Marcowe Mamy 2015 cz. X

[aaakarolina]

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

Polecam czopki glicerynowe

[87marta78]

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

Polecam picie na czczo wody ze sliwek suszonych.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez kordelka85

Ja znowu mam problem ze wzdeciami i kółkami. Myslalam ze to przez herbatę z kopru, ale kilka dni nie pilam i dalej są problemy. Przy pierwszym dziecku tez miałam podobnie.

Woda z zalania suszonych sliwek.pita na czczo. U mnie działało. I malej podaje, tylko rozrzedzona czysta przegotowana woda i nie ma juz problemow ze wzdeciami i kupkami.a tak to zadne krople, herbatki nic nie działało.

[papalinka83]

Napisane przez aaakarolina

Polecam czopki glicerynowe

Ja też U mnie po obu porodach bardzo pomogły

[martunka88]

Powiedzcie mi jak to jest z tym karmieniem... mnie za każdym razem boli jakby tuzin igieł wychodził razem z mlekiem. Nawet teraz, gdy już zagoiłam sutki i korzystam z kapturków. Z tego powodu ściągam mleko laktatorem i podaję synkowi z butelki. Ale trochę zastanawiam się czy nie odpuściłam z byt szybko...

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

Oj, długo już masz zatwardzenie. Mi mówiono, że najlepiej wypróżnić się zanim wyjdzie się ze szpitala. U mnie poszło na 2 dzień po porodzie.

[Tepsa]

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

czopkiw szpitalu mi podali bo po 5 dniach od porodu kupy ani widu ani słychu w aptece chyba za 5 zł są do kupienia

[Lila_17]

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

Ja będąc jeszcze w szpitalu poprosiłam coś na hemoroidy i dostałam czopek, po którym korzystałam z toalety i jakoś samo się rozbujało, a teraz czekam na wizytę u gin i da mi skierowani, by zrobić porządek z tymi dziadami.

[asiulek8]

Napisane przez Lila_17

Ja będąc jeszcze w szpitalu poprosiłam coś na hemoroidy i dostałam czopek, po którym korzystałam z toalety i jakoś samo się rozbujało, a teraz czekam na wizytę u gin i da mi skierowani, by zrobić porządek z tymi dziadami.

Do proktologa? Ja byłam, powiedział mi, że to za wcześnie po porodzie jeszcze jest żeby jakieś drastyczniejsze metody wprowadzać niż maści.


Dziewczyny mam pytanie, dostałyście już pierwszą wypłatę macierzyńskiego z ZUS?

[Lila_17]

Napisane przez asiulek8

Do proktologa? Ja byłam, powiedział mi, że to za wcześnie po porodzie jeszcze jest żeby jakieś drastyczniejsze metody wprowadzać niż maści.


Dziewczyny mam pytanie, dostałyście już pierwszą wypłatę macierzyńskiego z ZUS?

Tak, ale to po połogu, to też za wcześnie?

Ja właśnie muszę iść do pracodawcy o ten macierzyński, a ma któraś info co tam jest potrzebne?

[MaMusKA29]

Napisane przez asiulek8

Do proktologa? Ja byłam, powiedział mi, że to za wcześnie po porodzie jeszcze jest żeby jakieś drastyczniejsze metody wprowadzać niż maści.


Dziewczyny mam pytanie, dostałyście już pierwszą wypłatę macierzyńskiego z ZUS?

Jeszcze nie bo zus ciągle czegoś się czepia ostatnio brakowało oświadczenia mojego męża o tym że nie zamierza korzystać z urlopu tacierzyńskiego, mam nadzieję że wkrótce dostanę kasę

[asiulek8]

Napisane przez Lila_17

Tak, ale to po połogu, to też za wcześnie?

Ja właśnie muszę iść do pracodawcy o ten macierzyński, a ma któraś info co tam jest potrzebne?

No ja byłam nieco ponad 4 tygodnie po porodzie wtedy i powiedział, że jak za około 3 miesiące nie znikną, żeby przyjść. Ale powiedział też, że skoro to są takie co wyszły w ciąży to powinny się wchłonąć.

[Lila_17]

Napisane przez asiulek8

No ja byłam nieco ponad 4 tygodnie po porodzie wtedy i powiedział, że jak za około 3 miesiące nie znikną, żeby przyjść. Ale powiedział też, że skoro to są takie co wyszły w ciąży to powinny się wchłonąć.

O dobrze wiedzieć dzięki Ja w sumie zauważyłam, że są mniejsze, ale ciort wie, czy się gdzieś nie chowają:P

[EdithS]

Hej Mamusie,

ostatnio coś wizaż nie działa mi w telefonie, a na laptopa rzadko mam czas i wygodniej mi pisać z telefonu, zawsze pod ręką. Ale dziś mam chwilę, więc odpaliłam kompa.

Widzę, że u Was podobne dylematy jak u mnie. Mała czasem śpi ładnie, czasem mamy kryzysy, kupka i gazy ją nadal wybudzają. Po wnikliwej obserwacji doszłam do wniosku, ze jednak jest to niedojrzałość układu pokarmowego i musimy to przeczekać. Nadal kp i powiem Wam, ze już się mniej tym stresuję. Wciąż w głowie siedziało mi zdanie położnej o przybieraniu na wadze Małej na dobę - że powinno być min. 30g i powiem Wam, że kp wciąż myślałam, czy tyje odpowiednio czy nie... W końcu przestałam się tym schizować i jest dużo lepiej. Jestem bardziej wyluzowana i myślę, że Helenka się najada, bo kupki robi i siusia dużo i śpi po karmieniach, więc nie dam sobie wmówić głupot. Okaże się wszystko w piątek, jak przyjedzie położna. Będzie konfrontacja... chyba tu nie pisałam, tylko na fb, że moja położna to wszystko widzi książkowo, mam wrażenie, że ma jakoś mało doświadczenia życiowego, jak nie jest coś wg zasad książkowych to jest zaraz źle... A mój instynkt macierzyński wiele razy mówi co innego...

Święta minęły nam miło, jednak Helenka wieczorek też "trawiła" nowe głosy, sczególnie dzieci, które wiadomo jak to dzieci, bawiąc się krzyczały i skakały itd.

Pod koniec kwietnia planujemy chrzciny Małej więc pomału muszę przygotowywać nas na tę uroczystość: kupić Małej ubranko, sobie jakąś kiecę i tz koszulę.

Noooo i jestem z siebie dumna, bo w Wielkanocny Poniedziałek wreszcie doszło do konkretnej rozmowy pomiędzy mną i tż a jego rodzicami, a szczególnie chodziło o moją znaną już tu teściową była dość ostra, ale kulturalna wymiana zdań i mam nadzieję, że w końcu do niej dotarło, że to my jesteśmy rodzicami Helenki i ona nie ma nic do gadania. Ulżyło mi po tej rozmowie, powiedziałam co myślę i byłam asertywna, wreszcie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

JoaMro super ta strona o wiedzy o laktacji! Dziękujemy za link!!!

[asiulek8]

EdithS - no to w końcu nikt nie będzie wam się wtranżalał w wychowanie waszej córki. Mój mąż też swojej mamie powiedział to i owo, i w Wielkanoc mnie przepraszała. Ja zdaje sobie sprawę, że zarówno nasze mamy jak i teściowe chcą jak najlepiej dla wnuków. Ale są granice. Ja jak na razie swojej mamie raz tylko powiedziałam. Miałam Jagodę na rękach i herbata stała (dosłownie stała) na stole i do mnie z tekstem, że chyba nie będę teraz tej herbaty piła ( ) na co ja, że przecież głupia nie jestem (skoro mam dziecko na rękach)

[201711130954]

Wiktor ostatnio przechodzi sam siebie. Ciągle siedzialby przy cycu, a jak wydaje mi sie ze juz skończył bo zasypia i chce go położyć to wisk i pisk. Oczy jak piec złotych i spania nie ma. Polezy chwile i w bek.
W dodatku teściowa mnie tak wkurzyla ze sie poplakalam. Bylo mówione ze chrzciny małego w kościele (TŻ jest prawosławny) to nic nie mówiła a teraz nagle robi problem czemu nie w cerkwi ona taka "cerkiewna" boi sie pewnie co ludzie powiedzą. A ja chce Chrzcic u siebie bo wiem ze nikt go potem nie nauczy prawosławnej religii, maz nie jest zbyt praktykujący. Zapowiedzialam juz ze skoro ona widzi problem w katolicyzmie to ja nie mam czego u nich szukać i nie zamierzam tam jechac

[MaMusKA29]

Widzę,że poruszyłaś temat Chrzcin my zamierzamy chrzcić małego 09.05 i zamierzamy wyprawić uroczystość w restauracji i tu pojawia się problem bo moja teściowa jest temu przeciwna bo oni to wola w domu, jasne też bym wolała gdybym wiedziała że ok 21 będzie już po, ale pamiętam że jak chrzciłam córkę to siedzieli do 1 w nocy a tak zrobimy w restauracyj obiadokolację a potem kawa i słodkie i coś ok 21 będzie po wszystkim, ale ona nie rozumie że też chcemy odpocząć bo i tak czeka mnie wstawanie w nocy do małego, no cóż będzie musiała to zrozumieć a jak nie to nikt jej nie zmusza i niech nie przychodzi

[antoxa]

Napisane przez smv

O rety a u mnie dziś o 23.30, po 2, przed 4 i 5.40
Mojemu oczko zaropialo
myślałam że to może wina skórki co się mu z buziaka luszczy i teraz na linii powiek ale może to zatkany kanalik lzowy? Młody nie płacze ale widać ze oko się slimaczy. Chyba lekarz będzie potrzebny. Biedny maluszek ;(

Mieliśmy ten sam problem. Przemywaj gazikiem nasaczonym solą. Nam pediatra kazała dodatkowo masować kąciki oka przy nosku. Efekt taki, że mały ma dziś 18 dni a z oczkiem mamy spokój od dwóch dni

Co do chrzcin to planujemy je zrobić 3 maja. Robimy je w domu ale zamowimy catering.

[ojustyna]

omg chrzciny! u nas babcie się dogadać nie mogły odnośnie terminu imprezy wnuczki i co? postawiliśmy sprawę jasno z określoną datą i już jest po naszemu, w poniedziałek już malutka będzie chrześcijanka
co do wiary to dziecko chrzczone być powinno być tam gdzie matka, bo to ona wprowadza do świątyni i uczy jak być, ale całe szczęście u nas oboje prawosławni więc chociaż ten konflikt nas nie dotyczy

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

zapomniałam dodać, dzisiaj pierwszy raz córka pokazała jak ma wysrane na matke, Olcik leży i się śmieje a matka stoi cała w gównie i nie wiedziała za co się zabra c a miał być spacerek, a tu dodatkowe pranie i sprzątanie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

i chrzciny w domu to tylko z cateringiem, chociaż u nas wszyscy zgodnie sięwszyscy zgodzili że restauracja i już, bo nie dość że dzieckiem się zajmowac to jeszcze wszystkim usługiwać?? podziwiam was ! ja bym się nie odważyła z moimi MORMONAMI, bo bym się zdenerwowała czymś i wszyscy by się dowiedzieli co o nich sądze, a nawet i więcej ciekawostek

[kordelka85]

U mnie chrzcin nie będzie wiec problemy co jak gdzie i kiedy odpadają.

[asiulek8]

Napisane przez ojustyna

omg chrzciny! u nas babcie się dogadać nie mogły odnośnie terminu imprezy wnuczki i co? postawiliśmy sprawę jasno z określoną datą i już jest po naszemu, w poniedziałek już malutka będzie chrześcijanka
co do wiary to dziecko chrzczone być powinno być tam gdzie matka, bo to ona wprowadza do świątyni i uczy jak być, ale całe szczęście u nas oboje prawosławni więc chociaż ten konflikt nas nie dotyczy

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

zapomniałam dodać, dzisiaj pierwszy raz córka pokazała jak ma wysrane na matke, Olcik leży i się śmieje a matka stoi cała w gównie i nie wiedziała za co się zabra c a miał być spacerek, a tu dodatkowe pranie i sprzątanie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

i chrzciny w domu to tylko z cateringiem, chociaż u nas wszyscy zgodnie sięwszyscy zgodzili że restauracja i już, bo nie dość że dzieckiem się zajmowac to jeszcze wszystkim usługiwać?? podziwiam was ! ja bym się nie odważyła z moimi MORMONAMI, bo bym się zdenerwowała czymś i wszyscy by się dowiedzieli co o nich sądze, a nawet i więcej ciekawostek

Hahaha, pokazała na co ją stać a tu rośnie i coraz więcej siły i dalej będzie strzelać ja sie śmieje do tŻ, ze niedlugo doleci do naszego lozka, wiec zeby sie nie zdziwil jak kiedys w nocy dostanie strzala w twarz

My chrzciny w czerwcu robimy. A jeszcze chrzestnych nie mamy. W ogole bedzie w czerwcu maraton, 2 wesela i nasze chrzciny mielismy w domu robic, ale moze sie rozejze za jakas restauracja

[antoxa]

U nas szans na restaurację nie ma bo to okres komunijny i terminy juz rok wcześniej zarezerwowane :P ale u nas jest msza na 16 więc jakoś ten wieczór przeżyję tym bardziej, że łącznie z nami będzie 13 osób..

Mój syn właśnie stwierdził, że bardziej smakuje mu jego rączka niż mój cycek :I

[zielone_oko]

Chrzciny robimy w restauracji. Ostatnio teściowa zaproponowała, że jak chcemy możemy u nich w domu (chrzcimy małą w parafii tŻ) ale bez przesady, nie będzie jej się dwudziestu ludzi do domu zwalać i szykowanie itd.. Zdecydowanie wolę w restauracji, zapłacić i po problemie.

Smv na problem z wypróżnieniem polecam pić rano na czczo przegotowaną wodę , działa

[smv]

Sama woda? Ja to nie wiem co z chrzcinami - chcieliśmy w 1 rocznicę ślubu 7 czerwca ale gdzie to nie Wiem.

Antoxa mi mama mówiła ze jeszcze mlekiem swoim zakrapiac oczka. Zrobiłam tak zobaczymy jaki będzie efekt. Mój właśnie usnal mi na rękach przy cycku którego nawet nie tknal hihi

[nouvelle2]

Napisane przez smv

Czy wy po porodzie tez nie moglyście/nie możecie się wyproznic? Minął tydzień a ja dalej siedzę na WC i mecze się niemiłosiernie bo czuję że muszę a nie mam sił na tyle by wyprzeć bo twardo tam a wody pije baaaardzo dużo.. Juz sama nie wiem ;(

Ja tez tak miałam, ale to chyba psychika mnie zblokowala chyba dopiero po 3 dniach się odważyłam

Napisane przez 87marta78

Polecam picie na czczo wody ze sliwek suszonych.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------



Woda z zalania suszonych sliwek.pita na czczo. U mnie działało. I malej podaje, tylko rozrzedzona czysta przegotowana woda i nie ma juz problemow ze wzdeciami i kupkami.a tak to zadne krople, herbatki nic nie działało.

A to można taką miksturę pić przy kp? Bo ja zrezygnowalam z suszonych śliwek, bo boje się, że mała będzie miała rozwolnienie. A może niepotrzebnie się ograniczam

[87marta78]

Napisane przez nouvelle2

Ja tez tak miałam, ale to chyba psychika mnie zblokowala chyba dopiero po 3 dniach się odważyłam

A to można taką miksturę pić przy kp? Bo ja zrezygnowalam z suszonych śliwek, bo boje się, że mała będzie miała rozwolnienie. A może niepotrzebnie się ograniczam

Ja malej daje i nie ma rozwolnienia

[nouvelle2]

A my z Zochankiem i moja mama dzisiaj byłyśmy u pediatry, a potem w trójkę udalysmy się na babskie zakupy Zochan waży 3225 g, położna i pediatra były zadowolone z tego przyrostu. Pierwsze co, jak weszłam, to pytały czy to wcześniak, jeszcze dla pewności wypytywaly juz w drzwiach, w którym tygodniu urodzone Lekarka tak się rozplywala nad mała, że po badaniu sama mi ją ubrała a ja siedzialam sobie obok wzielam juz receptę na na szczepionkę 6 w 1 i 6 maja będziemy szczepić. Po powrocie pierwszy raz bolała mnie pierś i była taka bardzo wybrzuszona z jednej strony, dziwaczne uczucie. Ale jak dostawilam laktator to w 10 minut ściągnęłam 130 ml, co u mnie jest wyczynem także mam zapas mleczka na dwa karmienia

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Takie cosik Zochan nabył za swoje oszczędności

[smv]

Ale cudeńka Nouvelle nie przestaniesz mnie zadziwiać z zakupami

[nouvelle2]

Napisane przez smv

Ale cudeńka Nouvelle nie przestaniesz mnie zadziwiać z zakupami

Otworzyli u nas mini outlet z ubrankami Name It, a oni maja super wzornictwo i rewelacyjna jakość

[87marta78]

Napisane przez nouvelle2

A my z Zochankiem i moja mama dzisiaj byłyśmy u pediatry, a potem w trójkę udalysmy się na babskie zakupy Zochan waży 3225 g, położna i pediatra były zadowolone z tego przyrostu. Pierwsze co, jak weszłam, to pytały czy to wcześniak, jeszcze dla pewności wypytywaly juz w drzwiach, w którym tygodniu urodzone Lekarka tak się rozplywala nad mała, że po badaniu sama mi ją ubrała a ja siedzialam sobie obok wzielam juz receptę na na szczepionkę 6 w 1 i 6 maja będziemy szczepić. Po powrocie pierwszy raz bolała mnie pierś i była taka bardzo wybrzuszona z jednej strony, dziwaczne uczucie. Ale jak dostawilam laktator to w 10 minut ściągnęłam 130 ml, co u mnie jest wyczynem także mam zapas mleczka na dwa karmienia

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Takie cosik Zochan nabył za swoje oszczędności

Rany, tez bym chciala miec tyle mleka. U mnie to ciezko na raz 60ml z obu ściągnąć ale moze dlatego, że mam mały biust.

[aaakarolina]

Napisane przez ojustyna

piszecie o bujaniu a moja taka pobudzona ze tylko lulanie teraz pomogło, ale najważniejsze że śpi

podajecie mleko z dwóch cycek? ja to z jednej i to nie ściąga całej bo dalej mleko się leje, ja to wogle jakaś mleczna, podczas transportu cycki z biustonosza do buzi małej to tak tryska że oblewam jej całą twarz, oczy to istny horror

co do godzin karmień to też nie mogę narzekać, przed 20 później po 2, następne po 5, ale jakoś słabo zjadła i się wyjaśniło dlaczego, bo po 6 obudziła i nas i siebie strzałem kupy i wtedy ryk bo za dużo miejsca w brzuszku ona to jakaś taka śmieszna, pomijając że jej jedzenie w sraniu nie przeszkadza i mi też by nie przeszkadzało gdyby nie to że tak się napina i skupia przy tej "robocie" że mi sutki maltretuje przy okazji i co zrobić? słuchać jak płacze bo chce wszystko na raz? czy dać cycola i cierpieć razem z nią w tych jej bólach

ja tu gadu gadu a to moja godzina na wszystko, pozmywane po wczoraj w kuchni, pouzupełniane wszelakie zapasy w naszych koszyczach, śniadanie zrobione, teraz biore się za prasowanie, mycie i paznokci malowanie a ile z tego zrobie zanim płacz i lament mnie nie obudzi? aaaaaaaaach kto to wie...

ja podaje z jednego, w tym czasie zazwyczaj jest kupa czekam aż zje do końca, przewijam i wtedy daję z drugiego cycka, ale to jest zazwyczaj kilka pociągnięć i spanie

Napisane przez asiulek8

Do proktologa? Ja byłam, powiedział mi, że to za wcześnie po porodzie jeszcze jest żeby jakieś drastyczniejsze metody wprowadzać niż maści.


Dziewczyny mam pytanie, dostałyście już pierwszą wypłatę macierzyńskiego z ZUS?

mi wypłaca pracodawca więc dostałam

Napisane przez nouvelle2

A my z Zochankiem i moja mama dzisiaj byłyśmy u pediatry, a potem w trójkę udalysmy się na babskie zakupy Zochan waży 3225 g, położna i pediatra były zadowolone z tego przyrostu. Pierwsze co, jak weszłam, to pytały czy to wcześniak, jeszcze dla pewności wypytywaly juz w drzwiach, w którym tygodniu urodzone Lekarka tak się rozplywala nad mała, że po badaniu sama mi ją ubrała a ja siedzialam sobie obok wzielam juz receptę na na szczepionkę 6 w 1 i 6 maja będziemy szczepić. Po powrocie pierwszy raz bolała mnie pierś i była taka bardzo wybrzuszona z jednej strony, dziwaczne uczucie. Ale jak dostawilam laktator to w 10 minut ściągnęłam 130 ml, co u mnie jest wyczynem także mam zapas mleczka na dwa karmienia

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Takie cosik Zochan nabył za swoje oszczędności

jak zwykle cuda

za wagę dla Zosi

u nas dzisiaj ostatni raz była położna, Iga waży 4195 g
rano byliśmy u pediatry na zaklejenie pępka, bo mała ma lekką przepuklinę. Na 21 kwietnia jesteśmy zapisani na szczepienie

[luzna25]

Napisane przez MaMusKA29

Widzę,że poruszyłaś temat Chrzcin my zamierzamy chrzcić małego 09.05 i zamierzamy wyprawić uroczystość w restauracji i tu pojawia się problem bo moja teściowa jest temu przeciwna bo oni to wola w domu, jasne też bym wolała gdybym wiedziała że ok 21 będzie już po, ale pamiętam że jak chrzciłam córkę to siedzieli do 1 w nocy a tak zrobimy w restauracyj obiadokolację a potem kawa i słodkie i coś ok 21 będzie po wszystkim, ale ona nie rozumie że też chcemy odpocząć bo i tak czeka mnie wstawanie w nocy do małego, no cóż będzie musiała to zrozumieć a jak nie to nikt jej nie zmusza i niech nie przychodzi

Napisane przez ojustyna

omg chrzciny! u nas babcie się dogadać nie mogły odnośnie terminu imprezy wnuczki i co? postawiliśmy sprawę jasno z określoną datą i już jest po naszemu, w poniedziałek już malutka będzie chrześcijanka
co do wiary to dziecko chrzczone być powinno być tam gdzie matka, bo to ona wprowadza do świątyni i uczy jak być, ale całe szczęście u nas oboje prawosławni więc chociaż ten konflikt nas nie dotyczy

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

i chrzciny w domu to tylko z cateringiem, chociaż u nas wszyscy zgodnie sięwszyscy zgodzili że restauracja i już, bo nie dość że dzieckiem się zajmowac to jeszcze wszystkim usługiwać?? podziwiam was ! ja bym się nie odważyła z moimi MORMONAMI, bo bym się zdenerwowała czymś i wszyscy by się dowiedzieli co o nich sądze, a nawet i więcej ciekawostek

Napisane przez zielone_oko

Chrzciny robimy w restauracji. Ostatnio teściowa zaproponowała, że jak chcemy możemy u nich w domu (chrzcimy małą w parafii tŻ) ale bez przesady, nie będzie jej się dwudziestu ludzi do domu zwalać i szykowanie itd.. Zdecydowanie wolę w restauracji, zapłacić i po problemie.

My chrzcimy 10 maja, bo wtedy jest niedziela chrzcielna w naszej parafii Chrzestnymi będzie brat męża i narzeczona mojego brata Imprezka na 20 osób (samych najbliższych: rodzice, rodzeństwo, pradziadek itp.) Imprezkę robimy w domu mojej teściowej, a jedzenie przygotuję moja mama (oczywiście jej pomogę), a ciastami zajmie się szwagier (jest cukiernikiem) Szkoda mi pieniędzy na restaurację, bo za te pieniądze mogę coś małemu kupić lub mu odłożyć na konto inwestycyjne, które planujemy mu otworzyć Moja teściowa lubi czuć się potrzebna, więc ją wykorzystam i niech skacze wokół gości

A macie jakąś koncepcje co do ubioru maluszka??