Poza tym seria "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai", "Klinika małych zwierząt w Leśnej Górce". Z obrazkami ale większą ilością tekstu niż te wspomniane polecam Zakamarkowe "Dzieci z Bullerbyn" - Boże Narodzenie, Wiosna i Dzień Dziecka, Pippi Pończoszankę, no i serię o Basi. To wałkujemy prawie codziennie

[agaaga89]

U nas też Filip zaraził się ode mnie czytaniem, co prawda nie osiągamy takich czasów jak Marta, ale z godzinkę spokojnie słucha no i dobrze jednak jakby był jakiś obrazek na stronie Nawet ostatnio dołączyliśmy do programu "rozczytana rodzina" w bibliotece, bo tak często tam bywamy

U nas Mikołajek niestety się nie przyjął, a szkoda, bo sama go uwielbiałam jak byłam mała, no ale każdy ma swój gust. Tak naprawdę to czytanie przyjęło nam się dopiero po wizytach w bibliotece gdzie Filip sam wybierał sobie książki i wtedy chętnie ich słucha, w tym cały sekret

[traicionera]

My tez regularnie chadzamy do biblioteki i Nadia wybiera sobie tam ksiazeczki.

[Tity]

Hej! W końcu trafiłam w książkę. Leoś zasłuchuje się w "Dzieciach z Bullerbyn" Moja ulubiona książeczka z dzieciństwa Nawet teraz miło mi się ją czyta. Jutro pewnie będzie przerwa, bo od Mikołaja dostaną całą górę książek
Poza tym malutki znowu chory, ale na razie bez antybiotyku.
Leoś jutro idzie po chorobie do przedszkola ma Mikołajki. Wynudził się w domu 2 tygodnie i stęsknił się za przedszkolem.

[agaaga89]

Kurczę, ja jako mała dziewczynka, chociaż kochałam czytać jakoś nie mogłam przebrnąć przez "Dzieci z Bullerbyn" ale tak samo było z Anią z Zielonego Wzgórza, a teraz nie mogę bez Ani żyć. Tity super, że chłopcy tak załapali, może jednak miłość do tej lektury przeszła rodzinnie
Dużo zdrówka dla Julka, oby jakoś się obyło już bez silniejszych specyfików. A Leoś niech jutro szaleje, ale będzie miał fajny dzień, nie dość, że wreszcie koledzy i koleżanki to jeszcze MIKOŁAJ!!!

[kwartalinka]

Ho ho ho!

co słychać? jak święta?
mam nadzieję, że upłynęły Wam w rodzinnej spokojnej atmosferze
a dzieci w oczekiwaniu na Mikołaja były grzeczne jak nigdy dotąd

pozdrawiam serdecznie razem z Lusią i Felcią

[agaaga89]

Święta, święta i po świętach tyle przygotowań, a tu już po.... Starszak podekscytowany prezentami był jak aniołek całe święta, Mała jeszcze za mała i nie dała się przekupić, trochę ją wymęczył chaos ostatnich dni
Ciekawe jak reszta?
Eirene jak się czujesz w ostatnich dniach?

[Eirene1987]

Hej. Witam obzarta jak nie wiem co

Napisane przez kwartalinka

Ho ho ho!

co słychać? jak święta?
mam nadzieję, że upłynęły Wam w rodzinnej spokojnej atmosferze
a dzieci w oczekiwaniu na Mikołaja były grzeczne jak nigdy dotąd

pozdrawiam serdecznie razem z Lusią i Felcią

Taaaa dzieci grzeczne jak nigdy hehe

Napisane przez agaaga89

Święta, święta i po świętach tyle przygotowań, a tu już po.... Starszak podekscytowany prezentami był jak aniołek całe święta, Mała jeszcze za mała i nie dała się przekupić, trochę ją wymęczył chaos ostatnich dni
Ciekawe jak reszta?
Eirene jak się czujesz w ostatnich dniach?

Już zmęczona ale czuję się nieźle jak na ten etap

Po świętach pękam z przejedzenia.
I czekam spokojnie ale na razie Rozwarcia brak skurczów brak

[agaaga89]

Czyli chyba doczekacie już Nowego Roku, co? Oliś urodził się też terminowo chyba, dobrze kojarzę?

[Tity]

Eirene no to dobrze, że bez przygód Ci ciąża mija NA kiedy masz termin?
A już zobaczyłam, że 5.01
kwartalinka hehe, moje jak dostały prezent to nie było ich 2 dni....Leoś siedział ciągle nad kolejką
Wiecie co, pamiętacie jak narzekałam na stare przedszkole Leosia. Ostatnio sąsiadka mi powiedziała, że jej koleżanki córka chodziła do innej grupy i tak baby dziecko znerwicowały, że dostało padaczki...nic rodzicom nie mówiły, twierdziły, że wszystko jest w porządku, apotem się okazało, że nawet za nogi ją ciągały....:/ Tragedia. Dobrze, że zabraliśmy małego stamtąd...

A poza tym odkąd spadł śnieg, wychodzimy znowu na dwór, bo Leoś przez tydzień miał ropny katar, ale po wyjściu na dwór, prawie mu przeszedł Mąż od 7 lat, w końcu przez 2 tygodnie pierwszy raz może posiedzieć z nami w domu trochę Normalnie nie ma urlopu...bo nie ma kiedy go mieć...
Ja siedzę trochę nad magisterką.
Święta były bardzo spokojne.

[Eirene1987]

Napisane przez agaaga89

Czyli chyba doczekacie już Nowego Roku, co? Oliś urodził się też terminowo chyba, dobrze kojarzę?

Mam nadzieję nic się nie dzieje więc jeśli mi wody nie odejdą to może i wytrzymamy do czwartku

Napisane przez Tity

[B]
Wiecie co, pamiętacie jak narzekałam na stare przedszkole Leosia. Ostatnio sąsiadka mi powiedziała, że jej koleżanki córka chodziła do innej grupy i tak baby dziecko znerwicowały, że dostało padaczki...nic rodzicom nie mówiły, twierdziły, że wszystko jest w porządku, apotem się okazało, że nawet za nogi ją ciągały....:/ Tragedia. Dobrze, że zabraliśmy małego stamtąd...

Aż mi ciary przeszły. ..

Dobrze że katar przeszedł jednak mróz wymraza zarazki.

I fajnie że mąż aż tak długo miał wolne

[diatoma]

witam się w Nowym Roku

[agaaga89]

Diatoma jak tam życie płynie? Jak starania?
Eirene witaj w dniu tp chyba, że już urodziłaś
Tity... koszmar z tym przedszkolem. Przecież to zakrawa o zgłoszenie do odpowiednich instytucji. To nie jest normalne, to nie powinno się nawet nazywać przedszkolem...

[Eirene1987]

Agaaga a witam nie urodziłam marcelowi za dobrze w brzuchu hehe

[agaaga89]

Nic dziwnego, jakbym miała wychodzić na świat w taką pluchę to też wolałabym ciepły brzuszek

[Eirene1987]

Dokładnie hehe. Zobaczymy. Dla mnie to nowość bo oli wyszedł 2 dni przed wiec nie sądziłam ze się przeterminuje

[agaaga89]

Właśnie też myślałam, że jak jedno wyjdzie przed TP to prawdopodobieństwo, że drugie też będzie przed czasem wzrasta a tymczasem lekarz mnie uświadomił, że można jeszcze sporo przenosić, każda ciąża jest inna. Może Marcel usłyszał o wyprawce rmf?

[ada32]

ej...a ja tu przyszłam by przywitać Marcelka na świecie...a tu proszę...poczekamy. ..
trzymam kciuki eirene ...bardzo mocno...
Marcel piękne imię..

[agaaga89]

Ada! co u Was?

[Tity]

Eirene! Trzymam kciuki!
ada właśnie, co u Was?

[Eirene1987]

Napisane przez agaaga89

Właśnie też myślałam, że jak jedno wyjdzie przed TP to prawdopodobieństwo, że drugie też będzie przed czasem wzrasta a tymczasem lekarz mnie uświadomił, że można jeszcze sporo przenosić, każda ciąża jest inna. Może Marcel usłyszał o wyprawce rmf?

No dokładnie hehe. Eee jakbym mu powiedziała że ta wyprawka to nie taka ekstra to może by zrezygnował haha

Napisane przez ada32

ej...a ja tu przyszłam by przywitać Marcelka na świecie...a tu proszę...poczekamy. ..
trzymam kciuki eirene ...bardzo mocno...
Marcel piękne imię..

Poczekamy jeszcze
A co u was?

Napisane przez Tity

[B]Eirene! Trzymam kciuki! :

[ada32]

Napisane przez agaaga89

Ada! co u Was?

Napisane przez Tity

Eirene! Trzymam kciuki!
ada właśnie, co u Was?

Napisane przez Eirene1987

No dokładnie hehe. Eee jakbym mu powiedziała że ta wyprawka to nie taka ekstra to może by zrezygnował haha









Poczekamy jeszcze
A co u was?

witajcie..
u nas..hmm...dzieci rosną i szaleją
..to chyba dobrze..ale mam trochę spraw które mnie męczą psychicznie i fizycznie..muszę walczyc z własną bezradnością i rozwiązać problemy jak jakieś supły mojego życia...ciasno splątane..ale nie poddam się...
ehhhh....

Wiktor i Gabriel no i ja od dwóch dni przeziebieni...leczymy sie cebulą ..miodem..i czosnkiem...u nas przeziębienia to sporadycznosc

buziaki dla wszystkich

[agaaga89]

Adunia dużo sił i tak super sobie dajesz radę ze wszystkim U nas ostatnio przeziębienia, gile do pasa i muzyka z chóralnego kaszlu to normalka