Wyrzeźbić za chude

[coolasana]

Witajcie!

Chciałabym zacząć ćwiczyć, żeby ładnie wyrzeźbić swoje ciało, które jest za chude. Niestety nie mogę przytyć, próbowałam już wszystkiego,ale takie geny, jestem zdrowa.

Najbardziej chciałabym umięśnić pupę, która jest płaska i nogi, bo są zbyt chude.

Znacie jakieś fajne ćwiczenia/wyzwania które mi w tym pomogą? Mam hantle w domu 1,5 kg-2 kg. Chciałabym ćwiczyć w domu.

Z góry bardzo Wam dziękuję!

[delfix10]

mnie na nogi bardzo pomogło bieganie miałam bardzo chude patykowate nogi normalnie brzydko mówiąc chude szczapy zaczęłam biegać i po kilku tygodniach widziałam niesamowitą poprawę w końcu mam łydki

ile masz lat ? po 30 na pewno będzie ci łatwiej przytyć

[hydraulik1]

Bieganie dobrze wpływa na apetyt a to z kolei wiąże się z możliwością nabrania masy. Pamiętaj jednak żeby nie przesadzać z ruchem bo to może spowodować odwrotne skutki.

[coolasana]

Napisane przez delfix10

mnie na nogi bardzo pomogło bieganie miałam bardzo chude patykowate nogi normalnie brzydko mówiąc chude szczapy zaczęłam biegać i po kilku tygodniach widziałam niesamowitą poprawę w końcu mam łydki

ile masz lat ? po 30 na pewno będzie ci łatwiej przytyć

Mam 24 lata własnie bieganie kojarzy mi się z odchudzaniem... no i nie lubię tego za bardzo

[69love69]

Żeby się umięśnić musisz mieć odpowiednio ustawioną dietę z dodatnim bilansem energetycznym. Oczywiście bogatą we wszystkie mikro- i makroskładniki i białko, które jest budulcem mięśni.
A co do ćwiczeń to trening siłowy, ale z obciążeniem 2kg to się za dużo nie zdziała. Na początek ok, ale zaraz trzeba będzie pomyśleć o dokupieniu obciążenia (najlepiej regulowane hantle) lub karnetu na siłownię.
Plusem siłowni jest na pewno możliwość skorzystania z pomocy trenerów, którzy mogą doradzić i skorygować ewentualne błędy techniczne.

[delfix10]

Napisane przez coolasana

Mam 24 lata własnie bieganie kojarzy mi się z odchudzaniem... no i nie lubię tego za bardzo

jeśli będziesz się odpowiednio odżywiała to nie schudniesz a możesz wręcz przytyć.No ale jesli nie lubisz biegania to nie ma sensu dalej drążyć tematu.

[uUuAsissuUu]

Napisane przez coolasana

Witajcie!

Chciałabym zacząć ćwiczyć, żeby ładnie wyrzeźbić swoje ciało, które jest za chude. Niestety nie mogę przytyć, próbowałam już wszystkiego,ale takie geny, jestem zdrowa.

Taki typ jesteś, ze ciężko przytyć ale się da. Odpowiednio zbilansowana dieta ze sporą nadwyżką + dobre treningi i przytyjesz, nie zalewając się tłuszczem + poprawisz to co chcesz poprawić.

[whip]

Żeby rzeźbić to trzeba mieć w czym .
Jedyna rada to trening na masę + dieta na masę.
Piszesz że nie możesz przytyć i próbowałaś już wszystkiego, co dokładnie masz na myśli? Jak wygląda twoja dieta?

[jozefinaG]

heh, mam ten sam problem i tyle samo lat, co założycielka tematu
Mi sylwetka poprawiła się dzięki treningom zawierającym zwykłe ćwiczenia czynne bez obciążenia, tyle, że po 40 minut 4-5 razy w tygodniu plus poruszanie się rowerem. Wtedy mięśnie były widoczne, nie wydawałam się tak szczupła. W ostatnich miesiącach tego jednak zaprzestałam i moja waga spadła do 45 kg przy wzroście 168cm i już nie wygląda to zbyt fajnie.

[coolasana]

Napisane przez whip

Żeby rzeźbić to trzeba mieć w czym .
Jedyna rada to trening na masę + dieta na masę.
Piszesz że nie możesz przytyć i próbowałaś już wszystkiego, co dokładnie masz na myśli? Jak wygląda twoja dieta?

Hmm np. piłam takie odżywki dla mężczyzn i trochę ćwiczyłam. Jem sporo, tak mi się wydaje.
Do pracy biorę z 8 skibek chleba, do tego przygryzam jakieś batoniki, jogurty, sałatki itp. Po pracy oczywiście obiad, potem jakiś podwieczorek, w między czasie dojadam, jakieś banany, czekolady, chipsy, piwo lubię, kolacja też z 2-3 skibki chleba albo jakieś zapiekanki, makaronowe albo takie zwykłe. Nie unikam jedzenia. Bardzo szybko robię się głodna, więc co 2-3 godziny max muszę coś zjeść.

Napisane przez jozefinaG

heh, mam ten sam problem i tyle samo lat, co założycielka tematu
Mi sylwetka poprawiła się dzięki treningom zawierającym zwykłe ćwiczenia czynne bez obciążenia, tyle, że po 40 minut 4-5 razy w tygodniu plus poruszanie się rowerem. Wtedy mięśnie były widoczne, nie wydawałam się tak szczupła. W ostatnich miesiącach tego jednak zaprzestałam i moja waga spadła do 45 kg przy wzroście 168cm i już nie wygląda to zbyt fajnie.

O rany... 4-5 razy w tygodniu ćwiczenia? Ja kurde bym się bała, że schudne;/ Ja mam 169 i 47 kg.. więc tragedia, dlatego chce przytyć.

[Agafitness]

Moim zdaniem trening siłowy na masę+ odpowiednia dieta i odżywki,które pozwolą Ci nabrać masy

[coolasana]

Napisane przez Agafitness

Moim zdaniem trening siłowy na masę+ odpowiednia dieta i odżywki,które pozwolą Ci nabrać masy

Mogłabyś podać jakieś przykłady ćwiczen na masę?

Nie mam dostępu do siłowni, jedynie małe hantelki w domu. Chce ćwiczyć w domu.

[coolasana]

Podam przy okazji mój jadłospis z 2 dni. Tak przykładowo jem. Kalorie chyba ok na przytycie?

[poshh]

Napisane przez coolasana

Podam przy okazji mój jadłospis z 2 dni. Tak przykładowo jem. Kalorie chyba ok na przytycie?

Napisz ile ważysz, wzrost i czy prowadzisz aktywny tryb życia, bo to od tego zalezy czy 2000kcal ci starczy.

[coolasana]

Napisane przez poshh

Napisz ile ważysz, wzrost i czy prowadzisz aktywny tryb życia, bo to od tego zalezy czy 2000kcal ci starczy.

Mam 46 kg przy 168-169 cm. Mam pracę biurową, 8 h na krzesle. Wszędzie jeżdzę samochodem lub autobusem. Mało ruchu. Ale chce zacząć ćwiczyć w domu, dla rzeźby i zdrowia. Chodzi o rozrost mięśni.

[cava]

Napisane przez coolasana

Podam przy okazji mój jadłospis z 2 dni. Tak przykładowo jem. Kalorie chyba ok na przytycie?

Napisane przez coolasana

Podam przy okazji mój jadłospis z 2 dni. Tak przykładowo jem. Kalorie chyba ok na przytycie?

To jakiś kiepski żart

To co jesz to 95 % ... przepraszam za wyrażenie, śmieci.
Przy takim jedzeniu, nigdy nie nabierzesz masy miesniowej i nie będziesz mieć ładnego, jędrnego ciała.
Nawet jeśli schudniesz, to tylko na zasadzie dalszego wyniszczania ciała- bo tracić będziesz i mięśnie i masę z organów wewnętrznych (!!!!) a nie tylko tłuszcz.

Kompletnie nie tedy droga.

Nie nabudujesz też ładnego ciała, pijąć odzywki białkowe bo samą dieta nic nie zrobisz. od samej diety nikomu mięsni nie przybyło.
Natomiast jest to prosta droga do zniszczenia sobie nerek!!!!


Nie nabudujesz mięśni i nie zrobisz ładnego ciała, najlepszym treningiem siłowym, na takiej strasznej diecie.


Tak serio- to Ty nie masz potrzeby jeść coś sensownego tylko w kółko chleb, makaron, wafelki, chipsy
A nie , przepraszam, raz zjadłaś jajko. A drugiego dnia trochę sera.


I to piszę ja- osoba która twierdzi, ze nie należy siedzieć na diecie.
Sory, ja chyba nie zdaję sobie sprawy z tego, co ludzie jedzą.


Coolasana, przykro mi że tak na Ciebie napadam.
Ale uwierz mi- jesz tragicznie . Po prostu TRA-GI-CZNIE.

[coolasana]

Napisane przez cava

To jakiś kiepski żart

To co jesz to 95 % ... przepraszam za wyrażenie, śmieci.
Przy takim jedzeniu, nigdy nie nabierzesz masy miesniowej i nie będziesz mieć ładnego, jędrnego ciała.
Nawet jeśli schudniesz, to tylko na zasadzie dalszego wyniszczania ciała- bo tracić będziesz i mięśnie i masę z organów wewnętrznych (!!!!) a nie tylko tłuszcz.

Kompletnie nie tedy droga.

Nie nabudujesz też ładnego ciała, pijąć odzywki białkowe bo samą dieta nic nie zrobisz. od samej diety nikomu mięsni nie przybyło.
Natomiast jest to prosta droga do zniszczenia sobie nerek!!!!


Nie nabudujesz mięśni i nie zrobisz ładnego ciała, najlepszym treningiem siłowym, na takiej strasznej diecie.


Tak serio- to Ty nie masz potrzeby jeść coś sensownego tylko w kółko chleb, makaron, wafelki, chipsy
A nie , przepraszam, raz zjadłaś jajko. A drugiego dnia trochę sera.


I to piszę ja- osoba która twierdzi, ze nie należy siedzieć na diecie.
Sory, ja chyba nie zdaję sobie sprawy z tego, co ludzie jedzą.


Coolasana, przykro mi że tak na Ciebie napadam.
Ale uwierz mi- jesz tragicznie . Po prostu TRA-GI-CZNIE.

Mieszkam z rodzicami. Jem obiady, takie jakie szykują. Do pracy biorę 8 skibek chleba.

To co Twoim zdaniem powinnam jeść? Co to oznacza jeść sensownie?

[cava]

Napisane przez coolasana

Mieszkam z rodzicami. Jem obiady, takie jakie szykują. Do pracy biorę 8 skibek chleba.

To co Twoim zdaniem powinnam jeść? Co to oznacza jeść sensownie?

Jeść sensownie, to IMo , jeść produkty w jak największej mierze niskoprzetworzone.
Chleb, makaron, kabanosy, wędliny to produkty wysokoprzetworzone, wysokosolone(!!!!) pełne ukrytych cukrów i chemikali.
Słodycze, przekaski typu chipsy, czekoladki (IMO makaron)- to już w punkt jedzenie śmieciowe.


Nie widać owoców- masz ochotę na słodkie- jedz owoce a nie jesz wafelki, chipsy, czekoladkę pewnie jakaś mleczną mymłę.

Jogurt- kupny jogurt owocowy to nic innego jak cukierek- masa cukru wymemłana z barwnikami, smakami, i podlana niby zdrowym jogurtem.
Lepiej kupić jogurt naturalny i wkroić do niego banana , podsypać cynamonem.

Malusieńko warzyw, prawie nic.

Nie ma orzechów/nasion.

Malutko jajek, mięsa, (moga być strączkowe) , ryba w sosie śmietanowym w ilości homeopatycznej - sledz jest BARDZO zdrowy, chyba nawet lepszy niż łosoś którego na ogół je się po obróbce termicznej - ale to ma być głównie śledz a nie śmietana pełna cukru, octu, soli z niewielkim dodatkiem śledzia.

Niby są wędliny, ale wędliny to tak naprawdę ściema- naszprycowane saletrą, solą, cukrem, często ze sporym udziałem soi zamiast mięsa.


Np. obiad, jak rozumiem, jadłaś na obiad makaron z sosem z torebki- masa pustych kalorii a wartość odżywcza... zadna.
- wysokoprzetworzona żywność od początku do końca.

Pomidorowa - zupa z minimalnym dodatkiem warzyw- trochę przecieru i tyle. + makaron znów?
No zależy jak była gotowana, dramatu nie ma ale posiłek dalej nędzny - trochę węgli pustych i woda.

W twoich rozpiskach widac bardzo duzo produktów wysokoprzetworzonych, zawierajacych mało białka, mało witamin, mało minerałów a dużo pustych kalorii.




Twoja waga w komplecie z tym co wkleiłaś że jadasz, mówi mi (oczywiście strzelam, ale nie lekceważyłabym tej możliwości bo jest bardzo realna) że jesteś bardzo niedożywiona.
Twoje ciało, nie ma z czego się budować.

O naszym odżywieniu nie decyduje ilosc kalorii , nasza tusza a jakość jedzenia.
Można ważyć 120 kilo i być skrajnie niedożywionym - to teraz bardzo częste.
Ty najwyraźniej jesz rzeczy, które przez Ciebie przelatują.
Być może , nie powinnaś jeść tyle produktów zawierających gluten i cukier.

U mnie tak jest- im mam więcej w diecie rzeczy mącznych i słodkich- tym biedniej wyglądam. Tracę wagę, mięśnie, gorzej się czuję, robię się jakaś taka "stara" z wyglądu, ciało traci jędrnosć.
Nie mam celiaki. Po prostu wymagam solidnego jedzenia nie opartego na pszenicy i cukrze.
Bo jem dużo węglowodanów, lubię węglowodany, dobrze się na nich czuję, ale czerpię je głownie z:
- owoców,
- ziemniaków,
- kasz : gryczanej, jaglanej, ryżu, płatków owsianych,
- strączkowych,
- warzyw korzeniowych gotowanych: marchew, buraki, ziemniaki, pietruszki, selera.

Jem bardzo mało chleba, makaronu, ciastek itp. bo mi nie służą.

[coolasana]

Napisane przez cava

Jeść sensownie, to IMo , jeść produkty w jak największej mierze niskoprzetworzone.
Chleb, makaron, kabanosy, wędliny to produkty wysokoprzetworzone, wysokosolone(!!!!) pełne ukrytych cukrów i chemikali.
Słodycze, przekaski typu chipsy, czekoladki (IMO makaron)- to już w punkt jedzenie śmieciowe.


Nie widać owoców- masz ochotę na słodkie- jedz owoce a nie jesz wafelki, chipsy, czekoladkę pewnie jakaś mleczną mymłę.

Jogurt- kupny jogurt owocowy to nic innego jak cukierek- masa cukru wymemłana z barwnikami, smakami, i podlana niby zdrowym jogurtem.
Lepiej kupić jogurt naturalny i wkroić do niego banana , podsypać cynamonem.

Malusieńko warzyw, prawie nic.

Nie ma orzechów/nasion.

Malutko jajek, mięsa, (moga być strączkowe) , ryba w sosie śmietanowym w ilości homeopatycznej - sledz jest BARDZO zdrowy, chyba nawet lepszy niż łosoś którego na ogół je się po obróbce termicznej - ale to ma być głównie śledz a nie śmietana pełna cukru, octu, soli z niewielkim dodatkiem śledzia.

Niby są wędliny, ale wędliny to tak naprawdę ściema- naszprycowane saletrą, solą, cukrem, często ze sporym udziałem soi zamiast mięsa.


Np. obiad, jak rozumiem, jadłaś na obiad makaron z sosem z torebki- masa pustych kalorii a wartość odżywcza... zadna.
- wysokoprzetworzona żywność od początku do końca.

Pomidorowa - zupa z minimalnym dodatkiem warzyw- trochę przecieru i tyle. + makaron znów?
No zależy jak była gotowana, dramatu nie ma ale posiłek dalej nędzny - trochę węgli pustych i woda.

W twoich rozpiskach widac bardzo duzo produktów wysokoprzetworzonych, zawierajacych mało białka, mało witamin, mało minerałów a dużo pustych kalorii.




Twoja waga w komplecie z tym co wkleiłaś że jadasz, mówi mi (oczywiście strzelam, ale nie lekceważyłabym tej możliwości bo jest bardzo realna) że jesteś bardzo niedożywiona.
Twoje ciało, nie ma z czego się budować.

O naszym odżywieniu nie decyduje ilosc kalorii , nasza tusza a jakość jedzenia.
Można ważyć 120 kilo i być skrajnie niedożywionym - to teraz bardzo częste.
Ty najwyraźniej jesz rzeczy, które przez Ciebie przelatują.
Być może , nie powinnaś jeść tyle produktów zawierających gluten i cukier.

U mnie tak jest- im mam więcej w diecie rzeczy mącznych i słodkich- tym biedniej wyglądam. Tracę wagę, mięśnie, gorzej się czuję, robię się jakaś taka "stara" z wyglądu, ciało traci jędrnosć.
Nie mam celiaki. Po prostu wymagam solidnego jedzenia nie opartego na pszenicy i cukrze.
Bo jem dużo węglowodanów, lubię węglowodany, dobrze się na nich czuję, ale czerpię je głownie z:
- owoców,
- ziemniaków,
- kasz : gryczanej, jaglanej, ryżu, płatków owsianych,
- strączkowych,
- warzyw korzeniowych gotowanych: marchew, buraki, ziemniaki, pietruszki, selera.

Jem bardzo mało chleba, makaronu, ciastek itp. bo mi nie służą.

Dziękuję za rady. Wezmę je sobie do serca. Zastanawiam się tylko co mogę jeść w pracy, przez 8 godz. Raczej jest to chleb z czymś. Co polecacie?

[jozefinaG]

Napisane przez coolasana

Dziękuję za rady. Wezmę je sobie do serca. Zastanawiam się tylko co mogę jeść w pracy, przez 8 godz. Raczej jest to chleb z czymś. Co polecacie?

Masz możliwość przechowywani czegoś w lodówce?

Ja jak przebywałam na uczelni przez całe dnie to brałam jakieś sałatki w pojemnikach, pozostałości z obiadu typu ryż z kurczakiem i warzywami. Jakieś jogurty naturalne i do tego wsypywałam musli (nie idzie się tym najeść ale zdrowe). Musli to w ogóle fajna rzecz, ale robione samemu Wtedy masz zero chemii i wszystkie ulubione rzeczy w jednym musli Zwykle dawałam tyle orzechów, że nie byłam głodna po godzinie od zjedzenia

[201607040946]

Napisane przez coolasana

Mieszkam z rodzicami. Jem obiady, takie jakie szykują. Do pracy biorę 8 skibek chleba.

To co Twoim zdaniem powinnam jeść? Co to oznacza jeść sensownie?

Przecież pracujesz, nie możesz kupować sobie sama jedzenia?

[Agafitness]

Napisane przez coolasana

Mogłabyś podać jakieś przykłady ćwiczen na masę?

Nie mam dostępu do siłowni, jedynie małe hantelki w domu. Chce ćwiczyć w domu.

zasada treningu na masę jest taka,że wykonujesz 4 serie progresją:jedna rozgrzewkowa z ilością 12 powtórzeń w serii i w każdej kolejnej serii dokładasz ciężar zmniejszahąc ilość powtórzeń naodpowiednio 10-8-6
Miedzy seriami dosyć długie (3 minuty) przerwy na odpoczynek.W ostatniej serii ciężar dobierz w taki sposób,aby wykonać te 6 powtórzeń z trudem,a nawet pomocą i asekuracją drugiej osoby