zdrowe ciasteczka

[Ludowa]

Napisane przez prettycow

Ludowa - poczułam inspirację ze strony tego cynamonu i mleka musze zmodyfikowac mój przepis.... może maślanka zamiast mleka? sprobuję

Miło mi, że inspiruję

Polecam maślankę Mrągowską o smaku pieczonego jabłka z cynamonem Nie próbowałam co prawda w tych ciachach, ale coś czuję, że idealnie będzie z nimi współgrać.

[mumu]

Jeżeli chcecie naprawdę zdrowe ciasteczka to :
1. Nie dodawać miodu! Bo miód podgrzany powyżej 40 stopni robi się wręcz szkodliwy (tak samo nie wolno dodawać do gorącej herbaty itp.).
2. Nie używać margaryny! Bo tłuszcze takie jak margaryna powodują usztywnianie komórek i złą ich pracę przez co są bardziej narażone na atak np. bakterii.
3. Nie podgrzewać mleka! Zachowuje się podobnie jak miód, pasteryzacja w wysokiej temperaturze, powyżej 40stopni, powoduje między innymi powstanie kazeiny, która jest niestrawna dla człowieka.
To tak ogólnie.

[Ludowa]

Napisane przez mumu

Jeżeli chcecie naprawdę zdrowe ciasteczka to :
1. Nie dodawać miodu! Bo miód podgrzany powyżej 40 stopni robi się wręcz szkodliwy (tak samo nie wolno dodawać do gorącej herbaty itp.).
2. Nie używać margaryny! Bo tłuszcze takie jak margaryna powodują usztywnianie komórek i złą ich pracę przez co są bardziej narażone na atak np. bakterii.
3. Nie podgrzewać mleka! Zachowuje się podobnie jak miód, pasteryzacja w wysokiej temperaturze, powyżej 40stopni, powoduje między innymi powstanie kazeiny, która jest niestrawna dla człowieka.
To tak ogólnie.

4. I w żadnym wypadku nic nie jeść! Nigdy nie wiadomo, co za zło czai się w naszym zdrowym, pysznym jedzonku

Bez przesady Lubię ciepłe mleko, lubię herbatę z miodem, lubię ciastka na margarynie. I mam gdzieś usztywnianie komórek i kazeinę.

[lullaby22]

Napisane przez Ludowa

4. I w żadnym wypadku nic nie jeść!

I nie oddychaj kochana!
Nie oddychaj!

[mumu]

To po co wam zdrowe ciasteczka, chyba że co innego niż ja rozumiecie pod słowem ,,zdrowy"?

[sylwia18]

Napisane przez mumu

To po co wam zdrowe ciasteczka, chyba że co innego niż ja rozumiecie pod słowem ,,zdrowy"?

zawsze mogę zmienić nazwę wątku na "zdrowe i dla ludzi"

[prettycow]

mumu

"zdrowe" na tyle na ile zdrowe mogą być słodycze. I jeśli juz cos chrupiemy to niech te kalorie niosą ze sobą coś dobrego, dlatego np. mąka razowa i bakalie itp.

i na pewno można powiedzieć, ze sa zdrowe - jesli są alternatywą dla chipsów i podobnych śmieci.

- owszem wiem, ze miód w gorącej herbacie traci swoje własciwości ale pozostaje jeszcze smak i aromat ;p Nie słyszałam o tym że NIE WOLNO go podawać w gorącej herbacie,czy że jest szkodliwy - naszym pra babciom i babciom nie zaszkodził raczej ;]

- jesli cos jest niestrawne to jest wydalane nie zawsze trujące. Błonnik też jest niestrawny ;p

A co strasznego jest w kazeinie??

[I]Kazeina, białko złożone, zawierające kwas ortofosforowy(V) (fosfoproteina). Występuje w mleku w postaci soli wapniowej. Utrzymuje tłuszcz w mleku w postaci zemulgowanej (emulgowanie).

Otrzymywana z mleka przez wytrącanie kwasami (kwaśne mleko) albo za pomocą enzymu podpuszczki, występującego w żołądku. Jest głównie składnikiem twarogów i serów białych.[/I]"



"Kazeina - to najważniejsze białko mleka. Zawartość w mleku krowim wynosi 2,4-2,6 %. Skład elementarny kazeiny: węgiel C (53%), wodór H (7%), tlen O (22%), azot N (15,65%), siarka S (0,76%), fosfor P (0,85%)."

??
Czyżbyś propagowała teorie "mleko dla cielaków, mięso to zło, jedzmy owoce które same spadną z drzewa"

- co do margaryny mój tato mówi że za jego życia juz ze 3 razy sie zmieniały poglądy co jest zdrwe - raz maslo raz margaryna


I jak juz słusznie stwierdziła przedmówczyni
nie oddychać - to niezdrowe

[lullaby22]

Napisane przez prettycow

I proponuje nie oddychać - to niezdrowe

Ja zaproponowałam pierwsza

[n_i_n_k_a]

no nie ma płatków a poza tym pyszne, proste i zdrowe. tak na odmianę spróbowałam i super. jak poczytałam na tej stronie o amarantusie to miałam dodatkową motywację zdrowotną

[mumu]

Dziewczęte ja chcę dla Was dobrze Od wielu lat badamy z mężem temat odżywiania w zgodzie z naturą i pragnę się z Wami podzielić wiedzą.
Najlepsze jest mleko prosto od krowy, nie ma prawie nic wspólnego z tym z mleczarni. Pasteryzacja w wysokiej temperaturze pozbawia wartości odżywczych i w rezultacie pijemy zupę z trupów bakterii. To co jest niestrawne, czyli posiada wiązanie chemiczne jakie nie występuje w naszym organizmie, tylko niepotrzebnie obciąża układ pokarmowy i odkłada się w organizmie w postaci złogów a te są już powodem wielu chorób współczesnych z alergią na czele.
Pojawiło się w sklepach mleko filtrowane na zimno - przepuszcza się je przez filtry tak małe, że zostają na nich bakterie, oczywiście te najnajmniejsze przejdą ale jest to i tak lepsza opcja niż zjadanie wszystkich trupów.
Miód i magiczna liczba 40 stopni, wiem od rodzinnego pszczelarza.
Masło czy margaryna. To proste. Masło jest produktem naturalnym, znanym odkąd człowiek zaczął hodować krowę. A margaryna jest produkowana od około 30 lat. Jak? - wyciska się olej z nasion (słonecznik, rzepak, itp.), aby wszystek olej wycisnąć z wytłoczyn płucze się je w ... benzynie! (dlatego najlepsza oliwa z pierwszego tłoczenia, bo jeszcze nie potraktowana benzyną). Powstaje popularny olej roślinny, aby zrobić twardą margarynę poddaje się go uwodornieniu - reakcja chemiczna gdzie cząsteczki z formy cis (ta jest w naszych organizmach) zmieniają się na formę trans (tej nie ma i organizm się męczy co ma z tym zrobić). Jak dla mnie jest jasne co jest bardziej zgodne z naturą.
Dziewczyny! Tycia nie powoduje spożywanie tłuszczu tylko spożywanie żywności wysoko przetworzonej! Biała mąką, biały cukier, biały ryż itp. są tylko zapychaczami żołądka, nie mają żadnej wartości odżywczej i odkładają się w organizmie jako ciała obce chorobotwórcze.

Napisane przez prettycow

czyżbyś propagowała teorie "mleko dla cielaków, mięso to zło, jedzmy owoce które same spadną z drzewa"

I jak juz słusznie stwierdziła przedmówczyni
nie oddychać - to niezdrowe

Nie jestem weganem , jak mam do wyboru mięso czy owoc wybieram mięso.
Oddychanie nieprawidłowe jest szkodliwe zgadza się.

A to ciasteczka, które ja piekę:

1 szklanka mąki razowej
pół szklanki mąki kukurydzianej
pół szklanki płatków owsianych
pół szklanki wiórków kokosowych
pół szklanki ziaren sezamu
1 jajo
pół szklanki śmietany lub kefiru
5 dag masła
1/3 paczki proszku do pieczenia

Jajo rozmącić ze śmietaną. Masło posiekać z mąką razową wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać resztę składników, zagnieść gęste ciasto. Wywałkować na grubość 3mm, wyciąć foremką (szklanką), ponakłówać w wielu miejscach. Wyłożyć na wysmarowanej blasze, piec w nagrzanym piekarniku 175 stopni na złoty kolor.

Jedyny szkodliwy tu jest proszek spulchniający, pracuję nad przepisem na drożdżach.
Ja nie dodaję cukru, bo daję słodkie ziarna: sezam, wiórki, płatki. Można gotowe ciasteczka maczać w miodzie albo smarować dżemem. Kto się nie obejdzie da 1/3 szklanki cukru.
Każdą mąkę można zastąpić inną, był tu pomysł z amarantusem a ja planuję przetestować kaszę manną.
Można też dodać bakalie oczywiście.
Ostatnio nie miałam jaja i wsypałam budyń - mąka ziemniaczana skleja.

[spilka]

...

[Ludowa]

Napisane przez mumu

Dziewczęte ja chcę dla Was dobrze Od wielu lat badamy z mężem temat odżywiania w zgodzie z naturą i pragnę się z Wami podzielić wiedzą.
Najlepsze jest mleko prosto od krowy, nie ma prawie nic wspólnego z tym z mleczarni. Pasteryzacja w wysokiej temperaturze pozbawia wartości odżywczych i w rezultacie pijemy zupę z trupów bakterii. To co jest niestrawne, czyli posiada wiązanie chemiczne jakie nie występuje w naszym organizmie, tylko niepotrzebnie obciąża układ pokarmowy i odkłada się w organizmie w postaci złogów a te są już powodem wielu chorób współczesnych z alergią na czele.
Pojawiło się w sklepach mleko filtrowane na zimno - przepuszcza się je przez filtry tak małe, że zostają na nich bakterie, oczywiście te najnajmniejsze przejdą ale jest to i tak lepsza opcja niż zjadanie wszystkich trupów.
Miód i magiczna liczba 40 stopni, wiem od rodzinnego pszczelarza.
Masło czy margaryna. To proste. Masło jest produktem naturalnym, znanym odkąd człowiek zaczął hodować krowę. A margaryna jest produkowana od około 30 lat. Jak? - wyciska się olej z nasion (słonecznik, rzepak, itp.), aby wszystek olej wycisnąć z wytłoczyn płucze się je w ... benzynie! (dlatego najlepsza oliwa z pierwszego tłoczenia, bo jeszcze nie potraktowana benzyną). Powstaje popularny olej roślinny, aby zrobić twardą margarynę poddaje się go uwodornieniu - reakcja chemiczna gdzie cząsteczki z formy cis (ta jest w naszych organizmach) zmieniają się na formę trans (tej nie ma i organizm się męczy co ma z tym zrobić). Jak dla mnie jest jasne co jest bardziej zgodne z naturą.
Dziewczyny! Tycia nie powoduje spożywanie tłuszczu tylko spożywanie żywności wysoko przetworzonej! Biała mąką, biały cukier, biały ryż itp. są tylko zapychaczami żołądka, nie mają żadnej wartości odżywczej i odkładają się w organizmie jako ciała obce chorobotwórcze.

Mumu, widzę, że faktycznie masz dużą wiedzę i doceniam to. Ale dla mnie to zwykła przesada.
Zdrowe odżywianie zdrowym odżywianiem, ale, litości, nie można na wszystko patrzeć pod kątem ukrytej siły nieczystej! Całe życie piję zwyczajne mleko z kartonu, w kuchni używam i masła, i margaryny, bardzo lubię wypieki i mleko słodzone miodem - i, odpukać, żyję oraz mam się dobrze.
Nie każdy mam możliwość posiadania krów, żeby mieć niepasteryzowane mleko Ja obory nie mam i bynajmniej z tego powodu nie rozpaczam.

Z jedzenia trzeba mieć trochę przyjemności. Wolę patrzeć na jedzenie widząc pyszne, sycące, zachęcające żarełko, niż zlepek trupów bakterii z nasionami płukanymi w benzynie.

[prettycow]

mumu na jasne, że najlepsze są najbardziej naturalne produkty. Mleczko świeżo od krówki, niepryskane żadnym paskudztwem owoce, niczym nie faszerowane mięsko, jajeczka od swoich kurek

I zgadzam się mleko prosto od krowy to co innego niż to z mleczarni. Ale skoro nie mam krowy, którą mogę iść rano wydoić do kawy, wybieram mniejsze zło i wolę jednak aby mleko było pasteryzowane - bakterie, których trupy wypiję i tak są lepsze od tych bakterii żywych, które namnażają sie w mleczku, po wydojeniu, przy transporcie i zlewaniu w mleczarni, a czasem sie i trafią jakies niespodzianki typu mysz topielica czy częsc garderoby - wolę aby to było pasteryzowane (tato pracował w mleczarni wiec sie naoglądał)

Co do wyboru mięsko czy warzywa - no cóż, dla mnie wybór nie jest oczywisty. Bo cóż dobrego jest w krówce czy śwince, która była szpikowana hormonami, karmiona paszą. A co dobrego w szyneczce "wydajnej" czyli takiej ze np z 1 kg miesa wychodzi 1,5 kg produktu, naszpikowanego solanką. Do tego konserwanty - sama radość i polepszacze bo różowa musi być. Jakos szynka domowa rzadko kiedy jest różowiutka w środku

Pewnie, ze mamy wspaniałe normy unijne ale nie zawsze wiemy jak dany produkt został wyprodukowany albo czy te normy nie zostały jakos sprytnie ominięte przez przedsiębiorczych producentów - wszak wyobraźnia ludzka nie ma granic - zwłaszcza tam gdzie licza sie pieniądze

Co z tego, że wiemy, że mleko najlepsze jest prosto od krowy - takie mamy czasy i taki tryb zycia, że nie każdy ma swoje gospodarstwo a producenci żywności stawiają na długie terminy przydatności i wydajność.

I jak sama piszesz

Dziewczyny! Tycia nie powoduje spożywanie tłuszczu tylko spożywanie żywności wysoko przetworzonej! Biała mąką, biały cukier, biały ryż itp. są tylko zapychaczami żołądka, nie mają żadnej wartości odżywczej i odkładają się w organizmie jako ciała obce chorobotwórcze.

Dlatego chocby w moim przepisie znajdziesz mąke razową, cukier brązowy - jajka od sąsiadki wiec ośmielam sie twierdzić, że są zdrowe. Skoro lubie słodycze to wole upiec te ciacha zamiast kupowac w sklepie z polepszaczami, konserwantami itd.
Miod co prawda straci swe własciwosci jako naturalny lek - ale dalej aromatyzuje i słodzi a po to jest

Co do margaryny i masła. Piszesz, że oczywiscie masło. Ale przypomnij sobie jeszcze pare lat temu pisano i "uświadamiano" naród ze masło jest tłuszczem zwierzęcym którego spożywanie zabije nas od razu i spowoduje miażdzyce, choroby wieńcowe albo od razu zawał. A margaryna to wybawienie bo zdrowe bo roślinne ;] Wiec wybór nie był taki oczywisty. A troche później pojawiły sie reklamy masła i uswiadamiano nas jak to margaryna jest sztuczna, przetworzona chemicznie, utwardzana i modyfikowana
Ciekawe co wymysla za kilka lat?

Z tego co ja wiem to alergie wynikają z braku kontaktu z jakimś alergenem w dzieciństwie (modne do niedawna sterylne wychowywanie) lub ciągłe i dlugie przebywanie w srodowisku gdzie alergen wystepuje plus skłonnosci genetyczne. Ale nie jestem immunologiem a moja wiedza z tego zakresu jest podstawowa wiec nie wykluczam ze jedzenie smieci ma na pojawianie sie alergii duzy wpływ.

Jednak bede sie trzymac twierdzenia ze co sie nie trawi to sie wydali z mniejszymi lub wiekszymi problemami.

Pewnie masz duża wiedze na temat przetwarzania żywnosci i jego skutków. Ale Twój pierwszy post brzmiał jak orędzie do ciemnego narodu, co mogło wywołać lekką konsternację

Z powyższego wynika, ze albo musimy sie wyprowadzic na gospodarstwa ekologiczne albo korzystać z głowy i starac sie odżywiac na tyle zdrowo na ile to możliwe i nie dac sie zwariowac


A co do oddychania, to nie tylko nieprawidłowe jest niezdrowe. W centrum miasta czasem można spotkac takie tablice z informacja o stęzeniu szkodliwych gazów w powietrzu, strach wziąc oddech. Bierni palacze taż nie mają za wesoło

Przepraszam ciasteczkowe potwory z OT

[mumu]

Zachęcam do mocnej selekcji pożywienia, w każdym mieście powinien znaleść się jeden ,,naturalny" rzeźnik . Jedzenie najprostsze, bez udziwnień plus wiedza biochemiczna to moje orędzie. Nie bać się jak to brzmi.

[lullaby22]

Mumu, a może niech każdy zajmuje się swoim talerzem.
Po prostu.

[elianka]

hmm ja nie zabiją mnie ulepszacze i konserwanty, to uśmiercą mnie wolne rodniki i promienie UV

a co do ciasteczek. Firma Oskroba robi takie coś co przypomina troche florentynki, ale nie do końca. Są to twarde ciasteczka z sezamu, siemienia lnianego i orzeszków, trzymają się do kupy w czymś w rodzaju karmelu.. Macie przepis na cos takiego może? czy nie wiecie o co mi chodzi?

[lilly1984]

Sylwia dzięki za przepis !moje ciasteczka właśnie siedzą w piekarniku .Już nie siedzą.Są BOSKIE!!!!!tylko nie miałam otrębów i dałam 2 szkl. płatków,pewnie z otrębami by były lepsze

[zuzia121985]

Poczytałam o tych ciasteczkach i już robiłam je trzy razy. PYCHA!!!!!

[zooosia]

zrobiłam przed chwilą i są pyszne wprowadziłam kilka modyfikacji w postaci mleka i miodu. i zrobiłam jeszcze w wersji z kakao i bananem. i bardzo mi smakują, a moja rodzina mowi ze w ogóle nie słodkie i nie dobre nie znają sie

[Ludowa]

Napisane przez zooosia

zrobiłam przed chwilą i są pyszne wprowadziłam kilka modyfikacji w postaci mleka i miodu. i zrobiłam jeszcze w wersji z kakao i bananem. i bardzo mi smakują, a moja rodzina mowi ze w ogóle nie słodkie i nie dobre nie znają sie

Pewnie, że się nie znają
A wersja z miodem jest po prostu przepyszna

Słuchaj Zosiu, a z tym bananem to jak? Dałaś po prostu pokrojonego, świeżego banana?

[zooosia]

Napisane przez Ludowa

Pewnie, że się nie znają
A wersja z miodem jest po prostu przepyszna

Słuchaj Zosiu, a z tym bananem to jak? Dałaś po prostu pokrojonego, świeżego banana?

hmm jakby to powiedzieć rozciaciałam go łyżką i wymieszałam z tym ciastem i jeszcze duużo cynamonu

[Ludowa]

Napisane przez zooosia

hmm jakby to powiedzieć rozciaciałam go łyżką i wymieszałam z tym ciastem i jeszcze duużo cynamonu

Aha, rozumiem. Robiłam kiedyś bananowe ciasteczka owsiane z innego przepisu właśnie z rozgniecionym bananem, ale nie urzekły mnie, był mało wyczuwalny

[sylwia18]

Napisane przez zooosia

zrobiłam przed chwilą i są pyszne wprowadziłam kilka modyfikacji w postaci mleka i miodu. i zrobiłam jeszcze w wersji z kakao i bananem. i bardzo mi smakują, a moja rodzina mowi ze w ogóle nie słodkie i nie dobre nie znają sie

Cieszę się, że smakują Mojej rodzince też nie podchodziły z tego co pamiętam

[scala12]

Napisane przez Ludowa

4. I w żadnym wypadku nic nie jeść! Nigdy nie wiadomo, co za zło czai się w naszym zdrowym, pysznym jedzonku

Bez przesady Lubię ciepłe mleko, lubię herbatę z miodem, lubię ciastka na margarynie. I mam gdzieś usztywnianie komórek i kazeinę.

Wg mnie w dzisiejszych czasach nic nie jest zdrowe, miesko zanim stanie sie mieskiem jest faszerowane hormonami i innymi swinstwami, ktore pozniej przedostaje sie do naszego organizmu a warzywa i owoce sa spryskiwane chemicznymi srodkami owadobojczymu, nawozami, ulepszaczami, z sera zoltego mozna wyczytac same E..., mleko juz od dawna nie jest mlekiem a ostatnio doczepili sie nawet do wody mineralnej.W rzodkiewce po rozkrojeniu jest wata, a to ze nigdy z doroslym zyciu nie widzialam zbuka swiadczy chyba o tym, ze w jajkach z przeproseniem, też grzebią.
Wydaje mi sie, ze powinnismy wybrac mniejsze zlo umiejetnie dobierajac to co jemy i minimalizujac ilosci konserwantow i innego dziadostwa w naszym żarełku. MUMU - faktycznie masz duza wiedze, z ktorej osobiscie chetnie skorzystam, natomiast wystartowałas na forum z pozycji krytyka obecnych tutaj, dlatego pewnie niektorzy sie zdenerwowali.
Osobiscie czytam forum od kilku dni a w piekarniku pieka sie slawetne owsiane cisateczka a dzisiaj postanowilam cos naskrobać, bo razniej mi widzac, ze nie tylko ja walcze z wszelkim dzisadostwem zawartym w tym co jemy

[Aurola]

Hej dziewczyny! Ja dostałam przepis od kolezanki na ciasteczka:
- 2 serki homogenizowane
- 2 jajka
- kilka łyżek otrąb pszennych

Zrobiłam je, w smaku wyszly pyszne, ale okropnie mi sie na patelni rozwalay. Mozecie powiedziec dlaczego?
Faktem jest ze otrąb dalam na oko nawet sporo, moze w tym tkwi przyczyna. Pozdróweczka

[marryme21]

Napisane przez Aurola

Hej dziewczyny! Ja dostałam przepis od kolezanki na ciasteczka:
- 2 serki homogenizowane
- 2 jajka
- kilka łyżek otrąb pszennych

Zrobiłam je, w smaku wyszly pyszne, ale okropnie mi sie na patelni rozwalay. Mozecie powiedziec dlaczego?
Faktem jest ze otrąb dalam na oko nawet sporo, moze w tym tkwi przyczyna. Pozdróweczka

Jakieś dziwne te ciastka.