Fitness Blender - kto ćwiczy

[manos]

Pseudofeministka jasne

https://www.youtube.com/watch?v=Pp8UNgkcAYs

dopiero po takim rozciąganiu mija mi poczucie opuchnięcia

[puchaczmalinowy]

Witam! Postanowiłam się przyłączyć bo już od jakiegoś czasu znam i lubię FB, ćwiczę różnie i różne rzeczy - na co pozwala czas i chyba chęci przede wszystkim ostatnio sobie pofolgowałam i jestem po dzisiejszym low impacie wykończona po prostu! a byłam już w świetnej formie - weekendowo basen, w tygodniu nordic i FB a tu bum, jakieś 3 tygodnie lenistwa mi się zakradły...

[Martva]

Wczoraj przedłużony weekend :P dziś pomachałam widłami w ogrodzie, na klęczkach wygrzebałam z ziemi trochę chwastów, a przed chwilą stwierdziłam że twardą trzeba być i spalić tę górę słodkiego, którą zjadłam na deser

#1 z 5dniowego programu dla zajętych (zajętych, bo muszę dzisiaj skończyć broszkę :P). Ale fajnie było! Znaczy klęłam strasznie w trakcie, bo się męczyłam, ale jak się zaczęło rozciąganie to się rozczarowałam że już koniec i jak to.

Tylko, kurde, krzyż mnie nadal boli, a spadłam z tego drążka półtora tygodnia temu :/

[Celebrinfea]

I dupa... Rozciaganie przynajmniej sobie zrobie...

[coccinelle_88]

Napisane przez pseudofeministka

Ojej , a co tu taka cisza

coccinelle_88 gdzie zes polazla Mialas od niedzieli zaczynac nowy 8 tygodniowy program

A dziewczyny jak ogolnie ida Wam cwiczenia?

Ja weekend mialam dosc napiety, ale od dzis zaczynam drugi tydzien mojego treningu

Czesc
Oczywiscie plany planami, ale na weekend wybylam i wrocilam w niedziele w takim stanie, ze jeszcze w poniedzialek mnie trzymalo
Wiec w niedziele dupa i day 2 restu, wczoraj twardo chcialam nadrabiac zaleglosci i... tez dupa gdy juz poopierdzielalam sie na maxa i o 23 zabralam do cwiczen- orange mialo awarie sygnalu i co konsekwencja tegoz- brak neta zrobilam wiec tiffoczki ktore mam na kompie, i cos tam jeszcze z tiffany w ramach dnia 1 zamiast fit testu.
Dzisiaj robie wiec dzien 2.

Zobaczymy co na dzis zaserwowali

[coccinelle_88]

Dzien 2 8 tygodniowego programu rundy 5- za mna!!!
Na dzien dobry mala rozgrzewka, potem hiit na tylek, potem cwiczenia inne na tylek, na koniec cool down joga -----> nie cierpie jogi. Jest nudna jak falki z olejem.
Nawet nie przeczytalam jeszcze dokladnie tego calego pdf-u, ale gdzies rzucilo mi sie w oczy, ze ten program jest rozpisany tak, by intensywnosc wzrastala z kazdym treningiem... skoro tak, to pewnie po tych 8 tygodniach bede robic tysiaki z palcem w wiadomym miejscu
Dzisiejszy trening nie byl jakos mega trudny, ale na pewno w niczym nie przypominal dnia 2 z rundy pierwszej! nie wiem czy sie cieszyc w porownaniu z "5" , to podczas jedynki bylo jak na wczasach w goralskich lasach
W kazdym razie oswiadczam niniejszym, iz rozpoczelam kolejne 8 tygodni, ale powiem szczerze, ze jesli nie bedziecie mnie podtrzymywac na duchu, to bedzie słabo, bo cosik ostatnio moja motywacja mocno kuleje
Ale forma cwiczen zdecydowanie lepsza niz w rundzie pierwszej- nie ma tych glupich rund, miliona powtorzen. Wieksze urozmaicenie, wiecej sie dzieje- nie ma czasu psioczyć jestem dobrej mysli!!!

[Celebrinfea]

A ja zdycham. Po rehabilitacji normalnie jakby kijem obili plus @ plus migrena. Środo witaj...

[Sandwichh]

Czy te ćwiczenia https://www.youtube.com/watch?v=rGRA6bD72CM są ok? Na pośladki, bez obciążeń, niecałe 30 minut. Ja czuję przy nich boczne mięśnie pośladków w sumie...

Gdybym stosowała zamiennie z przysiadami różnego rodzaju to dadzą jakiś efekt? To dobry zestaw czy nie bardzo?

[pseudofeministka]

Napisane przez manos

Pseudofeministka jasne

https://www.youtube.com/watch?v=Pp8UNgkcAYs

dopiero po takim rozciąganiu mija mi poczucie opuchnięcia

Dzieki

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez puchaczmalinowy

Witam! Postanowiłam się przyłączyć bo już od jakiegoś czasu znam i lubię FB, ćwiczę różnie i różne rzeczy - na co pozwala czas i chyba chęci przede wszystkim ostatnio sobie pofolgowałam i jestem po dzisiejszym low impacie wykończona po prostu! a byłam już w świetnej formie - weekendowo basen, w tygodniu nordic i FB a tu bum, jakieś 3 tygodnie lenistwa mi się zakradły...

Witamy, zapraszamy

Oj to lenistwo to bardzo przebiegle jest Niby robimy sobie dzien przerwy, a nim sie nie obejrzymy mamy tydzien albo dwa

Dlatego ja sobie juz za bardzo nie dpozwalam na folgowanie Nawet jak mi sie nie chce to cwicze, a pozniej po cwiczeniach mam taki power i tyle energii, ze ostatecznie wychodzi na plus A pozniej jaka radosc, ze sie nie dalam

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Martva

Wczoraj przedłużony weekend :P dziś pomachałam widłami w ogrodzie, na klęczkach wygrzebałam z ziemi trochę chwastów, a przed chwilą stwierdziłam że twardą trzeba być i spalić tę górę słodkiego, którą zjadłam na deser

#1 z 5dniowego programu dla zajętych (zajętych, bo muszę dzisiaj skończyć broszkę :P). Ale fajnie było! Znaczy klęłam strasznie w trakcie, bo się męczyłam, ale jak się zaczęło rozciąganie to się rozczarowałam że już koniec i jak to.

Tylko, kurde, krzyż mnie nadal boli, a spadłam z tego drążka półtora tygodnia temu :/

heheh Ty to dobra jestes Widze, ze znalazlas sposob by nie miec wyrzutow Ja tak kiedys do treningow zaliczalam sobie kilkugodzinne sprzatanie ALE! Trening musi byc :P Nie ma folgowania Dzisiaj ogladalam prognoze, niebawem bedzie 20 stopni A od tego juz maly kroczek do lata ;D

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez coccinelle_88

Dzien 2 8 tygodniowego programu rundy 5- za mna!!!
Na dzien dobry mala rozgrzewka, potem hiit na tylek, potem cwiczenia inne na tylek, na koniec cool down joga -----> nie cierpie jogi. Jest nudna jak falki z olejem.
Nawet nie przeczytalam jeszcze dokladnie tego calego pdf-u, ale gdzies rzucilo mi sie w oczy, ze ten program jest rozpisany tak, by intensywnosc wzrastala z kazdym treningiem... skoro tak, to pewnie po tych 8 tygodniach bede robic tysiaki z palcem w wiadomym miejscu
Dzisiejszy trening nie byl jakos mega trudny, ale na pewno w niczym nie przypominal dnia 2 z rundy pierwszej! nie wiem czy sie cieszyc w porownaniu z "5" , to podczas jedynki bylo jak na wczasach w goralskich lasach
W kazdym razie oswiadczam niniejszym, iz rozpoczelam kolejne 8 tygodni, ale powiem szczerze, ze jesli nie bedziecie mnie podtrzymywac na duchu, to bedzie słabo, bo cosik ostatnio moja motywacja mocno kuleje
Ale forma cwiczen zdecydowanie lepsza niz w rundzie pierwszej- nie ma tych glupich rund, miliona powtorzen. Wieksze urozmaicenie, wiecej sie dzieje- nie ma czasu psioczyć jestem dobrej mysli!!!

Gratulujemy rozpoczecia!

Oj bedziemy Cie wspierac,bedziemy Bedziemy Ci wytykac kazdy dzien przerwy i obijaczento Pamietaj ten program musi uplynac pod haslem - KONIEC Z WYMOWKAMI!

Program, ktory robie rowniez jest progresywny Ale juz dzis drze na mysl o 4 tygodniu. Wczoraj mialam pierwszy dzien drugiego Podczas cwiczen robilam przerwy, bo nie dawalam rady :P Nie wiem jak ja jutro mam zwiekszyc liczbe powtorzen chocby o jedno No, ale i tak bede robic tak jak zrobie. W koncu najwanziejsze sa cwiczenia Ale po tych cwiczeniach czuje sie naprawde swietnie Mam tyle energii i checi, ze szok

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

Napisane przez Celebrinfea

A ja zdycham. Po rehabilitacji normalnie jakby kijem obili plus @ plus migrena. Środo witaj...

Jak Ty sie rehabilitujesz to Ty tak mozesz sobie wszystko cwiczyc? Moze skonsultuj sie z lekarzem, zebys jeszcze wiecej szkody sobie nie zrobila.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez Sandwichh

Czy te ćwiczenia https://www.youtube.com/watch?v=rGRA6bD72CM są ok? Na pośladki, bez obciążeń, niecałe 30 minut. Ja czuję przy nich boczne mięśnie pośladków w sumie...

Gdybym stosowała zamiennie z przysiadami różnego rodzaju to dadzą jakiś efekt? To dobry zestaw czy nie bardzo?

W sumie ja nie robilam tego zestawu , ale moim zdaniem kazde cwiczenia na posladki przyniosa jakis efekt, bo ta grupa miesni akurat szybko reaguje na wszelkie stymulacje.

Tak wiec sprobuj wykonywac cwiczenia te przez trzy tygodnie-miesiac. Jak beda skuteczne to przy REGULARNYCH treningach juz po 3 tygodniach zauwazysz zmiane.

[Celebrinfea]

Napisane przez pseudofeministka

Dzieki

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------



Witamy, zapraszamy

Oj to lenistwo to bardzo przebiegle jest Niby robimy sobie dzien przerwy, a nim sie nie obejrzymy mamy tydzien albo dwa

Dlatego ja sobie juz za bardzo nie dpozwalam na folgowanie Nawet jak mi sie nie chce to cwicze, a pozniej po cwiczeniach mam taki power i tyle energii, ze ostatecznie wychodzi na plus A pozniej jaka radosc, ze sie nie dalam

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------



heheh Ty to dobra jestes Widze, ze znalazlas sposob by nie miec wyrzutow Ja tak kiedys do treningow zaliczalam sobie kilkugodzinne sprzatanie ALE! Trening musi byc Nie ma folgowania Dzisiaj ogladalam prognoze, niebawem bedzie 20 stopni A od tego juz maly kroczek do lata ;D

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------



Gratulujemy rozpoczecia!

Oj bedziemy Cie wspierac,bedziemy Bedziemy Ci wytykac kazdy dzien przerwy i obijaczento Pamietaj ten program musi uplynac pod haslem - KONIEC Z WYMOWKAMI!

Program, ktory robie rowniez jest progresywny Ale juz dzis drze na mysl o 4 tygodniu. Wczoraj mialam pierwszy dzien drugiego Podczas cwiczen robilam przerwy, bo nie dawalam rady Nie wiem jak ja jutro mam zwiekszyc liczbe powtorzen chocby o jedno No, ale i tak bede robic tak jak zrobie. W koncu najwanziejsze sa cwiczenia Ale po tych cwiczeniach czuje sie naprawde swietnie Mam tyle energii i checi, ze szok

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------



Jak Ty sie rehabilitujesz to Ty tak mozesz sobie wszystko cwiczyc? Moze skonsultuj sie z lekarzem, zebys jeszcze wiecej szkody sobie nie zrobila.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------



W sumie ja nie robilam tego zestawu , ale moim zdaniem kazde cwiczenia na posladki przyniosa jakis efekt, bo ta grupa miesni akurat szybko reaguje na wszelkie stymulacje.

Tak wiec sprobuj wykonywac cwiczenia te przez trzy tygodnie-miesiac. Jak beda skuteczne to przy REGULARNYCH treningach juz po 3 tygodniach zauwazysz zmiane.

Generalnie co lekarz to inna opinia, ostatnich 2 bylo za pełną aktywnością bez mega skakania i biegow maratonskich. A po rehabilitacji wczorajszej mialam odpoczynek zgodnie z zaleceniami. A rano streching. Eh ciezkie to zycie...

[Sandwichh]

Napisane przez pseudofeministka

W sumie ja nie robilam tego zestawu , ale moim zdaniem kazde cwiczenia na posladki przyniosa jakis efekt, bo ta grupa miesni akurat szybko reaguje na wszelkie stymulacje.

Tak wiec sprobuj wykonywac cwiczenia te przez trzy tygodnie-miesiac. Jak beda skuteczne to przy REGULARNYCH treningach juz po 3 tygodniach zauwazysz zmiane.

2, maksymalnie 3 razy w tygodniu ćwiczeń można traktować jako "regularnie"?

Mam taki dylemat, bo wszędzie czytałam, że pośladki to i obciążenia, iciężary itp... Więc stąd te pytanie odnośnie owych ćwiczeń.

[pseudofeministka]

Napisane przez Sandwichh

2, maksymalnie 3 razy w tygodniu ćwiczeń można traktować jako "regularnie"?

Mam taki dylemat, bo wszędzie czytałam, że pośladki to i obciążenia, iciężary itp... Więc stąd te pytanie odnośnie owych ćwiczeń.

3 x musi byc No i musi byc regularnie w perspektywie czasu jaki chcesz poswiecic na te cwiczenia. Nie ma tak, ze cwiczysz jednego tygodnia 3 x a w astepnym robisz 1 x albo wcale Poza tym pamietaj o jednodniowych odstepach miedyz tymi cwiczeniami.

Co do ciezarow to z pewnoscia przyczynia sie do szybszego efektu, choc ja ciezary zostawialbym na wyzszy stopien wtajemniczenia w treningi. Ale moim zdaniem nie sa warunkiem koniecznym poprawy wygladu tych partii. Ja nigdy nie cwiczylam z ciezarkami Po prostu trzeba cwiczyc Bez tego to na pewno nic sie nie poprawi.

[Sandwichh]

Napisane przez pseudofeministka

3 x musi byc No i musi byc regularnie w perspektywie czasu jaki chcesz poswiecic na te cwiczenia. Nie ma tak, ze cwiczysz jednego tygodnia 3 x a w astepnym robisz 1 x albo wcale Poza tym pamietaj o jednodniowych odstepach miedyz tymi cwiczeniami.

Co do ciezarow to z pewnoscia przyczynia sie do szybszego efektu, choc ja ciezary zostawialbym na wyzszy stopien wtajemniczenia w treningi. Ale moim zdaniem nie sa warunkiem koniecznym poprawy wygladu tych partii. Ja nigdy nie cwiczylam z ciezarkami Po prostu trzeba cwiczyc Bez tego to na pewno nic sie nie poprawi.

A długość ćwiczeń też ma znaczenie? Czy liczy się tylko intensywność? Np. lepiej połączyć kilka filmików z yt, co daje łącznie np. 60 minut czy też poćwiczyć coś "mocnego", ale krócej, dajmy te 20 min?

A co Ty ćwiczysz? Jesteś zadowolona z efektów?

[hieroglifka]

Hej, dziewczyny! Chciałabym do Was dołączyć i rozpocząć program 2miesięczny Mam tylko pytanie - o które ćwiczenia chodzi? Jak wklikuję w wyszukiwarkę na kanale FB Calorie Burning Low Impact Cardio Workout for Beginners to mi się pojawia kilka filmików... o który chodzi?

[pseudofeministka]

Napisane przez Sandwichh

A długość ćwiczeń też ma znaczenie? Czy liczy się tylko intensywność? Np. lepiej połączyć kilka filmików z yt, co daje łącznie np. 60 minut czy też poćwiczyć coś "mocnego", ale krócej, dajmy te 20 min?

A co Ty ćwiczysz? Jesteś zadowolona z efektów?

A to w koncu jaki efekt chcialabys osiagnac? Wymodelowania posladkow czy redukcji tkanki tluszczowej? Czy to i to?

Jezeli chodzi o mnie to ja chcac wymodelowac/ujedrnic konkretne partie ciala stawiam glownie na cwiczenia silowe - wtedy wykonuje cwiczenia w seriach np. 3 serie po 12-15 powtorzen i intensywnosc cwiczen nie ma w takim przypadku dla mnie znaczenia.

Moim zdaniem 6-7 roznych cwiczen na posladki bedzie ok. W internecie na pewno znajdziesz odpowiedni zestaw dla siebie.

Intensywnosc cwiczen ma znaczenie wtedy gdy chcemy schudnac

Jezeli chodzi o mnie to ja na posladki robie cwiczenia z Shapea

[Martva]

#2 z 5dniowego wyzwania. Wczorajsze podobało mi się bardziej, ale nie było źle. I przebóg, żebym zamieniała jakieś ćwiczenia na burpees, do czego to doszło

[coccinelle_88]

Napisane przez hieroglifka

Hej, dziewczyny! Chciałabym do Was dołączyć i rozpocząć program 2miesięczny Mam tylko pytanie - o które ćwiczenia chodzi? Jak wklikuję w wyszukiwarkę na kanale FB Calorie Burning Low Impact Cardio Workout for Beginners to mi się pojawia kilka filmików... o który chodzi?

Dosłownie stronę bądź dwie wczesniej wkleilam CAŁY ROZKŁAD JAZDY NA 8 TYGODNI
łącznie z linkami do kazdego filmu na yt.
Dziękować nie musisz, za karę jednak musisz do nas dołączyć i zdawać relację jak Ci idzie
A tak w ogole czesc

A ja jestem juz po treningu #3, ktory jest treningiem ramion z dnia 2, 5 cio dniowego wyzwania spalajacego tluszcz, ktory robilam dwa tygodnie temu podobalo mi sie- zreszta tak, jak ostatnio byla mozliwosc walniecia extra credit burn (w postaci upper body workout-10 minut), wiec skorzystalam z okazji- a co se bede zalowac

Z moja sylwetka dzieje sie cos niepokojacego- nie dopinam sie w nic
ciało wyglada szczuplej- co do tego nie mam watpliwosci, ale mam obawy, czy jakims cholernym cudem nie idzie mi ten trening "w masę". Tzn w przyrost miesni. Z drugiej strony masa cwiczen ktore wykonuje to przysiady- i wszystkie ich kombinacje, z wyskokami i innymi bajerami. Nie na wlasne zyczenie, a wedlug planu. Hmmm.
Zbliza sie tez @- moze to on jest winowajca??? Jak nie to se chyba strzele w łeb

[Sandwichh]

Napisane przez pseudofeministka

A to w koncu jaki efekt chcialabys osiagnac? Wymodelowania posladkow czy redukcji tkanki tluszczowej? Czy to i to?

Jezeli chodzi o mnie to ja chcac wymodelowac/ujedrnic konkretne partie ciala stawiam glownie na cwiczenia silowe - wtedy wykonuje cwiczenia w seriach np. 3 serie po 12-15 powtorzen i intensywnosc cwiczen nie ma w takim przypadku dla mnie znaczenia.

Moim zdaniem 6-7 roznych cwiczen na posladki bedzie ok. W internecie na pewno znajdziesz odpowiedni zestaw dla siebie.

Intensywnosc cwiczen ma znaczenie wtedy gdy chcemy schudnac

Jezeli chodzi o mnie to ja na posladki robie cwiczenia z Shapea

Chciałabym wymodelować pośladki, a dokładniej podnieść je i zaokrąglić. A jak przy okazji celluit się zbije to byłabym bardzo happy

Ćwiczenia z Shape'a? Jak wpisałam w google to wyskoczyły okładki gazet

[pseudofeministka]

Napisane przez Sandwichh

Chciałabym wymodelować pośladki, a dokładniej podnieść je i zaokrąglić. A jak przy okazji celluit się zbije to byłabym bardzo happy

Ćwiczenia z Shape'a? Jak wpisałam w google to wyskoczyły okładki gazet

Jezeli chcesz glownie wymodelowac posladki to tak jak napisalam wczesniej polecam Ci glownie cwiczenia silowe. Na Fitnessblenderze z pewnoscia znajdziesz cos co Ci bedzie odpowiadalo. Natomiast ja CI niczego konkretnie nie polece, poniewaz moj trening jest z dodatku Shapea (tak chodzi o te gazete)

A jak bedziesz chciala spalic troche tluszczyku no to wtedy dobierz sobie jakies cardio. Na FB maja tego typu treningow dosc sporo, Dziewczyny tez opisuja trening ktory wykonaly. Sa w naprawde przeroznym przedzialowe czasowym. Z pewnoscia i tu znajdziesz cos dla siebie

I na sam koniec jezeli chodzi nam glownie o wymodelowanie konkretnych partii ciala to ja bym nie polecala w tym celu treningow interwalowych . Dlatego, ze one az tak nie przyczynia sie do ich wymodelowania. Prynajmniej w moim przypadku tak bylo. Dopiero wprowadzenie cwiczen silowych na dana partie ciala i silowych na cale cialo przyczynilo sie do znacznej , a na pewno szybszej i bardziej widocznej poprawy tych czesci. Wiec moim zdaniem lepiej jest robic silowe osobno i dodac do tego cardio ewentualnie interwaly.Ale interwalami i cardio nie zastepowac silowych


Wczoraj zorbilam ten oto trening z FB :

https://www.youtube.com/watch?v=BS7XkoGmhXQ

Niby krotki, niby proste cwiczenia, ale tak dal mi w kosc , ze nie mialam sil. Nie wiem co ostatnio dzieje sie z moja kondycja:/ Czy to wina przeslilenia wiosnnego, czy jakiegos przemeczenia, ze nie daje az tak rady wykonywac cwiczen Nigdy wczesniej nie robilam przerw ani nie modyfikowalam cwiczenw trakcie trwania treningu A wczoraj musialam juz na koncowce , bo nie dalam rady Gdzie te czasy, ze wykonywalam intensywne cwiczenia po 70 minut

[coccinelle_88]

Napisane przez pseudofeministka

Wczoraj zorbilam ten oto trening z FB :
Niby krotki, niby proste cwiczenia, ale tak dal mi w kosc , ze nie mialam sil. Nie wiem co ostatnio dzieje sie z moja kondycja:/ Czy to wina przeslilenia wiosnnego, czy jakiegos przemeczenia, ze nie daje az tak rady wykonywac cwiczen Nigdy wczesniej nie robilam przerw ani nie modyfikowalam cwiczenw trakcie trwania treningu A wczoraj musialam juz na koncowce , bo nie dalam rady Gdzie te czasy, ze wykonywalam intensywne cwiczenia po 70 minut

Mam to samo dzis robilam moj dzien 4 pierwszego tygodnia wyzwania; najpierw pilates (myslalam ze zasne) a potem cardio- co prawda 30 minut, ale poziom trudnosci 3, banalne cwiczenia, a zmachalam sie okrutnie, musialam zrobic minutowa przerwe by nie pasc trupem. Sama nie wiem co jest ze mna
Niby wiecej teraz pracuje, wracam pozniej, do tego bardziej zmeczona niz zazwyczaj, ale...nie wydaje mi sie, ze to jest powodem. Do tego to wieczne poczucie zmeczenia, ciezkosc nog. Fuck. Jak tak dalej pojdzie to nie widze tego wyzwania...

[Martva]

Moje pięciodniowe wyzwanie skończyło się na drugim dniu. Znów jestem chora, chyba mnie chłop poczęstował czymś z bogatego repertuaru swoich nawracających infekcji.
No nic, jak w poniedziałek będzie lepiej to zacznę od początku.

[pseudofeministka]

Napisane przez coccinelle_88

Mam to samo dzis robilam moj dzien 4 pierwszego tygodnia wyzwania; najpierw pilates (myslalam ze zasne) a potem cardio- co prawda 30 minut, ale poziom trudnosci 3, banalne cwiczenia, a zmachalam sie okrutnie, musialam zrobic minutowa przerwe by nie pasc trupem. Sama nie wiem co jest ze mna
Niby wiecej teraz pracuje, wracam pozniej, do tego bardziej zmeczona niz zazwyczaj, ale...nie wydaje mi sie, ze to jest powodem. Do tego to wieczne poczucie zmeczenia, ciezkosc nog. Fuck. Jak tak dalej pojdzie to nie widze tego wyzwania...

Kochana nie ma co sobie odpusczac, bo to i tak przejdzie

Moim zdaniem ten stan rzeczy wynika albo z przesilenia wiosnnego albo z bolaczek pmsowych (ktore i mnie od kilku dni doskwieraja) A zarowno przesilenie jak i pms przejdzie, wiec nie ma co sobie odpuszczac A przynajmniej ja nie mam zamiaru. Wczoraj cwiczylam te cwiczenia z Shapea i bylo juz lepiej, choc nieidealnie Ale bede cwiczyc, nawet jezeli bede miala te cwiczenia modyfikowac

Na zmeczenie, poczucie ciezkosci nog najlepsze jest rozciaganie i po prostu dalsze trenowanie. Ja mialam zakwasy cwiczylam jeden dzien, drugi i mi przeszlo Wiec bedzie dobrze.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Martva

Moje pięciodniowe wyzwanie skończyło się na drugim dniu. Znów jestem chora, chyba mnie chłop poczęstował czymś z bogatego repertuaru swoich nawracających infekcji.
No nic, jak w poniedziałek będzie lepiej to zacznę od początku.

W takim razie szybko wracaj do zdrowia, a pozniej do cwiczen

Kurde szkoda, ze jak ktos juz postanawia cwiczyc na dobre to zawsze jakas przeszkoda wysoczy.

[pseudofeministka]

Nie spimy Gwiazdy

Przyszlam sie pochwalic, ze mialam dzis absolutnie treningowy dzien i oficjalnie stwierdzam, ze moj sily witalne do treningow wrocily Z tej radosci cwiczylam prawie 2 h W kazdym razie na dokladke do mojego planu treningowego z Shapea dorzucila trening cardio z FB:

https://www.youtube.com/watch?v=2rzhohF5w3c

I sie zakochalam Na pewno dolaczy do grona moich ulubiencow, nie wiem gdzie on o tej pory sie uchowal, a trafilam na niego totalni przypadkowo

W kazdym razie trening jak dla mnie jst srednio meczacy, ale taki ze da sie go odczuc , lekkie zmeczenie rowniez. Na pewno nie jest to trening typu mordownia Ale stwierdzam, ze po wczesniejszych dosc intensywnych cwiczniach silowych jest jak znalazl na spalenie tluszczyku czy kalorii

[coccinelle_88]

A za mną dzień 5 wyzwania 8 tygodniowego, niniejszym koncze dzis pierwszy jego tydzien!!! bardzo prosze by teraz posypaly sie gratulacje i liczne pochwaly mysle, ze powinnybyscie byc ze mna dumne z uwagi na to, iz w pt mialam potworny pms-owy bol glowy, ze myslalam, ze czacha mi eksploduje nie dalam rady pocwiczyc- wczoraj natomiast przyszedl taki okres, ze doslownie zwalil mnie z nog na pol dnia. Pomogl dopiero drugi ketonal forte (sic!), ale za to czulam sie tak, jakbym wciagnela jakis niepierwszej czystosci proszek, lub miala tygodniowy ciag alkoholowy dzis dalej czuje sie lipnie, ale ruszylam dupe i zakonczylam tydzien 1.
Dzisiejszy trening nie wymeczyl mnie i dobrze- zobaczymy co przyniesie jutro

Pseudofeministko- zazdroszcze powrotu do formy!!! Powysylaj mi troche tych fluidkow, cobym i ja nabrala wiejszej ochoty i wigoru

[manos]

Za mną dzień 6 wyzwania. Masakra nie mam zupełnie siły. Niby ćwiczę od 7 tygodni a czuje się jakbym dopiero zaczynała. Mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej i lepiej.

[Celebrinfea]

Coccinelle gratulacje!!!!

[coccinelle_88]

Napisane przez manos

Za mną dzień 6 wyzwania. Masakra nie mam zupełnie siły. Niby ćwiczę od 7 tygodni a czuje się jakbym dopiero zaczynała. Mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej i lepiej.

To mial byc watek o wspieraniu sie i wzjemnym mobilizowaniu, a nie o gledzeniu i lenistwie poki co widze, ze mamy tutaj grupe wsparcia dla leniwcow
Pocieszam sie jedynie tym, ze nie jestem w tej beznadziei sama, i ze byc moze jest to faktycznie jakies przesilenie wiosenne, lub cos w tym rodzaju, co udziela sie wielu osobom. Mam nadzieje ze to minie, i wszystko wroci na wlasciwe tory. Nie wspomne czyja matka jest nadzieja, ale moze...

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Celebrinfea

Coccinelle gratulacje!!!!

Dzięki

Wlasnie ogladam mecz radwanskiej; nie wyglada to dobrze. Potem Janowicz, a potem day 6fb

[manos]

No ja się nie poddaje, o nie.

[pseudofeministka]

Napisane przez coccinelle_88

A za mną dzień 5 wyzwania 8 tygodniowego, niniejszym koncze dzis pierwszy jego tydzien!!! bardzo prosze by teraz posypaly sie gratulacje i liczne pochwaly mysle, ze powinnybyscie byc ze mna dumne z uwagi na to, iz w pt mialam potworny pms-owy bol glowy, ze myslalam, ze czacha mi eksploduje nie dalam rady pocwiczyc- wczoraj natomiast przyszedl taki okres, ze doslownie zwalil mnie z nog na pol dnia. Pomogl dopiero drugi ketonal forte (sic!), ale za to czulam sie tak, jakbym wciagnela jakis niepierwszej czystosci proszek, lub miala tygodniowy ciag alkoholowy dzis dalej czuje sie lipnie, ale ruszylam dupe i zakonczylam tydzien 1.
Dzisiejszy trening nie wymeczyl mnie i dobrze- zobaczymy co przyniesie jutro

Pseudofeministko- zazdroszcze powrotu do formy!!! Powysylaj mi troche tych fluidkow, cobym i ja nabrala wiejszej ochoty i wigoru

Gratulujemy Zyczymy dalszych sukcesow na tej plaszczyznie

Kochana kazdy musi przejsc wewnetrzna demotywacje we wlasnym zakresie I moim zdaniem jedynym sposobem na nia jest - NIE PODDAWANIE SIE JEJ Mi zmeczenie przeszlo, a radosc z zakonczonego drugiego tygodnia programu treningowego - bezcenna

Choc zdaje sobie sprawe, ze ciezko jest cwiczyc, gdy nie ma sie przyjemnosci z cwiczen i zwyczajnie mecza ( dla mnie poprzedni tydzien byl okropny pod tym wzgledem), ale dolozylam sobie jeszcze wiecej i jakos mi przeszlo Wiec mysle, ze w tym sposobie jest metoda

A chyba szkoda Ci zmarnowac efekt, ktory wczesniej sobie wypracowalas? I chyba fajnie jest robic cos dobrego dla siebie i swojego ciala (ktore na starosc na pewno odwdzieczy sie za dobre traktowanie) A pamietaj, ze jak bedziesz robila uniki co do treningow, przekladala odkladala to po efekcie 8 tygodniowym zostanie mile wspomnienie, bo sama wiem po sobie, ze cwiczac dwa razy w tygodniu nic sie nie uzyska

Dlatego Dziewczeta - nie poddajemy sie

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez manos

Za mną dzień 6 wyzwania. Masakra nie mam zupełnie siły. Niby ćwiczę od 7 tygodni a czuje się jakbym dopiero zaczynała. Mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej i lepiej.

Bedzie lepiej o ile nie zarzucisz cwiczen KOndycja sama z siebie sie nie poprawi!

[coccinelle_88]

Napisane przez manos

No ja się nie poddaje, o nie.

Ja tez sie nie poddam, nie taka ze mnie latwa szytuka!!!! Co nie oznacza, ze przychodzi mi to bez trudu

Napisane przez pseudofeministka

Gratulujemy Zyczymy dalszych sukcesow na tej plaszczyznie

Kochana kazdy musi przejsc wewnetrzna demotywacje we wlasnym zakresie I moim zdaniem jedynym sposobem na nia jest - NIE PODDAWANIE SIE JEJ Mi zmeczenie przeszlo, a radosc z zakonczonego drugiego tygodnia programu treningowego - bezcenna

Choc zdaje sobie sprawe, ze ciezko jest cwiczyc, gdy nie ma sie przyjemnosci z cwiczen i zwyczajnie mecza ( dla mnie poprzedni tydzien byl okropny pod tym wzgledem), ale dolozylam sobie jeszcze wiecej i jakos mi przeszlo Wiec mysle, ze w tym sposobie jest metoda

A chyba szkoda Ci zmarnowac efekt, ktory wczesniej sobie wypracowalas? I chyba fajnie jest robic cos dobrego dla siebie i swojego ciala (ktore na starosc na pewno odwdzieczy sie za dobre traktowanie) A pamietaj, ze jak bedziesz robila uniki co do treningow, przekladala odkladala to po efekcie 8 tygodniowym zostanie mile wspomnienie, bo sama wiem po sobie, ze cwiczac dwa razy w tygodniu nic sie nie uzyska

Dlatego Dziewczeta - nie poddajemy sie [COLOR="Silver"]

Ja sie nie zamierzam poddac, tylko patrze na swoje odbicie z odraza i politowaniem- nie czerpie z tej aktywnosci radosci- i jak to slusznie zauwazylas- trudno wtedy pchac ale dzis mam swoj dzien 6, dalam rade, i jestem zadowolona trening baaaardzo mi sie podobal. Chociaz wybralam wersje dla poczatkujacych w kwestii cardio- bardzo nad tym ubolewan, jednakze hiit o trudnosci 5 vs. cardio-joga o intensywnosci 3 wlasciwie nie pozostawia mi wyboru "5" sa da mnie wciaz zbyt trudne, i szkoda je robic, bo wykonuje 50% powtorzen i to pewnie tez nie tak dobrze technicznie, jak wypadaloby. Ale jak to mowisz Pseudofeministko- lepiej robic cos, niz nic

Powiem Wam, ze dzis mialam lepszy dzien- zabrac sie za cwiczenia bylo trudno, ale potem to poszlo juz z gorki moze to faktycznie byla wina pmsu. A moze tego, ze dzis udalo mi sie zlapac sporo sloneczka, gdyz duzo przebywalam na zewnatrz. Sama nie wiem, ale oby efekt sie utrzymal, i jedziemy z tym koksem!!!!