Wspaniałe stulecie, TVP1

[leneczka3]

Hurem albo się kocha albo nienawidzi.
Ktoś już tu pisał, że trudno jest grać złą postać w taki sposób żeby pokochały ją miliony.
Zdecydowanie opowiadam się po stronie Hurem, tylko dzięki swojej inteligencji zaszła aż tak daleko.
Mahidevran może jej ,,stopy myć" i to też jeszcze nie bardzo.
Jako matka księcia, mająca poparcie Ibrahima i Valide a także Hatice i całej reszty nie umiała być dobrym i wytrawnym graczem. Hurem od początku musiała o wszystko walczyć, o życie, o miłość, zabiegać o względy rodziny sułtana. To harem i życie w tym półświatku wymusiło na niej takie a nie inne postępowanie, gdyby odpuściła to już dawno by nie żyła, najpierw zabiła by ją Mahidevran, później Ibrahim razem z Valide.
Dostosowała się świetnie, w końcu miała z kogo brać przykład.

[Silloe]

No to by ją zabili przynajmniej sporo niewinnych ludzi by przeżyło

[leneczka3]

Których tych niewinnych? Bo żadnych sobie nie przypominam.
Hurem robiła to co musiała, broniła się jak umiała, i chwała jej za to że pozostała silna kobietą umiejącą walczyć o swoje życie a przede wszystkim o życie swoich dzieci, co dla mnie jako matki jest priorytetem.
Gdybym była na jej miejscu robiłabym wszystko, żeby moje dziecko ( w jej przypadku dzieci) żyło, bez względu na wszystko i wszystkich.

[201604250941]

Hurem mne rozwalila

'Mustafa to przyszlosc dynastii, nie moze sie tak zachowywac!!'
'Aj Sulejman, po co tak gadasz, jaka z niego przyszlosc, masz jeszcze czterech synów'

[favianna]

Napisane przez Silloe

Tak samo jak Ty pisząc na mój post- "Chęć bycia jedyna kobieta to nie kompleks"

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Z tego co widzę w tym serialu to nie wszystkie tak robią np. Gulfem

Pisalas ze Hurrem ma kompleksy i ze chce Sulejmana tylko dla siebie to ci odpisalam
A w ogóle to łatwo się ocenia postać która jest przedstawiona wielowymiarowo ze wszystkimi grzeszkami, o postaciach drugoplanowych nie wiesz nic, poza powierzchownym rysem ale przeciez one dobre, na pewno lepsze.
A co do ambicji, nie sztuka jest mieć ambicje i aspiracje kiedy środowisko ci sprzyja, sztuka osiągnąć coś i zyskać wpływ na swoje życie i innych kiedy wszystko jest przeciw tobie i w dodatku jesteś w świecie którego nie znasz i musisz się go nauczyć, łącznie z kulturą i językiem.

[userrr]

Napisane przez leneczka3

Hurem albo się kocha albo nienawidzi.
Ktoś już tu pisał, że trudno jest grać złą postać w taki sposób żeby pokochały ją miliony.
Zdecydowanie opowiadam się po stronie Hurem, tylko dzięki swojej inteligencji zaszła aż tak daleko.
Mahidevran może jej ,,stopy myć" i to też jeszcze nie bardzo.
Jako matka księcia, mająca poparcie Ibrahima i Valide a także Hatice i całej reszty nie umiała być dobrym i wytrawnym graczem. Hurem od początku musiała o wszystko walczyć, o życie, o miłość, zabiegać o względy rodziny sułtana. To harem i życie w tym półświatku wymusiło na niej takie a nie inne postępowanie, gdyby odpuściła to już dawno by nie żyła, najpierw zabiła by ją Mahidevran, później Ibrahim razem z Valide.
Dostosowała się świetnie, w końcu miała z kogo brać przykład.

tu się zgadzam, wcześniej Aleksandra później Hurrem została na początku przywieziona statkiem jako niewolnica do haremu, prosiła nawet Vide Aisze żeby ją odesłała, a Aisze ja zlekceważyła i dobrze, że Hurrem zaszła tak wysoko

[Silloe]

Napisane przez leneczka3

Których tych niewinnych? Bo żadnych sobie nie przypominam.

A Nadie kojarzysz? Tą, która została powieszona bo Hurrem naiwna myślała, że to jest faworyta Sulejmana.

[Agrippinilla]

Napisane przez Silloe

A Nadie kojarzysz? Tą, która została powieszona bo Hurrem naiwna myślała, że to jest faworyta Sulejmana.

To wina Hatice. Uknuła intrygę, przez którą wróg został faworytą sułtana a przypadkowa dziewczyna straciła życie.

[leneczka3]

Napisane przez Silloe

A Nadie kojarzysz? Tą, która została powieszona bo Hurrem naiwna myślała, że to jest faworyta Sulejmana.

A pierwsze odcinki kojarzysz? Hurem dostała truciznę będąc w ciąży, została pobita, zamknięta w więzieniu - najlepszą obrona jest atak - i chyba tylko taka taktyka pozwoliła jej przetrwać.
Hatice za wszelką cenę próbuje zrujnować życie Hurem, serial znów świetnie pokazuje codzienne życie, zamiast mieć pretensje do męża, znalazła kozła ofiarnego w postaci Hurem która śmiała jej otworzyć oczy i pokazać że mąż ją zdradza. Zupełnie jak w życiu codziennym, chcesz mieć nowego wroga powiedz mu prawdę.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Tak w ogóle to serial jest ,,troszkę" przekłamany, z tymi dziećmi i ich rodzeniem wcale nie było w haremie tak łatwo, przede wszystkim sułtan musiał wyrazić taką wolę, że chce z daną faworytą mieć dziecko, reszta sprawująca władzę w haremie albo do tego dopuściła albo nie, doskonale znane im były ,,środki antykoncepcyjne" podawane do codziennego picia o którym faworyty i niewolnice nawet nie wiedziały.
Literatura z tego zakresu pokazuje, że były kobiety o wiele bardziej okrutne od Hurem, ale i czasem bardziej sprytne. Częstą praktyką były morderstwa, bardziej litościwe żony pozbywały się faworyt pozorując ich śmierć i odsyłając je do rodzinnych krajów.
Rola Sulejmana jako sułtana pokazana jest świetnie, bardzo często władca nie wiedział co tak naprawdę dzieje się w Jego haremie.

[Agrippinilla]

O, jest już następny odcinek A w nim wyjazd Firuze (albo osoby, która się za nią podaje), porwanie dziecka przez Nigar, potajemne spotkania Mihrimah z ukochanym poetą i Ibrahima z Mustafą. Dodatkowo: nieudany zamach na Helenę, ujęcie Abbas Agi, kłopoty sędziego z synem. Ale tego, kim naprawdę jest Firuze, pewnie się już nie dowiemy.

[cava]

Napisane przez leneczka3

Rola Sulejmana jako sułtana pokazana jest świetnie, bardzo często władca nie wiedział co tak naprawdę dzieje się w Jego haremie.

Bo w sumie prawda taka, ze sułtan miał ważniejsze sprawy na głowie niż użerać się z babami i za przeproszeniem "bachorami".
To był absolutny władca imperium a nie zwykły mąż.

[Klarissa]

Napisane przez cava

Bo w sumie prawda taka, ze sułtan miał ważniejsze sprawy na głowie niż użerać się z babami i za przeproszeniem "bachorami".
To był absolutny władca imperium a nie zwykły mąż.

Przede wszystkim miał sztab ludzi od tego, żeby się użerali za niego

Poza tym patrząc na to jakie to były czasy to na europejskich dworach też żaden władca nie zajmował się takimi bzdurami jak wychowanie swoich dzieci czy zajmowanie się żoną .
W tej samej epoce co Sulejman żyła królowa Bona i Zygmunt Stary - byli bardzo "wzorowym" małżeństwem a jednak Bona musiała się mężowi zapowiadać a on niekoniecznie ją przyjmował, tak samo potem synowi gdy został królem i bał się, że matka go otruje (miał obsesję na tym punkcie). Dwór królowej wiadomo, że był bardziej otwarty niż harem sułtański ale również królowa była rodzajem Valide dla swoich dwórek (decydowała o ich edukacji, zamążpójściu, romansach) a królowie mieli sporo oficjalnych nałożnic - Zygmunt Stary przez całe życie miał "nielegalną" rodzinę - kobietę, którą regularnie odwiedzał i dzieci z nią, którymi potem zajmowała się Bona (zajmowała w sensie finansowania edukacji, wydawania za mąż itd.). Jego syn jedną z nałożnic pojął za żonę (Barbarę Radziwiłłównę) a po jej śmierci szukał jej sobowtórki, małżeństwa zawierał tylko dla celów politycznych, żonami się nigdy nie interesował.

[Agrippinilla]

Napisane przez Klarissa

Przede wszystkim miał sztab ludzi od tego, żeby się użerali za niego

Poza tym patrząc na to jakie to były czasy to na europejskich dworach też żaden władca nie zajmował się takimi bzdurami jak wychowanie swoich dzieci czy zajmowanie się żoną .
W tej samej epoce co Sulejman żyła królowa Bona i Zygmunt Stary - byli bardzo "wzorowym" małżeństwem a jednak Bona musiała się mężowi zapowiadać a on niekoniecznie ją przyjmował, tak samo potem synowi gdy został królem i bał się, że matka go otruje (miał obsesję na tym punkcie). Dwór królowej wiadomo, że był bardziej otwarty niż harem sułtański ale również królowa była rodzajem Valide dla swoich dwórek (decydowała o ich edukacji, zamążpójściu, romansach) a królowie mieli sporo oficjalnych nałożnic - Zygmunt Stary przez całe życie miał "nielegalną" rodzinę - kobietę, którą regularnie odwiedzał i dzieci z nią, którymi potem zajmowała się Bona (zajmowała w sensie finansowania edukacji, wydawania za mąż itd.). Jego syn jedną z nałożnic pojął za żonę (Barbarę Radziwiłłównę) a po jej śmierci szukał jej sobowtórki, małżeństwa zawierał tylko dla celów politycznych, żonami się nigdy nie interesował.

Zygmunt Stary był oddany pierwszej żonie, Barbarze Zapolyi. Bona przerastała go o głowę inteligencją, zdolnościami organizacyjnymi, przedsiębiorczością itd. Dlatego miał "odskocznię" od żony, choć trzeba przyznać, że Bona osobiście pielęgnowała chorego męża, więc taka znów najgorsza nie była

Zygmunt August był lowelasem, pod koniec życia działy się u niego w pałacu sceny jak z domu publicznego. Być może byłby zainteresowany żonami, gdyby nie ich epilepsja.

[Klarissa]

Napisane przez Agrippinilla

Zygmunt Stary był oddany pierwszej żonie, Barbarze Zapolyi. Bona przerastała go o głowę inteligencją, zdolnościami organizacyjnymi, przedsiębiorczością itd. Dlatego miał "odskocznię" od żony, choć trzeba przyznać, że Bona osobiście pielęgnowała chorego męża, więc taka znów najgorsza nie była

W sumie patrząc na to, że mieli 5 dzieci i podarował jej ogromne majątki, przywileje i złoto to jednak musiał chociaż trochę nią zainteresowany być

Zygmunt August był lowelasem, pod koniec życia działy się u niego w pałacu sceny jak z domu publicznego. Być może byłby zainteresowany żonami, gdyby nie ich epilepsja.

Ja na miejscu jego żon bym nie ubolewała nad brakiem zainteresowania patrząc na to, że król miał rozmaite choroby weneryczne...

W ogóle ogromnie współczuję kobietom z tamtych czasów, szczególnie tym najuboższym (za ich ciężki los) oraz tym najbogatszym, których życie często było gorsze chyba niż więzienie, wydawano je za jakichś starych dziadów dla "dobra ojczyzny" a ich żywot często był taki sobie, w ogóle jedynym celem tych małżeństw było spłodzenie kolejnych następców i tyle. Jeśli się tam komuś układało dobrze, to głównie przypadkiem. Chyba najlepiej się wiodło kobietom stanu średniego - takim, które stać było na dobre i dostatnie życie a jednocześnie nie zamykano ich w "złotej klatce".

W sumie los kobiet w haremie również nie był zbyt fajny. Urodziła taka konkubina syna to szła w odstawkę do końca życia i jedyne na co jej pozostawało liczyć to, że kiedyś to właśnie jej dziecko zasiądzie na tronie a nie zostanie wraz z nią uduszone.

[201710120930]

mnie kiedyś rozwaliło jak Hatice powiedziała Hurrem o jej własnym synu- to jest moja rodzina a nie twoja


z współczesnego punktu widzenia trudno ogarnąć niektóre rzeczy

[Kissmisiaa]

W odcinkach na TVP w końcu się wydało ze Firuze ma ten tatuaż. Ciekawa jestem czy sułtan w końcu ja wywali

[Mija62]

A teraz przyziemne sprawy ;-)
coś mnie tknęło i sprawdziłam program tv no i niestety i nasz serial czeka przerwa wakacyjna :-(
do tego powtórki będą jakoś dziwnie emitowane o 15:50 jeden odcinek potem o 17:30 następny odc.

[Agrippinilla]

Napisane przez Klarissa

W sumie patrząc na to, że mieli 5 dzieci i podarował jej ogromne majątki, przywileje i złoto to jednak musiał chociaż trochę nią zainteresowany być

Ja na miejscu jego żon bym nie ubolewała nad brakiem zainteresowania patrząc na to, że król miał rozmaite choroby weneryczne...

W ogóle ogromnie współczuję kobietom z tamtych czasów, szczególnie tym najuboższym (za ich ciężki los) oraz tym najbogatszym, których życie często było gorsze chyba niż więzienie, wydawano je za jakichś starych dziadów dla "dobra ojczyzny" a ich żywot często był taki sobie, w ogóle jedynym celem tych małżeństw było spłodzenie kolejnych następców i tyle. Jeśli się tam komuś układało dobrze, to głównie przypadkiem. Chyba najlepiej się wiodło kobietom stanu średniego - takim, które stać było na dobre i dostatnie życie a jednocześnie nie zamykano ich w "złotej klatce".

W sumie los kobiet w haremie również nie był zbyt fajny. Urodziła taka konkubina syna to szła w odstawkę do końca życia i jedyne na co jej pozostawało liczyć to, że kiedyś to właśnie jej dziecko zasiądzie na tronie a nie zostanie wraz z nią uduszone.

Oczywiście, Zygmunt był zainteresowany Boną pod względem "sypialnianym", w końcu to była piękna dziewczyna, konterfekty nie kłamały. Mieli nawet 6 dzieci, najmłodszy to Olbracht, który urodził się przedwcześnie po nieszczęsnym polowaniu w Niepołomicach. Otrzymała ziemię jako oprawę i zaczęła tam gospodarować. Król widział, że świetnie sobie radzi, więc powierzał jej kolejne ziemie. Potem były wątpliwości, czy te ziemie należą do Bony, czy też zostały jej tylko oddane w zarząd. Po śmierci starego króla, młody był w konflikcie z Boną i starał się te majątki odebrać. Zygmunt i Bona prowadzili osobne dwory, czasem nawet osobną politykę, ale na swój sposób byli przywiązani do siebie.

Zygmunt August był wenerykiem, ale pod koniec życia. Kiedy żenił się z Elżbietą, był piękny i młody. Ale prawdopodobnie choroba weneryczna była przyczyną jego niepłodności. Z żadną z kochanek nie miał dzieci, choć jedna usiłowała mu wmówić dziecko.

Faktycznie, niełatwy był los kobiet. Dwórki Bony robiły karierę, dostawały zamożnych i wpływowych mężów a królewny Zofia, Anna i Katarzyna żyły jak sierotki.

[leneczka3]

Napisane przez cava

Bo w sumie prawda taka, ze sułtan miał ważniejsze sprawy na głowie niż użerać się z babami i za przeproszeniem "bachorami".
To był absolutny władca imperium a nie zwykły mąż.

Zwykły mąż na pewno nie ale już zwykły mężczyzna na pewno, kochał i chciał być kochany nie za to kim jest ale za to jaki jest. Sułtan miał ludzi od rządzenia państwem a nie własnym haremem. Jak podają źródła historyczne, harem był najważniejszą częścią życia władców imperium.

[Kissmisiaa]

Napisane przez Mija62

A teraz przyziemne sprawy ;-)
coś mnie tknęło i sprawdziłam program tv no i niestety i nasz serial czeka przerwa wakacyjna :-(
do tego powtórki będą jakoś dziwnie emitowane o 15:50 jeden odcinek potem o 17:30 następny odc.

Od kiedy te powtórki?

[cava]

Napisane przez ŁAJKA

mnie kiedyś rozwaliło jak Hatice powiedziała Hurrem o jej własnym synu- to jest moja rodzina a nie twoja


z współczesnego punktu widzenia trudno ogarnąć niektóre rzeczy

Pamiętam to.
Też miałam bekę.
Nawet się zastanawialiśmy, czy to jakiś błąd tłumacza, czy faktycznie oni to tak widzieli, że małe Osmaniątka są rodziną Osmanów, ale nie są rodziną własnej matki, bo matka niegodna takiego zaszczytu .

[Klarissa]

Napisane przez cava

Pamiętam to.
Też miałam bekę.
Nawet się zastanawialiśmy, czy to jakiś błąd tłumacza, czy faktycznie oni to tak widzieli, że małe Osmaniątka są rodziną Osmanów, ale nie są rodziną własnej matki, bo matka niegodna takiego zaszczytu .

Podobno żona to nie rodzina

[Silloe]

Napisane przez Klarissa

Podobno żona to nie rodzina

Tak samo jak bratowa

[Mija62]

Napisane przez Kissmisiaa

Od kiedy te powtórki?

Od poniedziałku.
O godz 15:50 odc 1
A o godz 17:30 odc 2

[Silloe]

Co Ty piszesz, w programie tv sprawdzałam i jest inaczej napisane :-O jakiś błąd ???

[Mija62]

Napisane przez Silloe

Co Ty piszesz, w programie tv sprawdzałam i jest inaczej napisane :-O jakiś błąd ???

Ja sprawdzałam na internetowej stronie - telemagazyn.

[Agrippinilla]

Napisane przez cava

Pamiętam to.
Też miałam bekę.
Nawet się zastanawialiśmy, czy to jakiś błąd tłumacza, czy faktycznie oni to tak widzieli, że małe Osmaniątka są rodziną Osmanów, ale nie są rodziną własnej matki, bo matka niegodna takiego zaszczytu .

Tak było i jest nadal. W wielu państwach islamskich (nie wiem, czy w wszystkich), dzieci należą do rodziny ojca. Jeśli rodzice się rozwiodą, dzieci zostają z ojcem, chyba że ojciec zadecyduje inaczej. Stąd się biorą problemy żon Arabów, które po rozwodzie chcą wrócić do swojego kraju i muszą porywać dzieci, bo zgodnie z tamtejszym prawem, należą do ojca. Matka może odejść, ale bez dzieci.
We współczesnej Turcji jest inaczej, po reformach Ataturka (od 1923r), nie obowiązuje prawo wyznaniowe. to jest kraj laicki.

[cava]

Co to była za scena z Firuzel, kiedy się okazuje że na domniemaną Firuzel, czeka inna Firuzel a nawet się o nią martwi?
Co to było w ogóle, kim ta baba była? Jednak szpiegiem?
Jest tego jakiś dalszy ciąg potem?

Napisane przez Agrippinilla

Tak było i jest nadal. W wielu państwach islamskich (nie wiem, czy w wszystkich), dzieci należą do rodziny ojca. Jeśli rodzice się rozwiodą, dzieci zostają z ojcem, chyba że ojciec zadecyduje inaczej. Stąd się biorą problemy żon Arabów, które po rozwodzie chcą wrócić do swojego kraju i muszą porywać dzieci, bo zgodnie z tamtejszym prawem, należą do ojca. Matka może odejść, ale bez dzieci.
We współczesnej Turcji jest inaczej, po reformach Ataturka (od 1923r), nie obowiązuje prawo wyznaniowe. to jest kraj laicki.

A to może stąd.
No ale z naszej perspektywy brzmi to jednak kuriozalnie, jak ciotka ze strony ojca dziecka mówi matce dziecka, że matka dziecka, to dla dziecka nie rodzina.

[Agrippinilla]

Napisane przez cava

Co to była za scena z Firuzel, kiedy się okazuje że na domniemaną Firuzel, czeka inna Firuzel a nawet się o nią martwi?
Co to było w ogóle, kim ta baba była? Jednak szpiegiem?
Jest tego jakiś dalszy ciąg potem?





A to może stąd.
No ale z naszej perspektywy brzmi to jednak kuriozalnie, jak ciotka ze strony ojca dziecka mówi matce dziecka, że matka dziecka, to dla dziecka nie rodzina.

Ten Pers, który po nią przyjechał, musiał ją znać, bo zwrócił się do niej prawdziwym imieniem. Sułtanka Firuze najwidoczniej nie jest wcale w konflikcie z szachem Tahmaspem i mieszka sobie spokojnie w pałacu a ta małpa się pod nią podszyła. Sułtan wkrótce zachoruje i okaże się, że został podtruty, prawdopodobnie otruła go "Firuze".

W naszym prawie też jest figiel - można wziąć rozwód z żoną, ale nie z teściową Powinowaty to krewny małżonka albo małżonek krewnego. Po rozwodzie żona staje się osobą obcą, ale teściowa nadal jest powinowatą

[DariaKom]

Napisane przez Agrippinilla

W naszym prawie też jest figiel - można wziąć rozwód z żoną, ale nie z teściową Powinowaty to krewny małżonka albo małżonek krewnego. Po rozwodzie żona staje się osobą obcą, ale teściowa nadal jest powinowatą

Upiorna sytuacja