Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 +

[absurdalna89]

doriiska, spróbuję tak zrobić, chociaż generalnie dość sztywna jestem i takie uśmiechy nie wychodzą mi zbyt naturalnie.

Kiedyś byliśmy w tej samej aptece, choć staliśmy w kolejkach do innych okienek. Widziałam jego odbicie w szybie, co chwilę zerkał ze zdezorientowaną miną, jakby się zastanawiał, kim jestem.

Niezależnie od tego, czy jest zajęty czy nie - chciałabym go po prostu poznać, pogadać.

[doriiska]

Napisane przez absurdalna89

doriiska, spróbuję tak zrobić, chociaż generalnie dość sztywna jestem i takie uśmiechy nie wychodzą mi zbyt naturalnie.

Kiedyś byliśmy w tej samej aptece, choć staliśmy w kolejkach do innych okienek. Widziałam jego odbicie w szybie, co chwilę zerkał ze zdezorientowaną miną, jakby się zastanawiał, kim jestem.

Niezależnie od tego, czy jest zajęty czy nie - chciałabym go po prostu poznać, pogadać.

Może ma właśnie tak, jak mówisz - wie, że Cię skądś zna, ale nie wie skąd. Też się tak gapię na człowieka, którego nie mogę pokojarzyć, z nadzieją, że mi nagle zatrybi w głowie skąd go kojarzę

[absurdalna89]

Raczej tak, dlatego nie nastawiam się na nic szczególnego i stąd pytanie - jak zagadać, by nie wyjść na wariatkę i natrętną. Dodam, że widujemy się rzadko, jest szansa, że zobaczę go dopiero za miesiąc, a może i wcale. To nie są codziennie spotkania, bo może w końcu by coś ruszyło z mojej strony, tylko zwykle takie z zaskoczenia, nagłe.

[kasia_1402]

Napisane przez TancerzTango

Uważam, że zasada jest prosta: im mniejszy "przebieg" tym szansa na znalezienie fajnego faceta większa. Tak było od wieków i tak dalej jest.

w sensie im młodsza, czy im mniej partnerów miała

Napisane przez marzycielka_

Oj ja bym nie była tego taka pewna, bo mniejszy przebieg jest fajny jak się ma 16-20 lat, a nie jak bliżej nam do 30. Wtedy facet się zastanawia, że coś z dziewczyną musi być nie tak skoro jest sama od x lat.

A jeszcze pytanie gdzie takiego fajnego faceta można znaleźć? Bo chyba nie umiem szukac albo nie wiem gdzie

Nie szukać, sam sie znajdzie
Ostatnio chłopak, tak koło 26,27 lat ma, powiedział, że jak ładna dziewczyna jest sama to jest popierdzie* jak zapytałam o samotnych chłopaków w tym wieku to milczał.

A sam cholewki do mnie smalił bo miłości szuka

Napisane przez absurdalna89

doriiska, spróbuję tak zrobić, chociaż generalnie dość sztywna jestem i takie uśmiechy nie wychodzą mi zbyt naturalnie.

Kiedyś byliśmy w tej samej aptece, choć staliśmy w kolejkach do innych okienek. Widziałam jego odbicie w szybie, co chwilę zerkał ze zdezorientowaną miną, jakby się zastanawiał, kim jestem.

Niezależnie od tego, czy jest zajęty czy nie - chciałabym go po prostu poznać, pogadać.

Ja też kiedyś tak miałam, teraz pierwsza cześć mówię i mrugnę od czasu do czasu, taki się zygacz ze mnie zrobił

Dziewczyny ja w swoim życiu koło 20 przeszłam mega traumę, więc u mnie w pewnych sprawach się mocno nie układało od tamtego czasu ale cóż przeszłości nie zmienimy c'nie.
Najważniejsze, że teraz jestem pewniejsza siebie, dużo mnie to pracy kosztowało, oj dużo.

[90monika]

dzięki dziewczyny, ja sie czuje jakby pana boga za nogi zlapala, marzenia sie spelniaja, jest milosc, mezczyzna, wspolne mieszkanie i dzielenie zycia. teraz moze byc tylko lepiej

[201704110957]

Napisane przez 90monika

dzięki dziewczyny, ja sie czuje jakby pana boga za nogi zlapala, marzenia sie spelniaja, jest milosc, mezczyzna, wspolne mieszkanie i dzielenie zycia. teraz moze byc tylko lepiej

Gratki
I oby mi się spełniło
Bo usycham już jak kwiat bez wody

[doriiska]

Dziewczyny, a ja byłam wczoraj na randce od.. X czasu i było bardzo sympatycznie

[_plinka]

Gratulacje 90monika!
Absurdalna89 powiedz mu po prostu "cześć" i się uśmiechnij, może sam pociągnie temat, skoro też Ci się przygląda. Powodzenia

Czuć wiosnę w powietrzu, idealny czas na zauroczenia!

[danana]

Napisane przez absurdalna89

Raczej tak, dlatego nie nastawiam się na nic szczególnego i stąd pytanie - jak zagadać, by nie wyjść na wariatkę i natrętną. Dodam, że widujemy się rzadko, jest szansa, że zobaczę go dopiero za miesiąc, a może i wcale. To nie są codziennie spotkania, bo może w końcu by coś ruszyło z mojej strony, tylko zwykle takie z zaskoczenia, nagłe.

Jak bedziesz przechodzić koło niego,albo widziec gdzies i wasze spojrzenia sie spotkają, uśmiechnij sie powiedz ''cześć'' a jak jest spora odległość uśmiechnij sie,przytrzymaj jego wzrok..no sama nie wiem
tez nie lubie takich sytuacji, kiedy podoba mi sie jakiś chłopak,znam go z widzenia tylko a wiem że i jemu nie jestem obojętna (bo takie rzeczy widać) ale sam nie kwapi sie żeby zagadać a ja też tego nie zrobie,o ile w pracy/szkole jeszcze jest łątwiej można o cos spytac poprosic,to tak na ulicy dużo trudniej

[marzycielka_]

Napisane przez absurdalna89

Raczej tak, dlatego nie nastawiam się na nic szczególnego i stąd pytanie - jak zagadać, by nie wyjść na wariatkę i natrętną. Dodam, że widujemy się rzadko, jest szansa, że zobaczę go dopiero za miesiąc, a może i wcale. To nie są codziennie spotkania, bo może w końcu by coś ruszyło z mojej strony, tylko zwykle takie z zaskoczenia, nagłe.

Trudna sytuacja, miałam taką sytuację kilkakrotnie i to z osobami które teoretycznie znałam i mogłam mieć kontakt, ale oczywiście jestem tchórzem a później żałuję. Spróbuj się tak naturalnie uśmiechnąć do niego jak go spotkasz, zobaczysz jak zareaguje. Może akurat to on się odezwie pierwszy

[Kirenne]

Trochę mnie tu u Was nie było. Wracam, bo tak wyszło ostatnio, że zaczęło mi serce mocniej bić do kumpla. Ehh... wiele wskazuje na to, że działa to w jedną stronę kurcze.

[cola201]

Napisane przez Kirenne

Trochę mnie tu u Was nie było. Wracam, bo tak wyszło ostatnio, że zaczęło mi serce mocniej bić do kumpla. Ehh... wiele wskazuje na to, że działa to w jedną stronę kurcze.

Faceci potrzebują więcej czasu.. niestety.
Może daj mu jakiś znak żeby się zorientował.

[Kirenne]

hmm...tylko pytanie jak? Żartowaliśmy ostatnio o tym, że jest taka fajna miejscówka, gdzie można przyprowadzić kogoś. Zapytałam, czy już ja mu nie wystarczam to nie odpowiedział nic konkretnego. Zmienił temat. Albo rozmowa na temat tego, że bardzo fajnie razem spędziliśmy weekend. Zapytałam, czy mogę liczyć na powtórkę z rozrywki i też nie odpisał nic na ten temat tylko do jakiegoś innego pytania...

[TancerzTango]

Najlepszy znak żeby się zorientował to: większy dekolt, patrz mu dłużej w oczy, stań parę razy przed nim i czekaj co zrobi. Faceci to wzrokowcy, żadne rozmowy czy smsy nie dadzą tyle co widok ładnej kobiety przed nim.

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez absurdalna89

doriiska, spróbuję tak zrobić, chociaż generalnie dość sztywna jestem i takie uśmiechy nie wychodzą mi zbyt naturalnie.

Kiedyś byliśmy w tej samej aptece, choć staliśmy w kolejkach do innych okienek. Widziałam jego odbicie w szybie, co chwilę zerkał ze zdezorientowaną miną, jakby się zastanawiał, kim jestem.

Niezależnie od tego, czy jest zajęty czy nie - chciałabym go po prostu poznać, pogadać.

Słuchajcie dziewczyny, facetowi jest równie trudno zagadać w takich sytuacjach jak Wam. Bo co ma powiedzieć, zapytać Was o godzinę?

Jak macie taką sytuację to jedźcie od razu z zaplanowanym wcześniej gotowcem np. takim: podchodzisz do faceta i mówisz, cześć jestem absurdalna89 i mam prośbę. Wybrałam się kupić prezent dla brata i znalazłam 3 fajne ... nie mam pojęcia, który wybrać. Czy mógłbyś podejść ze mną i mi doradzić?

[absurdalna89]

TancerzTango, ale raczej nic nie wskazuje na jakieś wielkie zainteresowanie z jego strony... Sam uśmiech by nie wystarczył na początek?

[m_szemrany]

Napisane przez Princesska22

Ja zazwyczaj na spotkaniach tego nie widzę, wręcz przeciwnie - widać zainteresowanie a potem wychodzi ze tak naprawde go nie ma, bo nie napisze smsa, nie zadzwoni...ja czasami dochodzę do wniosku ze to jednak faceci są bardziej skomplikowani od nas

Ja mam dzisiaj wieczorem randkę

Nie przeceniaj nas Mnie większość kobiet, z którymi umawiałem się na randki także nie napisała "odwal się". Rozumiem po pierwszej randce ale po drugiej czy trzeciej to już by wypadało na propozycję kolejnego spotkania jakoś odpowiedzieć. Ale to pewnie przez brak kultury. Takie czasy, takie obyczaje.

[201604301932]

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

[cola201]

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

Historia jak z filmu romantyczna bardzo, ja życzę udanej randki

[_plinka]

Napisane przez nimueg

No i w piątek idę na kawę

Pięknie się zaczyna! Powodzenia

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a ja byłam wczoraj na randce od.. X czasu i było bardzo sympatycznie

Super Zapowiada się na następną randkę?

[Kirenne]

Napisane przez TancerzTango

Najlepszy znak żeby się zorientował to: większy dekolt, patrz mu dłużej w oczy, stań parę razy przed nim i czekaj co zrobi. Faceci to wzrokowcy, żadne rozmowy czy smsy nie dadzą tyle co widok ładnej kobiety przed nim.

No to dobra. Spróbuję dłużej paczaczać w oczy. Na razie u mnie to walka serca i rozumu. Jakaś część chciałaby czegoś więcej, ale z drugiej strony są rzeczy, które mnie od tego odwodzą, np. to co pisałam ostatnio.

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

Pamiętam historię z tym poprzednim gostkiem. Ale fajnie.

Też bym chciała takiego fajnego zaproszenia

[doriiska]

Napisane przez m_szemrany

Nie przeceniaj nas Mnie większość kobiet, z którymi umawiałem się na randki także nie napisała "odwal się". Rozumiem po pierwszej randce ale po drugiej czy trzeciej to już by wypadało na propozycję kolejnego spotkania jakoś odpowiedzieć. Ale to pewnie przez brak kultury. Takie czasy, takie obyczaje.

Tylko, że ludzie chadzają na randki, niby szukają kogoś, a jak co do czego, to widzą milion przeszkód albo tłumaczą się, że szukają znajomości, nie związku. Szkoda czasu.

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

Gratuluję odwagi, że zaczepiłaś tego pierwszego, choć nie przyjął propozycji. A teraz widzisz - los się do Ciebie uśmiechnął Naprawdę jak w filmie romantycznym, mi sie takie rzeczy nie zdarzają... To życzę udanego spotkania, miło spędzonego czasu i oczywiście czekamy na realcję

[danana]

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

o gratulacje

[Nice Sprite]

Hej Dziewczyny, mogę dołączyć, w prawdzie jestem 23+, ale mentalnie to tak koło 40 już

Od ponad miesiąca jestem singielką oficjalnie, ale mój toksyczny 3 letni związek zaczął się sypać już dawno, od listopada mieszkaliśmy już osobno i się spotykaliśmy właśnie do stycznia. Mój eks za 6 mc zostanie już tatą, więc jak widać ostro trenował jak jeszcze byliśmy razem - więcej na rozstawionym wątku

Chyba dobrze sobie radzę, ale brakuje mi poprostu drugiej osoby. Jutro pierwsza randka Podchodzę z dystansem, nie chce klina, ani ranić innych facetów, bo na pewno istnieją jeszcze wartościowi, przez jednego nie obrażę się na wszystkich

Facet poznany na badoo, jedyny, z którym rozmowę kontynuowałam, tak to trwa sobie 2 tygodnie. Inteligentny, wykształcony, z wyglądu mój ideał, aż już się boje jakie może mieć wady!

[doriiska]

Napisane przez Nice Sprite

Hej Dziewczyny, mogę dołączyć, w prawdzie jestem 23+, ale mentalnie to tak koło 40 już

Od ponad miesiąca jestem singielką oficjalnie, ale mój toksyczny 3 letni związek zaczął się sypać już dawno, od listopada mieszkaliśmy już osobno i się spotykaliśmy właśnie do stycznia. Mój eks za 6 mc zostanie już tatą, więc jak widać ostro trenował jak jeszcze byliśmy razem - więcej na rozstawionym wątku

Chyba dobrze sobie radzę, ale brakuje mi poprostu drugiej osoby. Jutro pierwsza randka Podchodzę z dystansem, nie chce klina, ani ranić innych facetów, bo na pewno istnieją jeszcze wartościowi, przez jednego nie obrażę się na wszystkich

Facet poznany na badoo, jedyny, z którym rozmowę kontynuowałam, tak to trwa sobie 2 tygodnie. Inteligentny, wykształcony, z wyglądu mój ideał, aż już się boje jakie może mieć wady!

Witaj

oj to widzę Twój eks już pod koniec związku nieźle zaszalał... Szkoda Twojego czasu i bardzo dobrze, że się z kimś umówiłaś. Może być miło, może zostaniecie przyjaciółmi lub parą - kto wie

[danana]

Napisane przez Nice Sprite

Hej Dziewczyny, mogę dołączyć, w prawdzie jestem 23+, ale mentalnie to tak koło 40 już

Od ponad miesiąca jestem singielką oficjalnie, ale mój toksyczny 3 letni związek zaczął się sypać już dawno, od listopada mieszkaliśmy już osobno i się spotykaliśmy właśnie do stycznia. Mój eks za 6 mc zostanie już tatą, więc jak widać ostro trenował jak jeszcze byliśmy razem - więcej na rozstawionym wątku

Chyba dobrze sobie radzę, ale brakuje mi poprostu drugiej osoby. Jutro pierwsza randka Podchodzę z dystansem, nie chce klina, ani ranić innych facetów, bo na pewno istnieją jeszcze wartościowi, przez jednego nie obrażę się na wszystkich

Facet poznany na badoo, jedyny, z którym rozmowę kontynuowałam, tak to trwa sobie 2 tygodnie. Inteligentny, wykształcony, z wyglądu mój ideał, aż już się boje jakie może mieć wady!

ciesz sie że sie wyswobodziłas z tamtego związku!
pewnie,trzeba poznawać ludzi,nawet jeśli to nie potencjalny facet to może kolega/przyjaciel?Nikdy nie wiadomo gdzie i kiedy pozna sie jakąś fajną osobe

[doriiska]

Napisane przez danana

ciesz sie że sie wyswobodziłas z tamtego związku!
pewnie,trzeba poznawać ludzi,nawet jeśli to nie potencjalny facet to może kolega/przyjaciel?Nikdy nie wiadomo gdzie i kiedy pozna sie jakąś fajną osobe

dokładnie tak!


Ja zaliczyłam takie spotkanie z internetu i sama nie wiem, co mam myśleć o chłopaku....

[umpapumpa]

Napisane przez m_szemrany

Nie przeceniaj nas Mnie większość kobiet, z którymi umawiałem się na randki także nie napisała "odwal się". Rozumiem po pierwszej randce ale po drugiej czy trzeciej to już by wypadało na propozycję kolejnego spotkania jakoś odpowiedzieć. Ale to pewnie przez brak kultury. Takie czasy, takie obyczaje.

Napisane przez doriiska

Tylko, że ludzie chadzają na randki, niby szukają kogoś, a jak co do czego, to widzą milion przeszkód albo tłumaczą się, że szukają znajomości, nie związku. Szkoda czasu.

Dokładnie tak to wygląda, osoby które mają więcej doświadczenia randkowego jak ja czy Doriiska już znają ten system. Dlatego nie ma co się nastawiać na nie wiadomo co, jak już w ogóle to na luzie do takich spotkań, żeby nie chodzić ciągle rozczarowanym, że komuś znów nie przypadliśmy do gustu.

[Princesska22]

Napisane przez m_szemrany

Nie przeceniaj nas Mnie większość kobiet, z którymi umawiałem się na randki także nie napisała "odwal się". Rozumiem po pierwszej randce ale po drugiej czy trzeciej to już by wypadało na propozycję kolejnego spotkania jakoś odpowiedzieć. Ale to pewnie przez brak kultury. Takie czasy, takie obyczaje.

Ja wiem, że to działa w dwie strony
Ja lubię konkrety i sama tez taka jestem, więc tego oczekuję, zwłaszcza ze głównie spotykam się ostatnio z facetami lekko po 30ce, więc powinni wiedzieć jak należy się zachować

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez doriiska

Tylko, że ludzie chadzają na randki, niby szukają kogoś, a jak co do czego, to widzą milion przeszkód albo tłumaczą się, że szukają znajomości, nie związku. Szkoda czasu.


Gratuluję odwagi, że zaczepiłaś tego pierwszego, choć nie przyjął propozycji. A teraz widzisz - los się do Ciebie uśmiechnął Naprawdę jak w filmie romantycznym, mi sie takie rzeczy nie zdarzają... To życzę udanego spotkania, miło spędzonego czasu i oczywiście czekamy na realcję

Święta prawda Niby logują się na róznych portal i szukają miłości, ale potem sie okazuje ze odległość przeszkadza, że jednak nie wie czego chce...ale jak komuś zalezy to znajduje sposoby a nie wymówki

[danana]

Napisane przez doriiska

dokładnie tak!


Ja zaliczyłam takie spotkanie z internetu i sama nie wiem, co mam myśleć o chłopaku....

opowiadaj

[marzycielka_]

Napisane przez nimueg

Los dziś okazał się bardzo zabawny. Nie wiem, czy ktoś pamięta moją historię sprzed paru miesięcy - w skrócie - jeżdżę rowerem do pracy i przez całe lato w zeszłym roku mijałam się z jednym przystojnym gościem. Jakoś jesienią/zimą odważyłam się zaprosić go na kawę, a on mnie spławił. Ostatnio, sytuacja się odwróciła. Regularnie, całą zimę, mijałam się z innym rowerzystą. Miesiąc temu powiedział do mnie "cześć" przy mijance i tak się witaliśmy za każdym razem, jak się mijaliśmy.

Dziś staliśmy na jednym przejściu (pierwszy raz, bo zazwyczaj się mijamy) i...gość tak nieśmiało zapytał, czy nie chciałabym czasem na wycieczkę albo jakąś kawę wyskoczyć.

No i w piątek idę na kawę

Ale super, historia niczym z filmu, długich wycieczek i rozmów przy kawce wam życzę

Ja też bardzo często jeżdżę do pracy jednym autobusem z fajnym gościem i dopiero jakieś 2 tygodnie temu zauwazyłam, że pracujemy w jednym biurowcu. Ahh ta moja spostrzegawczość Wg ciekawe jest spotykanie nieznajomych ludzi dzień w dzień w tym samym autobusie, na przystanku czy na ulicy w tym samym miejscu. Nie wiem czy tylko ja tak mam ale zaczynam się strasznie przyglądać ludziom ostatnio