Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-09-07, 22:39   #31
Monicoor
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

__________________
największa jędza w tym kurniku !!!

Edytowane przez Monicoor
Czas edycji: 2012-06-08 o 21:21
Monicoor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-07, 22:42   #32
Thor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 22
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

To tez pewne rozwiązanie. Nawet skuteczne. Jednak nie do końca o to mi chodziło. Liczyłem na coś co rozwiąże problem i umożliwi dalsze życie razem. Może herbatki uspakajające, leczenie u psychiatry, oglądanie piłki nożnej z kumplami z dala od domu... Cokolwiek. EDIT: Może po prostu czepialskim kobietkom dyskretnie podrzucać link do tego wątku ?
Thor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-07, 23:13   #33
Feetlover
Raczkowanie
 
Avatar Feetlover
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 156
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Robiła wtedy najzwyczajniej przez kilka dni/tygodni piekło z mojego życia, w efekcie końcowym i tak musiałem za wszystko przepraszać...
Tylko w imię urody i inteligencji znosiłeś to? Podziwiam za cierpliwość.
Ja uważam, że mimo wszystko najważniejszy jest charakter. Ważniejszy nawet niż inteligencja i uroda razem wzięte.
__________________
"Jak dobrze wstać, skoro świt, jutrzenki blask duszkiem pić, nim w górze tam, skowronek zacznie tryl, jak dobrze wcześnie wstać, dla tych chwil..."
Feetlover jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-08, 22:27   #34
Magnolia_83
Rozeznanie
 
Avatar Magnolia_83
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: wołomin
Wiadomości: 695
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

wiesz Thor to tez może byc tak, ze ona poprostu ma problem sama z soba i ty - poniewaz jestes jej najblizsza osoba - jestes jej taka tarcza. Zawsze bedziesz..
Wczesniej czy pozniej bedzie dobrze, wiec w zasadzie to jest ten czynnkik ktory decyduje (paradoksalnie) o tym ze ranimy, własnie ta - najbliższą nam osobę.
"Zmienic na lepszy model.." to jest dobre jesli nie ma prawdziwego zaangazowania, bo gdybym była po drugiej stronie barykady to nie wiem czy umiałabym ot tak zmienic osobe która kocham z calych sił "na lepszy model.."
Jedyne co moge poradzic, jako że sama jestem wybuchowa - to dojscie do jakiegos kompromisu i kiedy widzisz cos jest nie tak, to rozmowa.. i jeszcze raz rozmowa.
Albo pozwolic sie kobiecie wykrzyczeć <nie brac nic do siebie> a dopiero jak juz jej przejdzie to wtedy dojsc o co chodzi.
Żyjemy w swiecie w ktorym albo jest sie wariatem albo udaje sie, ze nim sie nie jest
Magnolia_83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-08, 23:02   #35
Moonlight
Wtajemniczenie
 
Avatar Moonlight
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 994
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

rozmowa nie zawsze pomaga. niektórzy ludzie nie umieją słuchać albo obiecują poprawe a potem i tak nic w tym kierunku nie robią...

ja sama mam trudny charakter. ale nie wszystkim to przeszkadza. tym ludziom, którym on nie odpowiada mówię "papa" dla ich własnego dobra zostają tylko ci bardziej wyluzowani, ktorzy nie przejmą się tym, że chwile sobie pokrzycze, podogryzam im i porzucam talerzami kiedy mam PMS sama też dobieram sobie tylko takich znajomych z którymi wytrzymać umiem (niekiedy upierdliwych i dziwnych ale na tyle na ile moge to znieść)

a co do "miłości". no cóż, jasne że ciężko jest zostawić osobę którą się kocha. ale gdyby mąż mnie lał co drugi dzień to mimo iż bym go kochała... odeszłabym. skrajne czepialstwo i awanturnictwo też jest dla mnie problemem nie do obejścia. jeśli inne sposoby nie pomagają trzeba po prostu to rzucić... może ktoś inny będzie z tym człowiekiem szczęśliwy jeśli ja i tak nie dałabym rady, a związek byłby jedną wielką udręką

z resztą... ja jestem za tym żeby nie zmieniać na siłe tej "drugiej połowy" na swoją modłe. jak nie pasuje to do odrzutu i szukać dalej. a nie robić z Bruce'a Willis'a Enrique Iglesias'a a jak pasuje to akceptować razem z jego wadami. jak sie akceptować nie da to znaczy że tak naprawde nie pasuje
__________________
Czasami starczy tylko splunąć na szczęście.
Moonlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 07:00   #36
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Thor Pokaż wiadomość
To tez pewne rozwiązanie. Nawet skuteczne. Jednak nie do końca o to mi chodziło. Liczyłem na coś co rozwiąże problem i umożliwi dalsze życie razem. Może herbatki uspakajające, leczenie u psychiatry, oglądanie piłki nożnej z kumplami z dala od domu... Cokolwiek. EDIT: Może po prostu czepialskim kobietkom dyskretnie podrzucać link do tego wątku ?
rozmowa z psychologiem powinna pomoc Mozesz mi wierzyc
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 09:04   #37
karta666
Zadomowienie
 
Avatar karta666
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Gdańsk ;)
Wiadomości: 1 932
GG do karta666 Send a message via Skype™ to karta666
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Zanim coś powiesz pomyśl, czy to jest takie niezbędne zeby to wiedział, czy to takie ważne dla Ciebie żeby to powiedzieć. Jak ty byś się czuła gdyby on Ci takie coś powiedział..
__________________
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie."
"Jeśli się chce, by mężczyzna czy chłopiec pożądał danej rzeczy, należy ją jedynie uczynić trudno osiągalną."— Mark Twain
________________

Jestem FIT !


karta666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-09-09, 18:58   #38
szpilaaa
Przyczajenie
 
Avatar szpilaaa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 26
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

No taaak... muszę przyznać, że też taka jestem, dodam nawet, że chyba nikt mnie nie pobije w tejże dziedzinie... Przykładów może podawać nie będę, bo wstyd??
Wczoraj też się po wspolnej kolacji "czepłam"... i nastrój prysł... niestety... nie potrafię się pohamować, a jak jednak mi się to uda i nie skomentuję czegoś (ukąśliwie - przyznaję sie bez bicia) - to czuję sie jakaś .."niespełniona". To jest bee, wiem o tym, ale jak coś jest nie po mojej myśli - to musi, MUSI, po prostu MUSI!!!! byc jednak PO MOJEJ.
Ciężki mam charakter, dlatego rozumiem doskonale autorkę - choć wiem, że często jest nasze zachowanie karygodne :O
A może jakieś przykłady, drodzy Wizażanie? Może jednak nie wszystko to "czepialstwo", hmmm???

Ach, te baby.....


:O
szpilaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 19:06   #39
szpilaaa
Przyczajenie
 
Avatar szpilaaa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 26
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Magnolia_83 Pokaż wiadomość
Albo pozwolic sie kobiecie wykrzyczeć <nie brac nic do siebie> a dopiero jak juz jej przejdzie to wtedy dojsc o co chodzi.

świetny sposób, hihi, uśmiałam się z tego w nawiasie
szpilaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 19:09   #40
Maggiczna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 295
GG do Maggiczna
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez szpilaaa Pokaż wiadomość
No taaak... muszę przyznać, że też taka jestem, dodam nawet, że chyba nikt mnie nie pobije w tejże dziedzinie... Przykładów może podawać nie będę, bo wstyd??
Wczoraj też się po wspolnej kolacji "czepłam"... i nastrój prysł... niestety... nie potrafię się pohamować, a jak jednak mi się to uda i nie skomentuję czegoś (ukąśliwie - przyznaję sie bez bicia) - to czuję sie jakaś .."niespełniona". To jest bee, wiem o tym, ale jak coś jest nie po mojej myśli - to musi, MUSI, po prostu MUSI!!!! byc jednak PO MOJEJ.
Ciężki mam charakter, dlatego rozumiem doskonale autorkę - choć wiem, że często jest nasze zachowanie karygodne :O
A może jakieś przykłady, drodzy Wizażanie? Może jednak nie wszystko to "czepialstwo", hmmm???

Ach, te baby.....


:O
Ech.. właśnie o to mi chodzi. Mogę ugryźć się w język i czegoś nie skomentować, ale potem czuję taki jakby niedosyt. Że jednak powinnam, bo mi to nie pasuje, a jak coś nie pasuje w związku, to powinno się mówić.. Tak źle i tak niedobrze..
Maggiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 19:17   #41
szpilaaa
Przyczajenie
 
Avatar szpilaaa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 26
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Dokładnie to samo czuję wiesz, to chyba jakiś chory "perfekcjonizm"... mamy wpojone, badź przyjęte, jakieś zasady postępowania, jakiś schemat, jak cos powinno wyglądać bądź nie (w tym przypadku związek i funkcjonowanie w nim) - i dlatego jak czegoś pod "tą linijke" nie zrobbimy to nas w podświadommości coś gryzie. Hmmm- walczyć z tym czy nei oto jest pytanie

Jednak nie ma co robić czegoś wbrew sobie,oł yes... 8-)
szpilaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-09-09, 19:29   #42
Thor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 22
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Magnolia_83 Pokaż wiadomość
(...) Albo pozwolic sie kobiecie wykrzyczeć <nie brac nic do siebie> a dopiero jak juz jej przejdzie to wtedy dojsc o co chodzi. (...)
Sposób może i na pierwszy rzut oka całkiem niezły, też tak kiedyś myślałem.
Za pierwszym razem wydawało mi się że to nawet działa. Dość szybko zauważyłem, że to tylko dolewa oliwy do ognia.
Wydawało się jej że olewam wszystko co mówi. Że mam wszystko w d...
Kończyło się tym że była jeszcze bardziej nieznośna, mało tego, prowokowała awantury znacznie częściej.
Osobiście uważam że takie przypadki trzeba leczyć, albo wysyłać do klasztoru z zakazem odzywania się do kogokolwiek.
Thor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 19:37   #43
szpilaaa
Przyczajenie
 
Avatar szpilaaa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 26
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Thor, dolewanie oliwy do ognia to jest wtedy, gdy Ty do kogoś mówisz po ludzku (albo i neikoniecznie, he he...) a on milczy albo jedyny jego odruch to kiwanie głową(czyt. -przytakiwanie). We mnie wywołuje to jeszcze większą agresję i chęć ataku, dlatego może rzeczywiście - albo powinnam mieć Tżeta który mnie ujarzmi i pokaże gdzie raki zimują (moją "tżtową bidulkę" bym wtedy doceniła?) albo rzeczywiście - do klasztoru z nami, hahaha.
Zabawne sa Twoje wypowiedzi, ale domyślam się co przeszedłeś - sama bym takiego kogoś nie zniosła
__________________
*Uśmiech to czasami ocenzurowany rechot
szpilaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 20:14   #44
Maggiczna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 295
GG do Maggiczna
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez szpilaaa Pokaż wiadomość
Dokładnie to samo czuję wiesz, to chyba jakiś chory "perfekcjonizm"... mamy wpojone, badź przyjęte, jakieś zasady postępowania, jakiś schemat, jak cos powinno wyglądać bądź nie (w tym przypadku związek i funkcjonowanie w nim) - i dlatego jak czegoś pod "tą linijke" nie zrobbimy to nas w podświadommości coś gryzie. Hmmm- walczyć z tym czy nei oto jest pytanie

Jednak nie ma co robić czegoś wbrew sobie,oł yes... 8-)
Ja właśnie już pisałam o perfekcjonizmie. Zdaję sobię sprawę z tego, że jestem perfekcjonistką i mnie to męczy, chociaż może trudno w to uwierzyć. Chciałabym czasami odpuścić, wyluzować.. Ale niestety rzadko się da.
Maggiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 21:10   #45
szpilaaa
Przyczajenie
 
Avatar szpilaaa
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 26
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Jeżeli Cię to męczy - myslę, że parę razy popróbujesz i w końcu się uda - przyzwyczaisz się do takiego stanu rzeczy - by się przestać czepiać. Szczególnie jeżeli chodzi o szczególiki, jakieś mało istotne, bo one czasami nie są warte tego, by psuć sobie humor/atmosferę. Ja niestety jak już mówiłam rzadko kiedy cokolwiek odpuszczam, bo poźniej mnie to męczy i czuję , że robię coś wbrew sobie - a po co? Nie znoszę "olewajstwa" problemów i bagatelizowania, do czego często mężczyźni mają skłonność.
Ale warto nauczyć się panować nad sobą... Może to z wiekiem przyjdzie? )))))

pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości - obiecaj, że przy następnej, najbliższej ochocie na "czepnięcie się" -powstrzymasz się. Pozniej sama ocenisz, czy to lepiej - czy może jednak warto było powiedzieć.
Buziaki ::
__________________
*Uśmiech to czasami ocenzurowany rechot
szpilaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 23:59   #46
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Oj dziewczyny skąd ja znam ten problem...
wiem że przesadzam, wiem ze takie ciągle
czepianie się może wiele zniszczyć
a mimo to nie potrafie przestać.
Czasami się powstrzymuję,
ale po jakimś czasie znów robię to samo,
tak jakby to było gdzieś we mnie zakorzenione.

Cytat:
Napisane przez sexy body Pokaż wiadomość
Tacy ludzie po prostu wyniszczają, nie chcesz się z nimi spotykać bo nie mieści ci się w głowie jak można tak się czepiać!

I uważaj, bo jeśli nie przestaniesz się czepiać to za jakiś czas Twój TŻ może mieć coraz mniejszą ochotę na spotkania z Tobą, a coraz większą na wyjścia w innym gronie, w którym nikt nie będzie mu zwracał uwagi o byle pierdołę.
Bo to mężczyzna jest - nie znosi ciągłego wytykania niedoskonałości lub narzucania danego sposobu robienia czegoś. Zamiast Cię posłuchać i zrobić (lub nie) coś po Twojej myśli potraktuje zwrócenia uwagi jako atak na siebie i tym bardziej nie osiągniesz tego co chcesz.
Czasami takie mam właśnie wrażenie,
że wyniszczam: miłość, radość..

Tak wlasnie robie,
pomimo ze wiem ze moj TŻ
tez tego nie znosi..

Cytat:
Napisane przez Madlenka007 Pokaż wiadomość
Sama mam ze soba ten problem - przyczepiam sie o byle pierdołę, obrażam sie itp. Gdy on za 5 minut przychodzi mnie przeprosić, sama często nie pamiętam o co byłam tak naprawde zła Tylko że ja zazwyczaj mam tak w czasie PMSu
Jedyna rada, jak pisały dziecwzyny, policzyć do 10, powinno samo przejść
też mi się to niestety zdarza..

Cytat:
Napisane przez Maggiczna Pokaż wiadomość
Ech.. właśnie o to mi chodzi. Mogę ugryźć się w język i czegoś nie skomentować, ale potem czuję taki jakby niedosyt. Że jednak powinnam, bo mi to nie pasuje, a jak coś nie pasuje w związku, to powinno się mówić.. Tak źle i tak niedobrze..
mam dokładnie tak samo

Cytat:
Napisane przez szpilaaa Pokaż wiadomość
Dokładnie to samo czuję wiesz, to chyba jakiś chory "perfekcjonizm"... mamy wpojone, badź przyjęte, jakieś zasady postępowania, jakiś schemat, jak cos powinno wyglądać bądź nie (w tym przypadku związek i funkcjonowanie w nim) - i dlatego jak czegoś pod "tą linijke" nie zrobbimy to nas w podświadommości coś gryzie. Hmmm- walczyć z tym czy nei oto jest pytanie

Jednak nie ma co robić czegoś wbrew sobie,oł yes... 8-)
dokładnie

dziewczyny te przykłady ktore tu podkreslilam
sa mi bliskie,
choc wolalabym wogole ich nie znac.

Tylko pytanie co z tym fantem zrobić,
bo niby chce się zmienić
niby wiem że robie źle
a itak dalej w to brne.
Czy tego się już nie da wyplewić
z charakteru?
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 08:05   #47
katzet
Raczkowanie
 
Avatar katzet
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 141
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

..

Edytowane przez katzet
Czas edycji: 2014-05-14 o 21:59
katzet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 08:12   #48
Beciaaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 78
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Mam to samo. jak tylko coś jest nie po m mojej myśli to sie strasznie czepiam, a potem mam takie wyrzuty sumienia ze szkoda gadać Staram sie to zmienić.. Rozmawiałam z moim TŻ-em o tym, że czasem nie potrafię trzymać nerwów na wodzy i coś powiem, czego potem żałuje i że go za to bardzo przepraszam i że teraz zacznę nad tym pracować. Poprosiłam żeby starał sie mnie uspokoić jak jestem o bzdurę wściekła i przytulić, chociaż pewnie powiem mu ze nie chce i będę zabijać wzrokiem. Powiem wam ze z czasem kiedy udaje mu asie mnie "oswoić" w takich sytuacjach potrafię sie przełamać i zamiast wbijać "szpilki" ( jak ja mowie na swoja wredote) to normalnie rozmawiamy, a złość ze mnie spływa kiedy on mnie mimo wszystko mocno mnie przytuli. Dla niego to tez sukces kiedy widzi że razem powolutku sobie radzimy z moim paskudnym charakterem i zamiłowaniem do wredzenia się...Jasne - zdarzają mi sie momenty, ze znów sie czepiam ale TŻ wie, ze sie mimo wszystko staram i powiedział ze bierze sobie na to co mowie w nerwach poprawkę i docenia to, jak potem przyjdę, przeproszę i sie przytulę...

Nienawidzę tego uczucia kiedy zrobię mu bez przyczyny duża przykrość i to dla mnie największa nauczka i motywacja do zmian. nad wszystkim da sie popracować, tyle ze najlepiej razem

Pozdrawiam Czepialskie
Beciaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 09:25   #49
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez katzet Pokaż wiadomość
No dziewczyny..... jasne że czasem czepiamy się bez sensu, ale często jest to czymś poparte. Mój poprzedni facet pewnie powiedizałby to samo co Thor, że czepiam się o wszsytko i o każdą pierdołe. A dla mnie to były ważne rzeczy, jak np. w wolne wieczory siedziałam u niego w domu a on NIC nie organizował ani filmu nie pożyczył, ani nic, choć cały dzień siedział w domu a ja wracałam zmeczona z zajęc do niego. Oczekiwałam jakiejs troski o nas. I sytuacja kończyła się siedzeniem przed kompem i przeszukiwaniem internetu. (Sytuacja ta trwała kilka miesięcy i dopiero wtedy powiedziałam co o tmy sadze!) Wkurzałam się, że jemu zawsze za daleko do mnie a ja jakoś mogę przyjechać tramwajem (trwalo to godzine...) on do mnie jechal tylko autem, ale jak byly korki ( trwaloby to również godzine) to juz nieeee. Z tego powodu to ja częsciej bywalam u niego niż on u mnie. I co to też czepialstwo? Po pewnym czasie takei sprawy urastaja do rangi wielkiego, niesmowitego, potwornego problemu i człowiek czuje sie idiotycznie, że cos takiego jest problemem. Ale jak się nic nie rozwiązuje to problem tlyko narasta.A jeszcze cała masa takich "głupot" jest nie do zniesienia.
On oczywiście twierdził, ze czepiam się o wszystko i lepiej sie nie zastanawiac co mnie wkurza, bo pewnie i tak to się stanie. Za żadne skarby nie dało sie mu wytłumaczyć pewnych spraw. W końcu odeszłam i zastanawiam sie dzis czemu tka długo znosiłam jego zachowanie. Ano dlatego, ze myslałam długo, że się czepiam, ze to nie są ważne rzeczy, dawałam sobie wszystko wmówić. Aż powiedziałam basta i się skończyło. Jakoś nagle czepialstwo przerodziło się w prawdę i okazało się, że wszystko zrozumiał. On tak mówił. Nagle wszystko co mówiłam nabrało kształtu, stało się źródłem przemyslen, ktore spisal na kartce, zeby nic mu nie umknelo, jak mi chcial pokazać jak się poprawił Wtedy straciłam resztki szacunku do niego i to był prawdziwy koniec.

reasumując- są dwie strony medalu. Nie jest tylko tak, że baby są wredne i przyczepią się o wszystko. Są tez faceci, którzy się niczym nie przejmują i nawet ważne sprawy są dla nich błahostką a przede wszystkim lubia być tymi dobrymi wzorowymi ucisnionymi, którzy wszystko dzielnie znoszą bez odzywanai się. A potem tylko pokiwają głowką jakby mówili, o zmądrzała! A są też ludzie niedopasowani, którzy nigdy się nie zrozumieją i koniec dzis jestem na tyle mądra, ze nie dałabym sobie nic wmówić i nie męczyłabym tej drugiej osoby moimi uwagami w nadziei, że zrozumie.
katzet rozumiem, że w Twoim przypadku
właśnie tak było, że Twoje czepianie było
uzasadnione i miałaś ku temu powody.
Ale chyba przyznasz, że nie jest normalnym
czepianie się o byle "pierdołę":
a to za bardzo nakruszył, a to postawił
coś na nieswoim miejscu itd.
Takie mało istotne rzeczy.
Zdaję sobie sprawę oczywiście z tego, że
w niektórych przypadkach mam rację,
że się czepiam, ale w większości
mogłabym sobie po prostu podarować.
A i rozmawiamy o tym z TŻem
i nie jest tak, że on tylko kwituje
słowami, że ja się o wszystko czepiam,
jeżeli w niektórych kwestiach mam rację
w tym czepianiu po czasie mi ją przyznaje.

Co do Twojego podsumowania,
to według mnie nie masz racji.
Nie można uogólnić, że są dwie strony medalu
i koniec. W moim przyapdku jest jednak jeszcze
inna strona.
Bo mój TŻ nie jest typem takiego faceta:
Są tez faceci, którzy się niczym nie przejmują i nawet ważne sprawy są dla nich błahostką a przede wszystkim lubia być tymi dobrymi wzorowymi ucisnionymi, którzy wszystko dzielnie znoszą bez odzywanai się. A potem tylko pokiwają głowką jakby mówili, o zmądrzała!
Ani też nie sądzę, że my należymy do takich ludzi:
A są też ludzie niedopasowani, którzy nigdy się nie zrozumieją i koniec

To wszystko nie jest takie proste
i nie da się tego podsumować,
zamykając w jakichś ramach.
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-09-10, 10:15   #50
Thor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 22
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

To co piszecie jest pocieszające i jeśli moja była by chodź w 10% była tak świadoma, to cały ten związek by się tak nie skończył. Tylko jak tak nad tym teraz myślę, to czarno widzę taki związek "na lata"... Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że taka partnerka po 10 latach małżeństwa specjalnie by się nie hamowała. Czepialskim się jest i koniec. Można z tym walczyć, udawać, robić wszystko, jednak patrząc na otoczenie to widzę ze po czasie i tak wszystko wychodzi z człowieka. Zazwyczaj to co najgorsze. Sąsiad ma taką żonę. Poniża go publicznie, nawet przy dzieciach. Wszystko zupełnie bez powodu. Robi mu awantury, zdradza, on nic... Najdziwniejsze jest to że ona dla wszystkich innych jest milutka, normalnie sprawia wrażenie kobiety idealnej. I tak bym myślał, gdybym nie słyszał każdego słowa przy każdej awanturze przez ścianę. Całkiem możliwe że w tym czepialstwie jest też coś ze stwierdzenia: "władze w związku ma ten kto jest mniej zaangażowany". Ten komu mniej zależy może sobie na więcej pozwolić bo i tak wie że druga połówka i tak przyjdzie z przykulonym ogonem po każdej awanturze. Dlatego mam wrażenie że źle postępowałem z kobietą. Byłem za miły i za spokojny. Trzeba twardo i szorstko, widać o to chodzi.
Thor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 10:48   #51
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Thor Pokaż wiadomość
To co piszecie jest pocieszające i jeśli moja była by chodź w 10% była tak świadoma, to cały ten związek by się tak nie skończył. Tylko jak tak nad tym teraz myślę, to czarno widzę taki związek "na lata"... Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że taka partnerka po 10 latach małżeństwa specjalnie by się nie hamowała. Czepialskim się jest i koniec. Można z tym walczyć, udawać, robić wszystko, jednak patrząc na otoczenie to widzę ze po czasie i tak wszystko wychodzi z człowieka. Zazwyczaj to co najgorsze. Sąsiad ma taką żonę. Poniża go publicznie, nawet przy dzieciach. Wszystko zupełnie bez powodu. Robi mu awantury, zdradza, on nic... Najdziwniejsze jest to że ona dla wszystkich innych jest milutka, normalnie sprawia wrażenie kobiety idealnej. I tak bym myślał, gdybym nie słyszał każdego słowa przy każdej awanturze przez ścianę. Całkiem możliwe że w tym czepialstwie jest też coś ze stwierdzenia: "władze w związku ma ten kto jest mniej zaangażowany". Ten komu mniej zależy może sobie na więcej pozwolić bo i tak wie że druga połówka i tak przyjdzie z przykulonym ogonem po każdej awanturze. Dlatego mam wrażenie że źle postępowałem z kobietą. Byłem za miły i za spokojny. Trzeba twardo i szorstko, widać o to chodzi.
Po pierwsze sytuacji, jaką opisujesz
u sąsiadów nie nazwałabym czepianiem się,
a poprostu poniżaniem drugiej osoby.

Nie zgadzam się z tym, że władzę w związku
ma ten kto jest mniej zaangażowany.
Każdy ma swoje granice i nawet jeśli ta osoba
zawsze wybaczy, kiedyś itak pęknie.

Dlatego mam wrażenie że źle postępowałem z kobietą. Byłem za miły i za spokojny. Trzeba twardo i szorstko, widać o to chodzi.

Twardo i szorstko? Czy aby nie przesadzasz?
Może tak lepiej szczera rozmowa?

Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że taka partnerka po 10 latach małżeństwa specjalnie by się nie hamowała. Czepialskim się jest i koniec. Można z tym walczyć, udawać, robić wszystko, jednak patrząc na otoczenie to widzę ze po czasie i tak wszystko wychodzi z człowieka. Zazwyczaj to co najgorsze.

W takim razie nie powinnam się z nikim wiązać,
a najlepiej powinno się mnie i dziewczyny mające
taki problem skazać na wieczne potępienie
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 12:21   #52
Maggiczna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 295
GG do Maggiczna
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Katzet to, co Ty opisałaś nie jest czepialstwem. Ja w poprzednim związku miałam tak samo - zawsze ja musiałam do niego jeździć, zawsze ja musiałam wszystko organizować. I owszem, jak zaczęłam mu to wypominać to było, że się czepiam. Ale ja jestem świadoma tego, że to było po prostu dopominanie się o swoje prawa w związku. Związek ten jest już zakończony - na szczęście.
Mi chodzi o drobniejsze sprawy, na które można by przymknąć oko, ale nie potrafimy tego zrobić. Wiem, że to jest po prostu taki charakter - z perfekcjonizmem na czele. Póki co staram się jak mogę i ostatnio przymknęłam oko na jedną sprawę.. Dręczyło mnie to strasznie, ale jakoś wytrzymałam
Maggiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 13:00   #53
Mimi1985
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lipno k/Włocławka
Wiadomości: 163
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

o matko czemu ja nie trafilam na to forum wczesniej moze bym sie opamietala i co nie co zrozumiala ja tez sie czepiam wielu rzeczy.. myslalam ze z czasem sie dotrzemy razem i jakos sie dogadamy.. jestesmy razem ponad 5 lat, w grudniu urodzilam corke, na poczatku bylo swietnie a teraz..mam wrazenie ze z czasem zamiast sie poprawiac to jest coraz gorzej. teraz np zrobilam awanture bo on pol dnia siedzial w necie a ja caly czas malutką sie zajmowalam, bylam juz zmeczona, glodna, patrze co on takiego pilnego tam robi a tu.. kawaly se czyta szlag mnie jasny trafil po prostu a teraz zaluje ze tak wybuchlam, przeciez mozna sie jakos inaczej dogadac ale widocznie ja niepotrafie nie potrafie trzymac nierwow na wodzy, jezyka za zebami, niepotrafie dac se spokoj gdy idzie o blahostke.. czarno to widze, tą naszą przyszlość..on przez moje nerwy tez zaczyna wybuchac nerwami..kiedys to potrafil przytulic mnie gdy zaczynalam sie czepiac i moja zlosc gdzies nagle uleciala, a teraz..wiem ze nie mam dobrego charakteru ale normalnie powinno sie jakos dogadac.. jedna strona powinna rozumiec druga i wspierac sie nawzajem, pomagac sobie w trudnych chwilach, budowac związek a nie niszczyc o boze plakac mi sie chce jak to pisze, sama spie juz od dwoch dni, wyprowadzil sie do drugiego pokoju tak bardzo bym chciala zebysmy mieli dobre relacje, zebysmy sie rozumieli, mam wrazenie ze zyje gdzies obok i nie chce mu sie mnie rozumiec.. woli wybuchnąc i wyladowac sie na mnie niz jakos temu mojemu czepialstwu zaradzic moje czepialstwo to jeden problem, a niedogadywanie sie to drugi problem, oddalamy sie od siebie? przestaje nam zalezec? niewiem.. czarne mysli mam dzisiaj
Mimi1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 13:15   #54
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Mimi1985 Pokaż wiadomość
o matko czemu ja nie trafilam na to forum wczesniej moze bym sie opamietala i co nie co zrozumiala ja tez sie czepiam wielu rzeczy.. myslalam ze z czasem sie dotrzemy razem i jakos sie dogadamy.. jestesmy razem ponad 5 lat, w grudniu urodzilam corke, na poczatku bylo swietnie a teraz..mam wrazenie ze z czasem zamiast sie poprawiac to jest coraz gorzej. teraz np zrobilam awanture bo on pol dnia siedzial w necie a ja caly czas malutką sie zajmowalam, bylam juz zmeczona, glodna, patrze co on takiego pilnego tam robi a tu.. kawaly se czyta szlag mnie jasny trafil po prostu a teraz zaluje ze tak wybuchlam, przeciez mozna sie jakos inaczej dogadac ale widocznie ja niepotrafie nie potrafie trzymac nierwow na wodzy, jezyka za zebami, niepotrafie dac se spokoj gdy idzie o blahostke.. czarno to widze, tą naszą przyszlość..on przez moje nerwy tez zaczyna wybuchac nerwami..kiedys to potrafil przytulic mnie gdy zaczynalam sie czepiac i moja zlosc gdzies nagle uleciala, a teraz..wiem ze nie mam dobrego charakteru ale normalnie powinno sie jakos dogadac.. jedna strona powinna rozumiec druga i wspierac sie nawzajem, pomagac sobie w trudnych chwilach, budowac związek a nie niszczyc o boze plakac mi sie chce jak to pisze, sama spie juz od dwoch dni, wyprowadzil sie do drugiego pokoju tak bardzo bym chciala zebysmy mieli dobre relacje, zebysmy sie rozumieli, mam wrazenie ze zyje gdzies obok i nie chce mu sie mnie rozumiec.. woli wybuchnąc i wyladowac sie na mnie niz jakos temu mojemu czepialstwu zaradzic moje czepialstwo to jeden problem, a niedogadywanie sie to drugi problem, oddalamy sie od siebie? przestaje nam zalezec? niewiem.. czarne mysli mam dzisiaj
Mimi mój TŻ też kiedys potrafil
obracać w żart moje czepianie się,
albo przytulić mnie wtedy,
ale jego cierpliwość tez się już
skonczyła i często na moje czepianie się
reaguje nerwami,
także rozumie Cię...
echh
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-10, 17:51   #55
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

poczatki zawsze sa trudne, ale sprobuj ze wszystkich sil. Na pewno sie uda i zobaczysz jaka poczujesz sie z siebie dumna i bedzie to dla Ciebie motywacja do nastepnych pozytywnych dzialan. Tylko kilka razy bedziesz musiala sie porzadnie wysilic, potem stanie sie to coraz latwiejsze
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-11, 07:49   #56
katzet
Raczkowanie
 
Avatar katzet
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 141
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

...

Edytowane przez katzet
Czas edycji: 2014-05-14 o 21:57
katzet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-11, 09:42   #57
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez katzet Pokaż wiadomość
jeśli zrozumiałaś mnie, że to jest podsumowanie wszystkich facetów, to już lecę z wyjaśnieniem No jasne że nie chodziło mi o to, żeby ich tak podsumować. Ja tylko napisałam z własnego doświadczenia.

a co do niedopasowania, to jest to prawda, ale tylko dla tych niedopasowanych po prostu jak ciągle coś denerwuje w drugiej osobie- powtarzam ciagle- to raczej znak, że coś jest nie tak. Np. że się już nie kocha i cały człowiek nas drażni. To jest to co opisał Thor o sąsiadce. Ja dośwadczyłam tego niedopasowania, bo tamten facet nie był w stanie za grosz mnie zrozumieć, mimo że tak sie strałam całą sobą . Oczywiscie tak to mnie denerwowalo, ze nie wychodzi, że były i awantury o jakieś głupoty.
Przede wszystkim uważam, ze należy zadać sobie pytanie, na ile się toleruje to co nam nie pasuje w drugim człowieku. Jak się nie da w żaden sposób akceptować pewnych wad to już, jak któraś dziewczyna powiedziala, nie zmienimy Bruce'a Willisa w Enrique i lepiej odejśc niż uprzykrzać sobie na wzajem zycie.

a co do mojego czepiania z drugim partnerem jakoś już sobie radzę. CHoć zdarzają się wielkie awantury o np. brudny kibel u niego w mieszkaniu i takie tam rzeczy. Co prawda od razu nie krzyczę, ale jak Tż nie zareaguje tylko milczy to już tak dobrze nie jest Potem zawsze źle się czuję, ze to urosło do takiej tragedii i w końcu przepraszam mojego Tż. Ale kibel i tak jest brudny więc mam rację tyle, że nie trzeba robić z tego afery.
katzet teraz już wszystko jasne,
nieco inaczej Cie zrozumialam
U nas to raczej nie chodzi o
jakieś bardzo istotne wady,
raczej o niektore przyzwyczajenia
drugiej osoby.
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-11, 10:11   #58
ewakuacja
Zadomowienie
 
Avatar ewakuacja
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Tez sie czepiam. Czasem ale jak sie czepie to juz konkretnie. Ale najgorsze jest to ze jak sie wsciekne to takie rzeczy wygaduje a potem mam do siebie zal i jestem wsciekla na siebie a nie na TZ. Dzis sie czepilam ze nie wysylal do mnie w nocy smsow jak jechalam do niego. Ale po co mial wysylac jak spal i ja tez spalam. CZasem dochodze do wniosku ze chyba jestem nienomalna. Te glupie problemy urastaja do ragni wielkiej afery- dzieki mnie oczywiscie. Po jakims czasie mi mija ale wiadomo ze jest jakis niesmak. Nie chce byc taka
ewakuacja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-11, 11:08   #59
Maggiczna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 295
GG do Maggiczna
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez ewakuacja Pokaż wiadomość
Tez sie czepiam. Czasem ale jak sie czepie to juz konkretnie. Ale najgorsze jest to ze jak sie wsciekne to takie rzeczy wygaduje a potem mam do siebie zal i jestem wsciekla na siebie a nie na TZ. Dzis sie czepilam ze nie wysylal do mnie w nocy smsow jak jechalam do niego. Ale po co mial wysylac jak spal i ja tez spalam. CZasem dochodze do wniosku ze chyba jestem nienomalna. Te glupie problemy urastaja do ragni wielkiej afery- dzieki mnie oczywiscie. Po jakims czasie mi mija ale wiadomo ze jest jakis niesmak. Nie chce byc taka
Dokładnie o takie same pierdółki się czepiam Że mi smsa od 2h nie wysłał, że go na gg nie było itd. Staram się już oko na to przymykać. Poza tym zauważyłam, że jak przestałam się upominać o te smsy, to zaczął wysyłać
Maggiczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-11, 11:48   #60
olilina
Zakorzenienie
 
Avatar olilina
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 905
Dot.: Za bardzo się czepiam TŻ..co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Maggiczna Pokaż wiadomość
Dokładnie o takie same pierdółki się czepiam Że mi smsa od 2h nie wysłał, że go na gg nie było itd. Staram się już oko na to przymykać. Poza tym zauważyłam, że jak przestałam się upominać o te smsy, to zaczął wysyłać
Zauważyłam, że faceci tak chyba mają,
że im bardziej my się czepiamy i upominamy,
tym bardziej oni czegoś nie zrobią.
A czasami wystarczy powiedziec raz
albo nic nie mowić i widać efekt
Tylko zeby to bylo takie proste w praktyce
olilina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:15.