2015-04-23, 19:31 | #1351 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Myślę, że do lekarza na razie nie masz co pędzić. Kot był Twój, więc raczej nie ma zagrożenia wścieklizną Odkażaj i obserwuj czy się ładnie goi i tyle powinno wystarczyć. zakonna, wiem, że nie masz jednego kota Tylko zawsze się zastanawiam czy takiemu nerwowemu kotu jest dobrze samemu ze sobą, skoro nie umie opanować swojej złości i kończy się atakiem. Czy nie ma jakiegoś poczucia zagrożenia. To nie żaden przytyk ani nic. Dobrze, że go akceptujecie, wiecie, że koty czasem tak mają, a nie pędzicie oddawać, bo kotek agresywny.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2015-04-23 o 19:33 |
|
2015-04-23, 19:33 | #1352 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
Wiesz, na wscieklizne go nie szczepilam.
Powinnam? |
2015-04-23, 19:34 | #1353 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Jak nie wychodzi, to nie ma takiej potrzeby. Bo nie wychodzi? Więc nie ma się jak zarazić.
A i na przyszłość, gdyby sytuacja się powtórzyła, dobrze by było go uczyć, że się nie gryzie, młody jeszcze jest, to nie wie
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2015-04-23 o 19:36 |
2015-04-23, 19:38 | #1354 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
I na balkonie byl na szelkach :P Ogolnie to kochany kotek. Dzis zrobilam tu z niego bestie |
|
2015-04-23, 19:39 | #1355 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Daktylek , nie ma mowy o żadnym oddawaniu. Nie pozbyłabym się mojego najgłośniejszego traktorka i domowego doktorka w jednym.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-04-23, 19:45 | #1356 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Doktorka? Przychodzi jak coś Cię boli? Bo moja kotka właśnie tak miała, złośnica, a jednocześnie od razu wyczuwała, gdzie człowieka boli.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
|
2015-04-23, 19:49 | #1357 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Tak, to jest kot, który przychodzi jak człowiek bardzo cierpi. Ale nie byle ból głowy. Jak się człowiek totalnie rozłoży to wtedy wizyta domowa jest . ostatnio strasznie bolał mnie brzuch, tak okropnie, że byłam ledwo żywa. Najpierw przespał ze mną cały dzień, leżąc tuż obok. A potem za mną chodził i pakował się na kolana za każdym razem jak tylko gdzieś usiadłam. Jak mnie swego czasu bolało podbrzusze bardzo mocno, nikt nie wiedział dlaczego, to przychodził i spał ze mną całą noc. Chociaż zazwyczaj nie sypia z nami. Jak TŻ był chory, miał wysoką gorączkę, to kot warował całą noc na łóżku.
Koty to magiczne stworzenia są. Naprawdę.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-04-23, 19:54 | #1358 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Zgadzam się co do magiczności
Inny kot zawsze wyczuwał, kiedy jestem smutna lub zdenerwowana albo jak mam dreszcze. Nie raz było tak, że leżę w łóżku pod stosem kołder i się trzęsę, to przychodził do mnie i po kilku minutach, to on się trząsł, a ja już nie. Po chwili jemu też przechodziło. Podobnie wyciągał ze mnie stres. Niesamowite to było. A jak miałam jeszcze 4 koty, to nie było przeziębienia, żebym nie leżała pod nimi wszystkimi. Od razu się schodziły i leżały ze mną. Od razu się człowiekowi lżej choruje (znaczy nie wagowo lżej, bo swoje w sumie ważyły ).
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2015-04-23 o 19:56 |
2015-04-23, 19:56 | #1359 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
Moj kot nie przyjdzie sam na kolana, nie spi ze mna.
Niestety. Tez slyszalam o tych kotach, ktore klada sie na brzuchu panci jak ma akurat bole okresowe ..:P U mnie nie ma szans. Za to towarzyszy mi we wszystkim co robie, wyklada brzuch do miziana, ale sama musze sie pofatygowac do niego. Jak otworze rano oczy to wlazi na poduszke i miauka, ogolnie gadatliwy. No i tez glosno mruczy, nawet jak obcinam mu pazurki. |
2015-04-23, 19:59 | #1360 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
|
|
2015-04-23, 19:59 | #1361 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Moje koty też nie są miziaste. Na kolana przychodzi jeden, Brytek i to raz na ruski rok. Do łóżka przychodzi ragdoll czasem pod kołdrę, raz na ruski rok też. Kotka to już w ogóle, żadnego spoufalania się. Ale w naprawdę trudnych chwilach zdrowotnych Brytek przychodzi. A jak miałam zapalenie korzonków i to takie, że nie mogłam się ruszyć, to ragdoll przespał całą noc, ułożony idealnie wzdłuż dolnej części pleców czyli miejscu najgorszego bólu.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-04-23, 20:04 | #1362 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty - część XI
A ja chyba moge uznac moje koty za miziaste... Lunka wiecznie pcha sie na kolana i mruczy jak traktor, natomiast Lady sama musi zechciec. Ale na szczęście chce sie jej dość czesto
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2015-04-23, 20:07 | #1363 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Cytat:
Ale żywy termofor super sprawa. Wkleje wam swoją bestię |
||
2015-04-23, 20:10 | #1364 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Dzasminka, ależ piękności
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-04-23, 20:25 | #1365 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
|
2015-04-23, 20:56 | #1366 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 8 384
|
Dot.: Koty - część XI
Dziewczyny, a czy któraś ma tu tak rozdartego kota jak ja ? Malwina praktycznie non stop wrzeszczy. Z przerwami na gonitwę z myszą, jedzenie lub spanie. Nie zagaduje zalotnie, jak Mela, tylko normalnie wrzeszczy :P Wieczny wyrzut sumienia
__________________
I get to love you, it’s the best thing that I’ll ever do. I get to love you, it’s a promise I’m making to you. Whatever may come your heart I will choose. Forever I’m yours, forever I do. 4.06.2015 A&B 14.05.2017 Bruno
|
2015-04-23, 21:12 | #1367 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
|
Koty - część XI
Dżasminka - śliczności
Zazdroszczę Wam tych przylepek. Mój ma mnie gdzieś. Leży blisko, ale nie na tyle żeby mnie dotykać. A kiedyś spał na mnie, przy mnie cały czas do czasu aż nie wyjechałam na 6 dni i chyba się odzwyczaił buuu. Melka88, Batman od kiedy mi zwiał na dwór to codziennie się drze do drzwi. Będzie wychodził, ale za jakieś dwa tygodnie dopiero. Musi jeszcze wytrzymać ale tak -to jest wrzask. Tak samo krzyczy na ptaki i owady. No i wszystko komentuje. Zeskoczy z parapetu - ćwierka, wskoczy na parapet - ćwierka. Cały czas mówi i jak go wołam lub mu coś tłumacze to przytakuje. Zaciekawiłyście mnie tym jak oduczyć kota drapania mnie i gryzienia? Moje ręce są w strzępach, ale to podczas zabawy mi robi kuku aż po łokcie.
__________________
♥ 25.08.2012 Aparatka 08.04.2013 Damon Clear (góra) 18.11.2013 aparat metalowy mini (dół) Edytowane przez Kocurasek Czas edycji: 2015-04-23 o 21:14 |
2015-04-23, 21:30 | #1368 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Koty - część XI
|
2015-04-23, 21:41 | #1369 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
|
2015-04-23, 22:10 | #1370 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty - część XI
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2015-04-23, 22:45 | #1371 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Koty - część XI
|
2015-04-24, 09:12 | #1372 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty - część XI
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2015-04-24, 09:48 | #1373 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Koty - część XI
Bry!
Doszłyśmy już z Sonią do siebie. Sonik wymiotuje od przedwczoraj, ale mam nadzieję chodzi o kłaczki, u nas cieplej. Sonia odczuwalnie jest mniej zazdrosna o Milkę. Widać dwumiesięczne stanie w kolejce do głaskania za 5 zwierzakami zrobiło swoje. W ramach wkupiania się z powrotem w łaski Sonikowe zamówiłam dziś z Rufi drapak, dwie półeczki i legowisko na ścianę. Zrobimy ścieżkę na szafę. Możliwość wchodzenia tam odebrałam jej kiedy spadła po raz pierwszy, ale może to był błąd. Obawiam się tylko co z Milką. Od kilku miesięcy jej chodzenie pogorszyło się i mimo, że mnie inne właścicielki trzyłapków zapewniały, że jestem przewrażliwiona, to chyba nie jestem aż tak bardzo... Milce zdarza się od kilku tygodni potknąć, spaść, lądować na głowie zamiast łapkach itp... Edytowane przez monika_sonia Czas edycji: 2015-04-24 o 09:49 |
2015-04-24, 10:17 | #1374 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Koty - część XI
Monika, no to niedobrze, mam nadzieję, że u Milki to przejściowe
Bożenka wczoraj przeszła sama siebie. Zjadła kawał ciasta. Surowego, kruchego ciasta do szarlotki. A jaka była potem zadowolona! Co za menda... |
2015-04-24, 10:24 | #1375 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Koty - część XI
Nie wiem co z Milką zrobić, czy rentgen czy co się robi w takich sytuacjach. Boję się powiedzieć wetowi co się dzieje... Nie ma nadwagi. Jej kręgosłup wyginał się i wygina coraz bardziej na bok, ogonek nie daje już takiej stabilności jak kiedyś. Bawiąc się chwilkę wędką potrafi się kilka razy przewrócić...
---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ---------- Bożenka jest śmieszna . I piękna . |
2015-04-24, 10:38 | #1376 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Koty - część XI
Monika, a może jakaś rehabilitacja czy coś? Może jest coś takiego, co pomogłoby trochę kręgosłupowi?
Przecież Milusia jest jeszcze młodą kotką, musi jakoś odzyskać sprawność. Nie wiem co Ci doradzić konkretnego Głaski dla panienek, powiedz im, żeby się nie wygłupiały, młode panny, całe życie przed nimi Sonik zobaczył, że może być gorzej, pięć innych do głaskania, to już jedna oprócz niej, nie robi na niej wrażenia To stalowe futerko Bożenki kojarzy mi się z wilkiem
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2015-04-24 o 10:40 |
2015-04-24, 11:00 | #1377 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Koty - część XI
Rehabilitacji dla kotów u nas nie ma. Milka ma 4 lata, od 3,5 bez łapki, a obiecałam jej, że będzie żyć ile chce i na siłę jej życia nie będę przedłużać... Tyle się wycierpiała na początku. Bawimy się z nią dużo, żeby nie była otyła. Ćwiczy łapki, ale coraz częściej zabawę trzeba przerwać, bo potyka się o własne nóżki/ogonek. Nie jest tragicznie jeszcze, absolutnie. Funkcjonuje normalnie, ale rozpoczęło się coś, co jej wróżyłam od początku. I od kilku miesięcy obserwuję i myślę. Wózków dla trzyłapków nie ma, tylko dla dwułapków, ale przecież dwułapka z niej nie zrobię.
|
2015-04-24, 11:25 | #1378 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Koty - część XI
Cześć dziewczyny!
Mam pytanie: otóż mam kotkę, która 3 tyg temu urodziła jednego kociaka. Wszystko było dobrze, kotek karmiony, mama zadowolona i opiekująca się. Trzymałam je w pokoju. Jednak pewnego dnia... rodzinka zniknęła, pewnie kotka wyniosła malucha "do stodoły" (mieszkam na wsi). Już kilka razy wcześniej miała chyba taki zamiar, jednak ja jej zabraniałam (kiedy byłam w domu). w czym problem? Małego nie ma, nie wiem co sie stało, myślę o zagryzieniu przez kunę/dzikiego kota etc I teraz pytanie: kotka była karmiąca, teraz nie karmi, a przecież mleko się zbiera. Co robić? Dzieki za odpowiedź |
2015-04-24, 11:26 | #1379 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Koty - część XI
Najlepiej iść do weta i zadać to pytanie plus kotkę ciachnąć.
|
2015-04-24, 11:52 | #1380 | ||||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A Daniels chodzi lepiej, niektórzy nie widzą, że utyka Cytat:
Cytat:
Jupi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||||||
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:49.